„Zmiana czy stagnacja? społeczeństwo polskie po czternastu latach transformacji” pod red. M. Marody
KONSUMPCJA JAKO MODEL DOŚWIADCZENIA KULTUROWEGO
Po wprowadzeniu rynku i wycofaniu się państwa ze sfery sterowania rozwojem, zarówno gospodarki jak i kultury, nastał w Polsce czas rozwoju kultury konsumpcyjnej i przynależnego jej sposobu życia.
Społeczeństwo polskie łączyło „pragnienie pozostania w konsumpcyjnej grze, stanowiące odmianę odwiecznego ludzkiego marzenia o godności” /Bauman/
gra konsumpcyjna - jej podjecie było znakiem odzyskania godności indywidualnej i obywatelskiej; prawo do udziału w tej grze - traktowane jak prawo do wolności słowa, swobody działalności gospodarczej czy wolności stowarzyszania się.
nieograniczona odgórnie konsumpcja - symbol demokracji
poszerzenie możliwości wyboru słabnięcie deterministycznej relacji między podziałami właściwymi dla struktury społecznej a jego kulturą
najważniejsze w procesie rozwoju masowej konsumpcji
Społeczeństwo konsumpcyjne -
styl życia - współcześnie (w czasach kultury konsumpcyjnej) rozumiany jako wyraz „indywidualności, samoekspresji i stylistycznej samoświadomości” /Featherstone/
Indywidualizacja reguł wyboru, zróżnicowanie kryteriów smaku i poczucia stylu obejmuje wszystkie sfery życia „nowego konsumenta” (jak cielesnosć, sposób ubierania się czy spędzania wolnego czasu itd.itd.) na tej podstawie powstała TEZA O ZANIKU REGUŁ WYBORU
Nawet moda zmieniła się dziś w gonitwę mód, która (gonitwa) jest wynikiem wyborów bez reguł.
dobra konsumpcyjne - zyskują status znaków kulturowych (dzięki nim każdy może być kim chce)
czas wolny - pojmowany jako czas konsumpcji - uprawomocnił się dopiero u schyłku XIXw.
czas wolny to wg Veblena kryterium subtelnie różnicujące poszczególne klasy.
społeczeństwo producentów społeczeństwo konsumpcyjne
kultura konsumpcyjna - termin ten podkreśla, ze „świat dóbr i zasady ich strukturacji są najważniejsze dla zrozumienia współczesnego społeczeństwa” /Featherstone/
kulturowy wymiar ekonomii
ekonomia dóbr kulturowych
Koncepcja towaru jako znaku: konsumpcja nie tylko wartości użytkowej czy materialnej, ale głównie konsumpcja znaków.
kultura oznaczania - kultura pozbawiona głębi, w której wszystkie wartości zostały przewartościowane, wywołujące w odbiorcach estetyczne złudzenie rzeczywistości, towarzyszące im we wszystkich obszarach życia codziennego.
Wraz z kulturą konsumpcyjną zadany został społeczeństwu polskiemu również postmodernizm (ale polska kultura jeszcze nie jest postmodernistyczna)
W PRL-u kulturę tworzyli intelektualiści (upraszczając - ludzie z wyższym wykształceniem). W latach 90-tych liczba osób z wyższym wykształceniem radykalnie wzrosła to doprowadziło do swoistej walki inteligentów o ustalonej pozycji z tzw. „nową inteligencją”. Nowa inteligencja kształtuje się na skutek znaczącego wzrostu liczby ról związanych z pośrednictwem kulturowym.
Powstaje kulturowy wzorzec konsumenta doskonałego, będącego pośrednikiem w przekazywaniu szerszej publiczności wiedzy i stylu życia ukształtowanego niegdyś przez intelektualistów (jako grupy o najwyższym kapitale kulturowym), ale w uproszczonej formie.
Konsumenci (rekrutujący się gł. z tzw. „klasy średniej” - cokolwiek w polskiej rzeczywistości to znaczy) „wymyślają sztukę życia, która jest dla nich źródłem gratyfikacji i prestiżu, podobnego do prestiżu intelektualisty, osiąganych najmniejszym kosztem; w imię walki przeciwko <tabu> i likwidacji <kompleksów> przyjmują oni najbardziej powierzchowne i łatwe do zapożyczenia aspekty intelektualnego stylu życia, wyzwolone obyczaje, prowokacje ze sfery kosmetyków i ubioru, wyemancypowane pozy i wygląd, a także systematycznie wykorzystują dyspozycje nabywane dzięki wykształceniu w dążących do uzyskania prawomocności sferach kultury (kino, komiks, podziemie teatralne)” /Bourdieu, nikt inny!/
Kod konsumpcji staje się jedynym kodem wspólnym współczesnych społeczeństw (domyślam się, że zachodnich) - w tym także polskiego
np. hipermarkety, przekaz medialny - oparte na retoryce wolnego wyboru, a nawet (uwaga, uwaga...bo o tym pewnie nikt nie wiedział ;P) sprzedaż własnego wyglądu - konsument staje się produktem konsumpcyjnym.
Kod ten w Polsce przenika też sferę religii (niestety nie ma ani słowa o tym, w jaki sposób)
@@@@ to chyba tyle od pani Marody, generalnie po wnikliwej lekturze dochodzę do wniosku, że po ch... się uczymy, skoro dziś ważne są kosmetyki i trendy (dżezi, lans...?) gadżety i znajomość komiksu... apeluje o zbiorowe porzucenie studiów@@@@