praca licencjat


3. Walory antropogeniczne kolegiaty

3.1. Dzieje łaskiej kolegiaty

Arcybiskup gnieźnieński, Jarosław Bogoria Skotnicki, w 1366 r. erygował w Łasku parafię pw. Matki Boskiej i Świętego Michała Archanioła. Parafia została powołana do życia przy drewnianym kościele, który wzniesiono prawdopodobnie już w 1356 r. Fundatorami tego dzieła byli właściciele osady, protoplaści rodu Łaskich, pieczętujący się herbem Korab. Dzięki trosce i funduszom Jana Łaskiego, Prymasa Polski, Arcybiskupa Gnieźnieńskiego, Wielkiego Kanclerza Koronnego, wzniesiono w mieście okazały, murowany kościół w stylu późnogotyckim. Świątynia została konsekrowana 6 lutego 1525 r. pw. Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej, Świętych Michała Archanioła, Jana Chrzciciela, Anny i Doroty. W marcu 1525 r. erygowano przy niej Kapitułę Kolegiacką. Prymas Jan Łaski, erygując Kapitułę, ustanowił w niej trzech prałatów: prepozyta, dziekana i kustosza, oraz trzech kanoników. Prałaci i kanonicy łascy mieli swoich zastępców w osobach wikariuszy (wiceprałatów, wicekanoników), prócz nich też trzej wikariusze parafialni. Przy kolegiacie istniało ponadto kolegium sześciu mansjonarzy.

Dzięki bulli papieża Klemensa VII od 1531 r. prepozyt łaski stał się infułatem.

Infułat łaski miał prawo używania szat biskupich, poświęcania i konsekrowania kościołów, mianowania kanoników oraz dysponował szerokimi uprawnieniami sądowniczymi. Niezwykłym przywilejem było obdarzenie go władzą rozgrzeszania z cenzur biskupich, dokonywanych za wiedzą arcybiskupa gnieźnieńskiego.

Wikariusze i mansjonarze dbali o służbę bożą i sprawowali duszpasterstwo w parafii, prowadzili wraz z kanonikami bractwa pobożne, spośród których wysuwają się na czoło Bractwo Różańcowe i Stowarzyszenie Duchownych i Świeckich. Pod opieką kolegiaty znajdowała się szkoła parafialna oraz funkcjonował miejscowy szpital dla ubogich.

Pierwotne uposażenie kolegiaty i liczba kanonii, określone aktem erekcyjnym, ulegało ciągłym zmianom. Od połowy XVI w., dzięki nadaniom arcybiskupów gnieźnieńskich i innych dobrodziejów, przekazujących na mocy testamentu większe sumy pieniężne, nieustannie wzrastało do połowy XVII w.

Z chwilą upadku świetności miasta na skutek wojen, epidemii, pożarów, które nie oszczędziły kościoła, świątynia utraciła tytuł kolegiaty w 1819 r.

Prymas Jan Łaski - wielki mecenas sztuki renesansowej w Polsce - wyposażył kościół w Łasku w cenne naczynia liturgiczne, bogato zdobione szaty, sprzęty kościelne oraz cenne księgi liturgiczne, jak: graduał, antyfonarz, psałterz itp. Podarował również zatwierdzone przez papieża Leona X odpusty. Prymas zaopatrzył bibliotekę kolegiaty w wiele cennych dzieł o treści religijno-liturgicznej. Z końca XVI w. pochodzą informacje, że w księgozbiorze biblioteki kolegiackiej znajdowało się również kilkaset książek o tematyce prawniczej. W skarbcu kolegiaty zachowały się ufundowane przez Łaskiego tak cenne przedmioty jak: pastorał, infuła, ozdobiona renesansowym haftem z herbem prymasa, i antyfonarz, bogato zdobiony, odznaczający się wyszukaną kompozycją kolorystyczną, w której dominuje złoto.

Wśród drogocennych przedmiotów będących darem Prymasa dla kościoła łaskiego, jest skarb otaczany szczególnym kultem od pierwszej połowy XVI w. - alabastrowa płaskorzeźba w kształcie tonda - przedstawiająca Matkę Boską z Dzieciątkiem. Tondo to, o średnicy około 40 cm, jest jednym z najpiękniejszych dzieł włoskiego renesansu w Polsce. Wykonane zostało pod koniec XV w., prawdopodobnie w pracowni florenckiego artysty Andrea della Robbia, który specjalizował się w rzeźbie z glazurowanej terakoty.

Fundator kolegiaty łaskiej, prymas Jan Łaski - w październiku 1515 r., przywiózł tę rzeźbę z Rzymu, gdzie przebywał na Soborze Laterańskim V.

Błędnie pojawił się w opracowaniu przekaz, że arcybiskup Jan Łaski otrzymał tę płaskorzeźbę od papieża Klemensa VII. Mogła to sprawić legenda głosząca, że Prymasowi, gdy przebywał w Rzymie, szczególnie przypadł do gustu ten wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem, rzeźbiony po obu stronach marmurowej płyty. Należał od pokoleń do rodziny papieża Leona X, a później jego synowca Klemensa VII, któremu żal było rozstać się z alabastrowym reliefem, i wtedy to według podania miał zdarzyć się cud odzwierciedlony w ludowej pieśni:

„Najświętsza Panna ten cud uczyniła,

Bo medal zaraz na dwa rozdzieliła,

Jedna połowa w Rzymie została,

Druga się w darze do Łasku dostała.”

Tyle głosi legenda.

Papież Klemens VII nie mógł być tym, który ofiarował płaskorzeźbę prymasowi Janowi Łaskiemu, jako że ten nie był w Rzymie za pontyfikatu tego papieża.

Wiemy natomiast, że Prymas osobiście przywiózł ten relief z Rzymu. Potwierdza to m.in. zapis z 1531 r. zawarty na kartach księgi „Bractwa Różańcowego przy Kolegiacie Łaskiej”, informujący: „Anno Domini z 1531 obrasz Panny Marij w kościele łaskim z kamienia głazowego robiony, którij był przywiósł sławny pamięci nieboszczyk Jan Łaski arcybiskup Gnieźnieńsky, fundator thego kościoła łaskiego...”

Płaskorzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem może być natomiast darem papieża Leona X. Wskazuje na to poeta, wybitny znawca regionu, kapłan łaski, ks. Grzegorz Zdziejowski, w jednym ze swoich utworów opublikowanym w 1640 r., gdzie jednoznacznie stwierdził, że papież Leon X, darowując wizerunek Najświętszej Maryi Panny, uczynił Ją patronką kolegiaty łaskiej.

Już w 1532 r. sława wizerunku Matki Boskiej Łaskiej ściągała wielkie rzesze pielgrzymów na uroczystości Maryjne nie tylko z rozległej prowincji gnieźnieńskiej, lecz nawet z południowo - wschodnich kresów Rzeczypospolitej.

Z relacji tutejszego infułata, późniejszego prymasa, arcybiskupa Władysława Łubieńskiego, wynika że w 1729 r. na odpust Nawiedzenia NMP przybyło do Łasku 29 tys. Wiernych (tyle udzielono komunii świętych), samo miasto liczyło wówczas około tysiąca mieszkańców. Pobożność kazała pielgrzymującym tu wiernym składać w ofierze Matce Boskiej różnego rodzaju wota w dowód wdzięczności za wysłuchane prośby i otrzymane łaski. Wśród cennych przedmiotów, jakie zostawiono w kościele łaskim, znalazły się szlachetne kamienie, złoto, brylanty, szmaragdy, rubiny. Ze spisu inwentarza w 1720 r. dowiadujemy się, że: „ Tylko sam wizerunek Matki Bożej posiadał dwie sukienki wizerunek ten pokrywające, misternie z szafirów, szmaragdów i dużych pereł urjańskich oprawionych w złoto wyrobione. Pas złotem tkany weneckiej roboty, przyozdobiony diamentami. Koronę staroświeckiego wyrobu ze złota zdobną perłami urjańskimi. Krzyż złoty z diamentami.” Opis ten nasuwa przypuszczenie, że cudowny relief był już wcześniej koronowany we Włoszech. W Polsce bowiem w 1717 r., jako pierwszy koronowany był Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej.

Część drogocennych darów, jakie złożono w dowód wdzięczności Matce Boskiej Łaskiej, spieniężono na remont kościoła po pożarze, który strawił go 1747 r. Inne drogocenne przedmioty przepadły na skutek rabunków i wojen.

Następna pożoga niszcząca miasto wybuchła dwa lata później.

Oprócz tych materialnych oznak kultu, jakimi otaczano cudowną płaskorzeźbę, należy też wspomnieć o wielu wierszach i pieśniach skomponowanych ku czci Matki Boskiej Łaskiej. Przy świątyni od początku istniało Bractwo Duchownych i Świeckich. Przed 1576 r. istniało liczne Bractwo Niepokalanego Poczęcia NMP. Już w XVI w. żywy był udział w życiu religijnym rzemieślników. Okazały gmach świątyni, jej bogate wyposażenie wnętrza, liczne relikwie i odpusty, ciesząca się uznaniem kapela kolegiacka, wiele dzieł sztuki, cenne paramenty i szaty liturgiczne duchowieństwa, a nade wszystko łaskami słynący wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem, oddziaływały na odczucia duchowe i estetyczne wiernych, pobudzając do większej gorliwości w praktykach religijnych.

3.2. Architektura

Dziś w świątyni łaskiej zauważyć można tylko pozostałości pierwotnych przedsięwzięć architektonicznych, ale autorka jest w stanie uznać, że zasadnicza bryła kościoła zachowuje te najstarsze kształty, ubogacone i upiększone przez późniejszych fundatorów. Jak zatem prezentował się kościół ufundowany przez arcybiskupa Jana Łaskiego?

W tej ceglanej świątyni, co i dziś można zauważyć, rysowały się wyraźnie dwa człony: trójbocznie zamknięte, dwuprzęsłowe prezbiterium i niemal kwadratowy w planie halowy korpus nawowy, w którego wnętrzu dominowały cztery filary dźwigające sklepienie. Obie części przykrywały dwuspadowe dachy, przy czym prezbiterialny uzyskiwał łamiącą się formę nad trójbocznym zamknięciem. Naroża fasady akcentowały wieżyczki, wyrastające zapewne z podstawy o narysie kwadratu i przypuszczalnie od połowy swej wysokości w kształcie ośmioboku. Do prezbiterium od strony północnej, jak i południowej dostawiono podłużne piętrowe przybudówki. Wnętrze korpusu i prezbiterium zostało gruntownie zmienione w XVIII w., obecnie nie ma tu niczego, co odnosiłoby się do czasów Łaskiego. Nie wiadomo, jakie sklepienia zdobiły oba człony, jak udekorowano filary i ściany, w jaki sposób dzielono otwory okienne i czym je wypełniono. O bogactwie wystroju świadczą zachowane sklepienia dwu obszernych pomieszczeń w południowej przybudówce prezbiterium. Czerwone, ceglane żebra wyraźnie rysują się na tle jasnych tynków konstrukcji sklepiennej. Tworzą one skomplikowany układ przenikających się linii, ukazujących narysy wieloramiennych form gwiaździstych przecinanych poprzecznymi, wzdłużnymi, jak i ukośnymi biegami żeber. Ich wiązki spływają na wtopione w ściany masywne, wieloboczne wsporniki, zdobione łagodnymi wcięciami i wypukłymi wałkami. Ta późnogotycka plastyczność wsporników zauważana jest również w dekoracji obramienia portalu, znajdującego się w dolnym pomieszczeniu, poprzedzającym schody prowadzące do wnętrza na piętrze przybudówki. Laskowania tego obramienia podkreślają wykrój portalu o formie łuku dwuramiennego, ekspresyjnie krzyżują się i nakładają w górnych narożach kompozycji.

Fragmenty pierwotnej, jakże bogatej, zewnętrznej dekoracji architektonicznej zachowały się jedynie na krótkich wschodnich odcinkach murów korpusu i na prezbiterium. Dekoracja ta podkreślała także odmienność obu członów budowli. Poziome ceglane gzymsy dzieliły elewację prezbiterium na trzy strefy, przy czym szczególnie bogato opracowany został pas środkowy, konsekwentnie opinający także narożne szkarpy. Być może do pierwotnej dekoracji należą nadwieszone, spłaszczone łuki wieńczące przęsła ścian, zawarte między szkarpami trójbocznego zamknięcia prezbiterium. Środkowy z nich ma trochę dziwną formę dwulistną. Bardzo ciekawie opracowano także narożne szkarpy, odmiennie kształtując ich powierzchnie na określonych przez trzy uskoki poziomach. Dolny tworzą zestawione ze sobą pod kątem prostym dwie wąskie przypory, średni pozostawiono gładki, a czołową powierzchnię najwyższego ozdobiono wąską płyciną. Szczególnym bogactwem wyróżnia się fryz wieńczący południową przybudówkę. Powyżej pasa niewielkich schodkowych arkadek umieszczono ciąg kolistych form wypełnionych delikatnymi czwórliściami, a wszystko pokryto błyszczącą polewą. Dekorację tę przeciągnięto na wierzchołki narożnych szkarp, na które dodatkowo nasadzono fantazyjne nadwieszone zwieńczenia przykryte daszkami.

Najwyższą strefę ścian korpusu zdobił szeroki pas z dominującym motywem wydłużonych, wąskich, przenikających się płycin ujętych półkolumienkami i zamkniętych łukiem w kształcie oślego grzbietu. Pola między zewnętrznymi krawędziami łuków wypełniały rozetki z czwórliściami, pokryte błyszczącą polewą ceramiczną (ta dekoracja widoczna była jeszcze przed 1912 r. w elewacji północnej świątyni, w pobliżu narożnej wieżyczki fasady).

Kolegiata z pewnością należała do wybitnych realizacji architektonicznych późnego średniowiecza na terenie Polski Środkowej. Wyróżniała się przede wszystkim bogactwem dekoracji ceramicznej. Zastosowano w niej błyszczącą polewę, a liczne efekty światłocieniowe na powierzchniach ścian uzyskano przez zaskakujące, kontrastowe zestawienie podwójnych wąskich szkarp czy rozbudowanie ich zwieńczenia, np. w południowej przybudówce. Szeroki pas płycin wieńczących korpus mógł zapewne obiegać i frontowe narożne wieżyczki, czego namiastka zachowała się w narożu północno - wschodnim, gdzie w ten sposób ozdobiono znajdującą się tu szkarpę. Te motywy występowały w północnych regionach Polski, gdzie na przełomie XV i XVI w. dalszym przekształceniom stylowym ulegały formy odziedziczone po twórcach ceglanej architektury państwa krzyżackiego. Główną rolę w tych procesach odegrał Gdańsk, którego architekci przetwarzali również wzory docierające z różnych regionów Europy Północnej i wykorzystywali je w takich arcydziełach, jak kościół św. Anny w Wilnie z około 1500 r. czy innych obiektach na terenie Litwy, np. w Wilnie i Kownie. Dla nas ważna jest obecność tych gdańskich motywów także na Mazowszu - np. klasztor Bernardynów w Warszawie - i z pewnością z tych regionów sprowadzeni zostali twórcy architektury kolegiaty łaskiej.

Niczym nie zakłócany rozwój miasta w XVI i w pierwszej poł. XVII w. przerwany został kataklizmami nawiedzającymi ziemie Polski Środkowej w drugiej połowie XVII i początkach XVIII w. Mieszczanom najbardziej dały się we znaki liczne przemarsze wojsk, ich dłuższe lub krótsze stacjonowanie. Ucierpiał wówczas majątek kolegiaty, uszczuplany udziałem w licznych opłatach i kontrybucjach nakładanych na miasto. Budowla sakralna w tych niespokojnych czasach wzbogacona jednak została w 1648 r. od południa dobudowaną do korpusu obszerną kaplicą z fundacji kolejnego właściciela dóbr łaskich - Stanisława Wierzbowskiego. Stała się ona mauzoleum tej rodziny, pod posadzką kaplicy urządzono obszerną kryptę.

Zadziwiająca jest skala kolegiaty. W tamtych czasach jej bryła od południa upodabniała się do świątyni wznoszonej na planie krzyża greckiego. Rzeczywiste dopełnienie tego schematu nastąpiło około 1700 r., gdy po przeciwnej stronie, od północy, rozpoczęto budowę drugiej, niemal identycznej kaplicy. Kaplicę południową przykryto sklepieniem klasztornym, dlatego jej bryła nie wyróżnia się tak zdecydowanie. Gdyby zwieńczono ją odpowiednio monumentalną konstrukcja kopuły, dominowałyby wyraźnie w kompozycji bryły kolegiaty. W ołtarzu tej kaplicy umieszczono szesnastowieczną płaskorzeźbę

Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Jej wyeksponowanie w kościele spowodowane było z pewnością narastającym kultem tego maryjnego wizerunku, typowym dla polskiej religijności okresu baroku. Zdobiące zewnętrzne ściany kaplicy pary narożnych, monumentalnych pilastrów pochodzą z XVII w., podobnie jak oprawa prostokątna okien, z uszakami w górnych narożach oraz dźwigająca trójkątny frontonik wieńczącą płyciną, wypełnioną festonem roślinno - owocowym. Podobną dekorację otworów okiennych zastosowano w młodszej kaplicy północnej. Wnętrze kaplic oświetlają dodatkowe owalne okna.

Decydujący wpływ na dzisiejszy wygląd kolegiaty miały prace przeprowadzone po pożarze świątyni w 1747 r. Spłonęły wówczas dachy budowli, jej wyposażenie, runęły sklepienia (jak napisano w 1860 r.: „Dawniej w kościele znajdowały się nagrobki, portrety fundatorów, infułatów i dobrodziejów miejscowych, lecz te pożar zniszczył”). Zabezpieczono świątynię przed dalszymi stratami, gdyż przewidywano jej odbudowę. Jednak nie nastąpiła ona natychmiast, ówczesny prepozyt i infułat kolegiaty łaskiej, ks. Marcin Załuski, w zachowanym liście z 10 sierpnia 1749 r. pisał jeszcze o zrujnowanym kościele. W tym samym roku, w mieście wybuchł pożar, który zniszczył znaczną część jego zabudowy. Do prac przy świątyni przystąpiono dopiero w 1750 r.

To czego wówczas dokonano, możemy podziwiać i dziś. Dawne gotyckie filary wnętrza zastąpiono bądź obudowano przez postawienie nowych podpór oddzielających nawę główną od pobocznych. Zmieniono kompozycję przestrzenną świątyni - zamiast dawnej hali mamy dziś bazylikę z niższymi nawami bocznymi, nad którymi umieszczono empory. Solidne sklepienie kolebkowe z lunetami, wzmocnione zdwojonymi pasami gurtów, przykrywa prezbiterium. Gurty takie promieniście umieszczono w trójbocznym zamknięciu, wykorzystując zachowane gotyckie zewnętrzne szkarpy. Nawy korpusu zasklepiono lekkimi sklepieniami pozornymi, o spłaszczonym wykroju, na granicach przęseł także podtrzymywanych dodatkowo przez gurty, empory zamknięto płaskimi stropami. To jasne, przejrzyste wnętrze ożywiają wyraziste, nałożone na siebie pionowe pilastry filarów, ponad którymi silnie wyłamuje się dźwigane przez nie poziome belkowanie oraz fantazyjnie wykrojone kontury empor, otwierających się ku nawie. To one nadają jej niepowtarzalny, dynamiczny wyraz rytmicznymi wygięciami ku dołowi dolnych i rozfalowaniem górnych krawędzi.

Tę cechę architektury wnętrza znakomicie podkreślają znajdujące się w nim ołtarze. Główny dokładnie wpisuje się w pozostawione dla niego miejsce w trójbocznym zamknięciu prezbiterium.

Architekt jakby specjalnie pozostawił je bez jakichkolwiek pionowych akcentów architektonicznych, by w tym miejscu znalazły się pilastry i kolumny nastawy ołtarzowej, ujmujące boczne okna i środkowy obraz. Kolumnowo-pilastrowa nastawa spoczywa na wybrzuszającym się dynamicznie ku górze cokole, podobnie ekspresyjnie wyłamuje się nad kolumnami poziome zamknięcie kompozycji ołtarza. Jego zwieńczenie rozbudowane zostało nad środkowym obrazem, gdzie na tle owalnego okna umieszczono unoszącą się ponad chmurami, podtrzymywaną przez dwa putta, promienistą tarczę słoneczną z widniejącym na niej napisem: QUIS UT DEUS. Plastyczne bogactwo kompozycji ołtarza dopełniają cztery rzeźby nadnaturalnej wielkości postaci świętych umieszczone po bokach środkowego obrazu i między kolumnami.

Podobne w wyrazie artystycznym, choć nieco skromniejsze, są ołtarze umieszczone na ścianach wschodnich, zamykających nawy boczne. Lekko wklęśnięte pole środkowe nastawy ujęte zostało pionowymi pilastrami i kolumnami, które ustawiono na wybrzuszonych cokołach. Umieszczone ponad obrazem zwieńczenie łagodnie zwęża się ku górze i kończy spłaszczonym łukiem. Na tle kolumn ustawiono naturalnej wielkości posągi świętych. W lewym, północnym ołtarzu na obrazie ukazano Matkę Boską Różańcową, w prawym, południowym - Świętą Rodzinę. Ołtarze te, główny i oba boczne, utrzymane są w jasnej, kremowej tonacji kolorystycznej, ożywianej złoconymi kapitelami pilastrów i kolumn, jak i podobnie złoconymi, z umiarem rozmieszczonymi, o wytwornym rysunku, ornamentami rokokowymi. Właśnie ta kolorystyka i ornamenty określają rokokowy styl ołtarzy. W podobnej stylistyce wykonane stalle prezbiterium, ambonę i dekorację prospektu organowego podtrzymywanego przez drewniane kolumny.

Jakże odmienny jest wystrój kaplicy Najświętszej Maryi Panny - o zdecydowanej kolorystyce, w której przeważają barwy brązu, zieleni, liczne złocenia rokokowych ornamentów. Centrum szerokiej nastawy zajmuje pole, ujęte kolumnami, w której umieszczono alabastrową płaskorzeźbę Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem. Rozchodzące się od niej promienie oraz liczne, delikatnie rzeźbione gałązki róż podkreślają wspaniałość tej części ołtarza. Jego boczne pola zamykają kolumny, na których umieszczono monumentalne rzeźby świętych. Całość ograniczają po bokach wielkie rokajowe uszy i bramki, a w zwieńczeniu ołtarza, w formie rozchylającej się kotary, umieszczono obraz Chrystusa. Kaplica jest jakby samoistną świątynią, z własną zakrystią i chórem muzycznym, usytuowanym nad wejściową arkadą. Centrum sklepienia zajmuje malowidło ukazujące Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, boczne pola zdobią malowane wyobrażenia czterech ewangelistów, herby, putta i motywy kwiatów. Możemy przypuszczać, że mimo tak odmiennego charakteru wystroju kaplicy, powstał on w tym samym czasie co wcześniej omawiamy, czyli w ostatniej ćwierci XVIII w. Wskazywałyby na to niektóre szczegóły kompozycji ołtarzy, np. charakterystyczne, półkoliste zgrubienia pojawiające się nad kolumnami w poziomych pasach belkowania.

Wyposażenie położonej po przeciwnej stronie, przy nawie północnej, kaplicy Św. Anny jest najpóźniejsze, zapewne z pierwszych dziesięcioleci XIX w. Wskazywałyby na to spokojne, klasycystyczne formy kompozycji ołtarza, w których dziś umieszczono relikwiarz św. Juliana z końca XVII w. Również klasycyzujący jest fotel infułacki, który stoi w prezbiterium. Zdobienie wnętrza kolegiaty przeciągnęło się jeszcze w głąb XIX w., np. ozdobne kraty zamykające kaplicę powstały w 1860 r.

Wobec wspaniałości wnętrza, jego niekwestionowanego wysokiego poziomu artystycznego, zadziwiająco ubogo prezentuje się fasada świątyni, jedyna elewacja, która uległa poważnym zmianom po pożarze w 1747 r. Wtedy to częściowo przebudowano i pokryto tynkiem narożne, pierwotne - z początku XVI w. - wieżyczki, wieńcząc je fantazyjnie wybrzuszającymi się hełmami. Dostawiona pośrodku kruchta ozdobiona została jedynie płaskimi pionowymi pasami. Jej trójkątny fronton koresponduje ze znacznie potężniejszym szczytem wieńczącym fasadę. Środkowe pole szczytu, przeprute wielkim półkoliście zamkniętym oknem, ograniczają niezbyt foremne pilastry, dźwigające poziome pasy dekoracji w umieszczoną na wierzchołku wieżyczką. Kruchtę połączono z narożnymi wieżyczkami fasady krytymi przejściami, nadwieszonymi pierwotnie na szerokich arkadach. Inną, wyższą sygnaturkę wzniesiono na wierzchołku dachu w pobliżu wschodniego szczytu korpusu kolegiaty. Dużymi połaciami dwuspadowego dachu przykryto boczne kaplice, których elewacje frontowe zwieńczono trójkątnymi szczytami. Tym rozwiązaniem rzeczywiście upodobniono świątynię do budowli wzniesionej na planie krzyża greckiego, kaplice bowiem swa skalą dorównują korpusowi.

Od dawna zdawano sobie sprawę z tego, że fasada świątyni nie jest zbyt interesująca - rysowane widoki z XIX w. czy liczne fotografie ukazują najczęściej kolegiatę od wschodu bądź południowego-wschodu, eksponując wtedy także kaplicę cudownego wizerunku. Z pewnością adaptacja późnogotyckiej fasady była zbyt trudna, gruntowniejsza przebudowa za kosztowna, poprzestano zatem na najprostszych rozwiązaniach. Przed fasadą, po prawej stronie, postawiono trójnawową konstrukcję ceglanej dzwonnicy, a teren dawnego cmentarza otoczono murowanym ogrodzeniem. Wedle tradycji prymas Jan Łaski posypał cmentarz ziemią sprowadzoną z terenów Palestyny.

3.3. Pełnione funkcje

Śledząc historię łaskiej kolegiaty od jej powstania po dzień dzisiejszy, przeglądając źródła informacji poświęcone temu zabytkowi czy przeprowadzając wywiad z księdzem proboszczem autorka stwierdza, że kościół Łaski oprócz pełnionej przez siebie podstawowej funkcji sakralnej pełni także inne ważne funkcje w życiu miasta. Kolegiata jest nie tylko świątynią gromadzącą wiernych na niedzielne nabożeństwa lecz także jest obiektem pełniącym funkcję edukacyjne, jest ośrodkiem skupiającym zarówno dzieci, młodzież jak i ludzi starszych. Kościół ten to zatem miejsce, w którym nie tylko możemy się pomodlić, ochrzcić swoje dziecko, przyjąć komunię świętą, dostąpić sakramentu bierzmowania, zawrzeć związek małżeński czy też pochować kogoś bliskiego lecz jest to miejsce, do którego możemy przyjść pośpiewać czy zwyczajnie porozmawiać.

Pomimo wielu ważnych funkcji, jakie pełni kolegiata w życiu miasta i jego mieszkańców najważniejszą z nich jest jednak podstawowa funkcja kościoła katolickiego, czyli funkcja sakralna. Dla wiernych to obiekt, w którym można porozmawiać z Bogiem, szukając w modlitwie zdroju wytchnienia, pocieszenia czy pokrzepienia. Ze względu na to, że kościół w Łasku posiada cudowny obraz N.M. Panny jak i dużo relikwii św. Męczenników sprowadzonych z Rzymu jest obdarzony licznymi odpustami, uroczystościami czy świętami religijnymi.

W kolegiacie odbywają się co roku odpusty na cześć 4 głównych uroczystości N.M. Panny: Niepokalane Poczęcie N.M. Panny (8.XII), Św. Archaniołów (29 IX), Św. Anny (26 VII) oraz Nawiedzenie N.M. Panny i ten odpust jest najbardziej uroczysty, gdyż rozpoczyna się 40 godzinnym nabożeństwem 29 czerwca i trwa do 2 lipca. Odpust ten istnieje od 1708 r. i upamiętnia on przeniesienie obrazu Matki Boskiej z pagórka, położonego za dawnym kościołem św. Anny, do nowej kaplicy przy kolegiacie. Cała okolica w tym dniu uroczyście świętowała. Roboty w polu zatrzymywali rolnicy, a każdy, kto mógł, udawał się, do Łasku na Nawiedzenie N.M. Panny, aby wyprosić „zachowanie rodziny od morowego powietrza i zaraźliwych chorób”. Ówcześni proboszczowie łaskiej parafii zapraszali na odpusty dużą liczbę kapłanów, a w szczególności na odpust Nawiedzenia N.M. Panny, gdyż napływ wiernych był nadzwyczajny a każdy chciał się pomodlić i wyspowiadać. W Encyklopedii kościelnej ks. Nowodworskiego, wydanej w Warszawie tom XII str. 525 czytamy, że infułat Władysław Łubieński w wydanej przez siebie geografii pod tytułem: „Świat”, pisze, że w 1729 r. na odpust Nawiedzenia N.M. Panny przybyło 29 tys. osób. Samo miasto liczyło wtedy ok. 1 tys. mieszkańców.

Kolegiata łaska słynie jednak nie tylko z odbywających się tam odpustów. W 2003 r. w październiku w kościele łaskim obyło się Archidiecezjalne zakończenie Roku Różańca Świętego i od tej pory co roku w dniu 16 X będą odbywać się tutaj obchody upamiętniające to właśnie święto. W 2002 r. w Krakowie obyło się poświęcenie koron przez papieża i tymi właśnie koronami papieskimi ma się obyć, w kolegiacie łaskiej w 2005 r., koronacja. Będzie to pierwsza taka koronacja w Archidiecezji Łódzkiej i dla uczczenia tego wydarzenia w Łasku co roku począwszy od 2006 będą obywać obchody upamiętniające tą ważną uroczystość.

Drugą podstawową funkcją jaką pełni ta świątynia jest funkcja duszpasterska. Przy kolegiacie działa ok. 10 grup zrzeszających zarówno dzieci jak i młodzież a także osoby starsze. Ten najmłodszy zespół mieszkańców Łasku i okolic zrzeszony przy kolegiacie reprezentują grupy : „ Kółko Misyjne Dzieci” oraz „Podwórkowe Kółko Różańcowe”. Dzieci te uczestniczą przede wszystkim w mszach świętych dla dzieci odbywających się w każdą niedzielę o godz. 12:00. Wyjeżdżają na różnego rodzaju obozy, kolonie czy ferie organizowane przez łaską kolegiatę, spotykają się z siostrami zakonnymi, od których uczą się nowych modlitw czy religijnych pieśni. Drugą grupą działającą duszpastersko przy kościele jest grupa młodzieżowa, do której należą m.in.: ministranci (ok. 50), którzy pomagają przy wszystkich mszach świętych i uroczystościach kościelnych. W parafii swoje zebrania ma także schola młodzieżowa „ EFATHA” - zespół dziewcząt i chłopców śpiewających podczas mszy świętych. Schola wyjeżdża na różnego rodzaju konkursy pieśni religijnej, w których odnosi same sukcesy. W lutym 2004 „EFATHA” wygrała konkurs organizowany przez TWP ŁÓDŹ i wystąpiła w popularnym religijnym programie dla dzieci : „ZIARNO”. Młodzież należąca do parafii łaskiej działająca pod nazwą : „Grupa młodzieżowa” pomaga także przy organizowaniu wszelkich uroczystości kościelnych czy koncertów odbywających się w podczas mszy świętych. Osoby starsze także aktywnie pomagają i biorą czynny udział w życiu kościoła. Codziennie o godz. 18 w kolegiacie ma miejsce nabożeństwo różańcowe podczas którego wiernych w odmawianiu modlitw wspomaga grupa „Żywa Róża”. Corocznie w Wielkanoc przy grobie Chrystusa mężczyźni należący do grupy „Rycerstwo Niepokalanej” pełnią wartę ubrani w tradycyjne stroje gwardii papieskiej z początku współczesnego stulecia. Kolegiata łaska prowadzi także „Stowarzyszenie Matki Bożej Patronki Dobrej Śmierci „. Jest to grupa ok. 8 starszych pań, które śpiewają podczas pogrzebów. Przy kolegiacie działa także biuro „Radio Maryja”.

Przedstawiając powyższe przykłady autorka starała się ukazać główne funkcje pełnione przez kościół pod wezwaniem N.M. Panny i Michała Archanioła w Łasku. Dzięki informacją uzyskanym m.in. od osób należących do grup zrzeszonych przy łaskiej kolegiacie autorka przedstawiła funkcję kościoła nie tylko pod względem sakralnym i duszpasterskim ale również edukacyjnym. Często chodzą ma mszę świętą nie zdajemy sobie sprawy że miejsce, które dla większości z nas jest miejscem świętym i sakralnym pełnić może także inne znaczące role zarówno w życiu miasta jak i jego mieszkańców.

4. Wykorzystanie łaskiej kolegiaty przez ruch turystyczny

4.1 Struktura społeczno - demograficzna turystów odwiedzających

kolegiatę

Wjeżdżając z którejkolwiek strony do Łasku z daleka spostrzega się poważny, oryginalny, nie mający do siebie podobnego, kościół parafialny. Jest on najpiękniejszą i jedyna ozdobą miasta, oraz najcenniejszym zabytkiem historycznym. Turyści często go zwiedzają i fotografują bowiem piękna jest historia tegoż kościoła, a zwłaszcza obrazu Matki Boskiej, który jest jednym z podstawowych powodów odwiedzin turystów.

Jak wskazują źródła, już od 1523 r. sława wizerunku Matki Boskiej ściągnęła wielkie rzesze pielgrzymów niemalże z całej Polski. Przybywający pielgrzymi składali w ofierze Matce Boskiej Łaskiej, jak ją nazywano, różnego rodzaju wota w dowód wdzięczności za otrzymane łaski. Wśród darów znalazły się m.in.: szlachetne kamienie (brylanty, szmaragdy, rubiny) oraz złoto. Wszystkie te wota były dowodem na to, że kolegiata w Łasku była tym dla całej okolicy, czym jest Jasna Góra w Częstochowie dla całej Polski.

Z biegiem lat ranga kolegiaty zaczęła maleć co wiązało się także z mniejszą liczbą turystów odwiedzających ten zabytkowy obiekt. Z rozmowy, którą autorka pracy przeprowadziła z księdzem proboszczem wynika, iż pomimo faktu, że kościół pod wezwaniem N.M. Panny i Michała Archanioła nie jest już tak powszechnie znany odwiedza go duża liczba zainteresowanych, która z każdym rokiem wzrasta, a wśród ogólnej liczy odwiedzających przeważają turyści grupowi.

Na użytek pracy autorka sporządziła tabelę wraz z wykresem przedstawiającą ruch turystyczny w tym zabytkowym obiekcie.

Autorka przeglądając kroniki pamiątkowe, do których wpisują się przybywający turyści stwierdziła, że zwiedzający kolegiatę to przede wszystkim ludzie starsi, których głównym celem odwiedzin jest obraz N.M.Panny, czego dowodem jest wiele przepięknych wpisów do: „Księgi próśb i podziękowań dla Matki Boskiej Łaskiej”. Autorce głęboko pozostał w pamięci jeden z wpisów, który znakomicie odzwierciedla rangę jaki odgrywa ten święty obraz z łaskim kościele i który pozwoliła sobie przytoczyć:

„ Wpatrując się w ten przecudny obraz doznajemy nadzwyczajnego wrażenia. Jakieś dziwne rozrzewnienie ogrania człowieka- same kolana zginają się do modlitwy, usta szepczą pacierze, serce bije z radości, a dusza pełna zachwytu tonie w miłości i dobroci Pana Jezusa i N.M. Panny, wyrażonej w ich najświętszych obliczach...”

Powodem dla którego większość odwiedzających to ludzie w podeszłym wieku jest dla autorki fakt, że kościół jest dla tej właśnie grupy wiekowej miejscem świętym, miejscem pojednania z Bogiem, miejscem modlitw o zdrowie dzieci czy wnuków. Nie bez znaczenia jest również fakt, że ludzie starsi będący już w większości na emeryturach posiadają więcej wolnego czasu, który wykorzystują na zwiedzanie tegoż rodzaju świątyń. Wszystkie te wymienione przez autorkę przykłady mają swoje odzwierciedlenie w kronikach pamiątkowych przechowywanych kolegiacie.

Z dalszej relacji księdza proboszcza można stwierdzić, że do dużej liczy turystów odwiedzających kolegiatę zaliczyć należy także młodzież ze szkół podstawowych i średnich, którzy to trafiają do łaskiego kościoła za sprawą wycieczek szkolnych organizowanych przez placówki oświatowe, do których uczęszczają. Najczęstsze wycieczki to wycieczki grup młodzieży w pobliskich szkół. Kronika parafialna odnotowuje wpisy całych klas wraz z wychowawcami, towarzyszącymi młodzieży podczas odwiedzin kolegiaty. Zdaniem autorki częste i liczne odwiedziny, jak wskazują kroniki, tejże grupy społecznej jest spowodowane nie tyleż chęcią ukazania tego wspaniałego obiektu jak dania dobrego przykładu swoim młodszym podopiecznym. Dorośli powinni bowiem pilnować zarówno młodzież jak i dzieci i uczyć ich jak należy zachowywać się w domu Bożym. W kronikach autorka odnotowuje bowiem kilkadziesiąt wpisów m.in. rodziców z prośbą o opiekę nad dziećmi. Z powyższych przytoczonych przez autorkę przykładów wynika, że wśród turystów odwiedzających kolegiatę spotkać można ludzi w różnego wieku i stanu, różnego stopnia wykształcenia i środowiska społecznego.

Do odrębnej grupy odwiedzających autorka zaliczyła turystów, którzy przyjeżdżają do łaskiej kolegiaty nie tylko to po, aby obejrzeć cudowny obraz N.M. Panny czy zwiedzić bogate wnętrze kościoła. Obiekt ten posiada bowiem skarbiec, będący swoistym muzeum, który można zwiedzać po uzyskaniu zgody księdza proboszcza. Z wywiadu z księdzem autorka pracy dowiedziała się, że w skarbcu znajduje się m.in.: bardzo ciekawy zbiór bulli papieskich, dyplomów królewskich czy dyplomów Arcybiskupów, przywilejów pergaminowych dotyczących nie tylko samej kolegiaty jak i całej rodziny Łaskich. Dla tego właśnie zbioru muzealnego przyjeżdża do kolegiaty łaskiej znaczna część turystów - kolekcjonerów dawnych dokumentów sakralnych i świeckich. Autorka dowiedziała że także, iż turystów zwiedzających łaski skarbiec jest obecnie miej niż w latach poprzednich, a to za sprawą tego, iż zwiedzający wiele z cennych dokumentów zniszczyli i te, które się zachowały są przechowywane w zamkniętych gablotach i jak już wcześniej autorka wspomniała można oglądać je tylko po wcześniejszym uzgodnieniu z księdzem proboszczem.

Do grupy najliczniej reprezentowanych turystów odwiedzających kolegiatę należą pielgrzymi. Ze względu na fakt, iż Łask położony jest w centrum kraju corocznie w pielgrzymkach na Jasną Górę do Częstochowy odwiedza Łask ok. 4 tys. wiernych w różnym wieku, o różnej płci, z różnych środowisk, o różnym statusie społecznym. Ta grupa odwiedzających pomimo tego, iż jest najliczniejsza i najbardziej różnorodna pod względem społeczno - demograficznym jest bardzo specyficzną grupą wśród odwiedzających, gdyż celem ich pielgrzymki nie jest ani Łask ani jego najcenniejszy zabytek. Ruch turystyczny zatem istnieje lecz odbywa się on jakby „przy okazji”. Autorka nie mogła jednak pisząc pracy nie wspomnieć o tejże grupie turystycznej, dla której kościół w Łasku jest od wielu lat miejscem postoju, zadumy czy modlitwy przed dalszą drogą. Kościół zapewne na tym korzysta i ranga jego wychodzić będzie coraz to dalej poza najbliższy region i okolice.

`



Wyszukiwarka