Pedagogika Ogólna
,,Narkotyki i Nastolatki“ Peter D. Rogers, Lea Goldstein
Strusz Aleksandra
Rozdział I
Narkotyki i Nastolatki to znakomity poradnik dla rodzin zmagających się z problemami uzależnienia od narkotyków czy też alkoholu. Pierwszy rozdział jest bardzo ważny jak nie najważniejszy w całej książce. Powinien ułatwić zrozumienie dorastającego dziecka i komunikację z nim w wieku dojrzewania co jest niezmiernie ważne.
Zachęca on do przyjrzenia się światu swojego dziecka gdyż nie ma takiej rodziny, w której jest pewność że problem uzależnienia nie wystąpi, przykładem tego może być choćby rodzina prezydenta Busha czy księcia Karola.
Dlatego zamiast uważać się za lepszych od innych warto poświęcić czas i przyjrzeć się życiu dziecka. Pomocna może tu być intuicja rodzicielska. Rodzice często czują ze coś się dzieje, że coś jest nie tak jak być powinno. Warto kierować się tymi odczuciami bo często są one trafne.
W tym rozdziale znajduje się test pozwalający na stwierdzenie tego czy nasze dziecko może mieć problem z uzależnieniem czy też nie. Sa to stwierdzenia cechujące większość nastolatków co może sprawiać rodzicom trudności w rozpoznaniu problemu.
Następnie zostajemy wprowadzeni w ,świat narkotyków, tzn w podstawową wiedzę o środkach odurzających. Nie jest to wiedza wyczerpująca aczkolwiek wystarczająca.
Większość nastolatek wie wiele więcej od nas na ten temat ale myślę że każdy rodzic powinien znac choć te opisane tu podstawy.
Rozdział II uświadamia nas jak ogromna jest skala narkotyzowania się młodzieży w naszej kulturze. Sami być może w młodości sięgaliśmy po narkotyki w postaci tabletek uśmierzających ból, czy rozładowywujących wewnętrzne napięcie, alkoholu dla rozluźnienia, tak więc nie ma się co dziwić że i nasze dzieci spotykają się z tego typu środkami.
Dziś niestety młodzież ma o wiele większy dostęp do narkotyków niż kiedyś można by sobie wyobrazić. Każdy licealista potwierdzi że nie jest problemem zakupienie narkotyków lecz już o wiele, mniej nastolatków zdaje sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie z sobą zażywanie tych środków. Na szczęście nie wszystkie nastolatki sięgają po narkotyki(do których należy też alkohol). Jednak wciąż nie brak powodów do niepokoju.
Liczba nastolatek mających dostęp do alkoholu jest alarmująca
w tym rozdziale przedstawione są informacje o zagrożeniu uzależnienia, eksperymentowania itd mające na celu doinformować każdego z nas tak abyśmy nie pozostali w tyle za naszymi dziećmi, które, z trudem pokonują drogę ku dorosłości.
Wiedza sprzyja zrozumieniu, a przede wszystkim przeciwstawieniu się narkomanii!!
Rozdział III porusza ogromny problem jakim sa narkotyki na imprezach młodzieżowych.
Młodzież tracąca przytomność po przedawkowaniu narkotyków autorskich często niewiedząca nawet jaki był to narkotyk. Dyskoteki techno, na których znajduje się bardzo liczna młodzież słyną ze specyficznej muzyki zwanej techno oraz narkotyków.
Dowiadujemy się tu jak wygląda taka młodzieżowa impreza, jakie narkotyki można na niej dostać oraz możliwości zmniejszenia szkodliwości.
Rozdział IV mówi nam o tym jak narkotyki wpływają na rozwój nastolatków oraz rodziny.
Ukazano tu przykład gwiazdy rocka Davida Crosbiego, który jest przykładem na to że można wyjść z nałogu mimo iż gwiazdor stoczył się na samo dno, dopiero więzienie pozwoliło mu przypomnieć sobie i uświadomić co jest w życiu ważne i pokonać własne słabości.
Tak też jest z młodymi narkomanami. Pokładamy w nich nadzieję, mają ogromny potencjał, którego niestety nie wykorzystują wpadając w wir negatywnych doświadczeń. Brak pozytywnych doświadczeń może przesądzić o obraniu złego kursu w zyciu...
Rozdział V jego treść skłania nas do spojrzenia na samych siebie i na nasze zachowanie.
Zidentyfikowanie przyczyny zażywania substancji odurzających bywa trudne. Jednakże zbadanie specyfiki życia rodzinnego i zastanowienie się nad przeszłością rodziny, to na ogół pierwszy, niezbędny krok, jeśli rodzice chcą pomóc swemu nastoletniemu dziecku w przezwyciężeniu narkomanii. Decydujące mogą być czynniki rodzinne, dziedziczne, dynamika rodziny, role odgrywane w rodzinie, zachowania zaradcze, problemy związane ze stabilnością bądź niestabilnością granic, zażywanie substancji odurzających przez rodziców, środowisko pozarodzinne jak i wiele innych.
W rozdziale VI skupiono się na takich zachowaniach rodziców, które niewątpliwie sa daremne, gdy ich kilkunastoletnie dziecko zażywa środki odurzające.
Rozdział ten pomaga w rozpoznaniu popełnianych błędów, które być może są już naszym nawykiem.
Wiadomo że każdy rodzic stara siię wychować dziecko najlepiej jak potrafi. Czasami, niestety, zdarza się, iż mogą wybrać tylko mniejsze zło. Jak więc należy postąpić? Być może pierwszym rozsądnym krokiem byłoby wyeliminowanie tych opcji, o których wiadomo, że sa nieskuteczne, że ponad wszelką wątpliwość nie dadzą pozytywnych wyników, jakie rodzice pragną osiągnąć..
Rozdział VII Tu omawiane sa sposoby korygowania przez rodziców własnej postawy wobec problemów dorastających dzieci.
Decydując się na takie czy inne reakcje wobec faktu zażywania narkotyków czy alkoholu przez nastolatka trzeba wiedzieć, w jakiej znalazło się ono fazie uzależnienia. To powinno przesądzić o wyborze strategii postępowania. Nastolatki używające substancji psychoaktywnych od dłuższego czasu są w zupełnie innej sytuacji niż te, które zaczęły eksperymentować z tymi substancjami dopiero w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Rozsądek nakazuje odmienne ustosunkowanie się do tych sytuacji.
Rozdział VIII przedstawia pewne propozycje działań użytecznych wówczas, gdy dorastające dziecko znalazło się juz w takiej fazie zażywania narkotyków, którą można uznać za szkodliwą. Mowa tu o nastolatkach tak bardzo przyzwyczajonych do narkotyków lub alkoholu, że zdążyły już pozostawić za sobą i fazę eksperymentowania, i etap regularnego zażywania tych substancji. Sytuacja staje się poważna. Postępowanie nastoletniego dziecka wymaga stanowczej reakcji ze strony rodziców, często potrzebna jest pomoc specjalisty. Rodzice musza teraz doskonalić umiejętności, które były przydatne wtedy, gdy dziecko przechodziło jeszcze wczesne fazy zażywania substancji odurzających, a więc zdolność jasnej komunikacji oraz umiejętności wytyczania granic. Muszą też stać się bardziej konsekwentni i wymagający.
Rozdział IX poświęcony jest częstemu problemowi z nastolatkami, zwłaszcza tymi zażywającymi substancje narkotyzujące. Mimo iz rodzice robią co się da, stosowali już wszelkie sposoby, to niestety dziecko nie chce ich słuchać. Późne powroty do domu, wymiotowanie w łazience, stan wskazujący na upojenie alkoholowe bądź narkotyzowanie.
Kpi z rodziców, obraża ich, odmawia leczenia, zaprzestaje uczęszczać na terapię, wyśmiewa próby wyciagnięcia konsekwencji ze złego zachowania.
Niestety rzeczywistość mówi sama za siebie, coraz więcej rodziców ma tego typu problemy i się poddają, nie widzą już nic co mogliby zrobić. Ten rozdział daje nadzieję, pokazje że są jeszcze szanse, że jest jeszcze kilka sposobów, że możemy mieć jeszcze kilka dodatkowych asów w rękawie.
Rozdział X NADZIEJA....
Nadzieja jest tą, która nas nie opuszcza, jak sie mówi umiera ostatnia.
Nie ma juz sił, cierpliwości, sposobów, ale jest ona... Nadzieja.
Dorastające dziecko otwiera własną puszkę Pandory, pełna zła i chorób, eksperymentując z narkotykami i alkoholem. Im dłużej zawartość się rozprzestrzenia tym głębiej dziecko pogrąża się w opresji. Jednak jest jeszcze dla niego nadzieja. Trzeba tylko znaleźć jej źródło.
Niełatwo jest żywić nadzieję gdy trzeba borykać sie z tyloma problemami.
Jednak nawet w obliczu dramatycznych sytuacji są powody by w nią wierzyć.
Książka dostarcza wiele w dzisiejszych czasach niezbędnej wiedzy. Mimo że sama jestem moda, i mogłoby się wydawać ze wiem wiele na temat środków odurzających, co jak się okazuje nie jest prawdą. Znałam tylko nazwy o niektórych środkach wiedziałam coś więcej jedynie o alkoholu czy konopi indyjskiej.
Jednak do zaobserwowania samego zjawiska nie potrzeba książek, poradników, ani specjalnych obserwacji. Wystarczy rozejrzeć sie np na dyskotece. Dziewczyny za piwo czy ekstazy, są w stanie zrobić wszystko dla chłopaka. Przychodzą bez pieniędzy a wychodzą ledwie trzymając się na nogach, bo mają przecież jeszcze coś na co każdy facet się skusi....
Najstraszniejsze dla mnie jest to że dotyka to cora młodszych dziewcząt jak i oczywiście chłopców. Spotkałam się raz z taką sytuacją, która pozostała mi w pamięci.
Naa dyskotekę nocną przychodzi policja celem kontroli. Procedura jest prosta, wystarczy jedynie pokazać dowód osobisty i po problemie. W jednym momęcie parkiet strasznie opustoszał dlaczego? Wszystkie niepełnoletnie nastolatki zniknęły za drzwiami toalety damskiej było tam tak pełno że palca nie dałoby się wcisnąć. Dlaczego toaleta damska? Bo panowie policjanci tam nie wejdą... Inną jest już sprawą kto puszcza te dzieci, bo to sa 13, 14-letnie dzieci, które powinny biegać po dworze, skakać po drzewach itd. a więc który rodzic wypuszcza na nocną dyskotekę, płacząc później że coś jej dosypali i zgwałcili, że miał jej pilnować chłopak. Jaki chłopak w wieku 13 lat chłopak??? Niedługo narzeczony no bo przecież ciąża w tym wieku staje sie normą...
Podsumowując, temat jest bardzo rozległy i trudno za nim nadążyć. We mnie osobiście wywołuje wiele emocji oraz chęci że tak powiem potrząśnięcia młodzieżą całego świata...
Niestety narkomania się tylko rozszerza a gdy wydaje nam się że się zawęża to tylko dlatego że np opium pozostawia co roku 100.000 trupów.
Każdy z nas chce wychować swoje dzieci jak najlepiej, słuchając wiadomości o kolejnych tragicznych skutkach zażywania narkotyków myślimy że to straszne ale nas naszczeście nie dotyczy, niestety źle myślimy... DOTYCZY zarówno nas jak i każdego rodzica nieważne czy jest nim dziś czy będzie za kilka lat.
Polacy bardzo sie podniecają zmianami w prawie Czeskim. Zalegalizowano narkotyki w wyznaczonych ilościach. Czech może mięć przy sobie np 5gr Marihuany. Czy nie jest to przyzwolenie na narkomanię? Owszem jest, lecz paradoksalnie badania wykazują iż w krajach gdzie narkotyki sa zalegalizowane przeważają narkomani z innych krajów... Zakazany owoc kusi bardziej... I co lepsze? przyzwolenie? czy może zakazany owoc....