Marta Kempa
Gr. I; semestr I
Fizjoterapia WSPS
„Czynniki warunkujące usprawnianie pacjenta - od czego zależą czynniki pedagogiczne”
Pacjenci z uszkodzonym narządem ruchu, stanowią grupę bardzo zróżnicowaną, nie tylko pod względem rodzaju i zakresu uszkodzeni, lecz także pod względem obniżenia sprawności czynności motorycznych. Wśród osób niepełnosprawnych ruchowo istnieją również takie, które obok niepełnosprawności motorycznej dotknięte są także niepełnosprawnością psychiczną, w tym także umysłową. W jaki sposób należy zatem postępować z pacjentami o tak różnych problemach? Czy wystarczy, że fizjoterapeuta będzie z pacjenta rehabilitował i na tym skończy się jego pomoc? Otóż nie. Jak w każdym rodzaju leczenia, również w rehabilitacji, pojawia się wpływ niespecyficznych czynników leczniczych - czynniki pedagogiczne - mają ogromny wpływ w leczeniu.
W każdym z działów pedagogiki specjalnej (głównie w „pedagogice leczniczej”, która ściśle związana z procesem leczenia, rehabilitacją dzieci i młodzieży - włączona jest w te procesy poprzez czynności i oddziaływania pedagogiczne), można określić formy działań, mających charakter terapeutyczny - w stosunku do wszystkich niepełnosprawności terapie pedagogiczne ukierunkowane są na wzmocnienie, usprawnianie i dostosowują się do potrzeb i możliwości zgodnie z zasadą stopniowania trudności, indywidualizacji, pomocy i pełnej akceptacji. Współcześnie w terapii pedagogicznej zachowano wiele zasad z przeszłości. Należą do nich przede wszystkim:
Wpływanie dodatnie na sferę uczuciową pacjenta - współcześnie zaburzenia emocjonalne traktowane są jako odpowiedź organizmu na sytuację, w jakiej się znajduje.
Walka z werbalizmem i działanie twórcze - istotne znaczenie ma forma terapii zajęciowej z dobranymi walorami korekcyjnymi, kompensacyjnymi, wzmacniającymi, usprawniającymi.
Usprawnianie przez stawianie zadań.
Nawiązanie współpracy z pacjentem - jest to trudne. Lekarz napotyka na trudności, które mogą zniechęcić do pełnego angażowania. Pacjent, któremu poświęca się dużo czasu nie rozumie jego wysiłków, odnosi się do nich negatywnie i odrzuca pomoc. Podobnie może być z rodziną pacjenta. Może być tak, ze rodzina nie tylko nie nawiązuje współpracy, ale wręcz niweczy te starania.. Rodzina może nastawić negatywnie pacjenta wobec pracownika służby zdrowia. Nie zawsze występuje zrozumienie ze strony współpracowników. Niektórzy mogą uwierzyć, że to jest rozpieszczanie lub faworyzowanie pacjenta na niekorzyść innych. Współpracownicy mogą uważać, że My angażujemy się nie jako pracownicy służbowo, ale że zależy nam na korzyściach materialnych.
Działalność w zakresie rozwijania współpracy z pacjentem wymaga dużo osobistej pomysłowości, inwencji, bystrości w obserwowaniu, doświadczenia życiowego i ćwiczenia się pod tym kierunkiem. Należy pamiętać, iż pacjenci z uwagi na swój los są ludźmi bardzo wrażliwymi na nasze zachowanie. Oni widza więcej niż człowiek zdrowy, np. drobne nasze skrzywienie lub uśmiech, zniecierpliwienie - gesty te stają się dla chorego źródłem rozmyślań i przeżyć, wpływa to na jego zachowanie względem nas. Np. zwiększona troskliwość o pewnych pacjentów może być uznana przez innych za lekceważenie ich choroby. Pacjent obserwuje nasze zachowanie i interpretuje je. Każdy człowiek, a szczególnie ludzie z zaburzeniami psychicznymi i fizycznymi inaczej interpretują rzeczywistość. Podobnie jest z treścią wypowiedzi. Możemy stosować skróty myślowe lub niedomówienia, co może spowodować, że zostaniemy źle zrozumiani.
Jerome Frank wskazuje na rolę nadziei na odzyskanie zdrowia i sprawności, role podtrzymywania, jakiego udziela środowisko zgodnego z oczekiwaniami pacjenta. Pisze:
„Brak nadziei może utrudniać wyleczenie, a nawet doprowadzić do zgonu pacjenta, podczas gdy mobilizowanie nadziei odgrywa istotna rolę w wielu formach leczenia (…). Pozytywne oczekiwania wzbudzają uczucia optymizmu, energii i dobre samopoczucie, mogą wspomagać leczenie (…). Nadzieja - to spostrzegana możliwość osiągnięcia celu…”
Nadzieja na uzyskanie skutecznej pomocy jest czynnikiem mobilizującym, dlatego lekarze często świadomie sterują tym procesem, podsycając nadzieje pacjenta informacjami o charakterze sugestii dotyczących uleczalności choroby, skuteczności działania przepisanych leków itp. Jest związane to z wiarą z jednej strony, a z drugiej z osobistymi oczekiwaniami pacjenta - nadzieja sprawia, że każdy sygnał, który płynie od terapeuty, można zinterpretować jako potwierdzenie tych oczekiwań. Wiara pacjenta w skuteczność leczenia pozostaje w ścisłym związku z wiarą lekarza, że to, co proponuje, jest słuszne i prowadzi do wyleczenia. Terapeuci wierzący w to, co czynią, bezwiednie przekazują swoim pacjentom swoje przeświadczenia. Powstaje w ten sposób wspólny system wierzeń, w którym uczestniczą: pacjent, najbliższe otoczenie i terapeuta. Nadzieję na odzyskanie zdrowia wzmacniają również rytualne działanie związane z procesem leczenia, np. powszechne przekonanie, że „zastrzyk” zwłaszcza dożylny, jest „potężniejszym” sposobem leczenia niż tabletka.
Fizjoterapeuta powinien znać siebie. Duże znaczenie ma to we współpracy z pacjentem Inaczej - znać siebie to znać obraz własnej osoby - jest to mechanizm regulujący, mający znaczenie dla stosunków miedzy człowiekiem a otoczeniem, system nastawień opinii, myśli skupionych wobec myśli własnego ja. Zdarza się, że nie znając siebie możemy ujemnie wpłynąć na drugą osobę. W przypadku, gdy wywieramy ujemny wpływ na pacjenta są tego konsekwencje:
pogarsza się stan zdrowia lub brak poprawy może wywołać negatywną postawę wobec pacjenta, powstaje tendencja do obwiniania pacjenta ze brak poprawy w stanie jego zdrowia, wyszukiwanie uchybień w postępowaniu pacjenta, to stanowi jakby usprawiedliwianie niepowodzeń terapii.
negatywne ustosunkowanie się do konkretnego pacjenta, „mechanizm nadmiernego uogólnienia” np. konflikty z pacjentami mogą prowadzić do negatywnych ustosunkowań na innych pacjentów.
konflikty z przełożonymi, współpracownikami i rodzinne, mogą odbijać się na postępowaniu z pacjentami.
Kilka cech osobowości, które wpłyną pozytywnie na ludzi chorych:
pogoda ducha w miejscu pracy - niezależnie od układania się spraw osobistych musimy zachowywać się w sposób, co najmniej dostatecznie optymistyczny, ponieważ w ten sposób dajemy pozytywny wpływ na pacjentów. Pesymizm udziela się otoczeniu, utrudnia rozwijanie się zapału leczniczego, terapeutycznego, utrudnia utrzymanie się w pacjencie przekonania o wyzdrowieniu. Fizjoterapeuta musi pamiętać o tym, ze zachowanie się jest takim samym składnikiem leczenia jak leki i zabiegi.
spokojne nastawienie do zarzutów i skarg - w działalności zdarzają się sytuacje, w których fizjoterapeuta nie osiąga takich wyników, jakich chciałby, oprócz przykrości spowodowanej faktem niepowodzenia może spotkać się z zarzutami ze strony pacjenta, nawet rodziny pacjenta. W takiej sytuacji trzeba zachowa równowagę psychiczną. Należy zdawać sobie sprawę z tego, co się robiło, jakie były intencje, czy zrobiło się wszystko, co mogło się zrobić, jakie były Moje uchybienia, jeśli realnie odpowiemy na te pytania, będziemy mogli poradzić sobie z niezadowoleniem pacjenta i rodziny. Pozwoli to wysunąć wnioski jak postępować w przyszłości, co zrobić, aby nie było skarg pod naszym adresem. Jest to analiza naszego postępowania. Błędna analiza powoduje emocjonalne podejście do skarg. Nie przyczynia się to do zwiększenia doświadczenia zawodowego. Ludzie, nie potrafiący realnie ocenić własnej wartości przeżywają chwiejne poczucie własnych poczynań. Ludzie, którzy bronią się przed zarzutami nigdy nie widzą problemu po swojej stronie.
jednakowe traktowanie wszystkich pacjentów - różni pacjenci wywołują różne odczucia. Wypływa to z naszych potrzeb a także zachowania pacjentów. Ze względu na przyspieszenie ich powrotu do zdrowia powinni być traktowani jednakowo.
W relacji terapeutycznej bardzo ważna jest empatia ze strony terapeuty. Oznacza to przyjęcie przez fizjoterapeutę perspektywy pacjenta w patrzeniu na jego problemy (np. chorobę), przez które pacjent może odczuwać negatywne uczucia wobec otoczenia, żyć w stresie itp. Ważne jest również wzbudzenie zaufania wobec terapeuty, czyli uważne słuchanie pacjenta, również jego skarg. Nie powinno się lekceważyć pacjentów, ale udzielać informacji, wyjaśniać wątpliwości i prezentowanie się przez terapeutę jako osobę kompetentną. Powinno się też zachęcać pacjenta do wzięcia odpowiedzialności za przebieg terapii - to nic innego jak wskazanie pacjentowi możliwości poradzenia sobie z problemami, nagradzanie go za chęć w podjęciu rehabilitacji, przez co pacjent musiał pokonać wiele oporów i wątpliwości.
To wszystko sprawia, że trzeba wykazywać hart ducha i odporność na przeciwności i niepowodzenia. Pacjent może nie wykonywać poleceń, ale my musimy uzbroić się w cierpliwość. Zachowanie odpowiedniego podejścia do pacjenta wymaga dobrej znajomości samego siebie, jak też odpowiedniego postępowania. Należy przedsięwziąć wszelkie kroki dla zniwelowania własnych upodobań i traktowania pacjentów jak zasługują, ze względu na stan zdrowia.
Bibliografia:
Jerzy W. Aleksandrowicz „Psychoterapia medyczna” - Wydawnictwo Lekarskie PZWL Wyd. II Warszawa 1996r.
Józef Sowa „Pedagogika specjalna w zarysie” - Wydawnictwo Oświatowe FOSZE Wyd. I Rzeszów 1999r.
Stefan Vasek, Adam Stankowski „Zarys pedagogiki specjalnej” - Wydawnictwo Uniwersytety Śląskiego Katowice 2006r.
Jan Czesław Czapla „Czynniki leczące w psychoterapii - sposoby osiągnięcia zmian w psychoterapii”- PWN Warszawa 1997r.
Aleksandra Maciarz „Pedagogika lecznicza i jej przemiany. Wybrane problemy” - Wydawnictwo Akademickie „Żak” Warszawa 2001r.
4