|
POLITECHNIKA LUBELSKA W LUBLINIE |
|
|
SPRAWOZDANIE Z ODBYTYCH STUDENCKICH PRAKTYK ZAWODOWYCH. |
|
|
Wydział: ELEKTROTECHNIKI I INFORMATYKI |
|
|
Kierunek: ELEKTROTECHNIKA |
|
|
Student: Paweł Tylus ED.4.5 |
Nr albumu: 61533D |
|
Rok studiów: II |
Rok akademicki: 2008/2009 |
Miejsce odbywania praktyk: ZAKŁAD ENERGETYCZNY KRAŚNIK (ZE-4) ul. Lubelska 91, 23-200 Kraśnik |
||
Termin odbywania praktyk: 07.09.2009 - 21.09.2009 |
Praktyka była odbywana według zasad ustalonych przez pracowników zakładu. Pominięte zostało szkolenie BHP, które odbyłem już wcześniej w biurze Zakładu Energetycznego w Lublinie.
Pierwszego dnia praktyki przedstawiono mi ogólny plan zajęć i prac, które mógłbym wykonywać w miarę możliwości. Zapoznano mnie także pokrótce z zasadami których powinienem przestrzegać będąc na terenie zakładu.
Już od pierwszgo dnia przebywania na praktyce zaczołem zapoznawać się z realiami pracy inżyniera z branży energetycznej. Jednak głównie zaczołem zapoznawać się z trybem pracy i strukturą zakładu.
Zakład energetyczny w którym odbywałem praktyki jest jesdnostką organizacyjna wchodzącą w skład PGE Lubelskich Zakładów Energetycznych „LUBZEL” S.A.
Jest jednym z 7 Rejonowych Zakładów Energetycznych społki akcyjnej jaką jest „Lubzel”.
Obszar obejmowany zwierzchnictwem zakładu podzielony jest na 5 następujących postarunków:
Kraśnik, Chodel, Józefów, Poniatowa i Bełżyce.
Początkowo większość czasu spędzałem w biurze do spraw utrzymania sieci. Jednak pracując przy dokumentacji można się dowiedzieć niemal wszystkiego o strukturze i budowie danej sieci czy też zainstalowanym sprzęcie. Głównie wynika to z faktu, że każdy odcinek sieci jak też każdy transformator lub rozdzielnia posiadają swoją własną teczkę dokumentacji eksploatacyjnej oraz teczkę dokumentacji archiwalnej. Takie zbiory dokumentacji obejmują wszystkie informacje dotyczące danego elementu sieci. Nieważne czy jest to jakaś mała konserwacja, naprawa lub pomiar, wszystko jest dokumentowane w specjalnych protokołach i podpisywane przez odpowiednich ludzi. Bardzo ciekawym jest, że przeglądając teczki można było natrafić na dokumentacje pochodzące nawet sprzed 75 lat. Podczas praktyki często miałem z tego typu sprawami styczność, niektóre protokoły mogłem nawet poczęści sam wypełniać. Ale niektóre kwestie byly bardziej skąplikowane, jak choćby nanoszenie zmian na schematy sieci. Te czynności mogłem tylko obsewowac jak wykonuje je doświadczony inżynier, niemniej jednak można się było dość wiele nauczyć, a co najważniejsze zapoznać ze schamatami i oznaczeniami widniejącymi na nich.
Bardzo często jak to w pracy inżyniera należało obliczać pewne rzeczy, również mogłem tego doświadczyć. Wiele protokołów dotyczyło pomiarów rezystancji pętli zwarcia w sieciach niskiego napięcia oraz pomiaru rezystancji uziemień.
Mając gotowe pomiary dokonane w terenia należalo obliczyć wartość danej rezystancji wynikającą ze wzoru teoretycznego, a także obliczyć przypuszczalny prąd zwarciowy na podstawie czego należało stwierdzić skuteczność zerowania. Często zdarzało się, że wartość obliczona nie zgadzała się w ogóle z wartościa obliczoną w tej sytuacji nie można było wnioskować skuteczności zerowania. Należalo zlecić wykonanie pomiarów ponownie.
Warto wspomnieć, że pomiary uziemień nie są dokonywane tylko w razie awarii ale przeprowadzane są pomiary kontrolne każdego uziemienia co 5 lat.
Podczas praktyki miałem możliwość zapoznania się z pracami eksploatacyjnymi w terenie, co prawada oczywistym jest, że nie zawsze czynnie w nich uczestniczyłem ale często z samej obserwacji wyniosłem dość spory zasób wiedzy.
Najpierw mogłem być częściowo obecny przy procesie instalacji napowietrznego rozłącznika typu Fla 15/60p, o znamionowym napięciu 24 I 36 kV i znamionowym prądzie 400A.
Rozłacznik jest oczywiście na SN (średnie napięcie), łączenie w nim przebiega w szczelnie zamkniętej komorze gaszacej napełnionej olejem transformatorowym Shell Diala D. Każda komora gasząca jest napełniona około 0.5 litra oleju.
Rozłącznik został przysłany do zakładu wraz z izolatorami wsporczymi wykonanymi z porcelany oraz dwiema uniwersalnymi konstrukcjami do zamontowania na poprzeczniku wraz ze śrubami. Aparat został dostarczony na palecie w stanie zamknietym z czeącią ruchomą zablokowaną za pomocą taśm.
Rozłącznik zamontowano na konstrukcji wsporczej (Słup odporowy Oos-12 (14) )
w linii 15kV AFL-6-35. Dokonano także montażu zespołu sterującego SN-2/ZS.ML, zespołu napędowego SN-2/ZN oraz innych elementów wchodzących w skaład napędu elektrycznego rozłacznika.
Dlaszym bardzo ważnym dydaktycznie doświadczeniem była możliwość uczestnistwa i wykonywania drobnych prac przy montażu baterii kondensatorowych do indywidualnej kompensacji mocy biernej transformatora. Decyzję o potrzebie instalecji baterii podjęto na podstawie faktu, iż dany transformator często pracował przy małym obciążeniu jednak mimo to nie można było go wyłączyć, w czasie zaś pełnego obciążenia pracował przy dużej wartości współczynnika.. A więc uzasadnionym było przyłączenie kondensatorówdo zacisków transformatora, odciążając w ten sposób całą sieć od przesyłu mocy biernej pobieranej przez odbiornik.
Przed przystapieniem do jakichkolwiek prac najpierw należało spożądzić odpowiedni projekt kompensacji mocy biernej na bazie którego instaluje się baterie.
W projekcie podano między innymi uzasadnienie kompensacji oraz wytyczne dotyczące doboru baterii. Aby baterie można było zainstalować musiały spełniać pewne warunki.
Przykładowo moce znamionowe baterii kondensatorów nie powinny być większe od ich mocy biernych stanu jałowego:
gdzie
- moc znamionowa baterii.
-moc bierna stanu jałowego. W projekcie moc baterii dobrano równą mocy biegu jałowego transformatora. Ze tego względu, że w przeciwnym przypadku gdy bateria stanowiłaby praktycznie jedyne obciążenie, napięcie mogłoby nadmiernie wzrosnąć co stanowiłoby zagrożenie dla innych odbiorników.
W projekcie nie przewidziano zastosowania rezystorów rozładowawczych, gdyż ich role w przypadku transformatora pełnią jego uzwojenia.
Przeglądając projekt dowiedziałem się między innymi że przy jego spożądzniu mocno kładziono nacisk na efekty finansowe z tytulu zastosowania kompensacji mocy biernej. Można je bardzo prosto ocenić ze zmniejszenia zużycia energii biernej i związanym z tym zmniejszeniem opłat za energię bierną.
Pośrednia metoda oceny zmniejszenia strat polegała na prostych obliczeniach.
-Najpierw wyliczono prąd pobierany -Następnie prąd pobierany po kompensacji przed kompensacją:
W rezultacie można wyznaczyć wyznaczyć
minimalne ograniczenie strat enerii w %:
Następnie przyszedł czas na zrealizowanie projektu. Kondensatory zostały dostarczone w kartonach, dlatego należało przed montażem sprawdzić ich tabliczki znamionowe i zgodność z danymi projektu. Wykonujący instalację twierdzili, że jest to niezbędne bo kartony mogły być użyte od inny kondensatorów. Następnie należało zdemontować oporniki rozładowawcze gdyż projekt ich nie obejmował. Zamowione kondensatory MKP przystosowane były do pracy w układach automatycznej kompensacji mocy biernej i dlatego fabrycznie były w nie wyposażone.
W naszym przypadku były zbędne. Jak się przekonałem montaż nie jest, aż tak skomplikowana sprawą. Kondensator zamocowano zamocowano bezpośrednio na konstrukcji transformatora. W tym celu zastosowano szynę Al.40x5. Jeden koniec szyny zamocowano śrubą do konstrukcji transformatora, natomiast na drugim końcu umieszczono kondensator. Montaż przeprowadzano w stanie beznapięciowym i po uprzednim bezwzględnym uziemieniu.
Następnie przyszedł czas na podłączenie baterii do transformatora.
Przewody zasilające kondensator po uprzednim odizolowaniu podłączono pod zaciski śrubowe.
Po zakończeniu montażu przeprowadzono sprawdzenie wstępne, które polegało na zewnętrznych oględzinach i sprawdzeniu zgodności z dokumentacją. Zwracano uwage przede wszystkim na dobre dokręcenie połączeń śrubowych obwodów elektrycznych.
Następnie przeprowadzono wstępne uruchomienie. Podano więc napięcie na szyny SN poprzez zamknięcie łącznika głównego. W ten sposób napięcie pojawilo się również na zaciskach po stronie nn, a wiec i na zciskach kondensatora. Załączenie i wyłączenie napiecia powturzono kilka razy, po czym załączono napięcie na stałe i dokono pewnych pomiarów z którymi się jednak nie zapoznałem, ale były przewidziane przez przepisy.
Dowodem mojego sprawdzenia się i odbytej praktyki jest proponowana ocena pracy studenta.
Kontakt z pracownikami był bardzo dobry, dzięki czemu bez przeszkód udzielali mi wyjaśnień, których nader potrzebowałem.
Praktyka nie trwała zbyt długo jednak myślę iż nabyte doświadczenie przyblizyło mnie w pewien sposób do realiów pracy inżyniera z branży elektroenergetycznej. W pewnym stopniu podniosłem poziom praktycznego zastosowania wiedzy nabywanej na uczelni.
…………………
Podpis studenta
Potwierdzam prawidłowe odbycie praktyki ……………………. dnia …………………..
Podpis opiekuna praktyk