2554


Stabilizacja gospodarki postsocjalistycznej metodą gradualną na przykładzie Węgier

  1. Teoria metody gradualnej

  2. Węgry

    1. Dziedzictwo ekonomiczne demokratycznego rządu Węgier

    2. Warunki makroekonomiczne

    3. Warunki instytucjonalne

    4. Dylemat terapii wstrząsowej lub stopniowych zmian

    5. Recesja

    6. Handel zagraniczny i bilans płatniczy

    7. Deficyt sektora publicznego

    8. Oszczędności

    9. Inflacja

    10. Nowa polityka ekonomiczna

    11. Perspektywy węgierskiej gospodarki


  1. Metoda gradualna

Przechodzenie z gospodarki socjalistycznej do kapitalistycznej zwykle odbywa się jedną z trzech metod. Może to być metoda radykalna zwana terapią szokową. Jej przeciwieństwem jest metoda gradualna inaczej stopniowa. Kompromisem między tymi metodami jest trzecia metoda łącząca elementy dwóch poprzednich. To, którą metodę wybierzemy zależy przede wszystkim od stanu gospodarki przed transformacją. Kluczowe jest tutaj pojęcie maksymalnego możliwego tempa danego procesu zmian, mierzonego minimalnym czasem, który musi upłynąć pomiędzy jego zapoczątkowaniem a uzyskaniem określonego rezultatu.

Wobec tego metoda gradualna to stopniowe przekształcenia gospodarki, w toku których poszczególne procesy składowe przebiegają ze swoją naturalną i właściwą dla okoliczności prędkością. Zwykle jedne przebiegają szybciej a inne wolniej. Tempo procesu zmian uzależnione jest od zastanego stanu reform gospodarki. Na przykład, jeśli już wcześniej dokonano znacznej liberalizacji cen lub też istnieje zrównoważona sytuacja makroekonomiczna w punkcie wyjścia, to potrzebne będzie jedynie usuwanie pozostałych ograniczeń. Polityka ta jest więc mniej radykalną i może być odbiciem warunków początkowych. Zaletą jest to, że ma bardzo niski początkowy koszt ekonomiczny i społeczny. Niestety posiada ona parę wad:

  1. Stabilizacja gospodarki Węgier

Za początek węgierskiej transformacji należy uznać 1990 r., kiedy wybrano pierwszy demokratyczny rząd. Transformacja tego kraju jest jednak przypadkiem szczególnym. Po pierwsze, demokratycznie wybrany rząd Węgier odziedziczył względnie stabilną i znacznie zreformowaną gospodarkę. Po drugie, częściowo jako wynik wcześniejszych reform gospodarczych i względnej równowagi makroekonomicznej kraju, nowy rząd nie zastosował szokowego wariantu transformacji ekonomicznej. Po trzecie, nowy rząd odziedziczył wyjątkowo duży dług zagraniczny, ale zarazem także wiarygodność płatniczą wynikającą z tego, że Węgry zawsze terminowo obsługiwały swoje zadłużenie. Po czwarte gospodarka Węgier była zawsze zintegrowana z gospodarką światową w większym stopniu niż gospodarka pozostałych krajów RWPG, czego dowodem jest większy udział w handlu z krajami OECD, a także fakt, że Węgry jako pierwsze spośród krajów Europy Środkowo - Wschodniej zapoczątkowały w 1989 r. program liberalizacji handlu.

Rok 1990 był poprzedzony wieloma latami stagnacji lub minimalnego wzrostu PKB. Właśnie nie możność spełniania w latach osiemdziesiątych obietnic wzrostu gospodarczego była główną przyczyną upadku reżimu. Wprawdzie w 1987 r. nastąpił wzrost PKB o 4 %, poprzedzał go jednak bardzo niski wzrost w pierwszej połowie dekady. W latach 1988 - 1989 nastąpiła stagnacja na poziomie - 0,2 %, a w 1990 r. znaczny spadek PKB o - 4,3 %. Równocześnie ceny artykułów konsumpcyjnych gwałtownie rosły. Do 1987 r. Wskaźnik wzrostu cen artykułów konsumpcyjnych utrzymywał się poniżej lub blisko 5 %. Jednak w 1987 r. inflacja wyniosła już około 8,5 %, podskoczyła do 17 % w 1989 r. i osiągnęła prawie 30 % w 1990. Powstało niebezpieczeństwo dalszego gwałtownego wzrostu inflacji. Największe jednak problemy i niebezpieczeństwa makroekonomicznie były związane z zewnętrzną równowagą gospodarczą. Składały się na nią dwa elementy: nagromadzone zadłużenie i jego bieżący przyrost. Ogromne zadłużenie wynoszące około 21,5 mld USD, to jest około 75% PKB, niosło ze sobą poważne obciążenie finansowe w postaci jego obsługi. Towarzyszyły temu trudności związane z bieżącym przyrostem zadłużenia: istotne pogorszenie salda obrotów bieżących w 1989 r. Było to częściowo następstwem znacznego pogorszenia się salda obrotów turystycznych.

Reasumując, spuścizna ta przedstawiała niejednolity obraz: po części korzystne warunki mikroekonomiczne i bardzo złożona sytuacja makroekonomiczna. Nowy rząd odziedziczył gospodarkę znacznie zreformowaną, w której prywatne przedsiębiorstwa odgrywały już istotną rolę. Inflacja pełzająco rosła, ale nie groziła hiperinflacja. Co więcej, na Węgrzech nie było potrzeby dokonywania nadmiernego dostosowawczego wzrostu cen, ponieważ nie istniał znaczący nawis inflacyjny (wymuszone oszczędności gospodarstw domowych), a więc jednym z zadań nowego rządu była próba obniżenia poziomu inflacji. Za największy problem uznano natomiast pogarszającą się sytuację w zakresie bilansu płatniczego. Dlatego nowy rząd za główny priorytet uważał bilansowanie zewnętrznych płatności i odzyskanie wiarygodności Węgier jako wypłacalnego dłużnika.

Solidne podstawy miały także warunki instytucjonalne. Do 1990 r. około 90 % cen zostało zliberalizowanych. Udział dotacji w wydatkach budżetowych nie przekraczał 10 % a system podatkowy był podobny do istniejącego w krajach zachodnich. Wprowadzono VAT i podatek od dochodów osobistych, wobec czego dochody podatkowe państwa pochodziły już nie tylko z zysków przedsiębiorstw. Stworzono również ramy prawne dla funkcjonowania prywatnych przedsiębiorstw i przekształcania własności państwowej w spółki. Ponadto zliberalizowano handel i przełamano monopol handlu zagranicznego. Przemiany tej dokonano w latach 80. Początkowo wprowadzono prawo wymiany handlowej z zagranicą dla szeregu zakładów produkcyjnych z pominięciem tradycyjnych, monopolistycznych przedsiębiorstw handlu zagranicznego. Jednakże w pierwszej połowie lat 80 liczba zakładów produkcyjnych była względnie mała. Stopniowo prawo do bezpośredniego handlu zagranicznego rozszerzano i do 1990 r. objęto nim prawie wszystkie zakłady produkcyjne. Zlikwidowano także licencje na wcześniej kontrolowany import. Wcześniej import był ściśle kontrolowany. Restrykcje importowe nie były związane z formalnym systemem ograniczeń ilościowych. Miały one charakter nieformalny i opierały się na procedurach wydawania indywidualnych licencji. System ten okazał się jednak nieefektywny w sterowaniu całością importu, zdołał jedynie utrudnić życie indywidualnym importerom. W 1989 r. pod presją MFW i Banku Światowego wprowadzono na dużą skalę program liberalizacji importu. Zawierał on 3 - 4 letni plan zmierzający do stopniowego likwidowania procedur licencjonowania. Niestety rząd węgierski przyjął tutaj złą taktykę postępowania. Rozpoczął rzeczywistą liberalizację, tzn. jednostronną i niemal potajemną likwidację licencjonowania około 30 % importu. Utrzymywał pozory otwartego handlu, jednocześnie nie będąc w stanie okresowo zastąpić nierynkowej ochrony zasadami rynkowymi, tzn. wzrostem taryf celnych. Tak, więc w 1989 r. Węgry rozpoczęły likwidację ilościowych ograniczeń na import, nie wprowadzając żadnych instrumentów je kompensujących. Mogły one polegać bądź na czasowej podwyżce taryf celnych dla zrównoważenia zlikwidowanej wcześniej nieformalnej ochrony lub na rzeczywistej dewaluacji kursu wymiany. Niestety nie podjęto żadnego z tych działań.

W 1990 r., w okresie wyborów na Węgrzech, radykalne podejście do zmian gospodarczych było obowiązującym paradygmatem w ekonomice transformacji. Wynikało to głównie z międzynarodowej reputacji, którą zyskał śmiały eksperyment stabilizacyjny, zastosowany w Polsce na początku 1990 r. Powszechnie wydawało się, że w przechodzeniu do gospodarki rynkowej niezbędna jest terapia szokowa. Jednak na Węgrzech zwolennicy tej metody stanowili wyraźną mniejszość. Należała do nich grupa ekonomistów ciesząca się dużym międzynarodowym uznaniem, a także minister finansów Ferenc Rabar. Także niektóre partie polityczne popierały ten rodzaj podejścia do zmian gospodarczych. Dominowała tu przede wszystkim Partia Wolnych Demokratów. Prezentowali oni jednak 2 różne podejścia do zagadnienia terapii szokowej. Pierwsza koncepcja chciała zlikwidować inflację jednym posunięciem. Natomiast druga przewidywała natychmiastową całkowitą liberalizację importu i wprowadzenie wymienialności waluty. Istniała także trzecia koncepcja, popierana głównie przez Ferenca Rabara, uwzględniająca zarówno szybkie zlikwidowanie krajowych dotacji, jak i wprowadzenie całkowitej liberalizacji importu. Koncepcje te spotkały się z silną opozycją. Uważano, że nie realne jest zatrzymanie inflacji 30%. Druga koncepcja wzbudziła większe zainteresowanie gdyż powiodło się wprowadzenie jej w Polsce, ale i dlatego, że mogła być atrakcyjna dla społeczeństwa. Ostatecznie zrezygnowano z niej gdyż oznaczałoby to odejście od dotychczas dominującej zasady stopniowej liberalizacji importu oraz obawiano się, że wprowadzenie wymienialności waluty dla osób fizycznych spowoduje wywóz kapitału poprzez kanał rozliczeń turystycznych w bilansie płatniczym. Tego zagrożenia można było uniknąć tylko przez drastyczną dewaluację krajowej waluty, co także pociągało negatywne skutki. Tymczasem wybory w 1990 r. wygrało Węgierskie Forum Demokratyczne opowiadające się za stopniowymi zmianami w gospodarce. W rezultacie na Węgrzech nie zastosowano terapii szokowej.

W ciągu następnych dwu lat nowa gospodarka Węgier charakteryzowała się następującymi cechami:

  1. Gospodarka popadła w głęboką recesję, a bezrobocie szybko rosło.

  2. Poprawiły się natomiast wyniki w handlu zagranicznym i bilansie płatniczym mimo całkowitego załamania się eksportu do byłych państw socjalistycznych.

  3. Deficyt sektora publicznego rósł bardzo szybko osiągając w 1992 r. około 7 % PKB.

  4. Wzrosły również gwałtownie oszczędności ludności: z 7,5 % dochodów osobistych w 1990 r. do ponad 18% w 1992 r.

  5. W latach 1991 - 1992 inflacja zmalała do 23 %

Po 4% spadku PKB w 1990 r. nastąpił spadek o 10 % w 1991r. i o 5 % w 1992 r., czego efektem był wzrost bezrobocia z 1,6 % w 1990 r. do 7,5 % w1991 r. i 12,5 % w 1992 r. Przyczyny takiej recesji upatruje się dwie. Ciosem dla węgierskiej gospodarki było bezsprzecznie prawie całkowite załamanie się w 1991 r. handlu z RWPG, co doprowadziło do około 45 % spadku eksportu do byłych krajów socjalistycznych. Zasadniczo dostrzega się dwa powody spadku handlu wewnątrz regionu. Pierwszym z nich było przejście za specjalnego, clearingowego systemu płatności na rozliczenia w walutach wymienialnych. Druga wiązała się z upadkiem ekonomicznym ZSRR i praktyczną niewypłacalnością tego państwa. Druga przyczyną recesji była sama transformacja, która gdy zachodzi wpływa na prawie całą gospodarkę. Występują nieuniknione opóźnienia między zanikiem działań nieefektywnych a pojawieniem się efektywnych. Już samo to prowadzi do spadku ogólnej aktywności gospodarczej. Powstawanie nowych instytucji i transformacja już istniejących jest długim procesem, wobec czego spadek produktywności jest w większym lub mniejszym stopniu nieunikniony.

Zadziwiająco recesji towarzyszyły korzystne wyniki handlu zagranicznego i bilansu płatniczego, a także znacząca poprawa wiarygodności kredytowej Węgier na rynkach międzynarodowych. Wyniki handlu zagranicznego były z dwóch powodów uważane za zaskakująco dobre. Z jednej strony, niezależnie od silnego spadku eksportu na Wschód, znacznego pogorszenia się terms of trade z byłymi wschodnimi partnerami i niezależnie od faktu, że za import energii z byłego ZSRR trzeba było płacić walutą wymienialną, deficyt w bilansie handlowym był mniejszy niż oczekiwano. Z drugiej strony, można było zaobserwować gwałtowną reorientację eksportu z rynków wschodnich na zachodnie. Wartość eksportu do krajów rozwiniętych i rozwijających się wzrosła prawie o 20 %. Jeszcze korzystniej wyglądała sytuacja w dziedzinie bilansu płatniczego. Saldo obrotów bieżących, po znacznej poprawie w 1990 r. z deficytu 1,4 mld USD w 1989 r., do nadwyżki 0,13 mld USD; uległo dalszej poprawie w 1991 r. o 0,27 mld USD. Poprawa sytuacji płatniczej wiązała się z mniejszym pogorszeniem bilansu handlowego niż zakładano oraz z poprawą bilansu obrotów nietowarowych. Dodatkowo spadła spłata oprocentowania netto i wzrosła nadwyżka transferów. Saldo obrotów kapitałowych poprawiło się jeszcze bardziej niż rachunek bieżący, głównie z powodu napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w 1990 r. 0,3 mld USD, a w 1991 r. 1,6 mld USD. W efekcie międzynarodowe zadłużenie kraju, mierzone jako dług netto, wykazało znaczny spadek w latach 90 - 92 z 16 miliardów do 14,5 miliarda w 1991 r. i 13,1 miliarda w 1992 r. Najistotniejsza przyczyna tych osiągnięć związana jest z recesją w gospodarce wewnętrznej, ale i swój wkład miały tu także niektóre elementy polityki gospodarczej jak surowa polityka monetarna. Recesja zmusiła przedsiębiorstwa do zwiększenia eksportu na Zachód, nawet, jeśli nie był on korzystny na dłuższą metę.

Niestety tak pozytywnej opinii jak o wynikach handlu zagranicznego nie możemy już mieć o deficycie budżetowym. W 1990 r. był on nieznaczny, ale już w 1991 r. wzrósł od 5 % PKB a w1992 r. do 7 % PKB. Taki trend jest wyjątkowo niebezpieczny jednak, co leży u jego podstaw? Uważa się, że wzrost deficytu budżetowego i towarzyszący mu wzrost wewnętrznego długu publicznego jest odwrotną stroną poprawy bilansu płatniczego i redukcji zagranicznego zadłużenia netto Węgier. Największy wpływ na zmniejszenie zadłużenia zagranicznego maja czynniki, które powodują wzrost wewnętrznej nierównowagi, a przede wszystkim deficytu budżetowego. Dwa najważniejsze to przejście na rozliczenia dolarowe przy równoczesnym załamaniu się rynków oraz recesja. Pierwszy czynnik polegał na tym, że ceny energii i surowców naturalnych w obrocie miedzy krajami RWPG miały zaniżone ceny a dodatkowo węgierski kurs wymiany między rublem a dolarem zaniżał wartość rubla w stosunku do oficjalnego kursu w Moskwie. Równocześnie na Węgrzech krajowe ceny energii i surowców były zbliżone do cen światowych. Wobec czego różnica między ceną importu a ceną krajową była pobierana jako podatek, co stanowiło poważne źródło dochodów dla budżetu państwa. Wraz z przejściem na płatności w walucie wymienialnej i wprowadzeniem cen obowiązujących na rynkach światowych do handlu z krajami byłego RWPG, państwo straciło znaczące źródło dochodów. Recesja tymczasem oddziaływała w dużo prostszy sposób. Spadek dochodów powodował zmniejszenie się podstawy opodatkowania i gwałtowny wzrost wydatków budżetowych na zasiłki dla bezrobotnych i pomoc socjalną. Wzrost deficytu budżetowego był w tej sytuacji mniej lub bardziej nieuchronny. Z drugiej strony musimy pamiętać, że oba te czynniki przyczyniły się do zdynamizowania eksportu do krajów zachodnich i zmniejszenia importu, co poprawiało saldo obrotów bieżących i zmniejszało zadłużenie netto kraju. Wiązały się z tym wszystkim jednak pewne komplikacje. Po pierwsze przedsiębiorstwa państwowe, mimo iż nie funkcjonowały najwydatniej płaciły podatki i wspomagały budżet. Tymczasem prywatyzacja sprzyjała unikaniu płacenia podatków gdyż wiele jednostek prowadzących działalność gospodarczą starało się uniknąć oficjalnej rejestracji i działać w sposób niejawny. Po drugie wzrost deficytu publicznego niekoniecznie jest szkodliwy dla gospodarek przechodzących transformacje. Gdyby nie wydatki rządu oszczędności w bankach nie zostałyby wykorzystane na inwestycje z powodu zbyt wysokich stóp kredytowych i oszczędnościowych. W tym momencie to właśnie deficyt budżetowy przyczyniał się do unikania jeszcze głębszej recesji. Po trzecie w 1992 r. pierwotny deficyt sektora publicznego to jest bez obsługi zadłużenia wynosił tylko 1,5 % PKB. Zdecydowanie większa część deficytu jest związana z kosztem obsługi długu publicznego, zarówno krajowego i zagranicznego. Ekspansja tych płatności jest tak gwałtowna, że ich wzrost nie może być zneutralizowany przez redukcję pozostałych wydatków budżetowych. Musi rozpocząć się wzrost gospodarczy; w przeciwnym razie koszty obsługi długu publicznego mogą wymknąć się z pod kontroli. Bieżąca polityka wpływa na wydatki rządu nie związane z obsługą zadłużenia. Bieżący koszt obsługi zadłużenia uzależniony jest, więc jedynie od wysokości stopy procentowej i od wielkości zakumulowanego długu publicznego. Jednakże dług publiczny był gromadzony przez politykę fiskalną prowadzoną w przeszłości. Obecna polityka fiskalna może wpływać jedynie na przyszłe rozmiary obsługi zadłużenia. W latach 1991 i 1992 deficyt pierwotny pozostał niezmieniony, a deficyt ogółem powiększył się na skutek gwałtownego wzrostu kosztów obsługi długu publicznego, zaciągniętego poza bankiem centralnym. Deficyt nie był finansowany przez kreowanie pieniądza, a gwałtowny wzrost długu publicznego spowodowany był przez pewne działania rządu nie związane bezpośrednio z deficytem na przykład program konsolidacji banków gdzie złe długi zamieniono na obligacje państwowe. Szybkość przyrostu długu określają 3 czynniki:

Pierwotny deficyt nie był wysoki i jego stosunek do PKB był względnie stały a deficyt nigdy nie był finansowany przez kreację pieniądza. To właśnie trzeci czynnik na Węgrzech odgrywał najważniejszą rolę w procesie akumulacji długu. Różnica między realną stopą procentową i realną stopą wzrostu PKB wynosiła około 10 % i była wywołana głównie negatywną realną stopą wzrostu. Podsumowując relatywnie mały deficyt pierwotny finansowany obligacjami powodował wzrost kosztów obsługi zadłużenia i większy deficyt w przyszłości. W okresie recesji rozmiar oprocentowania długu publicznego rósł powodując dalsze narastanie długu, a wysoka dynamika kosztów obsługi zadłużenia nie pozwalała również na jej kompensowanie przez redukcję pozostałych wydatków rządowych. Ponieważ recesja trwała nadal, nie wydawało się możliwe, aby rząd węgierski zdołał zatrzymać wzrost deficytu publicznego w 1993 r. i 1994 r. Wobec tego jedynym dostępnym narzędziem, które mogło zwolnić narastanie długu publicznego było czerpanie dochodów z kreacji pieniądza. Bez realnego wzrostu gospodarczego kryzysu fiskalnego nie da się rozwiązać.

W omawianym okresie gwałtownie wzrosły oszczędności ludności. Między 1990 r. a 1992 r. stosunek oszczędności netto do dochodów osobistych wzrósł z 7,5 % do prawie 19 %. Znacznie mniej wzrósł natomiast wskaźnik oszczędności całkowitych (oszczędności netto plus nowe kredyty netto) z 11,5 % w 1990 r. do około 16,5 % w 1992 r. Powodem tego jest fakt, że ludność w większym stopniu spłacała stare długi niż brała nowe kredyty. Wzrost ten był jednym z najważniejszych trendów makroekonomicznych i umożliwił rządowi zarówno finansowanie deficytu budżetowego, jak i poprawienie zewnętrznej równowagi ekonomicznej. Uważa się, że główną przyczyną wzrostu stopy oszczędności była sama transformacja ekonomiczna i polityczna, stwarzająca niepewność, co do przyszłych dochodów, zatrudnienia i skłaniająca do tworzenia rezerw. Zachowanie takie sprzyjało poprawie bilansu płatniczego, finansowaniu deficytu publicznego i obniżało wskaźnik inflacji.

W omawianym okresie wskaźnik inflacji okresowo wzrósł, a następnie spadł. W 1990 r. wzrost cen artykułów konsumpcyjnych wyniósł prawie 30 %, w 1991 r. - 35 %, a w 1992 r. znacząco się obniży do 23 %. Do korzystnej zmiany trendów poza wzrostem oszczędności przyczyniła się także restrykcyjna polityka monetarna. W latach 1990 - 1992 nastąpiła realna rewaluacja krajowej waluty. Co ciekawe zwolnienie wzrostu cen zaznaczyło się znacznie wyraźniej w odniesieniu do cen produkcyjnych niż do cen detalicznych. Ceny produkcyjne wzrosły o 21 % w 1990 r. i 31,5 % w 1991 a tylko 13 % w 1992 r. A więc po początkowym znacznym rozwarciu 9 % w 1990 r. między indeksem cen detalicznych a indeksem cen produkcyjnych, spadło ono do 3,5 % w 1991 r., ale w 1992 r. podniosło się do 10 %. Tłumaczy się to wzrostem podatku VAT i zlikwidowaniem dotacji.

Polityka monetarna na początku lat 90 była restrykcyjna. Chociaż wzrost szerokiego agregatu pieniężnego M2 był szybszy niż nominalnego PKB, realna stopa procentowa wzrosła, wskaźnik inflacji spadł i znacząco poprawił się bilans płatniczy. Równoczesność tych zjawisk świadczy o tym, że w okresie istotnych przemian strukturalnych i instytucjonalnych nie ma sensu stosowania jakichkolwiek prostych kryteriów oceny polityki monetarnej. Popyt na pieniądz wzrósł znacząco z powodu eliminacji wewnętrznych niedoborów i wzrostu liczby podmiotów gospodarczych. Bez zastosowania tej polityki niemożliwe byłoby osiągnięcie poprawy w zakresie zarówno równowagi płatniczej, zadłużenia netto, jak również inflacji. Jednakże te same elementy polityki gospodarczej mogły mieć także swój udział w recesji gospodarczej. W 1992 r. nastąpiła zmiana polityki monetarnej w kierunku stymulowania wzrostu gospodarczego. W celu zwiększenia kredytów banków komercyjnych, bank centralny zmniejszył oprocentowanie własnych kredytów. Spowodowało to gwałtowny spadek nominalnego oprocentowania bonów skarbowych, a ponieważ zmniejszyła się również inflacja, realna stopa procentowa zaczęła spadać dopiero w połowie 1992 r. Doprowadziło to do negatywnego realnego dochodu z bonów skarbowych w końcu tego roku. Banki komercyjne w 1992 r. nie zareagowały na relatywnie ekspansywną politykę monetarną NBW. Spadło nominalne oprocentowanie depozytów i kredytów, jednak oprocentowanie depozytów zmniejszyło się w dużo większym stopniu niż kredytów. Starania NBW o zwiększenie podaży kredytów nie powiodły się. W połowie 1993 r. stało się jasne, że ekspansywna polityka monetarna nie mogła w znaczącym stopniu zwiększyć akcji kredytowej banków komercyjnych. Tymczasem skłonność do oszczędzania obniżyła się dramatycznie, wobec czego bank centralny zaczął zwiększać oprocentowanie i powrócił do względnie rygorystycznej polityki monetarnej. Podejrzewa się, że kluczowa role odegrał tutaj czynnik niepewności. Banki komercyjne niechętnie pożyczały, ponieważ obawiały się ryzyka niewypłacalności przedsiębiorstw. Płynie stąd wniosek, że w okresie transformacji gospodarczej udzielanie kredytów sektorowi prywatnemu nie może być stymulowane jedynie przy użyciu instrumentów polityki monetarnej ze względu na ogromne ryzyko ponoszone przez banki komercyjne. Ponadto wzrost cen i kosztów na Węgrzech nie był równoważony przez nominalne dewaluacje. Prowadziło to do realnej aprecjacji węgierskiej waluty z niekorzystnym wpływem na możliwości zarówno eksportu, jak i krajowej produkcji usług konkurujących z importem. Miało to pozytywne działanie antyinflacyjne, ale całościowy rachunek strat i korzyści wskazuje na to, że koszty tej polityki były bardzo poważne. Przede wszystkim malała konkurencyjność przedsiębiorstw krajowych na rynku wewnętrznym i międzynarodowym.

Makroekonomiczne perspektywy Węgier nie budzą optymizmu. Wiele oznak wskazuje na pozostawienie gospodarki w depresji lub na dalszy spadek jej aktywności. Jednym z poważniejszych objawów jest znaczny spadek (25 %) eksportu z równoczesnym 2 % wzrostem importu, co spowodowało deficyt równowagi handlowej wysokości 2,3 miliarda USD w okresie styczeń - sierpień 1993 r. Wzrosła inflacja i powiększy się również deficyt budżetowy. Trudności makroekonomiczne pozostaną a duże osiągnięcia mogą zostać zaprzepaszczone. Czy jednak jest to wina metody gradualnej? Raczej nie. Po pierwsze stan węgierskiej prywatyzacji nie jest gorszy niż w innych krajach Europy Środkowo - Wschodniej. Po drugie, kraje, które wybrały terapie szokową nadal nie są w lepszej sytuacji makroekonomicznej niż Węgry, a ich perspektywy także są niepewne. Po trzecie, problemy polityki kursu wymiany wywodzą się z braku odpowiednich amortyzatorów, tzn. kompensacji głębokich makroekonomicznych i instytucjonalnych szoków, które wynikały z przejścia na płatności w dolarach i całkowitego załamania się handlu z byłymi krajami RWPG. I po czwarte, obecne i przyszłe problemy gospodarki węgierskiej mogą być związane z faktem, że polityka gospodarcza lekceważyła podstawowe zadanie ciągłego budowania nowych instytucji i systemów koordynujących, czyli infrastruktury gospodarki rynkowej.



Wyszukiwarka