Adam Tadeusz Łukaszewicz - papirolog i archeolog śródziemnomorski, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, kierownik Zakładu Papirologii w Instytucie Archeologii UW.
Ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim - archeologię śródziemnomorską. Od 1974 r. pracownik UW. Doktorat nauk humanistycznych uzyskał w 1978 r., habilitował się w 1992 r., od 1995 r. jest profesorem UW w Zakładzie Papirologii.
Dnia 5 marca 2004 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nadał Adamowi Łukaszewiczowi tytuł profesora.
Stały współpracownik Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW w Kairze, członek Rady Naukowej Centrum, pracował w Aleksandrii i w innych polskich misjach wykopaliskowych. Prowadzi badania epigraficzne w Dolinie Królów, kieruje misją wykopaliskową w Denderze w Górnym Egipcie. W 1991 roku został członkiem Institute for Advanced Study w Princeton. Autor książek i licznych artykułów naukowych, a także przekładów literatury naukowej. Popularyzator wiedzy o starożytności.
Adam Łukaszewicz - Świat papirusów
Na początek chciałabym zacytować Emila Ludwiga:
„Tu na właściwych terenach bagiennych, rosną trawy karmione bagnistą glebą(…) Pierwszeństwo należy się papirusowi, gdyż na jego włóknach przekazano po raz pierwszy nieśmiertelność”.
Kultura słowa pisanego towarzyszy ludzkości praktycznie od początków jej istnienia. Słowa Ludwiga są może trochę na wyrost. Wystarczy przypomnieć sobie pismo obrazkowe w jaskiniach Lascaux, Altamirze, Gargasie, tabliczki gliniane z pismem klinowym, czy napisy wyryte w kamieniu. Ale to dopiero papirus zapoczątkował rewolucję. Pismo stało się stałym elementem życia społeczeństwa, czymś nieodzownym.
Okres największej popularności papirusów jako materiału piśmienniczego, przypada na tysiąclecie dziejów dawnego Egiptu od Aleksandra Wielkiego (332 r. p.n.e.) do końca panowania wschodniorzymskiego nad Egiptem (ok. roku 641 n.e.). O papirusach właśnie z tego przedziału czasowego rozprawia Łukaszewicz w swojej książce pt. „Świat papirusów”.
Jego książka składa się z trzech części. Pierwsza to długi wstęp do papirologii.
Rozdział pierwszy przybliża nam charakterystykę Egiptu. Jak wiadomo Egipt charakteryzuje się bardzo ciepłym i suchym klimatem, którego wybawieniem są ochładzające wiatry północne. „Egipt to dar Nilu” jak brzmią zniekształcone przez czasy i tłumaczy słowa Herodota. W rzeczywistości chodziło o Deltę Nilu, czyli tereny nowopozyskane, dzięki wylewom Nilu. Życiodajna struga wody z Nilu ożywia krajobraz, poi ludzi, zwierzęta i rośliny, jest mieszkaniem licznej fauny wodnej i daje tak upragnioną ochłodę. Ulewne deszcze padające w lecie na Wyżynie Abisyńskiej w Etiopii sprawiają, że Nil przybiera, a jego rwący strumień porywa cząstki ziemi oraz różne szczątki mineralne i organiczne, i niesie ten ogromny ładunek dół na niziny. Stad bierze się ów żyzny muł, który po cofnięciu się wód Nilu, pokrywał kiedyś egipskie pola. W ciągu tysiącleci lat trwania tego zjawiska, u ujścia Nilu do Morza Śródziemnego osiadła wielka czapa mułowa zatykająca ujście rzeki, dlatego prąd Nilu nie mogąc się przez nią przebić rozdzielił się na mniejsze strumienie i 7 odnogami wpadał do morza. Delta Nilowa była rajem dla ptaków i zwierząt, matecznikiem bagiennej roślinności, krainą trzciny i papirusu.
Drugi rozdział prezentuje nam etymologię słowa „papirus”, wytłumaczona jako „to, co należy do króla”, czyli „roślina królewska”. Inna nazwa papirusu brzmiała „byblos” prawdopodobnie wiązało się to z miastem Byblos w Fenicji, chociaż jest to dość łatwo podważalna hipoteza, gdyż równie dobrze mogła to być grecka wersja tego wyrazu. Pomimo tego ta nazwa zrobiła karierę, gdyż od niej wzięła się nazwa „biblion”, oznaczający książkę.
Papirus rósł w Egipcie jako jedna z wielu roślin bagiennych. Strefą bagien jest w Egipcie Delta Nilu. Tam papirus występował najobficiej i dlatego stał się symbolem tej części kraju. Łodygi papirusu zwieńczone były delikatnymi zielonymi pióropuszami, na których w okresowo pojawiały się delikatne brązowe kwiatki. To największy gatunek turzyc z rodzaju Cyperus, osiąga bowiem nawet do 5 metrów długości, inne miały około 2 metrów. Nie rosły tam gdzie woda szybko przepływała, ale potrzebowały stałego dostępu do świeżej wody. Ponadto papirus nie występował tam gdzie była woda morska. Podwodne korzenie papirusu co pewien czas wypuszczają nowe odrośle, zajmując w ten sposób coraz to nowe powierzchnie. Życie poszczególnych łodyg papirusu trwa około 100 dni, po czym opadają i leżą w plątaninie odnóg i korzeni. [Z Czasem zwały podwodnych części tych roślin tworzą wyspy, na bagnistych terenach Ugandy są prawdziwe pływające wyspy, utworzone właśnie z połaci wytworzonych z odpadów wegetacji papirusu.]
Papirus był surowcem używanym do wielu różnych celów. Na przykład soczysty biały rdzeń łodygi uważano za przydatny do spożycia, Poeci greccy wspominają napój, który określają jako „wino papirusowe”. Włókniste łyko papirusowe jest mocne i trwałe, wyrabiano z niego liny, także liny okrętowe, meble, sandały, pleciono maty i koszyki, wytwarzano knoty do lamp i świec. Wyrabiano nawet łodzie z papirusu.
Atrybutem niektórych bogiń z egipskiego panteonu było właśnie berło papirusowe.
Rozdział trzeci traktuje o papirusie jako materiale piśmienniczym, opisano tu sposób wyrabiania z niego materiału do pisania. Czyli dokładnie to o czym pisał Pliniusz Starszy w Historii Naturalnej, myślę że zbędne jest powielania tych samych informacji.
Kolejny rozdział opisuje jakimi przyborami posługiwano się przy pisaniu na papirusie. Trzcina do pisania mierzyła od 16 do 23 cm długości i 1,5 do 2,5 mm grubości. Koniec trzciny przycinano, po czym rozgniatano czymś albo rozgryzano ustach by uzyskać coś w rodzaju pędzelka. Także pisanie bardziej przypominało malowanie. W późniejszych czasach grecko-rzymskich trzcinę temperowano. Pisarz trzymał trzcinę w miejscu odległym o jakieś 3-6cm od końca. By nie zamazać pisma powstającego od prawej ku lewej stronie. Charakterystycznym atrybutem egipskiego skryby była paletka pisarska. W czasach najdawniejszych była to mała prostokątna paletka z dwiema miseczkami na atrament, który przechowywano w małym woreczku w postaci suchych bryłek. W okresie rzymskim wynaleziono kałamarz. Przed przystąpieniem do pisania każdy pobożny skryba strącał z trzciny na ziemię pierwsze krople atramentu na cześć Imhoteba, uznawanego obok Thotha za patrona pisarzy. [Co zabawne, wedle malowideł z tego okresu, żaden skryba nie korzystał ze stołu do pisania, papirusy trzymano w powietrzu, wykorzystywano plecy sąsiada, rozkładano na własnych kolanach, często spotykany jest też wizerunek skryby siedzącego na krześle i trzymającego papirus na lewym przedramieniu.]
W rozdziale piątym opisane są formy przechowywania papirusów, jego zdobienia i podział tekstów. Zwój stanowił najoczywistszy sposób przechowywania papirusów. Przechowywano zwoje w skrzyniach, a zwijano je w taki sposób że recto było wewnątrz, tak aby był od razu gotowy do czytania. Zapisane zwoje były często zapieczętowane, pieczęć odciskano w glince. Na pierwszej karcie często umieszczano coś w rodzaju abstraktu, by użytkownik wiedział o czym jest tekst, bez konieczności rozwijania całego zwoju. Zwój literacki zazwyczaj nie przekraczał 10 metrów długości, po zwinięciu miał ok. 10 cm średnicy, czyli prawie mieścił się w dłoni. Zwój był dosyć niedogodną formą łączenia kart, wymagał dzielenia dłuższych tekstów na większą ilość zwojów. Długo trwało zanim uświadomiono sobie, iż kodeks jest wygodniejszy w użyciu. Pierwsza wzmianka literacka o kodeksie pochodzi z I w. n. e. - znajdujemy ją u łacińskiego epigramatyka Marcjalisa (ok. 40-104 r. n. e.).Papirusy często były ilustrowane. Klasycznym przykładem ilustrowanego papirusu jest „Księga umarłych”, w jej tekst wkomponowane są różne ilustracje. Ilustrowano teksty astrologiczne, dzieła medyczne, geograficzne, różnego rodzaju podręczniki, papirusy magiczne, a ponadto listy prywatne. W późniejszym okresie również „Iliadę” i „Odyseję”. Wśród ogółu zachowanych papirusów teksty literackie stanowiły mniej niż 10 %, były to utwory poetyckie, historyczne, baśnie, zbiory sentencji, dzieła filozoficzne we fragmentach oraz teksty religijne. Dosyć liczną grupą stanowią teksty subliterackie, czyli literatura użytkowa, czyli rożnego rodzaju dzieła astrologiczne, wróżbiarskie, horoskopy, pytania do wyroczni. Najliczniejszą grupę stanowią wszelkie dokumenty publiczne i prywatne, czyli rachunki, pokwitowania, listy prywatne, podania. Najbardziej oryginalną kategorią tekstów są etykietki mumiowe, czyli małe deszczułki przytwierdzane do zmumifikowanych zwłok podczas transportu. Etykietki mumiowe zawierały napisany atramentem adres poszczególnych przesyłek.
Kolejny rozdział ukazuje ewolucję języka egipskiego, zapisywanego hieroglifami. Od niego wywodzą się alfabety semickie, pismo fenickie, a później alfabet grecki i łaciński.
Ostatnie dwa rozdziały opisują rys historyczny papirologii, oraz przegląd podstawowych metod pracy z papirusami. Za początek naukowej papirologii uchodzi publikacja tak zwanej „Charta Borgiana”, którą nabył włoski kupiec w Memfis w 1778. A w latach 1752-1754 znaleziono w ruinach starożytnego miasta Herkulanum pokaźną bibliotekę złożoną ze zwojów papirusowych. Ale dopiero ekspedycja Napoleona Bonapartego w 1798 roku sprawiła, że papirusy zaczęły napływać do Europy. W wieku XIX rozkwitał handel antykwaryczny papirusami, głównie pochodzącymi z Fajum.
Warsztat pracy papirologa opiera się na cierpliwości i powolności. Papirusy należy oczyścić i rozwinąć. Przechowuje się je rozwinięte, włożone pomiędzy szkła, lub w kopertach z papieru bezdrzewnego, konieczny jest dostęp powietrza. Następnie odcyfrowuje się tekst, tłumaczy i zaopatruje w komentarz.
Następnie autor przytacza krótkie charakterystyki najważniejszych papirologów w Polsce, zaczynając od początków czyli Stanisława Witkowskiego, Stefana Waszyńskiego, Franciszka
Smolka, Izy Bieżuńskiej- Małowistkowej, aż po tych obecnie czynnych zawodowo, takich jak Anna Świderkówna, Krzysztof Winnicki, Ewa Wipszycka, czy Józef Modrzejewski.
Drugą, najistotniejszą częścią książki jest tłumaczenie 111 tekstów z papirusów. Z tego 38 pochodzi z okresu ptolemejskiego (od schyłku IV wieku p.n.e. do śmierci Kleopatry VII), a 73 z rzymskiego (od podboju Egiptu przez Oktawiana Augusta do czasów Dioklecjana, 30 rok p.n.e.-284 rok n.e.). Teksty zaopatrzono w komentarze. Autor za każdym razem informuje czytelnika, z jakiej kolekcji pochodzi dany papirus, jak datuje się jego powstanie, gdzie został odnaleziony. Wśród nich mamy teksty magiczne, pokwitowania za wniesione opłaty, horoskopy, listy prywatne, umowy małżeńskie, podania do władz, listy polecające, receptury lecznicze, wyciągi z wyroków sądowych, zawiadomienia o weselu czy śmierci, a nawet zezwolenie na wykonywanie zawodu przez heterę. Zaznaczone są w książce co ciekawsze teksty.
W trzeciej części książki znajdziemy dodatki ułatwiające lekturę papirusów, m.in. listę władców z Egiptu od 332 r. p.n.e. (czyli od czasów panowania Aleksandra Wielkiego, poprzez dynastię Ptolemeuszów, aż po rządy Cesarów rzymskich), tablicę chronologiczną najważniejszych wydarzeń w Egipcie w czasie rządów greckich i rzymskich, słowniczek terminów technicznych, listę prowincji (nomów), system miar, kalendarz egipski, oraz zestawienie imion bóstw egipskich z greckimi. Ponadto dodatek ten zawiera niezbędnik papirologa, czyli spis znaków edytorskich, informacje o użytym aparacie krytycznym, oraz wykaz słowników, czasopism i publikacji dotyczących papirologii. Na końcu oczywiście zamieszczono bibliografię.
[Wspaniała pozycja dla wszystkich pasjonatów Starożytnego Egiptu. Książka zawiera solidną porcję wiedzy historycznej, geograficznej i kulturowej odnośnie Egiptu. Otwiera nam drogę do pasjonującego świata tak mało nam znanego, przez to egzotycznego i pociągającego. Niebagatelną zaleta tej książki jest jej język, wolny od żargonu naukowego, a przy tym barwny i wciągający. Potoczysty styl wypowiedzi i łatwość w przyswajaniu tekstu sprawia, że książkę Łukaszewicza czyta się z satysfakcją.]