INNE OWCE INNE OWCZARNIE ELBEN M. LENZ CÉSAR, apologetyka


INNE OWCE - INNE OWCZARNIE

Napisał ELBEN M. LENZ CÉSAR

Przeczytaj KOMENTARZ Jacka Jureczko

--------------------------------------------------------------------------------

Potrzebujemy odwagi, aby się przyznać, że czasami my, protestanci, jesteśmy zbyt zarozumiali lub nie jesteśmy zdolni, aby przemyśleć pewne, przybyłe z daleka wartości. Euforyczny, z powodu rezultatów religijnego spisu ludności, który ukazuje liczebny spadek katolików i wzrost protestantów, informator "Panorama", należący do Misji Narodowych Brazylijskiej Konwencji Baptystów, stwierdza, że istnieje "około 150 milionów Brazylijczyków bez Chrystusa; z tego 12 milionów nie wyznaje żadnej religii".

To misyjne wyzwanie, stwierdza raport w sposób jednoznaczny, informując iż wyłącznie protestanci posiadają Chrystusa, nikt poza protestanckimi szeregami Chrystusa nie posiada, dlatego, w konsekwencji, nie posiada wiecznego życia, nie jest zbawiony, gdyż nie istnieje zbawienie w nikim innym poza Chrystusem Jezusem (Dz. 4,12).

Osąd ten jest zuchwały z dwóch powodów. Po pierwsze, nie wszyscy protestanci posiadają Chrystusa. Po drugie, nie wszyscy katolicy nie posiadają Chrystusa.

Nawet ci, którzy nie przyznają się do przynależności do żadnej religii, mogą należeć do Chrystusa, mimo ze ich nazwisko nie znajduje się na żadnej liście jakiegokolwiek widzialnego kościoła. Zanim złożymy podobne oświadczenie powinniśmy przypomnieć sobie pewne słowa samego Jezusa, jak, dla przykładu, ów fragment, który powiada: "Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni" (J 10,16).

Któż powiedział, ze owce, za które Jezus umarł i zmartwychwstał, a których On jest Dobrym Pasterzem, znajdują się wyłącznie w owczarni protestanckiej? Przed Soborem Watykańskim II, Kościół Katolicki uważał się za jedynie prawdziwa owczarnie z prawdziwymi owcami.

Inny fragment Pisma, bardzo poważny i zawsze aktualny, powiada tak: "Nie każdy, który Mi mówi: 'Panie, Panie' Wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wole mojego Ojca, który jest w niebie" (Mt 7,21).

Trzeba rozróżnić Kościół widzialny od niewidzialnego. Nie wszyscy członkowie widzialnego kościoła posiadają swe imiona zapisane w Kościele niewidzialnym lub w tak zwanej Księdze Życia. Podobnie, nie wszyscy członkowie niewidzialnego Kościoła są zapisani w kościele widzialnym.

Dalej nie mamy pewności, czym w rzeczywistości jest ewangelizacja. W Kościele Katolickim, takim jak nasz brazylijski, często ewangelizacja polega na wyciągnięciu jakiejś osoby stamtąd i przyprowadzeniu jej tutaj, jakby poza kościołem protestanckim nie istniało zbawienie. Popełniamy ten sam błąd, co katolicy, którzy powiadali lub jeszcze powiadają, ze poza Kościołem Rzymskokatolickim nie istnieje zbawienie.

Podczas zrealizowanej w 1986 roku w Amsterdamie konferencji międzynarodowej, Leighton Ford usiłował tłumaczyć, że głoszenie ewangelii jest skierowane do "jakiejkolwiek osoby, która nie przyjęła Jezusa Chrystusa jako swego Pana i Zbawiciela, chociażby byłby nią jakiś muzułmanin, rzymski katolik czy nawet rozentuzjazmowany baptysta z południa Stanów Zjednoczonych".

Lubiany powszechnie pisarz, pieśniarz i kompozytor, ksiądz José Fernandes de Oliveira, bardziej znany jako ksiądz Zezinho (Józek), napisał w ubiegłym roku w lipcowym numerze katolickiego czasopisma "Família Crsta" ("Chrześcijańska Rodzina"): "Istnieje wiele osób, które nazywają siebie katolikami, ale nie są praktykujący, jak tez i wiele osób, które nazywają siebie samych protestantami i również nie są praktykujący". Nawet nie czytając "Panoramy" z 17 maja 2002 r., zwrócił się do protestantów z posłaniem: "Sadze, ze protestanci są chrześcijanami. Chciałbym, aby oni również byli na tyle subtelni by przyznać, ze my również nimi jesteśmy".

Z języka portugalskiego tłumaczył ks. Mirosław Kropidlowski.

Autor jest emerytowanym pastorem Brazylijskiego Kościoła Prezbiteriańskiego; założycielem i dyrektorem wydawnictwa i czasopisma "Ultimato"; autorem wielu książek i artykułów; uczestnikiem licznych konferencji i spotkań, zwłaszcza o charakterze misyjnym; inspiratorem i twórca Protestanckiego Ośrodka Misyjnego (Centro Evangélico de Missoes - CEM), w którym przygotowują się przyszli misjonarze z różnych protestanckich kościołów do pracy misyjnej wśród innych kultur, i gdzie można również studiować misjologię z obrona pracy magisterskiej włącznie.

© «Ultimato», wrzesień-październik 2002 (Nr. 278); str. 27

Dziękujemy redakcji Semper Reformanda & Kosciol.pl za zgodę na zamieszczenie tego materiału w naszym serwisie

Komentarz do zamieszczonego artykułu:

Nie rzadko spotykamy protestantów krytykujących Kościół katolicki i zachęcających nas do opuszczenia jego szeregów. Wielu protestantów posuwa się nawet do stwierdzenia, że od opuszczenia Kościoła katolickiego uzależnione jest nasze zbawienie. Poniższy głos potraktujmy jako „wyznanie przewinień” i chciejmy z serca przebaczyć modląc się o naszych braci porozrzucanych po różnych wspólnotach kościelnych

Powyższy głos powinien również skonfrontować nasze sądy o braciach odłączonych. Ze smutkiem muszę wyznać, że jako odpowiedzialny za Serwis Apologetyczny spotykam się z częstymi atakami nie tylko na KRK, ale również na wspólnoty protestanckie. Bądźmy świadomi, że nie wszyscy protestanci odmawiają nam zbawienia. Są i tacy, którzy mimo dzielących nas granic widzą w nas braci i traktują nas jako współwyznawców Jezusa Chrystusa (przykładem niech tu będzie protestancka część redakcji Semper Reformanda).

Od samego początku Serwis Apologetyczny przeciwny był prozelickim praktykom niekatolickich wspólnot i Kościołów. Nigdy nie akceptowałem i nie będę akceptował namawiania jakiegokolwiek katolika świadomego swojej wiary do opuszczenia Kościoła katolickiego. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że każdy człowiek ma prawo do wyboru swojej drogi życiowej i ma prawo wyznawać taką wiarę na jaką wyraża zgodę jego sumienie. Jednakże nie możemy się zgodzić na ewangelizację przez zanegowanie Kościoła katolickiego.

W swoim świadectwie napisałem:

Wierzę, że wielu z nas potrzebuje jasno i prosto zadanego pytania. Pytanie to kieruję do tych wszystkich, którzy wahają się w wierze i nie wiedzą, czy może warto odejść z Kościoła katolickiego do bardziej atrakcyjnej grupy, czy trwać tam, gdzie Pan, Bóg, nas zasadził. Proszę o stanięcie w prawdzie i zadanie sobie tego pytania: Czy bycie katolikiem przeszkadza mi w całkowitym pójściu za Bogiem i czy mogę w Kościele katolickim zostać zbawiony? Jeżeli odpowiedź brzmi „TAK”, to po co zmieniać Kościół? Pozwólcie mi na przekazanie jeszcze jednej myśli: protestanci twierdzą, że zbawienie jest z łaski. Co oczywiście jest prawdą, a skoro jest to prawdą, to czy nie mogę być zbawiony z łaski w Kościele katolickim? Czy też muszę spełnić jakiś warunek (uczynek), aby dostąpić zbawienia?

Mam nadzieję, że zamieszczony artykuł pozwoli nam krytycznie spojrzeć na swoje poczynania.



Wyszukiwarka