Wyznaczniki literatury
Starano się zawsze uchwycić cechy swoiste literatury w stosunku do innych tworów językowych i chciano ustalić granicę między literaturą a nie-literaturą, a przez to wyznaczyć pole badań literackich.
W tych rozważaniach możemy wyróżnić kilka kierunków
traktuje utwór literacki jako dzieło sztuki bądź przedmiot przeżycia estetycznego. Oznaką dzieła literackiego jest zamiar i skutek artystyczny, jest piękno i wdzięk formy.
inna grupa teoretyków sprowadza swoistość literatury do swoistości jej języka, stara się określić ją w sposób zobiektywizowany. Najczęściej wymienia się tutaj obrazowość(traktują obrazowość jako wyobrażenie wytwórcze istniejące w świadomości autora bądź odbiorców.
Obrazowością nazywa się zjawiska różne, na co wskazywał już Hegel. Ma ona wywoływać u odbiorców częste, wyraziste i jakościowe wyobrażenia wytwórcze(„obrazowanie bezpośrednie”), reprezentatywność składników rzeczywistości przedstawionej w utworze literackim w stosunku do rzeczywistości pozalierackiej9”konkretnie uogólnienie”, przenośne użycie wyrazów („obrazowanie pośrednie”, „figuralność”
traktowanie języka literatury jako odmiany języka emotywnego. Nawiązuje ten pogląd do teorii romantycznych, które wychodząc od liryki jako normy twórczości poetyckiej, uwydatniły w poezji czynnik ekspresywny(reprezentant Richards)
w myśl jego poglądów język emotywny przekazuje nie informacje o rzeczywistości lecz postawy, uczucia, oceny mówiącego. Wyznacznikiem języka poetyckiego miałby być wysoki stopień celowej organizacji, albo też zaspokojenie przeciwstawnych impulsów odbiorcy.
zbliżona do poglądów Richardsa jest koncepcja Cleantha Brooksa. Jego zdaniem, język poezji, urzeczywistniając zasadę „paradoksu” czy „ironii”, jest wieloznaczeniowy i wiekoskojarzeniowy, przy czym znaczenie wyrazów określone głównie jest przez ich kontekst. Pogląd bardzo popularny w USA.
rosyjską szkołę formalną reprezentował Roman Jakobson. Jego poglądy da się streścić w stwierdzeniu „wypowiedź z nastawieniem na sposób jej wyrażenia”. Funkcja poetycka nie jest jedyną funkcją w zakresie sztuki słowa, jest wszakże jej dominantą, funkcją determinującą. Osiąga „wysunięcie wyczuwalności znaku”. Przez „projekcję zasady ekwiwalencji z osi wyboru na oś kombinacji” w budowaniu szeregu językowego: ekwiwalencja staje się konstytutywnym chwytem szeregu. Obalana jest ta teoria z racji tego, ze odnosi się ją tylko do poezji, a nie całej literatury.
kolejna wskazuje na fikcję, jako główny wyróznik literatury. Zarysowuje się tutaj sprzeczność między skrajnie pojmowaną fikcyjnością świata przedstwionego a poglądami przypisującymi literaturze swoiste funkcje poznawcze.
Przyczyną różnych definicji jest heterogeniczność utworów językowych, które zwykło się uważać za literackie. Termin literatura jest tak naprawdę pojęciem świeżym.
Do połowy XVIII wieku znano tylko nazwę „poezja”. Choć od starożytności, zarówno Gorgiasz, Arystoteles(mimesis) teoretycy nie potrafią zdefiniować jej charakteru.
Nie ma granic między poezją, a nie-poezją.
W średniowieczu splot poezji i wymowy stał się trwalszy, poetyka została podporządkowana retoryce. Nastąpiło równocześnie zatarcie granicy między rzeczywistością i dziedziną fikcji.
W czasach renesansu różnice między poezją a wymowa były teoretycznie jasne. Odczuwano pokrewieństwo ich funkcji. I w 18 wieku wymyślono termin literatura. Rożnie początkowo definiowane. Sprzyjała temu romantyczna teoria „poezji uniwersalnej”, rozbijająca nie tylko sztywne normy gatunkowe, lecz także granice między poezją a innymi dziełami sztuki.
W 1918 r. Na karcie tytułowej akademickich „Dziejów literatury pięknej w Polsce” wraca termin „literatura piękna”
Ostatnio zarówno w twórczości, jak i w teorii, znowu zaciera się granica między literaturą a filozofią, nauką, reportażem czy publicystyką. Osłabło znaczenie fikcji jako wyznacznika literackości, nastąpiło zbliżenie wymowy i poezji.
Utworom słownym przypisujemy współcześnie przynależność do literatury tak ze względu na fikcyjność świata przedstawionego, jak i ze względu na obrazowość, jak i ze względu na „uporządkowanie naddane” w stosunku do potrzeb zwyczajnej komunikacji. Gdy te trzy spotkają się obok siebie mówimy o literackości.
1