Zakręciło się złoto liściaste----jesienin, Poezja


Zakręciło się złoto liściaste


Zakręciło się złoto liściaste
I od liści poróżowiał zdrój,
Jak gdyby, zamierając na gwiazdę
Niósł się motyli leciutki rój.

W tym wieczorze jestem zakochany,
Bliski sercu jak parowu piach.
Wiatr - parobczak brzózce fartuch lniany
Podkasuje aż do samych pach.

Chłód jest we mnie i chłód jest w dolinie,
Mrok nadciąga - mrowie owczych stad.
I za furtką dzwonków uciszenie
Nakazuje
rozespany sad.

Jeszcze nigdy tak skwapliwie zmysłów
Nie słuchałem poprzez ciała chłód.
Dobrze byłoby nad stawem zwisnąć
I jak wierzba widzieć siebie z wód.

Dobrze byłoby do stogu śmiać się,
Mordą nowiu suche siano żuć...
Po najcichszej mej radości stracie -
Nie smucić się, tylko miłość snuć.



Wyszukiwarka