6270


„Czy Strażnica jest kanałem łączności między Bogiem, a ludźmi?”

Autor:

Jan Lewandowski

Do druku przygotował:

SCORP1ON

J 8:44 „Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.”

Prz 30:5-6 „Każde słowo Boga w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co Doń się uciekają.(6) Do słów Jego nic nie dodawaj, by cię nie skarał: nie uznał za kłamcę.”

Ap 22:18 „Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze.”

Ap 22:19 „A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze.”

2Kor 4:2 „Unikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, nie uciekamy się do żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka.”

Prz 19:5 „Fałszywy świadek nie ujdzie karania, kto kłamstwem oddycha, nie zdoła się wymknąć.”

Prz 19:9 „Fałszywy świadek nie ujdzie karania, zginie - kto kłamstwem oddycha.”

Prz 28:13 „Nie zazna szczęścia, kto błędy swe ukrywa; kto je wyznaje, porzuca - ten miłosierdzia dostąpi.”

Syr 34:4 „Co można oczyścić rzeczą nieczystą? Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda?”
Ap 22:15 „Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje.”

Syr 36:19 „Jak podniebienie rozróżni pokarm z dziczyzny, tak serce mądre - mowy kłamliwe.”

Ef 5:6-17 „Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników.(7) Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!(8) Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości!(9) Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda.(10) Badajcie, co jest miłe Panu.(11) I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując, nawracajcie [tamtych]!(12) O tym bowiem, co u nich się dzieje po kryjomu, wstyd nawet mówić.(13) Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem.(14) Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.(15) Baczcie więc pilnie, jak postępujecie, nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy.(16) Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe.(17) Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.”

J 8:32 „i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.”

Strona WWW:

http://brooklyn.org.pl/kanal1.htm

Strażnica uczy, że jest kanałem łączności, który prezentuje na łamach swych publikacji poglądy Boga a nie własne. Oto kilka cytatów z publikacji Świadków Jehowy, które wyrażają takie ich przekonanie:

Za sprawą Jehowy Boga łamy Strażnicy w miarę narastania lepszego zrozumienia rzucają coraz więcej światła na słowo Boże” (Strażnica rok XCIII, nr 24, str. 5, par. 18).

Jasno tu powiedziano, że za to, co jest prezentowane na łamach Strażnicy jest odpowiedzialny Bóg („za sprawą Jehowy Boga....”). Inny podobny cytat:

Jak się zapatrujesz na obfitość pokarmu duchowego, którego Jehowa systematycznie dostarcza na łamach publikacji opartych na Biblii” pyta Strażnica z 1 sierpnia 1992 roku, na str. 9 - 10 w paragrafie 9 (por. Strażnica nr 1, z 1994 roku, str. 25).

Kto dostarcza pokarmu na łamach publikacji Świadków Jehowy? Jehowa i nikt inny.

Podobnie podaje Strażnica nr 10 z 1964 roku na stronie 3:

„[.....] artykuły >>Strażnicy<<? Czy przeoczamy lub pomijamy pojedyncze
artykuły w tym
czasopiśmie, którym Jehowa posługuje się dzisiaj jako
szczególną pomocą w nauczaniu
? Czy zdajemy sobie z tego sprawę, że nasze
życie należy od przestrzegania pouczeń, które do nas docierają tym
kanałem?
” (podkreślenie od JL).

Wyraźnie tu stwierdzono, że to sam Jehowa „posługuje się dzisiaj” Strażnicą  „jako szczególną pomocą w nauczaniu”. Informacje te zdaniem Strażnicy posiadają tak wielką wartość, że od uznania ich lub nie zależy wręcz życie wieczne czytających. Informacje te na łamach Strażnicy ma przekazywać sam Bóg.


Podobne teksty znajdują się też w anglojęzycznych Strażnicach. Poniżej podaje tekst z The Watchtower z 1 lipca 1963 roku (str. 399), gdzie Świadkowie Jehowy wyraźnie piszą, iż „Jehowa Bóg używa dziś” periodyku Strażnicy jako „głównego organu komunikacyjnego”. Dalej ten tekst pyta czytelnika podobnie jak wyżej, mianowicie czy czytelnik „uznaje, że wskazówki dawane przez ten kanał są tak istotne, że aż nasze życie zależy od brania pod rozwagę tych instrukcji”? Oto szerszy kontekst tego fragmentu, który tak oto wygląda w pełnym kontekście w oryginale:

What about our personal study? Do we allot a certain amount of time to
adequately cover all the articles in The Watchtower? Do we ever overlook or
skip some ar
ticles of this main organ of communication that Jehovah God is
using today? Do we recognize that the instructions given through this
channel are so vital that our very lives depend upon our heeding them?

Podobnie ciekawy cytat z jednej z publikacji Świadków Jehowy daje David Reed w swej anglojęzycznej książce pt. Index of Watchtower errors (Grand Rapids 1990, str. 30). Czytamy tam, że „Strażnica objawia bezpośrednie wiadomości i cytaty od Jehowy Boga”. Podaję ten tekst w oryginale:

The Watchtower reveals direct communications and quotations from Jehovah God” (The Watchtower z 1 lipca 1943, str. 205).

Świadkowie Jehowy uważają też, że to sam Bóg jest odpowiedzialny za decyzje podawane w ich publikacjach. Oto jeden z przykładów również zaczerpnięty z ich publikacji:

W ogłoszeniu, które przy końcu 2300 wieczorów i poranków ukazało się w
angielskim wydaniu czasopisma Strażnica z dnia 15 października  1932 r.,
Jehowa oficjalnie podał do wiadomości za pośrednictwem swego widzialnego
kanału informacyjnego
, że Jego świątynia, składająca się z namaszczonych
>>żywych kamieni<<, została oczyszczona i usprawiedliwiona
” (Bądź wola
Twoja
, moja edycja z 1964 roku, str. 295, podkreślenie od JL).

Identycznie pisała o wyżej wzmiankowanych porankach The Watchtower z 1 października 1959 roku (str. 602).

Wydana przez Świadków Jehowy broszura pt. Faszyzm czy wolność (o jej wydaniu przez Świadków Jehowy patrz ich książkę pt. Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego, Brooklyn 1995, str. 85) podaje na str. 39 jak należy traktować to, co Świadkowie Jehowy piszą na łamach swej publikacji:

To, co tu mówimy, nie jest ani ludzkim mniemaniem, ani ludzkim komentarzem
Pisma Św. Słowo Jehowy jest źródłem miarodajnym, a Jehowa jest też swym
własnym komentatorem.
Pismo Św. nie może być słusznie komentowane przez
jakiegokolwiek człowieka
” (podkreślenie od JL).

Wyraźnie dano tu do zrozumienia, że to, co czytamy na łamach publikacji Świadków Jehowy jest niczym innym jak komentarzem samego Boga, nie człowieka. Wszakże, „Pismo Św. nie może być słusznie komentowane przez jakiegokolwiek człowieka” a „To, co tu mówimy, nie jest ani ludzkim mniemaniem, ani ludzkim komentarzem Pisma Św.”.


Zatem według powyższego cytatu to sam Bóg dokonuje komentarza na łamach publikacji Świadków Jehowy.

 

Identycznie pisał drugi prezes Świadków Jehowy Rutherford, który w książce Bogactwo (moja edycja tej książki pochodzi z 1936 roku) twierdził, iż to sam Bóg objawia kierownictwu Świadków Jehowy na ziemi (tzw. ostatek) pewne prawdy, których owo kierownictwo jest przekazicielem, a nie interpretatorem: „Wskazuje to, że ostatek przyznał, iż nie wiedział właściwej odpowiedzi i że nie jest wykładaczem proroctwa ani nauczycielem. Ostatek uznaje Boga i Chrystusa Jezusa za swoich nauczycieli” (str. 279).

 

Jeszcze ciekawszy tekst znajdujemy na innej stronie książki Bogactwo. Rutherford pisał o książkach wydawanych przez Świadków Jehowy: „Książki te nie zawierają zdania człowieka, jeno pomogą Im odszukiwać słowa Pana” (str. 310, podkreślenie od JL).

 

Strażnica nr 12 z 1957 roku podaje o broszurach Świadków Jehowy, że Jehowa „włożył do naszych rąk w latach 1920, 1934 i 1955 trzy bardzo skuteczne broszury, w których został obnażony spirytyzm” (str. 12).


Książka Świadków Jehowy pt. Niech Bóg będzie prawdziwy, podawała wyjaśnienie odnośnie tego jak „dociera” do nich zrozumienie biblijnych przykazań: „Nie jest to rezultat prywatnej, błędnej interpretacji Pisma świętego. Nie jest to też przekręcanie przykazania Bożego. Wniosek, do jakiego doszli świadkowie Jehowy, został im podyktowany przez Jehowę, który wszystkim oddanym Mu ludziom objawia znaczenie swoich przykazań” (str. 161, par. 17, pogrubienie od JL).

„Podobnie też dzisiaj Jehowa poprzez Strażnicę i inne pomocnicze podręczniki do studiowania Biblii, a także przez zebrania zborowe obficie i bezustannie zaopatruje swoich świadków, stale „świadomych swoich potrzeb duchowych”, aby byli ciągle gotowi da kontynuowania teokratycznego boju” (Strażnica, nr 7 z 1969 roku, str. 3, par. 19).


Inne, nowsze cytaty z publikacji Świadków Jehowy podają to samo, z tą jedyną różnicą, że innymi słowami:

„Odpowiedź daje też niekiedy konkordancja lub któraś z licznych publikacji biblijnych, w jakie Bóg zaopatruje nas przez swą organizację” (Strażnica, CIX [tzn. z 1988 roku] nr 4, str. 13, par. 16).


„Przez swego „wiernego i rozumnego niewolnika”, czyli przez swą organizację Bóg hojnie zaopatruje nas w pokarm duchowy i powinniśmy regularnie czytać publikacje, które zawierają ten pokarm” (Strażnica, nr 2 z 1964 roku, str. 10).


„Do rzeczy najważniejszych potrzebnych do osiągnięcia dojrzałości duchowej, należy pokarm duchowy, a to oznacza, że trzeba studiować Biblię i materiały pomocnicze, których Bóg dostarcza, aby być zdolnym właściwie je rozumieć” (Strażnica, nr 13 z 1963 roku, str. 11).


„(...) Jehowa dostarcza pokarmu duchowego, a dzieje się to na regularnych, cotygodniowych zgromadzeniach przewidzianych na studiowanie Biblii i przygotowywanych przez Towarzystwo Strażnica materiałów pomocniczych do studium” (Strażnica, nr 17 z 1960 roku, str. 7, par. 8).


„Chcąc odnieść rzeczywisty pożytek ze studium Biblii, Strażnicy i innych publikacji, musimy znaleźć na to czas. Rozkoszujcie się wzmacniającym pokarmem duchowym, jaki Jehowa przygotowuje nam w takiej obfitości i o tak wyśmienitej jakości” (Służba Królestwa, nr 4 z 1970 roku, str. 4, par. 7).

Jeśli zatem Świadkowie Jehowy twierdzą, że to Bóg dostarcza im informacji, które oni jedynie posłusznie publikują na łamach swych publikacji, nie wprowadzając do tego żadnych ludzkich nauk, to jak to jest, że mimo to nauki Świadków Jehowy ciągle się zmieniają i są odwoływane? Mało tego, bowiem nauki te są często nawet zupełną odwrotnością i zaprzeczeniem tego, co Świadkowie Jehowy uczyli kiedyś. Wystarczy zajrzeć do Wykładów Russella aby się przekonać, że prawie wszystkie jego interpretacje biblijne zostały zastąpione nowymi. Tak na przykład „Syn mężczyzna”  z 12 rozdziału Objawienia oznaczał kiedyś dla Russella papiestwo, a dziś oznacza  dla nich symbol Królestwa Bożego (Strażnica 15 V 1995, str. 21, par. 2). Mimo to, że Charles Taze Russell oświadczył, iż jego nauki „całkowicie zgodne z podstawowymi naukami apostolskimi oraz z tymi, które głosił nasz Pan....... (Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego, Brooklyn 1995, str. 622, podkreślenie od JL), to jak widzimy odwołali potem jego naukę. Drugie pytanie: Jak to możliwe, że, mimo, iż Bóg wyprowadza Świadków coraz dalej od błędu ku prawdzie, przez udzielanie im „coraz jaśniejszego” zrozumienia, to jednak mimo to wracają oni do nauk, które uważali kiedyś za błędne? Przecież nie jest to nowe światło, ale stare, którego nowość polega jedynie na tym, że jest ono nazwane przez Strażnicę „nowym”! Takich przykładów powrotu do starych nauk można by podać kilka. Zacznę nietypowo, od szczepionek.

Szczepionki

Do 1931 roku Towarzystwo Strażnica, nie zgłaszało żadnych zastrzeżeń wobec nich. David Reed w swej książce pt. How to Rescue Your Loved Ones from the Watchtower omawia ten problem w rozdziale 9 zamieszczając wiele związanych z tym archiwalnych fotokopii z literatury Świadków Jehowy. Aby pokazać, że do 1931 roku Strażnica nie miała nic przeciw różnym recepturom przeciw chorobowym, na stronie 107 zamieścił on fotokopię strony 200 z lipcowego wydania ang. Strażnicy z roku 1913, gdzie obiecywano czytelnikom chorym na raka nawet przepis na „skuteczne i proste lekarstwo (remedy)” (wszystko bezpłatnie, jak tam pisali). Nie było to lekarstwo chyba skuteczne, bo jakoś od tamtej pory nic nie słychać, żeby komuś pomogło. Nadal przecież nie istnieje lek na tą potworną chorobę. Czyżby więc Towarzystwo Strażnica robiło sobie żarty z ludzi dotkniętych tym nieszczęściem? Pewnie chodziło im tylko o reklamę i nic więcej. Ale wróćmy do szczepionek.  Później sytuacja się jednak zmieniła. D. Reed w swej powyższej książce How to Rescue.......,  zamieścił na str. 108 fotokopię strony 293 z anglojęzycznego Złotego Wieku z 4 lutego 1931 roku, gdzie czytamy, że szczepienia to pogwałcenie przymierza Bożego jakie Bóg zawarł z Noem. Taki pogląd trwał do roku 1952, gdy w angielskiej Strażnicy z 15 XII 1952 roku powrócono do nauki uznanej kiedyś za błędną, przywracając zezwolenie na szczepienia (str. 764).

Przeszczepy

Inne stare światło do którego powrócono jako do „nowego światła” to nauka Strażnicy o przeszczepach narządów ludzkich. David Reed w swej powyższej książce How to Rescue....., też omawia tą sprawę w rozdziale 9. Na stronie 109 i 110 How to Rescue....., zamieścił on fotokopię strony 702 z anglojęzycznej Strażnicy z 15 XI 1967 roku (wydanie polskie patrz nr 14 z 1968 roku, str. 13) i strony 21 z anglojęzycznego Przebudźcie się ! (8 VI 1968 roku), gdzie przeszczepy zostały potępione jako „ludożerstwo.” Przedtem jednak zezwalano na przeszczepy. Teraz to ludożerstwo. Szybko jednak powrócono do starego (czytaj: nowego) światła i znowu zaczęto nauczać, że Biblia nie zabrania przeszczepów. D. Reed publikuje (How to Rescue….., str. 111) fotokopię strony 31 z anglojęzycznej Strażnicy z 15 III 1980 roku (por. wydanie polskie Strażnicy nr 2 z 1982 roku, str. 24), gdzie na pytanie czytelnika o przeszczepy Strażnica odpowiada, że decyzje o tym pozostawia każdemu z osobna i nie zabrania.

A oto inne przykłady powracania przez Strażnicę do starych nauk: nauka o Nowym Przymierzu.

Nowe Przymierze

Wszystko zaczęło się od Strażnicy anglojęzycznej z czerwca 1880 roku, która podała na str. 7 (reprinty, str. 110), że „<<Nowe Przymierze>> jest kwestią przyszłości.” Potem, w 1887 roku anglojęzyczna (dalej: ang.) Strażnica z września tego roku podawała wbrew temu na str. 974, że „Nowe Przymierze jest teraz w mocy (in force)” przypieczętowane przez krew i śmierć Chrystusa.  Ale szybko powrócono do starej błędnej nauki i ang. Strażnica  z 1 kwietnia 1909 roku na str. 4367 znów zaczęła nauczać, że praca Chrystusa w urzeczywistnianiu Nowego Przymierza nie rozpocznie się przed całkowitym skompletowaniem jego ciała jakim jest Kościół. Ale i od tej nauki potem odeszli, bo z tego co wiem dziś wierzą już „normalnie”. Zatem mieliśmy czterokrotną zmianę tej nauki! Do każdej z powyższych nauk wracano dwukrotnie i każdą z nich odwoływano dwukrotnie. Cytaty z tych trzech powyższych Strażnic ang. podaje David Reed w swej książce pt. Index of Watchtower errors (str. 15, 16, 19, 89 - 90). Również A. Barret i D. Magnani, w swej książce pt. The Watchtower Files: Dialogue with Jehovah's Witness ocierają się o ten temat, i na str. 293 zamieszczają fotokopię m.in. powyższej Strażnicy ang. z 1880 roku.  Po latach Strażnica z 15 marca 1996 roku wspominała odnośnie tego wszystkiego co się wiązało z wcześniejszymi zmianami nauki Strażnicy o Nowym Przymierzu: „Czy się obrazimy i opuścimy organizację ? Niektórzy tak się zachowali, gdy wiele lat temu Strażnica podała, iż nowe przymierze odnosi się do Millenium” (str. 16 - 17, par. 9). Ale na tym nie koniec.

Zmartwychwstanie Sodomitów

Inne nauki do których powracano a potem znów odwoływano i powracano to na przykład problem zmartwychwstania Sodomitów. I tak, Russell w swym Boskim Planie Wieków (edycja polska z 1917 roku, str. 135) uczył, że Sodomici zmartwychwstaną. Potem jednak książka Strażnicy pt. Od raju utraconego, do raju odzyskanego uczyła, że nie zmartwychwstaną (str. 236). Szybko jednak zmieniono tą naukę na korzyść starej i w Strażnicy nr 5 z 1966 roku, na str. 2, znów zaczęto uczyć, że Sodomici zmartwychwstaną (por. Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi, str. 179 edycja 1984 i 1989).  Ale i to nauczanie szybko znudziło się  Towarzystwu i Strażnica nr 17 z 1988 roku znów stwierdza, że oni nie zmartwychwstaną (str. 31, por. Będziesz mógł żyć...., str. 179, edycja z 1990 roku). Znów więc czterokrotna zmiana nauki.

Aniołowie wspomniani w Ks. Rodz. 6,2

Inna czterokrotna zmiana nauki dotyczy interpretacji wersetu z Rdz 6, 2. Kiedyś uczono, że aniołowie, o których mowa w tym wersecie będą żyli, przynajmniej niektórzy (Co Pismo Święte mówi o spirytyzmie, edycja 1897, str. 119-124; por też Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania, str. 8 -11). Potem zaczęto uczyć, że aniołowie z tego wersetu będą zniszczeni (Wyzwolenie, edycja 1926-1929, str. 35). 10 lat później wrócono do nauki, która mówi, że aniołowie będą żyć (Aniołowie, edycja 1934, str. 11-13; Bogactwo, edycja 1936, str. 91). Na końcu Strażnica z roku XCV [tzn. 1974] nr 8 na str. 24 zaczęła ponownie uczyć o zniszczeniu aniołów.

„Władze zwierzchnie”

Inna, tym razem trzykrotna  zmiana w nauce Strażnicy, dotyczy interpretacji wersetu z listu do Rzymian 13,1.  Jak podaje Strażnica z 1 V 1996 roku, na str. 13 - 14, Russell już od 1886 roku uczył, że „władze zwierzchnie” z tego wersetu to rządy ludzkie tego świata. Potem, w 1929 roku zaczęto nauczać, że „władze” to Jehowa Bóg i Jezus Chrystus (zobacz materiał dowodowy). Nauka ta „trwała” do 1962 roku, gdzie znów zaczęto nauczać iż „władze”  to rządy ludzkie. Porównaj Strażnicę z 15 V 1995 roku,  str. 21 - 22. Por. też książkę Strażnicy Świadkowie Jehowy głosiciele królestwa Bożego, str. 147. Choć Jehowa niby uczył tym razem przez publikacje Świadków Jehowy, że władze zwierzchnie w Rz 13:1 to rządy ludzkie, to wcześniej jednak sam Rutherford uczył o władzach zwierzchnich, iż  to „Bóg oświecił swój lud i mu objawił, że >>wyższe  zwierzchności<< to Jehowa i Jezus Chrystus” (Bogactwo, str. 284). Choć Rutherford pisał tu, iż to sam Bóg objawił mu, że władze zwierzchnie to Jezus i Jehowa, to jednak potem na łamach publikacji Świadków Jehowy odwołano tę naukę. Widać więc bardzo wyraźnie po tym przykładzie iż nauki Świadków Jehowy wcale nie muszą pochodzić od Boga. W oparciu o przytoczony przed chwilą cytat z książki Rutherforda widzimy bowiem, że nawet gdy Świadkowie Jehowy twierdzą przez jakiś czas iż jakaś nauka pochodzi u nich od Boga, to nie jest to nic pewnego, skoro nauka ta może podlegać późniejszemu anulowaniu. Świadkowie Jehowy nie tylko, więc nie mają dowodów na to, że Bóg naucza przez ich publikacje, ale dostępne nam dowody uzyskane w wyniku badania tych publikacji wskazują wręcz na coś odwrotnego, mianowicie, że Bóg nie może przez te publikacje nauczać, skoro nauki uznawane w tych publikacjach za boskie są potem odwoływane i zamieniane na nauki będące zupełną odwrotnością poprzedniej doktryny.

Rzymian 10:13 mówi o Jezusie czy Jehowie?

Jeszcze inna nauka, którą trzykrotnie u Świadków Jehowy zmieniano, to interpretacja wersetu Rz 10:13. Russell w swym Boskim Planie wieków uczył, że werset ten odnosi się do Jezusa (str. 122, edycja z 1917 roku). Po wielu latach zaczęto jednak nauczać (np. w Strażnicy, rok XCIV, nr 18, str. 16), że wers ten odnosi się do Jehowy. Potem Strażnica z roku C, nr 2, na str. 23 znowu nauczała, że ten wers odnosi się do Jezusa. Dziś broszura pt. Imię Boże, które pozostanie na zawsze (str. 26), wraca do swej starej nauki, która mówi, że wers ten odnosi się do Jehowy.

Koniec „czasów pogan”

Następna trzykrotna zmiana nauk u Świadków Jehowy to nauka o momencie nastania końca czasów pogan. Do 1969 roku uczono, że skończyły się one 1 października roku 1914 (Strażnica, nr 16 z 1968 roku, str. 3; Strażnica, nr 3 z 1969 roku, str. 5). Potem zaczęto nauczać o końcu czasów pogan, który miał nastąpić nie 1 października, ale 4/5 października (Strażnica nr 6 z 1972 roku, str. 7, por. Strażnicę nr 13 z 1980 roku, str. 9).  Po latach wrócono jednak do nauki odwołanej po 1969 roku, tzn. do nauki o nastaniu Czasów pogan 1 października (por. Strażnica nr 18 z 1987 roku, str. 23).

Dni Noego

Ostatni przykład jaki chciałbym omówić to czas trwania Dni Noego. Strażnica nr 22 z 1949 roku uczyła, że dni Noego trwały 40-50 lat (str. 12, par. 6, por. Strażnica nr 11 z 1976 roku, str. 16). Później uczono o „jakichś 60 latach” (Strażnica nr  18 z 1979 roku, str. 6). Strażnica nr 5 z 1997 roku na str. 12 powróci później do koncepcji 50 lat jako czasu trwania dni Noego.  Myślę, że wystarczy tych przykładów, bo niektórym się już pewnie mocno kręci w głowie.

Ciekawe, że wbrew tym wszystkim powyższym oczywistym dowodom na wracanie przez Strażnicę do starych nauk, Strażnica nr 18 z roku CIII [tzn. 1982] próbowała zaprzeczyć temu, że takie powroty do starych nauk miały miejsce. Na stronie 19 tej publikacji czytamy: „Wyjaśnienia podawane przez widzialną społeczność ludu Jehowy zawierają niekiedy poprawki, które jak gdyby nawracały do punktu wyjścia, do dawniejszych poglądów. Ale w istocie rzecz ma się inaczej. Nasuwa się tu porównanie z tym, co w środowisku wodniaków bywa nazywane halsowaniem.” Dziwne, że aby wybronić się przed trudnością, która polega na tym, że Świadkowie Jehowy wracają do odwołanych przez siebie nauk, Strażnica nie znalazła tym razem jakiegoś argumentu z Biblii (na której podobno zawsze się opiera), tylko..... z żeglarstwa. Z prezesów Towarzystwa Strażnica piszących o pokarmie duchowym dostarczanym domownikom wiary przez niewolnika wiernego i roztropnego pisał prezes Rutherford, uciekając się do wyszukanych metod przenośni i ciekawej skali porównań. Do opisania procesu dostarczania przez Boga pokarmu duchowego swemu ludowi posłużył mu opis Pana Jezusa z Ewangelii Mt 24: 28, który mówił o rzucaniu sępom ścierwa na pożarcie. Prezes przekonywał w jednej ze swych książek: Ścierw o jakim tu mowa odnosi się do duchowego pokarmu przygotowanego dla domostwa wiary” (Harfa Boża, str. 248, par. 423). Trzeba przyznać, że prezesowi udało się w tym miejscu dokonać nie tylko wyszukanego i wykwintnego porównania, ale owo porównanie jest nawet dość trafne. Wszakże dziś, gdy duża część nauk z czasów Rutherforda została już przez następnych prezesów Świadków Jehowy odwołana trudno się oprzeć refleksji, że prezes w tym miejscu celnie przewidział jaką wartość za jakiś czas uzyska pokarm serwowany przez Niewolnika wiernego i roztropnego. Ludzie tak narzekają, że przepowiednie Świadków Jehowy nie chcą się sprawdzać a tu proszę, prezes Rutherford potrafił mimo to miło zaskoczyć i trafnie przewidzieć przyszłość. Wciąż jednak mamy u Świadków Jehowy problem powracania do starych nauk. W związku z tym wszystkim niektórzy mogą mieć wątpliwości. Czy istnieje jakaś nadzieja i gwarancja  na to, że Strażnica dojdzie kiedyś  do pełnego poznania prawdy, będąc oświeconą blaskiem nieprzemijającego nowego światła? „Na pytanie takie brat Russell trafnie odpowiedział: <<Na pewno nie; nie posiądziemy go, zanim nie nadejdzie ,dzień doskonały'>>(Prz. 4;18) (Świadkowie Jehowy głosiciele...., str. 121). Świadkowie Jehowy na pełnię prawdy i nowego światła muszą więc czekać aż do Armagedonu. Czyżby Jehowa nie był w stanie ich poinformować rzetelnie raz a dobrze w zakresie informacji jakie publikują? Dziwne. Wszakże Jehowa jest wszechmocny.

Podsumowanie

Świadkowie Jehowy twierdzą, że to sam Bóg objawia na łamach ich publikacji swe poglądy. Z wyżej podanych tekstów zaczerpniętych z publikacji Świadków Jehowy wynika, że ich zdaniem Bóg nie tylko sprawia iż na łamach tych publikacji umieszcza się Jego opinie. Na łamach tych publikacji Bóg zamieszcza też ponoć nawet swe specjalne wiadomości i „cytaty”. W przypadku takiego roszczenia Świadków Jehowy trudno jednak zrozumieć to, że Świadkowie Jehowy odwołują oni poglądy zamieszczane na łamach swych publikacji, uznając je za błędne. Jeszcze bardziej niezrozumiałe jest to, że (jak to wynika z zamieszczonych powyżej fragmentów zaczerpniętych publikacji Świadków Jehowy) Świadkowie Jehowy często wracają  do nauk jakie uważali kiedyś za błędne. Sytuacja taka jest zupełnie niezrozumiała w świetle roszczenia Świadków Jehowy postulującego, że to Bóg przemawia przez łamy ich publikacji. Z takiego postawienia sprawy wynikałoby bowiem, że to właśnie sam Bóg wraca do nauk, które ogłosił kiedyś jako błędne. Wydaje się więc o wiele rozsądniejsze przyjąć, iż nieprawdą jest roszczenie Świadków Jehowy postulujące, że to sam Bóg przemawia przez ich publikacje. Czy ktoś bowiem może wyobrazić sobie Boga, który wraca do nauk, które sam wcześniej uznał na łamach jakiejś publikacji za błędne? 

[06 2002]

2



Wyszukiwarka