Najpierw był małp zwany pikantopem (homo erectus -człowiek wyprostowany, albo co innego miał wyprostowane) i odkrył on że jak walnie kamień o kamień to ma kulturę Olduvai.
Potem kultura natufijska wymyśliła, że warto ziarno zamiast zjeść od razu to można zainwestować i je wysiać (i otrzymać wskutek przemian chemicznych niezbędny do życia alkohol. )
Potem była kultura Janisławicka, która chodź nie znała zboża to odkryła Boga bo chowali bliźnich w glebie, by mogli trafić do raju.
Potem jeszcze Ceramika Wstęgowa nad Dunajem wymyśliła, że warto wymyślić ceramikę by mieć w czym przechowywać alkohol.
Z czego korzystała kultura Ertebolle -Elrerbek, bo ta mieszkała nad morzem i jak złowiła śledzia to mogła sobie do tej glinianej miski wsadzić, by mieć kulturalną zagryzkę.
Przełom nadszedł, gdy wymyślono że alkohol się nie pije w miskach, więc musieli pić z (kultury) pucharów lejkowatych (jak się dużo człowiek napije to leje dużo).
Jak puszczali pawia to do amfor kulistych i stąd kultura amfor kulistych.
Potem ozdabiali amfory sznurami i stąd kultura ceramiki sznurowej.
Potem by chlać więcej to wymyślili puchary dzwonowate.
Jak się zalali w trupa to trupa wsadzali go mogiły i stąd jest kultura mogiłowa.
Trupów było jednak tak dużo, że wymyślili, że będą je palić w kominku, a popiół wypieprzali na pola. I stąd jest kultura pól popielnicowych.
Ale byli turyści w Biskupinie co mieli twarde łby zaprawione dziedzicznym alkoholizmem i Ci wymyślili na Łużycach kulturę Łużycką.
Na to Celtowie stwierdzili, że oni też chcą doić kasiore z agroturystyki i stworzyli kulturę halsztacką, a jako pamiątki sprzedawali żelazne przedmioty.
Na co się oczywiście protoniemce nie mogły patrzeć i zaczęli planować jak podbić świat jak to hitlerowcy. I tak stworzyli z tych planów kulturę Jastorfską.