Planeta X okiem naukowców
Naukowcy zajmujący się badaniem istnienia w naszym układzie słonecznym nieznanego jeszcze ciała niebieskiego znacznej wielkości, opierając się na nowych modelach komputerowych twierdzą, iż istnienie masywnego obiektu za orbitą Plutona wydaje się być niezwykle prawdopodobne. To właśnie ta planeta (o masie równiej 30-70% masy Ziemi), odpowiadać może za wiele anomalii dostrzeżonych m.in. w Pasie Kuipera.
Lodowy nieznany dotąd świat może znajdować się gdzieś w odległych zakątkach naszego układu słonecznego, gdzieś za orbitą Plutona - sugerują nowy komputerowy model.
Ów ukryty świat, który według opinii jest większy od Plutona, może wyjaśnić niezwykłe cechy Pasa Kuipera - regionu w kosmosie leżącego poza Neptunem, w którym znajdują się liczne lodowe i skaliste ciała. Istnienie tam nowego obiektu spotkałoby się z pewnością z satysfakcją ze strony naukowców snujących wizje o Planecie X oraz innych zwolenników jej istnienia.
- Choć poszukiwania odległej planety w systemie słonecznym trwają od dawna, dalekie są od zakończenia - mówi Patryk Lykawka z Uniwersytetu Kobe w Japonii.
Model stworzony przez Lykawkę i jego Tadashi Mukai (również z Uniwersytetu Kobe) opisywany jest szczegółowo w najnowszym wydaniu „Astrophysical Journal”.
Jeśli istnienie nowego świata zostałoby potwierdzone, z kwestii formalnej nie mógł by on być jednak nazywany planetą. Według kontrowersyjnej definicji zaakceptowanej przez Międzynarodową Unię Astronomiczną, byłaby to największa ze znanych „plutoid”.
Pas Kuipera zawiera wiele charakterystycznych cech, których nie można wyjaśnić standardowymi modelami naszego układu słonecznego. Jedną z nich są wysoce nieregularne orbity niektórych z obiektów go tworzących.
Najsłynniejszym z obiektów jest tu Sedna - skaliste ciało niebieskie leżące w odległości trzykrotnie większej od dystansu dzielącego Plutona ze Słońcem. Sednie okrążenie naszej gwiazdy zabiera 12.000 lat, zaś jej orbita waha się od 80 do 100 jednostek astronomicznych (AU). Jeden AU to odległość dzieląca Ziemię od Słońca.
Według nowego modelu zachowanie Sedny i innych ciał z Pasa Kuipera wyjaśnić można istnieniem świata o masie równej 30 - 70 % masy Ziemi, które znajduje się 100 - 200 AU od Słońca.
W takiej odległości wszelka woda na powierzchni zamarza, jednak istnieć mogą płynne oceany, takie jakich spodziewamy się na Tytanie i Enceladusie - mówi Mark Sykes z Planetarny Science Institute w Arizonie.
- Interesującą rzeczą dla mnie jest istnienie bardzo interesujących obiektów, które czekają na odkrycie w zewnętrznym układzie słonecznym - mówi Sykes. Wciąż ocieramy się o krawędzie tego regionu kosmosu i przypuszczam, że przyszłe badania przynieść mogą wiele niespodzianek.