Czy cierpienie uszlachetnia


Czy cierpienie uszlachetnia? Przedstaw różne aspekty cierpienia ukazane

w literaturze wybranych epok literackich.

Na początek chciałabym wyjaśnić, czym jest cierpienie. Otóż cierpienie to negatywny stan psychiczny bądź fizyczny czy emocjonalny, doświadczany często jako ból, nieprzyjemne doznanie ciała. Cierpienie to element ludzkiego życia, który będzie towarzyszył nam zawsze tj. inne stany czy uczucia człowieka, np. radość, miłość, smutek. Cierpienie może mieć wymiar fizyczny, czyli śmierć, choroby, klęski żywiołowe, wymiar psychiczny np. samotność, niezrozumienie, bycie oszukanym lub też wymiar duchowy, którego przykładami mogą być wyrzuty sumienia, utrata nadziei.

W życiu każdego człowieka pojawiają się chwile dobre i złe, pogodne i smutne. Za naturalne uważamy wszystko, co sprawia radość, natomiast bardzo trudno jest nam pogodzić się z nieszczęściem. Bez cierpienia nie da się żyć, ale cierpienie uczy nas jak żyć. Dzięki niemu zdobywamy bezcene doświadczenia, patrzymy na świat z innych perspektyw, lepiej rozumiemy innych. Działania ludzkie nigdy nie są i nie mogą być nieprzerwanym pasmem pomyślności i sukcesów. W swym działaniu człowiek zawsze napotykał i napotyka niepowodzenia, czasami wręcz klęski, które trzeba opłacać cierpieniem. Cierpienie może nas uszlachetnić bądź zniszczyć. Każda z epok literackich ma swoje niepowtarzalne oblicze, lecz jest coś co je łączy bez względu na swoisty charakter danej epoki tym czymś jest ludzkie cierpienie wpisane w życie każdego człowieka. Literatura od wieków ukazuje swych bohaterów cierpiących oraz przeżywających tragedię, w każdej bowiem epoce cierpienie ludzkie towarzyszyło człowiekowi w codziennym życiu. Na podstawie dzieł literackich różnych epok możemy zauważyć różne aspekty cierpienia w życiu człowieka.

Jednym z pierwszych w historii utworów literackich, w którym spotykamy się z problemem cierpienia jest biblijna Księga Hioba. Autor Księgi stara się na przykładzie Hioba udowodnić, że nie jest tak, że ludzie sprawiedliwi już na ziemi za uczciwe życie otrzymują nagrodę. Jest inaczej, cierpienie sprawiedliwego jest tajemnicą.

Bóg odbiera Hiobowi wszystkie dobra materialne, a gdy ten nadal zdaje się na Niego, odbiera mu zdrowie i skazuje na całkowite opuszczenie. Cała poetycka część Księgi przedstawia zmagania Hioba z Bogiem i przyjaciółmi, sprowadzające się do tego, że Hiob nie może pogodzić się z poglądem, aby próby i cierpienia, jakich doznaje były karą za grzechy, do których się nie przyznaje. Długą dyskusję z Hiobem prowadzi trzech jego przyjaciół. Mówią oni przekonani, że kto cierpi, musiał zgrzeszyć. Hiob przeciwstawia się tej opinii i wciąż nie widzi przyczyny swoich cierpień, broni do końca swej niewinności i sprawiedliwości Boga. Księga zamyka się udzieloną „przyjaciołom” Hioba naganą, a jemu samemu Bóg przywraca wszystkie dobra.

Za sprawą próby, na którą wystawił Bóg Hioba, stał się on szlachetniejszy, dzięki temu, że nie poddał się i nie stracił wiary i nadziei. Księga ta uczy nas, że cierpienie nie musi być karą za grzechy, uczy, że cierpienie uszlachetnia. Warto być uczciwym i bogobojnym, bo daje to spokój sumienia w cierpieniu. Cierpienia mogą doznawać także ludzie szlachetni, prawi i uczciwi. Ma ono czynić człowieka bardziej ludzkim. Człowiek, który wie, co to ból staje się szlachetniejszy, zazwyczaj pomaga, zmienia się jego system wartości, staje się bardziej wyrozumiały na wiele spraw. Najlepiej oddają to słowa Fryderyka Nietsche'a, który powiedział: „Nie wiem, czy cierpienie czyni nas lepszymi, ale na pewno czyni nas głębszymi”.

Przykładem, w którym objawia się ludzkie cierpienie jest cykl dziewiętnastu „Trenów”, które autor napisał po stracie ukochanej córki Urszulki. W utworze tym Jan Kochanowski zawarł cały swój ból, rozpacz i tęsknotę po utracie dziecka. Cierpienie poety przechodzi przez wszystkie fazy, od gróźb skierowanych do Boga, żal, smutek, bunt po próbę pogodzenia się z zaistniałą sytuacją.

W trenie VII autor przeżywa, że nie o takiej przyszłości dla córeczki marzył. Rozpacza, że jego rodzinny dom nie będzie już rozbrzmiewał jej śmiechem. Czuć będzie tylko martwą ciszę i pustkę pozostałą po stracie Urszulki. Żal po stracie dziecka, namiętny bunt, bluźnierstwa wobec prawd religijnych przedstawia tren IX. Filozofia stoicka, która pomagała człowiekowi uniezależnić się od własnych namiętności, nakazywała zachowanie dystansu, stała się bezużyteczna. Filozofia, którą wyznawał nie pomogła poecie w chwili osobistego dramatu. W trenie XVII autor podkreśla prawo człowieka do płaczu w nieszczęściu, którego nie można bagatelizować. W ostatnim XIX trenie poeta odzyskuje spokój. Matka poety zjawia mu się we śnie wraz z Urszulką. Kobieta zwraca się do syna z prośbą, aby rozsądnie radził sobie ze wszystkim, co przyniesie los. Przekonuje też syna, że Urszulce jest lepiej wśród zmarłych, ponieważ nie musi znosić trudów życia na ziemi.

„Treny” są liryczną manifestacją bólu i rozpaczy, lirycznym dokumentem kryzysu światopoglądowego człowieka myślącego i jego prób poszukiwania, odzyskania utraconej równowagi. Są pierwszym w literaturze polskiej, a jednocześnie jakże wybitnym i dojrzałym poematem ukazującym filozoficzny, światopoglądowy dramat człowieka. W „Trenach” w indywidualną, osobistą sprawę Jana Kochanowskiego została wpisana sprawa ogółu, ważna dla wszystkich, bo dotycząca spraw najistotniejszych, prawidłowości ludzkiej egzystencji na ziemi i sposobów reagowania przez człowieka na przypadki, a zwłaszcza na przeciwieństwa losu. Z takim rodzajem cierpienia ludzkość spotyka się od wieków. Jest to przede wszystkim cierpienie duszy po stracie ukochanej osoby, które pozostawia pustkę. Cierpienie to uczy nas, że jedynym lekarstwem jest pogodzenie się z zaistniałym faktem oraz dopasowanie się do nowej sytuacji. Mimo bólu duszy życie musi toczyć się dalej. Tylko człowiek, który pogodził się z losem ma szanse odzyskać spokój i harmonię.

„Treny” to jeden z najbardziej wzruszających pamiętników bólu i cierpienia, jakie doznaje człowiek po stracie bliskiej osoby. To jakże przygnębiające wydarzenie, wzmocniło w Kochanowskim wiarę w Boga i uczyniło go wrażliwszym na cierpienia innych. W tym wypadku cierpienie uszlachetnia.

Kolejnym przykładem cierpienia, tym razem w epoce romantyzmu jest kultowa powieść końca XVIII wieku Johanna Wolfganga Goethego pt. „Cierpienia młodego Wertera”. Jest to sztandarowe dzieło epoki, które daję wzorzec miłości romantycznej, nieszczęśliwej. Utwór ten stworzył typ bohatera werterowskiego.

Fabuła utworu nie jest zawiła. Werter-młody, wrażliwy i uczuciowy człowiek wyjeżdż na wieś, by tam zaznać ukojenia po niezbyt szczęśliwych perypetiach miłosnych w mieście. Poznaje Lottę, rodzi się uczucie. Lotta jest już narzeczoną innego człowieka. Miotany namiętnościami przeżywa ból, cierpienie. Po romantycznym pożegnaniu popełnia samobójstwo. Można zauważyć pewien model zachowań: odczuwanie bólu świata, wybujałą uczuciowość, patrzenie na świat przez pryzmat poezji, marzeń, wieczne nie pogodzenie się ze światem, a także poczucie wyobcowania wśród społeczności ludzkiej. Utwór przedstawia miłość platoniczną. Werter kocha Lottę, patrzy na nią jako osobę wrażliwą, dobrą, czującą. Miłość romantyczna, jaką Werter darzy Lottę jest czysta, nieskażona fałszem, ale nieszczęśliwa, przez co bohater popełnia samobójstwo. Miłość przynosi mu cierpienie, smutek. W tych przygnębiających chwilach Werter czuje się osamotniony. Nikt go nie rozumie i nie potrafi mu pomóc. Platoniczna miłość sprawiła, że stracił kontrolę nad swoim postępowaniem i czynami.

Ale powodem jego cierpienia jest nie tylko nieszczęśliwa i bezgraniczna miłość, ale także jego osobowość. Werter to człowiek nadwrażliwy uczuciowo, jego uczucia szybko się zmieniały. Raz ma naturę depresyjną, jest gwałtowny, szalony, innym razem łatwo się wzrusza, okazuje wrażliwość. Jego ekstremalne emocje także przyczyniły się do zbrodni. Werter popełnił samobójstwo, ponieważ nie potrafił poradzić sobie z samym sobą i otaczającym go światem. Cierpiał na Weltschmerz, odczuwał przejmujący smutek i melancholię, nie był w stanie sprostać życiu w społeczeństwie i dostosować się do reguł w nim panujących.

Wszystkie te sprawy komplikują życie Wertera i są powodem jego cierpienia. Cierpienie w jego przypadku zniszczyło go samego, nie podjął walki ze światem, wybrał samobójstwo.

Innym przykładem, tym razem zachęcającym do dzielnego przeciwstawiania się kolejom losu jest wiersz Leopolda Staffa pt. „Przedśpiew”, który jest refleksją nad blaskami i cieniami życia. Bohater wiersza określa się jako artysta. W utworze "Przedśpiew" poeta nawiązuje do stoickiej postawy polegającej na zachowaniu równowagi duchowej, niezakłóconej ani radością, ani smutkiem. Życie jawi mu się jako tkanina upleciona z różnych nici: smutku i radości, cierpienia i spełnienia. W życiu ludzkim współistnieją radość i cierpienie. Zarówno jedno i drugie kształtują charakter człowieka. Wiersz jest optymistyczny. Podmiot liryczny buduje swój sąd o wartości i pięknie życia ludzkiego na podstawie skrajnych doświadczeń losu. Współistnienie chwil dobrych i złych jest podstawą ludzkiego życia. Bohater wiersza nie poddaje się losowi, nie załamuje pomimo tego, że wiele w życiu przeżył. Doświadczył cierpienia, samotności. Te złe chwile nie pozwalają się jemu poddać ani załamać. Przesłanie całego utworu zamyka się w klasycznej maksymie Terencjusza: "żyłem, i nic co ludzkie nie jest mi obce".

Cierpienie jest wpisane w życie każdego człowieka i motyw ten wykorzystywany jest w literaturze różnych epok. Uważam, że cierpienie uszlachetnia bo co nas nie zabije, to nas wzmocni. Jest światło i ciemność, jest cierpienie i szczęście. A pomiędzy nimi gama najróżniejszych stanów pośrednich, które w całości tworzą równowagę życia i to w nich poruszamy się na co dzień. I to jedyny sposób na radzenie sobie z cierpieniem - przyjąć, że jest, jest naturalne, a życie bez niego nie miałoby sensu, jak życie bez szczęścia. Przecież od najmłodszych lat uczymy się wyciągać wnioski właśnie z popełnianych błędów. Cierpienie potrafi otworzyć człowiekowi oczy na niedostrzegalne dotąd sprawy i krzywdę innych ludzi. Trud i ból jest nierozerwalnie związany z życiem ludzkim i nikt od niego nie jest wolny. Jedno jest pewne , cierpienie uszlachetnia i jak to powiedział Ajschylos: „Cierpienie jest nauczycielem życia”. Każdy z nas czegoś pragnie, szuka. Cierpi nie mogąc spełnić swoich kolejnych planów. Kiedy jednak już do czegoś dojdzie, nagle zaczyna chcieć czegoś więcej i więcej. Wtedy znów cierpi - i tak bez końca. Cierpienie to nierozłączny element życia każdego z nas. Kiedy nie jesteśmy absolutnie szczęśliwi - cierpimy. Nie znamy „złotego środka”. A może po prostu nie potrafimy odnaleźć szczęścia, które jest tuż obok nas?



Wyszukiwarka