Etyka obowiązku czy pożytku?
Immanuel Kant (1724 - 1804) głosił „imperatyw kategoryczny”, który ma potrójną formułę:
Kieruj się w swym postępowaniu intencją spełnienia obowiązku, nie skłonnością, zadowoleniem, uczuciem;
b) postępuj tak, by to mogło być regułą dla wszystkich;
c) nigdy nie traktuj innego człowieka jako tylko środek do celu, ale zawsze także jako cel sam w sobie.
Ad a) Zdaniem Kanta moralne jest dopiero to, co jest wykonane z intencją spełnienia obowiązku, a nie „w zgodzie z obowiązkiem”, dla korzyści czy ze skłonności.
Przykłady: nie ma wartości moralnej to, że ktoś żyje dlatego, że kocha życie, boi się samobójstwa lub nie chce ranić najbliższych, ale moralne jest dopiero to, że żyje z poczucia obowiązku, także wtedy, gdy życie odczuwa jako ciężar.
Nie ma wartości moralnej to, że strażak wykonuje swoje obowiązki chcąc utrzymać swoje stanowisko albo że lubi swój zawód, ale dopiero gdy kieruje się czystym od tych motywów poczuciem obowiązku (wynikającego z poczucia powołania, nie tylko rozkazu przełożonego czy z przepisów).
„Czcigodność obowiązku nie ma nic do czynienia z używaniem życia; etyka nie jest nauką o tym, jak mamy czynić się szczęśliwymi, lecz o tym, jak mamy stać się godnymi szczęśliwości”. (Krytyka praktycznego rozumu, s. 146, 209).
Ocena. Kant uwydatnił dwie ważne prawdy:
1) Postępowanie etyczne obowiązuje zawsze, w pomyślności
i niepomyślności. Obowiązuje dlatego, że człowiek powinien mieć szacunek dla rozumu i wolnej woli - w sobie i w innych ludziach.
2) Człowieczeństwo (= rozum, wolna wola, poczucie prawa moralnego) jest we wszystkich ludziach równe. Przez to Kant przysłużył się realizacji demokratycznego państwa prawa.
Ograniczenia:
1) Etyka Kanta jest zbyt rygorystyczna. W przypadku kolizji obowiązków moralnych odstępujemy od ogólnych norm, nie przecząc zarazem ich ważności, np. w przypadku kłamstwa, czy dotrzymywania obietnic.
Intencje są mało sprawdzalne. Łatwo można je ukryć przed innymi i przed sobą samym. Niektórzy krzywdzą innych uważając, że taki jest ich obowiązek, inni pomagają z życzliwości, a uważają że z obowiązku.
Bentham i John Stuart Mill (utylitaryści, XIX wiek) contra Kant - należy się kierować pragnieniem umniejszania cierpienia i powiększania sumy szczęścia (pożytku) dla jak największej liczby ludzi (także zwierząt).
„Sumę szczęścia” oblicza się według „rachunku przyjemności”, w którym bierze się pod uwagę siedem wymiarów przyjemności: intensywność, trwanie, pewność, bliskość, płodność, czystość
i zasięg.
W etyce liczą się nie tylko intencje, ale
i rezultaty działań. Osiągnięcia twórców nowożytnej nauki, techniki, zarządzania, inicjatyw gospodarczych zrodziły się na ogół z motywów interesownych. Czy są przez to amoralne?
Moralność nie jest celem samym w sobie, jak u Kanta, ale środkiem do zmniejszania cierpienia i powiększania ogólnej sumy szczęścia na świecie.
Utylitaryzm przyznał wartość moralną „egoizmowi oświeconemu”:
„Nie od przychylności (tym bardziej od szacunku dla czystego prawa moralnego - K. W.) rzeźnika, piwowara czy kucharza oczekujemy naszego obiadu, ale od ich dbałości o własny interes. Zwracamy się nie do ich humanitarności, ale do egoizmu” (Adam Smith, O przyczynach bogactwa narodów,1872).
Etyka utylitarna, w połączeniu
z postępem naukowo - technicznym, wolnością rynkową, naukowym zarządzaniem itp. stworzyła kapitalizm, a z nim państwa dobrobytu.
Ocena. Etyka utylitarna skłania do zaangażowania się w budowę lepszego świata. Moralną wartość mają nie tylko intencje, ale także przewidywane skutki działań. Świętymi są ludzie, którzy czynią wielkie kroki na drodze postępu (uczeni, wynalazcy, reformatorzy).
Trudności.
1). Pokusa celu uświęcającego środki. Dlaczego nie poświęcić życia np. jednego człowieka, po to, by uśmierzyć zamieszki i możliwy rozlew krwi? Dlaczego tortury są złe, w przypadku, gdy z jeńca można wydobyć cenne informacje? Dlaczego nie kłamać w sądzie na rzecz przyjaciela? - Byłoby to powiększeniem sumy użyteczności.
2) Zadawanie cierpienia jest złem, ale niekoniecznie samo cierpienie, zwłaszcza w postaci wysiłku. Do szczęścia potrzeba jego kontrastu
i poczucia własnej zasługi. Hipoteza „maszyny szczęścia”.
2) Utylitaryzm przyczynił się do wzrostu dobrobytu, ale jest mało użyteczny w określeniu sprawiedliwego podziału jego owoców.
Utylitaryzm jest propozycją dobrą dla ludzi zdrowych, aktywnych i zdolnych, ale o wiele mniej dla chorych, bezrobotnych, niepełnosprawnych itp.
Wnioski. Postępowanie moralne, podobnie jak „człowieczeństwo” nie może być tylko środkiem do osiągania czegoś innego, choćby to było „szczęście”. Jest zawsze także celem samym w sobie. Uczciwość dla uczciwości, nie tylko dla jej skutków. Pod tym względem pogląd Kanta zachowuje swoją ważność.
Moralność nie może być pusta. Życie cnotliwe, ale mało twórcze i użyteczne nie jest najlepszym wzorem. Ideał umniejszania cierpienia i zwiększania bilansu „szczęścia” dla siebie i dla innych jest - pomijając jego ograniczenia - jest moralnie piękny.
Teorie Kanta i utylitarystów uzupełniają się. Nie ma teorii, która mogła by objąć całość problemów moralnych. Na przeszkodzie stoi ludzka wolność
i ewolucja kulturowa.
1