PSYCHOLOGIA
WYCHOWANIA I NAUCZANIA.
Psychologia wychowania i nauczania zajmuje się opisem i wyjaśnianiem pewnych faktów psychologicznych pod których wpływem dokonują się w osobie pozytywne zmiany względnie stałe.
Nie wszystkie fakty powodujące zmiany w osobowości, ale tylko te które dotyczą relacji z drugim człowiekiem.
Mówiąc i o wychowaniu trzeba brać tylko świadome, systematyczne, celowe oddziaływania człowieka na człowieka wywołujące trwałe zmiany w osobowości (pozytywne), a od niedawna także nieświadome i niezaplanowane zmiany wychowawcze i nie koniecznie pozytywne- tzw. UKRYTY PROGRAM WYCHOWAWCZY, czyli oddziaływania wychowawcze, które są przez niego nieuświadomione, niezaplanowane. Czasem one mają większą moc od tych świadomych, zaplanowanych programów.
POJĘCIE WYCHOWAWCY I WYCHOWANKA:
WYCHOWANEK- osoba podlegająca zmianą na skutek oddziaływania innej osoby.
WYCHOWAWCA- każdy kto oddziaływuje na drugą osobę.
WYCHOWANIE- to wspieranie rozwoju.
PODMIOT WYCHOWANIA- to osoba w rozwoju.
Sposób wyjaśniania, opisywania faktów wynikających z oddziaływania jednej osoby na druga i wywołujących stałe zmiany.
Oddziaływanie pośmiertne- poprzez swoją twórczość osoba oddziaływuje na innych i dokonują się w nich trwałe zmiany.
Psychologia wychowania zajmuje się opisem w jaki sposób oddziaływuje, co dzieje się w psychice, jakie cechy działają, że coś zmienia się tak jak się zmienia.
Zajmuje się opisem tego co się dzieje w psychice.
3 RODZAJE CZYNNIKÓW:
czynniki sprzyjające rozwojowi, doprowadzają do aktualizacji względnie wszystkich zdolności;
czynniki, które szkodzą rozwojowi;
czynniki, które krótkofalowo nie szkodzą, ale w pełni nie doprowadzają do aktualizacji możliwości wychowanka.
Pokrewieństwo psychologii wychowania z innymi naukami:
Z psychologią rozwojową- (najczęściej) wychowanie jest wspomaganiem rozwoju.
Z pedagogiką, która proponuje pewien zbiór oddziaływań, ona pokazuje jakie oddziaływania jak skutkują.
Z psychologią osobowości- jeśli chcemy wychowywać ku dojrzałości, to musimy wiedzieć co to jest dojrzała osobowość.
Psychologia wychowania musi czerpać z antropologii filozoficznej i etyki, bez nich nie ma bazy naukowej, żeby opisywać filozofii życia.
Z psychologią kliniczną- chodzi o wychowanie w sytuacji, kiedy wychowanek jest obarczony sytuacjami specjalnymi.
Z socjologią, bo ona bada ogólne procesy społeczne.
Z psychologią różnic indywidualnych- chodzi o uzdolnienia.
Z prawem- bo czasem wypaczone wychowanie doprowadza do problemów z prawem.
Z politologią.
PLAN (5 ELEMENTÓW)
CEL
WYCHOWAWCA ⇔ WYCHOWANEK
Cel wychowawczy:
cel ogólny- jakie jest znaczenie celu;
cele szczegółowe- jak są osadzone w antropologii i etyce.
cel wychowawczy w aspekcie psychologicznym, czyli osobowość dojrzała:
samoświadomość;
miłość dojrzała/prawidłowa odniesienie człowieka do człowieka;
dojrzałość moralna/dojrzały stosunek do wartości.
Wychowawca i wychowanek:
wychowawca oddziaływuje na wychowanka, to ten który prowokuje zmiany u wychowanka (analogia rzeźbiarza);
wychowanek również oddziaływuje na wychowawcę;
w wyniku relacji oboje się zmieniają.
Systemowe ujęcie wychowania.
Oddziaływanie wychowawcy na wychowanka:
mechanizmy wychowawcze- trening; presja sytuacyjna.
Środki wychowawcze- czego używamy:
wychowawcza rola zabawy;
literatura;
TV;
Gry komputerowe;
Gry internetowe.
- komunikacja- pomoc przez kontakt;
(Balon)- wychowanie dokonuje się w kontekście, nie w próżni.
ANALIZA ZNACZENIA CELU:
Cel wychowawczy jest elementem procesu wychowawczego, bez niego ten proces nie może istnieć. To jak pojmowany jest cel od tego zależy cały proces. On strukturalizuję resztę elementów.
Były 3 nurty pedagogiki:
CZARNA PEDAGOGIKA- ten nurt był bardzo sztywny i skrupulatnie określony był w nim cel. Bardzo jasny był rezultat procesu wychowawczego, np. wychowanie spartańskie, wychowawca miał bardzo wysoką pozycje, on decydował, był egzekutorem oczekiwanych skutków, Wychowanek miał bardzo słabą pozycję. Trening był uprzywilejowanym mechanizmem wychowawczym. Drastyczne metody były uznawane.
Lustrzanym odbiciem tej pedagogiki jest nurt ANTYPEDAGOGIKI, kwestionuje ona potrzebę stawiania celów. Według antypedagogiki nie ma potrzeby stawiania celów wychowawczych, bo stawianie celów wiąże się z ich realizacją, a to z naciskiem wychowawczym, co jest jednoznaczne z naruszeniem wolności wychowanka. Tu wychowawca jest zbyteczny, a wychowanek jest w centrum, on sam ma decydować co jest dla niego dobre, jest osamotniony. Jeśli istnieje relacja wychowawca-wychowanek to jest ona kumplowska. Metod wychowawczych praktycznie nie ma.
PEDAGOGIKA ZŁOTEGO ŚRODKA- jest pedagogiką syntezy, miłości do wychowanka, obiektywnych wartości, one są ogólne, cel jest bardzo ogólny, bardzo duże pole wolności.
Psychologia wychowawcza ma więc orzekać, które cele są właściwe, a które nie.
Cel nadaje każdemu ludzkiemu postępowaniu, kierunek charakterystyczny i wartości.
Działanie ludzkie jest celowe, cel odbija się w każdej działalności.
Może tak być, że człowiek żyje bez celu, ale potrzeba celu jest bardzo istotną potrzebą. Jeśli człowiek cierpi z powodu braku celu, sensu to przeżywa frustracje, bardzo duże cierpienie, ono często prowadzi do autodestrukcji.
Autosabotaż- dążenie do czegoś i nieświadome blokowanie tego dążenia.
Brak sensu życia prowadzi do destrukcji.
Uporządkowanie zmierzające do określonego celu zachowania występuje też u zwierząt.
Jest różnica między celowym działaniem zwierząt (działają w sposób zorganizowany dążąc do celu, ale nie są tego świadome, działają instynktownie) a działaniem człowieka (on nie ma instynktu, to co człowiek ma charakterystyczne- to są popędy, nie jest to instynktem, bo nie jest w pełni zdeterminowane, człowiek w obliczu popędu zachowuje duży margines wolności).
Celowość działania człowieka nadaje pewien kierunek działania, jest świadomy jaki jest cel, jest w dużym stopniu wolny.
Świadoma, celowa działalność człowieka świadczy o jego zdrowiu psychicznym. Jeśli ktoś nie jest w stanie działać świadomie i celowo to wskazuje na patologiczne symptomy (nerwicowe, lęki, neurotyczne, psychotyczne).
Jeśli nie da się rozwijać bez celu, to nie da się wspierać bez celu.
Szczęście jest celem człowieka, on nigdy nie przestanie działać, bo ma taką wewnętrzną potrzebę dążenia do szczęścia.
Psychologia pozytywna m. in. zajmuje się poczuciem szczęścia i wszystkim co się z nim wiążę.
Filozoficzna definicja szczęścia- BOECJUSZA:
„ Szczęście jest stanem doskonałego wszech dóbr posiadania”.
Doskonałe- stan optymalnego nasycenia wszelkimi dobrami.
Wszech dóbr- wszystkie dobra na raz, które są pożądane przez konkretną osobę w danym momencie. Ten stan jest bardzo trudny do osiągnięcia.
Posiadanie- chodzi o stan nie tylko chwilowego osiągnięcia czegoś, ale też braku lęku o utratę tego co osiągnęliśmy. Mamy poczucie ulotności posiadania.
Ojciec J. Borowiecki: „Etyka wychowawcza”. Twierdzi, że człowiek musi mieć poczucie, że jakieś szczęście jest i jest osiągalne, poczucie dostępności szczęścia.
To co mamy do zaoferowania w wychowaniu to zasiewanie w wychowanku tęsknoty za szczęściem.
Skrypt poznawczy emocjonalny to jawne przekonanie, wiedza dotycząca pewnych spraw, wynika to z doświadczeń.
Wychowanie może dbać o zaistnienie takich sytuacji, które pozwolą wychowankowi doświadczyć pozytywnych sytuacji. To zaspokaja dobrze tęsknotę, on potem szuka takich sytuacji by osiągnąć szczęście.
Wychowawca powinien być neutralny, ale człowiek nie może być nijaki.
Cel w zawężeniu psychologicznym.
W aspekcie psychologicznym głównym celem wychowania jest dojrzała osobowość.
Bardzo duża wieloznaczność słowa dojrzałość.
Dojrzałość społeczna- nie ma definicji ogólnej dojrzałości, jest to zawężone do społeczności.
Słownik Języka Polskiego- dojrzałość- stan gotowości do podjęcia działań.
Kryteria definicji dojrzałości:
Kryterium statystyczne- badania dużej ilości ludzi i ustalenie normy.
Kryterium pragmatyczne- stawiamy pytania i orzekamy czy osoba jest zdolna do wykonywania zadań życiowych. Poziom tych zadań jest różny. Określa czy ktoś jest użyteczny do wykonywania określonego zadania.
Jeśli określamy ogólną dojrzałość to te kryteria nie bardzo się nadają do tej oceny, bo dotyczą cech zewnętrznych, to ktoś ocenia czy się nadajemy, nie zawsze to co robi większość jest dobre i zdrowe.
MASLOW- psychopatologia większości- tzn., że zazwyczaj normalne jest to co robi większość, ale nie w każdym przypadku.
Kryteria zewnętrzne są dobre, ale w pewnych granicach więc konieczne jest uwzględnienie- kryterium wewnętrzne dojrzałości.
Dojrzałość pochodzi od DOJRZEĆ- spostrzec, widzieć.
W dojrzałości chodzi o możliwość zobaczenia i pomyślnego spełnienia coraz to nowych zadań rozwojowych. To gotowość do realizacji pewnych zadań.
Dojrzały może być nawet człowiek chory psychicznie, bo w okresach remisji dostrzega swoją chorobę.
Skąd można czerpać, określając cele wychowawcze:
z psychologii rozwojowej- zadania rozwojowe;
z psychologii humanistycznej- w niej można odnaleźć opisy funkcjonowania osób rozwijających się i nie rozwijających się, opis potrzeb człowieka.
z psychoanalizy- wiedza o znaczeniu więzi osobowych, które wyznaczają niejako i skłaniają do realizowania pewnych ścieżek życiowych. Koncepcja przeniesienia jest bardzo ważna;
z teorii społecznego uczenia się- jak doświadczamy, kary i nagrody działają na późniejsze wybory interpersonalne. Dziedziczenie;
z psychopatologii i psychoterapii- leczenie pewnych zaburzeń pokazuje, że bardzo wiele wynika z błędów w procesie wychowawczym;
z ogólnej teorii systemów-umiejętność wytyczania właściwych granic jest bardzo istotna;
z analizy transakcyjnej;
z koncepcji skryptów poznawczych, kontakt z przywódcą;
z relacji z innymi ludźmi, relacje z Bogiem.
CELEM WYCHOWANIA JEST PEŁNA DOJRZAŁOŚĆ.
Dojrzały jak na swój wiek, to nie znaczy to samo co dojrzały człowiek.
Bardzo ważna jest względna niezależność od innych w dojrzałości. Chodzi o to by zachowywać swoją tożsamość, dojrzałość nie zależnie od wpływów zewnętrznych.
Do pewnego okresu poziom niezależności wzrasta wraz z wiekiem.
A. MASLOW- jego teoria dużo wyjaśnia w procesie wychowawczym.
Żeby mogły rozwijać się potrzeby wyższe musza być względnie zaspokojone potrzeby niższe. Nie chodzi o to, że wszystkie poziomy muszą być zaspokojone w optymalnym stopniu, ważne jest to by na danym szczeblu nie było znacznej deprawacji niższych potrzeb.
Człowiek dojrzały to ten, który osiąga piąty poziom potrzeb, rozwijający się, ale skoncentrowany na dawaniu, ma potrzebę oddawania tego co w nim jest na różne sposoby.
Brak deprawacji na 4 poziomach sprzyja rozwojowi 5, chęci dawania i poszukiwania (np. prawdy).
4 pierwsze szczeble to potrzeby z braku. Jeśli na nich nastąpi deprawacja to nastąpi zahamowanie rozwoju. Dlatego wychowanie jest takie ważne.
Można bardzo zaszkodzić, gdy środowisko jest przyczyną deprawacji potrzeb na 4 pierwszych szczeblach.
Analiza transakcyjna posługuje się skryptem- to są przekonania dotyczące ważnych spraw, one nabywane są poprzez osobiste doświadczenia, cielesno-emocjonalne. Są one trwałe i trudne do korekty.
Człowiek bardzo wcześnie nabywa przekonania, czy ta osoba ma sens czy nie, czy jest potrzebna na świecie.
W środowisku wychowawczym nabywa się 2 skrypty- moje potrzeby są ważne- mądre środowisko wychowawcze musi rozpoznawać potrzeby ważne- np. płacze, gdy jest głodne i pozorne.
Dziecko ma przekonanie, że kiedy zakomunikuje potrzebę, to ulży sobie, będzie miało lepiej.
Skrypt 3- to co robię ma znaczenie dla innych- on związany jest z przynależnością do grupy. To co dziecko robi jest ważne dla innych.
Czasem reakcje wywołują tylko złe zachowanie, wtedy dzieci robią te złe rzeczy, żeby zwrócić uwagę na siebie.
Czasem zachowanie dziecka nie wywołuje żadnej reakcji jest obojętne jak się zachowują.
Na skutek oddziaływać wychowawczych może odwrócić się ku zablokowaniu, zablokowującemu rozwój ku działalności (np. to co robię nie ma znaczenia itd.).
Kiedy potrzeby nie są zaspokajane, jest deprawacja tego poziomu, to dochodzi do syndromu nienasycenia emocjonalnego.
Kiedy deprawacja następuje na poziomie znaczenia dla grupy to te osoby starają się być najlepsze, ponad wszystkimi, mają niską tolerancję na niebycie gwiazdą socjometryczną. Jest tak, że ani świetne funkcjonowanie z przełożonymi, osobami wyżej niż oni, ale mają straszne problemy w kontaktach z osobami równymi sobie.
Niezmiennie ważne jest to, że:
jeżeli osoba w pierwszych swoich doświadczeniach z innymi osobami przeżywa jakieś emocje;
jeżeli ma pewne emocje, jest wypełniona określonymi emocjami, to ma taką percepcję świata, jeśli są pozytywne to świat jest postrzegany pozytywnie; wizja świata zawsze związana z naszą psychiką;
jeżeli percepcja świata jest taka a nie inna to takie a nie inne będzie zawsze zachowanie (odpowiednie do tego jak postrzegamy świat);
jeżeli się w określony sposób zachowuje w stosunku do innych, to oni też się będą zachowywać w stosunku do mnie tak samo;
Z tego (4) wynika, że pierwsze wychowawcze doświadczenia bardzo rzutują na sposób funkcjonowania, zachowania w dalszym życiu.
Wczesne doświadczenia są bardzo ważne, one rzutują na całe życie. One mają związek z dalszymi doświadczeniami życiowymi.
ANALIZA ASPEKTÓW DOJRZAŁEJ OSOBOWOŚCI:
Bardzo trudno jest znaleźć komplementarny opis dojrzałej osobowości.
Im wcześniejsze doświadczenia są bardziej determinujące (ale tak nie musi być). Subiektywnie doświadczona siła, odczucia, ważne jest źródło komunikatów (np. tylko jedna osoba, czy wiele osób mówi, że jesteś nie chciany).
Bardzo ważne są zasoby osoby (osobiste, osoba wspomagająca, pozytywne, coś co pomaga osobie przełamać te negatywne skrypty, doświadczenia). Także ważna jest motywacja.
Wielkość problemu nie jest najważniejsza.
Poczucie humoru jest bardzo ważnym wskaźnikiem dojrzałej osobowości, ale nie jest konieczne.
Warunki dojrzałości:
dotyczy kontaktów z samym sobą (samoświadomość)- to jest konieczny warunek, człowiek musi wiedzieć co się z nim dzieje, musi różnicować strony swego organizmu, psychiki.
miłość dojrzała- dojrzałe, zdrowe prawidłowe relacje z innymi ludźmi;
odpowiedzialność- zasada się na dojrzałej moralności, czyli dojrzały kontakt ze światem wartości.
Te elementy wydają się konieczne, bo odnoszą się do obszarów dojrzałego funkcjonowania.
Wskaźniki dojrzałej osobowości, ich lista nie wyczerpuje opisu dojrzałości, ani nie są jedyne, ale konieczne. Jeśli w ich ramach obserwuje się braki to można wnioskować o niedojrzałości.
1. Świadomość siebie- wgląd we własne przeżycia, kontakt z własnymi przeżyciami- to jest czynnik przesądzający o dojrzałości. Ważna jest tu kategoria prawdy, żeby przeżywać coś w prawdzie. Są tacy, którzy nie wiedzą co się z nimi dzieje. Dojrzałość polega na tym by widzieć problemy i umiejętnie nimi zagospodarowywać. Może być tak, że ktoś świetnie funkcjonuje w społeczeństwie, ale nie dostrzega w sobie problemów. Może być, ktoś chory psychicznie, ale ma kontakt z tą chorobą, jest jej świadomy i radzi sobie.
Do samoświadomości trzeba wychowywać, ona może być niszczona przez świadomość lub wspierana.
To co przeżywamy nazywa się STRUMIENIEM ŚWIADOMOŚCI.
Jeśli w dzieciństwie doświadczyło się pozytywnych, budujących, rozwojowych, niebolesnych sytuacji to one przechodzą w tło, psychika nie musi nic z nimi robić.
Problem pojawia się, gdy osoba nie potrafi sobie poradzić z doświadczeniami, one przerastają jej możliwości. Z reguły są to trudne emocje. Człowiek dorosły ma większy repertuar radzenia sobie z problemami, dziecko nie ma dostatecznych doświadczeń.
Czas dzieciństwa jest ważny bo ten repertuar radzenia sobie z problemami jest mały.
Z reguły jeśli mamy problemy psychologiczne to pochodzą one ze sfery emocjonalnej.
Przez strumień świadomości płyną emocje pozytywne i negatywne, musimy sobie poradzić z tymi negatywnymi emocjami. Jak one dostają się do naszej świadomości:
sposób- emocje wypływają niekontrolowanie na wszystkie strony;
sposób- „rura się zapcha, ale cieknie w sposób niekontrolowany”;
sposób- rura się zapcha nic nie przecieka, ale może pęknąć;
(1)- nieumiejętność kontroli nad pewnymi doświadczeniami, najczęściej bywa wtedy, gdy człowiek nie umie sobie radzić z problemami, próbuje on sobie ulżyć, ale to udaje się tylko na chwile (rura zapchana, cieknąca). Stosujemy mechanizmy obronne by sobie ulżyć w bólu. Te mechanizmy mogą być dojrzałe lub nie. Kryteria podziału tych cech:
a) PRAWDA.
Mechanizmy niedojrzałe przynoszą ulgę, ale na krótko. Czasem niszczymy tylko objawy, a nie działamy na przyczynę bólu psychicznego. Można stosować środki doraźne- konkretny mechanizm na konkretną sytuację, ale może być też ta, że osoba używa w trudnych sytuacjach ulubionego mechanizmu obronnego, najczęściej jest to agresja (model cieknącej rury, te zachowania agresywne pomału wypuszczają te przykre emocje).
Osoba, która nosi w sobie ładunek agresji boi się rozładować tą agresję w obecności osoby, która ją wzbudziła. Depresja pośrednia- ona jest często odraczana.
Można rozładować tą agresję poprzez to, że osoba jest ciągle poirytowana.
Agresja w słusznej sprawie- chodzi o obronę słusznej sprawy, ale w sposób agresywny, agresja jest rozładowaniem negatywnych emocji.
Mechanizmy zaprzeczania prawdziwe poprzez przypominanie nieprawdziwych niepowodzeń/ RACJONALIZACJA.
MECHANIZM KWAŚNY WINOGRON- wilk nie mógł doskoczyć do winogron więc stwierdził, że są one kwaśne;
MECH. SŁODKA CYTRYNA- wspaniale, że mi się nie powiodło;
SPIRYTUALIZACJE- polega na tym, że pewnym faktom doprawia się argumentacje z dziedziny duchowości, mimo to, że da się je wytłumaczyć w sposób racjonalny. Osoby, które przeżywają ból psychiczny zamiast radzić sobie w dostępny sposób szukają wytłumaczeń na drodze irracjonalnej, drodze nadprzyrodzonej. Trudno jest taką osobę nakłonić do racjonalności;
FANTAZJOWANIE- jest ważnym składnikiem inteligencji emocjonalnej, ale chodzi tu o to, że osoba doświadcza bólu psychicznego lokalizuje swoją energię psychiczną nie w rozwiązaniu problemu lecz w świecie fikcji, bo nim łatwiej manipulować, rządzić. Mogą to też być używki, telewizja, gry, świat wirtualny; ucieczka od rzeczywistości, prawdy;
REZYGNACJA- wycofywanie się, czasami jest pożądane, ale mechanizm obronny nie, bo żeby nie doświadczyć osoba na wszelki wypadek wycofuje się z działania, relacji. Postawa zachowawcza, która w rezultacie niszczy, omija szczęście.
STŁUMIENIE lub WYPARCIE- polega na tym, ze próbujemy innymi treściami zakryć te co powodują bóle. Przy wyparciu tracimy kontakt nad naszymi emocjami, on jest najniebezpieczniejszy i najbardziej zależny od wychowania.
WyPARCIE polega na:
I etap- najczęściej pojawia się w dzieciństwie bądź w dorosłości, gdy ból przerasta możliwości osoby. Zdarzenie bolesne wokół, którego pojawiają się silne emocje (najczęściej); jeśli nie możemy sobie poradzić z tymi emocjami i nikt nie chce nam pomóc;
II etap- to psychika przychodzi z pomocą i osoba z reguły zachowuje w pamięci zdarzenie i kiedy opowiada o tym, to nie ma emocji. Psychika rozłączyła emocje spychając je do nieświadomości, a doświadczenie zostało w świadomości. Osoba nie jest świadoma, że te emocje są;
III etap- może być nieskończenie wiele podobnych doświadczeń, jeśli pojawia się takie wydarzenie przypominające pierwotne zdarzenie to te emocje zepchnięte przechodzą w stan aktywny, wówczas ludzie skarżą się na nieadekwatne reakcje w stosunku do bodźca. Osoba widzi czasem nieracjonalność swoich reakcji emocjonalnych.
IV etap- różnie się to może skończyć, może być tak, ze osoba sobie poradzi z tym przy czyjejś pomocy, jednak niektórzy czasem do śmierci z tym się borykają. Najważniejsze jest, żeby wydobyć te zepchnięte emocje
PROJEKCJA- przypisywanie nie akceptowanych stanów psychicznych innym osobą.
Istotą mechanizmów obronnych jest to, że przynoszą ulgę na krótko, ale jednocześnie długofalowo pogarszają sytuację, bo są to sposoby dezadaptacyjne, one nie mogą pomóc w poradzeniu sobie z problemem, przez nie nabywamy pewnych cech związanych z tymi mechanizmami i stajemy się tacy.
Dojrzałość polega na tym by zaakceptować to czego się nie da zmienić. To co da się zmienić trzeba zmieniać. Dojrzałość to też umiejętność zdecydowania czy nad czymś mam kontrolę czy nie.
Mechanizmy dojrzałe są trudniejsze do stosowania, trudniej jest skonfrontować się z prawdą. Ale są to sposoby adaptacyjne, choć bardzo trudno jest się ich nauczyć. One bolą na początki, ale ostatecznie są adaptacyjne.
W uczeniu się samodzielności trzeba pomagać.
Opanowanie własnych emocji są najtrudniejszym zadaniem wychowawczym. Samoświadomość jest jednym z ważniejszych zadań wychowawczych. Możemy pomóc poprzez pomoc w rozpoznawaniu własnych potrzeb i uczeniu dzieci sprawczości.
Dziecko, które nie doświadcza sprawczości nie nabiera samoświadomości. Trzeba dawać dziecku być samodzielnym. Powinniśmy pozwalać dziecku na wyrażanie odczuć, uczuć, rzeczywiste doświadczenia emocji, nie wolno karać dzieci za wyrażanie emocji.
Bardzo ważne jest uczenie konstruktywnego radzenia sobie z emocjami, czyli trzeba pokazać dziecku, że można wyrażać emocje nie raniąc ludzi i samego siebie.
W dojrzałej osobowości najważniejszy jest wgląd w siebie i możliwość kierowania sobą.
Dojrzałe relacje (dojrzała miłość). Różnorakie relacje osoby do innych osób. Rozwój miłości jest rozwojem.
Podstawa miłości podlega rozwojowi, miłość rośnie z wiekiem.
DEF. MIŁOŚCI:
Postawa- kategoria ta najbardziej oddaje odczucie, którym jest miłość.
Postawa miłości to coś szerszego niż relacja osoby do osoby.
W zależności od przedmiotu postawy miłości wszystkie elementy postawy istnieją, ale mają inny skład procentowy (behawioralny, poznawczy, emocjonalny).
Redukcjonizm postawy miłości to sprowadzanie jej tylko do uczuć sfery emocjonalnej.
Emocje są najmniej trwałe, jeśli redukujemy miłość do emocji, wówczas nie możemy przysięgać jej na całe życie.
Redukcjonizm postawy miłości to podejście wolitarystyczne, czyli ograniczenie wszystkiego do woli.
Wychowując człowieka wychowujemy go do miłości z 3 elementami.
Najzdrowiej jest wówczas, gdy te 3 elementy postawy są rozwinięte harmonijnie.
Powinniśmy tak planować wychowywanie, żeby harmonizować te 3 elementy. Powinniśmy kłaść nacisk na rozwijanie tych elementów.
Dezintegracja:
Wolitywnie uważamy, że coś jest warte realizacji, ale emocjonalnie może ktoś budzić wstręt, niechęć.
Na czas tego rozbicia trzeba być świadomym, że najważniejsza jest wola.
Nie można zakazywać uczuć, twierdząc, że one zaszkodzą.
Przebieg normalnej postawy miłości:
rozpoczyna się od poczęcia; okres prenatalny. Jeśli chodzi o rozwój miłości to wszyscy podkreślają, ze jest to okres szczególnie ważny dla jej rozwoju. Wywiera on najbardziej istotne wpływy na późniejsze relacje interpersonalne. Dziecko nie ma w pełni rozwiniętego mózgu, ma struktury odbierające podstawowe emocje. Funkcjonowanie mózgu jest takie jakie są doświadczenia relacyjne. Okres ten jest bardzo ważny dla rozwoju mózgu.
Jakość relacji doświadczanych przez dziecko jest jedyną jakością jaką dziecko ma. Jest ono skazane na środowisko dorosłych. Dziecko nabiera przekonań, że świat taki jest jak środowisko, w którym żyje.
Jest to okres przywilejowego uczenia się określonych funkcji.
Wczesne dzieciństwo to okres krytyczny dla uczenia się małego dziecka.
Ta miłość to potrzeba miłości, a z drugiej strony wrażliwość na miłość. Jest to język dotyku, zapachu, głosu. Nasze emocje doskonale wyrażają się w języku ciała, który dzieci doskonale wyczuwają. Bardzo ważny jest język bliskości. Dziecko przeżywa swoje potrzeby i kontakty z bliskimi w sposób bardzo intensywny.
Brak empatii- małe dzieci nie mają empatii lecz syntonie (dzieci mają doskonałą zdolność dostrajania się do nastroju opiekunów). Dziecko nie potrafi wczuwać się w sytuacje innych, bo nie ma struktur mózgowych odpowiedzialnych za empatię.
W tym okresie charakterystyczne jest:
silna potrzeba i wrażliwość na bliskość;
duża intensywność uczuć;
brak empatii.
Jeśli te podstawowe potrzeby są zaspokajane to dziecko rośnie, wchodzi w relacje i wchodzi w kolejny etap.
Jeśli potrzeba wchodzenia w ścisły związek z dorosłymi jest niezaspokojona to dochodzi do upośledzenia funkcji kochania. Jest to najbardziej szkodliwe. Konsekwencje dla dalszych relacji wynikające z tego niezaspokojenia to syndrom nienasycenia emocjonalnego- trwałe zaburzenie osobowości.
↑ Kiedy na tym poziomie występuje deprawacja potrzeb emocjonalnych to osoba rośnie fizycznie, ale rozwój emocjonalny zatrzymuje się na tym poziomie, na którym nastąpiły zahamowania spowodowane deprawacją.
Osoby z nie zaspokojoną potrzebą bliskości poszukują tej bliskości, wchodzą w bardzo silną bliskość z obiektem miłości, są bardzo zaborcze, chcą mieć tą osobę wciąż przy sobie, tylko dla siebie. Czasem te przejawy są bardzo intensywne, przez środowisko są odczytywane jako wielka miłość. Takie związki są bez empatii ze strony tej osoby, liczy się tylko to co „ona chcę”.
Takie związki rozpadają się i to się nazywa wtórną raną- to co wcześniej było nienasycone teraz jest powodem rozpadu związku, osoba poszukująca zaspokojenia tego pierwotnego głodu emocjonalnego nigdy tego nie uzyska (syndrom wyschniętej studni), bo nikt nie wytrzyma tych oczekiwań.
Ten syndrom powoduje taką spirale:
→ szukamy obiektu → rozpada się związek → rana → znów poszukiwanie
Kontakt pomocny to kontakt niesymetryczny.
Na samym początku role są już rozpisane.
Osoby z takim syndromem bardzo potrzebują pomocy, szukają takich osób, które mogą nasycić ich potrzeby. Wybierają osoby o określonej roli, żeby im pomogły.
Można zrobić dużą krzywdę, jeśli nie jesteśmy przygotowani i wchodzimy w taką relację.
Jest to kontakt bardzo eksploatujący emocjonalnie dla osoby pomagającej.
Osoby z tym syndromem mają wielką nadzieję na pomoc.
Pomagająca osoba jest narażona na manipulacje ze strony osoby posiadającej syndrom. Osoby te czują się wyjątkowe (np. nigdy nikt tak mnie nie zrozumiał jak pani/ czują, że mogą wiele zrobić dla tej osoby).
Jeśli się zgodzimy na ten kontakt bez odpowiedniego przygotowania to dochodzi do wypalenia emocjonalnego.
Żywiołowe wejście w tego typu kontakt jest szkodliwe dla obu stron.
W taki kontakt należy wchodzić przestrzegając pewnych zasad:
Z góry trzeba ustalić zakres kontaktu w sensie czasowym, przestrzennym, musi to być tyle ile dana osoba może dać czasu, miejsca.
Należy bardzo unikać przesadnych sposobów dawania nadziei.
Bardzo należy zachowywać prawdę roli.
Należy unikać komunikatów dających nadzieje nasycenia.
Miłość dojrzała- Starsze Dzieci (późny wiek przedszkolny-wczesny szkolny). W tym czasie dochodzi do:
znacznego poszerzenia zakresu relacji (poznawanie innych dzieci, innych rodzin, zmiana środowiska- szkoła);
pojawiają się zaczątki empatii;
stosunki z innymi osobami są pozytywne (przyjazne, integracja z grupą);
dziecko nie jest w stanie wyjść do innych osób ze swoją otwartością niż osoby z jego grupy;
gry interpersonalne (BERN) „Moje lepsze”- gra polega na tym, ze osoba identyfikuje się ze swoją grupą i uważa, że jego grupa jest najlepsza.
Jeśli na tym etapie nastąpi deprawacja wtedy:
jego emocje są uwięzione na tym etapie;
dorośli z tym zablokowaniem potrafią wchodzić w relacje, mają ich czasem za dużo i są całkiem niezłe, ale nie potrafią wyjść poza swoją grupę (jego grupa jest najlepsza).
PORZĄDEK MIŁOŚCI- bardziej bliskie i kochane są nam grupy, z których pochodzimy.
Dojrzała postawa jest taka, że moje jest dobre, bo jest moje, ale też widzę i doceniam walory innych grup.
klasyczna gra interpersonalna (w dorosłości)- ta gra wynika z poczucia słabości, kategoria „my” służy jako wsparcie emocjonalno-społeczne;
M. CLAIN- smutek i depresja- psychoanaliza. Ona zwraca uwagę na fakt, że do pewnego stopnia posiadanie rzeczy, kontaktów interpersonalnych ....(?).
Leczenie- psychoterapia lub działanie społeczne zależy od przyczyn, jest pozytywne, ale w pewnym momencie ta sfera posiadania traci swój walor- pożyteczność.
Istnieje grupa ludzi, którzy swoją aktywność koncentrują na posiadaniu.
M. Clain mówi, że tak naprawdę stoi za tym lęk.
Bardzo ważna jest tu wnikliwa diagnoza!
Gra interpersonalna to takie przedstawianie siebie, żeby inni byli gorsi. Dowartościowanie się poprzez atrybuty (rzeczy lub osoby).
Okres młodzieńczy- wspólne dla tego okresu są:
a) niewątpliwym kapitałem psychicznym jest właściwie, całkowicie ukształtowana empatia. To, że coś jest możliwe do osiągnięcia w danym okresie, wcale nie znaczy, że jest osiągnięte przez każdego!
b) sfera intelektualna jest możliwa do rozwinięcia (myślenie analityczne, abstrakcyjne).
c) możliwość bardzo ostrej, trafnej diagnozy rzeczywistości (początkowo własnego otoczenia, ale rozszerza się też o zakres. Ta diagnoza nie jest zharmonizowana z działaniem, czyli osoba dobrze wie co ma robić, ale nie ma możliwości takiego działania.
Czy można wyleczyć syndrom nienasycenia?
(raczej nie można go wyleczyć, ale można ulżyć w cierpieniu danej osoby).
Ostre widzenie tego co się powinno robić, ale to inni powinni to robić.
Kiedy dojdzie do deprawacji na tym etapie to:
są to ludzie, którzy wiele widzą, czasami bardzo trafnie, ale niech to robią inni. Taka postawa narzekania.
Postawa bezradności może być dziedziczona.
Wystarczy pobudzenie do refleksji i trening społeczny (leczenie). Trzeba uczyć możliwości, ażeby ludzie robili to co możliwe.
Czy da się wyleczyć syndrom nienasycenia?
Należą do niego 2 elementy:
poczucie głodu emocjonalnego;
syndrom to zespół symptomów.
Taki sposób zachowania, że następuje kolejne otwieranie ran.
On ma charakter dynamiczny i pogłębia się.
Nie do wyleczenia, bo to co jest niezaspokojone to zawsze zostaje niezaspokojone, bo możliwe to było w określonym okresie.
Jest wyleczalne to, gdy osoba napotka rzeczywistą pomoc, mądrą, rozważną, to osoba nakreśli granice: realizuje je co w rezultacie powoduje nie odrzucenie, co jest bardzo ważnym dla tej osoby z syndromem.
Osoba pomagająca powinna pokazać cierpienie osoby z syndromem właśnie jej. To daje zatrzymanie dynamiki, czyli kolejnych zranień. Powoduje to, że osoby dobrze funkcjonują dalej.
Syndrom nienasycenia emocjonalnego daje się wyleczyć, ale nie do końca, bo to co zostało niezaspokojone w czasie pierwszych miesięcy i lat życia nadal jest niezaspokojone, ale osoba może po terapii dobrze funkcjonować.
Im mniejszy wiek ty zranienie większe i trudniej je wyleczyć.
DOJRZAŁE RELACJE:
Każdy doświadcza zranień emocjonalnych, ale chodzi o intensywność tych zranień. Muszą one być znaczące, żeby była deprawacja.
Emocjonalność człowieka dorosłego charakteryzuje się:
szeroką gamą przeżyć i reakcji emocjonalnych ;
gama przeróżnych kontaktów;
osoba nabiera umiejętności przekraczania samego siebie;
każdy przeżywa różne poziomy motywacji o różne emocje w tej samej chwili; to co głębsze, przekracza granice decyzji z bardziej płytkich poziomów rozwojowych.
Konieczne jest samo wychowanie by pielęgnować struktury najbardziej dojrzałe: kontrolować te najgłębsze, czyli najmniej dojrzałe.
Stosunek do wartości jest wrodzony.
Rodzimy się z potencjałem dojrzałej moralności. Ona się przez życie rozwija. Psychologia moralności jest bardzo trudną dziedziną, bo bardzo trudno ją badać.
TEORIA KOLBERGA- osoba może rozumować prawidłowo, ale postępować zupełnie inaczej. Teoria ta dotyczy rozumowania moralnego, jest to teoria uniwersalna bo poziomy i stadia, które on wyodrębnił są uniwersalne dla wszystkich kultur. Są 3 poziomy moralne i w ramach każdego poziomu 3 stadia. Stadia tworzą niezmienną sekwencję. Żeby osiągnąć dojrzałość moralną trzeba przejść przez kolejne stadia.
3 POZIOMY:
PREKONWENCJONALNY- osoba spostrzega działania i oceny moralne a perspektywy widzenia otoczenia, społeczeństwa poprzez pryzmat „JA” (małe dzieci jeszcze nie potrafią różnicować, że oni i inni to coś innego; osąd moralny w tym okresie jest niewrażliwy na ustanowione przez kulturę określenia dobra i zła, ale ono to ocenia w świetle konsekwencji- to co powoduje nagrodę jest dobre, a to co karę jest złe). Osoba bierze pod uwagę drugą osobę, ale robi coś komuś bo myśli, że ten ktoś też tak jej zrobi.
POZIOM KONWENCJONALNY- ja identyfikuje się z grupą społeczną oraz przyjętymi przez nią normami społecznymi. Na tym poziomie istnieje bardzo duży konformizm. Kierowanie się w wyborach moralnych poczuciem obowiązku.
POSTKONWENCJONALNY- dojrzałość moralna polega na zrozumieniu i wolijnym wyborze (niezależnym od wewnętrznych i zewnętrznych nacisków) określonych niesprzecznych z dobrem innych osób zasad etycznych, ich zaakceptowaniu i uznawaniu za własne. Zasady te mają charakter ogólnych, fundamentalnych przywilejów moralnych uzasadniających i hierarchizujących bardziej szczegółowe normy, konwencjonalne na poziomie moralnej. Normy konwencjonalne uważane są za względne wobec nadrzędnych przywilejów, które mają charakter niepodważalny. Konflikt między jednymi a drugimi rozstrzygany jest na korzyść uznawanych przywilejów, nawet jeśli jest to wpisane z zewnętrznymi sankcjami, z utratą własnego życia, własnego ja. W ocenie własnych i cudzych zachowań osoba moralnie dojrzała akcentuje nie skutek czynu, ale intencje towarzyszące jego spełnianiu.
WSKAŹNIKI DOJRZAŁEJ MORALNOŚCI:
ZROZUMIENIE- żeby móc przyjąć zasadę trzeba ja najpierw zrozumieć;
WOLNYM- chodzi tu o uwarunkowania psychiczne, które ograniczają wolność (zaburzenia organiczne, choroby psychiczne- urojenia, stany nerwicowe).
NIESPRZECZNOŚĆ WYBORU Z DOBREM INNYCH OSÓB- czyli nie możemy nikomu szkodzić.
ZAAKCEPTOWANIE I UZNANIE ZA WŁASNE- trzeba uznać, że jakiś wybór jest słuszny. Jeśli jakaś norma jest słuszna, bardzo ważne jest, żeby uwewnętrznić tą normę, norma powinna być głęboko uwewnętrzniona. Inkorporacja- szczytowe uwewnętrznienie normy, norma zostaje wcielona w siebie. Tak głęboko ją przyjmuje do siebie, że jeśli ktoś atakuje tą wartość to tak jakby atakował tą osobę, tak ona się czuje.
ISTNIEJE PORZĄDEK NATURALNY, WYNIKAJĄCY Z PRAW NATURALNYCH (to zasady podstawowe, ogólne, pryncypialne, fundamentalne)- są bardzo ogólne, z nimi się nie dyskutuje. Istnieją poza tym normy konwencjonalne- to normy, które wynikają z ludzkiej umowy, np. kodeks prawny; zdrowe prawo powinno być jak najbardziej zbieżne z prawem naturalnym. Bardzo istotne jest żeby rozgraniczyć w wychowaniu to co jest pryncypialne i to co można zmieniać.
Wychowawca sam musi rozróżniać co jest ważne a co nie.
Normy konwencjonalne powinny się jakoś uzasadniać normami pryncypialnymi, jeżeli się nie dają uzasadnić to są normami złymi.
Osoba moralnie dojrzała nie potrzebuje żadnych zapisów prawnych, bo ma uwewnętrznione te normy, ale nie każdy człowiek osiąga dojrzałość moralną. Znaczna część ludzi pozostaje na poziomie konwencjonalnym. Bardzo ważne jest to, żeby były dobre wzory dla tych osób, które są na poziomie konwencjonalnym, osoby te kierują się zasadą, że co jest nie zabronione to jest dozwolone.
HIERARCHIZACJA- czyli pewne uporządkowanie co jest ważniejsze a co mniej ważne. Pryncypia są tym wyznacznikiem. Przyjęcie ich za własne porządkuje te wartości, co jest ważniejsze a co jest mniej ważne.
KONFLIT- kiedy w konflikcie są zasoby pryncypialne i konwencjonalne to osoba dojrzała moralnie oponuje za pryncypialnym.
Jeśli za narażenie się normą konwencjonalnym grożą sankcje to osoba dojrzała moralnie jest w stanie przyjąć te sankcje, nawet przypłacić to życiem.
Przyjęcia w ocenie słuszności moralnej, intencji spełnienia danego czynu- akcentowana jest w ocenie czynu intencja, ale intencja nie jest jedynym kryterium. W wychowaniu moralnym bardzo ważne jest by kierować uwagę dziecka na intencje.
Jeśli osoba dokonuje jakiegoś czynu to po popełnieniu tego coś przeżywa, może to być:
STRACH- związany z zewnętrzną motywacją moralną; z popełnieniem jakiegoś czynu związany jest strach przez karą (pierwszy poziom);
WSTYD- karą i nagrodą moralną jest opinia społeczna, zewnętrzna moralność, wszystko to nie ujawni się przed opinią społeczna, można robić. Lęk przed ujawnieniem przed innymi (drugi poziom);
POCZUCIE WINY- monitorem wyborów moralnych jest coś co jest wewnętrzne, jest to przykry stan psychiczny, który pojawia się po wykroczeniu.
Zdrowe poczucie winy- świadczy o tym, że system funkcjonowania moralnego działa prawidłowo. Charakteryzuje się tym, że:
jest przykre;
jest adekwatne do wykroczenia (małe wykroczenie, małe poczucie winy itd.);
łączy się z otwarciem na zastosowanie środków naprawczych.
Neurotyczne poczucie winy- jest poczuciem „nie jestem w porządku”, ale jest to stan długotrwały, rozlany, mało powiązany z konkretami, potrzebuje pretekstu, żeby zniwelować ten stan przykrego doświadczenia, bo nie wie co się z nią dzieje, żeby sobie jakoś wytłumaczyć to poczucie winy (jest to w języku teologicznym nazwane skrupułami).
Ten stan jest nieadekwatny do wykroczenia, czasami w ogóle nie ma związku z wykroczeniem, jest bardzo przykre (duże poczucie cierpienia), zamknięcie na czynności zaradcze. Ono jest bardzo silnie związane z wychowaniem. Trzeba je leczyć i nie ma ono żadnego związku ze zdrowym poczuciem winy.
WPŁYW WYCHOWAWCZY- czyli jak wychowywać, żeby osiągnąć cel (mech. Wychowawcze)- to próba odpowiedzi jak to jest możliwe, że osoba może wywierać wpływy na drugą osobę.
W literaturze wymienia się 4 kategorie wpływu wychowawczego:
TRENING- czyli udział kar i nagród w wywieraniu wpływu wychowawczego. Jest stosunkowo łatwe do badania, najmniej znaczący mechanizm wychowawczo.
NAŚLADOWNICTWO I IDENTYFIKACJA.
W dobrych systemach wychowawczych bardzo często obecna- PROWOKACJA SYTUACYJNA.
Pojmowany 2-jako:
wszystkie inne kategorie podpadają pod nadawanie znaczeń. Wszystko co dzieje się w wychowaniu podpada pod nadawanie znaczeń;
Specyficzny charakter, który da się wyodrębnić z pośród innych- odkrywanie znaczeń (nadawanie znaczeń).
Ad.2
Naśladownictwo i identyfikacja jest to praktycznie ten sam mechanizm, w tym sensie, ze wpływ wychowawczy wywierany jest poprze osobę, jakaś osoba daje przykład działania.
Różnią się, bo:
Naśladownictwo- dzieje się, kiedy osoba identyfikuje się z modelem, przyjmuje jego zachowania, elementy behawioralne funkcjonowania modela;
Identyfikacja- jest również związana z wywieraniem wpływu modela, tu dokonuje się przejęcie od modela zachowań, postaw i nastawień, może się zdarzyć, że razem z tymi nastawieniami przejmie też elementy behawioralne, ale nie koniecznie. Proces głębszy.
Oba te wpływy mogą być na różnym stopniu świadomości. Można być świadomym, np. wiem kim chcę być i dążę do tego by takim być. Nieświadomie też można przyjmować od kogoś coś.
To nie prawda, że dzieci więcej naśladują, a dorośli identyfikują się.
Bezpośredni lub nie kontakt z modelem- kiedy wychowanek kontaktuje się bezpośrednio, a wychowawca to występuje naśladownictwo i identyfikacja, ale ten kontakt bezpośredni nie jest konieczny do tych procesów;
Co sprzyja identyfikacji, a co szkodzi?
SPRZYJA:
bliska więź emocjonalna z modelem zwiększa szansę na identyfikację z modelem;
atrakcyjność w gr. odniesienia modela jest bardzo ważna w identyfikacji;
jeśli jest źródłem zaspokojenia potrzeb to znacznie zwiększa prawdopodobieństwo identyfikacji;
poczucie szczęścia modela jest bardzo ważne do identyfikacji .
FREUD- identyfikacja z agresorem niezdrowa i nie rozwojowa!
Identyfikacja zdrowa (rozwojowa):
Podziwia się pewne cechy, to wcale nie muszą być cechy uznawane z reguły za zgodne z zainteresowaniami. Z reguły jest tak, że poznajemy kogoś i mówimy: „jak jej to wspaniale wychodzi, tak chce być taka”.
Identyfikacja niezdrowa np. z agresorem- jeśli model jest agresywny to wychowanek, czyli modelowany musi sobie z tym poradzić. Przed agresorem czuje się lęk więc można zacząć podziwiać tego agresora lub być służalczym w stosunku do agresora, żeby uniknąć tej agresji. Wówczas dziecko rośnie na osobę oswojoną z lękiem przed agresją. Ten sposób buduje w człowieku niedojrzałe mechanizmy obronne.
Wychowanek zaczyna podziwiać swojego agresora- to jest przejaw nie zdrowia psychicznego.
Identyfikacja niezdrowa nie musi być z agresorem, może być identyfikacja z każdym kto nie jest szczęśliwy kto nie niesie ze sobą ładunku rozwojowego.
Dziedziczenie społeczne- stoi na identyfikacji, dokonuje się poprzez ten mechanizm. Jeśli identyfikujemy się z różnymi osobami funkcjonującymi w podobny sposób to działa jeszcze silniej niż identyfikacja z jedną osobą.
Wtedy dziecko dostaje przesłanie od osób go otaczających, że takie zachowanie jest normalne.
Identyfikacja działa w sposób bardzo silny, gdy osoby, które znamy postępują w taki sam sposób. Przejmowany jest pewien skrypt.
pomimo, że pewne rzeczy się nie dziedziczą społecznie to jednak jest tak, że pewne zachowania w pewnym pokoleniu osoba zachowuje tak, że w kolejnym pokoleniu też tak będzie.
Autorka twierdzi, że rozbicie związku rodziców, a nawet dziadków zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia tego zachowania w kolejnym pokoleniu.
Pewne sposoby zachowania są przejmowane jako skuteczne sposoby zachowania, albo chociaż jako znane.
Identyfikacja polega na tym, że realizuje się to co jest znane, a nie to co jest nieznane. Woli się to co jest znane i złe niż dobre i nieznane.
Przełamanie tego schematu jest:
procesem trudnym, długotrwałym;
składa się z kilku etapów. Etapy konieczne by wyjść z dziedzictwa społecznego:
Z reguły jest tak, że osoby które dziedziczą złe schematy nie chcą być takie jak odziedziczone schematy (zakwestionowanie negatywnego wzorca), ale jest możliwe, że niekoniecznie, na ogół osoba kwestionuje znany wzorzec jako nieprawidłowy.
Trzeba pokazać wzorzec pozytywny nawet w książce czy na obrazkach. Trzeba jeszcze dać szanse, żeby osoba mogła zrealizować ten pozytywny wzorzec konieczne jest preferowanie nowego wzorca.
Może mieć znacznie zmniejszyć intensywność kontaktu wychowawcy z wychowankiem. Tu potrzebne jest wsparcie. To wspieranie ma 2 cele:
analiza tego dlaczego się nie udało; wskazanie tego co trzeba zrobić by było inaczej;
wspierania- osoba, która doświadcza porażki bardzo szybko się zniechęca.
Zastąpienie złego nawyku nowym wcale nie jest takie łatwe.
TRENING- zajmuje dużo miejsca w literaturze- wzmacnianie treningu i szeroko pojęte pojęcie nagrody i kary. Wychowanie oparte wyłącznie na treningu jest chybione. Wychowanek tak wytresowany nie ma żadnej refleksji nad tym co robi.
Pewne zachowania powinny być zautomatyzowane, wyuczone, powinien być pewien schemat dotyczący zachowań higienicznych, kulturalnych, bo szkoda czasu na zastanawianie się nad niektórymi czynnościami (codziennymi, oczywistymi).
POWŚCIĄG- coś co jest częściowo wytrenowane i stanowi powściąg w pewnych sytuacjach.
POWŚCIĄG ≠ LĘK
DYSCYPLINA- kojarzy się z karą, ale oznacza zespół norm, podążanie za mistrzem, osoba przyjmuje zasady, jest wdrażana w normy.
Znajomość pewnych norm, przestrzeganie ich i wdrażanie młodego człowieka w nie jest bardzo ważne, bo osoby które znają te normy mają wyższe poczucie bezpieczeństwa. To zagrożenie z powodu nieznajomości norm prowadzi do wycofania się tej osoby.
Dzieci, które nie potrafią zachować się danej sytuacji są odrzucane lub otrzymują kary. Kary „nie chcemy cię”. Jeśli dziecko nie zna zasady nie jest bardziej aprobowane społecznie.
Sposoby realizowania dyscypliny:
Style wychowawcze.
Techniki wychowawcze.
Ad.1- style wychowawcze.
Kiedyś były 3 , teraz są 4.
Banringolt- styl mieszany.
I.- Autokratyczny.
II.- Demokratyczny.
III.- Liberalny.
IV.- Mieszany.
I.- AUTOKRATYCZNY- jest pewna osoba, która ma bardzo ścisły pomysł na realizacje pewnych zadań. Decyzja jest w jednych rękach albo bardzo małej grupie. Wychowankowie nie mają udziału w decyzjach. Egzekucja postanowień autokratyczna, jest bardzo surowa, dopuszcza wszelkie możliwe sposoby. Styl nastawiony na skutki behawioralne, a nie świadomości, decydowanie wychowankami. W sytuacjach trudnych ten styl się sprawdza, albo w jakichś szczególnych.
II.- DEMOKRATYCZNY- istnieją zasady, pewne normy są niepodważalne, a inne można zmieniać. Normy, które można zmieniać, ustalane są wspólnie z wychowankiem. Jest najlepszym, najskuteczniejszym stylem.
III.- LIBERALNY- unika się stawiania jakichkolwiek celów i zasad do realizacji. Za tym idzie fakt nie egzekwowania norm. Osoba od której nie egzekwuje się norm ma lęk w sytuacjach zagrożenia i jest nie aprobowane społecznie.
Bardzo źle wpływa na samoocenę dziecka, bo jeśli się nić od niego nie chce to czuje, że jest do niczego. Stawianie wymagań jest budulcem zachowań, osobowości, samooceny.
IV.- MIESZANY- dzieci, którym nie stawia się norm, stają się nieznośne, by zwrócić na siebie uwagę (to wynik stylu liberalnego wtedy wychowawca staje się autokratą, w wyniku zdenerwowania, potem rodzicom robi się żal i znowu powracają do stylu liberalnego). Takie skoki mają bardzo zły wpływ na osobowość człowieka.
Ad.2- techniki wychowawcze:
M. Hoffman- stworzył te techniki (3 techniki):
Okazywanie mocy;
Wycofanie miłości;
Wprowadzanie w zasady.
Ad.1
Technika używania przemocy. Wychowawca powinien być mocny, żeby można było się na nim oprzeć, ale to nie znaczy to samo co używanie przemocy.
Najczęściej kary fizyczne są używane w tej technice. Można też używać środków werbalnych (krzyk) lub może mieć charakter materialny. To doznawanie wszelkiego rodzaju przewagi zwłaszcza fizycznej, ale i materialnej.
Wychowawcy używają przemocy:
to najczęściej oni też byli bici. To się dziedziczy społecznie.
W różnych sytuacjach trudnych wychowawczo, wychowawca ulega frustracji i nie zna innych sposobów wychowawczych, dlatego używa przemocy.
Przemoc jest naruszeniem godności osobistej, jest to głęboki ślad psychiczny. Najgłębszy ślad psychiczny pozostawia przemoc doznawana od osoby kochanej.
Istnieje prawdopodobieństwo zerwania kontaktu, ten kontakt robi się ambiwalentny.
Doświadczanie agresji powoduje rozbudzenie u dziecka agresji, bezradności, uległości w sytuacji zagrożenia. Dochodzi do ukształtowania osobowości autorytarnej, czyli dziecko w sytuacji przemocy dostaje komunikat co może duży, a czego nie może mały. Osoby z osobowością autorytarna maja duża zdolność szybkiego rozpoznawania, kto jest silny a kto słaby (kto jest duży a kto mały) i natychmiast zachodzi w tą rolę, która mu przypada.
Skutki takiej techniki wychowawczej:
brak aprobaty społecznej;
problem z wchodzeniem w kontakty poziome (partnerskie, koleżeńskie); oni nie wchodzą w takie kontakty;
u tych ludzi bardzo słabo jest rozwinięta empatia, zwłaszcza jeśli czysto doświadczają przemocy. Dziecko z winowajcy staje się ofiarą (nie ważne co zrobiłem, ważne żeby uniknąć kary, czyli nie rozwija się empatia).
Ad.2
Technika wycofywania emocji- jest możliwa jeśli istnieje doświadczanie pozytywnej więzi między wychowawcą a wychowankiem. Ona polega na tym, że wychowawca w związku z niespełnieniem oczekiwań wycofuje pozytywne emocje. To manipulowanie pozytywnymi emocjami. Ta technika dokonuje ogromnych spustoszeń w osobowości bo:
dokonuje zachwiania w poczuciu bezpieczeństwa; im młodsze dziecko tym gorsze skutki, one nie dostrzegają związków czasowych;
fatalny przekaz, czyli przekonanie które wynika z doświadczenia, że miłość jest warunkowana, jest nagroda za spełnienie oczekiwań. One żyją w ciągłym napięciu i to bardzo źle wpływa na osoby będące z nimi, bo potrzebują ciągłego potwierdzania, że są ok. osoby przebywające z nimi nie wytrzymuj tego napięcia i odrzucają te osoby.
Poczucie winy neurotyczne powodowane jest przez tą technikę poprzez takie zachowania rodziców w dzieciach rodzi się poczucie ze nie są ok.;
Zewnętrzna moralność, czyli motywacja moralna zost5aje na zewnątrz osoby, powstaje ogromny lęk przed wycofaniem miłości.
Ad.3
Wprowadzanie w zasady (tłumaczenie) zbliża wychowanka do standardów, których oczekuje wychowawca. On tłumaczy wychowankowi, że niewłaściwie się zachował. Czasem jest to też przekazanie konsekwencji jakiegoś czynu. Istotą wprowadzania w zasady jest pozwalanie dziecku doznać konsekwencji własnego czynu. Tutaj jest logiczny związek między czynami a konsekwencjami. Czasem takie samo zachowania wychowawcy mają znaczenie wychowawcze.
Ta technika jest skuteczna kiedy jest stosowana wcześnie i systematycznie.
Jeśli nie wchodzi w grono wychowanków zdemoralizowanych to ta technika odbierana jest często przez tych wychowanków jako słabość wychowawcy. Tu skuteczne są techniki behawioralne.
Korzyści techniki wprowadzania w zasady:
nie narusza godności osobistej dziecka;
Cambell- w swych technikach wychowawczych kładł nacisk na to, że dzieci mają wyczucie zakresu władzy rodziców i przyjmują to naturalnie.
Prawdopodobnie jest tak, że jeżeli osoba ma dość rozwinięte mechanizmy samowychowania dba o swój rozwój (wychowawca) to technika wprowadzania w zasady jest dla nich oczywista, wydaje się im naturalna.
Są wychowawcy dla których ta technika jest nierealna, niemożliwa do zrealizowania, bo sami nie rozwijają się, nie mają szacunku dla innych i zasad.
Nie zawsze to co krótkofalowe jest skuteczne, tak samo jak długofalowe. Długofalowe okazuje się fatalne w skutkach.
Technika wprowadzania w zasady nie jest szybko skuteczna, bo trzeba być cierpliwym, wytłumaczyć kilka razy jedno.
Koniec 1 i 2 roku to czas kiedy można już stawiać dziecku granice.
Presja sytuacyjna (prowokacja sytuacyjna):
mechanizm wychowawczy;
chodzi o to, że wychowawca wykorzystuje naturalne sytuacje życiowe lub organizuje sztuczne sytuacje, które wymagają od wychowawcy dwóch rzeczy:
prowokować wychowanka do użycia wcześniej nabytych kompetencji;
ta konkretna sytuacja wymusza, żeby wychowanek miał ........................
Nadawanie znaczeń:
w sensie wąskim- zależy od filozofii; pojęcia mają 2 warstwy- denotacyjną (oddają rzeczywistą treść_), konotacyjną (zbiór skojarzeń związanych z tą nazwą). Denotacje są dość podatne, zdecydowana większość ludzi łączy pojęcie z jego znaczeniem bardzo zbliżonym; Konotacyjna (ma charakter emocjonalny i w związku z tym jest znacznie zindywidualizowana bo opiera się na doświadczeniu).
Wychowawcy mogą w sposób świadomy prowokować pewne fakty z pewnymi emocjami.
Z tego co się dzieje, co możemy zauważyć fizycznie ma jakieś zabarwienie emocjonalne.
Z pozytywnymi zdarzeniami, wartościami, powinny być kojarzone pozytywne emocje, z negatywnymi negatywne. Ale istnieją pewne nieprawidłowości w tych mechanizmach:
brak jakichkolwiek skojarzeń; ludzie, którzy są ubodzy w zdarzenia to bardzo trudno im się żyć, bo cokolwiek by się nie działo to dla nich nie ma znaczenia emocjonalnego;
z pewnymi pojęciami pojawiają się negatywne skojarzenia.