Lekki stopień niepełnosprawności intelektualnej – problemy r, wypracowania


Lekki stopień niepełnosprawności intelektualnej - problemy rozwoju społecznego

Sytuacja życiowa ludzi niepełnosprawnych jest wypadkową wielu czynników. Są to więc zarówno cechy położenia społecznego i sytuacja rodzinna osoby niepełnosprawnej jak i sytuacja ekonomiczna kraju, obowiązujące regulacje prawne, kierunek polityki społecznej oraz parametry zdrowotne, funkcjonalne, psychiczne. Nie mniej czułym wyznacznikiem tego miejsca są dominujące postawy społeczne w stosunku do tych osób. Niewłaściwe postawy społeczne w stosunku do niepełnosprawnych mogą być skutkiem rożnych przyczyn - lęku przed odmiennością, obawy przed ich niesamodzielnością i uzależnieniem, braku wiedzy i doświadczeń osobistych w kontaktach z nimi, nieumiejętności zachowania się w ich towarzystwie gdyż natura ludzka jest poniekąd tak zbudowana, iż boimy się tego co nie jest nam znane. Mogą się wiązać także z rozpowszechnieniem często krzywdzących stereotypów i obiegowych określeń przypisujących im pewne cechy osobiste lub niewłaściwie przedstawiających ich trudności i szanse życiowe.

Błędnie uproszczone oczekiwania i złożenia dotyczące interakcji z osobami niepełnosprawnymi przejawiają się nie tylko w indywidualnych kontaktach z innymi.

Rozpoznanie stereotypów i postaw w stosunku do ludzi niepełnosprawnych ma szczególną wagę w okresie gdy pojęcia „integracji osób niepełnosprawnych” i „znoszenie barier” robią tak zawrotna karierę jak w ciągu ostatnich lat w Polsce.

Czy i do jakiego stopnia jesteśmy społeczeństwem otwartym na problemy ludzi niepełnosprawnych? Rozumiemy ich i akceptujemy? Jakie cechy i doświadczenia osobiste ludzi są najlepszą gwarancją tolerancji? Myślę, że ludzie nie zadają sobie tych pytań otwarcie, gdyż jest to dla nich po prostu wygodne. Mają oni świadomość istnienia tego problemu jednak odsuwają go od siebie, zacierają w swoich myślach. Myślę, iż problem czynnego udziału ludzi niepełnosprawnych intelektualnie nadal niestety stanowi pewnego rodzaju tabu, choć zauważyłam, że np. media usiłują wpłynąć na zmianę tej sytuacji chociażby poprzez ukazywanie na ekranie programów edukacyjny, reportaży o tematyce dotyczącej niepełnosprawności, o problemach takich właśnie ludzi, co daje wgląd w ich codzienne problemy natury egzystencjonalnej.

Koncepcja etykietowania i piętna wywodzące się z teorii dewiacji dostarczają wyjaśnień mechanizmu powstawania niekorzystnych postaw i zachowań w stosunku do osób posiadających `etykietę` inwalida czy osoba niepełnosprawnej, a także ram koncepcyjnych do analizy interakcji miedzy ludźmi niepełnosprawnymi a resztą społeczeństwa.

Myślenie potoczne o nich często polega na tendencji niekontrolowanych uogólnień jednej, odmiennej cechy na odmienność o charakterze całościowym - co mam wrażenie jest specyficzną wadą narodu polskiego. W konsekwencji tego osoby niepełnosprawne są wiec postrzegane jako całkowicie, totalnie niesprawne i nie zdolne do udziału w życiu społecznym. Z kolei same osoby niepełnosprawne - zmuszone do akceptacji ograniczeń narzuconych im przez etykietę - często ograniczają swoje aspiracje, ambicje i zamierzenia, pozostając poza głównym nurtem aktywności społeczeństwa. Przy poszukiwaniu szerszego kontekstu społecznego dla omawianych problemów należy dostrzec wysoką pozycję jakie w hierarchii wartości naszego społeczeństwa zajmuje zdrowie, siła i sprawność fizyczna, a ostatnio także sukces, produktywność, zamożność. Warto tez dodać, że we współczesnym społeczeństwie polskim nie ma wyraźnie ukształtowanych tradycji i wzorów środowiskowej pomocy i opieki na rzecz osób niepełnosprawnych. Przez wiele lat dominującą formą zinstytuncjonalnej opieki wszelkiego rodzaju zakłady specjalne, tworzące specyficzne „getta”, w skutek czego zarówno ludzie niepełnosprawni jak i reszta społeczeństwa pozbawione były wzajemnych kontaktów. Powszechna w naszym społeczeństwie jest natomiast tendencja do rygorystycznych ocen i stosunkowo niska tolerancja dla rożnego rodzaju dewiacji.

Osoby upośledzone intelektualnie są kategorią w znacznym stopniu izolowaną społecznie. Prawie co piąta osoba nie tylko nie utrzymuje kontaktów z niepełnosprawnymi, ale nawet nie zna takich osób „z widzenia”. Sytuacja ta kształtuje się niezmiennie w ciągu ostatnich kilku lat; podobny odsetek osób zadeklarował brak jakichkolwiek kontaktów i doświadczeń z osobami niepełnosprawnymi w badaniu realizowanym 15 lat temu!!! Ten brak osobistych doświadczeń w kontaktach osobistych z niepełnosprawnymi jest przede wszystkim odpowiedzialny za fakt, że wiedza o ich problemach życiowych jest powierzchowna i kształtowana przez stereotypowe, obiegowe opinie. Brak doświadczeń i kontaktów osobistych w procesie socjalizacji, wychowania społecznego jest także odpowiedzialny za brak ukształtowanych wzorów umiejętności nie tylko wspomagania tych osób, ale nie jednokrotnie wręcz przebywania z nimi. Ludzie nie wiedza jak zachować się w towarzystwie osoby upośledzonej, boją się reakcji tej osoby, nie rzadko jednak obawiają się swojego zachowania. Tworzenie dystansu, izolowanie tych osób jest wręcz często efektem braku umiejętności reagowania na kalectwo.

Społeczeństwo polskie generalnie deklaruje aprobatę dla modelu integracyjnego, włączając osoby niepełnosprawne do normalnie funkcjonujących grup i instytucji społecznych na równi z ludźmi „normalnymi”. Co więcej, można powiedzieć, ze tendencje akceptujące integracje niepełnosprawnych w roku 1999 były znacznie silniejsze niż w 1978,zmiana nastąpiła po 1993 roku! Możemy zatem mówić o wzrastającej otwartości naszego społeczeństwa dla tych osób.

Mimo wzrastającej akceptacji modeli integracyjnych daje się zaobserwować pewne stale dystanse, występujące szczególnie wyraźnie w gotowości do wchodzenia z osobami upośledzonymi umysłowo w bliskie relacje np. stosunki przyjacielskie. Upośledzenie umysłowe budzi najsilniejsze reakcje negatywne u osób w pełni sprawnych. Pomaganie osobom z upośledzeniem umysłowym budzi znacznie więcej oporów niż np. pomoc inwalidzie na wózku czy osobie niewidomej. Tę szczególną stygmatyzacje można wiązać z odczuwanymi lękami i trudnościami w nawiązaniu z nimi kontaktu.

Społeczne wizerunki osób upośledzonych umysłowo

Najczęściej przypisywane im cechy to : w większości są to ludzie słabi, lękliwi, nerwowi, samotni, wycofujący się, niepewni siebie, niezadowoleni z życia, ubodzy. Sposób ich widzenia kojarzy się zatem prawie wyłącznie z niepowodzeniami życiowymi, a nie z jakimikolwiek sukcesami. Osoby upośledzone, zasługują na współczucie i wymagają pomocy, nie są jednak widziane jako partnerzy różnych przedsięwzięć życiowych, posiadający wprawdzie pewne ograniczenia, ale przecież również i możliwości. Takie odgórne postrzeganie osób upośledzonych w stopniu lekkim niejednokrotnie pozbawia ich szans. Przypisana im etykieta słabości bezradności i uzależnienia eliminuje ich z wielu aktywności.

*Szczególnie niepokojące w postawach społeczeństwa polskiego do osób upośledzonych są ciągle jeszcze istniejące przekonanie o tym, że jest ono karą za grzechy rodziców. Występowanie takich opinii skorelowane było z niskim wykształceniem, zamieszkaniem na wsi, starszym wiekiem. Wyrażały ją także częściej osoby, które nie posiadały żadnych osobistych doświadczeń w kontaktach z niepełnosprawnymi. Pokutujące przesądy na temat tych osób wzmacniane lekiem przed odmiennością wyglądu czy zachowania, przy jednoczesnym braku realistycznych ocen ich możliwości funkcjonowania w społeczeństwie można uznać w świetle realizowanych badań za główne determinanty pojawiającej się w stosunku do tych osób nietolerancji.

Problem kształtowania odpowiednich postaw w stosunku do osób upośledzonych i przyznania im właściwego miejsca w społeczeństwie nabiera szczególnej doniosłości teraz, gdy pojawia się u nas tendencja do „otwierania się” tradycyjnie zamkniętych separacyjnych form opieki nad upośledzonymi, a jednocześnie pojawiają się nowe możliwości wspomagania ich w społeczności lokalnej, w środowisku zamieszkania - niejednokrotnie przy udziale organizacji i grup samopomocy tworzonych przez nich samych. Wartości samodzielnego, niezależnego życia upośledzonych, w ich naturalnym środowisku są coraz powszechniej akceptowane prze politykę społeczna i samych zainteresowanych. Coraz powszechniejsza jest tez świadomość, ze usamodzielnienie i integrowanie osób niepełnosprawnych z resztą społeczeństwa nie jest ani proste ani możliwe do wdrożenia metodami administracyjnymi, że integracja nie jest wyłącznie tylko pożądanym stanem społecznym ale i procesem, wymagającym przygotowania „wychowania” do integracji zarówno ogółu społeczeństwa jak i samych osób upośledzonych. Analiza dynamiki postaw społeczeństwa polskiego w ciągu 15 lat pozwala jednak przypuszczać - że mimo ciągle istniejących przeszkód na tej drodze - proces ten rozpoczęliśmy. Ubolewam jednak nad brakiem eduakcji dotyczącej problemów ludzi niepełnosprawnych. Myślę, że powinny być organizowane zajęcia dotyczące tej tematyki, w zasadzie już od szkoły podstawowej, co niewątpliwie uwrażliwiłoby młodzież i pomogłoby wczuć im się w sytuację niepełnosprawnych. Sądzę, ze w naszym społeczeństwie jest nadal niska świadomość możliwości udzielania pomocy poprzez np. wolontariat czy tak zwane grupy wsparcia. Wyrażam jednak nadzieję, że proces integracji będzie rozwijał się coraz prężniej, co pozwoli nam wszystkim pokonywać bariery i czuć się dobrze w jednym, wspólnym, zintegrowanym społeczeństwie polskim.

Bibliografia:

1. Hoffman B. - Indywidualne i społeczne aspekty rozwoju integracji w pedagogice specjalnej. Szkoła specjalna 3. 1978

2. Hulek A. - Człowiek niepełnosprawny a system integracyjny. W: Integracja społeczna ludzi niepełnosprawnych - zadania pedagoga A. Hulek (red.) Studia pedagogiczne.14

3. Maciarz A. - Integracja społeczna dzieci niepełnosprawnych. Warszawa, WS i P 1987



Wyszukiwarka