Teoria klas i warstw Marksa, Opracowania z netu


 

 

TEORIA KLAS I WARSTW

WEDŁUG KAROLA MARKSA

 

 

Karol Marks pisał swoje główne dzieła w czasach pomiędzy Augustem Comte'em a Herbertem Spencer'em oraz przed Emilem Durkheim'em. Jednakże w odróżnieniu od tych myślicieli nie wierzył, iż socjologia może odkrywać wieczne prawa, tak jak jest to w naukach przyrodniczych. Uważał on bowiem, że każda epoka historyczna kształtowała się na podstawie specyficznego typu produkcji, organizacji pracy oraz kontroli własności. W rezultacie każda z nich posiada odmienną dynamikę. Innymi słowy tak i feudalizm jak i kapitalizm- główny przedmiot zainteresowań Marksa - cechują charakterystyczne tylko dla niego procesy rozwoju.

Marks uważał, że organizacja społeczeństwa w określonym czasie zależy od środków produkcji czyli sposobu produkcji i organizacji pracy. W myśl tego dokonał podziału na tzw „bazę” i „nadbudowę”. Podział ten jest dość istotny gdyż wiąże się później z odróżnieniem klas od warstw społecznych. Tak zwana „baza” jest podstawą materialną jaką stanowi organizacja gospodarki, natomiast na tak zwaną „nadbudowę” składają się kultura, polityka oraz inne aspekty społecznego istnienia. W myśl tego Marks uznał, iż nieodłączną cechą organizacji takiej bazy ekonomicznej są sprzeczności. Wedle niej w każdej organizacji społecznej istnieją konfliktorodne nierówności. Polegają one na tym, że ci, którzy posiadają lub kontrolują środki produkcji mają skłonności do umacniania władzy i rozwijania ideologii, która uzasadnia utrzymanie przez nich tych przywilejów. Natomiast ci, którzy nie posiadają środków produkcji, w końcu zwracają się przeciwko owym uprzywilejowanym. Z tą właśnie teorią wiąże się wyraźnie marksistowska teoria klas.

Podstawowe ujęcie teorii klas Marksa jest w zasadzie powszechnie znane. Mamy tu koncepcje opartą na podziałach dwudzielnych związanych z posiadaniem lub nie posiadaniem określonej kwalifikacji ekonomicznej. W myśl tego mamy krzyżowanie się kilku takich dwudzielnych podziałów: posiadający i nie posiadający środków produkcji, pracujący i niepracujący bezpośrednio produkcyjnie, wykorzystujący i nie wykorzystujący cudzej pracy najemnej. Pierwszy podział dotyczy stosunku posiadania, czyli umożliwianie jednym zagarnianie rezultatów produkcji kosztem innych, którzy ze względu na nie dysponowanie narzędziami, ziemią czy kapitałem są uzależnieni od posiadaczy tych środków. W drugim podziale Marks miał na myśli przedsiębiorstwo kapitalistyczne z XIX wieku bezpośrednio kierowane przez właściciela i członków jego rodziny. Za pracę rozumiał bezpośrednie wytwarzanie dóbr, czyli w tym rozumieniu bankier, uczony czy inżynier nie pracują. W ostatnim podziale za wykorzystujących cudzą pracę najemną Marks uważał każdego, kto nie płaci zatrudnionemu pracownikowi tyle ile wart jest wytworzony przezeń produkt. Ta koncepcja pojmowania klasy społecznej dotyczy jednak według Marksa tylko tej części społeczeństwa uczestniczącej w życiu ekonomicznym. A co z resztą społeczeństwa? O tym w dalszej części.

Oczywiście podziały te nie mogły być wyłącznie dwudzielne. Marks dostrzegał, że w społeczeństwie burżuazyjnym istnieją i takie kategorie ludzi, którzy mimo iż uzyskują zasadnicze środki utrzymania się, to nie wchodzą w wyżej wspomniany stosunek wyzyskiwacza i wyzyskiwanego. Dlatego też przyglądając się bliżej rodzajom warunków pracy, z którymi jest związana działalność tych osób, Marks dokonał podziału na następujące klasy:

 

Marks dostrzegał w ramach powyższych podziałów także i inne. Przykładem może być podział na klasy czyste i heterogeniczne. Do tych pierwszych zaliczał takie grupy ludzkie, których członkowie wchodzą tylko do jednej klasy. Natomiast klasy heterogeniczne to wg niego takie, których członkowie wchodzą do co najmniej dwóch klas. Za przykład może tu posłużyć klasa chłopo- robotników, której członkowie jednocześnie byli właścicielami ziemi i kapitalistami rolnymi. Innym typem podziału może być podział na klasy „w sobie” i klasy „dla siebie”. Obie są zbiorowością ludzi o podobnej sytuacji ekonomicznej, jednak w klasie „w sobie” nie łączą tych ludzi poza tym inne więzi, zaś w klasie „dla siebie” ta łączność ponad lokalna czy organizacyjna (np. związki zawodowe) istnieje. W klasie „dla siebie” mamy świadomość klasową, taka klasa zdolna jest być klasą narodową.

Tych typów podziału jest sporo i trudno jest je tutaj wszystkie wymienić. Możemy się jednak przyjrzeć miejscu poszczególnych klas w strukturze społecznej współczesnego kapitalizmu.

Proponuję zająć się najpierw klasą wielkiej burżuazji. Za czasów Marksa i Engelsa jej członkiem można było być wtedy gdy dysponowało się własnością jedynie w sferze produkcji, lub handlu czy też w sferze działalności finansowej. Sytuacja ta jednak zaczęła się zmieniać. W drugiej połowie XX wieku, gdy powstały monopol i korporacje kontrolujące olbrzymie dziedziny życia gospodarki w skali narodowej i światowej, można było być przedstawicielem klasy wielkich kapitalistów tylko wtedy, gdy umieszcza się swój kapitał zarówno w sferze produkcji, cyrkulacji towarowo pieniężnej jak i usług. Przykładem mogą być ci, którzy dysponują wielkimi pakietami akcji w korporacjach przemysłowych, handlowych i transportowych a zarazem na przykład są głównymi akcjonariuszami banków. Współcześnie jednak zamiast nazwy „burżuazja” czy „wielka burżuazja” używa się pojęcia „klasa wyższa”. Rozumie się ją jako tą która skupia ludzi zajmujących największą liczbę wysokich pozycji w społecznym systemie władzy, dysponujących niewspółmiernie dużymi w stosunku do liczebności bogactwami i cieszących się najwyższym prestiżem społecznym. Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych zaliczyć do niej można zaledwie około 500 rodzin.

Kolejną klasą jest tzw. proletariat. Marksistowska teoria klas nigdy nie utożsamiała proletariusza z pracownikiem fizycznym, jak również nie ograniczała pojęcia klasy robotniczej do bezpośrednich producentów pozbawionych środków produkcji. Marks wyróżniał obok proletariatu przemysłowego także proletariat handlowy i biurowy. Natomiast pojęcie klasy robotniczej w sensie historycznym obejmuje także pracowników najemnych. A kto dzisiaj kontynuuje klasę proletariatu? Współcześnie mówiąc o klasie robotniczej mamy na myśli przede wszystkim wykwalifikowanych, najemnych pracowników fizycznych, a w niektórych ujęciach także umysłowych. Innymi słowy jest to klasa społeczna znajdująca się pod względem bogactwa, dostępu do władzy, prestiżu i stylu życia poniżej klasy średniej a powyżej klasy niższej.

Trzecią klasą społeczną będzie tzw klasa chłopska. W swoich „Teoriach wartości dodatkowej” Marks przewidywał, że wraz z rozwojem kapitalistycznego sposobu produkcji klasa chłopów i drobnomieszczaństwa będzie przekształcać się w swoistą dla społeczeństwa burżuazyjnego klasę proletariuszy i drobnej burżuazji. Czy miał rację? Spoglądając na strukturę społeczną Polski początku XX wieku (II Rzeczpospolita) dostrzegamy, iż chłopi byli jedną z najliczniejszych grup społecznych owego okresu. Obecnie natomiast obserwujemy wyraźną tendencję spadkową. Przyczyn tego stanu jest wiele. Jedną z nich na pewno jest to, że rolnictwo staje się coraz mniej opłacalne. Rolnicy zamiast zarabiać mają trudności z utrzymaniem gospodarstwa. Obserwujemy wyraźny przypływ młodzieży wiejskiej do miast, gdyż często tam skąd pochodzą nie widzą dla siebie perspektyw. Ta tendencja spadkowa wiąże się z ekonomicznego punktu widzenia z rozwojem społeczeństwa. Tak jak w dwóch początkowych fazach (społ. przedindustrialne i wstępnego wzrostu gospodarczego) rolnictwo było na pierwszym miejscu przed przemysłem i usługami, tak już z fazie industrializacji jego miejsce zajmuje przemysł. Natomiast w społeczeństwach rozwiniętych i postindustrialnych, rolnictwo, można powiedzieć, „spada na trzecie miejsce”.

Pozostała nam jeszcze klasa drobnomieszczaństwa i drobnych kapitalistów. Teoria marksistowska wykreśla ostre granice między drobnomieszczaństwem składającym się z ludzi pracy, a drobnymi kapitalistami stanowiącymi miniaturową postać właściwych społeczeństwu burżuazyjnemu klas wyzyskiwaczy. Według Marksa drobnomieszczanin tym różni się od drobnego burżuja, że zdobywa podstawowe środki utrzymania własną pracą i nie korzysta z najemnej siły roboczej. Obecnie klasę tą przyjęło się nazywać ogólnie klasą średnią. Obejmuje ona najemnych pracowników umysłowych średniego i niższego szczebla, urzędników (tzw. „wyższa” klasa średnia) oraz techników (tzw. „niższa” klasa średnia).

Jak już wcześniej wspomniałam, Marks uznał, że podział na klasy dotyczy tylko tej części społeczeństwa uczestniczącej w życiu ekonomicznym. Nie nazywa on natomiast klasami takich kategorii osób, które zdobywają środki utrzymania dzięki zatrudnieniu w instytucjach nadbudowy (kultura, polityka...). Kategorią osób, które nie są ani klasami ani odłamami klas, które są poza właściwą strukturą klasową, Marks nazywa „warstwą społeczną”. Do typowych przedstawicieli warstw zalicza on przede wszystkim aparat administracyjny, pozwalający państwu sprawować władzę wykonawczą i osłaniać istniejący porządek społeczny. Poza tym przykładowo zalicza też do nich członków zmonopolizowanej przemocy społecznej, czyli sędziów, policjantów, prokuratorów, wojskowych (ale z armii stałej), duchowieństwa, a także pracowników uniwersytetu państwowego. Widać tutaj, że pojęcie warstwy społ. w ujęciu marksistowskim możemy traktować jako synonim kategorii pracowników nieprodukcyjnych. Współcześnie warstwą społ. nazwiemy zbiorowość składającą się z jednostek stanowiących część albo podgrupę jakiejś klasy społ. lub z jednostek o niejednorodnej przynależności klasowej, wyróżnianej na podstawie podobnej pozycji i miejsca w hierarchii społ. Przykładowo warstwy społ. można wyróżnić na podstawie dochodów, przynależności etnicznej lub regionalnej, zakresu prawowania władzy itp.

Analizując marksistowską teorię klas i warstw społecznych widzimy, że najistotniejszą częścią programu Marksa było odkrycie nierówności, ujawnienie ich i praca nad ich wyeliminowaniem. Choć oczywiście pragnął on także przyczynić się do upadku kapitalizmu oraz zapoczątkowania nowej ery kolektywizmu. Uważał on bowiem społeczeństwo komunistyczne za model idealny. Teoretycznie rzecz biorąc społeczeństwo to miało być pozbawione klas, upaństwowienie fabryk czy zakładów przemysłowych miało eliminować zjawisko wyzysku, kolektywizacja miała dać wszystkim równe szanse, natomiast aparat rządzący, partyjny, miał być traktowany jako warstwa wyższa. Czy jednak w praktyce te założenia mogą stworzyć idealne społeczeństwo? Oglądając się wstecz i obserwując kraje, gdzie nadal jest system komunistyczny, stwierdzam: „Nie sądzę!”.



Wyszukiwarka