Istota i struktura stosunku zobowiązaniowego, Studia, Prawo


Istota i struktura stosunku zobowiązaniowego

Prawo cywilne reguluje ogromną ilość stosunków cywilnoprawnych (stosunków, w których ich strony są traktowane przez ustawodawcę jako równorzędni sobie partnerzy) oraz wynikających z nich praw i obowiązków o charakterze cywilnoprawnym. Najważniejsze z tych stosunków unormowane zostały w pochodzącym jeszcze z 1964 r., ale wielokrotnie nowelizowanym kodeksie cywilnym. Składa się on z czterech części zwanych księgami. Pierwsza zawiera przepisy ogólne, wspólne dla całego prawa cywilnego. Księga II poświęcona została własności i innym prawom rzeczowym oraz posiadaniu. Przedmiotem księgi III (najobszerniejszej, bo liczącej niemal 600 artykułów) są zobowiązania, zaś księga ostatnia (IV) dotyczy prawa spadkowego.

Formułę art. 353 § 1 k.c. trzeba teraz rozwinąć.

Na uwagę zasługuje przede wszystkim fakt, że formuła ta dotyczy tylko jednej postaci stosunku zobowiązaniowego, a mianowicie tzw. prostego modelu zobowiązania, tj. takiego, w którym jedna strona (wierzyciel) jest wyłącznie uprawniona, zaś druga (dłużnik) wyłącznie zobowiązana. Nie uwzględnia ona zatem złożonego modelu zobowiązania, który charakteryzuje się tym, że w ramach jednego i tego samego zobowiązania obie strony są wzajemnie i uprawnione i zobowiązane (każda z nich jest i wierzycielem i dłużnikiem zarazem). Tymczasem w obrocie cywilnoprawnym, zwłaszcza gospodarczym, właśnie model złożony ma znacznie większe znaczenie, gdyż umożliwia w granicach jednego stosunku obligacyjnego na wymianę dwóch świadczeń. Model ten wynika przede wszystkim z umów dwustronnie zobowiązujących, w tym zwłaszcza z umów wzajemnych.

Dobry, a zarazem bliski każdemu z nas, przykład zobowiązania złożonego stanowi stosunek obligacyjny wynikający z umowy sprzedaży. Występujące tu strony transakcji (sprzedawca i kupujący) są względem siebie zarówno wierzycielami, jak i dłużnikami. I tak, sprzedawca może domagać się od kupującego zapłacenia ceny i odebrania zakupionej rzeczy, zaś kupujący od sprzedawcy - przeniesienia na niego własności rzeczy i jej wydania.

Dominująca rola zobowiązań o złożonej strukturze nie oznacza jeszcze, aby model prosty był pozbawiony znaczenia praktycznego. Będziemy z nim mieli do czynienia zwłaszcza na gruncie odpowiedzialności odszkodowawczej oraz na gruncie tzw. bezpodstawnego wzbogacenia.

Gdy więc pracodawca omyłkowo wypłaci swemu pracownikowi zbyt wysokie wynagrodzenie, może od tego ostatniego (jako wzbogaconego bez podstawy prawnej dłużnika) żądać zwrotu nadpłaconej kwoty, sam nie będąc do niczego zobowiązany. Podobnie ukształtuje się sytuacja prawna, gdy X ze swej winy wyrządzi Y szkodę (np. niszcząc należącą do Y rzecz). W takim przypadku, z mocy art. 415 k.c., poszkodowany Y stanie się wierzycielem sprawcy uszczerbku i będzie mógł domagać się od niego odpowiedniego odszkodowania. Oczywiście, skoro on sam nie ma tu żadnych obowiązków wobec X, powstałą między X a Y więź prawną należy ocenić jako prosty stosunek zobowiązaniowy.

Jak każdy stosunek prawny, również zobowiązanie ma swoją wewnętrzną strukturę. W jej ramach można wyróżnić trzy elementy:

  1. strony zobowiązania,

  2. przedmiot zobowiązania oraz

  3. treść zobowiązania.

Każdy z tych elementów wymaga odrębnego omówienia, przy czym - dla uproszczenia - analiza będzie prowadzona przede wszystkim na gruncie prostego stosunku zobowiązaniowego.

Ad. a. Strony zobowiązania.

W zasadzie stosunek zobowiązaniowy ma dwie strony: stronę wierzycielską i stronę dłużniczą. Tylko w rzadkich przypadkach spotykamy się ze stosunkiem wielostronnym. I tak np. z umowy spółki cywilnej (art. 860 k.c.) wynika zobowiązanie o tylu stronach, ilu w spółce tej jest wspólników. Tak samo będzie wyglądała sytuacja w różnego rodzaju porozumieniach, w których chodzi o wzajemną współpracę więcej niż dwóch osób.

W ujęciu teoretycznym od pojęcia „strona zobowiązania” należy odróżniać pojęcie „podmiot zobowiązania”. Zazwyczaj po każdej ze stron stosunku obligacyjnego występuje tylko jeden podmiot. W takim przypadku oba pojęcia (podmiot i strona) pokrywają się ze sobą. Reguła ta doznaje wyjątków w tych przypadkach, gdy po jednej ze stron zobowiązania występuje więcej niż jeden podmiot. Jako przykład można tu wskazać sytuację, gdy dwie osoby (np. małżonkowie) kupują wspólnie od trzeciej osoby jakąś rzecz. Umowa sprzedaży będzie tu źródłem zobowiązania o dwu stronach (stronie sprzedawcy i stronie kupującego), jednak w sumie w ramach tego stosunku obligacyjnego wystąpią trzy podmioty (sprzedawca i dwoje małżonków). Dodajmy, że z woli ustawodawcy niektóre zobowiązania muszą liczyć więcej podmiotów niż stron. Cecha ta jest zwłaszcza nieodzowna w przypadku tzw. zobowiązań solidarnych, które zawsze charakteryzują się wielością dłużników bądź wierzycieli.

W roli podmiotu zobowiązania wystąpić może tylko ten, kto dysponuje zdolnością prawną, a więc osoba fizyczna, osoba prawna względnie tzw. ułomna osoba prawna (np. spółka jawna czy tzw. spółka w organizacji). Aby zostać stroną zobowiązania nie trzeba natomiast dysponować zdolnością do czynności prawnych, skoro zobowiązanie w imieniu pozbawionego tej zdolności może zaciągnąć jego przedstawiciel ustawowy. Dlatego zarówno wierzycielem jak i dłużnikiem może być także osoba, która nie ukończyła 13-tego roku życia oraz osoba całkowicie ubezwłasnowolniona.

Przykład: Rodzice działając jako przedstawiciele ustawowi swego ośmioletniego syna kupują w imieniu i na rzecz dziecka rower. W takim przypadku stroną i podmiotem umowy oraz wynikającego z niej zobowiązania jest właśnie owo dziecko, gdyż ma zdolność prawną (zdolność do posiadania praw i obowiązków). Nie mogłoby ono jednak samo zawrzeć powyższej umowy, skoro nie dysponuje z kolei zdolnością do czynności prawnych, czyli zdolnością do samodzielnego dokonywania czynności prawnych.

Oprócz wierzyciela i dłużnika (stron zobowiązania) w stosunku obligacyjnym mogą brać udział również osoby nie będące wprawdzie jego stronami, dla których jednak istnienie zobowiązania oznacza powstanie określonych uprawnień lub obowiązków. Tytułem przykładu wolno tu wymienić zastrzeżenie świadczenia na rzecz osoby trzeciej, poręczenie, gwarancję przy sprzedaży udzieloną przez producenta oraz spłacenie wierzyciela przez osobę trzecią.

Przykład: Poręczyciel (zwany też potocznie, choć niepoprawnie żyrantem) nie jest stroną zobowiązania łączącego wierzyciela i dłużnika. Skoro jednak w odrębnej umowie z wierzycielem zobowiązuje się do zapłacenia tej części świadczenia, której dłużnik we właściwym czasie nie uiści, jego sytuacja prawna jest ściśle powiązana ze stosunkiem obligacyjnym łączącym wierzyciela z dłużnikiem. Najlepszym tego świadectwem jest fakt, że gdy dłużnik prawidłowo wywiąże się ze swych obowiązków wobec wierzyciela, wskutek czego zobowiązanie występujące między tymi podmiotami wygaśnie, automatycznie wygaśnie również stosunek zobowiązaniowy między poręczycielem i wierzycielem (poręczyciel przestanie mieć jakiekolwiek obowiązki wobec tego, komu udzielił poręczenia).

Od wymienionej wyżej kategorii osób trzecich trzeba z kolei odróżnić osoby, którymi zarówno wierzyciel jak i dłużnik mogą posługiwać się przy wykonaniu zobowiązania (osoby pomocnicze lub krócej - pomocnicy). Nie są one podmiotami zobowiązania, może je jednak łączyć z wierzycielem i dłużnikiem odrębny stosunek prawny, najczęściej wynikający z umowy.

Wyróżniamy trzy podstawowe kategorie osób pomocniczych, a mianowicie

a) przedstawiciela (zarówno ustawowego, jak i pełnomocnika),

b) tzw. zastępcę pośredniego oraz

c) pomocnika w ścisłym tego słowa znaczeniu.

Pomocnicy sensu stricto mogą podlegać kierownictwu dłużnika (osoby, z którymi dłużnik się posługuje) lub cieszyć się pewnym zakresem samodzielności (osoby, którym dłużnik powierza wykonanie zobowiązania) . Dotyczą ich tylko dwa przepisy kodeksu cywilnego, tj. art. 474 i art. 356 § 1 k.c. Zgodnie z pierwszym z tych przepisów, „dłużnik odpowiedzialny jest jak za własne działanie lub zaniechanie za działania lub zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa, jak również osób, którym wykonanie zobowiązanie powierza. Przepis powyższy stosuje się także w wypadku, gdy zobowiązanie wykonywa przedstawiciel ustawowy dłużnika.” Z kolei, według art. 356 § 1 k.c., „wierzyciel może żądać osobistego świadczenia dłużnika tylko wtedy, gdy to wynika z treści czynności prawnej, z ustawy lub z właściwości zobowiązania.” Ten ostatni przepis wprowadza zatem regułę, że - poza wyliczonymi w nim sytuacjami - dłużnik nie musi wykonywać zobowiązania osobiście, lecz może właśnie skorzystać z pomocników.

Przykład I: Klasycznym przykładem zobowiązania, w którego ramach mamy do czynienia z pomocnikami w ścisłym tego słowa znaczeniu (pomocnikami sensu stricto) jest stosunek obligacyjny wynikający z umowy o roboty budowlanej, o ile dana inwestycja jest realizowana w systemie generalnego wykonawstwa. Otóż umowa taka jest zawierana między inwestorem a generalnym wykonawcą. Na jej podstawie generalny wykonawca zobowiązuje się wznieść - na warunkach określonych w porozumieniu i za stosownym wynagrodzeniem - określony (najczęściej duży lub skomplikowany pod względem technologicznym) obiekt budowlany dla inwestora. Następnie generalny wykonawca, który nie chce lub nie może samodzielnie wykonać wszystkich prac budowlanych, dobiera sobie pomocników zwanych podwykonawcami, z którymi zawiera w tym celu odpowiednie umowy (np. o założenie instalacji elektrycznej w obiekcie, wykonanie tzw. małej architektury wokół budynku, itd).

Z łatwością można zauważyć, że podwykonawców nic tu - w sensie prawnym - nie wiąże z inwestorem, gdyż przecież to nie z nim, lecz z generalnym wykonawcą, zawierali swe umowy. W konsekwencji tego ani inwestor nie może się niczego od nich domagać, ani oni nie są wobec niego do niczego zobowiązani. Za ich działania lub zaniechania odpowiada jednak wobec inwestora generalny wykonawca (art. 474 k.c.). Jeżeli więc z winy jednego z podwykonawców, prowadzącego przydzielone mu roboty w sposób opieszały, nie dojdzie do przekazania obiektu inwestorowi w uzgodnionym terminie, wszelkie ujemne konsekwencje prawne tego faktu (np. obowiązek zapłacenia odszkodowania lub kary umownej) spadną na generalnego wykonawcę jako dłużnika w stosunku do inwestora. Z kolei generalny wykonawca w dalszej kolejności będzie się rozliczał ze swym niesolidnym podwykonawcą na podstawie art. 471 k.c., domagając się od niego zwrotu tego, co sam musiał zapłacić inwestorowi.

Przykład II. Zgodnie z brzmieniem umowy sprzedawca ma dostarczyć towar do miejsca zamieszkania (siedziby). Może to uczynić osobiście. Może jednak równie dobrze skorzystać z usług osoby trzeciej, najczęściej profesjonalnego przewoźnika. W relacji sprzedawca-kupujący przewoźnik ów będzie występował w roli pomocnika sprzedawcy, a za jego działania lub zaniechania sprzedawca (jako dłużnik w zakresie wydania towaru) będzie odpowiadał na podstawie art. 474 k.c. jak za własne działania lub zaniechania,

Ad. b. Przedmiot zobowiązania czyli świadczenie.

Przedmiotem zobowiązania jest świadczenie, tzn. zgodne z treścią zobowiązania zachowanie się dłużnika. Zachowanie to - zgodnie z art. 353 § 2 k.c. - może przybierać postać zachowania aktywnego, czyli działania lub postać zachowania biernego, czyli zaniechania. Zobowiązanie nie może przy tym istnieć bez swego świadczenia, skoro istota tego stosunku prawnego wyraża się właśnie w tym, że wierzyciel może domagać się od dłużnika odpowiedniego świadczenia (odpowiedniego zachowania).

Najczęściej dłużnik zobowiązany jest do działania, czyli aktywnego zachowania się wobec wierzyciela, np. do wydania rzeczy, zapłacenia określonej kwoty pieniężnej, przeniesienia prawa lub wykonania określonej usługi.

Świadczenie, jako przedmiot zobowiązania, może (choć tym razem już nie musi) mieć swój własny przedmiot (przedmiot przedmiotu zobowiązania). Jest nim rzecz lub inny materialny obiekt, na który skierowane zostaje zachowanie się dłużnika. Jeśli takiego obiektu brak oznacza to moim zdaniem, że świadczenie nie ma swego przedmiotu (problem jest jednak dyskusyjny).

Przykład I: Strony zawarły umowę sprzedaży samochodu, z której wynika w konsekwencji zobowiązanie sprzedaży. W tym zobowiązaniu świadczenie sprzedawcy polega na działaniu w postaci przeniesienia na kupującego własności samochodu i wydania go nabywcy. Natomiast świadczeniem kupującego jest działanie mające kształt zapłacenia ceny i odebrania samochodu. Przedmiotem obu tych świadczeń jest sam samochód.

Przykład II. W drodze umowy X zobowiązał się - za wynagrodzeniem - do uczenia Y matematyki. Świadczenie X polega na przekazywaniu Y wiedzy z zakresu nauk matematycznych. Z kolei świadczenie Y to zapłacenie wynagrodzenia za udzielanie korepetycji. Jednak świadczenie X jako korepetytora nie ma swojego przedmiotu, gdyż matematyki nie można uznać ani za rzecz, ani za inny obiekt materialny.

Świadczenie powinno być oznaczone w momencie powstania zobowiązania; jeżeli tak nie jest wówczas muszą przynajmniej być wskazane kryteria umożliwiające jego oznaczenie najpóźniej w chwili wykonania zobowiązania. Jeszcze raz powtórzyć trzeba, że dłużnik niekoniecznie jest zobowiązany do osobistego spełnienia świadczenia; z reguły może - wykonując zobowiązanie - posłużyć się osobami trzecimi, czyli wspomnianymi już wyżej pomocnikami lub skorzystać z usług swego przedstawiciela (ustawowego lub pełnomocnika).

Celem zobowiązania jest zaspokojenie określonego interesu (potrzeby) wierzyciela. Bez zaspokojenia tego interesu nie ma należytego wykonania zobowiązania. Świadczeniem jest więc tylko takie zachowanie się dłużnika, które prowadzi do uzyskania przez wierzyciela oczekiwanego przezeń wyniku. Z drugiej strony, odpadnięcie tak rozumianej potrzeby wierzyciela z mocy prawa powoduje wygaśnięcie zobowiązania.

Przykład: A był zobowiązany do zapłacenia B kwoty 1000 zł. Zanim to nastąpiło ojciec A uregulował dług syna, a B zapłatę przyjął. W konsekwencji B nie może już domagać się od A kwoty 1000 zł, gdyż brak po jego stronie usprawiedliwionego interesu zasługującego na ochronę (otrzymał już pieniądze od ojca dłużnika i został zaspokojony).

Ad. c. Treść zobowiązania.

Treścią zobowiązania są uprawnienia i obowiązki stron tego stosunku prawnego. Gdy idzie o uprawnienia, to w przeważającej mierze przybierają one postać roszczeń, czyli żądań kierowanych wobec dłużnika, a dotyczących spełnienia świadczenia.

Wierzyciel - w ramach jednego stosunku obligacyjnego - może mieć kilka rożnych roszczeń wobec dłużnika. I tak - na przykład - kupujący może żądać od sprzedawcy zarówno przeniesienia na niego własności sprzedanej rzeczy (roszczenie pierwsze), jak i wydania mu tej rzeczy (roszczenie drugie). Zazwyczaj, w razie braku dobrowolnego wykonania zobowiązania przez dłużnika, wierzyciel może dochodzić oddzielnie (na drodze sądowej) każdego z przysługujących mu roszczeń. Poza tym losy prawne poszczególnych roszczeń mogą być różne (np. co do okresu ich przedawnienia).

Poza roszczeniami wierzycielowi przysługują również takie uprawnienia, które mają już inną naturę prawną. Mowa tu o uprawnieniach prawo-kształtujących, np. w postaci uprawnienia do wyboru świadczenia przemiennego, uprawnienia do odstąpienia od umowy, uprawnienia do wypowiedzenia stosunku prawnego. W tym przypadku wierzyciel doprowadza do powstania określonych skutków prawnych wyłącznie swym własnym działaniem, nie ma tu zaś miejsca na żadne świadczenia ze strony dłużnika. Stąd też z reguły droga sądowa jest zbędna.

Przykład: Wobec zalegania przez najemcę z zapłatą czynszu za okres 2 miesięcy wynajmujący może wypowiedzieć najem (nawet zawarty na czas oznaczony), składając swemu kontrahentowi oświadczenie o wypowiedzeniu. W rezultacie stosunek najmu wygaśnie. Wierzyciel niczego w tym przypadku od dłużnika nie żąda i dlatego nie wysuwa przeciwko dłużnikowi żadnego roszczenia. Wykonuje natomiast swoje prawo kształtujące.

Ogół uprawnień przysługujących wierzycielowi w ramach określonego stosunku zobowiązaniowego tworzy w sumie po stronie tego wierzyciela prawo podmiotowe zwane wierzytelnością. Jest to prawo względne (bo skuteczne tylko przeciwko dłużnikowi), majątkowe i w zasadzie zbywalne, a co za tym idzie - dziedziczne.

Wierzytelności odpowiada po stronie dłużnika pojęcie długu, czyli ogółu obowiązków, jakie ma dłużnik względem wierzyciela w danym zobowiązaniu.

Jak wynika z dotychczasowych rozważań, w modelu prostym zobowiązania mamy do czynienia z jedną wierzytelnością i jednym długiem. Odmienne wygląda sytuacja w modelu złożonym. W tym przypadku po każdej ze stron stosunku obligacyjnego występuje i wierzytelność i dług. Istnieją tu zatem dwie wierzytelności i dwa długi.

Dodać wypada, że jedną z cech stosunku zobowiązaniowego jest możliwość zmiany w ramach tego samego zobowiązania zarówno osoby wierzyciela, jak i osoby dłużnika. Przede wszystkim istnieje tu możliwość przeniesienia wierzytelności na inną osobę na podstawie czynności prawnej zwanej przelewem (art. 509 i n. k.c.) lub przejścia tej wierzytelności na osobę trzecią z mocy prawa (por. art. 518 k.c.). Z kolei zmiana dłużnika może nastąpić na podstawie umowy przejęcia długu przez osobę trzecią lub na podstawie tzw. kumulatywmego przystąpienia przez tę osobę do długu.



Wyszukiwarka