KONSULTANT KRAJOWY w dziedzinie KARDIOLOGII
prof. dr hab. n. med. Grzegorz Opolski, FESC
I Katedra i Klinika Kardiologii
Akademii Medycznej w Warszawie
Centralny Szpital Kliniczny, 02 097 Warszawa ul. Banacha 1a, blok D
_________________________________________________________________________________________________________
Sz. Pan
Władysław Puzoń
Dyrektor Departamentu Prawnego
Ministerstwa Zdrowia RP
Szanowny Panie Dyrektorze,
W imieniu środowiska kardiologicznego, proszę o pilne podjęcie działań zmieniających nadal obowiązującą sytuację prawną dotyczącą zasad stosowania zewnętrznych automatycznych defibrylatorów (AED) w Polsce. Urządzenia te - w wielu krajach świata, co raz częściej rozmieszczane w miejscach publicznych (dworce, lotniska, centra handlowe), doprowadziły w ostatnich latach do zwiększenia liczby uratowanych osób z pierwotnym migotaniem komór.
W Polsce, zgodnie z obowiązującymi przestarzałymi przepisami, AED posługiwać się może tylko lekarz albo pielęgniarka lub członek zespołu reanimacyjnego w obecności i na polecenie lekarza. Uprawnień takich nie mają nawet ratownicy medyczni ze stopniem licencjata - aktualnie szkoleni w wielu polskich uczelniach medycznych, nie wspominając już o straży pożarnej czy innych służbach mundurowych udzielających często pierwszej pomocy. Stąd też, nie byliśmy w stanie ogłosić konkursu ofert na realizację pilotażowego programu wyposażenia miejsc publicznego użytku w Polsce w AED i rozpoczęcie powszechnej edukacji na temat zasad postępowania w nagłym zatrzymaniu krążenia, co planowane było wstępnie w ramach środków finansowych Ogólnopolskiego Programu POLKARD.
Według naszych informacji, Polska jest obecnie jedynym krajem Unii Europejskiej z tak archaicznymi i restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi posługiwania się AED, będąc jednocześnie krajem, w którym nie obowiązują żadne ograniczenia, co do zakupu defibrylatora. W Polsce można więc kupić AED bez żadnych ograniczeń, nie można jednak nim się posługiwać.
Członkowie Sekcji Resustytacji i Intensywnej Terapii Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (PTK) prowadzą od pewnego czasu kampanię medialną na rzecz zmiany tej sytuacji, jej wyniki są jednak na razie mizerne. Kolejne organy władzy publicznej deklarują zainteresowanie tą sprawą, przepisy jednak nie ulegają zmianie.
Każdy, kto w swoim domu lub na ulicy jednego z polskich miast dozna zatrzymania czynności serca ma niewielkie szanse na przeżycie. Ze względu na wyjątkowo krótki czas do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, najwyżej w jednym przypadku na 20 lekarz pogotowia ratunkowego zdąży dotrzeć do pacjenta w czasie umożliwiającym wykonanie ratującej życie defibrylacji. Bezsensowne prawo, które uniemożliwia prowadzenie reanimacji zgodnie z aktualnymi zasadami amerykańskich i europejskiego towarzystwa kardiologicznego, przyczynia się prawdopodobnie do wielu zgonów i trwałego inwalidztwa.
W obliczu tych faktów, zmuszeni jesteśmy po raz kolejny zaapelować o jak najszybsze podjęcie działań zmierzających do zmiany tej bezsensownej sytuacji. Z uwagi na ważkość zagadnienia, pozwalam sobie skierować ten list w formie otwartej również do wiadomości Konsultanta krajowego w dziedzinie ratownictwa medycznego w Polsce, jak i środków masowego przekazu. Czekamy na szybką odpowiedź i reakcję Ministerstwa Zdrowia.
Z poważaniem,
prof. zw. dr hab. med. Grzegorz Opolski / - /
prof. dr hab. med. Jerzy Karski - Konsultant krajowy w dziedzinie medycyny ratunkowej
prof. dr hab. med. Andrzej Cieśliński - Prezes PTK
dr hab. med. Andrzej Mysiak - Przewodniczący Sekcji Resuscytacji i Intensywnej Terapii PTK
portal internetowy „Medycyny Praktycznej”
|