paliatywna, prace


PRACA SAMOKSZTAŁCENIOWA

Z OPIEKI PALIATYWNEJ

TEMAT PRACY: Komunikowanie się z chorym umierającym.



Przewlekła choroba charakteryzuje się występowaniem kolejno po sobie następujących okresów, które zawsze wskazują na jej postępujący charakter. Ostatnim okresem choroby jest okres terminalnym w którym u chorego pojawiają się dolegliwości nieodwracalne pogarszające jego stan zdrowia i znacznie ograniczające jego sprawność fizyczną oraz aktywność życiową. W tym okresie choroby należy objąć chorego szczególną opieką. Trudnym momentem dla chorego i jego rodziny jest ostatni etap terminalny okresu choroby. Nie należy uciekać od tematu śmierci , gdy chory chce o tym rozmawiać, jak to najczęściej jest robione. Podchodząc do pacjenta należy się odpowiednio zachowywać, nie ujawniać smutku i płakać przy nim, gdyż to jeszcze bardziej przygnębia i pogarsza samopoczucie chorego. Kontakt z chorym w zakresie jego potrzeb duchowych jest bardzo trudny. Chory z oporami przyjmuje zaproszenie do rozmowy o stanie swojego ducha. Nie znaczy to, że taka rozmowa jest mu niepotrzebna i że w głębi serca takiej nie pragnie.

[Elizabeth Kubler- Ross wyróżnia następujące etapy umierania:

Opiekun musi posiadać umiejętności w zakresie właściwej komunikacji, pozwala ona na właściwe rozpoznanie potrzeb i możliwość zaspokojenia ich. Staranie się pomóc pacjentowi w zaspokojeniu potrzeb jest w ostatnich chwilach życia najważniejsze. Komunikacja z chorym zależy od wielu czynników osobowych i środowiskowych. Inaczej przebiega komunikacja z chorym we właściwej fazie choroby, kiedy pojawiają się dolegliwości i stan ogólny się pogarsza ,ale chory jest przytomny. Jeszcze inaczej wygląda porozumiewanie się z chorym umierającym, u którego występują różnego stopnia zaburzenia świadomości z towarzyszącą sennością lub okresowym pobudzeniem psychoruchowym. Komunikacja w ostatniej fazie okresu terminalnego w fazie agonalnej jest najtrudniejsza, ponieważ utrudniony jest kontakt słowny z chorym. Może wystąpić tzw. przedśmiertna euforia, czyli chwilowa poprawa świadomości i powrót logicznego myślenia, z naprzemiennym pobudzeniem lub sennością. Bardziej niż euforia komunikację z chorym zaburza jednak senność. Istotne dla procesu komunikacji w tym okresie choroby jest dokładne rozpoznanie stanu świadomości chorego oraz jego reakcji na bodźce wzrokowe, słuchowe, dotykowe, a w następnej komunikacji właściwy dobór metody komunikacji z chorym ,bazującej na głównym odbiorze przez chorego bodźców ze środowiska. Kiedy u chorego nie występują zaburzenia świadomości słuchamy chorego i tego co do nas mówi. Musimy nauczyć się sztuki cierpliwego słuchania, a z relacji chorego dowiemy się bardzo wiele o tym, czy zna prawdę, co sądzi o swojej chorobie i cierpieniu i jakie są jego największe problemy i oczekiwania. Rozmowa z chorym może potrwać, gdy jest osłabiony, robi długie przerwy i zbiera powoli myśli. Długość i zakres rozmowy wyznacza sam chory, zależy to od stanu świadomości, odczuwanych dolegliwości, przeżywanych emocji i chęci do dzielenia się swymi problemami. Przed rozpoczęciem rozmowy, szczególnie wtedy, gdy mogą być poruszane trudne, bolesne tematy, należy upewnić się, czy chory chciałby, aby towarzyszyła mu bliska osoba. Przekazywanie niepomyślnych wiadomości wymaga wielkiego taktu, delikatności i cierpliwości. Jest to proces raczej powolny, oparty na empatycznym wczuwaniu się w sytuację i nastrój pacjenta, podzielony z reguły na etapy. Polega na stopniowym przekazywaniu prawdy o postępie choroby i zagrożeniu śmiercią. Chory często stawia trudne pytania. Dotykają one najczęściej tajemnicy bytu człowieka. Wtedy nie należy spieszyć się z odpowiedzią. Chory dobrze wie, że my także odpowiedzi nie znamy. Puste i płaskie wyjaśnienia mogą tylko chorego człowieka zirytować. Dlaczego więc stawia chory takie pytania? Może dlatego, żeby podzielić się bólem. Może to być forma nawiązania z nami kontaktu. Może to też być forma prośby okazania jemu współczucia. To sam chory zazwyczaj prowadzi nas, mówiąc, co już wie, czego się domyśla i czego się najbardziej obawia, zasadnicze znaczenie ma tu umiejętne wsłuchanie się i zrozumienie przekazu informacji zawartych w swobodnej relacji chorego o całej chorobie jako nieszczęściu, które jest udziałem jego i jego bliskich, uzupełnionej przekazem osób bliskich. Nawet najdelikatniej przekazana prawda o śmiertelnej chorobie stanowi dla chorego stres zaburzający prawidłowe funkcjonowanie. Wielu informacji na temat chorego dostarcza obserwacja jego zachowania. Postawa i ruchy chorego stanowią źródło informacji niewerbalnych na temat pacjenta. Dużą trudność sprawia rozmówcy odczytywanie ukrytego w wypowiedziach chorego podtekstu. Poza wypowiedziami można zaobserwować również zachowania z ukrytym sensem. W ostatniej fazie agonalnej ,najlepszą formą komunikacji z chorym jest czuwanie przy nim. Dotyk i to ,że jesteśmy przy chorym nic nie mówiąc i nic nie robiąc ,pomagamy. Gwarancja spokojnej śmierci jest chorego, gdy ten ma szanse i świadomość dokonania bilansu życia ,pogodzenie się z nieuchronną śmiercią i z innymi ludźmi. Przekazanie choremu informacji o zbliżającej się jego śmierci jest bardzo ważne, należy ją podać we właściwym momencie i w odpowiedni sposób. Brak szczerości i mówienie choremu nieprawdy rujnuje wzajemne relacje i zaufanie. Wielu chorych nie chce być okłamywanych , gdyż doprowadza ich do stanu skrajnego niepokoju , który bierze się stąd , że dostrzegają rozdźwięk między tym , jak się czują , a tym co im mówią osoby z najbliższego otoczenia. Szczera i pełna empatii rozmowa pomaga choremu przyjąć widomość ,że umiera. Niewskazane są także konwencjonalne, nic nie znaczące rady w rodzaju: "nie powinien się Pan martwić", "uszy do góry" lub obietnice bez pokrycia: "wszystko będzie dobrze", "jeszcze Pan będzie tańczyć na weselu syna" itp. Kontynuując rozmowę dobrze jest kierować się następującymi wskazówkami:
- przekazując informacje należy używać oględnych sformułowań; na początku lepiej użyć terminu “nietypowe komórki”, niż “rak”,
- słów “rak”, “nowotwór” można używać, gdy pacjent sam je wcześniej wypowie,
- należy unikać żargonu medycznego, starać się, aby używany język był zrozumiały dla pacjenta
- należy wyjaśnić wszelkie wątpliwości i niejasności, zgłaszane przez pacjenta,
- pozwolić pacjentowi na wyrażenie emocji, stworzyć atmosferę stosowną do ich wyrażenia,
-okazać pacjentowi troskę i życzliwość,
- wyjaśnić dokładnie, co musi być jeszcze zrobione w sytuacji, w jakiej się pacjent znalazł,
- ustalić jakiego rodzaju pomocy pacjent oczekuje,
- należy ustalić, ile i co pacjent zrozumiał z tego, co mu zostało przekazane; zadać mu na przykład pytania “Czy pan wie, co to znaczy?”, “Czy to wszystko wydaje się zrozumiałe? itp.

Ważne jest, aby choremu mówić o sobie ,nie przerywać mu ,cierpliwie słuchać ,nie osądzać i nie dawać rad, niewerbalnie wyrażać zrozumienie. Należy poznać historię jego życia i cierpienia oraz „wizję odejścia” i pożegnania się z najbliższym otaczającym światem. W czasie rozmowy należy zachować kontakt wzrokowy z chorym, a w czasie przekazywania komunikatu werbalnego znajdować się nie dalej niż osiemdziesiąt centymetrów od chorego. Reakcje psychiczne ludzi umierających zależą nie tylko od stosowanych przez nich dotychczas strategii wobec trudności ,zależą one także od hierarchii przyjętych przez nich w ciągu życia wartości. Swoim ciałem i mimiką twarzy należy wyrażać szacunek dla chorego i pokorę wobec tego ,o czym on mówi i co przeżywa. Można używać komunikatu niewerbalnego wyrażające współodczuwanie, ale tylko wtedy, kiedy chory na to pozwoli. Nie każdy pacjent chce aby dotykano go, lub trzymano za rękę. Rozmawiając z pacjentem o zbliżającej się śmierci , stwarzamy im szanse przygotowania się do niej. Widząc ,ile czasu im pozostało ,mogą ten okres spędzić jak najpełniej, żegnając się z bliskimi, przyjmując ostatni sakrament , kończąc wiele spraw rozpoczętych za życia. Przygotować się do odejścia i oswoić się z myślą ,że to już zbliża się koniec życia. Rozmowa wymaga wspólnego języka. Komunikowanie drugiemu swego stanowiska, poglądów, radości, obaw i wszelkich innych przeżyć, wymaga zrozumienia. Rozmowa jest mówieniem i słuchaniem, wykonywanym na przemian przez obu partnerów. Dialog wymaga wspólnego języka.

W rozmowie z pacjentem ważne jest to aby nie niezależnie od spodziewanego rezultatu nie rezygnować z dalszego leczenia, pielęgnowania, że rodzina i opiekujący się nim zespół terapeutyczny zostaną przy nim. Dzięki temu pacjent nie będzie bał się osamotnienia i izolacji w czasie zmagania się z cierpieniem. Choć widok umierającego pacjenta do którego się przywiązano nie jest łatwe. Pielęgniarka nie powinna czuć strachu lecz pomóc podając rękę wspierając. Taka osoba wspiera nie tylko chorego ale i jego rodzinie, która także potrzebuje pomocy. Chociaż chory umierający czasem nie chce rozmawiać o śmierci i odsuwa od siebie ten problem, to nie znaczy , że taka rozmowa jest mu niepotrzebna i że w głębi serca takiej nie pragnie. Każdy człowiek w chwili zbliżającej się śmierci chce mieć obok siebie osobę ,która go wysłucha i będzie obok niego, nawet nic nie mówiąc.

„ Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu. Umiera się nie dla tego, by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą się stawia własne życie”

Paulo Coelho

Bibliografia:

2



Wyszukiwarka