A. Bogusławski, IV ROK, MBJ referaty


A. Bogusławski, O niektórych operacjach asemantycznych w języku polskim

Klasyfikacja derywatów słowotwórczych w językach słowiańskich wg prof. Heltberg zawiera specjalny rodzaj A.1. z podziałem na:

- A.1.a: człon warunkujący i warunkowany mają taką samą treść znaku; bardzo nieliczne przypadki

- A.1.b: człon warunkowany jest zmodyfikowany treściowo

Bogusławski zajmuje się tą pierwszą podklasą. Pisze, że są to zjawiska i wzajemnie i na sposób bezwzględny, nierelatywny, izolowane, dlatego, że nie da się sformułować „reguł” językowych, które tłumaczyłyby te zjawiska. (przejście w oparciu o cechy zewnętrzne bądź treściowe jakiejś klasy wyrażeń)

Bogusławski podaje odmienne podejście. Bierze pod uwagę występowanie klas wyrażeń, w których ich cechą ogólną byłby fakt, iż odpowiednie wyrażenia obejmują jako swe części właśnie dane elementy. Należy to rozpatrywać w kontekście szerszych składników zdań lub samych zdań, które dałyby się uogólnić przez wskazanie miejsca do zapełnienia w określonej ramie składniowej -> nie ma zmian semantycznych, niewielkie stylistyczne

Jednak istnieją wyrażenia, w których dochodzi do cząstkowych przekształceń (na poziomie składniowym).

Przykład: wyrażenia z cząstką żeby (NP. chce, żeby VPpraet; VP po to, żeby VPpraet/inf; należy dodać też inne, które istnieją i które dopiero mągą zaistnieć, ale będą zawierały cząstkę żeby). Możliwe jest takie przekształcenie, w wyniku którego otrzymamy wyrażenia takie jak: - chce, aby…, chce, by…, chce, ażeby…, chce, iżby…

- po to, by…, po to, ażeby…, po to, iżby…

Cząstka żeby (aby, by, itd.) w tych wyrażeniach to NIE elementy semantycznie odrębne.

Przykład: wyraz chce pociąga za sobą obecność jednego z elementów żeby, aby, by, itd., przy czym nie ma znaczenia dla całości, który element się wybierze.

Przykład „Po to, żeby”

  1. odrywamy żeby - On to zrobił po to.

Otrzymujemy coś sensownego, ale nie występuje tu rzecz, która po żeby musi wystąpić. W tym zdaniu występuje odwołanie do wspólnej wiedzy mówiącego i adresatów.

  1. nie odrywamy żeby

w tym wypadku MUSI wystąpić fraza uzupełniająca.

Żeby, aby, itd. nazywa się „spójnikami” - sugeruje to na ich odrębność znaczeniową. We wspomnianych połączeniach jest to jedynie cząstka materialna minimalnych samodzielnych znaczeniowo wyrażeń chce, żeby; po to, żeby, itd.

Bogusławski dopatruje się tu podobieństwa do formuły A.1.a Heltberg. Nazywa to przekształceniem bez konsekwencji znaczeniowych z jednocześnie całkowicie regularną serią konstrukcji składniowych - ogólnie proponuje nazwać to OPERACJĄ ASEMANTYCZNĄ.

Wśród operacji asemantycznych Bogusławski wyróżnia:

- operacje o charakterze fleksyjnym: operacje mające jakąś motywację zewnętrzno-składniową (np. angielskie a-/an-)

- operacje niefleksyjne: do tych zalicza omawiane wyrażenia z żeby.

Uznanie istnienia takich jednostek ułatwia opis leksykograficzny: będzie on adekwatny ale też oszczędniejszy i bardziej konsekwentny. Zamiast podawać warianty poszczególnych jednostek znaczących, można się ograniczyć do wskazania określonej postaci, która zostanie uznana za najmniej nacechowaną. Następnie za pomocą jednego stwierdzenia odmienności odpowiednich kształtów zabezpieczyć rejestrację właściwych przekształceń wszystkich kolejnych jednostek spełniających wskazane w owym stwierdzeniu wymaganie, np.

…żeby…

…aby… -> podwaja liczbę zarejestrowanych, a i potencjalnych kształtów przy punkcie wyjścia w postaci jednostek z cząstką żeby.

Przy opracowaniu pełnego korpusu językowego pod tym kątem nie jest jednak bezproblemowe. Bogusławski zajmuję się szczegółowo problemem DEFEKTYWIZMU - „par default”, tzn. wielkości funkcjonujące wszędzie tam, gdzie ich niefunkcjonowanie nie zostało specjalnie zastrzeżone.

Przykład: seria jednostek zawierających cząstkę końcową że (zastępowanie że na nacechowane książkowością )

  1. ktoś ma sen, że…, por. *On miał sen, iż spotkał swojego starego przyjaciela.

  2. pomyśleć, że…, por. *I pomyśleć, iż on nie ma żadnego wykształcenia.

  3. ktoś nie powie komuś, że…, por. *On mi nie powie, iż to tyle musiało kosztować.

  4. ktoś przeprasza, że żyje… , por. *Jego zachowanie jest okropne: przeprasza, iż żyje.

  5. czy ktoś się zastanawiał, że…, por. *Czy pani się zastanawiała, iż on jest bardzo chory?

Bogusławski uznaje to za wypadki RZECZYWISTEGO DEFEKTYWIZMU. Zauważa jednak problem: czy dewiacyjność powyższych zdań nie wynika po prostu z niespójności stylistycznej?

Przykłady:

Książkowe: z czego wniosek, że -> z czego wniosek, iż

Neutralne: nie jest tak, że -> nie jest tak, iż

Potoczne: przygroził komuś, że -> Waldek przygroził Ance, iż ją wyrzuci z domu

Pospolite: chrzanił, że -> Piotrek chrzanił, iż nie ma pieniędzy

W dwóch ostatnich przykładach uzyskujemy efekt komiczny, który jest wskaźnikiem jakiejś dewiacyjności, Jaka jest natura dewiacji w różnych konkretnych wypadkach?

Zdania wcześniej przytoczone mają charakter stylistycznie neutralny a czasem książkowy, a mimo to nie tolerują wymiany że na iż. Mamy więc do czynienia z dodatkową motywacją (oprócz stylistycznej). Należałoby wprowadzić dodatkowy czynnik natury ogólnej, który wyeliminowałby defektywizm. Wtedy wymienione wyrażenia podpadłyby pod regułę operacji, spełniając ją pusto.

Obserwacja: w wymienionych wyrażeniach cząstka że występuje praktycznie zawsze bezpośrednio po części poprzedzającej, nie bywa od niej odsuwana za pomocą jakichś wstawek (inaczej niż w: przepowiedział, że gdzie można utworzyć przepowiedział wczoraj że/iż). Ta rozsuwalność w każdym wypadku jest jednak możliwa, por. pomyśleć, jak Boga kocham, że można było tego uniknąć. Żeby mówić o regule operacyjnej musielibyśmy mieć do czynienia z ciągłością zdecydowaną.

Bogusławski nie znajduje innej cechy ogólnej niż nierozsuwalność ostatecznie uznaje więc, że istnieją wyrażenia, które ze względu na omawianą wymienność są po prostu defektywne.

Istnieje jednak szereg wyrażeń, w których ciągłość ma charakter absolutny i w których jednocześnie wymiana że na jest całkowicie blokowana:

- tyle, że… *On tyle, dzięki Bogu, że przechodzi z klasy do klasy; *On tyle iż jakoś przechodzi z klasy do klasy

- właśnie, że…

- ja nie wiem, że…

- niby, że…

- to nic, że…

- szkoda, że nie…

Oprócz zdań typu: zdanie z NP. w dopełniaczu (np. chce chleba); zdanie z identycznością podmiotu `chcenia' i organizmu, do którego to chcenie się odnosi (np. chce spać)

operacja w znaczeniu: jeden z dwóch, obok „kontrastywnych segmentów sylabicznych”, rodzajów jednostek języka. Na operacje NIE jest nałożony warunek bycia jako nośnik wartości poznawczej, np. angielskie a-/an-

pod reguły operacji podpadają wyrażenia, w których że występuje na początku zdania, por.: Że określę to w sposób najprostszy, on jest głupi., lub na początku dłuższej jednostki śródzdaniowo, por.: Wściekał się że Jezus Maria.



Wyszukiwarka