Zagadnienia z historii powszechnej, Wspólczesne doktryny polityczne SM UMK, Filozofia SM UMK, HSM SM UMK


30. Kształtowanie się bloków Trójprzymierza (Koalicji) i Trójporozumienia (Ententy), geneza, zasady porozumienia.

Sojusze i bloki militarne. Sprzeczności i konflikty 1879-1913.

7.10.1879r. - zawarto traktat Rzeszy z Austro-Węgrami w Wiedniu. Stwierdzono w nim, że gdyby jedno z państw zostało zaatakowane przez Rosję, drugie pospieszy z pomocą. Traktat był zawarty na 5 lat, lecz okazało się, że na dłużej, gdyż wspólne interesy silniej wiązały ze sobą obie niebieskie dynastie.

Zarazem Bismarck nie pragnął wojny z Rosją, dlatego 18.06.1881r. doprowadził do odnowienia traktatu trój cesarskiego Wiednia, Petersburga i Berlina, jako paktu między suwerenami, który w 1884r. w Skierniewicach został przedłużony na kolejne lata.

Bałkany podzielono na dwie strefy wpływów: zachodnią z austro - węgierską i wschodnią, rosyjską. Bismarck, prowadząc dyplomację, brał pod uwagę aktualne realia, natomiast zbyt daleko nie wybiegał w przyszłość.

Po zawarciu układu z Austro - Węgrami w 1879r. pracowity Bismarck doprowadził 20.05.1882r. do podpisania przymierza Berlina i Wiednia z Rzymem. Bismarck, przekonał Rzym, że droga do Berlina prowadzi przez Wiedeń.

Włochów zirytowała wiadomość, że leżący tuż przy południowej granicy Sycylii Tunis stał się w 1881r. protektoratem Francji. W takich okolicznościach, w stanie silnych emocji, przystali na ofertę Bismarcka, Niemcy i Austro - Węgry obiecały Włochom pomóc w przypadku konfliktu z Francją, a Włosi mieli ją odwzajemnić, gdyby to z kolei Rzesza znalazła się w stanie wojny z Francją.

Doszło do kryzysu bułgarskiego, kiedy to Zgromadzenie Narodowe Bułgarii zebrane w Turynie w 1887r. wybrało nowym panującym księcia Ferdynanda sasko - kuburskiego, poddanego Habsburgów, Rosja była oburzona. Niewiele brakowało, by doszło do wojny z Austrią.

W tej sytuacji na przedłużenie traktatu trój cesarskiego (odnawianego w 1881 i 1884r.). Był to znak, że sprzeczności interesów na Bałkanach narastają. Mediacji między Wiedniem, a Petersburgiem podjął się Bismarck, który pragnął zachować poprawne stosunki z Rosją oraz nie chciał, by Rzesza została wciągnięta do wojny.

We Francji bowiem dużą popularność zdobył awanturniczy gen. Georges Boulagar, zwany Generałem odwetem, który w 1886r. został ministrem wojny. Zapowiedział odwet i walkę z Niemcami o odzyskanie Alzacji i Lotaryngii. Jednak elity republikańskie Francji zaniepokojone perspektywą wojny oraz zamachu stanu, doprowadziły do usunięcia go ze stanowiska ministra wojny, a następnie zmusiły do ucieczki zagranicę, do Brukseli, w której w 1891r. popełnił samobójstwo.

Żelazny kanclerz nie czekał na rozwój wydarzeń we Francji i znów wdał się w ulubione gry dyplomatyczne, które doprowadziły w 1887r. do zawarcia w Berlinie tajnego
niemieco - rosyjskiego układu reasekuracyjnego. Jego szczegółowe zapisy pozostawały w oczywistym konflikcie z tekstem dwuprzymierza o trójprzymierza, dlatego Wiedeń i Rzym nic o nim nie wiedziały.

Z kolei przy udziale dyplomacji bismarckowskiej Austro - Węgier, Włochy i Wielka Brytania zawarły traktat reasekuracyjny zwany porozumieniem śródziemnomorskim. Oznaczało to, że wszelkie mocarstwa Europy oczywiście poza Francją, znalazły się w odbicie oddziaływania Berlina, uznając jego decydującą rolę w kreacji stosunków międzynarodowych.

Nazywano to bismarckim systemem sojuszy.

Istnienie siatki sojuszy miało ten skutek, że izolowana Francja została pozbawiona szans na podjęcie skutecznej walki z Rzeszą i jej sojusznikami.

Między Berlinem a Petersburgiem znów zaczęło iskrzyć, głównie z powodu utrudnień, jakie Niemcy przysporzyły Rosji pragnąc zaciągnięcia pożyczek w Berlinie. W tych okolicznościach, 3.02.1888r., Wiedeń i Berlin zdecydowały się ogłosić publicznie dotychczas tajnego dwuprzymierza z 1879r.

Zresztą następcy Bismarcka na urzędzie kanclerskim niemieli już ochoty na przedłużanie układu reasekuracyjnego z Rosją, która podjęła, że w Berlinie otrzymała czarną polewkę.

Rosja z satysfakcją przyjęła ofertę pożyczek ze strony Francji. Wraz z nimi rósł eksport kapitału francuskiego do Rosji.

Paryż dostrzegł dziejową szansę na strategiczne porozumienie z Rosją. Sprawa bynajmniej nie była prosta, choćby ze względu na głębokie różnice ustrojowe między obu krajami. Francja widziała w Rosji „reżim kozacki”.

Następstwem tego była wizyta francuskiej oskardy wojennej w Kronsztadzie, w głównej rosyjskiej bazie marynarki wojennej na Bałtyku w 1891r.

Po wzajemnych wizytach rozpoczęły się wielomiesięczne negocjacje, które doprowadziły do podpisania 17.08.1892r. konwencji wojskowej. Przewidywała ona, że jeśli Rosję zaatakują Niemcy lub Austro-Węgry, Francja udzieli jej natychmiastowej pomocy. Gdy Francję zaatakują Niemcy lub Włochy, to z kolei Rosja udzieli jej militarnego wsparcia. Konwencja określała również liczbę wojsk, która miała wejść do akcji: 700-800 tys. żołnierzy po stronie Rosji i 1,3 mln po stronie Francji.

Rosja nadal się wahała, próbując uzyskać otwarcie niemieckiego rynku pieniężnego. Jednak drzwi znów zostały przez nią zatrzaśnięte. Dlatego zdecydowała się na pełny sojusz wojskowy i polityczny z Francją.

Na przełomie 1893/1894r. konwencje wojskową podpisali ministrowie spraw zagranicznych obu państw, uznając jej tekst za ostateczny i obowiązujący.

W stosunkach dwustronnych zapanował czas prosperity. Nastąpiła wzajemna prezentacja osiągnięć kultury i sztuki (Rosji i Francji).

Po latach obowiązywania sojuszu nie miano już wątpliwości, że odpowiadał interesom obu państw. Francję wyprowadzał z izolacji, Rosji dawał oparcie polityczne na Bałkanach oraz niezbędne wsparcie finansowe. Oznaczało to definitywne pogrzebanie polskich nadziei na pomoc Francji przeciwko Rosji.

Istotny wpływ na zacieśnienie się sojuszu francusko-rosyjskiego miał nowy od czerwca 1898r. minister spraw zagranicznych Francji Theophile Delcasse. Wytrwale pracował też nad ociepleniem w stosunkach włosko-francuskich. Najpierw doprowadził do zawarcia układu handlowego, a następnie do podpisania 14.12.1900r. tajnej umowy w sprawach kolonialnych. Włochy dały wolną rękę Francji w Maroku, a Francja Włochom w Libii. Dwa lata później między obu krajami tajny układ polityczny.

Teraz Delcasse rozpoczął intensywne zabiegi na rzecz zbliżenia Londynu i Paryża.

Wielka Brytania zaprzątnięta sprawami morskimi i kolonialnymi nie zwracała uwagi na to, co się działo w Europie, a działy się sprawy, które mogły niepokoić Londyn. Nade wszystko światowa polityka Niemiec, poparta szybkim rozwojem gospodarczym. W przekonaniu nacjonalistycznych środowisk niemieckich, Europa stała się zbyt mała i zatłoczona jak na potrzeby i możliwości Rzeszy, dlatego Niemcy miały zacząć uprawiać politykę ekspansji terytorialnej, zarówno kolonialnej, jak i podbojów w Europie.

Nie dziwi zdanie z 1900r. kanclerza Bűlowa, który stwierdził, że „wojna jest najistotniejszym elementem Bożego planu urządzenie świata”. Niemieccy nacjonaliści chętnie słuchali Heinricha Treitschke, czołowego teoretyka militaryzmu, który przekonał, że Niemcy są centrum świata narodem o szczególnych przymiotach i cnotach, przeto mają prawo do podbijania i niszczenia innych niższych narodów, do których zaliczał m.in. Polaków oraz … Francuzów i Duńczyków.

Niemały wkład w przygotowanie Niemców do wojny wniósł cesarz Wilhelm II entuzjasta zbrojeń. „Chciał być Napoleonem, nie tocząc napoleońskich bitew”.

Coraz większe ambicje Niemiec zaniepokoiły wreszcie Wielką Brytanię. Ta zaczęła obawiać się niemieckiej floty.

Otwarcie w 1895r. Kanału Kilońskiego stała się okazją do zorganizowania regat z udziałem okrętów wojennych.

W 1898r. parlament Rzeszy uchwalił kredyty na budowę silnej marynarki wojennej.

Głównym niemieckim strategiem w zakresie marynarki był Alfred Tripitz, od 1897r. szef Urzędu ds. Marynarki, od 1911r. Wielki Admirał, a wielbicielem flotylli wojennej był sam Wilhelm II.

W 1898r. założone 10 lat wcześniej niemieckie stowarzyszenie na rzecz Floty liczyło ponad 1mln członków.

W szkołach popularyzowano tematykę morską.

Pod koniec XIXw. brytyjska doktryna „wspaniałej izolacji”, która dotychczas się sprawdzała, okazała się niewystarczająca dla zabezpieczenia brytyjskich interesów. Brytyjczycy boleśnie przeżyli akcje solidarnościowe […].

Brytyjscy politycy zaczęli zdawać sobie sprawę, że „wspaniała izolacja” staje się wręcz niebezpieczna. Dobrze to rozumiał król Edward VII.

Edward VII jasno się wyrażał, mówiąc, że kuzyni kuzynami, a interesy interesami. W latach 1898-1901 Londyn wprawdzie próbował zawrzeć układ. O wzajemnych ustępstwach z Rzeszą oraz o kontroli rozwoju floty wojennej, lecz Niemcy uznały, że były korzystne dla Brytyjczyków.

W tej sytuacji Brytyjczycy wyrazili zgodę na francuską ofertę współpracy i rozpoczęli rozmowy. Tajne rokowania trwały od 1902r. i zakończyły się sukcesem. 08.04.1904r. między Londynem a Paryżem został zawarty układ zwany entente cordiale
(fr. ”serdeczne porozumienie”).

Francja dawała wolną rękę Wielkiej Brytanii w Egipcie, a Wielka Brytania Francji w Maroku, na czym Francuzom szczególnie zależało.

W tej sytuacji Niemcom postanowiły przejąć inicjatywę. 31.03.1905r. cesarz Wilhelm II znalazł się ze swoim jachtem marokańskim Tangerze, oznajmiając, że popiera sułtana Maroka jako „niezależnego władcę”, co oznaczało, że Niemcy nie godzą się za zajęcie Maroka przez Francję.

Delcasse chciał konfrontacji z Niemcami, jednak rząd francuski uznał, że Francja nie jest gotowa do wojny.

Francuzi musieli się poddać międzynarodowemu arbitrażowi podczas konferencji w hiszpańskim Algeciras, która obradowała od 16.01 do 07.04.1906r. Co prawda uczestnicy konferencji stwierdzili, że Maroko jest krajem niepodległym, ale jednocześnie większość mocarstw, w tym Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Rosja i Włochy, poparła Francję, a również Hiszpanię, które to miały zorganizować policję marokańską w portach oraz uzyskało prawo do patrolowania wybrzeży morskich.

Rzesza przegrała, ponieważ nie udało jej się „wyrzucić” Francuzów z Maroka. Jedną jej korzyścią było przyjęcie przez konferencję zasady „otwartych drzwi”, co oznaczało, że każde państwo może być partnerem handlowym państwa marokańskiego.

Tzw. pierwszy kryzys marokański wywołał całą serię napięć międzynarodowy do wybuchu I wojny światowej. Napięcia te skłoniły Londyn i Paryż do jeszcze intensywniejszej współpracy.

Odpowiedzią Niemiec był trzyletni plan rozbudowy floty wojennej.

Realizacja planu oznaczałaby złamanie żelaznej brytyjskiej bezpieczeństwa na morzu, która przewidywała, że Wyspiarze mogą spać spokojnie dopóki mają większy tonaż, niż tonaże flot wojennych numer dwa i trzy na światowej liście.

Brytyjczyków niepokoiła też ekspansja gospodarcza i militarna Niemiec na Bliskim Wschodzie i w Turcji.

W dniu 18.08.1907r. doszło do podpisania w Petersburgu porozumienia brytyjsko-rosyjskiego, które nie było jednak sojuszem wojskowym.

Współpraca finansowa nabrała nowego i nieznanego wcześniej tempa, co ułatwiał zawarty układ handlowy. Wzrósł eksport kapitału brytyjskiego do Rosji. Porozumienie z 1907r. było jeszcze większą sensacją światową niż porozumienie Francji i Wielkiej Brytanii, gdyż Rosja od dawna rywalizowała z Wielką Brytanią w długim pasie od Bliskiego do Dalekiego Wschodu.

Oba mocarstwa kierowały się zasadą, że „nieprzyjaciel mojego nieprzyjaciela jest moim przyjacielem”.

Zatem w 1907r. obok trójprzymierza powstało trójporozumienie, choć nie do końca sformalizowane, to oparte na dobrym odczytaniu interesów, dzięki czemu przetrwało zarówno okres do 1914r. jak i I wojnę światową.

Niemniej aż do drugiego kryzysu marokańskiego i wojen bałkańskich oba bloki były może bardziej „obok” siebie niż „przeciwko” sobie.

Austro-Węgry, pewne poparcia Berlina, 05.10.1908r. ogłosiły aneksję Bośni i Hercegowiny, zamieszkałej w znacznej części przez Serbów, którą to na mocy kongresy berlińskiego tylko „okupowały i administrowały”.

Serbia znienawidziła Austro-Węgry, montując przeciw nim Ligę Bałkańską.

Serbia dążyła do scalenia terytoriów zamieszkanych przez prawosławnych Słowian, czyli Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Kosowa, Macedonii. Dzięki temu chciała uzyskać dostęp do Morza Egejskiego i Adriatyku. Polityka Belgradu prostą drogą musiała prowadzić do konfliktu z Turcją, a przede wszystkim z Austro-Węgrami. Serbia nigdy nie pogodziła się z faktem przynależności Wojwodiny do państwa Habsburgów. Ostatecznym jej celem było doprowadzenie, przy poparciu Rosji, do powstania jugosłowiańsko-serbskiego imperium, dlatego zaprotestowała przeciwko aneksji Bośni i Hercegowiny. Rosja stanęła u jej boku.

31.03.1909r. upokorzona Serbia uznała że, jej prawa nie zostały przez aneksję pomniejszone. Po kryzysie bułgarskim i marokańskim, kryzys bośniacki był kolejnym, który mógł doprowadzić do wojny w Europie.

[…] do następnego zapętlenia doszło za sprawą Francji i Niemiec, które pragnęły nowych sukcesów politycznych i zdobyczy Francuzi i Niemcy zerkali ku Maroku.

W 1911r. marokańscy powstańcy zbuntowali się przeciwko sułtanowi Mulaj Abd
al-Hafizowi, który uległ Francuzom, otoczył Fez, stolicę Maroka.

04.05.1911r. wojska francuskie, które od czasu antyfrancuskich rozruchów w 1907r. stacjonowały w wielkich miastach Marika, zajęły Fez, co ewidentnie naruszyło ustalenia z Algeciras. To z kolei stało się dla Niemiec podstawą do interwencji. W kilka tygodni później do portu w Agadirze, leżącego w południowej części Maroka, wpłynęła niemiecka kanonierska o nazwie „Panthera”.

Słynny „skok Pantery”, dowód braku zgody Rzeszy na zajęcie Maroka, wymusił podjęcie rokowań, inaczej doszły do wojny. Francja nie była na nią gotowa, podobnie jak Wielka Brytania.

Ostatecznie 4.11.1911r. zawarto porozumienie między Niemcami, a Francją. Niemcy wyraziły zgodę na protektorat Francji nad Marokiem, pod warunkiem przyznania koncesji na eksploatację marokańskich kopalń przez firmy niemieckie oraz części afrykańskiego Konga.

Jednak wojna nadal wisiała na włosku, zwłaszcza że parlament Rzeszy w 1912r., ogłosił kolejny plan powiększenia floty wojennej. Nie czekając na dalsze komplikacje, nowy rząd francuski, kierowany przez Raymonda Poincarego, ogłosił 30.05.1912r. protektorat nad Marokiem.

Z kryzysu marokańskiego skorzystały Włochy, które od dawna chciały zając Libię (Trypolitanię i Cyrenejkę).

29.09.1911r. Włochy pewne poparcia ze strony Niemiec i Austro-Węgier oraz Francji zaatakowały należącą do Turcji Libię i w ciągu kilki tygodni zajęły jej główne miasta. Po raz pierwszy w dziejach wojen agresorzy używali samolotów.

Następnie wiosną 1912r. Włosi wylądowali na wyspach Dodekanezu, co ostatecznie skłoniło Turcję do rokowań. 15.10.1912r. sułtan zgodził się na aneksję przez Włochy Trypolitanii i Cyrenajki. Świat nie protestował. Włochy poczuły się dowartościowane.

31. „Kocioł bałkański” - aneksja Bośni i Hercegowiny, I i II wojna bałkańska 1912-1913 - przyczyny, przebieg, skutki.

Bałkany i wojny bałkańskie 1912-1913

Pod koniec XIX w. określenie „Bałkany” było już powszechnie znane. Pochodziło od nazwy pasma gór.

Niepowodzenia Turków w wojnie z Włochami zainspirowały narody bałkańskie do aktywności. Do działań zachęcali albańscy powstańcy dzielnie sobie poczynający w walkach z oddziałami tureckimi. Wynikami kongresu berlińskiego narody bałkańskie, poza Rumunią, były raczej rozczarowane.

Niemniej jego wyniki stanowiły punkt zwrotny w ich dziejach. Ostatecznie narody bałkańskie wydostały się ze strefy politycznego niebytu. Nowe państwa z wielkim zaangażowaniem promowały własne narodowe symbole, flagi, hymny. Grecy powracali do tradycji antycznych, Serbowie do średniowiecznych, podobnie jak Bułgarzy.

Młode elity krajów bałkańskich chciały przebudować mentalność obywateli, implantując wartości zachodnie.

Obojętność wobec spraw innych niż prywatne była regułą, a stan letargu wśród włościan był stanem obowiązującym, podobnie jak tendencja uległości.

Jednocześnie ludy bałkańskie uchodziły za przewrotne i przebiegłe, gdyż przez wieki nauczyły się omijać prawo i obchodzić, z korzyścią dla siebie, różne przeszkody. Mienie sułtanów starano się przywłaszczać, a sułtańskich urzędników oszukiwać. Praca nie była traktowana jako coś, czemu się należy najwyższy szacunek. W zachowaniach ludów bałkańskich często obecny jest fatalizm. Dlatego władze państw bałkańskich, przeszczepiając zasady prawa i wzorce zachodnie, propagując europejskie instytucje, natrafiły na silny, aczkolwiek bierny, opór. Jednocześnie uważały, że należy wśród ludu wzniecać niechęć do sąsiadów i pragnienie zagarnięcia ich ziemi. Dlatego też młode narody bałkańskie były nastawione wojowniczo i wszystkie chciały się bić o powiększenie swojego terytorium kosztem Turcji i sąsiadów.

Spośród państw bałkańskich najdłużej niepodległością cieszyły się, nie licząc Czarnogóry, Grecja była również najlepiej rozwiniętym cywilizacyjnie i politycznie krajem na Bałkanów, a król Hellenów, Jerzy I panujący od 1863r. przez 50 lat, cieszył się poważaniem w kraju.

System polityczny Grecji był najbliższy liberalnym rozwiązaniom zachodnim.

Modernizacja państwa i armii miała prowadzić do realizacji Wielkiej Idei, czyli Wielkiej Grecji.

Państwa bałkańskie zachęcała do wojny przeciwko Turcji Rosja. Z jej inicjatywy
13.03.1912r. zawarto bułgarsko-serbski sojuszniczy, a podpisano 29.05.1912r. między Grecją a Bułgarią. W układach określono podział przyszłych zdobyczy. Do trójprzymierza bałkańskiego przyłączyła się Czarnogóra, w której władzę sprawował król (od 1910r.) Mikołaj I Petrowić - Niegosz. W ten sposób powstał związek państw zwany Ligą Bałkańską. Tajne rozmowy ze względu na potrzebę zachowania dyskrecji toczyły się w Szwajcarii. W październiku 1912r. siły bałkańskich aliantów zaatakowały Turcję. Sojusznicy dysponowali 650tys., a Turcy 450tys. żołnierzy. Turcja, wyczerpana wojną z Włochami, szybko przegrała i na wszystkich frontach. Wojska bułgarskie obległy Adrianopol, a greckie - Saloniki. Wśród wygłodniałych żołnierzy greckich pojawił się następca tronu, książę Konstantyn.

W marcu 1913r. wojska bułgarskie znalazły się niedaleko Stambułu, a 30 marca 1913r. został podpisany w Londynie traktat pokojowy kończący pierwszą wojnę bałkańską. Turcja utraciła prawie wszystkie europejskie posiadłości, włącznie z Adrianopolem i Kretą. Jej zachodnia granica biegła 40km na zachód od Stambułu. Macedonia została podzielona przez państwa bałkańskie, a Bułgaria uzyskała Trację.

Wspierając Turcję Rzesza oczywiście nie była szczęśliwa.

Wszystkie trzy zwycięskie kraje uzyskały znaczne korzyści, aczkolwiek liczyły na więcej. Serbia oczekiwała, że zdobędzie stały dostęp do Morza Adriatyckiego.

Dzięki wojnie skorzystali Albańczycy. 28 listopada 1912r. na zjeździe w Vlorze proklamowano niepodległość, a w kilka tygodni później mocarstwa wyraziły zgodę na powstanie Albanii, lecz pod nadzorem Międzynarodowej Komisji Kontroli. Od marca do grudnia 1913r. ustalono jej granice, a w lipcu 1913r. na konferencji ambasadorów mocarstw w Londynie określono status Albanii jako autonomicznego, neutralnego księstwa pod nadzorem Komisji.

Powstaniu Albanii byli przeciwni Grecy, Czarnogórcy, a najbardziej Serbowie, gdyż w ten sposób zostali odepchnięci od Adriatyku. Jednak właśnie dlatego powstała Albania, by zagrodzić Serbii drogę do morza.

W 1878r. działacze narodowi powołali organizację polityczną zwaną Ligą Prizren, która zabiegała o integrację ziemi albańskiej i przyznanie Albańczykom autonomii. Istotne znaczenie dla dalszych dziejów albańskiego ruchu narodowego miał kongres w Munastirze w 1908r. Kongres ujednolicił pisownie języka albańskiego i ostatecznie przyjął jako obowiązujący alfabet łaciński.

Spośród trójki zwycięzców najmniej radosna była Bułgaria. Warunki traktatu londyńskiego rozczarowały Bułgarów. W tej sytuacji wojna miała ciąg dalszy, a co za sprawą ich niezaspokojonych ambicji. Bułgarzy byli przekonani, że to głównie sukcesy ich oręża doprowadziły do pokonania Turków, a co nie zostało dostatecznie uwzględnione w traktacie pokojowym. Nie otrzymali całej Macedonii.

Sprawa Macedonii rzeczywiście była skomplikowana, gdyż nie uformował się odrębny naród macedoński. Dlatego Serbia i Bułgaria były przekonane, że tylko one mają rację. Bułgaria nie otrzymała też Salonik.

W nocy z 29 na 30 czerwca 1913r. zupełnie niespodziewanie uderzyli na niedawnych sojuszników. Rozpoczęła się druga wojna bałkańska. Jednak Bułgarzy przeliczyli się w swoich rachubach. Serbowie i Grecy, którzy nie przeprowadzili jeszcze demobilizacji po wojnie z Turcją, stawili im silny opór. Do wojny przeciwko Bułgarii przystąpili też Rumuni i Turcy. Wojna była krótka, lecz niezwykle okrutna. Żołnierze obu stron wrzucali do studni ciała zmarłych na cholerę. Nadal tak jak przed wiekami zdarzało się, że żołnierzom wziętym do niewoli obcinano uczy, nosy i wargi, a ciała zabitych ćwiartowano. Jeśli poległ ich własny żołnierz, to obcinano mu głowę, suszono i chroniono, by nie dostała się w ręce wroga.

10 sierpnia 1913r. zawarto nowy pokój w Bukareszcie. Mocarstwa tym razem się nie angażowały. Głównym odpowiedzialnym za klęskę był nierozważny król Ferdynand I, który zachęcany przez Austriaków zainteresowanych rozbiciem Ligi Bałkańskiej, zdecydował o wywołaniu wojny. Upokorzona Bułgaria musiała przekazać Serbii fragment wschodniej Macedonii, południową Dobrudżę z Bałczikiem - Rumunii, północno-wschodnią Macedonię z Kawallą - Grecji, a Adrianopol - Turcji, na mocy odrębnego pokoju między Bułgarią i Turcją, podpisano w Stambule 29 września 1913r.

Choć Serbia nie otrzymała portu adriatyckiego, jej potencjał i znaczenie na Bałkanach uległy zwiększeniu. Stała się głównym sojusznikiem Rosji w regionie.

Turcja została niemal wyrzucona z Europy.

Druga wojna bałkańska zostawiła państwa bałkańskie w stanie niepewności i wzajemnej wrogości. I tak już niestety miało pozostać w przyszłości, stąd powszechna opinia o „kotle bałkańskim”.

Bałkany rzeczywiście przejęły rolę poligonu Europy - „pola bitewnego Europy”, gdyż za państwami bałkańskimi stały mocarstwa, które zabezpieczając własne interesy, niebezpiecznie podgrzewały i tak już gorącą atmosferę.

Drugim terminem, który zrobił karierę międzynarodową, była „bałkanizacja”. Oznaczała stan rywalizacji, gwałtownych i krwawych konfliktów, zapalczywości, zawiści. To synonim rozbicia politycznego i krwawych bałkańskich stosunków, nieprzejednania.

Wojny bałkańskie pogorszyły relacje Rosji z państwami dwuprzymierza. „Rosyjsko-pruskie stosunki umarły na zawsze. Zostaliśmy wrogami” - powiedział w 1913r. Wilhelm II.

Niechętni Serbom byli Turcy i Bułgarzy. Poza tym Wiedeń sondował Rumunów.

Oddzielne miejsce miała Grecja, która utrzymywała dobre stosunki z Rosją, a jeszcze lepsze z Wielką Brytanią. Przez nowego, od 1913r., króla Konstantyna miała też dobre kontakty z państwami niemieckimi. Poważaniem cieszył się na salonach politycznych aliantów dyplomata i premier grecki Eleftherios Wenizelos, współautor nowej, liberalnej konstytucji Grecji z 1911r.



Wyszukiwarka