wesele jako dramat, opracowania maturalne, wypracowania


WESELE STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO JAKO DRAMAT

SYMBOLICZNO - NASTROJOWY

Dramat i wizja teatru Wyspiańskiego wyrastają z doświadczeń plastycznych malarza i rysownika, z fascynacji dramatami muzycznymi Wagnera, z marzeń o stworzeniu własnej opery, z zetknięcia z symboliczną poezją francuską i belgijską.

Bezpośrednią inspiracją stworzenia dramatu stanowił ślub, a zwłaszcza wesele, poety Jana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, prostą chłopką z podkrakowskich Bronowic. Goście weselni stanowili niezwykle interesującą i zróżnicowaną mieszankę, złożoną po części z krakowskiej elity intelektualnej, po części zaś z zamożniejszych chłopów.

Premiera „Wesela” odbyła się 16 marca 1901 roku wzbudzając różnorodną krytykę, dotyczącą zarówno podjętej przez pisarza problematyki, jak i oryginalnej formy artystycznej dramatu. Wyspiański pisząc ten dramat kierował się swoimi założeniami tak zwanego „teatru ogromnego”, narodowego.

Przede wszystkim utwór podejmując problematykę narodową kontynuuje tym samym tradycję romantyczną w myśl założeń, że literatura powinna służyć ideom narodowo - wyzwoleńczym. Nie tylko treść, ale i forma dramatu nawiązuje do konwencji romantycznej, głównie zaś do części III „Dziadów” Adama Mickiewicza. Wyspiański wzorem swoich wielkich poprzedników zastosował w dramacie synkretyzm poetyk. W utworze przeplatają się dwa wątki: realistyczny, w którym występują osoby, mające swoje pierwowzory w rzeczywistości, uczestnicy wesela, oraz fantastyczny, w którym pojawiają się osoby dramatu, czyli zjawy, duchy.

W akcie I, który może być uznany za realistyczną komedię obyczajową, widać dobrze zderzenie się dwóch światów: inteligencji i chłopów. W akcie II, nawiązującym do poetyki „Ballad i romansów” i II części „Dziadów” Mickiewicza, pojawiają się osoby dramatu, odsłaniające wnętrze bohaterów, ich obsesje i niepokoje „co się w duszy komu gra, co kto w swoich widzi snach...”. Zaproszenie stojącego za oknem Chochoła do weselnej izby przez poetycko nastawionych Poetę, Rachelę i Pana Młodego łączy realistyczny akt I z wizyjnym aktem II.

Stańczyk zjawia się Dziennikarzowi - człowiekowi tkniętemu chorobą wieku, dekadentowi. Przybywa, by zaświadczyć o potędze państwa Jagiellonów. Poecie tęskniącemu do siły i mocy, ukazuje się Rycerz, aby uprzytomnić, że jego poezja wyrażająca smutek i zniechęcenie była przejawem słabości. Panu Młodemu ukazuje się Hetman, zdrajca narodu, który zaprzedał ojczyznę. Dziadowi ukazuje się Szela skąpany w bratobójczej krwi.

Na wesele przybywa także ze Słowem - Rozkazem ukraiński wieszcz Wernyhora. Jak każe legenda na siwym koniu, w uroczystym stroju wzywa do narodowego powstania. Zapowiada odbudowę Polski w dawnych granicach. Gospodarz daje Jaśkowi otrzymany od Wernyhory złoty róg - symbol budzenia sumienia i aktywności narodowej. Ten jednak zaprzepaszcza szansę gubiąc złoty róg, kiedy schyla się po czapkę z pawim piórem, która jest symbolem próżności, prywaty, egoizmu, dbania tylko o własne, małe interesy. W końcowej scenie dramatu Chochoł wprowadza wszystkich zebranych w bronowickiej chacie w powolny taniec niemocy.

Dramat ma zdecydowanie pesymistyczną wymowę. Inteligencja, od której chłopi oczekują duchowego przywództwa, nie jest zdolna do tej roli. Lud zaś, mimo tradycji wyzwoleńczej „z takich jak my był Głowacki”, okazuje się niezdolny do działania mimo żywiołowej chęci działania. Chochoł jest jednocześnie symbolem ukrytej nadziei, że naród się zbudzi z letargicznego snu, bo:

nie przeziębi najgorszy mróz,

jeśli kto ma zapach róż,

owinę go w słomę zbóż,

a na wiosnę odwiążę

i sam odkwitnie.

W tych słowach zawarł Wyspiański myśl o wolności narodu, skrytej jak róża pod chochołem, ale żywej i zdolnej do rozkwitu. Potępiając dekadentyzm, poetyzowanie rzeczywistości, piesze poeta dramat, w którym stosuje środki charakterystyczne dla epoki młodopolskiej. Od II aktu panuje niepodzielnie nastrój poetyczności, który jest główną kategorią estetyczną dzieła. W godzinie duchów wkraczają osoby dramatu, a z nimi nastrój cudowności i fantastyki. Składają się na niego różne elementy: płonące świeczki, półmrok rozświetlany lampą naftową, zegar wybijający północ. Zjawy ukazują się i prowadzą rozmowy z weselnikami przy akompaniamencie muzyki płynącej z sąsiedniej izby. Nastrój tajemniczości, poprzez te zabiegi, potęguje się. Grozę budzi Hetman w otoczeniu szarpiących go diabłów i Szela w zakrwawionych szatach. Akt III upływa w sennym jakby nastroju,. Ostatnie sceny wyrażają oczekiwanie na cud wolności, tragizm zawodu. Akt kończy się zaczarowanym wprost tańcem, który symbolizuje niemożność zdobycia się na czyn odmieniający życie.

Obok scen symbolicznych w „Weselu” pojawiają się też symboliczne postacie. Hetman i Zawisza Czarny mają swój rodowód literacki, Szela - historyczny, Wernyhora i Stańczyk schodzą z płócien Matejki.

Ważną rolę w dramacie odgrywają didaskalia. Wyspiański dużą wagę przywiązywał do scenografii, komponował przestrzeń sceniczną, stosował kolorystyczne kontrasty, grę świateł i cieni, operował tłumem. Pragnął zerwać ze sceną pudełkową na rzecz przedstawień na otwartej przestrzeni, myślał o wzniesieniu teatru greckiego na wawelskim wzgórzu.

Z wizyjno - symbolicznej części dramatu wynika jednoznacznie, że Polacy końca XIX wieku nie są w stanie zdobyć niepodległości. Bez wzajemnego zrozumienia, połączenia sił i solidarnego współdziałania wszystkich klas społecznych, naród polski zawsze będzie się kręcił w miejscu, bez szans na wywalczenie wolności. Odrzuca on zakorzenione w świadomości narodowej przekonania o potędze chłopa - piasta, kosyniera, o wsi arkadii, mit o mądrości „panów z miasta”, będących w rzeczywistości mitomanami. Poeta postrzega Polaków jako naród pogrążony w marazmie, otępieniu, niemocy i słabości.

Zespolenie scenografii z akcją, słowem i myślą dramatu, stworzenie specyficznej struktury dzieła, w którym elementy są niewymierne i każdy ma jakieś znaczenie, sprawiają, że Wyspiański jest nowatorem w dziejach dramatu europejskiego.



Wyszukiwarka