XX-lecie międzywojenne
TEMAT: Nowe spojrzenie na rzeczywistość filozofii i nauce na początku XX wieku.
1.Podłoże i czas trwania.(1918÷1939)
Początek epoki to zakończenie I wojny światowej która była szokiem dla Europy (miliony ofiar, zmiany granic). Ponadto upada kolonializm. Po rewolucji w Rosji powstaje pierwsze państwo socjalistyczne. Po latach zaborów Polska odzyskuje niepodległość. W latach 1920÷30 ma miejsce kryzys gospodarczy, dlatego nasila się nacjonalizm i rodzi faszyzm. W rozwoju epoki można wskazać dwie fazy:
-(1918÷1930) literatura „jasna”, optymizm, witalizm, konstruktywizm w poezji, realizm w prozie;
-(1930÷1939) literatura „ciemna”, nieufność, niepokój, krytyka krzywdy społecznej ; w literaturze antyrealizm i ekspresjonizm.
2.Nazwa epoki.
XX-lecie , ponieważ trudno wskazać wspólną tendencję stylową. Ogromna różnorodność kierunków (eklektyzm); nie dominuje określony styl. Typowa cecha epoki to masowość zjawisk: masowa standardowa produkcja; nowe środki techniczno-komunikacyjne oraz propaganda.
3.Ideologia (prądy umysłowe).
a) teorie socjologiczne
- O. Gasset „Bunt tłumów”; nadchodzi epoka gdy panować będzie masa występująca przeciw indywidualistom; zbiorowość lubi jednakowych, dlatego miernotom będzie lepiej;
- J. Burnham „Rewolucja menadżerów”; idą czasy panowania technokracji, czyli ludzi obeznanych z najnowszą technologią; trzeba będzie umieć znaleźć się w świecie techniki;
b) teorie psychologiczne
- Zygmunt Freud, twórca „Psychoanalizy”; normy kulturowe i obyczajowe ograniczają potrzeby człowieka, które spychane są do podświadomości; podświadomość ma jednak bardzo ważny wpływ na świadomość (to jest uchwytne dla obserwacji), warunkuje osobowość, wpływa na wszelkie decyzje (rola snów)
- Karol Gustaw Jung, twórca „Psychologii głębi”, rozwijał filozofię Freuda; stworzył typologię osobowości (ekstrawertyk i introwertyk)
- J. Watson, amerykański psycholog, twórca behawioryzmu; twierdził, że podstawą wiedzy o człowieku jest obserwacja jego zachowań, a nie badanie stanów wewnętrznych. Przedmiotem psychologii mogą być tylko wnioski wysnute z objawów zewnętrznego zachowania. W Rosji ten kierunek reprezentuje Iwan Pawłow.
4.Filozofia.
Intuicjonizm Henryka Bergsona; „w poznawaniu świata istotny jest, nie rozum, a intuicja”; podstawową rolę odgrywa pęd życiowy (instynkt życia).
Egzystencjalizm; zostaje dopiero zapoczątkowany, a rozwinie się w połowie XX wieku. Twórcą będzie S. Kierkegard oraz niemiecki filozof M. Heidegger; „człowiek jest istotą absolutnie samotną; nie istnieją żadne siły wyższe, ani żadne normy moralne, jest to wymysł ludzki; człowiekowi dany jest czas tylko pomiędzy narodzinami i śmiercią; musi dokonywać wyborów i ponosić ich konsekwencje”.
Materializm; teorie Marksa i Engelsa rozwijał Włodzimierz Lenin; „podkreśla się pierwotność materii a wtórność świadomości; literatura ma być zwierciadłem stosunków społecznych, a dzieło ma pełnić funkcję ideologiczną (socrealizm)”.
Pragmatyzm; twórcą jest Wiliam James filozof amer.; „prawdziwe są tylko te myśli, które sprawdzają się przez skuteczne działania praktyczne; nauka ma zajmować się tylko tym co ułatwia życie”.
5.Nauka.
Rozwój techniki, rozpowszechnienie samochodu; samolot; kino. Istotne odkrycia: teoria względności (Einstein), promieniotwórczość (Rentgen, Maria i Piotr Curie), teoria kwantów (Max Planck, Niels Bohr).
TEMAT: Poszukiwanie nowych form wyrazu w sztuce XX wieku.
Sztuka powinna przenikać pod powierzchnię zjawisk, wkraczać poza rzeczywistość, stąd rozbicie formy. Świat przedstawiany jest jako zjawisko otwarte, czyli stające się. Artysta ma ambicje poszukiwać właściwości materii i ducha przyrody. Odchodzi się od realizmu, patrzy się na świat subiektywnie. Sięga się do sztuki ludzi pierwotnych. Ważną inspiracją będą sny.
Architektura.
Rozrost wielkich skupisk miejskich. Podstawą konstrukcji żelazo-beton. Podstawą nowej estetyki jest funkcjonalność i zerwanie ze zdobnictwem. Pionierem takiego budownictwa był francuski architekt Ch. Le Corbusier. Powstaje urbanistyka, czyli nauka o rozwoju i budowie miast. Ma to za zadanie zagospodarowanie przestrzeni pod kątem potrzeb człowieka.
Plastyka.
Ekspresjonizm - rozwija się w znacznym stopniu; zamiast piękna i harmonii, niepokój i przerażenie; kontrastowe kolory; karykatura. Kokoscha „Portret prof. Forela”, F. Marc „Czerwone róże”.
Futuryzm - zrodził się we Włoszech, teoretykiem był U. Bocciani; odcinano się od przeszłości tradycji; fascynowano cywilizacją i urbanistyką, oraz techniką; dążono do oddania dynamiki zmian; stosowano często symultanizm (jednoczesny). Sewerini „Dynamizm tancerki”.
Kubizm - (kube = sześcian) obraz jest kompozycją brył geometrycznych; wszystkie kształty występujące w naturze zostają sprowadzone do form geometrycznych; odrzucanie perspektywy; twórcy kierunku to: J. Braque i Pablo Picasso(„Panny z Ariquon”, „Błękitny pokój”, „Rodzina Arlekina”, „Trzej muzykanci”, „Guernika”).
Dadaizm - (z franc. dada = zabawka) kierunek zrodził się w Szwajcarii; sztukę traktował jak zabawę; podstawową technikę stosowaną przez dadaistów jest kolaż, czyli przypadkowe łączenie różnorodnych materiałów takich jak: papier, słoma, szkło. Pojawiły się też techniki fotomontażu. M. Duchamp „Akt schodzący po schodach”, F. Picabia.
Surrealizm - (nadrealizm) stawiano sobie za zadanie odtworzenie „strumienia świadomości”, czyli odtworzenia tego co tkwi w głębi ludzkiej psychiki; odwoływali się do „Psychoanalizy” Freuda. Obrazy komponowane były na zasadzie snu, a zatem obok naturalistycznych detali przypadkowe skojarzenia; absolutna swoboda wyobraźni oraz zerwanie z logiką myślenia. S. Dali (hiszpan) „Płonąca żyrafa”, „Przeczucie wojny domowej”; M. Ernst - rzeźbiarz i grafik.
Abstrakcjonizm - podstawą myślenia jest oderwanie od rzeczywistości, kształty i plamy barwne na obrazie nie odpowiadają żadnym kształtom występującym w realnej rzeczywistości. Obraz ma być kompozycją linii, płaszczyzn lub brył. Wasilij Kandinsky (rosjanin), Juan Miro „Karnawał Arlekina”.
Muzyka.
Odchodzenie od harmonii, stosowanie kontrastu i dysonansu (Igor Strawinsky, Karol Szymanowski). Powstaje muzyka atonalna, czyli oparta na gamie z 12 półtonów (austriak Arnold Schonberg). Muzyka łamiąca zasady to dedakafonia. Osobną odmianą jest jazz, gatunek oparty na folklorze murzynów Ameryki Północnej.
Teatr.
Konstanty Stanisławski, rosjanin. Utożsamianie się autora z graną postacią. Ma obowiązek psychologicznego pogłębiania roli (wpływ Freuda).
B. Brecht (niemiec), twórca teatru epickiego. Aktor ma za zadanie stwarzać dystans między sobą a graną postacią.
Eugeniusz Wachtangow. Teatr oparty na symbolu umowności. Widoczne jest to zwłaszcza w scenografii.
Film.
Rodzi się sztuka filmowa. Za twórców uważa się braci Lumiere „Wyjście robotnic z fabryki”, „Wjazd pociągu na stację”.
Najwięksi twórcy kina:
S. Eisenstein „Strajk”, „Pancernik Potiomkin”, „Październik”, „Aleksander Newski”, „Iwan Groźny”.
Charlie Chaplin „Tramp”, „Brzdąc”, „Gorączka złota”, „Światła wielkiego miasta”, „Dzisiejsze czasy”, „Dyktator”.
Gwiazdy początków kina:
Mery Pickford, Gloria Swenson, Pola Negri (polka, Apolonia Chałupiec), Rudolf Valentino.
TEMAT: Eksperymenty poezji w prozie na początku XX w.
1.Proza.
Ekspresjonizm. 1910r. Niemcy - manifest programowy. Dążenie do intuicyjnego wyrażenia własnych treści wewnętrznych. Stosowanie kontrastów fantastyki, niesamowitości, karykatury. Najsilniej ekspresjonizm rozwija się w pierwszych 30-stu latach XX w. Świat odbierany jest jako dramatyczna walka ducha z materią, dobra ze złem. Człowiek wobec tych sił jest słaby, dlatego buntuje się, krzyczy - Bruno Shulz.
Futuryzm. 1909r. Włochy. Twórcą Filip Tomasz Marinetti pisał on, że należy oczyścić kulturę „od śmierdzącej gangreny profesorów, archeologów, zawodowych przewodników i antykwariuszy”. Był wielbicielem „maszynizmu”. Odcinali się od przeszłości, byli zafascynowani nową cywilizacją i techniką, chcieli też przebudować język poezji, burząc jego logikę. Włodzimierz Majakowski(Rosja), S. Młodożeniec(Polska).
Awangarda. 1910r. Francja. Twórcą Guillaume Apollinaire, Polak z pochodzenia Wilhelm Apolinary Kostrowicki. Głosił konieczność odejścia od klasycznych rygorów składni. Stosowanie poetyckich skrótów (elipsa). Mieszają się różne tonacje, zaciera granica między rzeczywistością a fantazją. Julian Przyboś.
Dadaizm. 1916r. Szwajcaria. Dadaiści nie wierzyli w nic, kpili ze wszystkiego nawet z własnej poezji. Głosili jej bezsens. Ich utwory to zlepek przypadkowych słów i dźwięków kojarzonych automatycznie (collages - kolaż). Głównym teoretykiem grupy był Tristan Tzara. Sztukę traktował jako zabawę, fantazję łączył z absurdalnym dowcipem. W utworze potok słów, dźwięków, liter.
Nadrealizm. 1924r. Francja. Twórca Andre Breton „Manifest nadrealizmu”. Mechaniczne notowanie luźnych skojarzeń przy eliminacji rozumu co miało ujawniać głębsze pokłady psychiki. Powołując się na psychoanalizę proponuje oparcie procesu twórczego na swobodnej grze skojarzeń wypływającej z podświadomości. Szczególną rolę odgrywa makabryczny żart, groteska, parodia.
Neoklasycyzm (Paul Valery). Kontynuacja klasyki i symbolizmu. Odwołania do filozofii. Kunsztowna forma artystyczna dzieł oparta na klasycznych wzorach. Valery chciał ponadto poezji czystej, czyli bez treści użytecznej a opartej na muzyce słowa.
Poezja rewolucyjna. Związek Radziecki. Włodzimierz Majakowski czołowym poetą. Poezja operuje realiami politycznymi i obyczajowymi. Język jest pełen prozaizmów, zwrotów potocznych, brutalnych obrazów i zaskakujących metafor.
Proza.
1. Sięganie "w głąb czasu".
Autorem eksperymentu M. Proust, autor cyklu powieści "W poszukiwaniu straconego czasu". Całkowite zburzenie chronologii, ukazywanie zdarzeń w takim układzie jaki wynika ze wspomnień i wzbudzonych przez nie refleksji i komentarzy. Nie ma czasu historycznego, a jedynie psychologiczny, autor przemawia w I osobie jak w pamiętniku.
2. James Joyce: Ulisses - sięganie "w poprzek czasu".
Akcja toczy się kilkanaście godzin i ukazuje jednocześnie dziejące się wydarzenia różnie odbierane przez różne osoby. Przytaczane są myśli i wizje, które miały miejsce na jawie lub we śnie, panuje chaos w wydarzeniach, bo chaotyczny jest człowiek i otaczający go świat. Bohater wędruje po rodzinnym mieście Dublinie wspominając przeszłość. W tytule aluzja do Odysei i metafory ludzkiego losu jako wiecznej wędrówki.
3.Franz Kafka - "Proces".
Świat pokazany jako koszmar. Świat zagraża istnieniu jednostki, która pozostaje samotna i bezradna. Zagrożeniem dla jednostki mogą być wielkie przedsiębiorstwa, blaski, urzędy, a także ideologie, które manipulują jednostką.
Czołowi prozaicy początku XX w.:
Francja:
A. Giole "Lochy Watykanu";
Malraux "Czasy pogardy", "Dola człowiecza";
Aragon "Dzwony Bazylei", "Piękne dzielnice";
A. de Saint Exuperry "Nocny lot", "Ziemia - planeta ludzi";
Niemcy:
T. Mann "Czarodziejska góra";
E. M. Remarque "Na zachodzie bez zmian";
A. Zweig "Wielka wojna białych ludzi";
A. Seghers "Siódmy krzyż";
Ameryka:
T. Dreiser "Tragedia amerykańska";
S. Fitzgeralt "Wielki Gatstry", "Piękni i potępieni";
E. Hemingway "Stary człowiek i morze", "Komu bije dzwon", "Pożegnanie z bronią";
W. Faulker "Absalomie! Absalomie!", "Dzikie palmy";
E. Caldwell "Poletko Pana Boga", "Droga tytoniowa";
J. Steinbeck "Grona gniewu", "Na wschód od Edenu";
ZSRR:
M. Gorki "Małka";
M. Ostrauski "Jak hartowała się stal"
M. Szołochow "Cichy obraz";
A. Tołstoj "Droga przez mękę";
A. Makarenko "Poemat pedagogiczny"
Temat: Kultura polska w progu niepodległości.
Odzyskanie niepodległości wiąże się z ustaleniem granic po traktacie wersalskim, po plebiscytach na Górnym Śląsku i Mazurach, wojnie z ZSRR 1920 zakończonej traktatem ryskim. Ustrój w Polsce międzywojennej to demokracja burżuazyjna ze znacznymi wpływami ziemiaństwa, olbrzymia rola obcego kapitału. Po kilku latach władzy demokratycznej zamach stanu Piłsudskiego (1926), nastają rządy sanacji, łamanie opozycji (sprawa brzeska w 1930r.), a następnie stopniowa faszyzacja ustroju. Ogłasza się nową konstytucję, tzw. kwietniową (1935). Okres międzywojenny kończy klęska wrześniowa. W kraju początkowo znaczny rozwój gospodarki (port w Gdyni, OOP), później kryzys lat trzydziestych, bezrobocie, strajki, hiperinflacja, wzrastające wpływy PPR i PPS. Częste też są konflikty na tle narodowościowym. Ludność polska stanowi 69%, liczne są mniejszości żydowska, niemiecka, ukraińska.
Odzyskanie niepodległości ma znaczący wpływ na rozwój polskiej kultury. Zanika cenzura obcych państw i podział na zabory. Swobodnie rozwija się życie kulturalne, z zachodu docierają wszystkie nowe prądy. Brak jednak mecenatu państwa ze względu na pusty skarb. Liczą się inicjatywy jednostek, powstają fundacje. Prywatne firmy wydawnicze rozpowszechniają tandetę i szmirę.
Polscy twórcy nawiązują międzynarodowe kontakty, powstaje polska sekcja Pen Clubu(org. Międzynarodowa). W kraju powstaje Polska Akademia Literatury, która przydziela wyróżnienia, nagrody. Bojkotowana przez pisarzy, ponieważ prorządowa (M. Dąbrowska odmawia przyjęcia nagrody).
W 1936 we Lwowie odbywa się "zjazd pracowników kultury w obronie pokoju" - pisarze wypowiadają się przeciw faszyzmowi. Promowaniem literatury zajmują się pisma literackie, np. "Wiadomości literackie" (rządowe), "Prosto z mostu" (faszyzujące), "Sygnały" we Lwowie (lewicowe).
Rozwijają się różne dziedziny sztuki:
1. Plastyka:
- poeci futuryści i malarze formiści Tytus Czyżewski, S. J. Witkiewicz, A. i Z. Pronaszko;
- kubizm i prymitywizm (zamierzona naiwność jak na obrazkach dzieci);
- poeci awangardy i stowarzyszenie Blok - w założeniu różne rodzaje sztuki jako nierozdzielna całość W. Strzemiński (unizm), H. Starzewski, K. Kobro (kompozycje przestrzenne ze szkła i metalu)
- impresjonizm Kapiści - komitet paryski, Z. Waliszewski, Pankiewicz, Cybis, T. Potworowski
- grafika W. Skoczylas, T. Kulisiewicz
- rzeźba K. Dunikowski, K. Kobra, A. Kamy, A. Szapocznikow
2. Muzyka:
Karol Szymanowski - opera "Król Roger", balet "Harnasie", pieśni do słów Tetmajera, Kasprowicza, Tuwima, Iwaszkiewicza.
Ludomir Różycki, Feliks Nowowiejski, Tadeusz Szeligauski.
3. Teatr:
Stworzenie wielkiej sceny narodowej - teatr "Reduta", kierowany przez Juliusza Osterwa (zespołowa gra aktorów), psychologiczne pogłębianie roli).
Teatr im. Bogusławskiego, kieruje L. Schiller (teatr monumentalny - bogactwo scenografii, kostiumu, światła, muzyki).
Teatr "Ateneum", kierował Stefan Jaracz.
4. Film.
Początki kina, głównie ekranizacje, np. "Pan Tadeusz", "Przedwiośnie", "Ziemia obiecana", "Dziewczęta z Nowolipek". Popularne są komedie i melodramaty. Gwiazdy kina międzywojennego: Jadwiga Smasarska, Mieczysława Cwiklińska, Eugeniusza Bodo, Adolf Dymsza.
Temat: Polska międzywojenna w "Przedwiośniu".
Przedwiośnie zostało napisane w 1924, wydane rok później. Był to okres rosnącego bezrobocia, kryzysu gospodarczego i wzmacniającego się terroru politycznego. Autor zrozumiał, że wiara w nową Polskę, jako kraj sprawiedliwy to złudzenie. Tytuł zawierający nadzieję (po przedwiośniu powinna nastać wiosna, czyli pełen rozwój) nie potwierdza zawartości utworu, gdyż powieść mówi o rozczarowaniu. W rozwoju Polski nie nastała wiosna, nadzieje takich ludzi jak Gajowiec zawiodły. Mówił on w utworze: „Dopiero jest nasze przedwiośnie, wierzymy, że doczekamy wiosny". Rzeczywistość tego nie potwierdza, gdyż Polska to ostrych kontrastów społecznych, kraj uwikłany w wojnę (1920), to czas zmiany rządów, strajków, przewrotów.
Żeromski ukazując międzywojenną Polskę zastosował kontrast.
Szklane domy |
Przygraniczne miasteczka |
Ojciec mówił Cezaremu, że Polska to kraj zasobny, czysty, piękny, kraj "szklanych domów" |
Tuż za granicą zobaczył rudery o spleśniałych ścianach, bajory, chlewy, rumowiska i bose dzieci na śniegu |
Nawłoć |
Chłodek |
Obszerny pałac, ogromny park, stajnia pełna wierzchowych koni, liczna rodzina, wielu rezydentów, wstawano późno, cały dzień Maciejunio podaje chlebki, ciasteczka, serki, kurczątka, w przerwach dyskutuje, przejażdżki, spacery, drzemki, czasem tańce lub wielki bal, partia szachów lub kart |
Cezary obserwuje ciężką pracę chłopów, jest to młocka cepami, rąbanie sążni w lesie, połów ryb. Chłopi mają skrawki ziemi i marne chaty. Najgorszy los komorników wynajmujących się do pracy u bogatszych, u dziedziców, wędrujących po pracę do Niemiec. Dziesiątkują ich choroby (ospa, dyfteryt). Starcy wynoszeni na mróz, by szybciej skonali |
Pokój Gajowca |
Pokój Buławnika |
Elegancka, spokojna dzielnica, obszerne pomieszczenia, mahoniowe meble, dywany, bogaty, zbiór książek, portrety w złoconych ramach. |
Ul. Miła w żydowskiej dzielnicy, dom odarty z tynku, brudny, w rogu zacieka, pleśń, obok dymiący komin piekarni i nieustanny hałas wozów z pieczywem |
Ulica w Warszawie |
|
Bogactwo |
Nędza |
Szybkie samochody, damy w futrach, oficerowie, dygnitarze, zapach perfum, wielkie sprawy, interesy, intrygi, wizyty, czarujące spotkania i rozmowy |
Niewiarygodnie nędzny Żyd pchający wózek, ma zachlapane spodnie, wykrzywione kamasze, pot spływa po zielonej twarzy, w zaułkach złodzieje węglowi, czyli dzieci zmiatające okruchy węgla |
Na rogu tejże ulicy dostrzega Cezary policjanta, który porusza się mechanicznie (5 kroków w jedną, 5 - w drugą stronę). To przed nim kryją się dzieci zbierające węgle. Widząc go Cezary rozmyśla: "To na nim stoi cały ten świat, inaczej skoczyliby sobie do gardeł". |
O sytuacji w międzywojennej Polsce mowa jest też na zebraniu socjalistów. Lekarka mówi tam, że w Warszawie 80% dzieci w wieku szkolnym mają początki gruźlicy. Przeciętna długość życia robotnika 39 lat, księdza 60 lat. Inny uczestnik zebrania mówi o więzieniach przepełnionych działaczami robotniczymi, wobec których stosuje się średniowieczne tortury. O niepokojach w społeczeństwie świadczą manifestacje. Ta w scenie końcowej zdąża na Belweder.
Temat: Rozterki ideowe Cezarego Baryki.
Cezary Baryka to odpowiednik samego autora, który zadaje pytanie, czy opowiedzieć się za rewolucją czy przeciw niej. Cezary przechodzi różne fazy:
1. Baku.
Tam może obserwować piekło rewolucji. Początkowo rozruchy przyjmuje z entuzjazmem traktując je jak wielką przygodę. Porzuca szkołę, znieważa dyrektora szkoły, uczestniczy w wiecach, wydaje rodzinne oszczędności. Rewolucja zaczyna go jednak doświadczać: choroba i śmierć matki, praca przy wywożeniu trupów (widok ormiańskiej dziewczyny - niewinnej ofiary rzezi). Mimo to w dyskusjach z ojcem jest przekonany o słuszności przewrotu. Ojciec przekonuje go, że w zrabowanych pałacach pojawią się tylko nowi panowie. Cezary nie jest o tym przekonany, powtarza, że uprzywilejowani deptali, ciemiężyli, odbierali prawa, a zatem rewolucja jest konieczna ponad wszystko. Jest to prawo moralne. Usiłuje wierzyć, że rewolucja da wolność, braterstwo, zlikwiduje wyzysk. Ma jednak wątpliwości widząc grabieże, głód i bogacenie się kosztem obrabowanych.
2. Nawłoć.
Ziemiaństwo w Nawłoci żyje w błogiej sielance, ale dzieje się to kosztem obrabowanych. Zastanawia Cezarego fakt, że trochę dalej na wschód wszystko minęło, tutaj stare porządki. Patrząc na służbę zastanawia się, kiedy nadejdzie dzień, iż Jędrek zdobędzie się na odwagę i jaśnie pana chwyci za gardło, czy dojdzie do tego, że Maciejunio jaśnie dziedziczkę wypchnie za drzwi w pazury motłochu, czy wpuści do pałacu biednych z okolicznych wsi, by wreszcie zobaczyła co jest w środku dworu bardziej niedostępnego niż kościół. Podczas pobytu w Chłodku myśl o rewolucji wraca, ale na inny sposób. Widząc nędzę Cezary rozmyśla - „jedni mają jadła tyle, że z niego urządzili kult, obrzęd, nałóg, obyczaj i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu". Wynędzniałych nakłania wręcz do buntu, ale oni potrafią myśleć tylko o przetrwaniu do następnego dnia.
3. Warszawa.
Z kwestią rewolucji spotyka się Cezary na poziomie dyskusji ideowych. Wysłuchuje z jednej strony Gajowca, z drugiej komunisty Lulka. Gajowiec irytuje Cezarego z powodu zachwytu nad wolną Polską, nadzieją na reformy i wiary, że wszystko się ułoży. Kiedy Gajowiec utrzymuje, że biedę zlikwiduje rząd, Cezary odpowiada argumentami Lulka: ten rząd wcale nie zmierza do reform, skoro więzienia przepełnione są działaczami robotniczymi, wobec których stosuje się średniowieczne tortury. Lulek zraża go jednak dogmatyzmem i obojętnością na losy narodu. Lulek chce rewolucji bez względu na cenę, a Cezary tej ceny się obawia. Dramat Cezarego to dramat pokolenia, które marzyło o odzyskaniu niepodległości, chciało wierzyć, że odrodzona Polska będzie ojczyzną wszystkich Polaków. Rzeczywistość temu przeczyła stąd rozterki.
Dwuznaczna jest scena końcowa i opisująca manifestację idącą na Belweder. Cezary przyłącza się tuż po rozstaniu z Laurą, a więc w szoku, a nie po przemyśleniach. Wysuwa się do przodu, odrywa od tłumu: "wyszedł z szeregu robotników i parł oddzielnie wprost na ten szary mur żołnierzy na czele zbiedzonego tłumu". Być może szuka śmierci, być może się dystansuje, a może przewodzi. Końcową scenę "Przedwiośnia" odczytuje się jako ostrzeżenie pod adresem rządzących, jeśli nie zostaną wprowadzone reformy, dojdzie do rewolucji i przyłączą się do niej nawet tacy ludzie jak Cezary, czyli doskonale zdający sobie sprawę jaką cenę przyjdzie zapłacić.
Temat: Program reform w "Przedwiośniu".
Żeromski nie tylko pokazywał rażące kontrasty i biedę w Polsce, ale też szukał rozwiązań, podsuwał trzy różne koncepcje:
1. Mit szklanych domów.
Krewny Baryków lekarz porzucił praktykę, by zająć się interesami, nad morzem wykupił wydmy, w korycie rzeki wykopał kanał, do którego skierował prąd morski. Energia wytwarzana w elektrowni uruchamiała hutę szkła, w której produkowano z piasku wydm. Ze szkła wytwarzano elementy domów, ogrzewanych wodą w zimie, a chłodzonych latem. W domu istniała idealna higiena, były projektowane przez artystów. Kolor i kształt zależne były od okolicy. Dla całej Polski energii mogła dostarczyć uregulowana Wisła. Ze szkła budowano głównie domy dla ludzi pracy, także szkoły i szpitale.
Ta sielankowa wizja ma symboliczną wymowę. Chodzi Żeromskiemu o wykorzystanie czystej energii, a oparcie przemysłu na naturalnych miejscowych zasobach oraz wprowadzenie nowoczesnych technologii. Jest to wizja idealnej gospodarki, w której ekonomia łączy się z estetyką. Postuluje Żeromski współpracę przemysłu z artystami (artystyczne wzornictwo), marzy by Polska była krajem nie tylko zasobnym, ale i pięknym.
2. Reformy Gajowca.
W salonie wysokiego urzędnika ministerstwa skarbu wiszą portrety Mariana Bohusza, Stanisława Krzemińskiego i Edwarda Abrahamskiego, czyli zwolenników liberalnej gospodarki i spółdzielczości. Są wzorem dla Gajowca, który pisze książkę o nowożytnej Polsce, w której proponuje istotne reformy. Za najważniejsze uważa wzmocnienie armii dla bezpieczeństwa granic i zapewnienie porządku publicznego. Istotny element to powszechna oświata i reforma rolna poprzez wykupienie ziemi przez państwo. W dziedzinie gospodarki chodzi o stabilizację pieniądza. Gajowiec proponuje zmiany stopniowe, ewolucyjne.
3. Rewolucja.
Pokazana jest w świetle zdecydowanie negatywnym, wydarzenia w Baku są przerażające. Na początku znikają towary, banki nie wypłacają oszczędności, bogaczy wyrzuca się z mieszkań. Nieustannie trwają wiece, mityngi, słychać przemówienie, wywleka się dostojników i morduje torturując, dochodzi do porachunków na tle narodowościowym i wyznaniowym. Ormianie mszczą się na Tatarach, wycinając ich w pień, na pomoc przychodzą Turcy, którzy wycinają Ormian. Jest tyle zabitych, że krew płynie ulicami, a woda morska zabarwiła się na czerwono. Zapanował straszny głód, tłumy żebraków kręciły się wokół wojska w nadziei na jakiś ochłap. Po Turkach przyszli Rosjanie, były nowe egzekucje, kary i gwałty. W całym kraju zamęt i bezprawie. Maszynista pociągu jedzie dalej po otrzymaniu okupu, w przechowalni ginie walizka i trzeba milczeć, by nie mieć kłopotów. Taki obraz rewolucji przeraża, stanowi ostrzeżenie dla wszystkich, którzy mają wpływ na wprowadzenie reform. Jeśli ich nie będzie w Polsce wydarzy się to samo co w Rosji.
Temat: Bohaterowie Żeromskiego wobec ideałów romantycznych i pozytywistycznych.
Bohater romantyczny |
Bohater pozytywistyczny |
Walka o dobro człowieka i ojczyzny. Samotny indywidualista, skłócony ze światem, buntowniczy, tragiczny, wyobcowany, heroiczny patriota
|
Praca dla siebie, rodziny i gospodarki zniewolonej ojczyzny. Człowiek przeciętny, szary, zapracowany. Najważniejsza dla niego nie walka, ale wiedza i praca. Realizuje program pozytywistyczny (praca u podstaw, praca organiczna, demokratyzm) |
Stanisława Bozowska |
|
Trwa przy swoich ideałach mimo trudności, gotowa do poświęceń, osamotniona, płaci najwyższą cenę - cenę życia
|
W imię pracy u podstaw idzie uczyć dzieci na wieś, pozostawia rękopis fizyki dla ludu. Jako emancypantka rezygnuje z małżeństwa |
Piotr Cedzyna |
|
Poświęcił miłość ojcowską, kontakt z ojcem w imię wyrównania krzywd. Karierę życiową podporządkowuje konieczności naprawienia błędów ojca. |
Zdobywa wiedzę, dostrzega krzywdę ludu, stara się nieść pomoc. |
Szymon Winrych |
|
Walczy zbrojnie z wrogiem, oddaje życie, tragicznie samotny, do końca spełnia obowiązek, choć wie, że "wszystko przełajdaczone". |
Kiedy rozważa przyczyny klęski, mówi o "prorokach ciemnoty i metafizykach reakcji" |
Tomasz Judym |
|
Nieustanny bunt przeciw złu, osamotniony w walce, wyobcowany w środowisku zawodowym, popada w konflikty z powodu bezkompromisowej postawy, rezygnuje ze szczęścia osobistego w imię spłaty długu wobec własnej klasy. Tragiczne rozdarcie wewnętrzne (sosna) |
Przeciętny człowiek wywodzący się z biedoty, działa zgodnie z pracą u podstaw (higiena, leczenie biedoty, walka o godne warunki życia, prawo do leczenia i bezpiecznych warunków pracy). Dostrzeganie nędzy, zwyrodnienia, krzywdy. |
Joanna Podborska |
|
Osamotniona, wyobcowana w świecie arystokracji, stęskniona za własnym domem i rodziną, uszczęśliwiona przez decyzję Tomasza. |
Gotowa współdziałać z Judymem, dowodzi tego niosąc pomoc chorym na malarię. Jest samodzielna, nie boi się obowiązków i pracy |
Cezary Baryka |
|
Marzy o szklanych domach, łudzi się piękną wizją, zafascynowany ideą rewolucji i z tego względu przeżywający dramat ideowy. Miłość przeżywa na sposób romantyczny (tajemnica, przeszkody, rozstaje). W szeregu manifestujących na czele, a więc idzie na zatracenie |
Zniechęcany stylem życia arystokracji, krytycznie ją ocenia, dostrzega ciężką pracę i warunki życia biedoty w Chłodku i Warszawie. Dociera do prawdy o polskiej rzeczywistości, poszukuje największych rozwiązań. |
Temat: Twórczość Stefana Żeromskiego wyrazem zaangażowania pisarza.
I. Działalność Stefana Żeromskiego.
1. W okresie modernizmu (zabory).
2. Po odzyskaniu niepodległości.
II. Zainteresowanie twórcy warunkami życia i pracy biedoty:
"Byłem jak dobosz, który bez tchu biegnie obok spracowanego szeregu znany takt wybijając pałkami" (Noktum)
1. Warunki życia na wsi:
brak perspektyw w życiu Gibały;
bezrolni chłopi w cegielni Bijakowskiego;
dramatyczne warunki zdrowotne w Cisach;
sytuacja komorników w Chłodku;
2. Życie w mieście:
ulica Ciepła i Krochmalna w Warszawie;
osiedle górnicze w Zagłębiu;
warunki pracy w cygarowni, stalowni, kopalni;
przykłady nędzy w "Przedwiośniu";
3. Bohaterowie idący z pomocą biedocie:
niesienie oświaty na wieś - S. Bozowska;
próba naprawy krzywdy - P. Cedzyna;
rezygnacja Tomasza Judyma ze szczęścia w imię pomocy biednym;
rewolucyjne dążenia Lulka, reformatorskie Gajowca i rozterki Cezarego;
III. Wrażliwość na sytuację polityczną narodu polskiego:
"Trzeba rozdrapywać rany, aby się nie zabliźniły błoną podłości"
1. Pytanie o przyczyny klęsk powstań narodowych: "Rozdziobią nas kruki i wrony".
2. Problem wierności i zdrady: "Echa leśne", "Wierna rzeka".
3. Piętnowanie postaw pasożytniczych i obojętnych: "Siłaczka" - Paweł Obarecki, "Doktor Piotr" - Teodor Bijakowski, "Ludzie bezdomni" - właściciele Cisów, "Przedwiośnie" - właściciele Nawłoci.
4. Krytyczny obraz wyzwolonej Polski w "Przedwiośniu".
5. Program naprawy Polski w "Przedwiośniu".
IV. Aktualność spostrzeżeń Żeromskiego.
1. Istnienie przykładów niesprawiedliwości i krzywdy.
2. Zobojętnienie większości wobec problemów politycznych i społecznych w Polsce.
3. Postulat angażowania się, a nawet poświęcania.
Temat: Motyw buntu przeciw rzeczywistości w utworach Mickiewicza i Żeromskiego.
Mickiewicz |
Żeromski |
|
Oportunizm |
||
"Oda do młodości" - świat starych "Romantyczność" - oko i szkiełko |
"Ludzie bezdomni" - Judym a starzy (lekarze w Warszawie i dyrekcja Cisów) |
|
Nieszczęśliwa miłość |
||
"Romantyczność" - "miej serce i patrzaj w serce" "Rybka" "IV cz. Dziadów" - Gustaw i Maryla "Pan Tadeusz" - Jacek i Ewa (różnica klas) |
Bogate życie uczuciowe bohaterów Żeromskiego: Judym i Natalia ("Ludzie bezdomni") Cezary i Laura (różnica klas) Judym i Joasia (świadomy wybór)
|
|
Emigracja |
||
Sonety krymskie (motyw pielgrzyma) "Pan Tadeusz" - epilog "Liryki lozańskie" |
"Ludzie bezdomni" - Leszczykowski (polityczny), Wiktor |
|
Wynarodowienie |
||
"Konrad Wallenrod" - Walter Alf |
"Syzyfowe prace" - Marcin Borowicz |
|
Walka o wolność |
||
"III cz. Dziadów" - młodzież w więzieniu |
"Rozdziobią nas kruki, wrony" - potraktowanie Winryha przez Moskali |
|
Walka bohaterów o wolność |
||
"Konrad Wallenrod" - "cel uświęca środki" "III cz. Dziadów" - Gustaw Konrad (prometeizm, rząd dusz) "Pan Tadeusz" - Jacek Soplica (Solidaryzm społeczny) |
"Rozdziobią nas kruki, wrony" - Winrych "Echa leśne" - Rozłucki "Wierna rzeka" - Józef Odrowąż "Przedwiośnie" - 1920r. wojna bolszewicka |
|
Obca kultura - cudzoziemszczyzna |
||
"III cz. Dziadów" - przy stoliku w salonie, lewa strona na balu "Pan Tadeusz" - Hrabia i Telimena |
"Ludzie bezdomni" - Niewadzkie w Paryżu, Natalia w Szwajcarii "Przedwiośnie" - światowe życie arystokracji
|
|
Krytyka pasożytnictwa |
||
"III cz. Dziadów" - salon i bal "Pan Tadeusz" - brak zgody i sybarytyzm w Soplicowie |
Bijakowski, Obarecki, Niewadzka, mieszkańcy Nawłoci |
|
Wyobrażenia lepszej przyszłości |
||
Rola młodzieży w "Odzie do młodości" Mesjanizm - widzenie ks. Piotra (III cz. Dziadów) "Za wolność waszą i naszą" "Zgoda buduje" (Pan Tadeusz) |
Patriotyczne wychowanie młodzieży ("Syzyfowe prace") Mit napoleoński w "Popiołach" Program reform w "Przedwiośniu" |
Temat: Realizm i klasycyzm w międzywojennej poezji Leopolda Staffa.
"Kartoflisko"
Pod wpływem haseł powrotu do codzienności głoszonych zwłaszcza przez poetów Skamandra Staff napisał szereg wierszy dotyczących zjawisk codziennych. Jesień w wierszu "Kartoflisko" nie różni się od tej opisanej w "Deszczu jesiennym", a mimo to wrażenie jest zgoła odmienne. Tekst jest bowiem realistyczny, a nie symboliczny. Siąpi kapuśniak, krążą czarne wrony, są mgły, szaruga, rozmiękła ziemia. Kobiety wynajęte do pracy przy wykopkach muszą pokonać nieprzychylność natury. Są przemoknięte do nitki, mimo to pilnie dziobią motyką zaparte okrakiem. Realizm pracy wydobywa prostota środków stylistycznych. Epitety oddają ponury nastrój, np. żałobny zespół, czarne parasole, zeschłe badyle, cierpliwy mozół, schylone najmitki. Pojawia się proste porównanie: ziemniaki wyjmowane są jak jaja spod kwoki. Przenośnia pojawia się tylko w odniesieniu do wron skojarzonych z parasolami oraz ziemniaków, które wrzucane do wiader „brzmią jak bębny na odmarsz jesieni".
"Wysokie drzewa"
Propozycja tekstu klamrowa. Pierwszy wers to postawienie tezy, ostatni jej potwierdzenie. Dowodzi poeta, że trudno o coś piękniejszego niż drzewa nad wodą w ciszy zachodu słońca. Wrażenia wzrokowe rozpisane są na efekty rzeźbiarskie i malarskie. Monumentalne, pomnikowe wrażenie sprawiają wysokie drzewa, na dodatek odbite w spokojnej wodzie. Są w „brązie zachodu kute wieczornym promieniem". Efekty malarskie dotyczą wody, która tworzy pawie barwy pod wpływem promieni zachodzącego słońca. Wrażenia zapachowe oddane poprzez synestezję. Zapach wody jest "zielony w cieniu, złoty w słońcu". Wrażenia słuchowe to głęboka cisza z powodu braku wiatru, senność w przyrodzie, a w gorącu sierpniowym koniki polne, które "tysiącem srebrnych noży szybko strzygą ciszę". Nagromadzenie głosek szumiących (onomatopeja) trafnie oddaje wykonanie świerszczy. Stopniowo zapada zmierzch, zacierają się kontury drzew, ale zbawienny wpływ przyrody pozostaje "widmami rośnie wyzwolona dusza". Pisząc o przyrodzie poeta przywołuje długą polską tradycję: Mickiewicz, Słowacki, Tetmajer, Kasprowicz. Staff pozostał zdecydowanym klasykiem, tak w postawie wobec życia, jak i w sposobie pisania. Używał środków prostych, łatwych do odczytania. Mówił, że wiersz ma być tak jasny, jak "spojrzenie w oczy" i prosty, jak "podanie ręki" z wiersza poety.
Temat: Intuicjonizm w erotyku W. Leśmiana "W malinowym chruśniaku".
Bolesław Leśmian (1878÷1937) - właściwe nazwisko Lesman. Urodzony w Warszawie, studiował w Kijowie. W latach 1903-1907 studiował we Francji. Duży wpływ Henryka Bergsona. Po przyjeździe do kraju związany z teatrem w Warszawie i Łodzi. W 1918 obejmuje posadę rejenta w Chrubieszowie. Wiele jego utworów wiążę się z Iłżą, gdzie mieszkała jego ukochana Teodora Lebental. Miał żonę, 3 córki. Często uciekał do Warszawy, Zakopanego, Monte Carlo, stąd kłopoty materialne. W 1933 został członkiem Polskiej Akademii Literatury, rok później przeniósł się do Warszawy, tu zmarł na atak serca. Zaczął pisać jeszcze w okresie Młodej Polski, pozostał pod jej wpływem.
Poezja: "Sad rozstajny", "Łąka", "Napój ciernisty", "Dziejba leśna";
Baśnie: "Klechdy sezamowe", "Przygody Sindbada żeglarza", "Klechdy polskie";
Dramat: "Skrzypek opętany";
"W malinowym chruśniaku".
Motyw malin w lirykach miłosnych powtarzał się w polskiej literaturze od sentymentalizmu (Karpiński - "Laura i Filon") poprzez romantyzm (Mickiewicz - "Świtezianka", Słowacki - "Balladyna") aż poprzez modernizm. Leśmian oddaje temat zdecydowanie inaczej. Bohaterowie liryki zbierają przybyłe tej nocy maliny. Pojawia się sugestia dojrzewania. Dojrzewa wszystko w przyrodzie, to samo dzieje się z ludźmi. Znaleźli się w gęstych krzewach malin, są ukryci przed wzrokiem ciekawskich - zapodziani po głowy. Mimo, że mają poczucie bezpieczeństwa, są zagubieni, głównie z tego powodu, że intuicyjnie wyczuwają zachodzące w nich przemiany. Ona zrywa maliny na oślep, jej uwaga koncentruje się zupełnie na czymś innym. Dłonie ma skrwawione sokiem malin. Podteksty erotyczne dają się zauważyć niemal we wszystkim. Bliskość przyrody to sugestia zbliżenia między nimi. Tuż obok jest bąk złośnik, wygrzewa się liść, są wisiory pajęczyn i kosmaty żuk. Jest ciepło, cisza, rozmawiają ze sobą szeptem, a zatem mimowolnie się do siebie zbliżają. Po kontakcie wzrokowym następuje kontakt słuchowy, a po nim dotykowy. Ona podaje na dłonie maliny, on wygarnia je wargami, a owoce są przepojone wonią jej ciała. W kontaktach erotycznych wrażenia zapachowe są szczególnie sugestywne. Maliny stają się narzędziem pieszczoty, czegoś niezwykle nowego dziwnego, a jednocześnie upojnego i niebiańskiego. Początkowo mijają długie godziny, z czasem, im są bliżej siebie, tym wydarzenia rozgrywają się szybciej. Na końcu toczą się lawinowo. Nie wiadomo, w którym okamgnieniu dotknęła wargą spoconego czoła, porwał jej dłonie, oddała skupieniu, a chruściak malinowy trwał wciąż dookoła.
Wiersz stanowi rodzaj etiudy filmowej.
Po ogólnym ujęciu krzewów malin następuje najazd kamery do wewnątrz, a później spojrzenia okiem kamery z bardzo bliska i pod różnymi kątami. Istotną rolę odgrywa montaż, czyli zderzanie obrazów z życia przyrody z tym, co dzieje się między ludźmi. Po długich ujęciach na początku sceny są coraz krótsze, aż do migawek. W finale następuje odjazd kamery i ponowne ogólne ujęcie.
Nowatorstwo Leśmiana widoczne jest najlepiej z zestawieniem "Wysokie drzewa" Staffa.
"Wysokie drzewa" |
"W malinowym chruściaku" |
Obserwator bez ruchu. Obserwator na zewnątrz przyrody. Spojrzenie z dalekiej perspektywy. Dostrzeganie jedynie piękna w przyrodzie.
Wyrażenie wprost zachwytu. Kojący wpływ przyrody na człowieka. |
Obserwator w ruchu (ruch kamery). Obserwator wewnątrz. Skrócona perspektywa (detale). Widzenie niedoskonałości przyrody (rdzawe guzy chorego liścia), ale przez to jest ona bliższa. Zachwyt mimo niedoskonałości. Człowiek elementem przyrody podlega jej prawom. |
Temat: Podstawowe elementy języka filmowego.
Składniki filmu:
obraz, słowo, muzyka, efekty dźwiękowe.
1. Ruchomy obraz:
Plan filmowy - określa zasięg tego, co ukazuje się na ekranie:
a) plany rozszerzające uwagę:
detal, zbliżenie, półzbliżenie;
b) plan podstawowy:
średni, amerykański;
c) plany koncentrujące uwagę:
pełny, ogólny, daleki
Plan średni ,zw. amerykańskim uznaje się za podstawowy. Sylwetka do pasa lub do kolan. Potem dochodzą plany koncentrujące lub rozszerzające uwagę widza.
Detal - ukazuje w wielkim zbliżeniu część ludzkiej twarzy lub przedmiotu.
Zbliżenie - ludzka twarz lub przedmiot w całości.
Półzbliżenie -
Plan pełny to taki, w którym postać ludzka wypełnia przestrzeń ekranu.
Plan ogólny ukazuje człowieka we wnętrzu jakiegoś pomieszczenia lub na tle wycinka pejzażu.
Plan daleki przedstawia szeroki widok krajobrazu.
W obrazie, w kadrze filmowym może istnieć tzw. plan złożony. Wówczas w jednym kadrze wyodrębniamy różne plany, np. w pełnym planie jeden element w zbliżeniu (twarz) lub w detalu (nogi).
Plany mają pełnić różne funkcje:
informacyjne, narracyjne, emocjonalne
1. F. Informacyjna:
Sylwetka jeźdźca w krajobrazie to miejsce akcji i samotność bohatera. Zbliżenie twarzy mówi o nim kim jest, czy zmęczony, co przeżywa.
2. F. Emocjonalna:
Plan daleki wyraża nastrój pejzażu.
Plan ogólny - atmosferę miejsca akcji, zbliżenie i detal to napięcie emocjonalne.
Z planami wiąże się ustawienie kamery:
- frontalne (pozycja człowieka);
- z góry (pozycja ptaka);
- z boku (pozycja żaby);
- ze skoku;
Z góry to informacja o wyglądzie krajobrazu, liczbie ludzi, co tłum robi. Z góry kamera pomniejsza, podkreśla samotność i słabość, z dołu dodaje siły, władzy, ze skosu - silne przeżycia, niepokój.
Ruchy kamery:
- panorama pozioma, pionowa i skośna (kamera przesuwa się spokojnie opisując obiekt); szwenk - bardzo szybka panorama;
- najazd (kamera zbliża się do wybranego obiektu, skupia na nim widza, nadaje mu szczególną ważność.
- odjazd (kamera oddala się od obiektu, rozszerza uwagę widza na inne elementy obrazu);
- Travelling (kamera towarzyszy akcji rozgrywającej się w ruchu, tworzy wrażenie uczestnictwa w akcji);
Temat: Specyficzny typ ludowości w balladzie B. Leśmiana "Dusiołek".
Chłopski gawędziarz opowiada gromadzie wieśniaków o przygodzie jaka wydarzyła się chłopu Bajdale. Wędrował ze szkapą i wołem, zmęczony zasnął w południe na mchu pod lasem. Zaatakował go dusiołek, ale że był silny Bajdała nie poddał się dusiołkowi, obudziwszy się miał pretensje do zwierząt, że go nie obudziły i obroniły. Pretensje skierował zwłaszcza do Boga pytając, dlaczego stwórca przyzwala na istnienie zła. Leśmian przyjmuje tu filozoficzną postawę buntu. Zakłada, że Bóg toleruje zło. Bohater traktuje ponad to Boga jak adwersarza (przeciwnika dyskusji) - podejmuje z nim dyskusję. Są to akcenty prometeizmu, gdyż bohater upomina się o prawo do szczęścia jednostki.
Jest to ballada o różnorakich wpływach ludowych:
- bohaterowie z ludu (dusiołek, słuchacze);
- wyobraźnia ludowa: dusiołek to potworek utworzony z elementów otoczenia chłopa ("pysk z żabia ślimaczy", "zad jak kwoka", "ogon z rzemienia", "podogonie z łyka");
- mentalność chłopska (skrzywił gębę, jęzorem mlasnął, ziewnął w niebo głosy, splunął);
- wierzenia ludowe (istnienie zmór uaktywniających się w godzinach przesileń, możliwość pokonania zmory przekuwając ją ostrym narzędziem);
- ludowa koncepcja świata: świat przyrody wtajemniczony w świat duchów - zwierzęta wiedzą;
- znaczące imiona, przydomki, przezwiska ludowe: Bajdała, dusiołek;
- wpływ gwary: o rety, daboga, zmarkło, stopniało;
- prozaizmy - gęba, jęzor, pysk, zad;
- zjawiska fleksyjne - odmiana gwarowa - suchajta;
- tautologia ("przespał upał w upale").
Ludowość u Leśmiana różni się od ludowości u Mickiewicza. Twórca romantyzmu utożsamił się z bohaterami ballad, toteż nastrój był tam pełen grozy, niesamowitości. Narrator w balladzie Leśmiana mówi wprawdzie językiem chłopów, ale nie jest to typowy chłop, gdyż wyraźnie bawi go historia Bajdały, na wierzenia ludowe patrzy z dystansem, nie utożsamia się.
Temat: Bóg i zaświaty w poezji "Leśmiana".
"Urszula Kochanowska".
Po śmierci Urszula znalazła się w niebie. Bóg chciał, by była szczęśliwa więc spełnił jej prośbę. Powstał dom „kubek w kubek” jak ten w Czarnolesie, te same sprzęty i kwiaty, ale zabrakło rodziców. Urszula wysprzątała dom, czekała na najbliższych, a więc kiedy usłyszała pukanie pobiegła z nadzieją ku drzwiom, rozczarowana stwierdziła jednak, że to tylko Bóg, a nie oni. Poeta doskonale uchwycił renesansowe przywiązanie do spraw ziemskich, mówi też o typowo ludzkim rozumienia szczęścia. Nie potrafimy wyjść poza krok własnych doświadczeń i wyobrazić sobie niebo inaczej jak na sposób ziemski. Do szczęścia potrzebni są nam najbliżsi, otoczenie w którym wyrośliśmy, a nawet przedmioty do których się przywiązujemy.
„Pan Błyszczyński” (fragment poematu).
Ogród pana Błyszczyńskiego pokazany jest w porze przesilenia, czyli „na wymroczu”. Uaktywniają się złe moce, panoszy się zgroza i bezprawie, zmory są zajęte „przyśpieszonym zmorowaniem”. Ten ogród to zapewne nasza planeta. Kiedy na ziemi działy się straszne rzeczy Bóg przelatywał „ścieżką podobłoczną” i tylko na chwilę przystanął, nie interweniował, zło zostało bezkarne. Leśmian zadaje pytanie o istotę zła, zastanawia go, dlaczego Bóg przyzwala na istnienie zła. Leśmian umiejętnie tworzy atmosferę grozy i tajemniczości. Służą temu neologizmy, np.: błyszczydła, zmorowanie, bylejaczeć, roznicestwiać.
„Trupięgi”.
Nędzarz całe życie chodził boso, dopiero do trumny dostał buty z łyka, tzw. trupięgi. Złożyła się na to cała rodzina, bo tego wymagała tradycja. Poeta uważał, że nie ma obowiązku zajmować się tak przyziemnymi sprawami jak nędza, gdyż sztuka ma odzwierciedlać problemy duszy. W końcu doszedł do wniosku, że się mylił ponieważ każdy z nas ma swoje „trupięgi”. Symbolizują one nieszczęścia, które spadają na jednostkę. Dla jednych jest to bieda, dla innych czyjaś zdrada lub źli ludzie. Podmiot liryczny buntuje się przeciw złemu losowi, biegnie w trupięgach do Boga, przechadza się przed stwórcą, chce być zauważony. Kiedy Bóg nie reaguje nie waha się „tupać na niego tymi trupięgami”. Jest to bunt prometejski, upominanie się o prawa jednostki do szczęścia.
Cechy poezji Leśmiana:
- dominacja fantastyki;
- operowanie symbolami;
- nowe, filmowe środki obrazowania;
- związki z romantyzmem i Młodą Polską;
- intuicjonizm Bregensa i wsłuchiwanie się w świat natury;
- nowatorskie słownictwo - neologizmy.
TEMAT: Polska w dobie wielkiego kryzysu na podstawie „Granicy”.
Zofia Nałkowska (1884÷1954) - ur. w Warszawie, córka znanego geografa, debiut w 1902r., autorka powieści, członek grupy prozaików „Przedmieście”. Otrzymała nagrodę państwową w 1936r. za „Granicę”. Wojnę przeżyła w kraju, po wojnie była członkiem Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskich. Reprezentowała Polskę na kongresach Pen Clubu.
Powieści: „Kobiety”, „Rówieśnice”, „Księża”, „Narcyze”, „Hrabia Emil”.
Nowele: „Lustra”, „Moje zwierzęta”, „Tajemnica krwi”.
Dramaty: „Dom kobiet”, „Dzieci jego powrotu”, „Renata Słuczyńska”
Akcja „Granicy” toczy się w latach trzydziestych, czyli w okresie wielkiego kryzysu, w niepodległej Polsce. Miejsce akcji majątek ziemski Boleborza, Warszawa i bezimienne prowincjonalne miasteczko pod Warszawą. Nałkowska podobnie jak Żeromski ukazuje krytyczny obraz w międzywojennej Polsce. Przedstawia obraz różnych środowisk.
1.Sfery rządzące (arystokratyczne, ziemiańsko - klerykalne).
Tczewscy to właściciele olbrzymich dóbr, mają kontakty w sferach rządowych, wpływają na politykę, są udziałowcami „Niwy”. W majątku Tczewskich nieustanni goście także zagraniczni. Podaje się wyszukane potrawy, są polowania przejażdżki, spacery, tenis, poker. Latem wyjazdy w góry lub nad morze, zwykle za granicę. Niskie morale w tych kręgach. O czym świadczą romanse i skandale. Hrabina Tczewska proteguje ks. Czerlona. Hrabia ma protegowaną aktorkę; domaga się dla niej dobrej recenzji w ”Niwie”. Hrabia często mówił o reformie rolnej o parcelacji, ale były to puste deklaracje; był zapożyczony, miał długi, a interesowały go tylko rozrywki.
Czechliński to zarządca u Tczewskich, później Starosta. Opowiadał Zenonowi bez skrupułów jak dzięki matactwom dochodził do stanowisk. Żądał by w gazecie nie ruszać Tczewskich . Zenon nie zamieścił więc, artykułów krytykujących gospodarkę w dobrach Tczewskich, ale szczegółowe sprawozdanie z działalności koła pań założonego przez Hrabinę oraz artykuł Hrabiego o kłusownictwie.
Matka Elżbiety, Romana Biecka odeszła od męża, była żoną ministra, nosiła nazwisko Niewieska miała kolekcję futer, kochanków oraz luksusową willę na południu Europy.
W tych sferach Nałkowska dostrzega protekcjonizm, karierowiczostwo, interesowność, brak zasad. Dla utrzymania takiej sytuacji, stosuje się terror policyjno - wojskowy (strzały do manifestujących).
2. Środowisko podupadłej szlachty.
Są to rodzice Zenona, czyli Walerian i Joanna Ziembiewiczowie. Swój majątek utracili w Boleboży w posiadłości Tczewskich. Walerian był rządcą. Walerian nie lubił tego, gospodarował źle; całe dnie spacerował, polował lub majsterkował; uwodził okoliczne kobiety. Pani Żancia wszystko mu wybaczała, prowadziła rachunki, zajmowała się muzyką i kwiatami. Na wszystko brakowało pieniędzy, ale było dużo zbędnej służby z zaległymi pensjami. Np. Florek do czyszczenia butów, a Justyna do haftu. Walerian podczas wojny gościł kolejno oficerów rosyjskich, niemieckich i polskich. Po jego śmierci pani Żancia zamieszkała u Zenona, a później w kamienicy Kolichowskiej, gdzie wychowywała wnuka Waleriana. Tej grupie zarzuciła Nałkowska wegetację, pasożytnictwo, brak ambicji życiowych i obłudę moralną.
3. Mieszczaństwo.
Typową reprezentantką jest właścicielka kamienicy Cecylia Kolichowska. Wdowa po Rejencie z domu Wiecha. Ma 50 lat była 2-krotnie zamężna. Pierwszy mąż socjalista Konstanty Wąbrowski uciekł do Paryża, popełnił samobójstwo. Karol to syn Cecylii z tego małżeństwa. Chorował, po pobycie w sanatorium został zagranicą, gdyż nie darował matce drugiego męża. Kiedy wrócił po latach była zdziwiona, że taki stary. Stopniowo się przyzwyczajała. Drugi mąż był 15 lat starszy. Zostawił jej kamienicę i pustą kasę. Zajmowała mieszkanie na parterze. Było ciemne zatłoczone meblami, dywanami, serwetkami i mnóstwem poduszek. Były liczne lustra, wazony, figurki i fotografie w ramkach. Gości nie było prawie nigdy. Na imieniny Cecylii schodziły się przyjaciółki, które drażniły ją starczym wyglądem. Ogród otoczony był wysokim parkanem z kolczastym drutem, obok brukowane podwórko, ciemne, gdzie bawiły się dzieci nie mające wstępu do ogrodu. Na łańcuchu stał na straży pies Fitek. Kolichowską cechuje brak gustu urządzenie salonu na pokaz, bezduszność, obojętność wobec ludzi, także bliskich, wobec lokatorów okrucieństwo i brak samokrytycyzmu.
4. Biedota miejska.
Środowiska proletariackie to mieszkańcy strychów i piwnic kamienicy Kolichowskiej. Gołąbscy początkowo mieszkali na strychu. On był kancelistą, a ona zarabiała szyciem. Mieli czworo dzieci, które kolejno umierały, a Joasia mówiła, że to lepiej bo co by robiła z czworgiem. Najmłodsza Jadwisia była ślepa z niedożywienia i ciemności. Joasia zachorowała na gruźlicę, jej mąż także, więc stracił pracę, rozpił się i odszedł by nie być ciężarem. Joasia była córką ogrodnika z Chązebnej. Po śmierci ojca Franek, brat Jasi wraz z matką przenieśli się do miasta. Franek uczył się na ślusarza, pracował w fabryce, pomagał trochę siostrze, ale go zredukowano. Dostawali jeden obiad z dobroczynności. Żywiły się tym Jasia jej córka i matka, ale i to im zabrano. Zostały eksmitowane z poddasza. Dostały pomieszczenie na końcu piwnic. Miało kształt trójkąta, a powierzchnię taką jaką w salonie zajmowała kanapa ze stolikiem. Na łóżku leżała chora matka, dziecko, Jasia. W nogach jakiś czas spała Justyna, a na podłodze obok kładł się Franek. Do pomieszczenia dochodziło się tak niskim korytarzem, że w kucki. Światła było tak mało, że cały dzień paliła się lampa. Cała rodzina stopniowo wymierała. Franek postrzelony w manifestacji zmarł w szpitalu.
Włodziowa. Mówiono tak do niej od imienia. Nigdy nie była mężatką. Miała synka Zbysia, wynajmowała się do służby, ale nikt jej nie chciał z dzieckiem. Oddawała je do przytułku, a potem przyprowadzała licząc, że spodoba się państwu i pozwolą je zatrzymać; nigdy tak się nie stało.
Chąćbowie. Mieli trzech synów: Marian, Edward, Józef. Matka ich biła, uchodzili za złodziei. Jedynie Marian był inny. Miał 16 lat, pracował w hucie, wieczorowo zdał maturę. Polecony przez Elżbietę pisał w Niwie kronikę wypadków. Otrzymywał za to niewiele. Często był głodny pisał ironiczne zjadliwe teksty. Wyrzucono go z huty, w Niwie przestano drukować, bo napisał o strajku i wstawił się za Borbockim.
Karolina Bogutowa. Służyła u mecenasa. Wyrzucona gdy zaszła w ciążę. Przyjęła ją hrabina Tczewska do pracy w kuchni. Kiedy po 50 zaczęła chorować wyrzucono ją. Wszelkie oszczędności przepadły w banku. 3 lata służyła u Czechlińskiego później została kucharką w Boleboży, gdzie pracowała tylko za wyżywienie. Chorą zbyt późno zawieziono do szpitala, zmarła. Osierocona Justyna zatrzymała się u Joasi potem dostała się na służbę, była ciągle głodna i popędzana odeszła będąc w ciąży.
W tym środowisku autorka podkreśla głód, bezrobocie i straszne warunki mieszkaniowe. Wedle przemyśleń Elżbiety była to ludność podziemi. Różniła się od ludzi na powierzchni. Biedni inaczej się trzymali, inaczej ruszali, używali innych słów, mieli inną barwę twarzy i inny zapach. Starców tam prawie nie było, za to mnóstwo dzieci. Nałkowska dostrzega, że rodzi się świadomość i bunt- Franek, Marian Chąźba - manifestując.
TEMAT: Kariera Zenona Ziembiewicza.
1) Losy Zenona.
Pochodzenie szlacheckie, wzorowy uczeń gimnazjum, udzielający lekcji Elżbiecie Bieckiej. Podkochuje się w niej, ona zainteresowana rotmistrzem Awaczewiczem. Przed końcowym rokiem studiów w Paryżu (ekonomia i nauki polityczne) wakacje w Boleborzy, tu list o śmierci Adeli - kochanki od dwóch lat i nawiązanie romansu z Justyną Bogutówną. Brak pieniędzy na dokończenie studiów, rozmowa u Czechlińskich i umowa o nadsyłaniu korespondencji do Niwy, odnowienie wiadomości z Elżbietą Biecką. Po powrocie z Paryża przypadkowe spotkanie z Justyną, odnowienie romansu. Dzięki Czechlińskiemu stanowisko dyrektora Niwy, spotkania z Justyną w hotelu, a jednocześnie kontakty z Elżbietą. Postanowienie o zerwaniu z Justyną, wypłacenie jej pieniędzy należnych Bogutowej za pracę w Boleborzy. Wiadomość o ciąży i irytacja Zenona. Wyznanie wszystkiego Elżbiecie, która po rozmowie z Justyną wyjeżdża do Warszawy do matki. Przyjazd tutaj Zenona, uzyskanie przebaczenia po zapewnieniu, że z Justyną wszystko zakończone. Po ślubie podróż na południe, zwiedzanie dzielnic robotniczych Wiednia, awans na prezydenta miasta, willa, limuzyna, polowania u Tczewskich, syn Walerian. Jednocześnie kłopoty z Justyną, udzielanie jej pomocy przez Elżbietę (sklep, cukiernia), porzucenie pracy przez Justynę, groźby.
W tym samym czasie zamknięcie huty, cofnięcie funduszy na budowę osiedla, posądzenie o rozkaz strzelania do manifestujących. Oblanie kwasem przez Justynę, utrata wzroku, samobójstwo. Żona za granicą u krewnych, syna wychowuje babka.
Jest to powieść psychologiczna, zawierająca analizę zachowań i uczuć jednostki uwikłanej w procesy społeczne.
Szczeble kariery Zenona to: korespondent, redaktor Niwy, prezydent miasta. Każdy awans wymaga kompromisu. Zenon pozwala sobą manipulować, czuje się „swoim człowiekiem”. Czechlińskiemu imponuje, ma wobec niego zobowiązania, jest uległy, dyspozycyjny choć nie zawsze zgadza się z protektorem, jednak swojego zdania nie wypowiada głośno. Im wyżej awansuje, tym bardziej musi rezygnować ze swoich przekonań.
Jako korespondent pisze tak żeby się podobało, nie dopowiada swoich myśli. Jako redaktor Niwy zamieszcza tylko to czego życzy sobie Czechliński i Tczewski. Wciąż tłumaczy się przed sobą, że jeszcze za mało od niego zależy. Jako prezydent został włączony w krąg ludzi władzy i wielkich interesów. Stanowisko zawdzięcza Tczewskim i Niewieskiemu, może robić tylko to co oni zaakceptują. Kiedy wstrzymuje fundusze na budowę osiedla wszystko niszczeje, bo nie ma odwagi się przeciwstawić. Korzysta z przywilejów: limuzyna, willa, bale, ale ma też dobre intencje: osiedle robotnicze, przytułek dla starców, nowy park. Mimo, że zrobił karierę ma poczucie klęski życiowej, znalazł się tam gdzie nigdy nie chciał być. Żył w niezgodzie z sobą, irytował się, że jest zbyt uległy, że zrezygnuje z własnych zasad. Ciągle próbował się usprawiedliwiać, ale oszukiwał sam siebie. W młodości miał wzniosłe ideały, ale nie potrafił ich wprowadzić w życie, przeszkodziła mu własna słabość i układy społeczne. Przekroczył dopuszczalną granicę ustępstw, nie mógł już z tym żyć dlatego popełnił samobójstwo.
Karierze podporządkował Zenon życie osobiste, wobec kobiet zachowywał się nagannie. Utrzymywał romans z Adelą choć jej nie kochał, a jej śmierć przyjął z ulgą. Justynę często spotykał w Boleborzy, nie zamierzał romansować, ale po śmierci Adeli „weszła w gotowe, puste miejsce”. Powiedział jej, że wróci, czynił sobie z tego powodu wyrzuty. Jej istnienie poza Boleborzą było dla niego nie możliwe. Podczas przypadkowego spotkania na ulicy obawiał się skandalu, więc wprowadził do hotelu. Przytulał, pocieszał i uległ słabości.
Mimo postanowienia o zerwaniu kontynuuje romans, a potem nie potrafi ponieść jego konsekwencji. Daje Justynie do zrozumienia, że nie chce dziecka jednocześnie dając pieniądze. Unika odpowiedzialności za usunięcie ciąży. Ma żal do świata, że inni mają wiele kochanek i nie wplątują się tak jak on.
Elżbieta to miłość gimnazjalisty. Po latach sprawdza czy jej wpływ na niego się utrzymuje i z rozczarowaniem stwierdza, że jest odwrotnie. Zapewniał Elżbietę w Warszawie, że z Justyną skończone, a tym czasem żona musiała tuszować jego romanse. Oczekiwał od Elżbiety, że będzie opiekowała się jego kochanką. Stwierdził wygodnie, że „sama w to weszłaś, musisz mi pomagać”. Zasadnicza cecha Zenona to tchórzostwo i brak poczucia odpowiedzialności.
TEMAT: Linie graniczne w powieści Zofii Nałkowskiej.
Tytuł „Granica” ma wielorakie odniesienia.
1) Znaczenia społeczne:
granice jakie dzielą bogatych i biednych, jakie wynikają z pochodzenia. Dotyczy to nie tylko mieszkańców kamienicy Kolichowskiej, którzy żyją na sobie warstwami, ale także bariery jaka dzieli Ziembiewicza z Boleborzy i Tczewskich. Przekroczenie tej granicy to robienie kariery, za co trzeba płacić utratą zasad i szacunku dla samego siebie.
granice klasowe wpływają na życie osobiste ludzi, z tego powodu romans Zenona z Justyną nie ma szans.
rodzi się pojęcie dwóch ojczyzn - inna jest Polska dla ludzi bogatych, inna dla biednych. Aby przekroczyć granicę między Polską biedoty, a bogaczy trzeba by rewolucji, a więc ofiar, krwi i nieszczęść.
2) Znaczenia psychologiczne:
trudne do uchwycenia granice między młodością i starością, niemożność pogodzenia się z nadejściem starości. Problem ten dotyczy w powieści Cecylii Kolichowskiej. Swoje przyjaciółki widzi jako stare, pomarszczone, wyłysiałe. Myśli o nich jak o „kongresie wiedźm i paradzie czarownic”, nie może uwierzyć, że ona jest jedną z nich, nawet u własnego syna drażni ją dorosłość, wręcz starość.
granice pokoleniowe - niemożność pogodzenia się rodziców i dzieci np.: Walerian i Zenon, Elżbieta i jej matka, Karol i Cecylia, szerzej problem dotyczy w ogóle niemożności pogodzenia się między ludźmi, istnieje granica, którą tworzą własne tajemnice, oraz brak chęci wnikania w cudze sprawy.
Niemożność całkowitego poznania siebie i obiektywnej oceny własnego postępowania, wszystko co się mówi o człowieku jest względne, niepewne, uzależnione od okoliczności i punktu widzenia np.: różne spojrzenia i oceny dotyczące Zenona. Nałkowska uważa, że „jest się takim jak myślą o nas ludzie, a nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce w którym się jest”.
3) Znaczenia moralne:
granica za którą zaczyna się czyjaś krzywda. Może się wydawać, że Zenon nie krzywdził wprost kobiet, ale przecież Adelę zostawił w chorobie, Justynę zawiódł w momencie, kiedy szczególnie potrzebowała pomocy. Od Elżbiety oczekiwał zbyt wiele, a więc przekroczył tą trudną do wyznaczenia granicę, bo zależną od wrażliwości moralnej.
granica ustępstw moralnych - dotyczy robienia kariery za cenę rezygnacji z zasad. Pewne ustępstwa są dopuszczalne, ale do określonej granicy. Jeśli człowiek straci szacunek dla siebie przekroczył tę granicę i ponosi konsekwencje - zwykle nie potrafi z tym żyć.
granica odporności moralnej - Zenon potępiał ojca za amoralność, a matkę za wybaczenie mu tego, nie chciał postępować tak samo, tymczasem powielił wszystkie negatywne wzorce. System wartości zależy zatem od środowiska i wychowania.
4) Znaczenie filozoficzne:
Pytanie o znaczeniu filozoficznym padają głównie w dyskusji Karola z ks. Czerlonem. Dyskutują kwestię prawdy obiektywnej - czy jest ona sumą prawd subiektywnych. Czy przy pomocy rozumu i zmysłów można ustalić prawdę o rzeczywistości. Gdzie przechodzi granica między tym co materialne i rozumowe, a tym co duchowe i irracjonalne. Czy istnieje jakaś granica dzieląca świat materialny i duchowy.
TEMAT: Ugrupowania poetyckie w międzywojennej Polsce.
1) Ekspresjoniści - skupieni wokół czasopisma „Zdrój”.
2) Skamandryci - poeci skupieni wokół czasopisma „Skamander” wychodzącego w Warszawie w latach 1920÷27 oraz 1935÷39. Głosili witalizm, urbanizm i optymizm, fascynowało ich miasto, codzienność, prosty człowiek i jego słownictwo. Czołowi skamandryci to J. Tuwim, A. Słowimski, J. Lechoń i K. Wierzyński. Zbliżeni do tej grupy, ale piszący inaczej to: J. Iwaszkiewicz, M. Pawlikowska, J. Brzechwa i K. Iłakowiczówna.
3) Stylizacje ludowe.
Grupa Czartak, głosili ucieczkę od cywilizacji i miasta, sięgali do tradycji ludowych. Założycielem grupy Emil Zegadłowicz, jednym z członków Tytus Czyżewski. Muzeum Zegadłowicza w Zgorzeniu Górnym obok Wadowic.
4) Futuryści - byli to początkujący poeci, publikowali w latach 1919÷21, później przeszli do innych ugrupowań. Fascynowali się techniką, chcieli odnowy języka poezji. Bruno Jasieński, Anatol Stel, Stanisław Młodożeniec.
5) Awangarda
krakowska - poeci skupienie wokół pisma „Zwrotnica”, teoretykiem grupy Tadeusz Peiper, czołowy twórca Julian Przyboś.
warszawska - wokół pisma „Nowa Sztuka”, główny poeta Adam Ważyk.
lubelska - wokół pisma „Reflektor”, główny poeta Józef Czechowicz.
wileńska - wokół pisma „Żagary”, poeci Czesław Miłosz, Teodor Bujnicki, Jerzy Zagórski.
6) Kwadryga
Poeci skupieni wokół pisma o tym samym tytule, głosili zainteresowanie problemami społecznymi. Założyciel grupy St. Ryszard Dobrowolski, poeci Lucjan Szenwald, Władysław Sebyła, Włodzimierz Słabodnik
7) Poeci rewolucyjni
Program sformułowany we wstępie tomiku poezji „Trzy salwy”. Autorzy Broniewski, St. Ryszard Staude, Witold Wandarski. Deklarowali „Jesteśmy robotnikami słowa, walczymy o nowy ład społeczny”.
Nie należeli do ugrupowań:
Leopold Staff, B. Leśmian, Konstanty Ildefons Gałczyński i Mieczysław Jastmu.
TEMAT: Młodzieńczy witalizm i bunt w poezji Juliana Tuwima.
J. Tuwim (1894÷1953) ur. w Łodzi, studiował prawo i filozofię na uniwersytecie warszawskim. Pracował z pismami satyrycznymi i kabaretem „Pod Pikadorem”. W okresie międzywojennym mieszkał w Warszawie, pisał do „Skamandra” i „Wiadomości literackich”. Drugą wojnę przeżył na emigracji: Francja, Rio de Janeiro, Nowy Jork. Wrócił w 1946, mieszkał w Warszawie.
Poezje: „Czyhanie na Boga”, „Sokrates walczący”, „Siódma jesień”, „Słowa we krwi”, „Rzecz Czarnoleska”, „Biblia cygańska”, „Treść Gorejąca”.
Poematy: „Bal w operze”, „Kwiaty polskie”, Antalogie (zbiory utworów na określony temat): „Czary i czarty polskie”, „Cztery wieki fraszki polskiej”, „Polska nowela fantastyczna”.
Dla dzieci: „Lokomotywa”, „Słoń Trąbalski”.
Dużo tłumaczył zwłaszcza z rosyjskiego.
„Do krytyków”
Wiersz jest prowokacją artystyczną. Poeta ironicznie zwraca się do tytułowych krytyków określając ich „wielce szanowni panowie”, zadania poezji pojmują oni tradycyjnie, konserwatywnie, czyli uważają, że poeta ma podejmować wielkie problemy przy pomocy wielkich metafor. Udowadnia im, że można napisać wiersz o zwykłej jeździe tramwajem mówiąc językiem ludzi ulicy. Wiersz stoi też w opozycji do założeń modernizmu. Młodopolskiemu dekadentowi i pesymizmowi przeciwstawiony jest witalizm i optymizm.
Podmiot liryczny znajduje się na przedniej (nie w tyle) platformie tramwaju. Nie wsiadł do wewnątrz, by mieć bezpośredni kontakt z przyrodą i otoczeniem. Miasto „na wskroś go przeszywa”, wesoło mu „w czubie i w piętach”, a najweselej „na skrętach”. Jest pijany, otumaniony ruchem, wiosną, zapachem rozwijającej się zieleni. Dopisuje mu humor, coś go porywa w głowie „pędy, zapędy, ognie, ogniwo”, rozpiera go energia i radość życia (witalizm). Ta sama energia tkwi w majowej przyrodzie. Zmiany oddane są hiperbolicznie: drzewa szaleją wonią, pęka pąkowie. Ulice stały się kolorowe, zapełniły ludźmi, którzy gdzieś pędzą jak na alarm.
Prowokacyjny element tekstu to lekceważenie zasad stylistyki i wersyfikacji. Celowo wprowadzone banalne obrazy i sprawy, celowe są niepoprawności stylów, np. pęka pąkowie. Zamierzona jest swobodna konstrukcja - nieregularność rymów, nierówna ilość sylab w wersach. Prowokujące jest potoczne słownictwo np.: mieć w czubie.
„Poezja”.
We fragmencie wiersza programowego deklaruje Tuwim inne niż romantyczne, czy neoromantyczne pojęcie roli artysty. Romantycy i moderniści uważali, że artysta to ktoś ponad przeciętny, wyrastający ponad filisterski świat. To ktoś bardziej wrażliwy, kto więcej widzi i czuje, ma prawo przewodzić innym. Tuwim skłania się ku pozytywistycznej koncepcji artysty, który ma swą wiedzą i talentem służyć społeczeństwu. Pisze, że nie chce być nawet pierwszym wśród równych, ale chce się wcisnąć w tłum zwykłych ludzi, chce być ”ulitmus inter pares” - „ostatni wśród równych”.
TEMAT: J. Tuwim poeta szarego człowieka z ludu.
„Do prostego człowieka”.
Wiersz ma charakter pacyfistyczny. Demaskuje poeta kulisy imperialistycznej wojny. Wojny wywołują „króle z panami brzuchatymi”, czynią to dla interesów, zysków: nafta, cło na bawełnę, pełno kasy. O posiadaczach pisze Tuwim językiem kryminalnym „coś im w bankach nie sztymuje”, „zwęszyli pełne kasy”. Kiedy zapadnie decyzja o wojnie uruchamia się mechanizmy propagandy. Z obwieszczeń, apeli dowie się prosty człowiek, że trzeba walczyć za ojczyznę, ojców, dziadów i sztandary. Przemilczy się natomiast fakt, że trzeba mordować, grabić, truć i palić. Idących na wojnę pobłogosławi biskup, pastor, rabin, ponieważ kościoły mają równie wielkie interesy. Na wojnę chętnie pójdzie „byle drab i byle szczeniak” pierwszy będzie miał nadzieję na wielką przygodę. Idących na wojnę obrzuci kwiatami „stado dzikich bab” czyli bezmyślny tłum. Do prostego człowieka zwraca się poeta z apelem, by się zbuntował i rzucił karabin w bruk ulicy. On zapłaci krwią, życiem za to, że inni się wzbogacą. Gwałtowność, dynamikę uzyskał poeta gromadząc czasowniki i wyliczenia, częste są też zdania wykrzyknikowe i rozkazujące. Brutalność faktów podkreślają brutalizmy językowe, np.: bujda, banda, puste szuje itp.
„Mieszkańcy”.
Tuwim atakuje bezmyślny tryb życia typowego mieszczucha. Przedstawia typowy dzień z życia filistra, a ponieważ każdy następny dzień, niczym się od poprzedniego nie różni, jest to obraz całego życia, a właściwie wegetacji, powolnego umierania. Powtarzanie słowa „straszny” to krytyczne nastawienie do życia, które jest szare, monotonne, nieciekawe. W tym życiu wszystko jest zapleśniałe, zakopciałe, ciemne, gdyż nie ulega przemianom. Prymitywny kołtun prowadzi życie przyziemne, nastawiony jest na konsumpcję. Od rana mieszczuch na wszystko narzeka „że deszcz, że drogo, że to, że tamto”. Czas ucieka mieszczuchowi niepostrzeżenie, nie uczestniczy w wydarzeniach, jedynie je obserwuje. Wykonuje mechanicznie te same czynności - sprawdzić godzinę, kieszenie. Wszystko ma być dokładnie na swoim miejscu w związku z tym specyficzna jest elegancja mieszczucha - krawacik, zapięty szczelnie. Kiedy mieszczuch wychodzi z domu musi dobrze wyglądać. Jest przekonany, że wszyscy na niego patrzą, więc jest zadufany w sobie. Chodzi zawsze tymi samymi drogami, gdyż wszystko wykonuje bezmyślnie z przyzwyczajenia. Ziemia jest dla niego „taka wiadoma, taka okrągła”, wszystko wie najlepiej, nic go nie zadziwi. Jest „zapięty szczelnie”, gdyż nie docierają do niego argumenty innych. Wszystko „widzi oddzielnie”, nie jest w stanie zauważyć procesów i przyczyn zjawisk. Czyta gazety, ale czyni to bez wyboru i dla zabicia czasu. Zapamiętuje sensacje i plotki, na ich temat podejmuje dyskusje w rezultacie „rośnie brednia potworna”. Pod wieczór mieszczuch jest zmęczony, zewsząd węszy złodzieja, każdy człowiek jest podejrzany. Ludzie się nie liczą, ważny jest dorobek materialny „święte nabytki”. Przedmioty zamiast służyć dla wygody są niemal czczone. Przesadne jest skąpstwo - spodnie na tyłkach zacerowane. W modlitwie mieszczucha są jedynie prośby i oczekiwania, nie ma rachunku sumienia i poczucia winy. Mieszczuch chce tylko brać, nie zastanawia się nad tym, że w życiu trzeba głównie dawać. Ostrej krytyce służą w wierszu brutalizmy i prozaizmy językowe, np.: bredzą, żują, łeb; oraz kojarzenia z życiem zwierząt, np.: złodzieja węszą, zasypiają z mordą na piersi. Szczególnie częste są powtórzenia które oddają monotonię i bezmyślność.
TEMAT: J. Tuwim - poeta słowa.
Tuwim podkreślał świadomy stosunek do słowa. Ten problem poruszał już C. K. Norwid kiedy pisał, że trzeba „odpowiednie dać rzeczy słowo”. Słowacki natomiast pisał, że „chodzi mu o to, aby język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa”. Tradycje siły i znaczenie słowa wywodził Tuwim już z Biblii.
„Zieleń”.
Podtytuł utworu brzmi „Fantazja słowotwórcza”. Rozwój słowa zestawiony został z rozwojem rośliny. Każde słowo można znać z widzenia, czyli powierzchownie, a można też poznać dogłębnie. Słowa to ziarna i rośliny. Wyrastają na jakiejś glebie i mogą być już zakorzenionym drzewem lub dopiero kiełkującą roślinką. Jak nasiona przenosi wiatr lub ptaki, tak słowa zmieniają miejsce i wyrastają na coraz to innej glebie. Jeśli jest sprzyjająca, słowo pęcznieje (rozpowszechnia się) i rośnie (nabiera nowych znaczeń). Piękno słowa można naprawdę pojąć, jeśli zna się jego historię, potrafi odpowiedzieć dlaczego kiedyś brzmiało inaczej niż dziś, dlaczego w gwarze brzmi inaczej niż w języku literackim. Znajomość dogłębna słowa pozwala wyrazić wszystko, co czujemy i myślimy, pozwala porozumieć się z otoczeniem. W swoim imieniu mówi poeta, że podchodzi do słowa z ciekawością, pasją, że nie wystarczy mu pobieżna wiedza, że stara się wejść w „podsłowia tego świata”, czyli wszystkie sensy symboliczne, przenośne. A zatem jego stosunek do słowa jest nabożny, religijny. Przywołuje nieustannie niezwykle istotną rolę słowa w Biblii.
Swój stosunek do polszczyzny opisuje poeta niezwykle obrazowo. Chodzi po niej niczym czarodziej z różdżką wyszukując źródła prawdy i dobra. Kiedy wiosną inni słuchają słowików lub wabią ich dziewczęta poeta zagłębia się „w młodych pąkach liściastych słowników”. Każde słowo jest dla niego zaczątkiem nieprawdopodobnych możliwości. Staje się wtedy dumny, że to jego mowa, że czuje się w niej jak we własnym domu. Ten dom to „cztery ściany wiersza w mojej pięknej ojczyźnie-polszczyźnie”.
TEMAT: Losy „wysadzonych z siodła” w „Nocach i dniach”.
M. Dąbrowska (1889÷1965) ur. we wsi Russowo koło Kalisza z domu Szumska; ojciec był dzierżawcą, matka nauczycielką. Pisarka ukończyła pensję w Kaliszu i Warszawie. W 1907r. podjęła studia w Szwajcarii. W Lozannie - nauki przyrodnicze, filozofia, nauki polityczne. Tu poznała Mariana Dąbrowskiego działacza PPS. Zaczęła pisanie od publicystyki posługując się pseudonimem Maria Nowak. Studiowała jeszcze w Belgii i Anglii socjologię i ekonomię. I wojnę przeżyła w kraju. W międzywojniu prowadziła bibliotekę w Ministerstwie Rolnictwa, propagowała spółdzielczość. W 1923 debiutowała zbiorem nowel. Za „Noce i dnie” nagroda państwowa, której nie przyjęła. II wojnę przeżyła w Warszawie przy ul. Polnej 40 (tam muzeum). Muzeum również w Russowie.
Nowele: „Gałąź czereśni”, „Uśmiech dzieciństwa”, „Ludzie z tamtąd”, „Gwiazda poranna”.
Powieści: „Noce i dnie”, „Przygody człowieka myślącego”.
Dramaty: „Geniusz sierocy”, „Tadeusz i Bogumił”.
Akcja „Nocy i dni” dotyczy okolic Kalisza i Russowa. Obejmuje 30 lat.
Tom I 14 lat (1884÷1898) „Bogumił i Barbara”,
Tom II (1900÷1902) „Wieczne zmartwienie”,
Tom III (1903÷1906) dotyczy Agnieszki „Miłość”,
Tom IV (1907÷1914) „Wiatr w oczy”.
Poprzez retrospekcję (wspomnienia) sięga pisarka do powstania styczniowego. Powieść jest sagą rodzinną gdyż pokazuje losy kilku pokoleń rodziny Niechciców. Losy pokazane zostały na bogatym tle społecznym. Pisarka obserwuje istotne procesy. Interesuje ją głównie problem deklasacji szlachty i przekształcanie szlachty w inteligencję lub burżuazję. Proces deklasacji szlachty obserwował już Żeromski w opowiadaniach „Doktor Piotr” (Dominik Cedzyna) i „Zmierzch” (pierwszy dziedzic). Szlachta, która traci majątki jest określona mianem „wysadzeni z siodła”. Przyczyny utraty pozycji społecznej były zróżnicowane.
Zjawisko deklasacji.
Michał Niechcic - ojciec Bogumiła, stracił rodzinną posiadłość Jarosty za udział w powstaniu styczniowym, jego zesłano na Sybir, majątek skonfiskowano.
Adam Ostrzeński - ojciec Barbary, to hulaka, który wszystko przepuścił, został urzędnikiem w mieście, po jego śmierci żona chcąc utrzymać rodzinę i wykształcić dzieci prowadziła stancję.
Hipolit Niechcic - stryj Bogumiła, właściciel majątku Turobiu, początkowo wiodło mu się dobrze, później majątek podupadł, gdyż źle gospodarował, pola były nie najlepiej uprawione, zwierzęta niedożywione, zużyte narzędzia, majątek sprzedali, przenieśli się do miasta.
Leon Woynarowski - właściciel Pamiętowa, przebywał głównie za granicą lub w Warszawie, gospodarstwem się nie zajmował, zostawił wszystko rządcy. Pamiętnów rozparcelowano za długi.
Jan Łada - jego dziadowie mieli znaczny majątek, on już nie miał nic, był dworskim urzędnikiem. Bogato się ożenił, ale wolał się bawić niż gospodarować, zginął w wypadku, podupadłą posiadłość żona sprzedała i zamieszkała w Warszawie.
Letycja Mioduska - mąż przywiózł ją z Paryża, był wówczas bogaty, ale fortunę przepuścił, Serbinów bogaty, kwitnący doprowadzony został do opłakanego stanu, dzierżawcy prowadzili gospodarkę rabunkową, dopiero Bogumił wydźwignął majątek, wówczas sprzedano.
Zdeklasowana szlachta albo pozostawała na wsi na roli zarządców czy dzierżawców, albo przenosiła się do miasta, gdzie przekształcała się w inteligencję lub burżuazję.
Burżuazja.
Julian Ostrzeński - brat Barbary, inż. w Petersburgu, budował koleje, miał olbrzymie dochody ale wszystko przepuszczał na kochanki. Z rodziną rzadko utrzymywał kontakty, jedynie Michalina odwiedzała go w Petersburgu, mylił krewnych, nie przybył nawet na pogrzeb matki.
Lucjan Kocieł - miał resztki majątków na Litwie, pochłaniały go interesy i hulanki, miał sławę znawcy win i karciarza, w domu rzadki gość, wstydził się czułości po śmierci żony Teresy, żałował takiego trybu życia, przeniósł się pod Częstochowę gdzie miał cegielnię i cementownię, ale zniechęcił się do interesów, cenił sobie dom, zmarł na raka.
Anzelm Ostrzeński - syn Daniela i Michaliny, studiował przyrodę, nie ukończył, zajął się interesami, wyniosły niechętny do rozmów, bliskich krewnych traktuje jak obcych, liczy się tylko jego zysk, w celach spekulacyjnych kupuje place na Oczkowie, wykorzystuje niewiedzę Bogumiła i Barbary.
Włodzimierz Daleniecki - adwokat, reprezentuje interesy Mioduskiej, lubi przepych, wygody i światowe życie, ma interesy w Paryżu i Moskwie, posiada akcje kopalni w Belgii, uprzejmy, gładki, a jednocześnie działa podstępnie, intryguje, nasyła Katelbę by szpiegował Bogumiła, za plecami Niechcica chce sprzedać Serbinów, choć obiecał mu prawo pierwokupu.
Burżuazję oceniała Dąbrowska jako klasę drapieżną, bezwzględna, pozbawiona ideałów i sentymentów. Dla finansisty inni ludzie to narzędzie w jego ręku, poza pieniędzmi i zyskiem nic się nie liczy. Ci co wchodzą w rytm interesów zatracają szlachetność.
Inteligencja.
Daniel Ostrzeński - ukończył Szkołę Główną, wykładał przyrodę w rosyjskim gimnazjum w Kalińcu, był dziwakiem, zajmował się wychowaniem syna Bodzia, gdyż żona Michalina, była pochłonięta interesami. Nieustannie narzekał na jej brak w domu, miał obsesję na punkcie bakterii. W kawiarni miał swój stolik i filiżanki, nie odwiedzał chorej siostry Teresy bo bał się zarażenia. Michalina prowadziła sklep, była działaczką społeczną. Wraz z siostrą Stefanią, żona rejenta Holszańskiego, założyły w Kalińcu towarzystwo dobroczynne, trzy żłobki i przytułek dla starców. Holszańska pisała artykuły do gazet warszawskich, chciała utworzyć pismo w Kalińcu, organizowały też wieczorki patriotyczne, założyły też Towarzystwo Wioślarskie i Cyklistów. Obie lubiły rozgłos i hołdy, ciągle opowiadały o sukcesach i pokonanych przeszkodach.
Ocena inteligencji jest bardziej pozytywna niż burżuazji. Inteligencja kultywuje tradycje patriotyczne, angażuje się społecznie, ale ograniczenia stwarzane przez zabory dają niewielkie możliwości.
TEMAT: Bogumił i Barbara - dwie postawy wobec życia.
Bogumił - najmłodszy, jedyny syn żyjący Michała i Florentyny Niechciców. Jako 15 letni wziął udział w powstaniu styczniowym, był ciężko ranny, ledwo odratowany. Kiedy rodzice znaleźli się na Syberii znajdował się u krewnych, uciekł, tułał się po świecie. Gdy matka wróciła do Krępy, odszukał ją, podjął tu pracę jako rządca. Miał 36 lat gdy na wieczorku u Ładów w Baku poznał Barbarę. Był nią zachwycony, zakochał się i oświadczył, nie został przyjęty, ale żył nadzieją. W oczach Barbary rozumny, rozsądny, ale nie zna literatury, nie jest dowcipny, wszystko w nim sympatyczne, dobrze usposabia do życia. W dniu ślubu dotarła wiadomość o śmierci matki Bogumiła, przy ołtarzu nic nie powiedział, opanował się. Zawsze był spokojny, zadowolony z życia.
Lubił smacznie zjeść, ale bez słowa zjadał, co żona mu podała. O wszystko musiał Barbarę zapytać, wystarczyło mu że istniała, okazywał jej podziw. Bał się że mogłaby go opuścić i przenieść się do miasta, które go męczyło. Pokornie i cierpliwie znosił wszystkie kaprysy żony, godził się z jej obojętnością, rekompensaty szukał w pracy.
Jako gospodarz jest typowym pozytywistą, powtarza, że pracuje dla ziemi a nie dla Mioduskiej, dlatego wszystko musi być zrobione jak najlepiej, zrujnowany Serbinów to dla niego wyzwanie, doprowadza go do kwitnącego stanu. Wprowadza nowoczesne rozwiązania, dba o chłopów. Za spadek chce nabyć ziemię, przeprowadzić meliorację i założyć sad.
Wychowanie dzieci pozostawia żonie, Piotrusiowi poświęca wiele uwagi, a kiedy dziecko umiera przez moment chce się zastrzelić. Opanowuje się, postanawia ratować żonę. Podejmuje decyzję o przeprowadzce do Serbinowa nie pytając Barbary o zgodę. Na świat przychodzą Agnieszka, Emilia i Tomasz. Bogumił chce by dzieci były zahartowane, chodziły do szkół publicznych, zdobyły zawód. Ustępuje jednak Barbarze, która nie pozwala dzieci karcić, zwłaszcza Tomaszka i w rezultacie wyrasta on na krętacza i oszusta. Dewiza Bogumiła to „robić swoje, nie bać się odpowiedzialności i ryzyka”. Ma wyraźne cechy stoickie, godzi się z tym co niesie mu los, wszystko znosi z głębokim spokojem. Ma dobry wpływ na Barbarę, powtarza jej, że niczego nie należy się w życiu bać, nie wolno się nigdy cofać przed żadną przeszkodą. Tłumaczy jej też, że każde zdarzenie ma jakiś ukryty sens, dlatego trzeba podchodzić do życia.
Barbara - najmłodsza córka Adama i Jadwigi Ostrzeńskich, rodzeństwo to Daniel, Julian i Teresa. Ojciec podobnie jak dziadek przepuszczali majątek, w rezultacie matka prowadziła w Kalińcu stancję, dzięki czemu kształciła dzieci. W domu była patriotyczna atmosfera, gromadne śpiewy, polska lektura. Kiedy wybuchło powstanie styczniowe młodzi poszli do walki, między innymi Daniel. Wśród gości był J. Tolibowski, wielka miłość Barbary. Przeżyła bolesne rozczarowanie kiedy ożenił się bogato. Wytworzył się wtedy u niej lęk przed życiem. Wyjechała do Warszawy, była nauczycielką na pensji, wakacje spędzała w Borku u Ładów.
Miała 25 lat gdy poznała Bogumiła. Spotkała go gdy zanosiła kwiaty na mogiłę powstańczą, imponowała jej jego powstańcza przeszłość, miała mu za złe że nie chciał o tym mówić. Uważała, że jest przystojny i rozsądny, ale nie była zaangażowana uczuciowo więc nie przyjęła oświadczyn. Wahała się, w końcu podjęła decyzję w obawie przed samotnością. Kiedy podczas ślubu odwołano Bogumiła była przerażona, że się rozmyślił.
Wsi nie znała, bała się jej ale była ambitna i postanowiła spróbować sił. Dzielnie znosiła wszelkie niewygody w Krępie - błoto, myszy, wilgoć, od podstaw uczyła się gospodarowania. Nie umiała gotować, nie przywiązywała wagi do jedzenia, irytowała się, że Bogumił je i nie narzeka. Starannie opiekowała się wujem, byłym powstańcem. Kiedy zamieszkali w dworku urządziła go skromnie ale starannie. Ciągle marzyła by wrócić do miasta.
Kiedy zaszła w ciążę obawiała się o zdrowie umysłowe dziecka. Piotruś pochłania ją całkowicie, odsuwa się od męża, choć boi się, że znajdzie inną. Śmierć Piotrusia powoduje chorobę i pogłębienia obsesji i lęków. Kiedy przychodzą na świat Emilka, Agnieszka i Tomasz nieustannie się o nie zamartwia. Wyobraża sobie, że potopiły się w stawie, że się przeziębią. Dla dzieci pragnie domowych nauczycieli, znajomości literatury i gry na pianinie. Rozpieszcza dzieci, zwłaszcza Tomaszka, nie pozwala go skarcić. Od siebie wymaga dużo, nie potrafi natomiast wymagać od dzieci.
Bogumił drażni ją, ciągle ma do niego o coś pretensje. Kiedy śpi wypomina mu, że wiecznie śpi, kiedy nie zasypia powtarza „czemu ty człowieku nie śpisz”, nieustannie wspomina Tolibowsliego. Kiedy Bogumił ofiarował kwiaty Teresie zrobiła mu scenę zazdrości, a kiedy Bogumił poczuł się uszczęśliwiony wykrzyczała, że tylko dlatego, iż boi się być porzuconą, a tamtemu natychmiast by wybaczyła. Przerażona reakcją Bogumiła wyznała mu miłość. Ciągle zadręczała go, że zapracowuje się by nabić kiesę Mioduskiej. Narzekała że nie ma czasu na czytanie książek i dbanie o wygląd. Kiedy otrzymała spadek chciała podróżować lub kupić dom w mieście. Ciągle nie zadowolona nieustannie wszystkim się zamartwia. Ostatnie słowa drugiego tomu brzmią „czekaj ... zaraz ... czego to ja się martwię?”.
Bogumił Życie na wsi, małżeństwo z miłości, lubi smacznie zjeść, bez nałogów, zawsze uległy, dobry, dać dzieciom zawód, hartować dzieci, spadek na potrzeby gospodarstwa, stoicki spokój, zawsze zadowolony, pogoda ducha zawsze są widoki na przyszłość niczego nie trzeba się bać, wszystko ma swój sens |
Barbara Życie w mieście, małżeństwo z rezygnacji, nie zwraca uwagi na jedzenie, pali, dokuczliwa, okrutna, dać wykształcenie ogólne, rozpieszczać dzieci, spadek na kamienicę i podróże, lęk przed życiem, wciąż nie zadowolona, żadnych widoków na przyszłość nie wie gdzie jest jej miejsce |
Bogumił i Barbara maja też wiele cech wspólnych: taki sam stosunek do powstania i ludzi starszych (wuj Klemens, matka Barbary) cechuje ich ambicja, upór, pracowitość, są odpowiedzialni. Najważniejszą wartością nie są dla nich pieniądze. Bogumił ma pozytywny wpływ na Barbarę, dzięki niemu uspokaja się i nabiera pewności siebie.
Zaletą powieści pani Dąbrowskiej jest niezwykle jasny, precyzyjny język, wiele zwyczajnych powiedzeń ma wymowę uniwersalną np.: „w życiu bywają noce i bywają dnie powszednie a czasem bywają też niedziele”.
TEMAT: Psychika kobiety w miniaturach poetyckich M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Jasnorzewska pochodziła ze słynnej rodziny Kossaków.
Juliusz Kossak - dziadek Marii, malarz, batalista np.: „Wyjazd Jana III do Wiedniej”, „Odsiecz Smoleńska”, ilustracje do pamiętników Paska i Trylogii.
Wojciech Kossak - ojciec Marii, malarz, batalista i portrecista, współtwórca „Panoramy Racławickiej”, obrazy „Olszynka Grochowska”, „Śmierć Sowińskiego”, „Ułańskie zaloty”.
Magdalena - „Samozwaniec” pseudonim siostry Marii, pisarka satyryczna, autorka biograficznej powieści „Maria i Magdalena” oraz parodii „Trędowatej” H. Minszkówny pt. „Na ustach grzechu”.
Zofia Kossak Szczucka - kuzynka Marii, więziona w Oświęcimiu, autorka powieści historycznej np. „Krzyżowcy”, „Król trędowaty”, „Złota wolność”, jej muzeum w Górkach Wielkich koło Skoczowa.
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska (1894-1945) debiutowała w 1922, wojnę przeżyła w Anglii, tam zmarła.
Poezje: „Różowa magia”, „Wachlarz”, „Śpiąca załoga”, „Krystalizacja”, „Pocałunki”.
Dramaty: „Egipska pszenica”, „Zalotnicy niebiescy”.
„Miłość”.
Rozpoczyna autorka od zwyczajnej pozornie informacji „nie widziałam Cię już od miesiąca”. Nie wiadomo jaka jest przyczyna rozstania, gdyż być może sama nie dopuszcza do siebie myśli, że może to być rozstanie ostateczne. Słowo „już” to element niepokoju, uwydatnia względność czasu. Rozstanie z ukochanym wpłynęło niekorzystnie, „jest bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca”. Jest bardziej zamknięta w sobie (nie całkowicie) gdyż ma potrzebę zwierzania się, a jednocześnie obawia się tego, została zdradzona w miłości co rodzi lęk przed ludźmi, obawę, że każdy może zdradzić. Nie jest łatwo mówić o własnej klęsce zwłaszcza kiedy istnieje obawa, że może to być przedmiotem żartu. Kończy poetka puentą o kształcie oksymoronu, że widać można żyć bez powietrza. Ze zdziwieniem doszła do wniosku, że potrafi udźwignąć więcej niż przypuszczała.
„Nike”.
Jeśli obsesyjnie dręczą nas jakieś myśli wszystko sprowadzane jest do zajmującego nas tematu. Widok posągu Nike z Samotraki w Paryskim Luwrze staje się dla poetki symbolem wzgardzonej miłości. Nike nie ma głowy ani rąk, jedynie skrzydła u ramion, próbuje zerwać się do lotu. Jak każdy zakochany nie działa logicznie (brak głowy) i pędzi gdzieś na zatracenie. Wyciąga odcięte ramiona, (odrzucenie w miłości) mając nadzieję wbrew logice, że wszystko da się jeszcze naprawić. Nike to bogini zwycięstwa. Miłość traktowana jest jak żywe istnienie w nas, które chciało by się uciszyć, ale nie zostaje pokonane.
„Krawiec kulawy”.
Bohaterka składa wizytę u krawca. Wybiera materiały na suknię. Ta zwyczajna scenka staje się metaforą ludzkiego losu. Krawiec to czas, który oferuje materiały czarne, szare, zielone, gładki atłas. W pewnej chwili na dnie szuflady pojawia się materiał zupełnie niezwykły. Z tego zapragnęła mieć suknię ale usłyszałam, że wszystko sprzedane do nieba, a jeśli ktoś widział ten materiał niech nie szuka większego szczęścia.
„Barwy narodowe”.
Kolory naszego sztandaru to dla poetki biel bandaża i czerwieni krwi. Przez wieki i pokolenia nie udawało się zatamować krwotoku, nieustannie trwały walki o wolność. Wreszcie powiewa swobodnie sztandar (odzyskanie niepodległości). Patrząc na narodowe barwy trzeba mieć na względzie, że to pamiątka (konieczność pamiętania), dług (wobec tych co zginęli) i morał (trzeba wyciągnąć wnioski z przeszłości).
Jasnorzewska tematem poezji uczyniła sprawy bardzo osobiste, uczucie przekazywała z humorem i autoironią. Jej ulubiona forma to miniatura, a najczęstszy środek poetycki to paradoks i puenta.
TEMAT: Egzotyzm poetyckich wizji w twórczości Jarosława Iwaszkiewicza.
Jarosław Iwaszkiewicz (1894÷1980) ur. we wsi Kalnik na Ukrainie, studiował prawo na uniwersytecie w Kijowie. W 1918r. przyjazd do Warszawy i związek ze „Skamandrem”, współpracował też z pismem ekspresjonistów „Zdrój”. Pracował w MSZ, był na placówkach w Kopenchadze i Brukseli. Od 1928 na stałe mieszkał w Stawisku pod Warszawą, tam przeżył okupację. Po wojnie długoletni prezes Związku Literatów Polskich.
Poezje: „Oktostychy”, „Dionizje”, „Powrót do Europy”, „Lato”, „Jutro żniwa”, „Warkocz jesieni”, „Ciemne ścieżki”, „Krągły rok”.
Powieści: „Księżyc wschodzi”, „Zmowa mężczyzn”, „Czerwone tarcze”, „Pasje błędomierskie”, „Sława i chwała” (wg tej powieści serial K. Kutza).
Opowiadania: „Panny z Wilka”, „Młyn nad Utratą”, „Brzezina” (film A.Wajdy), „Nowa miłość”, „Nowele włoskie”, „Tartak”.
Dramaty: „Lato w Nokaut” (O Chopinie), „Maskarada” (O Puszkinie), „Wesele pana Balzaka”, „Odbudowa Błędomierza”, „Pod akacjami”.
Tłumaczył z franc., angielskiego, rosyjskiego i duńskiego, napisał książki o Danii, Sycylii, Chopinie, Bachu i Szymanowskim.
„Prolog”.
Młodopolski rodowód poezji Iwaszkiewicza podkreślają słowa smęt, zachodzące słońce, wspomnienie, bezsłoneczna bladość. Te pesymistyczno - dekadenckie nastroje są jednak złagodzone: spokój, łagodny uśmiech, pogodna Psyche. W taki sposób odbiera poeta otaczający świat, a wrażenia przetwarza w utwory określone jako „pereł rząd - nizane oktostychy”. W takim programie artystycznym widać wyraźny wpływ parnasizmu i estetyzmu. Porównanie wierszy do doskonale dobranych i nanizanych na nić pereł to podkreślanie harmonii, symetrii. Artysta rejestruje wyszukane doznania, w bardzo starannej formie artystycznej. Tworzenie tak pięknej poezji sprawia poecie wiele radości. Bez skrępowania przyznaje też, że równie wielką przyjemność odczuwa, kiedy czyta własne utwory. Z tekstu wyłania się portret artysty rozmiłowanego w swojej sztuce i przez nią widzącego cały świat.
„Erotyk”.
Po mistrzowsku zastosowane synestezje, czyli przenikanie się różnych dziedzin sztuki. Własną psychikę określa poeta jako nadwiślański gotyk. Zauważa u siebie surową prostotę, sztywność, dalekość, nieprzystępność, ale też piękno wynikające z proporcji i izolację od świata wynikającą z roli witraży. Do takiej psychiki „wdarł się erotyk” porównany ze sztuką baroku, która niesie ze sobą miękkość, płynność, giętkość i burzenie wszelkich reguł. Surowa psychika uległa wręcz erotycznej fascynacji, ale wrażenie było chwilowe, bo odezwał się w nim artysta który stoi obok, obserwuje, analizuje przeżycie jako temat literacki. Rola poety pokazana została poprzez wyszukany gest pazia z obrazu barokowego malarza Antoniego van Dycka. Poprzez ten gest pazia wyrażony drwiący stosunek do własnych przeżyć. Artysta wszystko traktuje jak temat literacki, nie potrafi zapomnieć się, zaangażować bez reszty.
Cechy poezji Iwaszkiewicza to:
kontynuacja modernizmu poprzez egotyzm (skupienie na siebie), estetyzm i symbolikę
wyszukana metafora, plastyka obrazowania i precyzyjna forma rodem z parnasizmu
wrażliwość na różne dziedziny sztuki: malarstwo, architektura, muzyka
TEMAT: Bohater „Ferdydurki” w szkole.
Witold Gombrowicz (1904÷1969) ur. w Małaszycach koło Opatowa. Od 1911r. w Warszawie, studia prawa na Uniwersytecie Warszawskim, podjął pracę w sądzie, zrezygnował, poświęcił się pracy literackiej. W sierpniu 1939 wyjazd do Argentyny, 7 lat pracy w Banku Polskim w Buenos Aires, potem praca literacka. Po 23 latach powrót do Europy, rok w Berlinie Zachodnim, a od 1965 w Vence (Węs) koło Nicei, tam zmarł.
Powieści: „Ferdydurka”, „Uczeni”, „Opętani”, „Kosmos”, „Transatlantyk”, „Pornografia”.
Opowiadania: „Pamiętnik z okresu dojrzewania”.
Dramaty: „Iwona księżniczka Burgunda”, „Ślub”, „Operetka”.
„Dzienniki”.
Bohater „Ferdydurki” to 30-letni Józio Kowalski, budzi się rano, nie potrafi w pełni określić kim jest. Chce wreszcie umieć odpowiedzieć sobie na pytanie jakim jest człowiekiem, do czego dąży, chce samodzielnie myśleć „niech kształt mój rodzi się ze mnie, niech nie będzie zrobiony mi”.
Pragnie sam o sobie decydować, nie potrafi jednak, co wykorzystuje Pimko i wpędza Józia w dzieciństwo. Niby piętnastolatka zaprowadza do szkoły. Ten stan niepewności i uleganie innym określa Gombrowicz, jako osobowość dzieckiem podszyta. Każdy z nas nigdy nie przestaje być wystraszonym dzieckiem, ciągle czegoś się boimy, a otoczenie zamiast pomagać nam w samodzielności skutecznie ją odbiera, czyli nas upupia. Józio czuje się skutecznie upupiony już w momencie gdy rozmawia z Pimką o swojej książce. Pimko zachowuje się jak niczym nie podważony autorytet. Józio natomiast nie ma odwagi bronić swoich racji.
Tytuł powieści można odczytywać jako nic nie mówiący neologizm (wygłup) lub wywodzić z angielskiego „thirty door key” - „klucz do 30 drzwi”, gdyż główny bohater ma 30 lat. Przez te lata skutecznie odbierano mu osobowość, szczególnie przyczyniła się do tego szkoła.
Obraz szkoły.
1. Dyrektor i nauczyciele.
Dyrektor nosi mówiące nazwisko Piórkowski, można je wywodzić od pióra, pisania, biurokracji, ale też od zwrotu „obrastać w piórka”. Jest pewny swoich racji, siedzi „absolutnie i potężnie”. Józia uszczypnął w policzek, wziął pod brodę, a Józio zamiast zaprotestować ukłonił się. W duchu powtarzając „pupa, pupa, pupa”. Dyrektor jest przesadnie pewien swoich metod upupiania. Starannie dobiera grono pedagogiczne. Nauczyciele na przerwie przy herbatce mówią tylko o tym, co staniało, co zdrożało i boją się wizytatora. Są to osobnicy wyjątkowo drażniący „nie ma ani, jednego przyjemnego ciała, same ciała pedagogiczne”. Nauczyciele muszą odstręczać: zez, jąkanie się, łzawienie, nuda. Dyrektor jest dumny, że to najtęższe głowy w stolicy, bo żaden nie ma jednej własnej myśli, gdyby się taka narodziła przegoni ją, albo myśliciela.
2. Lekcja polskiego.
Jej temat brzmi „Dlaczego poezja wielkiego poety Juliusza Słowackiego mieszka nieśmiertelnie piękno, które zachwyt wzbudza?”. Taki temat narzuca sposób myślenia i formułuje karykaturalne tezy. Kiedy Gałkiewicz odważy się zaprotestować dostaje pałkę, bo „wielka poezja nie może nie zachwycać, a więc zachwyca”. Kiedy nauczyciel próbuje przekonać o czymkolwiek uczniowie kładą się na ławkach, nudzą, ziewają, patrzą na zegarki. Tylko Syfon jest przygotowany. Józio chciałby uciec od Bladaczki, od tej fikcji i nudy, ale nie potrafi. Tak jak wszyscy był skutecznie upupiony. Szkoła traktuje uczniów jak niedojrzałych, podaje z góry ustalone prawdy, żąda przyjmowania ich na wiarę i bez zastrzeżeń. Rolę szkoły skutecznie wzmacniają matki „nikt nie wydobędzie bardziej świeżej i dziecięcej pupy, niż matka dobrze ulokowana za płotem”.
3. Uczniowie.
Podczas przerwy głowy w książkach, lub przedrzeźnianie, podstawianie nóg, kretynoidalny śmiech, dziwaczna mowa. Podczas lekcji wykręty, usprawiedliwienia, wycinanie ławki scyzorykiem, rzucanie papierem, bezmyślne bazgranie, liczenie włosów na czaszce nauczyciela, obcinanie kolegom guzików. W tym tłumie pojawiają się indywidualności. Kopyrda nikogo nie słucha, uśmiech wyższości, obojętny wobec wszelkich sporów, elegancki, ręce w kieszeniach, „nie żywi w sobie żadnych ideałów”. Józio chce go sprowokować, ale on wychodzi kiedy ma być pojedynek na miny. Toczą go Syfon i Miętus. Syfon nie mówi dziewczyny ale dziewczęta, nie wstydzi się słów orlę, chłopię, rycerz. Grupuje wokół siebie szlachetnych, za ideały gotów oddać życie. Miętalski jest jego przeciwieństwem, ośmiesza niewinność i szlachetność Syfona, uznaje go za lizusa. Uważa, że należy dać kopniaka temu orlęciu, przekonuje że pensjonarki wolą brudnych. Nie potrafi pokonać Syfona i jego zwolenników. Kiedy tamci zaśpiewają marsz sokołów, postanawiają dać im po zębach i uświadomić siłą.
4. Pojedynek na miny
Syfon |
Miętus |
Miny budujące, piękne. Potarł policzki. Zamrugał, oczy w górę, cichy okrzyk. Gorący płacz, szczyt wzruszenia. Wzrok w górę, noga do przodu, czyli zasady i ideały. |
Miny burzące, śmieszne. Ruszył szczęką. Wybałuszył oczy, rozdziawił usta, wpadła mu mucha, zjadł. Obrzydliwy szloch, kapka do spluwaczki. Palec w nosie, w zębach i umoczony w spluwaczce. |
Pojedynek kończy się ogólną bijatyką, czyli kupą. Jest to próba wyzwolenia się z formy (czyli z gęby), ale popada się w inne uzależnienie pokazane poprzez stancję u Młodziaków i pobyt na wsi.
TEMAT: „Od gęby i pupy nie ma ucieczki” - egzystencja człowieka w kulturze.
Bohater pokazany w trzech środowiskach: szkolnym, mieszczańskim i ziemiańskim. W każdym pojawia się motyw gwałtu, jest on podstawą stosunków międzyludzkich np. Pinko - gwałt psycho-fizyczny wobec uczniów, Miętus na Syfonie itp.
Pobyt na stancji u Młodziaków to w rozumieniu Pimki dalsze zapędzanie w młodość. O tym domu mówi, że jest nowoczesny, panuje tam wolność obyczajowa.
Gości na wsi we dworze Hurleckich. Miętus jest opętany poszukiwaniem prawdziwej gęby, nie tej wytworzonej przez cywilizację i wychowanie ale prymitywnej, naturalnej, szczerej. Takim człowiekiem okazuje się parobek. Miętus chce się z nim pobratać, zmusza Walka by dał mu po gębie co w rezultacie prowadzi do bezczelności służby, która zaczyna wyśmiewać własnych państwa i zdradzać ich tajemnice. W rezultacie bratania uległ zniszczeniu stan równowagi co doprowadziło do kupy. Józio uciekł z Zosią, a więc wyzwolił się z uzależnień we dworze, ale popadł w następne uzależnienie czyli związek z Zosią.
W powieści funkcjonują słowa kluczowe:
Gęba - sposób reagowania, bycia, obliczony na reakcję drugiej osoby. Człowiek nigdy nie jest sobą zawsze kogoś gra;
Pupa - odebranie samodzielności, indywidualizmu, celowe popychanie człowieka w niedojrzałość;
Łydka - tężyzna fizyczna ale także podtekst seksualny, erotyzm.
Zielony - niedorosły, niedojrzały;
Forma - konwersacje, schematy, normy które jednostka przyjmuje jako wzór.
Kupa - katastrofa, przewrót, chęć wyzwolenia się z uzależnień, element buntu
Od gęby i pupy nie ma ucieczki, gdyż człowiek nigdy nie jest całkowicie wolny, nigdy nie może stać się niezależny od nikogo, nie może być sobą. Każdy przyjmuje sztuczną maskę i schemat myślany. Wszyscy udają przed wszystkimi, każdy gra nie jest szczery. Ludzie są nieautentyczni, upozowani, a jeśli nawet próbują się wyzwolić to popadają w inne uzależnienia, gdyż od formy nie ma ucieczki. Kulturę stworzył człowiek, a ona zamiast mu służyć zapanowała nad nim i go deformuje. Można próbować się bronić przed nadmiernym wpływem otoczenia, całkowicie wyzwolić się nie można.
TEMAT: Artystyczne walory „Ferdydurke”.
Zastanawia forma utworu. Jako gatunek powieści może być uznana za fantastyczny pamiętnik lub parodię powiastki filozoficznej, ewentualnie za powieść dygresyjną.
Bohater - ktoś nijaki, nieokreślony; przeżywa różne stany psychiki, uosabia różne treści ideowe, nie jest postacią jednoznaczną, wciąż podgląda, podsłuchuje, gdyż Gombrowiczowi chodzi o to, by pokazać człowieka prawdziwego, naturalnego, „nagiego”. Celowo w powieści pokazują się słowa: widzieć, spostrzegać. Patrzy na ludzi przez ich części ciała, np. na Zutę przez łydkę, na niego samego profesor patrzy przez pupę.
Narrator występuje w 3 rolach jednocześnie, które nakładają się na siebie: jednocześnie jest to 30-latek i 15-latek, nie ma tutaj wspomnień, ale dorosły mężczyzna staje się dzieckiem. Narrator staje się kimś innym w nowelach o „Filidorze i Filibercie”. Jest tam asystentem Uniwersytetu Warszawskiego i nazywa się Antoni Świstak.
Kompozycja i narracja. Występują 3 części podzielone dygresjami o charakterze nowel, a te z kolei poprzedzone są przedmowami o charakterze eseju literackiego. Kolejne rozdziały prezentują problematykę, a eseje je definiują. Narracja na pograniczu jawy i snu. Specjalną rolę odgrywa część eseistyczna napisana stylem groteskowym. Wstęp do „Filidora” to objaśnienie kompozycji powieści, to filozoficzne rozważania nad relacją między częścią, a całością. Rzeczywistość składa się tylko z części, całość to sztuczna konstrukcja. To co się wydaje całością jest częścią innej całości. Na tej samej zasadzie wielkość ulega małości, dojrzałość niedojrzałości. Relacja z pojedynku Filidora z anty-Filidorem to alegoryczne przedstawienie sprzeczności między syntezą (całością), a analizą (częścią). Rozstrzygnięcie tej sprzeczności jest niemożliwe i nieistotne. Jedyny rezultat pojedynków to zdziecinnienie przeciwników. Wstęp do „Filiberta” to określenie męczarni jaką przeżywa człowiek poddany wpływom „złej formy”, czyli kiedy musi słuchać bzdur i znosić czyjeś grymasy, kiedy musi się dostosować do powszechnie przyjętej gęby.
Styl i język.
Podporządkowany jest wpływom groteski, która polega na łączeniu drwiny, żartu, ironii, karykatury z makabryczną fantastyką. Świat jest zdeformowany, wykrzywiony, sytuacje dziwaczne. Autor czyni to celowo, by ośmieszyć to, co uroczyste, wzniosłe, uświęcone, czyste. Ciągle wprowadza dowcip językowy, zwłaszcza żartobliwe neologizmy. Ulubionym chwytem stylistycznym jest tautologia (masło maślane), np. „wielka poezja będąc wielką i będąc poezją nie może nie zachwycać, a więc zachwyca”. Stosuje związki wyrazowe, których składniki się wykluczają, np. trzeźwe pijaństwo, starość pensjonarska, orgie zimnej krwi. Z upodobaniem powtarza związki z wyrazami pupa, gęba, łydka. Są to wyrazy potoczne, „niskie”, a nabierają znaczeń „wysokich” (symbolicznych, filozoficznych). Ulubioną metodą pisarską jest rozwijanie tekstu, dzięki krążeniu wokół danego słowa, np. mamusia, siedzieć, taniec itp.
TEMAT: Futuryzm i futuryści polscy.
Rozwój futuryzmu przypadł na lata przedwojenne we Włoszech i Rosji. We Włoszech przeciwstawiano się temu co tkwiło korzeniami w starożytności. Futuryści byli przeciw muzeom, a za cywilizacją techniczną dołączyli do faszystów. Główny przedstawiciel futuryzmu włoskiego to Tomasz Filip Marinetti. Był prawą ręką Musolliniego. W Rosji futuryzm był reakcją na feudalizm, był związany z przemianami jakie dokonały się pod wpływem rewolucji. Futuryzm rosyjski stworzył poezję dynamiczną przeciwstawną nastrojowi. Czołowym przedstawicielem był Włodzimierz Majakowski, autor poematów: „Obłok w spodniach”, „Flet kręgosłupa”, „150 mln.”, „Dobrze”. Jego słynny wiersz to „Lewo marsz”. Manifest futurystów napisał Marinetti. Głosił, że należy oczyścić kulturę „od śmierdzącej gangreny, profesorów, archeologów, zawodowych przewodników i antykwariuszy”. Dla futurystów nie człowiek a technika powinny być w centrum uwagi. W „Manifeście technicznym” pisali „Ból ludzki tyleż jest dla nas interesujący co ból lampy elektrycznej, która cierpi w spazmatycznych drgawkach i krzyczy najbardziej przejmującym wyrazem koloru”.
Futuryści wydawali swoje manifesty i tomiki wierszy na papierze tapetowym, używali fonetycznej ortografii, głosili pogardę wobec tradycji i przeszłości. Chcieli zbudować język całkowicie inny od wzorów tradycyjnych, wielbili cywilizację, tempo życia.
Polscy futuryści szokowali mówiąc, że trzeba zburzyć Wawel, a wieszczów wyrzucić na śmietnik. Ich jednodniówka miała tytuł „Nuż w bżuhu”.
Futuryzm polski działał w latach 1919-1921. Były dwie grupy futurystów:
Warszawska, na czele Anatol Stern, Aleksander Wat;
Krakowska : Tytus Czyżewski, Bruno Jasieński.
Bruno Jasieński „But w butonierce”.
Prowokacją jest tytuł jak i cały wiersz. Butonierka to kieszonka do której wkłada się ozdobną chusteczkę lub kwiat. But w butonierce to bunt przeciw tradycji, ale też zwrócenie uwagi na brak logiki w języku. Butonierka kojarzy się autorowi etymologicznie z butem. W tekście wiersza pokazany jest marsz przez życie w siedmiomilowych butach. Idzie „młody, genialny, trzyma ręce w kieszeniach”. Jest pewny siebie, zadowolony, nie ogląda się wstecz, zostawia wszystkich którzy myślą i postępują tradycyjnie, mówi o nich z lekceważeniem i ironią. Zadufany 20-letni poeta powtarza, że gdy nastał Jasieński „bezpowrotnie umarli i Tetmajer i Staff”. Fascynacją młodego artysty są zmiany i nieustanny ruch „Pędzi w kłębach benzyny, furkocze na wietrze trzepoczący szal”. Tym co za nim nadążają echo odpowiada „adieu”.
Anatol Stern „Słońce w brzuchu”.
Olbrzymia radość istnienia, witalizm, pragnienie by do swojej piersi „wepchnąć świat cały”. Są też zamiary krwiożercze, gdyż przypomniany został Dżingis Han. Nade wszystko jest pragnienie by wyjechać na Jawę, mieć przy sobie Jawankę, z wysuszonych tykw ostrą wódkę pić, a żarzące słońce mieć w brzuchu. Jest to młodzieńcza prowokacja przeciwstawiania filozoficznym rozważaniom.
Stanisław Młodożeniec „XX wiek”.
Fascynacja techniką. Kinematograf to możliwość przeżycia 4 pór roku w kilka chwil. Dopiero rozwiośniało a już lato pędzi przez jesienność białośnieżnie. Gramopatefon to możliwość odtworzenia wszelakich dźwięków natury, to stwarzanie niezwykłych nastrojów. Aeroplan to dla poety „odwarszawiam i dosłoneczniam”, a scenografia to „zjednoliterzona paplanania”.
TEMAT: Program krakowskiej awangardy.
Konkurencyjna wobec „Skamadra” grupa poetów to awangarda krakowska, czyli poeci skupieni wokół pisma „Zwrotnica”. Teoretykiem grupy był S. Pejper, poeta i krytyk literacki, redaktor „Zwrotnicy”, autor zbiorów wierszy „A”, „Żywe linie”, „Raz”. Napisał słynny manifest „Miasto. Masa. Maszyna”, w którym twierdził, że wraz z postępem cywilizacji zmienia się wrażliwość estetyczna. Przy ciągłym pędzie i rozwoju nie ma miejsca na literaturę tradycyjną, rozgadaną, w poezji ma obowiązywać zasada: „najmniej słów”. Poezja ma być tworzeniem pięknych zdań. Źródłem młodego piękna staje się pejzaż miasta. Sztuka ma oddawać ruch, dynamikę.
Program awangardy krakowskiej według Pejpera.
NIE |
TAK |
Wyrażanie uczuć to ekshibicjonizm. Bezpośrednie wyrażanie przeżyć (proza ma nazywać rzeczy po imieniu, ale poezja nie). Romantyczne natchnienie.
Serce. Utarte schematy, wzory poetyckie.
Wata słów.
Mechaniczny, jednostajny sposób rymowania. |
Emocjonalna powściągliwość. Ekwiwalenty uczuć (nie wprost, ale pośrednio), oraz znaki zastępcze (symbole, aluzje). Rzemiosło, rygor, dyscyplina, świadoma praca nad dziełem. Mózg. Rozbijanie zużytych, zbanalizowanych konwencji poprzez tworzenie nowej metafory (związki treściowe którym w świecie rzeczywistym nic nie odpowiada). Ekonomia wyrazów, czyli stosowanie wyrzutni (elipsy). Brzmienia niepełne, przybliżone, rym podporządkowany treści. |
Według teoretyków awangardy organizacja wiersza ma być podobna do rozkwitania:
1. Sygnał całości: obraz lekko zarysowany, zagadkowy, pełen niejasności i niedopowiedzeń.
2. Schemat stopniowo wypełniony szczegółami.
3. Dalszy rozrost tematu, w zakończeniu całkowita jasność.
Najkrócej program awangardy określany jest jako minimum słów - maksimum aluzji wyobrażeniowych. Tak pojmowana poezja to konstruktywizm, co oznacza, że poezja jest konstrukcją przemyślaną do najdrobniejszych szczegółów, to staranna organizacja słów. Czołowym przedstawicielem tego nurtu był J. Przyboś.
TEMAT: Tradycyjna tematyka w awangardowym wydaniu - Julian Przyboś „Z Tatr”.
Julian Przyboś (1901÷1970). Syn chłopa, ur. we wsi Gwoźnica koło Krosna. Studia na U. J. W okresie międzywojennym nauczyciel w Cieszynie. Jednocześnie redaktor pisma „Linia” wychodzącego w Krakowie. Wojnę przeżył w rodzinnej wsi, po wojnie w redakcji pisma „Odrodzenie”, później dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej. W 1955 przeniósł się do Warszawy. Był jednym z założycieli miesięcznika „Poezja”.
Poezje: „Śruby”, „Oburącz”, „W głąb las”, „Równanie serca”, „Póki my żyjemy”, „Miejsce na Ziemi”, „Najmniej słów”, „Narzędzie ze światła”, „Na znak”.
Eseje: „Czytając Mickiewicza”, „Sens poetycki”, „Linia i gwar”.
„Z Tatr”.
Tematyka wiersz tradycyjna ponieważ obok obrazu przyrody pojawia się wątek miłosny i tragedia. Na podstawie pamiętnika autora pt. „Zapiski bez daty” można ustalić, że Taterniczką, o której mowa w wierszu, była dziewczyna Przybosia. Pokłócili się, wyszła samotnie w góry i zginęła. To zdarzenie rzutuje na sposób widzenia gór. Wszystko zostaje podporządkowane obsesji spadania i zagrożenia wysokością. Opis Tatr to wizja potencjalnego niebezpieczeństwa. Ogrom zagrożeń sugerują wrażenia wzrokowe i słuchowe. Powstają głównie w wyobrażeniu podmiotu lirycznego porażonego tragedią. Wyobraża sobie potencjał energii zmagazynowany w wypiętrzonych masach skalnych. Wyobraźnia podsuwa mu obraz spadania lawiny kamieni lub spadania taterniczki. Góry są w stanie ukamienować. Wrażenie słuchowe to „gromobicie ciszy” (oksymoron). Ta cisza jest przerażająca, gdyż w każdej chwili jak grom z nieba może spaść nieszczęście. W tej ciszy słychać szum siklawy, dla podmiotu lirycznego jest to wrzask wody „kaleczonej przez ostre skały”. Można się bać potęgi gór, ale można ten strach próbować opanować i zmierzyć się z niebezpieczeństwem. Trudno jednak przyjąć do wiadomości, że można tam zginąć.
I zwrotka to zapowiedź niebezpieczeństwa spadania i przeczucie nieszczęścia (zaledwie pąk).
II zwrotka to przeniesienie tegoż niebezpieczeństwa z wody na taterniczkę (rozkwitanie).
III zwrotka to opis tragedii (spadanie z wysokości) i refleksja jak wiele może się zdarzyć w sekundzie (pełny rozkwit).
Historia taterniczki zasygnalizowana słowem zgrzyt. Może się kojarzyć z zepsuciem czegoś, także kontaktów między ludźmi. Pauza emocjonalna poprzedza informację, że chodzi o zgrzyt czekana. Jedna chwila nieuwagi być może spowodowana zgrzytem, czyli kłótnią i dziewczyna zawisła na obrywie głazu. Jej wysiłek, by się utrzymać został oddany przez obrócenie pojęć. Pokazana jest tak jakby w jednej ręce chciała utrzymać górę. Wszystko trwa ułamki sekund, nie ma czasu na myślenie, na analizę sytuacji, jest tylko wygórowana groza. Nie zdołała się utrzymać, spada, a ziemia przewraca się do góry dnem krajobrazu. Ostatnia zwrotka to zaledwie 2 wersy zawierające bunt. Znowu jest głęboka cisza jakby się nic nie stało, a przecież zginął człowiek. Pozostaje zatrzaśnięta pięść podmiotu lirycznego. Wyraża to bezsilny ból, poczucie winy oraz bunt wobec losu i sił wyższych, przypadków, a może przyrody, która każe śmiałków.
Wyróżniki wiersza awangardowego:
emocjonalna powściągliwość, tzw. ekwiwalent uczuć, np. „nie pomieszczę twojej śmierci”, „w zatrzaśniętej pięści pochować zmarłą”;
elipsa, opuszczenie pewnych ogniw myślowych, np. opis spadania taterniczki;
pauza ekspresyjna - przeniesienie części myśli do następnego wersu dla uwydatnienia treści i stworzenia napięcia, np. „to zgrzyt czekana”;
hiperbola - służy oddaniu zagrożenia, np. wrzask wody, gromobicie; dotyczy też strachu taterniczki, np. uderzeniem serca powalony szczyt;
niezwykła nowatorska metafora oparta na pojęciach odległych znaczeniowo, np. gromobicie ciszy, kamienować przestrzeń;
zwielokrotniona metafora, czyli wielopiętrowa, szczególnie skomplikowana;
odwrócenie pojęć, np. „jak lekko turnię zawisłą na rękach utrzymać”, potęguje to wrażenie wysiłku;
brak rytmu, czyli równej liczby sylab w wersie, w zamian stosowanie frazy, jest to całość myślowa stanowiąca zwykle wers;
zwrotki to również całości myślowe, niezależne od liczby wersów;
odległe rymy stanowiące nowe sensy poetyckie, np. zgrzyt - szczyt;
podmiot liryczny skojarzony z bohaterem, nakładane na siebie ich przeżycia, w ten sposób zwielokrotnione wrażenia.
TEMAT: Teoria Czystej Formy.
Ruch formistów powstał w 1917r. w Krakowie. Wydawali pismo „Formiści”, a czołowi przedstawiciele to Zbigniew Pronaszko, Tytus Czyżewski, S. J. Witkiewicz. Teoretykiem formistów był Lenon Chwistek. Napisał rozprawę filozoficzną pt. „Wielkość rzeczywistości”. Wyróżniał 4 rzeczywistości, każdej z nich odpowiada inny rodzaj malarstwa.
Rzeczywistość |
Sztuka |
Rzeczywistość rzeczy, czyli to, co dostrzegamy, co jest wynikiem własnych i cudzych obserwacji. Rzeczywistość fizykalna - świat składa się z elementów niewidzialnych (atomów, elektronów, itp.). Pomiędzy światem, a obserwatorem zachodzą określone reakcje, dostrzega on cień, kontur. Rzeczywistość wrażeń - rejestrujemy własne subiektywne odczucia, nie zwracamy uwagi na to jakie są rzeczy, przedmioty, ale jakie są nasze wrażenia. Rzeczywistość wyobrażeń - wizje, sny, halucynacje, ekstazy, marzenia. Środkiem komunikowania siła sugestii. |
Prymitywizm - nic nie wie o anatomii, czy perspektywie, tworzy z pamięci. Realizm (naturalizm) - długa obserwacja natury w zmieniających się warunkach, ustalenie cech typowych, wykorzystanie wiedzy o anatomii, optyce, perspektywie.
Impresjonizm - świat to plamy barwne, to chwilowe wrażenia (przezroczystość wody, żar promieni słońca, drganie powietrza).
Abstrakcja - jedną z jej form jest formizm. Nie liczą się przekazywane treści, ale sposób ich przekazania: kolor, technika, kompozycja, a w literaturze styl i język. |
W dziedzinie malarstwa, ale także teatru i literatury koncepcję formizmu rozwinął S. J. Witkiewicz. Przerażała go cywilizacja, technika, pogarda jednostki i jej osobowości. Uważał, że kultura ma za zadanie chronić indywidualność. Obawiał się jednak, że idą czasy kolektywu, będą decydować zbiorowość, a nie genialne jednostki. Uznał, że będzie to kres wolności i sztuki. Próbował temu zapobiegać.
Głosił, że tylko jednostki tępe i bezmyślne nie pytają o sens życia. Człowiek myślący zawsze zada pytanie czemu jest właśnie tym, a nie innym istnieniem, dlaczego znalazł się w tym miejscu wszechświata i w tym czasie. Dlaczego w ogóle istnieje i dlaczego w ogóle coś jest. Odpowiedzi szukano dotąd w religii, filozofii i sztuki. Religia doszła do stanu upadku, ludzie nie mają czasu, ani ochoty na filozofowanie, pozostała tylko sztuka, ona jednak ogranicza się do naśladowania natury, usypiania ludzkiej myśli, zamiast próbować, zmuszać do myślenia, odczuwania. Trzeba wyzwolić sztukę od życiowego balastu, a skupić się jedynie na formie. Aby sprowokować odbiorcę, trzeba zrezygnować z fabuły, prawdopodobieństwa. Stosować zaskoczenie i szok. Dzieło sztuki ma sprawiać wrażenie dziwnego snu - „mózg wariata na scenie”.
TEMAT: Katastroficzne wizje rzeczywistości w „Szewcach”.
S. J. Witkiewicz (1885÷1939) - syn wybitnego krytyka, pisarza i malarza Stanisława Witkiewicza. Witkacy ur. w Warszawie 24 lutego, później rodzice przenieśli się do Zakopanego. Rodzicami chrzestnymi Helena Modrzejewska i Sabała Krzeptowski. Witkacy nie chodził do szkół, kształcony w domu przez rodziców i nauczycieli. Miał opinię cudownego dziecka. Jako ośmiolatek pisał dramaty. W czerwcu 1903r. zdał maturę jako ekstern. Pisał rozprawy filozoficzne, zajmował się matematyką, naukami przyrodniczymi, grał na pianinie. Podczas wakacji na Litwie ok. 1900r. zaczął malować, w grudniu 1901r. pierwsza wystawa. W 1904 podróż do Włoch, przyjaźń z Karolem Szymanowskim. W 1905 rozpoczyna studia na ASK w Krakowie, ale ich nie kończy. W 1908r. pobyt w Paryżu, kontakt z secesją i ekspresjonizmem. 1909 romans z Ireną Solską. W 1912r. mieszka w Zakopanem, zaręcza się z Jadwigą Janczewską, która w 1914 popełnia samobójstwo. Zły stan nerwów powoduje, że przyjaciel pisarza Bronisław Malinowski angażuje go jako rysownika i fotografika na wyprawę naukową do Nowej Gwinei. W Australii dowiaduje się o wybuchu wojny, wraca, wstępuje do elitarnej szkoły wojskowej w Petersburgu. U boku Rosji chce walczyć o Polskę. Poważnie kontuzjowany na froncie leczy się w Petersburgu. Od lutego 1918r. do czerwca 1919 obserwuje tam rewolucję. Wraca do kraju, pisze, maluje, głównie portrety, pierwsze premiery. W 1923r. ślub z wnuczką J. Kossaka Jadwigą Unrug. W latach 30-tych poznaje Czesławę Okmińską - Korzeniowską. Tworzy własny system filozoficzny. W 1939r. zgłasza się do punktu mobilizującego. Nie przyjęty ze względu na wiek i zdrowie. 5 września wraz z Okmińską opuszcza Warszawę z falą uchodźców na Wschód. We wsi Jeziory na wieść o wkroczeniu Armii Czerwonej popełnia samobójstwo 17 września. W 1988 sprowadzono prochy do Zakopanego, złożono w grobie jego matki na cmentarzu zasłużonych.
Powieści: „622 Upadki Bunga, czyli demoniczna kobieta”, „Pożegnanie jesieni”, „Nienasycenie”, „Jedyne wyjście”.
Dramaty: „Karaluchy”, „Komedie z życia rodzinnego”, „Maciej Korbowa”, „Straszliwy wychowawca”, „W małym dworku”, „Filozofowie i cierpiętnicy”, „Kurka wodna”, „Jan Maciej Karol Wścieklica”, „Wariat i zakonnica”.
Pisma teoretyczne: „Nowe formy w malarstwie i wynikające stąd nieporozumienia”, „Szkice estetyczne”, „Niemyte dusze”, „Teatr”.
Operetka: „Panna Tutriputti”.
W podtytule umieścił Witkacy informację, że jest to sztuka naukowa - starał się postawić diagnozę społeczną. Interesował go stan kultury i sposób sprawowania władzy.
Miejsce to warsztat szewski, w którym spotykają się wszystkie postacie sztuki. Warsztat ten jest jednak odrealniony, to rodzaj obserwatorium, z którego widać świat. Podkreśla to uniwersalizm podjętych problemów. W II akcie warsztat zmienia się w więzienie, w III jest rezydencją rządzących. Bohaterowie to reprezentanci wszystkich klas społecznych: arystokratka - Księżna, przedstawiciel burżuazji - Prokurator, rzemieślnicy to Szewcy, są chłopi, Hiperrobociarz to proletariat, a „Dziarscy chłopcy” to siły policyjne. Reprezentanci sił społecznych zostaną ukazani w procesie rewolucyjnych przemian.
Szewcy, którym przewodzi Sajetan Tempe, szyją buty, ale marzą o lepszym świecie, w którym rządzić będzie lud roboczy, traktowany dotąd jako „bydlęce ścierwo”. Obrońcą dotychczasowego porządku jest liberał Scurvy, który uważa cynicznie, że „ludzkości nie ma, są tylko robaki w serze, który jest też kupą robaków”. Przy pomocy Dziarskich Chłopców przejmuje władzę, Szewcy idą do więzienia, gdyż stanowią zagrożenie. Przed przewrotem panowała demokracja burżuazyjna, teraz nastaje dyktatura faszystowska.
Szewcy w więzieniu wzniecają bunt, dochodzą do władzy. Rządy Sajetana i czeladników to komunizm. Sajetan naprawdę chce sprawiedliwości, musi więc zostać usunięty, a czeladnicy po rozprawieniu się z chłopami bez ograniczeń korzystają z przywileju władzy. Mają świadomość, że są marionetkami, że rządzą tajni ludzie, tajne siły. Na scenę wchodzi też Termorobociarz z termosem - bombą. To przykład anarchisty - terrorysty. Ostatecznie tryumfują towarzysze Abramowski i X, którzy tworzą system rządów totalitarnych (władza ingeruje w każdą dziedzinę życia, nawet w życie osobiste).
Pokazując zmiany systemów dowodzi autor, że do władzy dąży się tylko po to, by korzystać z przywilejów, natomiast niemal natychmiast zapomina się o ideałach. Każda następna władza chce mieć więcej przywilejów i więcej wpływów, co ostatecznie musi doprowadzić do katastrofy. Przewroty nic nie dają, świat zmierza do zguby. Na tle zmieniających się rządów pokazane są jednostki i ich miejsce w zmienianych warunkach:
Księżna. Dla niej lokaj i pies nie różnią się niczym szczególnym. Dziedzictwo uprzywilejowania prowadzi do zwyrodnienia. Księżna szuka wyrafinowanych doznań, jako siła społeczna już się nie liczy, natomiast ważny jest arystokratyzm, ponieważ wszystkich imponuje i pociąga. Księżna to także uosobienie erotyzmu i przewidywanego przez autora powrotu matriarchatu.
Scurvy. Ma wstydliwe pochodzenie. Osiągnął wysoki urząd prokuratora, ale chce więcej władzy, zdobywszy ją wprowadza terror, nie odda władzy, bo lubi miękko spać i dobrą dziwkę mieć. Przyznaje, że człowiekiem jest się tylko dopóty, dopóki jest się po tamtej stronie. Gdy się przekroczy tę linijkę, otrzyma władzę, człowiek staje się bandą co rządzi, co kłamie dla pozycji i wygody. Nikt nie jest w stanie wyrzec się luksusów. Zrobiło to kilku świętych i to dla pozyskania nieba. Prokurator kończy jako pies na łańcuchu, pęka mu aorta.
Sajetan. Musi robić buty, a mógłby być prezydentem, królem tłumu. W więzieniu przekonany, że panowanie faszystów nie potrwa długo, gdyż nacjonalizm się przeżył. Sajetan chce zlikwidować granice, wszędzie wprowadzić dobrobyt, chce stworzyć nowe życie. Jako władza jest ufryzowany, w kolorowym szlafroku, ale czuje się w tym źle, wolałby dalej być szewcem, idejki mieć. Zagraża więc czeladnikom, którzy postanawiają go zabić i stworzyć o nim mit. Dostaje siekierą w łeb, łaskawie pozwalają mu się wygadać.
Czeladnicy. Chce się im piwa i kobiet, ale mają tylko Kaśkę. Marzy im się Księżna, nie chcą zapłaty, wolą całusy. Po przewrocie są w kwiecistych piżamach, nie podzielą się władzą z chłopami, ale rządzą pod dyktando. Na szczytach tak jest!
Puczymorda. Szlacheckie wąsy, stoi na czele Dziarskich Chłopców. Kiedy wkracza Hiperrobociarz staje się gnębą, kontrolerem widowisk propagandowych. Oznacza to, że władza wkracza głębiej. Jest to zwolennik twardej ręki, oportunista cynicznie służący każdej władzy „chra na wszystko”.
Chłopi. Stary chłop, młody i dziwka. Są w strojach krakowskich. Słychać grę na harmonii. Chodzą pchając przed sobą wielkiego Chochoła. Za nimi dziewka bosa z tacą, na której dychające serce. Chcą władzy, zostają wyrzuceni i pobici, uciekają zostawiając Chochoła. Ich mit skończony, nie liczyli się i nie będą się liczyć.
Hiperrobociarz. Jest to Oleander Puzyrkiewicz, kiedyś prokurator skazał go na dożywocie, zdruzgotano mu wszystko, ale nie ducha, rzuca termos - bombę, strzela do Sajetana, to terrorysta.
Dygnitarze. Towarzysz Abramowski i towarzysz X. Wspaniale ubrani cywile, inteligenci pierwszej marki. To technokraci stanowiący zagrożenie dla jednostki. Ze społeczeństwa chcą uczynić mechanizm, którym można dowolnie sterować, a człowiek stanowi trybik.
Oceniając przedstawicieli różnych klas w różnych systemach pesymistycznie zauważył Witkacy, że stosunkami między ludźmi rządzą:
kompleks langusty, czyli zawiść, np. Szewcy chcą przewrotu z powodu zawiści klasowej: „ich dziwki deflorować, w ich pierzynach spać, ich nie żarcie jeść”;
kompleks modliszki, czyli pożeranie się, np. Szewcy, burżuje (Prokurator) i arystokraci (Księżna) zachowują się między sobą wampirycznie, pożerają się wzajemnie, stosunki między ludźmi drapieżne, podłe (walka klas).
TEMAT: Osąd cywilizacji w „Szewcach”.
Nadchodzi czas, w którym zniknie sztuka i filozofia, nie będzie indywidualności, nastanie władza automatów, jest to wizja katastroficzna, apokaliptyczna.
Apokalipsa:
- Kultura:
liczy się autorytet moralny lub artysta - wieszcz, czyli władza nad uczuciem i rozumem;
indywidualizm;
elitaryzm i bunt;
zasadnicza rola jednostki (świadomy wybór).
- Antykultura:
liczy się absolutna, dyktatorska władza zmierzająca do totalitaryzmu, czyli kontrolowanie każdej dziedziny życia, także osobistej;
dyscyplina, uniformizacja, mechanizacja, automatyzacja;
egalitaryzm (wszystkim jednakowo) i konformizm;
rola masy (wpływ instynktów), mentalność owadów, społeczeństwo mrówek.
Witkacy uważał, że ludzkość jedzie wozem do zupełnej automatyzacji. Pałką między szprychami tego wozu może być tylko sztuka. Wizję takiego świata przedstawia Hiperrobociarz, w jego wypowiedzi człowiek to tylko automat, konsument, statystyka wszystko zniweluje, produkcja będzie celem samym w sobie, a może materiałem do konsumpcji społecznej. Ludzkość kona na nowotwora kapitału, wariuje jako zbiorowość, jednostki widzą to, lecz są bezsilne. W wizji Witkacego nie będzie religii, sztuki, filozofii, przetrwa tylko erotyzm (w przeszłości matriarchat). Nie będzie o co walczyć, gdy będzie równość, ludzie staną się trybikami.
Kolejny problem to uniformizacja, znika to, co niepowtarzalne, indywidualne, nie ma rękodzieła. Księżna lubi Szewców, bo to rzemieślnicy, a nie fabryczna mechanika. Należy cenić rzeczy unikatowe, „wielkość istotna to ino w indywidualnym napięciu i w stopniu zginania tym napięciem rzeczywistości: myślą czy wolą uzbrojoną w pięść - to wszystko jedno”. Sajetan stwierdza, że jest jedna dobra rzecz na świecie: „indywidualne istnienie w dostatecznych warunkach materialnych”.
Problem elitaryzmu i egalitaryzmu został u Witkacego pokazany według schematu Don Kichot i Sancho Pansa.
Odwołuje się też do teorii Ernesta Kretschmana, niemieckiego psychiatry, który łączył ludzki charakter z typem budowy ciała. Wyróżniał typ:
schizoidalny, czyli zamknięty we własnym świecie, myśli i wyobrażeń (smukła postawa - Don Kichot);
pyhnika - osobowość na przeciwległym biegunie, ktoś niski, krępy o zmiennej psychice od pogody ducha do melancholii (Sancho Pansa);
U Witkacego oba te terminy to obelgi. Stwierdził, że w społeczeństwie pojawia się już tylko sporadycznie schizoik, coraz częściej pyhnik. Następuje zbyt szybki awans społeczny bez awansu umysłowego.
Według encyklopedii pyhnik to ktoś odznaczający się małym lub średnim wzrostem, silnie rozwiniętą tkanką tłuszczową, krótkimi kończynami i krótką, grubą szyją, dużą głową, okrągłą, łatwo czerwieniejącą twarzą. Witkacy pisze: „Coraz więcej na tym świeci pyhników. Ma se radio, ma se stylo, ma se kino, ma se brzucho, ma se syćko jak się patrzy - czego mu trza? A sam sobie ścierwa podłe, gudno przebrzydłe”.
Dla pyhnika jedna dobra rzecz na świecie: „zjeść, poczytać, pooglądać, pogwajdlić, pokierdasić i pójść spać - to jest pyhnika filozofia”.
Masowość kultury i produkcji wyklucza indywidualność. Wobec masowości obniża się poziom kultury, inteligenci są niepotrzebni, ponieważ są uciążliwi. Sajetan mówi, że czuje się kuzynem jurajskich gadów. Padają katastroficzne słowa: „z wibronów powstaliśmy - w wibrony się obrócimy”. Pozostaje walka o formę, teraz jedyny przejaw indywidualizmu.
Destrukcja dotyczy także języka, jest tak samo chaotyczny, bełkotliwy, wulgarny, jak cała rzeczywistość XX wieku. Jest to wiek rozkładu, zaniku idei, zamętu świadomości, taki język nie jest w stanie „chwycić rzeczywistości”, czyli opisać jej. Destrukcja języka uwidoczniona przez melanż sloganów, frazesów, wulgaryzmów, kakofonii. Rzeczywistość sztuki to rezultat kryzysu kultury, jego przejaw to: melanż (mieszanina, pomieszanie różnych rzeczy) oraz kakofonia (połączenie dźwięków nie przyjemnych dla ucha).
TEMAT: „Szewcy” - dramat absurdu i groteski.
Absurd (łac. niedorzeczny) - wyrażenie sprzeczne, nonsensowne. Coś z całą oczywistością nieprawdziwe, nieprawdopodobne, pozbawione sensu.
Teatr absurdu - operuje groteską i parodią, punktem wyjścia jest zwykle niemal realistycznie zarysowana sytuacja potworniejąca w toku akcji, traktowana jako pretekst dla rozwoju szeregu wydarzeń (obca jest jednak tradycyjna fantastyka).
Działania bohaterów pozbawione są motywacji psychologicznych, są tworami groteskowymi określonymi w pełni przez niezwykłość sytuacji. Duża rola polemiki ze stereotypami zachowania, a przede wszystkim mówienia.
Groteska - upodobanie do form osobliwych, ekscentrycznych, przerażających, wyolbrzymionych i zdeformowanych; pozbawienie logiki, niejednolity nastrój (mieszanie tragizmu z komizmem, błazenady z rozpaczą i przerażeniem, mowy wykwintnej i wulgarnej).
Wyznaczniki dramatu Witkacego:
1. Miejsce zdarzeń i czas:
Przestrzeń pozbawiona mimetyzmu (wierne naśladownictwo, czyli kreacyjny, wykreowany). W I akcie półkulista przestrzeń, wyschłe drzewo, trójkąt nieba, daleki krajobraz z miasteczkami, warsztat wysoko nad doliną jakby w górach, to rodzaj obserwatorium „z daleka dochodzi huk samochodów, czy czort wie czego z resztą”. Wtrącenie „czort wie czego” to wciągnięcie odbiorcy do gry, gdyż może sobie dowolnie dopowiadać. Czas potraktowany jeszcze bardziej dowolnie, trudno go określić. Padają wprawdzie różne daty, ale jako żart. Miesza się fakty z różnych epok, gdyż chodzi o problem uniwersalny.
2. Bohaterowie:
Są to nierealne, sztuczne twory. GOLEM zbudował go uczony kabalista, włożył w usta kartkę z magicznym zaklęciem i zmusił go do pracy. Golem był posłuszny, ale potem się zbuntował i zaczął niszczyć otoczenie, więc trzeba go było unieszkodliwić.
Witkacy tworzy w dramacie nowe psychiczne organizmy - golemy i automaty. Czeladnicy dyskutują o Kancie, filozofach greckich. Każdy może być rozmówcą dla każdego, może też być partnerem erotycznym. Postacie to symbole: Sajetan - ideowiec, Czeladnicy - upojenie władzą, Księżna - arystokratyzm i perwersja, Prokurator - awans społeczny, chłopi - statyści, Hiperrobociarz - totalitaryzm, terroryzm; Puczymorda - sługus. Poprzez bohaterów autor rozmawia, dyskutuje z czytelnikiem, a nie bohaterowie ze sobą.
Bohaterowie jako nosiciele określonych wartości mają znaczące imiona: Zbereźnicka - Podberezka (bezeceństwo, perwersja), Scurvy (z ang. Szkorbut; matka kobietą lekkich obyczajów, w postępowaniu podły, cyniczny), Tempe (z łac. tempus = czas, tytaniczny wódz), Puczymorda, Fierdusieńko.
Szewcy - zawód najniższy, pogardzany bo praca w brudzie i gorsze zyski; znane są powiedzenia: upił się jak szewc, klnie jak szewc, pilnuj szewcze kopyta, chociaż w tradycji istnieje też Szewc Kiliński.
Typ bohatera dokładnie prezentuje też jego prezentacja w didaskaliach, wiele mówiący wygląd: Sajetan - normalny strój szewski z fartuchem, rozwichrzona broda; po przejęciu władzy broda ufryzowana, barwny szlafrok (to nie dla niego); Prokurator - twarz szeroka, mocne szczęki, melonik, perła w halsztuku, później w huzarskim uniformie, w końcu pies łańcuchowy; Czeladnicy - morowe chłopy, jako władza w kwiecistych szlafrokach, uczesani z przedziałem na glanc.
W prezentacji bohaterów określony wiek, ubiór, wygląd, co uwidacznia talent malarski Witkacego do portretowania oraz złośliwość satyryka. Najczęściej są to osobnicy niezrównoważeni psychicznie. Ich reakcje wypływają z chęci zaspokojenia najniższych instynktów. Są niezdolni do miłości, jedynie do perwersji, pożądania.
3. Fabuła:
Obowiązuje antyweryzm, antyiluzjonizm. Weryzm to wierne naśladowanie rzeczywistości aż do najdrobniejszych szczegółów.
TEMAT: Władysław Broniewski - poeta proletariacki.
Broniewski (1897÷1962) ur. w Płozku w rodzinie o tradycjach patriotycznych; w gimnazjum redagował pismo „Młodzi idą”. Był członkiem Związku Strzeleckiego. Jako 17-latek wstąpił do Legionów Piłsudskiego. Walczył na Wołyniu, był internowany w Szczypiornie. Zwolniony w 1918r. zdał maturę, ponownie wstąpił do armii. Opuścił ją w 1921r. w randze kapitana, odznaczony krzyżem „virtuti militari”. Studiował na U. W. związał się wtedy z ruchem socjalistycznym, współpracował z pismami lewicowymi. W 1939r. ochotniczo zgłosił się do obrony kraju, znalazł się we Lwowie zajętym przez armię radziecką. W latach 1940÷1941 więziony przez NKWD. Zwolniony wstąpił do armii Andersa, był z nią w Libii i Palestynie. Pod koniec wojny znalazł się w Anglii, do kraju powrócił w 1946r. Mieszkał w Warszawie przy ul. Jarosława Dąbrowskiego, gdzie jego muzeum. Pochowany na Powązkach.
Poezje: „Wiatraki”, „Trzy salwy”, „Dymy nad miastem”, „Troska i pieśń”, „Krzyk ostateczny”, „Nadzieja”, „Anka”.
Poematy: „Komuna paryska”, „Opowieść o śmierci Karola Waltera Świerczewskiego - robotnika i generała”, „Mazowsze”, „Wisła”.
„Poezja”.
Wiersz programowy. W dwu pierwszych zwrotkach charakteryzuje poeta dotychczasową poezję. W tradycyjnym rozumieniu jest to poezja nastroju, kontemplacji, podziwiania piękna świata. Wyraźnie nawiązuje poeta do twórczości sentymentalnej, młodopolskiej, romantycznej. Opiewała majowe noce, zapach jaśminu, światło księżyca, szepty, szelesty, deszcze. Poeta krzyczy, że to „za mało! za mało!”. Taka poezja nie mówi prawdy o świecie. Oprócz piękna przyrody jest jeszcze inna strona życia. Poezja nie może „tumanić i kłamać”, musi włączyć się do walki o lepszy świat. Przecież jest gdzieś „radość ludzka, zwyczajna, jest jasne i piękne życie”. Aluzja odsyła nas do „Ody do młodości”. Aby poezja mogła się włączyć do walki o lepszy świat musi przemawiać do ludzi prostych, do mas, słowa poezji muszą być jak chleb powszedni. Poezja musi być jak werbel do marszu (słowa Żeromskiego „byłem zawsze jak dobosz”), ma być jak sztandar do walki, jak w wichrze pochodnie (odwołanie do „Testamentu” Słowackiego „lecz zaklinam…”). Poezja ma wskazywać cenę, drogi, ideały, ma oświecać, uświadamiać i prowadzić. Oddziaływanie poezji musi być silne, musi ona sprawić, że zwykli ludzie gotowi będą „żyły na struny wyszarpać” (podobnie Słowacki w „Testamencie” zaznaczał, że „zjadaczy chleba w aniołów przerobi”). Kiedy już osiągnie się cel i zniknie krzywda, przyjdzie czas na poezję radosną, spokojną, ale i wtedy trzeba być czujnym, pamiętać o bohaterach, herosach i wyciągać wnioski z historii.
„Elegia o śmierci Ludwika Waryńskiego”.
Tytułowy bohater to twórca pierwszej partii robotniczej na ziemiach polskich „Proletariatu”. Przedstawia go poeta jako więźnia twierdzy Schliesselburg. Sytuacja więźnia jest tragiczna: szkorbut, spuchnięte nogi, wyplute płuca, wysoka gorączka, twarz woskowa, jedynie przebłyski świadomości. Mimo takiego stanu Waryński bez przerwy myśli i mówi o sprawie, o partyjnej robocie. Ma wrażenie, że znajduje się w podziemnej drukarni, gdzie tyle jeszcze do zrobienia. Tak wielu ludzi na niego liczy, nie może ich zawieść. Cechuje go upór, zawziętość, wytrwałość, bezgraniczne oddanie sprawie. Wyraźnie przypomina bohaterów romantycznych, gotowych do najwyższych poświęceń, łącznie z oddaniem życia. To typ ideowca.
„Zagłębie Dąbrowskie”.
Pejzaż Zagłębiowski niezwykle ponury, wyraźnie przypomina opisy z „Ludzi bezdomnych”. W krajobrazie ciemne zarysy kopalnianych szybów, „widma domostw i gruda błota”. Ponurości nie przedstawia nawet noc, skoro w ciemnościach nad widnokręgiem łuna błotnisto - krwawa, a na czarnym niebie smugi czerwonych iskier. W kontrastowych mocnych barwach wpływ ekspresjonizmu. Znacząca jest symbolika koloru: czerń - zło, czerwień - krew i bunt. Równie przykre jak wrażenia wzrokowe są odgłosy: „skrzypią wyciągi”, „kraczą krowy żelazne”, słychać z powozów „dech przyśpieszony”. Wszystko to podkreśla maksymalną eksploatację maszyn, ziemi, ludzi. Jest to proces długotrwały, obliczany na jak największy zysk, co podkreślają powtórzenia, np. „wywożą, wywożą”, „czarna troska, czarna robota”, „Zagłębie dobywa węgiel, Zagłębie dobywa śmierć”. Nieustannie stosuje kontrast. Podobnie jak Żeromski w „Przedwiośniu”, a Nałkowska w „Granicy” przeciwstawia Broniewski dwie Polski, bogatą i biedną. W Zagłębiu jedni gonią za zyskiem, drudzy za chlebem. Dla jednych są olbrzymie dochody, dla drugich ciężka praca, która zamienia się „na mur, na nędzę, na głód”. Zadaje więc pytanie retoryczne: „Powiedz Ziemio surowa, komu Ty jesteś ojczyzną”. W podtekście chodzi o bogatych i biednych, ale także o rolę obcego kapitału. Mówi poeta, że „czarną potęgę (węgiel) wywozi się na zachód i na wschód, a tutaj noc głodu, kryzysu i faszyzmu. Na każdym rogu stoi policjant (powtórzenie sceny z „Przedwiośnia”), nad nim tylko Bóg. Mimo terroru narasta świadomość i bunt. Pada pytanie, czy wagony skropić wapnem, czy może ludzką krwią. Twarze górników stają się coraz bardziej nieprawomyślne, a ich domy antypaństwowe. Wystarczy iskra, by doszło do rozruchu. Na pytanie, czy lonty są już gotowe, pada odpowiedź: „gotowe”.
„Bagnet na broń”.
Wiersz napisany w kwietniu 1939r., kiedy Hitler wysunął roszczenia do Pomorza i Gdańska. Poeta przewiduje agresję dlatego apeluje do Polaków: „kiedy przyjdą podpalić dom… Polskę stań u drzwi, bagnet na broń”. Obawia się, że „są w ojczyźnie rachunki krzywd”, czyli społeczeństwo polskie podzielone jest klasowo, a także partyjnie, co może zaważyć na obronności. Przekonuje, że wszystkie wewnętrzne spory trzeba usunąć na bok, stanąć do walki w jednym szeregu. Do tej walki musi się włączyć poezja. Wzorem dla walczących powinien być napoleoński gen. Cambronne, który powiedział „gwardia umiera, ale nie poddaję się”.
W twórczości Broniewskiego żywa jest tradycja romantyczna. Jego bohater chce walczyć o lepszy świat, gotów zapłacić za to najwyższą cenę. Zwraca uwagę na to styl i język Broniewskiego. Zwrotom z gazet i manifestów potrafi nadać ton liryczny zderzając terminy polityczne ze słownictwem romantycznym, np. „ogniomistrzu serc i słów - poeto”. Broniewski posługiwał się wierszem tonicznym, którego próbki wcześniej w literaturze można było spotkać u Kasprowicza.
Cechy tonizmu:
nierówna liczba sylab w wersie;
stała liczba akcentów w wersie;
stosowanie rymów męskich lub niedokładnych;
TEMAT: Arkadia dzieciństwa Bruno Schulz'a w „Sklepach cynamonowych”.
Bruno Schulz (1892÷1942) pisarz, grafik, rysownik ur. w Drohobyczu w rodzinie żydowskiej, studiował architekturę na Politechnice Lwowskiej i malarstwo w Wiedniu. W latach 1924÷41 był nauczycielem rysunku w gimnazjum i innych szkołach Drohobycza. Zastrzelony w getcie. Przyjaźnił się Gobrowiczem, Witkacym, Tuwimem. Nałkowska wprowadziła go do grupy pisarzy „Przedmieście”. Pisał recenzje i szkice do czasopism, np. do „Skamandra”. Jego malarstwo zaginęło, ocalałe rysunki i grafiki są pod wpływem ekspresjonizmu zebrane w formie teki „Xięga bałwochwalsza”. W twórczości literackiej wpływ Freud'a i Junga.
Zbiory opowiadań: „Sklepy cynamonowe”, „Sanatorium pod klepsydrą” (sfilmowane w reżyserii Wojciecha Hasa).
Według Schulz'a opracowana została opera Zbigniewa Rudzińskiego „Manekiny”.
Arkadia to mitologiczna kraina prostoty, szczęśliwości, zgodnego życia, bliskości z przyrodą. Dla Schulz'a arkadią są lata dzieciństwa spędzone w małym galicyjskim miasteczku Drohobyczu. Uciekając do wspomnień z dzieciństwa szuka dla siebie autor azylu przed zagrożeniami z dehumanizowanego świata - świata masowej kultury, pieniądza, prymitywu i tandety. Arkadia dzieciństwa Schulz'a to rekonstrukcja minionego egzotycznego świata małych miasteczek z ich niezwykłą aurą. Na oczach pisarza miasteczka te podlegały cywilizacyjnym przeobrażeniom (ul. Krokodyli), ulegały zagładzie. Z pietyzmem odtwarzał zamierzchły świat. Przekrój ówczesnej społeczności, sceny z dzieciństwa, portrety ludzi, a nawet przedmiotów (sok na wystawie w Aptece). Miasto pokazywane było dniem i nocą, zimą i w upale. Istota utworu to nie fabuła, nie wydarzenia, ale rejestr zapamiętanych scen, zjawisk, epizodów. Opisy bardzo silnie oddziałują poprzez wrażenia słuchowe, wzrokowe, dotykowe.
Na obraz małomiasteczkowego świata składa się topografia, opisy domostw, ulic i mieszkańców. Najbardziej charakterystyczny jest rynek z kamienicami wokół, a w nich fryzjer, apteka, restauracja i cukiernika. Od rynku odchodzą kręte uliczki, ze sklepikami o atmosferze egzotycznej tajemniczości. Poniżej tej części miasta wille zamożnych mieszkańców, tonące w okazałych ogrodach. Wymowny kontrast do tej spokojnej tradycyjnej części miasta stanowi ul. Krokodyli. Powstała na peryferiach, osiedlają się tam ludzie wzbogaceni na nafcie. Są tam też przeróżne „szumowiny i kreatury bez charakteru”, nie brak rozmaitych aferzystów. Ich domy to marnie budowane kamienice i krzywe domki podmiejskie. W tutejszych sklepach tanie, tandetne towary, reklamowane krzykliwie przez manekiny. Na twarzach ludzi skaza zepsucia. Świat ul. Krokodyli zagraża tradycyjnym wartościom małego miasteczka. Nieodwołalnie go pochłonie i zniszczy.
Ten sam problem dotyczy ludzi, przedstawicieli generacji kultywującej stare istotne wartości; jest ojciec Jakub, którego imię stanowi odwołanie do Biblii. Jest to kupiec, dbający o klientów, oferuje solidny towar dobrego gatunku. Troszczy się o postawę moralną subiektów. Jest powszechnie szanowany. To starzec o ascetycznej natchnionej twarzy z długą siwą brodą i gęstymi włosami. W oczach ma niepokój i troskę. Ponosi klęskę w walce z tandetą ul. Krokodyli co prowadzi go do choroby psychicznej. Kontrast do tej postaci to tłum z ul. Krokodyli, który pojawia się w sklepie. Tłum jest zaborczy, krzykliwy, kobiety jaskrawo malowane. Zepsucie przenika z tej ul. do miasteczka, co widać w portretach jego mieszkańców. Pan Karol ma obficie owłosione ciało, znękane od nadużyć płciowych. Syn wuja Marka i ciotki Agaty, Emil ma twarz zwiędłą, głowę łysą jak kula bilardowa. Pokazuje chłopcu fotografię nagich kobiet i chłopców „w dziwnych pozycjach”. Wariatka Tłuja ma twarz „kurczliwą jak miech harmonii”. Porusza się na krótkich nóżkach, wydaje wrzask zwierzęcy, chrapliwy. Kontrastowo zestawiony jest solidny, rozległy niczym labirynt dom, w którym mieszka bohater z tandetą i złym wykonaniem tymczasowych domów na ul. Krokodyli. Tak samo można zestawić sklep Bławatny prowadzony przez ojca ze sklepami na ul. Krokodyli, gdzie dominują tanie tandetne towary, ale to one znajdują głównie nabywców.
Chcąc sportretować odchodzący świat arkadii i zwyciężający świat koszmaru zastosował poeta opisy impresjonistyczne (przeszłość) i ekspresjonistyczne (przyszłość). Chcąc uciec od koszmarnego świata brzydoty bohater wsiada do dorożki, a koń (odpowiednik pegaza) zawozi go do pięknego lasu w którym pachną fiołki: „spod wełnianego jak białe karakuły śniegu wychylały się anemony drżące, z iskrą światła księżycowego w delikatnym kielichu (…) Powietrze dyszało tajną wiosną, niewypowiedzianą czystością śniegu i fiołka”.
Narrator wyznaje:
„Moja pierś wchłaniała tę błogą wiosnę powietrza, świeżość gwiazd i śniegu”.
W opisach impresjonistycznych pojawia się migotliwe światło, ulotność, chwilowość obrazu: „światło księżyca rozpuszczane w tysięcznych barankach, w łuskach srebrnych na niebie było blade i tak jasne jak w dzień - tylko parki i ogrody czerniały w tym srebrnym krajobrazie”.
Podobnie fascynuje autora mocne światło słońca. „Cisza drgających słojów powietrznych, kwadraty blasków, śniące żarliwy swój sen na podłodze; melodia refrenu granego gdzieś na fortepianie wciąż na nowo, mdlejące w słońcu na białych trotuarach zagubione w ogniu dnia głębokiego”.
Konwencja ekspresjonizmu odniesiona jest do świata, który zwycięża, dominuje. Jest tu skłonność do hiperboli, ostra, agresywna kolorystyka, kontrasty i dysonanse, mocne przerysowania; mężczyźni są zwykle brzydcy, pokraczni, kobiety to demony. Opis Sierpnia w tej konwencji brzmi: „Niechlujna babska bujność sierpnia wyolbrzymiała głuche zapadliska ogromnych łopuchów, rozpanoszyła się ozorami mięsistej zieleni. Tam te wyłupiaste pałuby łopuchów wybałuszyły się jak babska szeroko rozsiadłe na wpół pożarte przez własne oszalałe spódnice”.
W opisach ekspresjonistycznych wyraźne odniesienia do malarstwa Van Gogha, Goi i Minha: „złote ściernisko krzyczy w słońcu jak ruda szarańcza (…) Ogromny słonecznik wydźwignięty na potężnej łodydze i chory na elephantiasis (słoniowatość), czekał w żółtej żałobie ostatnich, smutnych dni żywota”. (Van Gogh) „Ludzie wędrowali ożywieni jakimś wewnętrznym ogniem, naszminkowani i ubarwieni jaskrawo, z oczyma błyszczącymi jakąś złą febrą”. (związki z Goją i Minhem).
Taka wizja nadchodzącego świata to rodzaj katastrofy, apokalipsy. Ucieczka od tego świata to izolacja i życie w świecie wyobraźni, co ujmuje autor w konwencji nadrealizmu (surrealizmu).
TEMAT: Kreacjonizm „Sklepów cynamonowych”.
Bohater utworu uciekając od koszmarnej rzeczywistości zwraca się ku wyobraźni. Żyje w świecie wymyślonym, wykreowanym. Realne opisy świata są tylko punktem wyjścia do formułowania znaczeń symbolicznych, wynikają one głównie ze specyficznego potraktowania szczegółów, ich przemieszczania i łączenia. Każde opowiadanie jest niejednoznaczne, wielowarstwowe. Twórca deformuje rzeczywistość, patrzy na otoczenie jak dziecko, lub jak wizjoner czy poeta.
Symbolika stałych motywów w prozie Schulz'a:
- Ojciec: przegrywa w konfrontacji z piękną kobietą oraz z ul. Krokodyli; w walce zawsze jest samotny, ponosząc klęski popada w chorobę psychiczną; ucieka w ten sposób od wrogiej mu rzeczywistości. Hoduje egzotyczne ptaki, ale Adela przegania je. Pokonany karleje, zachowuje się coraz dziwniej, aż zmienia się w karakona, którego Adela zamiata na łopatę i wyrzuca na śmietnik;
- Ojciec zamieniony w kondora to wyraz protestu przeciw unifikacji (jednakowości), przeciw masowej kulturze i nowoczesnej cywilizacji;
- Ojciec przekształcony w karakona to symbol wyobcowania, ucieczki od świata w którym nie ma miejsca na tradycyjne wartości i solidność, nie można się oprzeć nieuczciwej konkurencji; wyrzucenie karakona to zniszczenie tych wartości, ośmieszenie ich i wytępienie;
- dom: przestał być dla człowieka azylem, gdyż wszystkie domy są do siebie podobne, a bohater gubi się w labiryncie piwnic, pustych pokoi, niezliczonych strychów (podobnie ten problem przedstawił Franz Kafka w powieściach „Zamek” i „Proces”);
- labirynt: ten motyw występuje nie tylko w domu, ale pojawia się labirynt ulic, piwnic, korytarzy; bohater błądzi zimową nocą i trafia do sklepów cynamonowych - te zjawiska to symbol zagubienia jednostki we wrogim jej świecie i ucieczkę w świat nierealny;
- dorożka: powozy konne, dorożka, koń dorożkowski to symbol szalonego tempa (pędzenie na oślep nowoczesnego życia i jego niewybrednych wyroków; koń przenosi narratora w krainę raju utraconego, tego co minęło, czyli szczęśliwego dzieciństwa; koń to rodzaj Pegaza, czyli przenoszenie się w świat wyobraźni;
- ul. Krokodyli: obraz zmian cywilizacyjnych spowodowanych wielkim przemysłem; dominacja tandety, prymitywu niszczącego stary świat oparty na wartościach, rzetelności i uczciwości;
- kobiecość: kobiety pokazane jako demony, zawsze z piętnem zepsucia, taka jest Adela, takie są prostytutki z ul. Krokodyli i panienki sklepowe; podobnie jak u Witkacego (rola księżnej) jest to przeczucie nadejścia dominacji kobiet; erotyka jest przyczyną podporządkowania mężczyzn kobietom, czyni z nich niewolników;
- ptaki: piękne, hodowane na strychu uosabiają prawo człowieka do swobody; symbolizują poezję, której trudno poszukiwać w życiu; wyrzucenie ptaków przez Adelę to symbol nadchodzących czasów, czyli dominacji, brutalności i prymitywizmu; można przed nimi tylko skapitulować i odizolować się.
Tytuł to nie są sklepy w których sprzedaje się cynamon, ale atmosfera wnętrza „w taką noc niepodobna iść podwalem … i nie przypomnieć sobie, że o tej porze bywają czasem otwarte niektóre z owych sklepów. Nazywam je sklepami cynamonowymi dla ciemnych boazerii tej barwy, którymi są wyłożone”.
TEMAT: „Noc wielkiego sezonu” - wielka metafora.
Ostatnie opowiadanie w cyklu składa się z dwóch części, pierwsza ma charakter teoretyczno - filozoficzny, druga jest realizacją tej teorii, czyli dziwnym snem. Na wstępie mówi autor o trzynastym, nadliczbowym, niejako fałszywym miesiącu tego roku. Mówi też o „quasi czasie” (niby czas, czas wymyślony): „każdy wie, że w szeregu zwykłych normalnych lat rodzi się niekiedy zdziczały czas … jakby szósty mały palec u ręki wyrasta kędyś trzynasty fałszywy miesiąc”. Czasu tego fizycznie nie da się wyodrębnić. Istnieje tylko w opozycji do normalnego czasu. Jest to czas naszych snów, wyobrażeń, czyli przenoszenia się do innej rzeczywistości. W taką inną rzeczywistość wchodzi Jakub.
Noc wielkiego sezonu (wielkiej wyprzedaży), którą przeżywa Jakub to koszmar senny. Zgromadził w swoim sklepie zapas towaru. Jest to towar najwyższej jakości. Więc z niepokojem oczekuje nabywców. Ten moment nadchodzi, tłumy kupujących szturmują sklep. Ojciec zmuszony jest sprzedawać, nawet wzywa na pomoc subiektów, ale ci gdzieś zniknęli. Podejrzewa, że uganiają się za Adelą. Nie może temu zapobiec musi sprzedawać, wreszcie kupujący odchodzą. Nagle wszyscy spostrzegają, że na niebie pojawiły się ptaki - jakieś dziwne, zdeformowane. Ojciec rozpoznaje potomstwo tych samych ptaków, które kiedyś wyhodował. Tłum mimo protestów ojca rzuca kamieniami w ptaki. Wkrótce wszystkie leżą martwe. Ojciec wraca do sklepu. Kończy się sen. Subiekci budzą się, Aniela przygotowuje śniadanie.
Ten sen to wizja, symbol, wielka metafora (przenośnia):
sklep może oznaczać wielką sprawę, ideę; a działalność ojca w sklepie to służba tej idei; praca w sklepie może też oznaczać nasze najbliższe otoczenie, miejsce w którym żyjemy, w którym musimy się odnaleźć;
sklep można też odczytać jako twórczość artystyczną, sugeruje to cudowna barwność materiału skojarzona z gamą dźwięków, jesiennym zapachem lasu i grzybów; sklep to magazyn poezji, a sprzedawca to artysta; wszystko co stworzył jest na sprzedaż, gdyż potrzebuje odbiorców;
kupujący - tłum, który nabywa towar to czytelnicy wielkiej poezji; nie potrafią zrozumieć, ani docenić wspaniałości dzieła; z tego powodu Jakub tak bardzo boi się konfrontacji z tłumem; wie, że zniszczy on, zwulgaryzuje to co piękne; nie ma jednak wyjścia, gdyż tylko tacy są odbiorcy;
ptaki: wylęganie ptaków to twórczość, poezja, wzloty artystyczne; wypuszczanie ptaków w świat to skierowanie utworów do odbiorców; wracają okaleczone, zdegenerowane, bo tłum odbiera tylko to co powszechne, a więc kaleczy doskonałe dzieła;
ukamienowanie ptaków: tłum nie rozumiejąc odrzuca, niszczy to co dla niego nieosiągalne; można jednak interpretować tą scenę inaczej; artysta tworzy dzieła nijakie, słabe, o niskim locie, dlatego dają się dosięgnąć i zabić; nie potrafię się wznieść ponad tłum; artysta jednak eksperymentuje, ma prawo do pomyłek i dzieł nieudanych;
odniesienia biblijne: autor wyraźnie sięga do Biblii, Jakub to stylizowany prorok, który występuje w imieniu Boga; w ten sposób podkreślane jest boskie posłannictwo poety jako twórcy; tłum zachowuje się jak Izraelici na pustyni; kiedy Mojżesz był na górze Synaj zaczęli czcić bożka, złotego cielca; wybór pomiędzy wielką sztuką, a produkcją tandetną, prostacką ujmuje Schul'z w kategoriach grzechu; jeśli wybiera się to co łatwe, prymitywne, obraża się Boga; sytuacja Jakuba może też mieć wydźwięk egzystencjalny; pesymistyczne jest twierdzenie, że piekło to inni.
TEMAT: Potworna rzeczywistość demaskowana przez diabła w „Mistrzu i Małgorzacie”.
Michał Bułhakow (1881÷1940). Ukończył medycynę w Kijowie, do 1919r. pracował jako lekarz, potem tylko pisał. W latach 1930÷36 pracował w teatrze MCHAT. W latach trzydziestych trwały nagonki na pisarza, zapisy cenzury, zakaz publikacji i wystawiania. Prośby o wyjazd za granicę były odrzucane. Pisał liczne listy do władz, które stanowią dokument sytuacji. Utwory w większości mają podłoże autobiograficzne.
Opowiadania: „Zapiski młodego lekarza”, „Morfina”, „Diaboliada”, „Fatalne jaja”, „Psie serce”.
Powieści: „Biała gwardia” (Dni Turbinów - adaptacja sceniczna) „Mistrz i Małgorzata” (1928÷1940).
Dramaty: „Ucieczka”, „Szkarłatna wyspa”, „Ostatnie dni Puszkina”, „Molier”.
Miejsce akcji to Moskwa w latach 30-tych XX w. Szczególnie 5-cio piętrowy dom na ul. Sadowej 50. Czas akcji od środy do późnych godzin wieczornych Soboty, gdy odchodzi świat Wolanda. Powieść rządzi się prawami nadrealizmu, ale są znaczne partie reportażowe demaskujące system totalitarny. Moskwę pokazuje Bułhakow podobnie jak Joyce w „Ulisessie” (Dublin). Główne postacie tej rzeczywistości: to Nikanor Bosy, prezes spółdzielni mieszkaniowej do której należał dom zamieszkały przez Berlioza; Iwan Bezdomny, lichy poeta, później w klinice psychiatrycznej, spadkobierca Mistrza; Stiopa Lichodiejew, dyrektor teatru Varietes wysłany przez diabły do Jałty; Bengalski, konferansjer, któremu diabły podczas pokazu wyrywają głowę; Rimski, dyrektor finansowy teatru; Łaskoczki, księgowy teatru; Michał Łastaczkin Iwanowicz, sąsiad Małgorzaty, zakochany w Nataszy, zamieniony w wieprza.
Warunki życia w ówczesnej Moskwie:
- głód mieszkaniowy:
Po śmierci Berlioza do prezesa spółdzielni telefony, liczne podania o przydział, a w nich błagania, groźby, donosy, obietnice remontu, plotki, opisy bandytów.
- urządzenie mieszkania:
W przedpokoju zapuszczonym do ostatnich granic, słaba żarówka, sufit czarny od brudu, na ścianie wisi rower bez opon, na wieszaku czapka uszatka, stoi wielki kufer. W kuchni na blasze około tuzina zimnych prymusów, zakurzone od lat niemyte okno, w kącie zapomniana ikona. Pod nią papierowy święty obrazek. W łazience żar węgla w piecyku. Wanna poobijana, pokryta czarnymi liszajami.
- bufety, restauracje:
W bufecie zielona bryndza, herbata to pomyje, niechlujna dziewczyna, wlewa surową wodę do samowara i zaraz podaje herbatę. Jesiotr drugiej świeżości. W budce brakuje mineralnej, jest tylko marny napój morelowy. Jednocześnie są sklepy za dolary, tylko dla zagranicznych lub dostojników. Tam wybór towarów i wszystko świeże. Portier wpuszcza tylko wybranych. Uprzywilejowani mogą też mieć ładne mieszkania, przyznane wczasy i stypendia. W domu literatów dobra restauracja, wódeczka, żarcie, nocne życie, ale wstęp tylko za okazaniem legitymacji. Bywający tam artyści są niedobrzy, słabi jako twórcy, gdyż nie wierzą w ani jedno słowo, które wypowiadają.
- biurokracja:
Jeśli w klinice zginie historia choroby Mistrza, przestanie istnieć pacjent - „nie ma dokumentu, więc nie ma i człowieka”. W księgach meldunkowych zmieniono zapis, więc na miejscu Mistrza nie mógł zamieszkać ten co na niego doniósł. Nie ma umów z Wolandem, więc nie mógł się też odbyć seans czarnej magii. Sąsiad Małgorzaty przedstawia w pracy zaświadczenie, że był na balu u szatana.
- stosunki między ludźmi:
Dominuje strach, Stiopa widząc opieczętowane mieszkanie Berlioza analizuje jaki artykuł nieopatrznie dał do druku i jaką niepotrzebną rozmowę przeprowadził. Wiele zamieszania czyni depesza z Jałty. Trzeba ją zanieść gdzie należy, a przecież Warionucha poszedł i nie wrócił. Wszystkich paraliżuje strach, by tam zadzwonić i czegoś się dowiedzieć. Kwitnie donosicielstwo, Koraviow wręczył łapówkę, a potem wykręcił numer i poinformował, że w przewodzie wentylacyjnym ubikacji dyrektor Bosy ma 400 dolarów. Informuje lokator Kwascow i prosi o tajemnicę. Przyszli, wyprowadzili dyrektora, żona prosiła: „Przyznaj się”, a Kwascow siedział przy dziurce od klucza i zachłystywał się ze szczęścia, że nakryto prezesa. Był donos także na mistrza. Atmosfera podejrzeń, np. lokatorzy oskarżają Stiopę, że wykorzystuje stanowisko i jeździ służbowym samochodem. Powszechnym zjawiskiem jest łapownictwo. Bosy, prezes spółdzielni tłumaczy, że waluty na oczy nie widział, brał tylko nasze, radzieckie. Meldował za pieniądze i przyznawał, że w administracji spółdzielni złodziej na złodzieju i złodzieja pogania. Powszechna jest inwigilacja, przy klatkach schodowych kręcą się tajemniczy ludzie czujnie obserwujący mieszkańców, wciąż trwają jakieś przesłuchania. Ludzie znikają, nikt nie jest pewien swego losu, zniknąć można w każdej chwili i na zawsze. Wrogów ustroju myślących inaczej niż mówi się oficjalnie zamyka się w szpitalach psychiatrycznych, skazuje na łagry, zamyka. Ludzie żyją w strachu, obowiązuje cenzura i ateizacja. Kto chciałby pisać inaczej nić każe partia, jest prześladowany i niszczony, świadczy o tym los mistrza. Jego powieść o Chrystusie w kraju ateistycznym przyjęta ze zdziwieniem. Sekretarka wydawnictwa zwraca rękopis twierdząc, że redakcja ma zapas materiału na 2 lata. Po wydrukowaniu fragmentu następuje nagonka krytyki, autor oskarżony jest o religianctwo i piłatyzm. Niebawem powieść zostaje uznana za niedozwoloną bibułę.
TEMAT: Reinterpretacja mitu o zbuntowanych aniołach w „Mistrzu i Małgorzacie”.
Woland i jego świta to:
Woland - szatan, mistrz czarnej magii, przybywa do Moskwy by pomóc w walce ze złem, choć sam go uosabia;
Koraviow - towarzysz Wolanda, główny sprawca zamieszania w Moskwie;
Azazello - rudy towarzysz Wolanda; demon - morderca, z wyglądu okrutny, mały, o szerokich barach ze sterczącym z ust kłem;
Kot Behemot - z wąsami kawalerzysty, olbrzymi, czarny, tłusty, zachowuje się jak człowiek, w zakończeniu demon - paź;
Hella - ruda wiedźma towarzysząca Wolandowi.
Autor rezygnuje z tradycyjnej funkcji diabła, gdyż szajka Koraviowa nie tworzy zła, lecz ujawnia to co jest. Żaden z demonów nie kusi niewinnych do zła. Woland i jego świta przybyli do Moskwy, by uzmysłowić mieszkańcom bezduszność, nieludzkość systemu i rządzących w nim zasad. Diabły dowodzą, że zło nie tkwi w ludziach, ale w systemie, który ich sobie podporządkował. Diabły nie zdołały zburzyć tego systemu (totalitaryzm), jedynie nim zachwiały, wszystko wróci do normy.
Reinterpretacja mitu odnosi się do codziennej rzeczywistości. Diabły zamiast nagradzać czyniących zło tropią aferzystów, krętaczy, nieuczciwych administratorów, adwersantów, donosicieli. Diabelscy są ludzie, a nie grupa Wolanda. Ludzie godzą się ze złem, czynią zło, a diabły karzą nieuczciwych przy pomocy strachu, pobicia, spalenia, ogień ma oczyścić splugawione miejsca (sklep walutowy, mieszkanie Berlioza i Mistrza). Diabły szkodzą ludziom złym i zepsutym, sporo dobrego czynią dla tytułowego bohatera.
Mistrz i Małgorzata to powtórzenie mitu Fausta. Był to niemiecki alchemik, astrolog, który żył na przełomie XV i XVI w. Studiował w Haiderbergu i Krakowie, znany jako czarnoksiężnik, tępiony jako heretyk. Napisał traktat: „Zmuszenie piekła” poświęcony wiedzy tajemnej. Z jego postacią związana jest legenda o pakcie z diabłem. Miał ambicję być władcą świata, przeniknąć wszystkie jego tajemnice, odzyskać młodość i miłość w zamian za duszę.
Powieść jest wielowarstwowa, symboliczna, może być odczytywana na wiele sposobów:
jako powieść parabola, mówi o Moskwie lat trzydziestych, ale faktycznie wymowa jest ogólnoludzka i ponadczasowa. Adresatem może być każdy człowiek indywidualnie, który musi określić swoje miejsce w społeczeństwie i systemie politycznym;
powieść o wyrażonym, moralnym przesłaniu: prawda, dobro, sprawiedliwość zawsze zatryumfują; warunkiem jest bezinteresowność; sprawiedliwi zawsze znajdą spokój (zakończenie wątku Mistrza i Małgorzaty); zasada miłosierdzia to naczelny nakaz etyczny; zło w ludziach to rezultat ich słabości, wobec tego należy wybaczać, jest jednak warunek wybaczenia - świadomość sprawcy czynu, że popełnił zło; na miłosierdzie zasługują ci, co uzmysławiają sobie winę i okupują ją cierpieniem, np. Piłat pójdzie do Jezusa, gdyż skazał go na śmierć; Mistrz sprzeniewierzył się sztuce, popadł w rozpacz, ale był świadomy błędów, dlatego odzyskał rękopis i spokój; Juda zginie, nie odzyska przebaczenia, bo nie myśli o tym co zrobił;
człowiek w systemie politycznym. System polityczny traktowany jest jak odmiana zła, zwłaszcza taki system, który zmusza człowieka do rezygnacji z zasad. Człowiek zostaje sam w konfrontacji z systemem, odpowiada przed sobą, musi pozostać wierny sobie i ideałom. Jeśli działa się w interesie polityki (grupy społecznej) trzeba wybierać między sumieniem i dogmatem. Jeśli wybiera się to co bezpieczne rodzi się tchórzostwo. Tchórząc człowiek zdradza samego siebie i naraża się na utratę spokoju. Strach w Moskwie ma wymiar życiowy, codzienny, natomiast strach w wątku biblijnym (Piłat) ma wymiar egzystencjalny, absolutny.
jedna z warstw powieści dotyczy tworzenia, pisania. Jeśli twórca spekuluje ideami, pisze tak jak nakazuje system, by w zamian otrzymać zasługi, synekury, traci szacunek dla siebie i jest przegrany u odbiorców. Sztuka musi zerwać ze służalczością, a mówić jedynie o wartościach absolutnych, ponadczasowych. Synekury - stanowisko, które przynosi doskonałe dochody.
45