1 KNS czym jest, KNS


Dlaczego nauczanie społeczne ?

Kodeks Prawa Kanonicznego (1983)

Kanon 747.

§ 1. Kościół, któremu Chrystus Pan powierzył depozyt wiary, aby z asystencją Ducha Świętego strzegł święcie prawdy objawionej, wnikliwie badał, wiernie głosił i wykładał, ma obowiązek i wrodzone prawo przepowiadania Ewangelii wszystkim narodom, niezależnie od jakiejkolwiek ludzkiej władzy, także z zastosowaniem właściwych sobie środków społecznego przekazu.

§ 2. Kościołowi przysługuje prawo głoszenia zawsze i wszędzie zasad moralnych również w odniesieniu do porządku społecznego, oraz wypowiadania oceny o wszystkich sprawach ludzkich, na ile wymagają tego fundamentalne prawa osoby ludzkiej i zbawienie człowieka.

Pius XI - encyklika Quadragesimo anno (1931)

41-42. Wpierw … chcemy podkreślić ..., że mamy prawo i obowiązek sądzenia najwyższą Swoją władzą o sprawach społecznych i gospodarczych. Z pewnością zadaniem Kościoła nie jest prowadzić ludzi do przemijającego i znikomego szczęścia, ale do wiecznego; a nawet uważa Kościół, że nie wolno mu się mieszać do tych ziemskich spraw bez powodu. Ale z drugiej strony Kościół w żaden sposób nie może zrezygnować z obowiązku, który nań Bóg nałożył, a który mu każe występować, wprawdzie nie w sprawach techniki życia społeczno-gospodarczego, bo do tego nie ma ani środków odpowiednich, ani nie jest powołany, lecz w tych wszystkich sprawach, które mają związek z moralnością. W tej bowiem dziedzinie zarówno powierzony nam przez Boga skarb prawdy, jak i ciężki obowiązek głoszenia całego prawa moralnego … poddaje Naszemu sądowi ustrój społeczny i samo życie gospodarcze. Albowiem, chociaż życie gospodarcze i moralność, każde w swoim zakresie, rządzą się swoimi prawami, jednak błędem byłoby twierdzić, że porządek gospodarczy i moralny tak są od siebie odległe i tak sobie obce, iż pierwszy zupełnie nie zależy od drugiego.

Leon XIII - encyklika Rerum Novarum (1891)

13. Podejmujemy to zagadnienie (kwestię robotniczą - przyp. A.S.) z pełną ufnością i świadomością, że do zabrania głosu mamy prawo; jest ono bowiem tego rodzaju, że się go skutecznie nie rozwiąże, o ile się nie przyzwie religii i Kościoła na pomoc. A skoro do Nas w pierwszym rzędzie należy troska o religię i rozporządzanie środkami należącymi do sfery działań Kościoła, milczenie byłoby w oczach wszystkich zaniedbaniem obowiązku. Z pewnością wielka ta sprawa wymaga trudu i współpracy innych także czynników ...; bez żadnego jednak wahania stwierdzamy, że: próżnymi będą wszystkie wysiłki ludzi, jeśli się zlekceważy Kościół. ….

Jan Paweł II - Encyklika Centessimus annus (1991)

W czasach Leona XIII taka koncepcja prawa-obowiązku Kościoła (do wypowiadania się w sprawach społecznych - przyp. A.S.) bynajmniej nie była powszechnie przyjęta. Przeważała bowiem podwójna tendencja: jedna, ukierunkowana na ten świat i na życie doczesne, dla której wiara miała pozostawać czymś obcym, i druga zwrócona ku zbawieniu wyłącznie pozaziemskiemu, które jednak nie oświecało i nie kształtowało obecności człowieka na tej ziemi. Stanowisko Papieża, wyrażone w encyklice "Rerum novarum" niejako nadawało Kościołowi "uprawnienia obywatelskie" w zmiennych rzeczywistościach życia społecznego [...] nauczanie i upowszechnianie nauki społecznej wchodzi w zakres misji ewangelizacyjnej Kościoła i stanowi istotną część orędzia chrześcijańskiego, ponieważ ukazuje jego bezpośrednie konsekwencje dla życia społeczeństwa i czyni codzienną pracę i walkę o sprawiedliwość elementem świadectwa o Chrystusie Zbawicielu. [...] "Nowa ewangelizacja", której współczesny świat pilnie potrzebuje i której konieczność wielokrotnie podkreślałem, musi uczynić jednym ze swych istotnych elementów głoszenie nauki społecznej Kościoła, który zdolny jest dzisiaj, tak jak za czasów Leona XIII, wskazywać słuszną drogę i podejmować wielkie wyzwania współczesnej epoki, podczas gdy ideologie tracą wiarygodność. Tak jak wówczas, trzeba dziś powtórzyć, że nie ma prawdziwego rozwiązania "kwestii społecznej" poza Ewangelią i że "rzeczy nowe" mogą w niej odnaleźć swoją przestrzeń prawdy i odpowiedni fundament moralny.

Jan Paweł II - Encyklika Sollicitudo rei socialis (1987).

41. Kościół ma ... "ogromne doświadczenie w sprawach ludzkich" i to siłą rzeczy pobudza go do rozciągania swego religijnego posłannictwa na różne dziedziny, w których ludzie rozwijają swoją działalność ... Oto dlaczego Kościół wypowiada się dzisiaj, podobnie jak przed dwudziestoma laty, i tak jak to będzie czynił w przyszłości, na temat natury, warunków, wymogów i celów autentycznego rozwoju, a także na temat trudności, które mu się przeciwstawiają. W ten sposób Kościół wypełnia posłannictwo ewangelizacji, gdyż daje swój pierwszy wkład w rozwiązanie pilnego problemu rozwoju, głosząc prawdę o Chrystusie, o sobie samym, o człowieku i stosując ją do konkretnej sytuacji. Narzędziem, jakim Kościół posługuje się do osiągnięcia tego celu, jest jego nauka społeczna.

… [S]tojące przed nami zagadnienia są przede wszystkim zagadnieniami natury moralnej i … nie można pomijać tego istotnego wymiaru. Nauka społeczna Kościoła nie jest [...] ideologią, lecz dokładnym sformułowaniem wyników pogłębionej refleksji nad złożoną rzeczywistością ludzkiej egzystencji w społeczeństwie i w kontekście międzynarodowym, przeprowadzonej w świetle wiary i tradycji kościelnej. Jej podstawowym celem jest wyjaśnianie tej rzeczywistości poprzez badanie jej zgodności czy niezgodności z nauką Ewangelii o człowieku i jego powołaniu doczesnym, a zarazem transcendentnym; zmierza zatem do ukierunkowania chrześcijańskiego postępowania. Nauka ta należy przeto nie do dziedziny ideologii, lecz teologii, zwłaszcza teologii moralnej. Nauczanie i upowszechnianie nauki społecznej wchodzą w zakres ewangelizacyjnej misji Kościoła. ... Do sprawowania posługi ewangelizacji na polu społecznym, która jest aspektem prorockiej funkcji Kościoła, należy także ukazywanie zła i niesprawiedliwości. Należy jednak wyjaśnić, że przepowiadanie zawsze jest ważniejsze od oskarżania. To ostatnie nie może być jednak oderwane od przepowiadania, dającego mu prawdziwą stałość i moc wyższej motywacji.

Kongregacja Nauki Wiary, Inst. Libertatis cinscientia, (1986)

72. Nauczanie społeczne Kościoła zrodziło się ze spotkania orędzia ewangelicznego i jego wymagań, wyrażonych zwięźle w najwyższym przykazaniu miłości Boga i bliźniego, oraz sprawiedliwości z problemami wynikającymi z życia społeczeństwa. Uformowało się ono w naukę korzystającą z zasobów mądrości i z nauk humanistycznych; dotyczy strony etycznej życia społecznego i uwzględnia aspekty techniczne podejmowanych problemów, ale zawsze w aspekcie ich oceny moralnej.
Nauczanie to, zasadniczo ukierunkowane na działanie, rozwija się w miarę zmieniających się okoliczności historycznych. Dlatego obok zasad zawsze obowiązujących zawiera także oceny okolicznościowe. Dalekie od tworzenia systemu zamkniętego, pozostaje stale otwarte na nowe zagadnienia, które nie przestają się pojawiać, wymaga wkładu wszystkich charyzmatów, doświadczeń i kompetencji.
Kościół, będąc ekspertem w sprawach ludzkich, daje przez swą naukę społeczną całość zasad refleksji i kryteriów ocen, a także dyrektyw działania, aby głębokie zmiany, jakich wymagają sytuacje nędzy i niesprawiedliwości, zostały przeprowadzone, i to w sposób służący prawdziwemu dobru ludzi.

Benedykt XVI, Deus caritas est, 28

... Nauka społeczna Kościoła argumentuje, wychodząc od rozumu i prawa naturalnego, a więc od tego, co jest wspólne naturze każdej istoty ludzkiej. Wie, że nie jest zadaniem Kościoła sprawiać, aby sama ta nauka miała znaczenie polityczne: ona chce służyć formowaniu sumienia w polityce i wpływać na to, aby rosła czujność na prawdziwe wymagania sprawiedliwości i równocześnie gotowość do reakcji w oparciu o nie, również gdy sprzeciwiałoby się to osobistej korzyści. Oznacza to, że budowanie sprawiedliwego porządku społecznego i państwowego, dzięki któremu każdemu byłoby dane to, co mu się należy, jest podstawowym zadaniem, które każde pokolenie musi na nowo podejmować. Ponieważ chodzi tu o zadanie polityczne, nie może być ono bezpośrednią misją Kościoła. Ponieważ jednak jest to równocześnie pierwszorzędne zadanie ludzkie, Kościół ma obowiązek współdziałać przez oczyszczanie rozumu i formację etyczną, aby wymagania sprawiedliwości stały się zrozumiałe i politycznie wykonalne.

Kościół nie może i nie powinien podejmować walki politycznej, aby realizować jak najbardziej sprawiedliwe społeczeństwo. Nie może i nie powinien stawiać się na miejscu państwa. Nie może też jednak i nie powinien pozostawać na marginesie w walce o sprawiedliwość. Musi włączyć się w nią przez argumentację rozumową i obudzić siły duchowe, bez których sprawiedliwość, domagająca się zawsze wyrzeczeń, nie może utrwalić się i rozwijać. Sprawiedliwa społeczność nie może być dziełem Kościoła, lecz powinna być realizowana przez politykę. Niemniej Kościół jest głęboko zainteresowany budowaniem sprawiedliwości przez otwieranie inteligencji i woli na wymagania dobra.

Benedykt XVI, Spe salvi, 4.

… Chrześcijaństwo nie niosło przesłania socjalno-rewolucyjnego jak to, w imię którego Spartakus prowadził krwawe boje i przegrał. Jezus nie był Spartakusem, nie był bojownikiem o wolność polityczną, jak Barabasz albo Bar-Kochba. To, co przyniósł Jezus, który umarł na krzyżu, było czymś całkowicie odmiennym: spotkaniem z Panem panów, spotkaniem z żyjącym Bogiem, a zatem spotkaniem z nadzieją mocniejszą niż cierpienia niewoli, przemieniającą od wewnątrz życie i świat. Nowość tego, co się stało, ukazuje wyraźnie  Pawłowy List do Filemona. Jest to list bardzo osobisty, który Paweł pisze w więzieniu i powierza zbiegłemu niewolnikowi Onezymowi, aby go dostarczył jego panu, właśnie Filemonowi. Tak Paweł odsyła zbiegłego niewolnika Onezyma jego panu, a czyni to nie nakazując, ale prosząc: «proszę cię za moim dzieckiem, za tym, którego zrodziłem w kajdanach [...]. Jego ci odsyłam [...], to jest serce moje [...]. Może bowiem po to oddalił się od ciebie na krótki czas, abyś go odebrał na zawsze, już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego» (10-16). Ludzie, którzy zgodnie ze swoim statusem społecznym dzielą się na panów i niewolników, jako członkowie jednego Kościoła stają się dla siebie braćmi i siostrami - tak wzajemnie nazywali siebie chrześcijanie. Na mocy Chrztu odrodzili się, zostali napełnieni tym samym Duchem Świętym i razem, jeden obok drugiego, przyjmują Ciało Pana. Nawet jeżeli zewnętrzne struktury nie zmieniły się, wewnętrznie zmieniało się społeczeństwo. Jeśli List do Hebrajczyków mówi, że chrześcijanie tu na ziemi nie mają stałej ojczyzny, ale szukają przyszłej (por. 11, 13-16; Flp 3, 20), oznacza to coś zupełnie innego niż zwyczajne odniesienie do perspektywy przyszłości: obecne społeczeństwo jest uznawane przez chrześcijan za niezadowalające; należą oni do nowego społeczeństwa, ku któremu zmierzają i które ich pielgrzymowanie antycypuje.

Katolicka Nauka Społeczna jako dyscyplina akademicka

Pius XI - encyklika Quadragesimo anno (1931) - pisząc o dorobku enc. Rerum novarum

19-20. … pod wodzą i kierunkiem Kościoła liczni uczeni, tak duchowni, jak i świeccy, zabrali się z zapałem do nauk społecznych i ekonomicznych w duchu potrzeb współczesnych, a to w tym szczególnie celu, ażeby w niezmienionej i niezmiennej nauce Kościoła znaleźć środki zaradcze, dostosowane do potrzeb nowych czasów. W ten sposób na podstawie wskazań i światła encykliki Leona XIII powstała odrębna społeczna nauka katolicka, którą nieustannie i z wielką gorliwością rozwijają i pogłębiają owi wybrani mężowie, których nazwaliśmy pomocnikami Kościoła. Nie zamykają jej oni w mrocznych gabinetach ludzi uczonych, ale wychodzą z nią na światło i w wir życia, o czym wyraźnie świadczą: studia z pożytkiem i z uznaniem ludzi kwitnące przy katolickich uniwersytetach, akademiach i seminariach, zjazdy społeczne lub "tygodnie", odbywane tak często i tak pięknymi owocami nagrodzone, kółka studiów, wreszcie cenne i zdrowe wszelkiego rodzaju pisma dla różnych kół czytelników przeznaczone.

Adresat

Jan XXIII Mater et Magistra [1961]

261. Czcigodni Bracia i Ukochani Synowie! Zaczynając od wspaniałej Encykliki Leonowej rozważyliśmy tu z wami różne, bardzo poważne sprawy, dotyczące współczesnych stosunków społecznych. Z nich to wyprowadziliśmy zasady i nakazy, które - wzywamy was usilnie - powinniście nie tylko głęboko przemyśleć, lecz także, każdy w swoim zakresie, wprowadzić w życie, by wydały one swe skutki. Jeśli każdy z was bez wyjątku przyłoży się mężnie do tego, na pewno przyczyni się niemało do umocnienia na tej ziemi królestwa Chrystusowego, które jest królestwem prawdy i życia, królestwem świętości i laski, królestwem sprawiedliwości, miłości i pokoju.

Moc Wiążąca

x. J. Majka, Nauka Społeczna Kościoła. Jej charakter i miejsce w orędziu ewangelicznym.

Nie jest [...] tak, że każde zdanie, zawarte np. w encyklice, jest nieomylne, ale z drugiej strony nauczanie jest autorytatywnym i dokumentom tym przysługuje pewien zakres nieomylności. [...] W skład niemal każdego z dokumentów, zwłaszcza obszerniejszych, a więc np. encyklik, wchodzą zespoły treści o różnym charakterze, a w konsekwencji także o różnym walorze dogmatycznym i różnej mocy wiążącej:

a) Jest to przede wszystkim nauka wiary, zawierająca treści objawione i już wcześniej zdefiniowane jako takie, to znaczy jako element składowy depozytu wiary. Encykliki nie ogłaszają nowych dogmatów, ale przypominają prawdy dogmatyczne w sposób autorytatywny i jako takie są oczywiście nieomylne.

b) W treściach encyklik odnajdujemy przede wszystkim zasady moralne, opierające się na prawie objawionym i naturalnym. Kościół jako depozytariusz Objawienia, stróż prawa naturalnego i nauczyciel moralności ma prawo i obowiązek nie tylko zasady te głosić, ale także je wyjaśniać i interpretować, a także wskazywać, jak należy je stosować w życiu chrześcijańskim indywidualnym i społecznym. Członkowie Kościoła są obowiązani przyjąć nauki papieża i do nich się stosować w swoim życiu. [...]

c) Dokumenty zawierają niekiedy wskazania lub napomnienia dla różnych grup w Kościele, dotyczące ich działalności, którą papież chciałby zmodyfikować, zahamować lub rozwinąć. Są one zobowiązujące zwłaszcza wtedy, kiedy grupy te występują niejako „pod szyldem katolickim”, a więc angażują w swą działalność Kościół, oraz wtedy, kiedy działalność taka przynosi szkodę Kościołowi lub innym grupom społecznym albo zagraża zbawieniu ludzi. Decyzje papieża i Kościoła są w takich wypadkach zobowiązujące do posłuszeństwa, z tym jedynie zastrzeżeniem, że zainteresowani mają prawo do tego, ażeby byli wysłuchani, jeżeli uważają, że decyzje te opierają się na niezupełnie ścisłych informacjach.

d) W dokumentach społecznych Kościoła znajdują się niekiedy informacje dotyczące teorii socjologicznych i ekonomicznych a także faktów i procesów społecznych oraz gospodarczych. Samo przytoczenie tych informacji nie oznacza, że opinie o teoriach i procesach, dotyczących życia społecznego i gospodarczego, stały się elementem składowym nauki Kościoła. Jest to jedynie stwierdzenie, że opinie takie znajdują się w obiegu i są godne uwagi. Sam sposób ich zreferowania w dokumentach świadczy o dużej ostrożności autorów, którzy używają sformułowań: "wydaje się", "twierdzi się" itp.

e) Znajdujemy wreszcie w dokumentach programy pojedynczych lub kompleksowych działań społecznych i gospodarczych, jak np. projekt tzw. "akcjonariatu pracy" w encyklice Quadragesimo anno,  projekt uzdrowienia rolnictwa w encyklice Mater et magistra, czy też program budowy pokoju światowego w encyklice Pacem in terris. Są to zachęty do działania i ukazanie jego kierunków, a nie absolutne zapewnienie, że takie to właśnie, określone działania przyniosą niewątpliwie zamierzony skutek w każdej sytuacji społecznej, gospodarczej i politycznej. Przeciwnie, programy takie winny być uważnie analizowane i dostosowane do różnych i zmiennych sytuacji, w jakich będą działać ci, do których one są skierowane.

Aleksander Stępkowski

wykład ogólno-uniwersytecki

Nauczanie społeczne Kościoła katolickiego

wybór tekstów

2



Wyszukiwarka