HLN CZ-III R-09, Kozicki Stanisław


Wydawca „MYŚL POLSKA”; 8, Alma Terrace, London, W. 8

Z zasiłkiem Instytutu im. Romana Dmowskiego w St. Zjednoczonych

Do druku przygotowali: Antoni Dargas, Józef Płoski i Hanka Świeżawska

Printed by Gryf Printers (H. C.) Ltd. — 171 Battersea Church Road, London, S. W. 11.

STANISŁAW KOZICKI

HISTORIA LIGI NARODOWEJ

(OKRES 1887 — 1907)

MYŚL POLSKA, LONDYN 1964

CZĘŚĆ III

POLITYKA LIGI NARODOWEJ
W OKRESIE 1904—1906

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY

ORGANIZACJA SPOŁECZEŃSTWA

Ogół społeczeństwa trzymał się w okresie popowstaniowym zdała od wszelkiej polityki. Toteż na powierzchni jawnego życia publicznego zjawili się ludzie, nie mający aspiracji i talentów politycznych — tacy, którzy się zaznaczyli w działalności kultu­ralnej, gospodarczej lub społecznej. Te zatem żywioły, które z natury rzeczy, stojąc na arenie życia publicznego, były prede­stynowane do reprezentacji politycznej narodu, nie były do tego ani przygotowane, ani nie posiadały odpowiednich talentów.

Życie polityczne w zaborze rosyjskim odrodziło się było po powstaniu około r. 1880, lecz było to życie, płynące nurtem ukrytym pod ziemią, życie tajne, obejmujące nieznaczną tylko część społeczeństwa. Były w tym nurcie dwa kierunki — narodowy, zorganizowany przez Ligę i socjalistyczny, który zmieniał swoją treść i nazwy, by wydać w końcu dwa odłamy — międzynarodowy (Socjalna Demokracja Królestwa Polskiego i Litwy) i narodowy (Polska Partia Socjalistyczna). W chwili, gdy wybuchła wojna rosyjsko-japońska, tajna organizacja wszystkich warstw narodu polskiego zatoczyła już szerokie kręgi; co najważniejsze zaś — w organizacji tej brały żywy udział warstwy ludowe — chłopi i robotnicy. Zmieniło to gruntownie cały układ wewnętrzny w spo­łeczeństwie polskim i sprawiło, że siły tego społeczeństwa, bę­dące do użycia w walce politycznej, znakomicie się wzmogły. Lecz ludzie, którzy stali u steru tej pracy politycznej, byli ogóło­wi nieznani. Zmuszeni do ukrywania się przed rządem rosyjskim, nie mogli się ujawniać także wobec społeczeństwa.

Z powyższego układu stosunków musiały wyniknąć wielkie trudności i niedogodności z chwilą, gdy otworzyła się możność a następnie konieczność prowadzenia jawnej polityki narodowej. Trudności te były tym większe, że nawet większość tych ludzi, co kierowali tajnymi organizacjami, prowadziła raczej akcję wy­chowawczą i propagandową, nie mieli więc oni także praktyki politycznej i gdy zostali zmuszeni wystąpić w życiu jawnym, nie mieli niezbędnego doświadczenia, a także odpowiednich pozycji w opinii publicznej.

Rozumieli to doskonale kierownicy Ligi Narodowej. Na ła­mach Przeglądu Wszechpolskiego natrafiamy kil­kakrotnie na oświetlenie wskazanych powyżej trudności.[1] Doświadczyli ich nie tylko w pierwszych latach kryzysu rosyjskie­go (1904—1906), lecz i później w okresie, poprzedzającym wielką wojnę europejską.

Gdy wszakże otworzyło się pole jawnej działalności politycznej, musiała Liga Narodowa, przełamując piętrzące się trudności, przystąpić do organizowania opinii publicznej — nie całkiem jawnie, bo na to nie pozwalały władze rosyjskie, lecz półjawnie. Zaczęła w pierwszym roku wojny (1904) od utworzenia w War­szawie koła, złożonego z kilkunastu osób, członków Ligi i wybitniej­szych i znanych obywateli warszawskich, zbliżonych poglądami do kierunku demokratyczno-narodowego. Komitet Kra­jowy wyznaczył do prowadzenia tej pracy Stanisława Bukowieckiego, dra Wacława Łapińskiego, Zygmunta Makowieckiego i Aleksandra Zawadzkiego. Z poza Ligi należeli do tego koła — znany publicysta Bolesław Lutomski, inż. Kazimierz Obrębowicz, inż. Marian Lutosławski, Stanisław Libicki (wówczas jesz­cze nie był członkiem Ligi) i Franciszek Zieliński.

Wśród członków Ligi nazywano to koło potocznie „inteligentną dziesiątką”, ponieważ jego zadaniem była działalność wśród in­teligencji warszawskiej. Za pośrednictwem osób do niego należących, a ustosunkowanych w mieście, urabiano opinię w waż­niejszych sprawach politycznych, nasuwanych przez rozwój wy­padków na terenie wojennym i w życiu wewnętrznym Rosji. Między innymi brała „inteligentna dziesiątka” udział w organi­zowaniu zebrań, których wynikiem był znany memoriał hr. Wła­dysława Tyszkiewicza.

Na wiosnę roku 1905 postanowiły władze Ligi powołać do ży­cia organizację Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego, sto­jącą już wyraźnie na gruncie programu Ligi i mającą być narzędziem jej jawnej i szerszej akcji politycznej na otwierającym się nowym polu życia politycznego w państwie rosyjskim.[2] Zwo­łano do Warszawy zjazd przedstawicieli ziemiaństwa i inteli­gencji miejskiej (odbył się on w Pałacu Błękitnym), na którym nastąpiła organizacja stronnictwa. Była ona bardzo prosta, bo jej charakter poufny nie pozwalał na skomplikowaną budowę. W Warszawie ustanowiono Zarząd Główny, w miastach gubernialnych — zarządy okręgowe, w miastach powiatowych — zarządy powiatowe. Do pierwszego Zarządu Głównego weszli: Wła­dysław Jabłonowski, dr Bolesław Jakimiak, Zygmunt Makowiecki, Aleksander Zawadzki, Bolesław Koskowski, Bolesław Lutom­ski, Marian Lutosławski i hr. Maurycy Zamoyski. Tylko trzej ostatni nie byli wówczas członkami Ligi. Zarząd ten zbierał się w redakcji Gońca Porannego i Wieczornego (Zgo­da 5), uchodząc na zewnątrz za komitet redakcyjny tego pisma. Życie stronnictwa wyrażało się w zebraniach miejscowych i kra­jowych, w płaceniu stałych składek przez członków, w organizo­waniu akcji wyborczej przy wyborach do Dumy, w urabianiu opinii przez pisma i wydawnictwa itd.

Równocześnie ze Stronnictwem Demokratyczno-Narodowym organizowały się inne obozy. Ugodowcy wystąpili pod nazwą Stronnictwa Polityki Realnej,[3] a koła, wśród których działało wolnomularstwo, utworzyły Stronnictwo Postępowo-Demokratyczne,[4] które zajmowało się głównie polityką w stosunku do opozycji umiarkowanej rosyjskiej, w której pierwszym szeregu szli „kadeci”, rządzeni także przez loże masońskie. Żywioły zie­miańskie utworzyły organizację Związek Pracy Narodowej, w której rolę dużą odgrywali ziemianie, członkowie Ligi i która popierała politykę Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego, a następnie się rozwiązała.[5] Dziełem tego Związku był przesłany do Rady Państwa memoriał z 16 lipca 1905 r. opatrzony 350 pod­pisami i zawierający opinię o systemie rządzenia w Króle­stwie.[6] Inicjatorem Związku Pracy Narodowej był Władysław Grabski. Prezesem Związku był Stanisław Libicki, wiceprezesami — Władysław Grabski, Mieczysław Chrzanowski i Stani­sław Bukowiecki. Władysław Grabski wszedł do Ligi w tym właśnie czasie, w r. 1905.

Grono umiarkowanych konserwatystów (Adam hr. Krasiński, Zdzisław ks. Lubomirski, Seweryn ks. Czetwertyński, Józef Szlenkier) założyło stronnictwo „Spójni Narodowej”,[7] nie rozwinęła się ta grupa jednak szerzej i została rozwiązana przed wyborami do drugiej Dumy. Tajnie działały nadal stronnictwa socjalistyczne.

Powołanie do życia Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego było konieczne wobec nowych warunków politycznych w państwie rosyjskim, sprawiało jednak Lidze wiele trudności. Do stron­nictwa weszło wielu ludzi mało politycznie wyrobionych, stoją­cych do r. 1905 poza wszelką polityką, nie było tedy łatwo po­prowadzić ich w duchu programu Ligi. Obok tego, ponieważ pod koniec r. 1905 kierunek demokratyczno-narodowy zajął w kraju stanowisko dominujące, garnęli się do niego także tacy, co upatrywali w tym zaspokojenie swoich interesów lub swoich am­bicji. Wreszcie weszli do stronnictwa w większej liczbie przed­stawiciele ziemiaństwa i inteligencji miejskiej; nie wszyscy wśród nich byli przejęci duchem demokratycznym, co wytwarzało pewne różnice w dążeniach stronnictwa i w dążeniach organizacji włościańskich i robotniczych, dawniej już powołanych do życia przez Ligę. Czynni członkowie Ligi, zajęci organizacją polityki narodowej w nowych warunkach i prowadzeniem świeżo powoła­nego do życia stronnictwa, musieli z konieczności zaniedbać daw­niejsze organizacje, co później źle się odbiło i na życiu wewnętrznym Ligi i na jej stanowisku w opinii krajowej. Patrząc jednak dziś, z pewnego oddalenia na te sprawy, wypada stwier­dzić, że wobec nagłego przeobrażenia warunków, w których dzia­łała Liga, wobec narzucenia jej przez wypadki konieczności wejścia na teren jawnej akcji politycznej w kraju i w państwie rosyjskim, nie było można zrobić inaczej — trzeba było powołać do życia Stronnictwo Demokratyczno-Narodowe. Spełniło ono też w ówczesnej swej postaci swe zadanie. Program stronnictwa p.t. „Stanowisko Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego w chwili obecnej” jest umieszczony w Przeglądzie Wszechpolskim (R. 1905, str. 757).

Obok organizacji politycznej musiała mieć Liga Narodowa swe organy prasowe na gruncie zaboru rosyjskiego. Pisma zakordonowe zadań, wynikających z konieczności prowadzenia jaw­nej polityki narodowej na terenie państwa rosyjskiego, spełnić nie mogły. Dlatego też skorzystano skwapliwie z możności po­zyskania własnego dziennika, jaką dał stronnictwu ordynat Mau­rycy hr. Zamoyski, stawiając mu do dyspozycji pieniądze na kupno od Franciszka Jul. Granowskiego niedawno założonego przezeń pisma p.n. Goniec Poranny i Wieczorny. Organizacją pisma zajął się inż. Marian Lutosławski.

Objęto Gońca dnia 20 lutego 1905 roku, zaś 29 marca tegoż, roku ukazała się w piśmie „Odezwa do Czytelników”, w której nowa redakcja informowała o swych zamiarach i o swym programie. Redaktorem Gońca został członek Ligi, dotychczaso­wy sekretarz Gazety Polskiej, Bolesław Koskowski; sekretarzem redakcji — członek Ligi, sekretarz redakcji Wie­lku, Ludwik Włodek. Ogłoszono równocześnie listę współpra­cowników,[8] na której, obok literatów i pisarzy fachowych, figuruje cały szereg nazwisk członków Ligi: Zygmunt Balicki, Sta­nisław Bukowiecki, Józef Kamiński, Wiktor Krypski, Antoni Sadzewicz, Józef Lutosławski, Bohdan Wasiutyński, Stanisław Chełchowski, Jerzy Gościcki, Józef Hłasko, Władysław Jabłonowski, Wojciech Korfanty, Stanisław Kozicki, dr Wacław Łapiński, ks. Kazimierz Lutosławski, Zygmunt Makowiecki, Eligiusz Niewiadomski, Wacław Sobieski, Jan Stecki, ks. Stanisław Wesołowski i Aleksander Zawadzki.

Dopóki istniała cenzura (do końca października 1905) Go­niec musiał być bardzo ostrożny — zasadnicze dążenia stron­nictwa ujawniały się na jego łamach bardzo słabo, dopiero w ostatnich miesiącach r. 1905 pismo nabrało barwy i wyrazu. To­też, gdy został wprowadzony w listopadzie w Królestwie stan wojenny, Gońca zawieszono. Później — gdy stan wojenny zniesiono — pismo zaczęło znów wychodzić; ostatecznie zawie­szono je na czas dłuższy, bo do 1 grudnia 1906 r. (1 stycznia 1906 r.). W czasie, gdy Goniec był zawieszony, wychodził pod innymi tytułami — jako Czytelnia dla Wszystkich, Goniec Mazowiecki, Prasa Polska i Dzwon Polski. Gdy w końcu października, na skutek róż­nicy poglądów co do niewydawania pisma w czasie strajku mię­dzy Dmowskim i Koskowskim, ten ostatni redakcję opuścił, objął kierownictwo Ludwik Włodek, a później Zygmunt Mako­wiecki.

Pod koniec r. 1906 spółka, złożona z członków Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego nabyła Gazetę Polską i zaczęła ją wydawać od 1 grudnia 1906 r. pod redakcją Romana Dmowskiego. Wówczas Gońca wznowiono pod redakcją Zygmunta Makowieckiego, jako pismo popularne, prowadzone w duchu pro­gramu stronnictwa, lecz nie będące jego organem.[9]

Wprowadziwszy lud do polityki czynnej, odczuwała Liga po­trzebę posiadania pisma ludowego. Miała wprawdzie wpływ na tygodnik ludowy Zorzę i na tygodnik popularny Czytel­nię dla Wszystkich. Obydwa te pisma należały do Koła Wydawniczego, w którym kierownikiem był Mieczysław Brze­ziński, zajmujący stanowisko bezpartyjne, lecz do którego nale­żeli także członkowie Ligi — dr Kazimierz Chełchowski, Aleksander Zawadzki, Stanisław Kozicki i inni.

Zorza wychodziła od dawna, a od r. 1896 redaktorem jej był Mieczysław Brzeziński. Czytelnię dla Wszystkich założyło „Koło Wydawnicze” w r. 1904, współredaktorem jej był, obok Władysława Umińskiego, Stanisław Kozicki i prowadził dział gospodarczy, społeczny i polityczny. Została w końcu czerw­ca zawieszona na czas jakiś, a potem przeszła na własność Igna­cego Peszkego.

Zorza i Czytelnia dla Wszystkich nie były pismami politycznymi, nie zależały też bezpośrednio od Ligi. Ażeby mieć własne pismo polityczne założono w r. 1906 (od 16 czerwca) Naród. Był to dziennik, sądzono bowiem, że tygod­niki nie są już wystarczające dla wsi — czytelnicy wymagali tam już wiadomości częstszych, a życie potoczyło się szybciej. Organizacją i administracją pisma zajął się tak zasłużony dla Towarzystwa Oświaty Narodowej Kazimierz Łazarowicz, który do końca swego życia był jego duszą i poświęcił mu cały czas wolny od zajęć zawodowych. Redaktorem został Stanisław Kozicki, głównymi współpracownikami — dr Jan Załuska, który na jesieni r. 1905 przeniósł się ze Lwowa do Warszawy, oraz dwaj młodzi prawnicy — Aleksander Zwierzyński (później poseł i wicemarszałek sejmu polskiego) i Wincenty Zwoliński (później wyższy urzędnik w ministerstwie przemysłu i handlu). Naród stał się ośrodkiem całej jawnej pracy politycznej wśród ludu wsi i miast. W r. 1907 Stanisław Kozicki przeszedł do Gazety Polskiej, a redaktorem Narodu został na czas jakiś Teofil Waligórski, po nim zaś Stanisław Gołębiowski, tak zasłu­żony w pracy wśród nauczycieli szkół powszechnych.

Wreszcie, wobec zawieszenia z końcem r. 1905 wydawnictwa Przeglądu Wszechpolskiego, postanowili kierowni­cy Ligi powołać do życia w Warszawie tygodnik, poświęcony gruntowniejszemu omawianiu zagadnień politycznych, społecz­nych i kulturalnych. Tak powstała Myśl Polska, której kierownictwo objęli Zygmunt Balicki, Tadeusz Grużewski i Józef Lutosławski; podpisywał pismo, jako redaktor i wydawca Zyg­munt Skarżyński. Od 20 kwietnia 1907 r. ustąpił z Myśli Ta­deusz Grużewski, który wyszedł z Ligi i przeszedł do t.zw. „Fron­dy”, a na jego miejsce wszedł Gustaw Simon, który też podpisy­wał pismo jako wydawca; za redaktora podpisywał Władysław Jabłonowski. Po zamknięciu Myśli przez władze zastąpił ją Głos Polski (od 1 października 1907 r.). Zawieszono wy­dawnictwo z końcem r. 1907, a od stycznia 1908 r. zaczął wycho­dzić w Warszawie pod redakcją Zygmunta Balickiego miesięcz­nik Przegląd Narodowy.

Tak tedy w ciągu lat 1905 i 1906 Liga, korzystając z nowych warunków prawno-politycznych w państwie rosyjskim, powołała do życia organizację polityczną w postaci Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego i zaopatrzyła ją w dzienniki i czasopisma, niezbędne do prowadzenia polityki czynnej i jawnej.

Nie ograniczyła się Liga do tego. Dla ogółu społeczeństwa po­wołano do życia przy współudziale Ligi Polską Macierz Szkolną. (ll.VI.1906), Sokoła, organizowano kółka rolnicze, towarzystwa pożyczkowo-oszczędnościowe i kredytowe. Dla ludu wiejskiego bardzo ważną i pożyteczną instytucją stały się kółka rolnicze. Zatwierdzenie ustawy kółka rolniczego, zgodnie z nowymi prze­pisami, uzyskano w gub. kaliskiej, pierwsze kółko powstało tam w grudniu r. 1905 w Jastrzębnikach, a wkrótce potem kółka w Hajdku i Koźminku pod przewodnictwem Wojciecha Wyganowskiego i we Wróblewie pod przewodnictwem F. Radońskiego.[10] Gdy powstało w Królestwie wiele kółek, wyniknęło zagad­nienie ujęcia ich w jedną organizację. Na tym tle doszło do konfliktu między włościanami narodowcami i ludowcami — pierwsi pragnęli wejść do ogólnego Centralnego Towarzystwa Rolniczego i przy nim utworzyć Centralny Wydział Kółek Rol­niczych, drudzy — skupić się w odrębnym Towarzystwie Kółek Rolniczych. Był to pierwszy objaw w Królestwie ruchu „ludowcowego”, z którego wyniknęło później „Wyzwolenie”, jako or­ganizacja polityczna z ideologią klasową — „ludową”. Zwolen­nikiem skupienia kółek w Centralnym Towarzystwie Rolniczym był jego inicjator, a potem pierwszy prezes Stanisław Chełchowski (członek Ligi). Uważał on, że wynika to z ideologii naro­dowej i że będzie najlepszym sposobem wprowadzenia drob­nych gospodarzy do czynnego udziału w życiu publicznym.[11] Dnia 1 grudnia 1906 r. odbyło się w Warszawie bardzo liczne zebranie delegacji drobnych gospodarstw przy Sekcji Rolnej wraz z delegatami kółek i spółek, na którym po długiej i wyczer­pującej, a chwilami ostrej dyskusji uchwalono, by kółka weszły do C.T.R. i utworzyły w nim samodzielny Wydział. Uchwała taka przeszła przeciw „ludowcom” z Maksymilianem Miłguj-Malinowskim na czele dzięki bardzo energicznym wystąpieniom włościan, należących do Ligi lub Towarzystwa Oświaty Narodowej, takich jak Józef Nakonieczny, Piotr Żak i inni.

Wybory do pierwszej i drugiej Dumy wykazały, że znakomita większość włościan idzie za wskazaniami politycznymi Ligi Na­rodowej. Wynik zebrania z 11 grudnia był nowym tego potwier­dzeniem. Gdyby nie przedwczesna śmierć Stanisława Chełchowskiego (w kwietniu 1907 roku), byłoby Centralne Towarzystwo Rolnicze odegrało o wiele większą rolę w rozwoju ruchu ludowego na wsi polskiej. Niestety, po kilku miesiącach przewodnictwa w C.T.R. odszedł z tego świata w sile wieku (41 lat) ten człowiek mądry i wielkiego charakteru, który byłby się wysunął na plan pierwszy nie tylko wśród ziemiaństwa, lecz i w życiu całego kraju.

----------

[1] Zwracamy zwłaszcza uwagę na artykuł R. Dmowskiego [pod­pis K. Opaliński] — Stronnictwa w Królestwie wobec zadań chwili obecnej, Przegląd Wszechpolski, r. 1904, str. 828.

[2] W Sprawozdaniu K.C. dla Komisji Nadzorczej Skarbu Naro­dowego (1904—1905) czytamy: „Stawiając sobie za cel usunięcie z kraju drogą walki całego dzieła rusyfikacji, zaprowadzonego przez rząd po ostatnim powstaniu, Liga musiała do tej walki poprowadzić wszystkie siły narodowe, a więc doprowadzić do jak najszerszej orga­nizacji narodowych żywiołów. Ogarnięcie tak szerokich sfer bez­pośrednio organizacją Ligi Narodowej było niemożliwe i niepożą­dane, bo osłabiłoby to jej sprężystość i doprowadziłoby do zatarcia jej wyraźnej fizjognomii politycznej. Dlatego postanowiono założyć szeroką, na ogół jawną organizację »Stronnictwa demokratyczno-narodowego«, nadającą się do tego, by ją dziś publicznie wysuwać przeciw rządowi i nienarodowym stronnictwom, a usunąć na dalszy plan wtedy, gdy się podejmuje bardziej energiczną walkę, rozwija bardziej konspiracyjną działalność, wreszcie — podejmuje działania szersze, kwalifikowane przez rządy, jako zdrada stanu”.

[3] Stronnictwo Polityki Realnej założono formalnie na zebraniach w dniach 18 i 19 października 1905 roku..., które się odbyły w mieszkaniu hr. Stanisława Łubieńskiego w Warszawie. Zagaił je Jan Popiel z Wójczy, przewodniczył Józef Ostrowski z Maluszyna, referowali — Ludomir Grendyszyński i Mirosław Godlewski. Pro­gram stronnictwa ogłoszono w Słowie z dnia 20 października 1905 r.

[4] O deklaracji „postępowców” pisze korespondent warszawski Przeglądu Wszechpolskiego, r. 1904, str. 937. Patrz także artykuł Debiut postępowej demokracji, Przegląd Wszechpolski, r. 1905, str. 291.

[5] W Sprawozdaniu K.C. z r. 1904—1905 czytamy: „Jednocześnie ze stronnictwem zaczęła się tworzyć w kraju, zwłaszcza wśród ży­wiołów ziemiańskich, szeroka organizacja narodowa o charakterze bezpartyjnym. Członkowie Ligi we właściwych sferach otrzymali instrukcję, żeby tej robocie, jako narodowej, nie przeszkadzali, ale owszem współdziałali jej w celu stworzenia organu możliwie naj­szerszej narodowej opinii. Chodziło tylko o to, żeby wziąć ją pod bezpośredni kierunek Ligi. Cel został osiągnięty: nowopowstała orga­nizacja pod dość niewłaściwą zresztą nazwą »Związku Pracy Narodowej« jest dziś jedyną prawowitą organizacją narodowej opinii bez uwydatnienia pierwiastku partyjnego. Jest to organizacja prawie jawna, dążąca do tego, żeby zmusić rząd do pogodzenia się z jej istnieniem, do uznania jej za narodową niejako reprezentację. Po­zostaje ona pod ścisłym kierunkiem Ligi w ten sposób, że jest cała przez członków Ligi prowadzona; w zarządzie jej znajduje się tylko jeden nieczłonek Ligi i to tylko dlatego, że był przez naszą organi­zację na to stanowisko popierany”.

[6] Przegląd Wszechpolski, r. 1905, str. 729.

[7] Zebranie organizacyjne „Spójni Narodowej” odbyło się 5 lis­topada 1905 r. w Stowarzyszeniu Techników w Warszawie. Program Spójni ogłoszono w Gazecie Polskiej z dnia 28 listopada 1905 roku.

[8] W nr. 137 Gońca z dnia 29 marca (nowego stylu) 1905 roku w odezwie Do Czytelników wydawnictwo zawiadamia, że kierowni­kami działów są: politycznego — B. Koskowski, teatralnego — T, Jaroszyński, artystycznego — E. Nie­wiadomski, muzycznego — T. Godecki, lekarskiego — dr B. Jakimiak, technicznego — inż. Marian Lutosławski, prawnego — St. Libicki, A. Taubwurcel, J. Kamińskir St. Bukowiecki i W. Krypski. Redaktorami stałych dodatków ty­godniowych: literackiego — Kazimierz Tetmajer, ziemiańskiego — Stanisław Kozicki i Władysław Grabski, popularno-naukowego — prof. Gabriel Tołwiński, przemysłowo-handlowego — B. Łaga-nowski, B. Hirszband, Barbanel, gospodarstwa domowego — W. Trzebiński. Korespondentami byli: K. Wojciechowski (Berlin), A. Nowicki i G. Smólski (Wiedeń), Antoni Sadzewicz (Lwów), D. Śliwicki (Kraków), Józef Lutosławski (Londyn), Tomasz Siemiradzki (Stany Zjednoczone), W. Gąsiorowski (Paryż), B. Wasiutyński (Mo­nachium), Kazimierz Warchałowski (Parana). Jako współpracow­nicy byli wymienieni: Z. Balicki, Z. Bartkiewicz, Włodzimierz Bogu­sławski, Mieczysław Brzeziński, St. Bukowiecki, prof. E. Cięglewicz, Ignacy Chrzanowski, M. Ciemniewski, Stanisław Chełchowski, Sta­nisław Dzierzbicki, Stefan Dziewulski, Ignacy Dąbrowski, Zdzisław Dębicki, dr M. Flaum, Zygmunt Gloger, Aleksander Głowacki (Bo­lesław Prus), J. Gościcki, Ignacy Grabowski, dr Artur Górski, Kazimierz Gliński, Ziemowit Gliński, Artur Gruszecki, Józef Hłasko, Aleksander Jabłonowski, Władysław Jabłonowski, Jan Kasprowicz, Julia Kisiielewska, inż. H. Karpiński, prof. Tadeusz Korzon, ks. Kirchner, poseł Wojciech Korfanty, Stanisław Kozłowski, W. Kierst, Jan Kucharzewski, Antoni Lange, Jan Lemański, Bolesław Lutomski, dr Kazimierz Lutosławski, dr W. Łapiński, W. hr. Łoś, Ignacy Matuszewski, Erazm Majewski, Edward Maliszewski, Zyg­munt Makowiecki, H. Michałowski, E. Niewiadomski, inż. R. Nie­wiadomski, dr Felicja Nossig, Władysław Orkan, Ór-Ot, Tomasz Pajzderski, E. Paszkowski, Włodzimierz Perzyński, Antoni Potocki, H. Radziszewski, L. Rydel, Wł. St. Reymont, F. Reinstein, Leon Rygier, ks. Szkopowski, W. Szukiewicz, W. Sobieski, dr W. Szum-lański, P. Szumlańska, Jan Stecki, Antoni Sygietyński, J. Tokarze-wicz, ks. St. Wesołowski, dr M. Winiarski, Ludwik Włodek, Wacław Wolski, Zygmunt Wolski, Aleksander Zawadzki, Jerzy Żuławski. Jako wydawcy podpisywali Gońca od 4. IV. 1905 r. — M. Lutosław-:ski, E. Niewiadomski i M. hr. Zamoyski.

[9] W Myśli Polskiej z dnia 7 grudnia 1906 r. w rubryce Z ty­godnia znajdujemy taką notatkę: „Od 1 grudnia redakcję Gazety Polskiej, osieroconej przez śmierć śp. Jana Gadomskiego, objął p. Ro­man Dmowski. Razem z nim wstąpiło do nowej redakcji paru in­nych publicystów, znanych od dawna w prasie, zarówno tutejszej, jak galicyjskiej. Pod nową tedy redakcją staje się Gazeta Polska w pewnym sensie nowym pismem: od Nowego Roku nawet format jej ma być rozszerzony... Od tej samej daty po całorocznej przerwie ponownie ukazał się Goniec. Redaktorem jest p. Zygmunt Makowiec­ki, który ostatnimi czasy prowadził niewychodzący już obecnie Dzwon Polski...

[10] Naród, r. 1906, nr. 39 z 2 maja.

[11] O Stanisławie Chełchowskim — patrz artykuł Stanisława Kozickiego w wydawnictwie Księga, pamiątkowa 75-lecia Gazety Rolni­czej 18611935, pod redakcją dr Jana Lutosławskiego, Warszawa 1938, tom I, str. 301.

Strona 5 z 6



Wyszukiwarka