Szczecin, Szczecin


Jerzy Mikułowski Pomorski

Ewolucja roli prasy codziennej w Europie.

  1. Wstęp

Prasa była produktem swojej epoki i z odejściem od niej winna utracić swoje znaczenie i czołowe miejsce jakie kiedyś zajmowała wśród mediów. Taką opinię głoszą analitycy rozwoju cywilizacyjnego. Opinia ta trudna jest do uzasadnienia, bo przyczyny słabnącej pozycji prasy są liczne i żadna z nich nie dominuje.

Ze względu na jej stałą obecność , bo sięga do okresu rzymskiego i to sprzed narodzenia Chrystusa ,prasa wydaje się zjawiskiem dawnym i dobrze ugruntowanym. Dlatego też trudno nam zauważyć jak powoli osłabia swoje miejsce wśród mediów ,a jej lektura wśród aktywności kulturalnych współczesnego człowieka.

Dlatego też by rozsądnie na ten temat rozprawiać musimy osadzić prasę w historycznym kontekście jej występowania ,a uczynić to możemy najlepiej śledząc ewolucję jej najbardziej dobitnego przykładu jakim jest prasa codzienna.

  1. Czym jest prasa codzienna?

Patrząc na nią typologicznie powtórzymy za encyklopedią „dziennik - czasopismo o treści ogólnej i małej amplitudzie periodyczności, ukazującej się częściej, niż dwa razy w tygodniu.

Codzienność lub ogólnie „mała amplituda periodyczności” wskazuje, że dziennik odnosi się do szybko zmieniającej się rzeczywistości (mogą to być wydarzenia ,ale też napływ ofert handlowych), co powoduje, że ten typ publikacji ma swą wartość w okresie do następnego wydania, a skoro ukazuje się często to bardzo szybko się starzeje.

    1. Dziennik jako przekaziciel i interpretator wiadomości.

Prasa codzienna jest najlepszym dostarczycielem i interpretatorem bieżących wiadomości, czyli możliwie zgodnych ze stanem rzeczywistym relacji o świecie (prawdziwe informacje ,news). Najlepszym, ponieważ, odmiennie niż radio i telewizja, wiadomości te podaje w formie utrwalonej i nadającej się zarówno do refleksyjnego przeanalizowania, jak i do łatwej archiwizacji.

Właśnie informacyjność powinna być dziś szczególną siłą prasy zapewniającą jej niezachwianą pozycję wśród mediów, tymczasem właśnie te cecha wydaje się szwankować. Jeżeli prasa codzienna traci dziś swoje dawne znaczenia to ,albo źle informuje, albo ma silniejszego konkurenta. Dziś obydwie te przyczyny występują , lecz wydaje się, że to zła praca informacyjna gazet codziennych jest przyczyną podstawową.

Prasa podaje wiadomości , spróbujmy więc wyjaśnić jaki typ „prawdy o świecie” one reprezentują .

Autor podstawowej pracy z zakresu teorii masowego komunikowania Denis McQuail powołuje się tu na definicje Waltera Lippmana , który określa wiadomości (news) jako

„ obiektywny jasny sygnał , który oznacza wydarzenie” co odpowiada pojęciu informacji w ogóle, lecz dodaje „wiadomość jest raportem o aspektach, które same się narzucają”. Owo narzucanie winno być doświadczane zarówno przez twórcę wiadomości jak i jego odbiorcę, to bowiem dopiero zapewnia komunikacyjną transcendencję , która nie dojdzie do skutku jeżeli tego „narzucania” doświadcza tylko jedna ze stron komunikacyjnego dialogu. Wiadomość to taki fakt ,który zarówno nadawca, dziennikarz jak i odbiorca, czytelnik dostrzegą i uważają za istotny.

McQuail charakteryzując wiadomości stwierdza, że dla nadawcy i odbiorcy stwierdzane/sprawozdane wydarzenie „narzuca się „ , czyli ma pewną wyrazistość i czytelność , przez co nadaje się do zrozumienia w świetle posiadanych przez uczestników komunikacji doświadczenia i skumulowanej wiedzy”.

Owa skumulowana wiedza ma dwa źródła. Pierwszym jest ideologia, drugim wiedza naukowa.

Dzięki pracy redagowania gazety nadawca i odbiorca wypracowują pewien konsens co do istotności pewnych faktów. Ważnym czynnikiem uzyskiwania tego konsensu jest ideologia, a więc przekonanie o ważności pewnych faktów i procesów. Ideologia ma dwa poziomy : ten wynikły z podzielania pewnych przekonań politycznych, którym prasa przez długie lata modernizmu była wierna , oraz efektów pracy komunikowania, dzięki której nadawca daje jasno do zrozumienia czytelnikowi, że mu chodzi o coś więcej, niż relacjonowanie nowych wydarzeń, lecz poszukuje w nich określonego sensu i określa go w procesie komunikacyjnym . Ideologia zewnętrzna, przyjęta i ideologia redakcyjna wypracowana w dialogu z czytelnikiem.

Otóż te dwa poziomy ideologii uległy dziś erozji. Pierwszy w wyniku ewolucji prasy , wyrażającej się jej depolitycyzacją. Drugi ponieważ , krocząc drogą depolitycyzacji redakcje także ukrywają , a nawet wstydzą się, faktu prowadzenia własnej polityki redagowania.

Trzecim składnikiem tego procesu komunikowania przez prasę informacyjną jest ogólna generowana przez naukę wiedza ludzka, do której prasa odnosi się i zgodnie z którą ostatecznie porządkuje swoje wiadomości.

Wiadomość to takie przedstawienie informacji, w której łączy się doświadczenie osobiste z porządkującą wiedzą .Ta zaś wywodzi się zarówno z ideologii, jak wolnej od wartościowania wiedzy. Dzięki temu wiadomość coś znaczy obiektywnie i staje się częścią kultury.

Znajdując się pod presją aktualnych wydarzeń prasa musi osiągać stan równowagi między tym co nowe i nieznane , a tym co stare i zrozumiałe. Umiejscowienie wiadomości na kontinuum między tym co aktualnie poznaje ,a tym co jest częścią posiadanej wiedzy, wymaga zabiegu redagowania. Wiadomość zredagowana uzyskuje postać kwalifikującą ją do podania w mediach - formę gatunku wiadomości .

Bez względu na to czy się do tego przyznaje, czy też nie - dziennikarz decyduje o tym by wydarzenie stało się wiadomością . W swym procesie informowania społecznego musi on liczyć się z możliwościami percepcyjnymi odbiorcy. Nie może mu mówić o wydarzeniach , których tamten nie będzie mógł pojąć, to jest uporządkować w świetle posiadanej wiedzy. By to osiągnąć dziennikarz kształtuje wymowę wiadomości przez odniesienie jej do wspólnej wynegocjowanej z odbiorcą wiedzy . To negocjowanie trwa przez lata, w których nawiązuje się między nimi wspólnota komunikacyjna , będąca treścią komunikacyjnego konsensu. Ta wiedza nie może zostać w ten sposób przez wiadomość zanegowana, lecz co najwyżej modyfikowana. Stąd też w redagowaniu wiadomości dziennikarz odczuwa krępujący nacisk wynegocjowanej wiedzy. Istotą komunikacji redagowanej jest utrzymywanie ciągłości wiedzy tworzonej wspólnie z odbiorcą.

Pisząc gdzie indziej na ten temat określiłem dziennikarza jako rzecznika „umiarkowanej zmiany”. Znaczy to, że dziennikarz jest na ogół konserwatywny w interpretacji wiadomości , tak by umożliwić odbiorcy ich uporządkowania w świetle posiadanej wspólnie z odbiorcą wiedzy. W rezultacie stopień zmienności świata jest w relacji dziennikarz znacznie mniejszy, niż na to ona zasługuje w świetle całkowicie obiektywnego poznania. Organizowanie wiedzy na tematy bieżące wymaga przyjęcia określonej myśli przewodniej, tej dostarcza ideologia. Przedstawianie świata jako doskonalącego się, czy też ulegającego destrukcji, ludzi jako dobrych i solidarnych , czy też złych i agresywnych wynika z przyjętych ideologicznych zasad widzenia świata. A ideologiczne interpretacje świata są bliższe dziennikarzowi, niż poszukującemu prawdy uczonemu.

Tymczasem świat obecnej epoki globalizacji oddala się od myślenia ideologicznego. Więcej , przyznawanie się do ideologicznych założeń jest rzeczą wstydliwą, skoro ideologia liberalna głosząca, że nie ma wartości, a tylko prawda - stała się obowiązująca we współczesnym dziennikarstwie.

Gatunek wiadomości medialnych jest zjawiskiem złożonym. Nie nawiązuje on otwarcie do przyjętej ideologii, takie założenie obowiązywało tylko w teorii komunikowania „socjalistycznego” i to z fatalnymi skutkami. Było jednak efektem nadmiernej polityczności prasy codziennej, tendencji kiedyś dominującej zwłaszcza w prasie europejskiej.

Dziś zrywając z tą niedawną praktyką , jesteśmy szczególnie uczuleni na to , by nie mieszać komunikacji z ideologią. Nie jest to jednak całkowicie możliwe.

Wiadomości medialne, informacja zredagowana, zawiera w sobie różne elementy ,z czego najważniejsze dla naszej problematyki są utrzymane we właściwych proporcjach treści nowe i stare.

Denis McQuail wymienia cechy jakie posiada wiadomość medialna , po to by była równocześnie atrakcyjna, zrozumiała, a w końcu odpowiadała charakterowi medium.

Tak więc wiadomość jest:

zawierające nie powiązane wydarzenia, co znaczy, że nie jest celem wiadomości by same się interpretowały”

lecz później zostaje zastąpiona przez inne formy wiedzy.

zainteresowań odbiorcy ( „news values”)

Roberta Parka, który pisał „ wydarzenia, które tworzą wiadomości są rzeczami spodziewanymi” . To pozwala innym autorom uczynić uwagę, że „news are actually olds” - wiadomości są w istocie starociami.

Wiadomość nieoczekiwana , lecz zarazem przewidywalna - to dwa aspekty wyrażające zmienność i trwałość w wiadomościach. Gatunek wiadomości medialnej musi utrzymać się w przestrzeni między tym co nowe a tym , co spodziewane. Nie jest to zatem w pełni ta informacja, która ma skłonić do nierutynowego działania. Nie mniej do tego działania łagodnie przygotowuje.

Postępujące odchodzenie mediów od kierowania się ideologią stwarza dziś poważne trudności w jasnym redagowaniu prasy, to znaczy utrudnia dziennikarzowi zrozumiałe dla odbiorcy porządkowanie zdobywanych informacji. O tym jak dziennikarze sobie z tym radzą piszę niżej.

  1. Media w życiu człowieka.

Czynnikiem drugi wpływającym na słabnącą pozycję prasy codziennej jest zmiana jej miejsca w życiu codziennym człowieka.

Gdy prasa była jedynym medium komunikowania obecna w określonych i dogodnych odbiorcy miejscach jego życiowej przestrzeni. Człowiek włączał odbiór prasy w program swego życia, w przypadku dzienników jego życia codziennego. Dziennik był czytany w domu, często głośno przy rodzinnym stole, a także, co było charakterystyczne dla wieku XIX przy kawiarnianym stoliku, gdzie doświadczenia z lektury były dyskutowane i komentowane.

Pojawienie się na przełomie XIX i XX wieku następnych mediów wymagało określenia dla nich miejsca w przestrzeni życiowej odbiorcy. Film stał się aktywnością czasu wolnego spędzanego w mieście, zwykle w jego strefie metropolitarnej nie konkurując z prasą. Inaczej było z radiem, które zaczęło konkurować z prasą i jej domową lekturą. Ono jednak zaczęło zdobywać dla odbioru nowe miejsca w tej przestrzeni. Jeszcze wyraźniej sprawa ta zaczęła się rysować z chwilą pojawienia się telewizji. Ze względu na jego początkową małą dostępność telewizja była oglądana w restauracjach i barach, później jej odbiór był treścią towarzyskich wizyt, by w końcu wkroczyć do domów i zacząć konkurować o czas odbioru z prasą i radiem.

Rozpoczęła się inwazja mediów w przestrzeń i czas odbiorców. W rezultacie współcześnie:

Trzeba jednak pamiętać o innej bardziej twórczej aktywności kulturalnej, która, po okresie pasywnego odbioru stają się coraz częściej uprawiane.

Generalnie aktywność odbiorcza mediów dokonała inwazji w nasze życie, zajmując coraz więcej miejsca w ludzkiej przestrzeni.

Dokonuje się stopniowe ograniczenie czasu przeznaczonego na odbiór prasy codziennej.

Pamiętać należy, że nie znaczy to upadku lektury. Korzystanie z komputerów jest aktywnością czytelniczą, przy czym pewna część tej działalności, trudnej do oszacowania polega na czytelnictwie gazet.

4. Ewolucja prasy codziennej.

Jej najstarszym historycznym przykładem są rzymskie Acta diurna legis , zapoczątkowane w 59 roku przed naszą erą , które przynosiły uchwały Senatu rzymskiego obradującego codziennie. Jednak ten wczesny przykład wydaje się odosobniony. W tej historycznej epoce można mówić nie o istnieniu prasy, lecz raczej o działaniu roli pisma, które nabrało formy druku periodycznego dopiero od wynalazku Gutenberga.

Pismo było narzędziem wywierania wpływu na umiejące czytać elity okresu tak zwanego przedmodernizmu , a więc lat od Gutenberga wcześniejszych ( do wieku XVI włącznie) i jeżeli przyjmowało formę prasy nie był to z pewnością czas prasy codziennej, gdy napływ informacji do druku był tak silny, by były one publikowane codziennie.

Jeszcze przez długie lata następnej epoki zwanej wczesnym modernizmem (1500-1850) prasa przybierała formę druków ulotnych , lub nawet nie codziennych periodyków, które odnotowywały ważne wydarzenia, zwanych nowinami.

Pierwsze dzienniki pojawiły się dopiero w połowie XVII stulecia ( niemiecki Einkommende Zeitungen - 1650) by rozwinąć się szerzej w wieku następnym - pierwszy dziennik londyński ukazał się w 1702 roku , a w roku 1790 miasto to miało pięć periodyków zasługujących na to miano.

Nasz „Merkuriusz Polski” powstały za czasów Jana Kazimierza w 1661 roku jako pismo periodyczne , a więc w czasie, gdy w Europie rozwijały się nie dziennikowe gazety seryjne był tygodnikiem .Trwał przez 41 wydań, co dowodzi, że zakończyło się ożywienie , które przyniosło go do życia, spowodowane dyskusjami nad reformą państwa .Druki powróciły do formy pism ulotnych, wydawanych z okazji ważniejszych wydarzeń historycznych.

Jeżeli uznamy pojawienie się dzienników w wielkich stolicach Europy za wypadek szczególny uznamy, że o prasie codziennej można mówić dopiero z pojawieniem się początków prasy masowej na przełomie XIX i XX wieku , żeby wymienić amerykański The Sun (1837), czy pierwszy dziennik , którego nakład przekroczył 100.000 egzemplarzy londyński Daily Mail (1896).

5. Zmiany w prasie światowej.

Zanim jednak dzienniki osiągnęły swój masowy nakład prasa codzienna odgrywać zaczęła poważną rolę polityczną w XIX wieku, łącząc się z wzrostem znaczenia mieszczaństwa.

W tym czasie jednak prasa, odgrywająca ważną rolę w rozwoju kapitalizmu była prasą tygodniową, nie zaś codzienną. Prasa rozwijała się w sposób zróżnicowany. Najsilniejsze jej przeciwieństwa to prasa Ameryki i prasa Europy, ta ostatnia bynajmniej nie jednolita. Obecnie mamy do czynienia w próbą ujednolicenia tych dwu wzorców, co realizuje się poprzez inwazję wzorca amerykańskiego na kontynent europejski i cały świat.

5.1. Ameryka

Alexis de Tocqueville w swej wpływowej pracy „O demokracji w Ameryce” zwrócił uwagę ówczesnej publiczności na rolę prasy w rozwoju demokracji amerykańskiej pisał w istocie o periodykach - zwykle tygodnikach. Tak to właśnie tygodniowe periodyki wyrobiły opinię o roli prasy periodycznej , którą potem zaczęto przypisywać dziennikom.

Prasa amerykańska za czasów Tocqueville'a była w swej większości prasą lokalną typu tygodniowego.

Amerykańska prasa w 1830 roku to 650 tygodników i 65 dzienników ,średnie nakłady tych ostatnich wynosiły 1.200 egzemplarzy ,co daje ogólnokrajowy nakład dzienników w wysokości 78 tysięcy egzemplarzy. By to przeliczyć na wskaźniki nasycenia otrzymujemy 6 egzemplarzy na tysiąc mieszkańców, co nie wskazuje na duży jej odbiór. Po rewolucji penny press wskaźnik ten podskoczy do 17 egzemplarzy na tysiąc mieszkańców - to jednak już czas po Tocqueville'u.

Sama gazeta była niewielka i treściowo uboga, lecz treść jej różniła się od prasy europejskiej, zwłaszcza francuskiej. Współczesny historyk amerykański, Michael Schudson tak opisuje ówczesną gazetę:

Typowy dziennik miał cztery strony. Jego strona frontowa była wyłącznie poświęcona reklamom. Strony zewnętrzne były na wzór okładki książki lub magazynu - i trzeba było sięgnąć do środka by znaleźć zawartość pisma. Strona druga niosła kolumny redakcyjne. Większość strony drugiej i trzeciej dotyczyło przybycia statków do portu i zawartości ich cargo, oraz innych informacji morskich. Na stronie drugiej można było znaleźć artykuły na temat polityki , jak też krótkie wiadomości. Wiele wiadomości było zaczerpniętych z innych gazet, z powołaniem się na źródło. Inne materiały nie wyróżniały się od redakcyjnych sposobem złamania strony, typografii, lub stylu- wszystkie były ekspresjami redaktora lub jego partii.

Pewne dzienniki były z zasady komercyjne, inne polityczne. Pisma polityczne kładły większy nacisk na wiadomości ze sceny narodowej. Były finansowane przez partie polityczne, ich odłamy lub kandydatów na urzędy, którzy dyktowali politykę redakcyjną i czasami pisali osobiście artykuły odredakcyjne.

Prasa komercyjna i prasa polityczna miały kilka ważnych wspólnych cech. Po pierwsze była droga. Gazeta zwykle kosztowała czytelnika sześć centów za egzemplarz , gdy dzienna płaca pracownika poza rolnictwem była niższa niż 85 centów. Lecz nie można było kupić egzemplarza z wyjątkiem drukarni. Gazety były na ogół sprzedawane w prenumeracie, i roczna subskrypcja wahała się między ośmioma a dziesięcioma dolarami. Nic dziwnego, że nakłady były niskie, zazwyczaj jeden do dwu tysięcy egzemplarzy nawet w wypadku prominentnych pism metropolitarnych . Czytelnictwo ograniczało się do handlowych i politycznych elit, nic dziwnego, że treść gazety była ograniczona do handlu i polityki . Tak też gazety były stateczne i spokojne. Naprawdę zdominowane przez reklamy i wiadomości o statkach wyglądały jak biuletyny społeczności biznesowych. Lecz ich artykuły redakcyjne , z których były dumne, były wybitnie stronnicze, prowokacyjne i agresywne. „

W tym czasie była to prasa ośrodków miejskich wschodniego wybrzeża : Filadelfii, Bostonu, Baltimore, Nowego Orleanu i Nowego Jorku. Nie była to jednak ani prasa stołeczna, ani ogólnokrajowa. Można więc przyjąć, że prasa amerykańska, z którą zetknął się gość z Francji ,to miejska prasa prowincjonalna. To wiele wyjaśnia, bo wszystko czemu ona służy, co organizuje i wzmacnia ma ten przestrzenny lokalny wymiar.

Późniejsze pojawienie się prasy masowej było dostosowaniem już wypracowanego modelu prasy komercyjnej do pojawiającej się taniej prasy wysokonakładowej. Model amerykański różnił się od modelu europejskiego.

5.2. Europa

a. historia

Kontrastuje to z ówczesną Europą ,a konkretnie z Francją, gdzie prasa periodyczna dostosowuje się do modelu centralistycznego państwa.

Pamiętać jednak należy, że prasa amerykańska działa wobec społeczeństwa rozproszonego na wielkim terytorium i pozbawionego jednego silnego ośrodka stołecznego. Kontrastuje to z centralistyczną Francją.

„ Prasa francuska jest podwójnie scentralizowana .Niemal cała jej władza skupiona jest w jednym miejscu, a także poniekąd w jednym ręku, ponieważ jej organy są bardzo nieliczne.

Żaden z tych rodzajów centralizacji prasy nie istnieje w Ameryce. Stany Zjednoczone nie posiadają stolicy - ludzie wpływowi i wykształceni rozproszeni są po całym wielkim kraju promieniowanie życia intelektualnego miast rozchodzić się z jednego miejsca, przecina się tu we wszystkich kierunkach. Amerykanie nie skupili nigdzie ośrodka myśli, tak samo jak i nie stworzyli ośrodka, który kierowałby interesami.”

Europejska i amerykańska prasa, w tym skromna ilościowo prasa codzienna wytworzyły dwa modele prasy, które później miały ze sobą konkurować. Prasa europejska była prasą polityczną prasa , amerykańska komercyjną.

Ważną różnicą był stosunek tych dwu typów prasy do informacji. Prasa europejska nie była prasą informacji. W kraju takim jak Francja modelowana była przez literaturę i wszystkie listy i przeglądy niosły przed wszystkim estetycznie wysublimowane subiektywne wizje autorów, a nawet relacje o wydarzeniach przyjmowały postać przesłań literackich. Dotyczy to szczególnie francuskiego modelu prasy, w którym fikcje, eseje literackie, czy polityczne polemiki były treścią prasy. Dziennikarz był człowiekiem pióra - pisarzem. . Austriacki publicysta Emil Lobl w swej wydanej po polsku w 1905 roku książeczce „Kultura i prasa „ pisze: „ właściwie wszystkie działy gazety , oparte na samoistnych poglądach i posiadające formę rzeczywiście literacka, stanowią , a przynajmniej stanowić mają literaturę piękną.

Czy Europa miała w tym czasie prasę informacyjną, która kładła nacisk na przedstawienie rzetelnie sprawdzonych faktów? Takie pytanie można zadać, a amerykańscy prasoznawcy zadają je nadal kierując się oceną owej literackiej tradycji w Europie. Odpowiedź jest nie jednoznaczna. Wiele też wynikało z tradycji narodowej. Z pewnością prasa francuska była tą , która większy nacisk kładła na jakość subiektywnej wypowiedzi z pogardą dla faktów, niż prasa niemiecka, wyśmiewana za swą przesadną faktograficzność, czy stawiana w Europie za wzór rzetelności prasa angielska. Cytowany wyżej Emil Lobl oceniając prasę przełomu stuleci pisał:

” Subiektywna funkcja prasy rozwinęła się wszędzie, gdzie jej nie uciska siła państwowa, ale doszła do potęgi w nierównym stopniu. Intelektualna właściwość narodowa, wycisnęła i tu charakterystyczne cechy, różniące się od innych. U narodów germańskich skłonność do pojmowania zadania prasy informatorskiego, u łacińskich zaś spostrzegamy silny rozwój subiektywizmu; u tych pierwszych mamy prasę doskonale przedstawiająca rdzeń sprawy, u innych dziennikarstwo służy w pierwszym rzędzie tendencyjności.” Gdzie indziej dodaje ” „różnice między prasą angielską a francuska; w jednej wyborne informacje, w drugiej teorie i dyskusje”

Odmiennie w Ameryce . Już dany wyżej opis wskazuje ,że w jej treściach dominowały w niej ogłoszenia handlowe, nawet jeżeli była to prasa polityczna.

Amerykański rodowód prasy związany był z praktyką gospodarczą. Amerykańskie pierwsze dzienniki powstały tam w miastach portowych wschodniego wybrzeża. Do portów tych zawijały okręty handlowe przywożące towary, często łatwo psujące się, które miały być szybko rozprzedane. Bez względu na to czy były nimi produkty spożywcze, czy afrykańscy niewolnicy należało je szybko zbyć. Amerykańscy kupcy musieli być szybko o takim ładunku powiadomieni, by handel mógł być rozpoczęty. W tym celu wydawano pierwsze pisma , a było to ogłoszeniowe. Wydawca zamieszczał cudze ogłoszenia. Nie brał odpowiedzialności za ich treści, o nich decydował ogłoszeniodawca . Istotne było, by te wiadomości były prawdziwe. Jeżeli fałszował on swoją ofertę tracił handlową wiarygodność. Dla dobra swoich interesów musiał mówić prawdę. Ta formuła była najważniejsza, a prawdziwość podawanych faktów zapewniała czytelnictwo. Jednak nie stroniono od zachęcania do skorzystania z ogłoszeniowej oferty. Miała ona być prawdziwa, lecz możliwie atrakcyjna, miała powiemy dzisiejszym językiem, promować towar.

Amerykańska prasa informacyjna zrodziła się z pism ogłoszeniowych, te w tradycji europejskiej nie były cenione. Lobl pisał „Do prasy niepolitycznej zaliczyć trzeba w końcu pisma czysto-informacyjne, ogłoszeniowe. Ich rola i stanowisko są bardzo podrzędne.”

Dominujące w prasie amerykańskiej ogłoszenia zaliczał Tocqueville do treści życia amerykańskiego czytelnika gazet, wówczas średniego i drobnego człowieka interesów. Jego prasa informuje o sprawach publicznych, nie odciągając od spraw prywatnych. Te sprawy prywatne to prowadzenie interesów, a w życiu przedsiębiorców reklama była istotna . W ten sposób reklama staje się informacją.

Jeżeli w kontynentalnej Europie XIX wieku prasa cierpiała na różnego rodzaju ograniczenia, wynikłe z politycznej cenzury, prasa amerykańska tego okresu była od cenzury wolna.

Treścią rewolucji mieszczańskiej XIX stulecia we Francji, a także w wielu krajach kontynentalnych była walka z polityczną cenzurą stworzyło to określony model politycznych dzienników, który utrzymywał się do końca epoki modernizmu (1945).

Francja miejsce, gdzie prasa ta powstała musiała przez długie lata przezwyciężyć swe rozwojowe zapóźnienia .

Armand i Michelle Matelartowie tak charakteryzują różnice jakie występowały między Anglią i Francją:

Podział pracy, po raz pierwszy sformułowany w języku naukowym w osiemnastym stuleciu przez Adama Smitha (1723-90) ,stanowił pierwszy krok teoretyczny. Komunikacja uczestniczyła w organizowaniu pracy zespołowej w fabrykach i strukturowała działalność gospodarczą. W komercyjnym cosmopolis systemu laissez-faire , podział pracy i kanały komunikacji (rzeki, morskie i lądowe drogi) były synonimami bogactwa i wzrostu. Anglia już osiągnęła swą „rewolucję krążenia”, która zaczęła się włączać całkowicie naturalnie w nowy krajobraz rewolucji przemysłowej i przez to w postęp.

Przeciwnie, w tym samym czasie, Francja starała się zjednoczyć swój rynek wewnętrzny. W tej rolniczej monarchii , dyskusja o cnotach systemu komunikacji była wprost proporcjonalna do jej zapóźnienia. Przez długi czas, francuska wizja komunikacji jako wektora postępu i spełnienia rozumu charakteryzowała się rozziewem pomiędzy rzeczywistością i woluntarystyczną teorią nad tym jak udomowić ruch... Wierni postulatowi Oświecenia ,zgodnie z którym handel generuje twórczą siłę, proklamowali konieczność oświecenia despoty rolniczej Francji by zliberalizować przepływ dóbr i siły roboczej i poprzeć politykę budowania i utrzymywania dróg transportu, ukazując Chiny jako przykład.

Model prasy francuskiej i angielskiej były najsilniej przeciwstawiane. Ale także w Europie kontynentalnej występowały tendencje odmienne od francuskiej.

Cytowany wyżej Emil Lobl oceniając prasę przełomu stuleci pisał:

” Subiektywna funkcja prasy rozwinęła się wszędzie, gdzie jej nie uciska siła państwowa, ale doszła do potęgi w nierównym stopniu. Intelektualna właściwość narodowa, wycisnęła i tu charakterystyczne cechy, różniące się od innych. U narodów germańskich skłonność do pojmowania zadania prasy informatorskiego, u łacińskich zaś spostrzegamy silny rozwój subiektywizmu; u tych pierwszych mamy prasę doskonale przedstawiająca rdzeń sprawy, u innych dziennikarstwo służy w pierwszym rzędzie tendencyjności.” Gdzie indziej dodaje ” „różnice między prasą angielską a francuska; w jednej wyborne informacje, w drugiej teorie i dyskusje”

Nic więc dziwnego, że brytyjska prasa codzienna zaczęła się upodabniać do prasy amerykańskiej. Tworzony na wzór amerykański model brytyjski dotyczył jednak w pierwszym rzędzie prasy masowej. Niezależnie od wysokonakładowych tabloidów, takich jak socjalistycznych Daily Miror, czy Sun utrzymywała się tam prasa „elitarna” w Timesem i Guardianem na czele. Ten model zaczął oddziaływać na prasę europejskiego kontynentu pod koniec epoki modernizmu. Ten wpływ, „amerykanizacja” nastąpiła wówczas, gdy zadano sobie sprawę z narastającego kryzysu prasy.

Prasa cierpiała z powodu a .wzrostu kosztów i finansowej niestabilności. Dalsze czynniki to b. wpływ trudności spowodowanych przez I Wojnę ,c. trzeci to wpływ wielkiego Kryzysu - po 1929. Spowodowało to stopniowe odchodzenie od modelu prasy politycznej, często wręcz prasy partyjnej.

Szczyt tej prasy nastąpił w latach międzywojennych; jednak szybko zdano sobie sprawę, że zarówno prasa partyjna jak i programowo wyznaniowa nie może liczyć na wysokie nakłady, ponieważ nie tworzy wielkich audytoriów, lecz „integruje negatywnie”.

Najsilniej odczuła to Francja., gdzie pomiędzy 1914 a 1939 liczba dzienników paryskich spadła o 49 tytułów, z 80-ciu do 31., a prowincjonalnych o 67, z 242 do 175. Utrzymywał się tam stały podział mediów na radykalne i prawicowe.

Każdy z krajów europejskich miał swe własne przyczyny by od modelu dawnego odstąpić.

W Holandii prasa , a także inne media obserwowały ustrojowy model pilaryzacji, to jest przestrzeganie religijno-politycznych podziałów na media i ich audytoria.

W Austrii prasa dzieliła się na obozy czarny - katolicki i czerwony.

W Niemczech prasa katolicka stanowiła 400 dzienników, socjaldemokratyczna - 200, komunistyczna - 50. W latach 30-tych prasa nazistowska wzrosła z kilku do ponad 100-tu.

Dalszy przełom przyniosły wyniki II Wojny

W Niemczech prasa jest ściśle politycznie kontrolowana, dawne powiązania polityczne zostają zerwane, wkracza model anglosaski.

We Francji - po wojnie większość prasy przechodzi w ręce uczestników ruchu oporu i angażując się w rozgrywki polityczne szybko zaczynają upadać. Pozostali obawiają niszczących skutków tego i wykazują ostrożność.

Austria zmienia się najwolniej, gdy prasa partyjna lub związana z partią : 1953 - 50% całej prasy, to w 1971 - 20%, a w 1990 - 5%.

Poważny wpływ miały jednak czynniki ekonomiczne. Nie możliwe jest utrzymywanie się wielkiego rozdrobnienia prasy. Po wtóre prasa zaczyna w coraz większym stopniu uzależniać się od reklamodawców, a ci chcą ogłaszać się w prasie wysokonakładowej skierowanej do wszystkich.

b. stan

Doprowadziło to do procesów koncentracji prasy.

We Francji - baron prasowy Jean Prouvost wywodzący się z branży tekstylnej , tworzy wielki dziennik Le Paris Soir w1939 r. o nakładzie pół miliona egzemplarzy.

W Niemczech koncentracja prasy : koncern Hugenberga popierany przez baronów z Ruhry miał własną agencję informacyjną i inwestował w film .Popierał później nazistów

W Wielkiej Brytanii ze względu na wysokie koszty druku i dystrybucji w latach 1960 nikną pozostałości prasy radykalnej laburzystowski Daily Herald przekształca się w tabloid The Sun.,a niknie także liberalna News Chronicle - swoje imperia tworzą lord Beaverbrook, oraz Rothemere i Camrose and Kemsley. Wprowadzają nowoczesne dziennikarstwo: ograniczają analizy polityczne i zwiększają rozrywkę.

Koncentracja na rynku europejskich dzienników. % rynku posiadanego przez dwóch głównych wydawców w wybranych krajach w latach 90-tych.

Kraj

Austria 68

Belgia (fr) 68

Belgia (fl) 59

Dania 48

Francja 35

Niemcy 29

Grecja 36

Irlandia 75

Włochy 32

Holandia 35

Norwegia 45

Portugalia 30

Hiszpania 29

Szwecja 31

Szwajcaria 21

Wielka Brytania 58

Pojawia się liczna prasa masowa.

W rezultacie na przełomie lat 80-tych i 90-tych przemysł prasy codziennej przedstawia się w Europie następująco.

Tablica 1. Przemysł prasy codziennej w Europie Zachodniej ,1989/90

Kraj

Nakład dzienników w mln

Nakłady dziennik/ 1000 mieszk.

Tytuły dzienników na 1 milion mieszkańców

Austria

2,7

350,1

2,2

Belgia

2,1

211,4

2,8

Dania

3,2

622,6

8,5

Finlandia

2,8

564,3

13,3

Francja

8,6

152,1

1,3

Niemcy

20,3

321,0

5,6

Grecja

0,8

79,8

1,9

Irlandia

0,8

227,6

2,3

Włochy

6,4

111,3

1,4

Holandia

4,6

307,8

5,4

Norwegia

2,5

589,3

18,4

Portugalia

0,5

47,5

2,3

Hiszpania

2,9

74,4

3,3

Szwecja

4,9

572,0

18,2

Szwajcaria

2,7

404,6

17,1

Wielka Brytania

22,3

389,6

1,7

Widzimy tu interesujące rozwarstwienie między krajami europejskimi na czytającą prasę Północ - Szwecja, Norwegia, Finlandia, Dania, i nie czytające Południe - Portugalia, Grecja, Hiszpania, Włochy.

Stopień korzystania z funduszy na reklamę wskazuje na pozycję medium w danym kraju. Tam gdzie reklama telewizyjna nie jest dozwolona prasa zgarnia lwią cześć tych funduszy. Dotyczy to szczególnie krajów skandynawskich.

Ewolucja tak mierzonej pozycji prasy w dekadzie 1980 - 90 ukazuje stopniowe tracenie tego źródła finansowania. Widzimy to jaskrawo szczególnie w Belgii, Włoszech i Dani, a więc krajów pochodzących z trzech zwykle odmiennych regionów Europy. I choć kraje, w których korzystanie prasy z funduszy na reklamę poprawiły nieco ten wskaźnik ( Austria, Portugalia, Hiszpania) ogólnie w Europie prasa traci zaufanie reklamodawców.

Tabela 2. Procentowy udział prasy w ogólnych wydatkach na reklamy

1980

1990

Zmiana

Austria

49,5

52,3

+ 2,8

Belgia

75,1

54,0

-21,1

Dania

96,2

85,0

-11,1

Finlandia

82,0

79,1

- 2,9

Francja

60,0

55,9

- 4,1

Niemcy

81,5

77,2

- 4,3

Grecja

44,5

44,5

0

Irlandia

56,3

54,0

- 2,3

Włochy

59,0

44,0

- 15

Holandia

85,8

78,9

- 6,9

Norwegia

97,7

91,2

- 6,5

Portugalia

26,7

30,5

+ 3,8

Hiszpania

46,8

54,7

+ 7,9

Szwecja

95,5

95,5

0

Szwajcaria

85,0

78,9

- 6,1

Wielka Brytania

66,0

63,6

- 2,4

6. Prasa codzienna na tle innych mediów we współczesnej Europie.


Dokonujący się spadek odbioru prasy codziennej w Europie nie jest jej ostatecznym załamaniem. Dzienniki pod naporem innych mediów zaczynają się plasować po środku odbiorczej aktywności Europejczyków.

Dowodzą tego ostatnie badania Eurobarometra wykonane w kwietniu 2002 roku.

W świetle tych badań

Tablica 3. Aktywność kulturalna w Europie.

Odbiera media w procentach

Codziennie

Raz w tygodniu

Raz w miesiącu

Rzadziej

Telewizja

97,7

-

-

-

Radio

60

-

-

-

Słucha muzyki

CD, taśmy

61,3

25

2,3

5,8

Dzienniki

46

29

11,7

-

Komputer

22,5

19,3

2,2

2,4

Prasa periodyczna

-

34,8

26,9

-

Książki

-

-

36,1

58,8

Nie wskazuje to jednak na upadek prasy codziennej, lecz na zmianę częstości jej odbioru ,a wręcz zmianę kompozycji aktywności kulturalnych. Europejczyk w swym codziennym programie dnia:

Regularnie ogląda telewizję

Regularnie słucha mużyki , czy to w radio, czy to z różnego rodzaju zapisu.,

Gdy regularne czytelnictwo dzienników uprawia mniej niż połowa mieszkańców,

A kolejną wzrastającą aktywnością, obejmującą blisko jedną czwartą mieszkańców jest korzystanie z komputera.

Czytelnictwo dzienników z dominującej kiedyś aktywności czasu wolnego dnia codziennego przesunęło się do drugiej grupy ustępując miejsca telewizji i muzyce.

Za to wzrosło nie regularne czytelnictwo dzienników, w wymiarze raz w tygodniu ,a nawet, co nie bywało w badaniach odnotowywane - raz w miesiącu. I tak tylko raz w tygodniu czyta dzienniki blisko 30 % Europejczyków, gdy tygodniki blisko 35 %, gdy w wymiarze miesięcznym te relacje są jak 1 :2,5.

Jeżeli przyjmiemy, że główną funkcją prasy codziennej jest dostarczenie aktualnych wiadomości, to obecnie przeciętny Europejczyk najczęściej dowiaduje się o nich z telewizji -88,9%, następnie z radia - 52,9% i potem dopiero z prasy codziennej - 46%. Czy regularni użytkownicy komputerów czytają wiadomości w Internecie - trudno orzekać, w każdym razie wśród nich kryje się co najwyżej 22,5% czytelników prasy w internecie.

Proporcje między oglądaniem , czytaniem i słuchaniem codziennych wiadomości byłyby w najlepszym wypadku jak :1,6:1,3:1. Lecz trzeba się liczyć z tym, że czytających jest mniej, być może tyle ile słuchających.

Ten obraz dany dla przeciętnego mieszkańca kontynentu ulegnie modyfikacji, gdy stwierdzimy, że na ogół mieszkańcy europejskiej północy (kraje skandynawskie) nadal intensywnie odbierają prasę codzienną, gdy europejskiego południa coraz rzadziej. Podobnie wzorzec ten stosuje się do czytelnictwa książek ,a także chodzenie do bibliotek - północ bardziej, południe mniej.

Jednak w Europie rozwijają się różne typy kulturalnych aktywności i to zarówno biernych, jak i czynnych. Nie podlegają one jednak wyraźnemu wzorcowi geograficznemu.

I tak Hiszpanie i Irlandczycy są częstymi widzami kinowymi, gdy Grecy, Portugalczycy i Finowie rzadko chodzą do kina.

Publiczność koncertowa różni się w zależności od repertuaru.

Na koncerty muzyki pop chodzą najczęściej Duńczycy i Hiszpanie,

Na muzykę klasyczną Austriacy i Brytyjczycy.

Na muzykę ludową Grecy, Portugalczycy i Austriacy.

Czynne uprawianie działalności artystycznej nie jest wcale w Europie rzadkie.

Europejczycy

Z tego wyłania się obraz wyraźnie różnicującego się kontynentu.

Czytanie prasy codziennej, znajduje alternatywy w bardziej biernej aktywności odbiorczej -TV, radio, jak i w działalności wyraźnie aktywnej - własna twórczość, jak i wymagającej pewnego wysiłku i starań : kino, koncerty, biblioteki, komputer.

7. Zakończenie. Prasa codzienna poszukuje swego miejsca.

Jak widzimy prasa codzienna nie znika , lecz osłabia swoje miejsce wśród odbieranych przez człowieka mediów i aktywności kulturalnych.

Trudności na które dziś natrafia mają wieloraki charakter.

Dostępność - prasa ta zdrożała, wydatki na nią stanowią istotny składnik domowego budżetu. Dla tych, którzy muszą ograniczyć swoje wydatki kupowanie prasy staje się problemem i niektórzy ograniczają jej codzienny odbiór. Mogą czytać ją nieregularnie, co się, jak widzimy , nasila. Inni czerpią swe utrwalone na piśmie wiadomości z prasy tygodniowej. Ci, którzy skierowali się ku Internetowi czytają prasę on line ,to znaczy pozostają jej odbiorcami, lecz w inny sposób. Prasa on line jest łatwiej dostępna, czytana w domu bez odwiedzania kiosków, ale też co ważne bez jej kiedyś częstej prenumeraty.

Treść - jak starałem się ukazać prasa wycofała się ze swych kiedyś mocno zajętych pozycji ideologicznych. Prasa partyjna, kiedyś dominująca zwłaszcza w Europie, znikła pod naciskiem różnych czynników, spośród których czynnik ekonomiczny wydaje się najważniejszym. W ten sposób integrujący komunikacyjny konsens czynnik ideologiczny zniknął.

W to miejsce winien wkroczyć czynnik zwany tu ideologią redakcyjną - ustalenie zasad interpretacji wydarzeń zgodnie z wypracowanym przez redakcję treściowym wzorcem komunikowania się z czytelnikiem. Redakcje zdają się ukrywać fakt, że są zaangażowane w określone wartości, że do czegoś czytelnika zachęcają, ustalają z nim swój obraz świata.

W tych warunkach podstawowym czynnikiem porządkującym komunikację w prasie staje się wiedza ogólna, zbliżona do wiedzy naukowej. Treści gazet i magazynów tygodniowych w coraz większym stopniu orientują się na ową wiedzę ogólną , encyklopedyczną. Niektórym dziennikarzom wręcz zdaje się, że oni sami uprawiają naukę. Korzystają w coraz większym stopniu z wiedzy naukowej, encyklopedycznej. Dzięki temu nikną dawne formy dziennikarskiego przekazu, których zdaniem jest bezpośredni kontakt z rzeczywistością. Bezpośredni ogląd rzeczywistości przez dziennikarza ustępuje dziś wiedzy z drugiej ręki, uzyskiwanej z Internetu, lub też opinie fachowców, którzy dziś więcej wiedzą o zmieniającym się świecie, niż kiedyś wszędobylscy dziennikarze. Dziś coraz częściej tym, który widział to co się wydarzyło jest redakcyjny fotograf, dziennikarz zmienił się z reportera w czytelnika internetowych stron i telefonicznego rozmówcę z fachowcami.

Praca dziennikarza staje się dziś w coraz większym stopniu działalnością gabinetową, czytaniem stron ma komputerze oraz śledzeniu innych mediów. Mimo pozornego bogactwa naszej prasy, wyrażającego się wielością stron, ilustracji , tabel i wykresów , prasa upodabnia się do siebie przynosząc coraz mniej tematów, które wynikają z bezpośredniego oglądu rzeczywistości.

Warto tu wspomnieć, że spada poziom fachowości dziennikarzy. Coraz częściej do dziennikarzy trafiają ludzie niżej wykształceni, nie zdolni do zadawania istotnych pytań, często popełniający błędy wynikające z małej erudycji i gorszego przygotowania ogólnego. Ilość popełnianych błędów faktograficznych rośnie.

W ten sposób prasa codzienna, kiedyś okno na świat, staje się wtórnym narzędziem analizy i przetwarzania cudzych informacji, konkurując nie z bardziej obecnym w świecie radiem, lecz z książką i Internetem.

Jak prasa codzienna może się bronić przed dokonującą się deprecjacją? Czytelnik prasy codziennej winien oczekiwać jakiejś przełomowej zmiany. Potrzeba takiej zmiany jest silnie odczuwana. Czy jednak ona nastąpi trudno orzekać. Cytowane wyżej dane dowodzą, że prasa codzienna stopniowo traci poparcie reklamodawców. Być może ten fakt zmusi prasę do większego wysiłku, by poparcie to odzyskać. Nie jest jednak pewne czy reklamodawca poprze powrót do dawnych cnót dobrego dziennikarstwa. Jeżeli to nie nastąpi , prasa codzienna stanie się codziennym biuletynem reklamowym, piszącym tylko o tych wydarzeniach, które dotyczą interesów reklamodawców.

Encyklopedia Wiedzy o Prasie, OBP, Ossolineum, Wrocław, 1976, str. 71

D. McQuail: Mass Communication Theory. An Inroduction, Sage, London, 1983 ,s.139.

str. 139

J. Mikułowski Pomorski : Informacja i komunikacja. Pojęcia, wzajemne relacje. Ossolineum, Wrocław, 1988, str. 117.

J.Galtung, M.H. Ruge: The Structure of Foreign News. Journal of Peace Research, nr.1, 1965,ss.64-90.

Held, McGrew,Goldblatt, Penaton: Global Transformations. Polity Press, 1999, s. 367

Por. J. Łojek, J. Myśliński, W. Władyka: Dzieje prasy polskiej. Interpress, Warszawa, 1988.

A. de Tocqueville: O demokracji w Ameryce. PIW, Warszawa, 1976.

M. Schudson: Discovering the News. A Social History of American Newspapers. Harper, 1978.14-16

str. 145

E. Lobl: Kultura i prasa, Lwów, 1905, str. 53

Można na przykład zasadnie dowodzić, że prasą naprawdę informacyjną w Polsce był dopiero „Ilustrowany Kurier Codzienny” Mariana Dąbrowskiego, wzorujący się na prasie amerykańskiej.

str. 48

str. 49

str. 25

str. 349

. A i M. Mattelart :Teorie komunikacji . Krótkie wprowadzenie. PWN, Warszawa, Kraków, 2001.s.23-24.

str. 48

str. 49

P. J. Humphreys : Mass media and media policy in Western Europe. Manchester University Press. Manchester, 1996

Europeans' participation in cultural activities. A Eurobarometer Survey carriedout at the request of the European commission, Eurostat.

1

19



Wyszukiwarka