Przed wielu laty mieszkałem w internacie LO w Jarosławiu.Kilku z nas zostało księżmi i nawet 2 biskupami.Kilku z nas zostało oficerami LWP, absolwentami WAT, WAM i WSO.Ale jak się okazało po latach kilku zostało oficerami SB pracującymi na stanowiskach przykrywających taką profesję.Mijały lataZnalazł się taki Kolega, który już w 1981 r idąc za mną ostrzegł abym się nie ogladał i po drodze ostrzegł mnie gdzie nie powinienem bywać albo mówić tej prawdy jaką odkrywałem.Po latach rozmawiamy już zupełnie otwarcie i otworzyli się tez inni.Miałem też okazję poznać zupełnie wcześniej nie znanych mi SBeków nawet bardzo wysokich stopni i stanowisk.Mam dobrą znajomość sługusów SB i WSW Podkarpacia. Jak przeczytałem zamieszczoną listę to widzę, że jest na niej co najmniej 1/3 nazwisk sługusów SB i WSW , a nawet super gorliwców udzielających informacji nawet po 1989 roku.Wielu to członkowie partii J. Kaczyńskiego CENTRUM i wśród tych to ponad połowa byłych sługusów SB z takimi co to gorliwie donosili na księży, a dzisiaj często już jako dygnitarze są gośćmi tychże księży.Piszę dygnitarze bo z jakąś niepojętą prawidłowością prawie 100% tychże sługusów to ludzie na stanowiskach i to często z poreki biskupów i tzw. proboszczów trzymających władzę. To właśnie teraz trzeba ludziom manionym "polskością" i "patriotyzmem" Kaczyńskiego uzmysławiać.Taka jego mać kilka lat temu nie potrafił się przeżegnać, a teraz jaki " katolik"
płk o dotąd złośliwie i przestępczo nie ustalonym statusie Edward Makowiecki