Na dobry początek weekendu
1. Dwóch gejów uprawia sex. Nagle jeden mówi:
- Wiesz... musiałem dzisiaj zrobić test na AIDS.
- I dopiero teraz mi o tym mówisz??!!
- Coś ty... żartowałem, lubię jak ci się dupa kurczy!!!
2. Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
3. Chłopak do dziewczyny:
- Kochanie chodź pójdziemy pooglądać gwiazdy!
- Bez prezerwatywy, nie będę oglądać
4. Maryśka i Jasiek mieli się pobrać. Ale ślub miał być w dość odległym terminie, a Maryśka ni cholery nie chciała "dać" Jaśkowi przed ślubem. Pewnego wieczora, kiedy Jasiek był tak nabuzowany, że nawet spodnie w szwach mu od ciasnoty puszczały mówi do niej:
- Maryśka, ja już nie wytrzymam, dałabyś już teraz, choć raz.
- Nie! Dopiero po ślubie, jestem dziewicą i taką chcę dotrwać do ołtarza.
- Ale raz, malutki tylko no zlituj się, bo od polucji nocnych niemal topię się.
- Nie, powiedziałam - po ślubie.
- Ale to może tylko tak posmyrać, może tylko bym tak na 1/4 gwizdka, tylko koniuszek bym zamoczył. Błonki nie przerwę, obiecuję.
- Hmm, no jak nie przerwiesz, i tylko 1/4 to może w sumie mogłabym się zgodzić.
No tylko gdzie?
- A w stajni,konie już śpią, więc miejsce się znajdzie..
- No niech będzie.
Poszli do stajni wzięli snopek siana i zaczynają. Jasiek męczy się i męczy na te 1/4 gwizdka. Maryśce błogo do tego stopnia, że nogi prawie szpagat wykonują. Jęczą i jęczą, Jasiek jak obiecał uważa, tylko leciutko smyra. W końcu Maryśka z mgłą w oczach, obejmując go łydkami wokół mówi:
- oj Jasiek Jasiek...A żeby cię tak teraz koń w dupę kopnął...
5. Tata do synka:
- Synku jedz.
- Tato ja jem.
- Nie synku, Ty wpierdalasz!
6. Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Kaczyński. Pozwala dzieciom na zadawanie pytań.
Zgłasza się mały Michaś.
- Ja mam trzy pytania.
Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?
Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek.
Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Piotruś podniósł rękę.
- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.
Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?
Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?
I po piąte: co się stało z małym Michasiem?
7. Przychodzi rusek do burdelu. Zamawia panienkę. Patrzy na nią a panienka całkowicie wygolona. Lekko niezadowolony pyta:
- A wełna, gdie?!
- A ty co?! Przyszedłeś tu popierdolić czy na drutach robić?!
8. Wizyta w Zoo:
- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!
- Uspokój się synku, to dopiero kasa...
9. Żona do męża:
- Pamiętasz, jak w "Nagim Instynkcie" Sharon Stone nogę na nogę zakładała podczas przesłuchania?
- Pamiętam, no i co?
- A o naszej rocznicy to żeś chuju, zapomniał!
...i na deser
10. Młody ksiądz po raz pierwszy usiadł w konfesjonale. Na spowiedź przyszła
dziewczyna:
- Proszę księdza robiłam loda mężczyźnie.
Zestresowany ksiądz nie wie co powiedzieć, szybko wybiega z konfesjonału do stojących obok ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za zrobienie loda?
- Snickersa i Cocacolę...