I. POJĘCIE I ŹRÓDŁA PRAWA.
1. POJĘCIE I PODZIAY PRAWA.
Naszemu terminowi „prawo” odpowiada w źródłach rzymskich łacińskie ius, które często występuje w połączeniu z fas. Rozgraniczenie tych dwóch terminów nie zawsze jest łatwe, zwłaszcza w początkowym okresie rozwoju prawa rzymskiego. Z biegiem czasu, znaczenie ius precyzuje się coraz wyraźniej w sferze działania ludzkiego, dozwolonego i chronionego przez prawo. Fas oznacza natomiast analogiczną sferę działania dozwoloną i ochranianą przez religię. Wykroczenie poza sferę dozwoloną przez ius nazywało się iniuria i uprawniało do zastosowania sankcji świeckich (np. prymitywnego odwetu czy zorganizowanej pomocy państwowej); wykroczenie poza sferę fas nazywało się nefas i ściągało na sprawcę - wg. ówczesnych wierzeń - gniew bogów, od którego można się było uwolnić przez złożenie ofiary - piaculum. Tak więc na ogół ius - to prawo ludzkie (świeckie), a fas prawo boskie. Jednak nawet w źródłach rzymskiego prawa klasycznego przeciwstawienie obydwóch pojęć nie było zdecydowanie ostre. Normy religijne były tylko dodatkowym wsparciem dla norm prawa świeckiego. Można przyjąć, że dla Rzymian ius oznaczało prawo podmiotowe, które było zgodne z zasadami słuszności i sprawiedliwości z zespołem reguł postępowania w społeczności zorganizowanej, uchwalonym lub usankcjonowanym przez tę społeczność, albo przez organ wyposażony w władzę legislacyjną, a których przestrzeganie gwarantowane było w zasadzie w drodze przymusu. Jednakże nie było w Starożytnym Rzymie jednej sprecyzowanej definicji „prawa”, ponieważ rzymscy prawnicy byli przede wszystkim praktykami, którzy zajmując się z upodobaniem rozwiązywaniem konkretnych przypadków życiowych, do kwestii teoretycznych i abstrakcyjnych podchodzili nader powściągliwie, a już ze szczególną ostrożnością zabierali się do trudnej sztuki definiowania. Najlepszym wyrazem ich stanowiska w tym względzie jest słynna wypowiedź Jawolenusa, prawnika z I i II w n.e: „Omnis definitio in iure civili periculosa est: parum est enim, ut non subverti potest”.
Podział prawa na ius civile, ius perigrinorum i ius gentium:
W starożytności obowiązywała zasada personalności albo osobowości prawa. Oznaczało to, że każdy obywatel, bez względu na to, gdzie się znajdował, musiał posługiwać się prawem civitas, do której przynależał. W związku z tym prawo rzymskie dostępne było tylko dla obywateli rzymskich. Prawo rzymskie dla obywatela rzymskiego to jego ius civile w szerokim tego słowa znaczeniu. Obejmowało ono także ius civile w węższym znaczeniu, na którego wg. Papiniana składały się ustawy, plebiscita, uchwały senatu, konstytucje cesarskie i opnie jurysprudencji; jak i ius honorarium, które stworzyły edykty urzędników jurysdykcyjnych. Tak szeroko pojęte ius civile przeciwstawiali Rzymianie prawu, którym posługiwali się perygryni, czyli cudzoziemcy. Oni również, w myśl zasady personalności, stosowali prawo gminy (civitas), do której należeli. Dla perygryna było to jego ius civile, ale dla Rzymianina było to tylko ius peregrinorum. Jednak po przekształceniu Rzymu z małego miasta w imperium o zasięgu światowym zaczęli Rzymianie wchodzić w liczne stosunki z obcokrajowcami, a potrzebom tego nowego obrotu gospodarczego nie wystarczyło już ich dawne, sformalizowane ius civile. W praktyce zaczął się tworzyć nowy dział prawa, którego rozwojowi patronował pretor dla peregrynów. Wg koncepcji rzymskiej wykształciły się zasady prawne o zasięgu międzynarodowym, niejako wspólne wszystkim systemom prawnym obowiązującym w ramach imperium rzymskiego. Ten nowy dział prawa nazwano ius gentium. Jego zasady, w porównaniu z dawnym prawem rzymskim, pozbawione były uciążliwej formalistyki. Podstawą ich obowiązywania było wzajemne zaufanie stron, tudzież zasady słuszności i sprawiedliwości.
Podział prawa na ius publicum i ius privatum:
Rzymianie dzielili prawo przedmiotowe na dwa działy: prawo prywatne i prawo publiczne. Podział ten najdobitniej ujął Ulpian w słynnej definicji publicum ius est quod ad statum rei Romanae spectat privatum quod ad singulorum utilitatem. - Prawem publicznym jest to, które dotyczy ustroju państwa rzymskiego, prywatnym zaś to, które (dotyczy) korzyści jednostek. Prawo publiczne regulując organizację państwa, przynosiło korzyści społeczeństwu w całości. Z kolei wydzielenie prawa prywatnego jako osobnej sfery interesów jednostkowych przynosiło korzyści poszczególnym członkom klasy panujące. W sferze prawa prywatnego znalazły się urządzenia umożliwiające eksploatację najcenniejszych dóbr materialnych i swobodę organizowania obrotu gospodarczego. Prawo rzymskie rozwijało się przede wszystkim w części dotyczącej prawa prywatnego, w okresie najświetniejszego rozwoju tego systemu niektórzy juryści nie wspominają nawet o prawie publicznym, dla nich ius to jest właśnie ius privatum. Podział na prawo publiczne i prywatne odżył na nowo w kapitalizmie i do dzisiaj odgrywa doniosłą rolę w systemach prawnych państw współczesnych.
Podział prawa na ius commune i ius singulare:
Wśród podziałów istotne znaczenie ma jeszcze rozróżnienie między prawem powszechnym (ius commune) a prawem wyjątkowym (ius singulare). Prawo powszechne obejmuje normy mające ogólne zastosowanie, natomiast prawo wyjątkowe będzie miało zastosowanie wyjątkowe. Prawo wyjątkowe ma się zatem tak do prawa powszechnego jak ma się wyjątek do zasady. Może ono dotyczyć osób (np. w prawie rzymskim zakaz zawierania małżeństw przez żołnierzy), rzeczy (np. w prawie rzymskim zakaz usucapio na rzeczach skradzionych), albo czynności (np. odstąpienie w prawie rzymskim od wymogów obecności świadków przy tzw. testamencie holograficznym).
2. ETAPY ROZWOJU PRAWA RZYMSKIEGO
Legendarna data założenia Rzymu 753 r. p. n. e. jest także datą początku prawa rzymskiego, ale jego rozwój nie kończy sięz upadkiem państwa zachodnio rzymskiego, lecz trwa nadal w części wschodniej. Rozwój prawa rzymskiego podzielony jest na części:
1) okres prawa archaicznego (753 r. p. n. e. - połowa III w. p. n. e.). W tym okresie prawo obywateli, quirites, zwane stąd prawem kwirytalnym, to przede wszystkim prawo zwyczajowe, zastępowane stopniowo ustawami oraz działalnością magistratur jurynlykcyjnych. Dzięki ustawie XII tablic oraz działalności integracyjnej uczonych-prawników, zaczyna stopniowo wyłaniać się to, co nazywamy systemem prawa
2) okresu rozwoju i prawa klasycznego (do 235 r. n. e.). Prowadzone przez Rzymian zwycięskie wojny zaborcze spowodowały nagromadzenie dużych bogactw i napływ rzeszy niewolników. Dynamiczny rozwój produkcji, a co za tym idzie intensywna wymiana towarowa, także międzynarodowa powoduje pojawienie się nowej gałęzi prawa - ius gentium. Zmiana ustroju państwa przejście od republiki do pryncypatu spowodowało pojawienie się nowych czynników prawotwórczych (senat, cesarz, nauka prawa). Dlatego też nastąpił podział na podokresy: prawo przedklasyczne i prawo klasyczne. Dzięki wszystkim tym czynnikom prawotwórczym prawo rzymskie osiągnęło wtedy szczyt swojego rozwoju.
Okres schyłkowy - okres poklasyczny (do 565 r. n. e.). Ogólny upadek gospodarczy Rzymu pociągnął za sobą kryzys we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Kryzys ogarnął także prawo pochodzące z wielu źródeł. Prawo klasyczne staje się nie zrozumiałe dla przeciętnych urzędników państwowych, występują tędencje do unifikacji całego prawa z jednej strony, oraz pospolitowania się prawa klasycznego z drugiej. Jednym źródłem były konstytucje cesarzy. Upadek twórczej jurysprudencji i pozostałych członków prawotwórczych spowodował wzrost znaczenia i aktywności szkół prawniczych na wschodzie i na zachodzie. One przyczyniły się do ostatniego w dziejach prawodawstwa zrywu, jakim była działalność kodyfikacyjna Justyniana.
3. PRAWO ZWYCZAJOWE
We wszystkich państwach, również i w czasach najdawniejszych w Rzymie źródłem prawa był zwyczaj.
Ukształtowane na jego podstawie prawo zwie się "prawem zwyczajowym". W Rzymie określają je jako mos maiorum albo consuetudo. Zwyczaj kształtował się w wyniku ciągłości i nie zmienności jakiegoś postępowania Stosowany w społeczności zorganizowanej, podniesiony zostaje do rangi normy prawnej wówczas, gdy uznany jest dobrowolnie przez dłuższy czas w sposób niezmieniony.
Rola prawa zwyczajowego, tak ogromna w zamierzchłych czasach, słabnie wraz z pojawieniem się nowych czynników prawotwórczych: edyktu pretorskiego oraz działalności jurysprudencji.
Według koncepcji rzymskiej prawo zwyczajowe jest milczącym wyrazem woli ludu w przeciwieństwie do ustawy, w której wola ta objawiona jest wyrażenie. Prawo zwyczajowe, jako niepisane, nie sprzyja poczuciu pewności prawnej, niezbędnej w każdej społeczności zorganizowanej i stwarza dogodne warunki do nadużyć również ze strony tych, którym powierzono nadzór nad jego respektowaniem. w wyniku tych nadużyć ze strony patrycjuszowskich sędziów w roku 450 p. n. e. powstała słynna ustawa XII Tablic - źródło wszelkiego prawa. Na jej treść złożyło się przede wszystkim obowiązujące prawo zwyczajowe.
4. USTAWA XII TABLIC
Według tradycji antycznej ustawa ta swe powstanie zawdzięcza stanowczym żądaniom plebejuszy w stosunku do patrycjuszy, by dokonać spisania istniejącego prawa zwyczajowego(niepisanego). Plebejusze obawiali się że prawo, którego
znajomość i interpretacja była domeną kapłanów - a więc patrycjuszy, może być
tłumaczone na ich niekorzyść. Prawdopodobnie w 462 r. p. n. e trybun ludowy Tar entilius Arsa domagał się spisania prawa. W 452 r. p. n. e zgromadzenie ludowe powołało kolegium 10 mężów złożone z patrycjuszy (decemviri legubus scribwidis), powierzając im spisanie obowiązującego prawa. W 451 r. p.n.e. kolegium ułożyło przepisy prawne na 10 drewnianych tablicach, a rok później kolejne dwie. Poza niewielką liczbą przepisów sakralnych, trzon jej stanowi prawo świeckie. Ustawa uregulowała postępowanie sądowe i egzekucyjne, unormowała spadkowanie, ochronę własności, zobowiązania Traktowała też o czynnościach prawnych, a nadto o prawie karnym.
Jej treść jest niewątpliwie wyrazem ówczesnego stanu gospodarki, stąd wiele przepisów dotyczy ochrony interesów drobnych rolników. Ustawa jako całość dowodzi, że lud który ją uchwalił, miał wrodzony szacunek dla prawa.
Tablice spłonęły w czasie najazdu Galów na Rzym w 387 r p. n. e., ale znajomość treści ustawy była utrzymana drogą tradycji.
5. USTAWODAWSTWO ZGROMADZEŃ LUDOWYCH
Lex est quod populas iubet alque constituit. Ustawą jest to co lud nakazuje i ustanawia. W okresie republiki ustawy dochodziły do skutku na zgromadzeniach ogółu pełnoprawnych obywateli rzymskich zwanych comitia. Zwoływanie komiejów, przewodniczenie na nich czy występowanie z inicjatywą ustawodawczą należało do magistratu mających specjalne uprawnienia w tej dziedzinie, a mianowicie dyktatorzy, konsulowi, pretorzy.
Plebiscitium est quod plebs iubet atque consitituit. Uchwałą senatu jest to, co plebs nakazuje i ustanawia. Po uzyskaniu liczebnej przewagi plebejusze potrafili narzucić swoją wole ogółowi obywateli. Na mocy specjalnej ustawy lex Hortensia de plebiscitis z roku 286 p. n. e. ustawy plebiscitia stały się obowiązujące dla ogółu obywateli.
6. UCHWAŁY SENATU
Senatus consultum est quod senatus iubet constituit. Uchwałą senatu jest to, co senat nakazuje i ustawa. Działał on jako ciało doradcze zapewne już w okresie królewskim. W okresie republiki ustalał się limit jego członków (300 osób, od I w p.n.e. - 600, a przejściowo nawet 900). Senat miał szereg ważnych uprawnień wojskowych, administracyjnych, skarbowych i religijnych, natomiast nie miał bezpośrednich uprawnień ustawodawczych. Jego pośredni wpływ na ustawodawstwo wrażał się w zatwierdzaniu uchwał na zgromadzeń ludowych i w pobudzaniu inicjatywy urzędników przy pomocy i sugestii i zaleceń. W okresie pryncypatu senat stracił swoje dominujące znaczenie polityczne, ale jego dawne aspiracje do uzyskania władzy ustawodawczej znalazły poparcie ze strony cesarzy. Zwycięstwo senatu było pozorne i krótkotrwale. W rzeczywistości bowiem nad działalnością prawotwórczą senatu ciążyła przewaga cesarzy, ich wnioski zazwyczaj przyjmowane były bez sprzeciwu, a nawet bez dyskusji.
7. PRETOR I JEGO EDYKT
W Rzymie wymiar sprawiedliwości od 367 r p.n.e. znajdował się w gestii specjalnie do tego celu powołanego magistratu, zwanego pretorem.
Kiedy w roku 242p.n.e. powołano urząd drugiego pretora dla peregrynów (praetor peregrinus), ten pierwszy otrzymał miano pretora miejskiego (praetor urbanus). Urząd pretora sprawowany był przez jeden rok. Nie miał on wprawdzie władzy ustawodawczej, ale wydawał własny edykt (edictum), w który zawarte były zasady, jakich zamierzał się trzymać w czasie swojego urzędowania. Treść edyktu podana do publicznej wiadomości przez ogłoszenie na tablicy początkowo pretora nie wiązała. Stał on niejako ponad edyktem. Licznym przypadkom odstępowania pretorów od zapowiedzianych w edykcie zasada położyła kres pod koniec republiki (w 67r p.n.e.) Lex Cornelia. Odtąd pretor był związany tym, co przyrzekł w swoim edykcie.
Obejmując urząd, kolejny pretor najczęściej przejmował główne zręby edyktu swojego poprzednika. W ten sposób wykształciła się stała część edyktu, zwana edictum tralaticium. Do tego każdy pretor mógł dodać własne postanowienia podyktowane potrzebami obrotu prawnego.
Ta działalność wywarła w okresie przedklasycznym największy wpływ na rozwój rzymskiego prawa prywatnego.
Edykt pretorski pełni swojego rodzaju funkcję pomostu między prawem rzymskim, a innymi prawami antycznymi.
Wytworzone w toku działalności pretorów prawo zwało się ius praetorium. Edykt pretorski składał się z dwóch części: normalnej i formalnej. Część pierwsza zawierala zapowiedzi udzielania ochrony procesowej w określonych sytuacjach, w części drugiej natomiast był zredagowane konkretne formuły, jakimi się miały strony posługiwać w toku procesu.
Jurysdykcję na targowiskach rzymskich sprawował edyl kurulny. On także wydawał swój edykt. Na prowincji edykty wydawali namiestnicy prowincjonalni. Stworzone przez wszystkie te edykty prawo zwało się ius honoratium.
8. NAUKA PRAWA OKRESU REPUBLIKI
Pierwotnie znajomość prawa i jego interpretacja należała do kapłanów (pontifices). Pod tym względem monopol aż do III w p.n.e. Tylko oni posiadali znajomość słownych formuł prawnych oraz posiadali znajomość kalendarza sądowego (dies fasti). Wiedzy tej strzeżono bardzo pieczołowicie, dlatego tą fazę znajomości prawa określa się w nauce fazą jurysprudencji pontyfikatu lub fazą ezoteryczną (dostępną tylko dla wtajemniczonych). Monopol ten złamał ok. 304r p.n.e. Gneius Flavius, który ogłosił kalendarz sądowy i zbiory formuł skarg w procesie cywilnym (ius flaviorum).
Następnie pierwszy plebejski pontfex maximus (najwyższy kapłan) Triberius Coruncianus rozpoczął publiczne nauczanie prawa. Od tego czasu rozpoczęła się faza laicyzacji prawa.
Cycero wymienia trzy rodzaje działalności prawników:
1) Respondere - udziela porad prawnych. Pytania formułowały magistratury, sędziowie osoby prywatne - nazywano ich iuris consulti bo prosiło się ich o rade
2) Casere - pomoc w zawieraniu aktów prawnych i układanie formuł procesowych
3) Agere - pomoc w procesie. Prawnicy sami występowali w procesie reprezentując interesy jednej strony.
Juryści rzymscy okresu republiki byli w epoce cesarstwa nazwani veteres (dawni). Oto najwybitniejsi:
- Quitntus Mucius Scaevola - jako pierwszy przedstawił całe prawo cywilne w 18 księgach
- Servius Sulpicius Rufus - najsłynniejszy ze względu na udzielenie responsa.
9. NAUKA PRAWA OKRESU PRYNCYPATU
W okresie pryncypatu działało 128 jurystów, ok. 30 z nich dostąpiło przywileju ius respondenti.
Podobnie jak w dobie republiki poświęcali nauce prawa, a także dydaktyce.
Iuris civilis scientiam publice profiteri - publiczne nauczanie prawa cywilnego uważano za zaszczyt.
W I i II w n.e. działały dwie szkoły prawnicze - Sabinianów i Prokulejanów. Sabinianie reprezentowali w prawie nurt postępowy, nowatorski, podczas gdy Sabinianie reprezentowali konserwatyzm i tradycjonalizm.
Twórcą szkoły prokelujanów - Proculus, napisał wysoko ceniony przez jurystów podręcznik Epistuale. Na uwagę zasługuje Celsus - autor definicji prawa, który później stał na czele szkoły. Szkoła prokulejanów była słabsza liczebnie, miała mniej naukowych talentów.
Za założyciela szkoły Sabinianów uważa się Capito, a za własciwego twórcę Sabinusa. Do szkoły sabiniańskiej zalicza się także ucznia Iavolena - Salviusa Iulianusa - był wybitny prawnikiem, jego dziełem były digesty w 90 księgach, na uwagę zasługują także:
- Pomponius - zajmował się nauka i nauczaniem, który w swoim dziale przedstawił historię rzymskiej jurysprudencji (enchiridium)
- Gaius - był nauczycielem szkoły sabiniańskiej - napisał komentarz do ustawy XII tablic, do edyktów. Sławę zapewniały mu Instytucję - podręcznik rzymskiego prawa prywatnego w IV księgach.
W okresie późnego prawa klasycznego działali ostatni wielcy przedstawiciele jurysprudencji:
- Paulus - asesor perfekta pretorianów po Pampinianie
- Ulpranus
10. KONSTYTUCJE CESARSKIE.
W okresie pryncypatu wzrosło znaczenie cesarza jako twórcy prawa. Akty normatywne wychodzące z kancelarii cesarskiej to consitutiones, które ze względu na formę przybierały postać: edyktu, mandatu, dekretu lub reskryptu.
- Edykt (edicta) - wydawał je cesarz na podstawie przysługującego mu ius edicendi, miały one moc normy powszechnie obowiązującej albo na ograniczonym terenie.
- Mandaty (mandata) - były to instrukcje dla namiestników zarówno w prowincjach cesarskich jak i w senackich, badź też dla innych urzędników cesarskich.
- Dekrety (decreta) - był to wyrok wydany przez cesarza jako najwyższego sędziego. Za jego pośrednictwem cesarz dokonywał wykładu prawa, na której wzorowali się potem sędziowie.
- Reskrypty (rescripta) - to odpowiedzi cesarza na zapytanie urzędników, sędziów lub osób prawnych w kwestiach prawnych. Po skodyfikowanie edyktu pretorskiego cesarz stał się viva vos iuris civilis (żywym głosem prawa cywilnego), a poprzez reskrypty dokonywał autentycznej interpretacji obowiązującego prawa. Odpowiedzi te, stosowano następnie w praktyce sadowej, był często elementem kształtującym nową praktykę sądową jako np.: Respekt Hadriana o zasadach oceny zeznań świadków w procesie rzymskim. W okresie dominatu władza ustawodawcza koncentrowała się wyłącznie w leges. Tworzą one dział określony jako ius novum. Powstałe w tym czasie zbiory konstytucji nazwano kodeksami.
11. PRZED JUSTYNIAŃSKIE ZBIORY PRAWA.
Mimo ogromnej liczby konstytucji wydanych w okresie pryncypatu brak było jakiegokolwiek ich zbioru. Zebrania rozproszonych konstytucji podjęli się Gregorianus i Hermogenanus. Pierwszy zebrał konstytucje cesarskie od czasów Hadriana (117-138 n.e.) do roku 292, drugi liczne konstytucje Dioklecjana, wydane w dwóch latach następnych (293-94)
Zbiory te to tzw.: Codex Gregorianus i Codex Hermogenianus
Trzecim urzędowym zbiorem konstytucji był Kodeks Teodezjanański. Powstał on z inicjatywy Teodozjusza II w 438 r n.e. Obejmował konstytucje wydane przez Konstanta Wielkiego i jego następców aż do Teodozjusza II i Walentyniana III. Wśród zbiorów obejmujących literaturę prawniczą jak i konstytucje cesarskie na uwagę zasługują zachowane do naszych czasów Fragmenta Vatcana, Mosaicarum et Romanarum Lvgum Collatio, Consultatio Veteris Cuiusdam Iurisconsulti.
Jako zbiór prawa ciekawe są także tzw.: Sentencje Paulusa. Dzieło to stanowi kompendium zasad prawnych. Okres dominatu zapoczątkował ogólny upadek kultury prawniczej. Zwłaszcza w praktyce najniższych sądów. Posługiwano się prymitywnymi i uproszczonymi pojęciami. Zjawisko to określa się mianem wulgaryzacji prawa, a stworzone w ten sposób prawo zwie się prawem wulgarnym. W języku polskim termin "prawo wulgarne" zastępuje się terminem "prawo pospolite", które lepiej oddaje zjawisko polegające na zwykłym "spospolitowaniu prawa", czyli wtargnięcie doń pierwiastka ludowego.
12. KODYFIKACJA JUSTYNIANA
Justynian wstępując na tron w 527r n.e. postawił sobie za cel odbudowe imperium rzymskiego. By ten cel osiągnąć zamierzał m. in. skodyfikować prawo. Okres prac nad kodyfikacją trwał 7 lat (528 -534 r n.e.)
Powołano 10 osobowa komisja rozpoczęła swe prace od zbioru konstytucji cesarskich. Wykorzystując kodeksy: gregoriański i hermogeniański 7 kwietnia 529 r ogłoszono tzw.: Codex Iustinianus.
Ten kodeks po 5 latach obowiązywania został uchylony, w 534r ukazało się drugie poprawione i uzupełnione wydanie kodeksu zwane Codex Repetitate Praelectonis (Kodeks Poprawiony Wyboru, czy też Kodeks Powtórnego Czytania). W kodeksie przewaga materii prywatnoprawnej, ale odnajdujemy źródła prawa, prawo karne, prawo administracyjne i prawo finansowe. Kodeks dzielił się na 12 ksiąg, księgi dzielą się na tytuły, tytuły na konstytucje ułożone chronologicznie, w sumie zebrano ok. 4600 konstytucji.
11 listopada 534r Justynian konstytucją Cordi ogłosił kodeks w nowym wydaniu, z mocą obowiązującego od 29.XII.534r. Z tą chwila została ukończona kodyfikacja Justyniana, obejmująca poza kodeksem, sporządzone nadto 2 samodzielne części mianowicie: Digesta oraz Instytucja.
W 530r.Justynian polecił komisji zebrać i uporządkować "dawne prawo". Polecił zebrać i opracować materiał zawarty w pismach jurystów. Do tego zadania powołał 17 osobową komisję. W 534r. powstało dzieło noszące nazwę Digesta lub Pondectae. Stanowi ono zbiór fragmentów pism prawników rzymskich, ułożony w sposób systematyczny. Wykorzystano tam pisma 38 prawników. Jest to najbogatszy dział kodyfikacji, składa się z 50 ksiąg, które dzielą sie na tytuły i fragmenty, tych ostatnich jest ogółem 9142. Digesta zostały ogłoszone 16.XII. 533r. z mocą obowiązywania od 30.XII.533r.
Równolegle pracowano nad przygotowaniem elementarnego podręcznika do nauki prawa rzymskiego. Podręcznik ten Institucines wzorowany na instytucjach Gaiusa, składał się z 4 ksiąg. Napisali go Theophilus z Konstantynopola i Dorotheus z Berytu, został opublikowany 21,XI.533r. Zawiera on wykład prawa rzymskiego według znanej gaińskiej systematyki (personae res actiones)
13. POJUSTYNIAŃSKIE LOSY PRAWA RZYMSKIEGO.
Prawo rzymsko-bizantyjskie (565 - 1453)
Po śmierci Justyniana rzymskie Cesarstwo Wschodnie trwało nadal do chwili zdobycia Konstantynopola przez Turków w r. 1453. Na Wschodzie więc, inaczej niż na Zachodzie, rzymska organizacja państwowa zachowała nieprzerwaną ciągłość. To samo dotyczy systemu prawnego: prawo justyniańskie obowiązywało w państwie rzymsko-bizantyjskim nadal, także po śmierci swojego twórcy. Nie było to jednak prawo łatwe do stosowania w praktyce, a nawet do poznania. Było bowiem obszerne i skomplikowane, a poza tym spisane w języku łacińskim, w Cesarstwie Wschodnim niezbyt rozpowszechnionym. Tę izolację systemu prawnego od społeczeństwa, potęgował jeszcze osobliwy zakaz Justyniana, który zabronił pod surowymi karami komentowania Digestów. Zezwolił tylko na dosłowne tłumaczenia na język grecki, na krótkie streszczenia i na zestawienia miejsc podobnych. Warunkiem szerszego zastosowania prawa justyniańskiego w praktyce było właśnie jego objaśnienie, spopularyzowanie i uproszczenie. W tym kierunku poszedł też wyraźnie dalszy rozwój bizantyjskiej literatury prawniczej , a także ustawodawstwa późniejszych cesarzy.
Przykładem obfitej literatury przyswajającej i wyjaśniającej może być tzw. Parafraza Teofila. Jest to swobodny przekład na język grecki Instytucji Justyniana. Dokonał go prawdopodobnie Teophilus, profesor praw w Konstantynopolu. Dalsze tłumaczenia i komentarze dotyczyły przede wszystkim Kodeksu i Nowel- które podobnie jak Instytucje - nie były objęte justyniańskim zakazem komentowania. Od VII w. Proces upraszczania i przystosowania prawa justyniańskiego do praktyki ujęli w swoje ręce sami cesarze bizantyjscy. Z ich inicjatywy powstały różne przeróbki prawa justyniańskiego, m.in. Eklog i Bazyliki. Ekloga została ogłoszona w r. 726 na polecenie cesarza Leona III. Był to prosty i stosunkowo niewielki zbiór przepisów prawa cywilnego i karnego o wyraźnie praktycznym przeznaczeniu. Jednak najpowszechniejszym opracowaniem prawa justyniańskiego dokonanym w Bizancjum są tzw. Bazyliki. Jest to zbiór obszerny, choć mniejszy od ustawodawstwa Justyniana. Zawierają one materiał czerpany z bizantyjskich przeróbek Degestów, Kodeksu i Nowel, w mniejszym stopniu z Instytucji. Całość jest spisana w języku greckim .Bazyliki były zbiorem jednolitym i dlatego stanowiły postęp konstrukcyjny w porównaniu z rozbitymi zbiorami justyniańskimi. Natomiast miały z nimi tę wspólną cechę, że powtarzały materiał prawny w znacznej części już przestarzały. Z upadkiem największej świetności Cesarstwa Bizantyjskiego w XV w. praktyka odczuwała znów coraz silniej potrzebę redukcji i uproszczenia materiału prawnego. Wyrazem tej tendencji są streszczenia Bazylik, dokonywane w X, XI i XII w., przeróbki skromnych opracowań poprzedzających Bazyliki z XII i XIII w., a nade wszystko tzw. Heksabiblos z 1345 .r Jest to małe kompendium prawa cywilnego i karnego, opracowane przez praktyka, sędziego bizantyjskiego w Thesalonikach, Konstantyna Harmenopulusa. Ten „wyciąg wyciągu z wyciągów” był prostą kompilacją, miał jednak tę ważną zaletę, że podawał w zwięzłej i przystępnej formie zasady prawa rzymskiego, podówczas jeszcze aktualne w Bizancjum. Dzięki temu przetrwał upadek Cesarstwa Bizantyjskiego i rozpowszechnił się szeroko na Bałkanach.
Prawo rzymskie w Europie Zachodniej i Środkowej
Upadek Cesarstwa Zachodniego w r. 476 nie pociągnął za sobą od razu zaniku znaczenia prawa rzymskiego. Obowiązywało ono nadal w państwach powstałych na gruzach Cesarstwa, a w późniejszych wiekach jego moc obowiązująca rozszerzyła się nawet - w drodze tzw. recepcji - na obszary, które nigdy do Imperium Romanum nie należały. W germańskich państwach szczepowych, które położyły kres istnieniu Cesarstwa Zachodniego, uznano również, tak jak w antycznym Rzymie, zasadę personalności prawa. Stosownie do niej podbita ludność rzymska rządziła się nadal swoim prawem rzymskim, w jego zwulgaryzowanej postaci. W poszanowaniu tej odrębności poszczególni władcy germańscy posunęli się tak daleko, że oni właśnie na przełomie V i VI w. zebrali i ogłosili jako obowiązujące zbiory tzw. Leges Romanae Barbarorum. Należały do nich: Lex Romana Visigothorum, czyli Breviarium Alarici, Lex Romana Burgundionum, Edictum Theodorici. Najważniejsza ze wszystkich Lex Romana Visigothorum czerpała materiał z trzech kodeksów wcześniejszych, głównie z kodeksu teodozjańskiego, a nadto z Instytucji Gaiusa i Sentencji Paulusa.
W pierwszych wiekach po upadku Cesarstwa Zachodniego prawo rzymskie było znane i stosowane nieomal wyłącznie w swojej zwulgaryzowanej postaci, ujęte przede wszystkim w Lex romana Visigothorum. W Bolonii, rozwinął na przełomie XI i XII w swoją świetną działalność twórca nowej szkoły naukowej - Irnerius, który zapoczątkował dzieło odnowy znajomości prawa rzymskiego w jego pełnym bogactwie, reprezentowanym przez zbiory justyniańskie. Zostały one na nowo odkryte i gruntowanie przebadane przez samego Irneriusa i jego następców, określanych łącznie mianem szkoły glosatorów. Nazwa pochodzi od charakterystycznej metody pracy, która polegała na „głosowaniu” tekstów antycznych to znaczy na opatrywaniu niejasnych wyrazów krótkimi uwagami, wpisywanymi między liniami lub na marginesie tekstu. Praca glosatorów otworzyła drogę do ponownego poznania źródeł prawa rzymskiego. Dalej i w innym kierunku rozwinęła swoją działalność szkoła komentatorów. Działała ona u schyłku XIII w. i przez cały wiek XIV. Głównymi jej przedstawicielami byli: Bartolus de Saxoferrato i jego uczeń Baldus de Ubaldis. Komentatorzy mieli na oku cele praktyczne: chodziło im o to, ażeby ożywić antyczne prawo rzymskie, dostosować je do zmienionych warunków i potrzeb wieku XIV. Formą ich wypowiedzi były krótkie glosy, ale obszerne komentarze, w których poddawali teksty źródłowe i glosy do nich pomysłowej, niekiedy dość swobodnej interpretacji. Odnowione przez komentatorów prawa rzymskie, wzbogacone elementami praw średniowiecznych i prawa kanonicznego, uzyskało znów w świecie antycznym, walor prawa uniwersalnego, zwłaszcza w zakresie regulacji obrotu gospodarczego.
Szkoła glosatorów i komentatorów, otworzyły prawu rzymskiemu drogę do szerokiej ekspansji w praktyce i teorii. Ekspansja w praktyce przybrała największe rozmiary w Niemczech, gdzie w końcu XV i w wieku XVI dokonała się tzw. recepcja prawa rzymskiego. W wyniku tego procesu prawo rzymskie uzyskało tutaj na nowo walor prawa bezpośrednio obowiązującego i w tym charakterze utrzymało się przez cztery wieki. Zasięg bezpośredniego obowiązywania prawa rzymskiego w Europie zaczął się kurczyć od czasów wielkich kodyfikacji europejskich tzn od połowy XVIII w. Ostatni wielki bastion padł z chwilą wejścia w życie Kodeksu cywilnego niemieckiego (B.G.B.), od 1 stycznia 1900r. Pozostał jednak nadal wpływ pośredni: praktyczne znaczenie prawa obowiązującego zachowały liczne normy prawa rzymskiego, które zostały przejęte do treści obowiązujących kodeksów.
II. RZYMSKI PROCES CYWILNY.
1. POMOC WŁASNA I JEJ OGRANICZENIA
Pomoc własna przejawia się w dwojakiej postaci: zaczepna (ofensywna) zmierza do zmiany istniejącego stanu rzeczy, obronna (defensywna) ma na celu utrzymania istniejącego stanu rzeczy. Przejawem pomocy własnej o charakterze defensywnym jest obrona konieczna. Vim, vi defendere omnes leges omniaqne iura permittunt - Wszystkie ustawy i wszystkie prawa pozwalają bronić się przed siłą przy użyciu siły. Pomoc własna o charakterze zaczepnym w republikańskim Rzymie była dość rozpowszechniona i w znacznej mierze tolerowana, jednak u schyłku republiki stosowanie siły stało się poważnym problemem państwowym o czym świadczy wydanie osobnych ustaw juliańskich.
Uczestnicy sporu, którzy nie chcieli uciekać się do pomocy własnej, nie musieli domagać się pomocy państwowej. W Rzymie było dopuszczalne powołanie prywatnej osoby, która podejmowała się rozstrzygnięcia sporu jako arbiter. Ugodę tą nazywano kompromisem. Kompromis umożliwiał szybkie i łagodne rozwiązanie sporu, ale też uchylenie się od kontroli opinii społecznej w normalnym procesie. Z tej ostatniej ostatniej możliwości korzystali głównie ludzie majętni
2. ROZWÓJ HISTORYCZNY PROCESU RZYMSKIEGO:
Środki ochrony uprawnień prywatnych przechodziły wraz z całym prawem rzymskim głębokie przemiany. W tej ewolucji rysują się wyraźnie trzy kolejne etapy: procesu legislacyjnego, formułkowego i kognicyjnego. Pozostają one w bliskim związku z przemianami organizacji państwowej. W okresie republiki dominuje proces legislacyjny. Od połowy II w. p.n.e. konkuruje z nim skutecznie proces formułkowy, na przełomie republiki i pryncypatu wychodzi z tej konkurencji zwycięsko. Proces formułkowy przeważa z kolei w okresie pryncypatu i prawa klasycznego, ale obok niego wyrasta i rozszerza się już nowy typ postępowania, proces kognicyjny. Ten ostatni współistnieje z formułkowym w okresie pryncypatu, ale wypiera go stopniowo i pozostaje jako jedyny w okresie dominatu.
3. CHARAKTER PROCESU LEGISLACYJNEGO.
Proces legislacyjny był w Rzymie najstarszą postacią zorganizowanej ochrony praw prywatnych. W okresie Ustawy XII tablic proces legislacyjny występuje jako urządzenie dobrze ukształtowane, ale rozwija się nadal i po tej ustawie. Nazwa jest dwuczłonowa, pochodzi od lex i actio, jest to postępowanie w jakiś sposób związane z ustawami. Proces legislacyjny występował w pięciu odmianach, powstały kolejno w miarę narastania potrzeb. Był to: legis actio sacramento, legis actio per iudicis postulationem, legis actio per condictionem, legis actio per manus iniectionem, legis actio per pignoris capionem. Trzy pierwsze służyły do rozwiązywania sporów, dwie ostatnie do prowadzenia egzekucji.
Legis actio sacramento był najstarszym i najważniejszym sposobem postępowania legislacyjnego w sprawach spornych. Całe postępowanie wywodzi się od prawa sakralnego.
Legis actio per manus iniectionem, ten sposób postępowania służył do egzekwowania prywatnych należności o charakterze osobistym. Legis actio per manus iniectionem istniała już przed Ustawą XII tablic, w której została dokładnie sprecyzowana. Miała ona zastosowanie w przypadku należności określonych co do wysokości w pieniądzach.
4. GENEZA PROCESU FORMUŁKOWEGO.
Proces formułkowy został opisany przez Gaiusa w Institutiones, stanowił on miej więcej czwartą część całego dzieła. Proces formułkowy był normalną formą ochrony praw prywatnych w okresie najświetniejszego rozwoju prawa rzymskiego. Nazwę procesu formułkowego można odnosić do procesu legislacyjnego, w którym również występowały formułki ale w formie ustnej. Jednak nowa formułka pisemna stała się ośrodkiem całego postępowania. Proces Formułkowy został oficjalnie dopuszczony obok procesu legislacyjnego na podstawie lex Aebutia z II w. p. n. e. Formalnie proces formułkowy został usunięty przez konstytucję z 342 r. Proces formułkowy wykazywał wiele podobieństw z procesem legislacyjnym był dwufazowy, druga faza toczyła się przed sędzią prywatnym. Proces formułkowy był mało formalistyczny a poza tym przyniósł rozszerzenie możliwości ochrony praw prawnych.
5. BUDOWA FORMUŁKI PRETORSKIEJ:
Rezultatem postępowania w fazie in iure, gdy pretor udzielał ochrony powodowi, była uwzględniana ze stronami i spisywana przez pretora formułka. Stanowiła ona dla wymienionego na jej początku sędziego program działania w fazie apud iudicem, określając w ten sposób maksymalnie zwięzły warunki , pod jakimi miał on zasądzić lub uwolnić pozwanego. W budowie formułki Gaius wyodrębnia cztery części zwyczajne (intentio, demonstratio, condemnatio i adiudicatio), oraz dwie części nadzwyczajne (exceptio i praescriptio).
Intentio jest częścią formułki, w której powód zawarł treść swego żądania. Żądanie to miało być albo ściśle określone (intentio certa), albo bliżej nieokreślone (intentio incerta). Posługując się formułką z intentio certa powód narażał się na przegranie całego procesu , gdyby w fazie apud iudicem okazało się, iż żąda on od pozwanego więcej niż się należało albo przedwcześnie, bądź nie tak, gdzie żądać powinien , czy wreszcie z innej podstawy prawnej. Przegrana taka była efektem nadmiernego żądania.
Formułki, w których roszczenie opierało się na fakcie, otwierała demonstratio, stanowiąca zwięzły opis stanu faktycznego, tym samym bliższe określenie podstawy prawnej żądania.
Condemnatio była alternatywnym upoważnieniem sędziego do zasądzenia albo uwolnienia pozwanego. Jej cechą charakterystyczną było to, że opiewała zawsze na pewną określoną (condemnatio certa) bądź nieokreśloną (condemnatio incerta) kwotę pieniężną, i to nawet wówczas, gdy proces toczył się o rzecz. Powód, któremu zależało na odzyskaniu samej rzeczy, a nie kwoty pieniężnej tytułem surrogacji, mógł posłużyć się skargą arbitralną i w związku z tym żądać od pretora umieszczenia w formułce tzw. klauzuli arbitralnej. Na mocy tej klauzuli sędzia, który w wyniku postępowania dowodowego doszedł do przekonania, że rzecz należy się powodowi, wzywał pozwanego do dobrowolnej restytucji tej rzeczy. Jeśli wezwanie to okazało się nieskuteczne, powód szacował rzecz wg. własnej oceny, uwzględniając również wartość subiektywną, a sędzia zasądzał pozwanego na zapłacenie powodowi kwoty pieniężnej w wysokości nie przewyższającej sumy szacunkowej.
Adiudicatio występowała w powództwach działowych i zwierała upoważnienie sędziego do zniesienia współwłasności przez podział rzeczy wspólnej, z możliwością dopłaty przy podziale fizycznym nierównym, a gdy rzecz była niepodzielna, przez przysądzenie jej jednemu ze współwłaścicieli, z obowiązkiem spłaty równowartości pozostałych udziałów.
Exceptio jest częścią składową formułki umieszczaną w interesie pozwanego. Jest to zarzut procesowy. Pozwany nie zaprzeczał twierdzeniom zawartym w intentio, lecz przeciwstawiał im inne okoliczności faktyczne lub odmienną podstawę prawną, które miały na celu zapobiec wyrokowi zasądzającemu. Wśród licznych ekscepcji znanych w procesie rzymskim szczególną rolę odegrał exceptio doli, zarzut podstępu. Posługiwał się nią pozwany albo wówczas, gdy powód uzyskał swe roszczenie podstępnie, albo wówczas, gdy zasądzenie byłoby sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Praescriptio umieszczana była w formułce na żądanie powoda domagającego się od pozwanego nie całości świadczenia, lecz jego części. Miało to miejsce zwłaszcza wówczas, gdy świadczenie miało być spełnione w ratach. Przy dochodzeniu zapadłych rat, powód dzięki prarscriptio, unikał konsumpcji skargi o całość roszczenia, która w normalnych warunkach była następstwem litis contestatio.
6. POJĘCIE I RODZAJE POWÓDZTW:
W procesie formułkowym każde prawo podmiotowe chronione było odrębnym powództwem (actio). Ogromna ich ilość narzuciła konieczność klasyfikacji tych powództw. Wśród związanych z tym podziałów największą rolę odegrał aktualny do dnia dzisiejszego podział na actiones in rem i actiones in personam. Actiones in rem to powództwa rzeczowe, służące do ochrony praw podmiotowych bezwzględnych. Z tego tytułu w przeciwieństwie do actiones in personam były one skuteczne przeciwko komukolwiek (erga omnes), kto naruszył cudze prawo do rzeczy: w powództwach takich intentio formułki nie wymieniała nazwiska pozwanego, lecz zawierała stwierdzenie powoda, że sporna rzecz stanowi jego własność, albo że ma on w stosunku do niej inne prawo rzeczowe. W formułce cywilnej actio in rem występowały słowa „ex iure Quiritum esse” : konsumpcja takiego powództwa in rem nie następowała z mocy samego prawa w momencie dokonania litis contestatio; przeciwko powtórnemu procesowi można się było bronić za pomocą zarzutów procesowych. Actiones in personam to powództwa osobowe. Można je było wnieść tylko przeciw oznaczonej osobie. Był nią dłużnik, z którym powód znajdował się w stosunku obligacyjnym, czyli zobowiązaniowym. Oczywiście actio in personam wnoszona była również przy zobowiązaniach powstałych z innych aniżeli kontrakt i delikt zdarzeń prawnych, bądź też na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. W przeciwieństwie do actio in rem, w intentio z actio in personam wymieniano z nazwiska obie strony procesowe, a konsumpcja skargi następowała tu z mocy samego prawa już w momencie litis contestatio.
Powództwom opartym na ius civile przeciwstawiano actiones oparte na prawie pretorskim. Na szczególną uwagę zasługują:
1 - powództwa oparte na fakcie (in factum conceptae): Dzięki nim pretor udzielał ochrony procesowej w sytuacjach, w których ius civile jej nie przewidywało. Uzależniał ją od stwierdzenia przez sędziego opisanego w formułce faktu. Powództwa te dawały pretorowi największe możliwości rozwijania prawa przez otaczanie ochroną coraz to nowszych zdarzeń, za którymi rozwój prawa cywilnego nie nadążał.
2 - powództwa oparte na fikcji (actiones ficticiae), w którym pretor fikcyjnie przyjmował jakiś element w rzeczywistości nieistniejący, a potrzebny niezbędnie dla danej actio i nakazywał sędziemu traktować sprawę tak, jak gdyby fingowany element istniał (lub nie istniał) rzeczywiście.
3 - powództwo z przestawionymi podmiotami stosowane wtedy, gdy kto inny był podmiotem prawa lub obowiązku, a kto inny robił lub przeciw komu innemu robiono z actio użytek. W intentio pretor wymieniał tych pierwszych, a w condemnatio tych ostatnich. Taka actio umożliwiała np. zastępstwo procesowe albo dochodzenie roszczeń od ojca z zobowiązań zaciągniętych przez syna.
Przy dochodzeniu roszczeń z tytułu przestępstwa istotne znaczenie miał podział powództw na actiones poenales, rei persecutoriae i maxtae. Pierwsze służyły do dochodzenia przez poszkodowanego pewnej kwoty tytułem kary prywatnej od sprawcy przestępstwa. Drugie zmierzały do wyrównania szkody spowodowanej deliktem, a ostatnie miały na celu uzyskanie zarówno odszkodowania, jak i ukaranie sprawcy. Skarga która miała na celu ukaranie pozwanego, opiewała najczęściej na wielokrotność wyrządzonej powodowi szkody.
Actiones perpetuae (wieczyste) były to powództwa, które się nie przedawniały, zaś actiones temporales (czasowe) to takie, które można było wnosić w ciągu pewnego czasu.
Actiones stricti iuris - powództwa ścisłego prawa, przy których sędzia w przeciwieństwie do actiones bonae fidei, musiał się ściśle trzymać poleceń zawartych w formułce, dotyczących zarówno stanu faktycznego, jak i dochodzonych roszczeń. Do skarg tych należały wszystkie powództwa z kontraktów jednostronnie zobowiązujących, zobowiązania z przestępstw. Actiones bonae fidei - powództwa oparte na dobrej wierze. Przy tego rodzaju powództwach w intentio formułki umieszczano zwrot: ex fide bona. Orzeczenie sędziego miało się opierać nie tylko na normach prawnych, lecz miało uwzględniać również zasady słuszności i dobrej wiary. Stąd władza sędziego było znacznie bardziej rozległa niż w iudicium stricti iuris. Do tego rodzaju skarg w okresie pryncypatu należały m.in powództwa z kontraktów konsensualnych i realnych (z wyjątkiem pożyczki).
Czasem do ochrony jakiegoś uprawnienia prawo przewidywało dwa lub więcej powództw. Była to tzw. Konkurencja powództw. W takim przypadku powód miał możliwość wyboru jednego z nich, ale tylko do momentu litis contestatio.
7. POSTĘPOWANIE IN IURE.
Proces rzymski, legisakcyjny i formułkowy, prowadziły same strony, ponieważ bez obustronnej obecności przed pretorem postępowanie nie mogło się rozpocząć, rozpoczęciem procesu z regóły zainteresowany był tylko inicjator procesu. Ustawa XII tablic zaczyna się od przepisu: Si in ius vacatio, ito - Jeżeli ktoś pozywa przed sąd niech idzie. Wezwanie było prywatne i ustne, musiało odbyć się w miejscu publicznym. Jeżeli wezwany nie posłuchał, zainteresowany mógł doprowadzić go przy użyciu siły. Surowy sposób pozywania wg Ustawy XII tablic w okresie republiki coraz bardziej wychodził z użycia. W określonych okolicznościach nie można było pozywać: urzędników, kapłanów czy sędziów w trakcie sprawowania funkcji. Rodziców czy patrona można było pozywać tylko za upoważnieniem pretora.
Vadimonium - było to przyrzeczenie stawienia się w określonym terminie przed sądem pod rygorem zapłaty przeciwnikowi określonej sumy pienężnej.
Kiedy obie strony stawiały się przed pretorem powód jako inicjator procesu przedstawiał swoją sprawę oraz wnosił o udzielenie mu ochrony procesowej. Już na podstawie wstępnego rozeznania pretor mógł odmówić ochrony procesowej. Sprawa sporna kończyła się często in iure w ten sposób, że jedna ze stron, za zgodą drugiej, wyjaśniła spór przez przysięgę. Krzywoprzysięstwo było przestępstwem. Jeżeli pozwany złożył przysięgę pretor odmówiał powodowi ochrony procesowej, jeżeli złożył ją powód sprawa była roztrzygnięta nz jego korzyść.
8. OBRONA POZWANEGO W PROCESIE FORMUŁKOWYM.
Pozwany współdziałał z pretorem i z powodem w dążeniu do szybkiego zakończenia sporu. Zdarzało się, że pozwany zachowywał się biernie. Pozwany, który nie wdawał się w spór nazywał się indefensus. Wydawanie wyroku był nie możliwe a przejście do kolejnej fazy wymagało wspólpracy dwóch stron. Na pozwanego aby nie blokował swoją biernością biegu wymiaru sprawiedliwości nałożono nacisk pośredni. Środki tego nacisku były inne niż przy actiones in rem, a inne przy actiones in peronam
Invitus nemo rem cogitur defendere - nikogo nie zmusza się do obrony rzeczy wbrew jego woli. Spór dotyczył tutaj przedmiotu do którego pretensje rościł sobie powód.
Actiones in personam dotyczyły dochodzenia roszczeń osobistych i tutaj bierny pozwany hamował dalszy bieg procesu, dlatego też pretor w tej sytuacji łamał wprost opór pozwanego przez dopuszczenie powoda do egzekucji osobistej lub majątkowej.
Pozwany mógł bronić się poprzez przeciwsawienie się twierdzenią powoda, wtedy ciężar przeprowdzenia dowodu spadał na powoda. Zaprzeczenie nie było jednak bezpiecznym środkiem obrony, ponieważ zaprzeczenie bezpodstawne pociągało za sobą zasądzenie w podwójnej wysokości. Drugim typowym sposobem obrony pozwanego było wysunięcie zarzutów przeciwko twierdzeniom powoda.
9. LITIS CONIESTATIO I JEJ SKUTKI.
Zajmowała w dawnym procesie miejsce centralne i wywierała doniosłe skutki. W procesie kognicyjnym zachowała się nazwa aktu ale zmalało znaczenie. Zniesienie dwufazowego postępowania spowodowało, że litis contestio nie mogła kończyć pierwszej fazy, przyjęto za tem, że dokonuje się początku procesu po przedstawieniu sprawy przez powoda i po przeciwstawnym głosie pozwanego. Teraz doprowadzenie sprawy do litis contestatio nie zamykało drogi do ponownego powództwa, jeżeli w pierwszym właściwym cel nie został osiągnięty.
10. POSTĘPOWANIE IN IUDICIO:
Postępowanie apud iudicem było wolne od formalistyki już w okresie procesu legisakcyjnego i takie pozostało tym bardziej w procesie formułkowym. Pewne zasady postępowania np. zasada ustnego i bezpośredniego wysłuchania stron, kształtowały się dopiero w praktyce. Prawo cywilne i pretorskie ingerowało tutaj rzadko i tylko doraźnie; uczeni prawnicy też tylko wyjątkowo zajmowali się kwestią ustalenia faktów, pozostawiając troskę o to pretorom. W postępowaniu in iure obecność obydwóch stron przed pretorem była konieczna. Inaczej było w postępowaniu apud iudicem. Rozprawy wyznaczano na godziny przedpołudniowe i jeżeli jedna ze stron nie stawiła się bez usprawiedliwienia - stosowano przepis Ustawy XII tablic „Post meridiem praesenti litem addictio” - „ Po południu zasądź (sędzio) na rzecz obecnego”. W procesie formułkowym sędzia miał wprawdzie - wg brzmienia formułki - wydać wyrok zależnie od tego, co się okaże w procesie, ale strona obecna nie miała zapewne trudności z przekonaniem sędziego o słuszności swego stanowiska, skoro on ograniczał się do badania dowodów przedstawionych przez strony. Strona nieobecna mogła być reprezentowana przez zastępcę procesowego, kognitora czy prokuratora. Celem postępowania apud iudicem było przede wszystkim ustalenie stanu faktycznego. W okresie procesu formułkowego sędzia rzymski nie poszukiwał sam materiału dowodowego, ale ograniczał się do dowodów przedstawianych przez strony procesowe. Do sędziego należała najpierw decyzja, na którą ze stron nałożyć tzw. ciężar przeprowadzenia dowodu . Najbardziej rozpowszechnionym środkiem dowodowym byli świadkowie. W procesie cywilnym owego czasu nie było jednak powszechnego obowiązku składania zeznań w charakterze świadka. Jedynie specjalni świadkowie formalnych czynności prawnych, np. mancypacji, czy testamentów mieli obowiązek składać świadectwa co do tych czynności. Natomiast normalni świadkowie procesowi byli świadkami dobrowolnymi. Przybywali do sądu z inicjatywy samych stron. Zeznania samej strony procesowej miały z reguły pełen walor, jeżeli składano je na korzyść strony przeciwnej przez uznanie całego powództwa lub potwierdzenie prawdziwości poszczególnych faktów. Natomiast zeznania stron na własną korzyść nie miały samodzielnej wartości dowodowej. Można je było wzmocnić przez przysięgę, ale za zgodą drugiej strony. Znany był też w praktyce dowód z biegłych , np. mierniczych, lekarzy, akuszerek, architektów. Dowód z dokumentów rozpowszechniał się pod wpływem greckim do końca republiki. Dokumenty publiczne uzyskały już wtedy pierwszeństwo nad zeznaniami świadków.
11. EGZEKUCJA OSOBISTA
W procesie formułkowym nastąpiła poważna zmiana, do rozpoczęcia egzekucj prowadziło powództwo na podstawie wyroku - actio iudicati. Proces na podstawie actio iudicati kończył się najczęściej już w pierwszej fazie in iure, pozwany uznawał wyrok (confessio in iure) i pretor upoważniał powoda do rozpoczęcia egzekucji. Normalnym środkiem egzekucyjnym pozostała po dawnemu możność zabrania dłużnika do więzienia prywatnego aż do czasu zapłaty lub odpracowania długu.
12. EGZEKUCJA MAJĄTKOWA
Egzekucja osobista zawierała w sobie zawsze elementy egzekucji majątkowej, ponieważ była tak surowa, że dłużnik sam wyzbywł się majątku, aby tylko nie utracić wolności. Egzekucja majątkowa rozpoczynała się od decyzji pretora o wprowadzeniu wierzyciela do majątku dłużnika - missio in bona. Towarzyszyło jej publiczne ogłoszenie egzekucji. Chodziło tutaj o zabezpieczenie majątku dłużnika i powiadomieniu innych wierzycieli o otwrciu postępowania. Egzekucja spowodowana przez jednego wierzyciela miała na celu równomierne zaspokojenie wszystkich. Dłużnikowi jednak nadano czas 30 dni na zaspokojenie wierzycieli lub 15 dni na zmarłych dłużników. Jeżeli te terminy zostały przekroczone, z upoważnienia pretora wierzyciele wybrali przedstawiciela, który sporządzał zestawienie majątku dłużnika i sprzedawał go na prywatnej licytacji, temu kto zaoferował największy procent zaspokojenia wierzycieli. Nabycie majątku dłużnika było korzystną operacją ekonomiczną. Jedna z ustaw juliańskich zapewniała złagodzenie egzekucji w stosunku do dłużnika, który popadł w kłopoty nie ze swojej winy. Taki dłużnik mógł uzyskać od pretora zezwolenie na dobrowolne odstąpienie swojego majątku wierzycielom.
13. CHARAKTERYSTYKA PROCESU KOGNICYJNEGO:
Zaczątków procesu kognicyjnego można doszukiwać się już w okresie republiki, zwłaszcza na prowincjach, ale właściwe warunki jego rozwoju powstały dopiero w pryncypacie. August i jego następcy pozostawili republikańską strukturę organów ochrony prawnej i dawną procedurę bez zmiany, ale obok niej budowali od razu nowy „nadzwyczajny: pion jurysdykcyjny, oparty na przemożnym autorytecie cesarza i na jego aparacie wykonawczym. Ten nowy aparat rozpatrywał na początku sprawy nowe, dotychczas nieobjęte ochroną, np. sprawy o wykonanie fideikomisów; o świadczenie alimentów, o honoraria za prace umysłowe, ale oprócz tego i inne sprawy, tradycyjnie należące do sądownictwa republikańskiego, trafiały coraz częściej do nowych instancji i na nową drogę postępowania.
Mimo wielowiekowego rozwoju o głębokich przemian proces kognicyjny zachował pewne właściwości, które pozwalają go traktować jako znawisko zasadniczo jednorodne. W procesie kognicyjnym odpada obligatoryjna dawniej dwufazowość postępowania. Był to proces jednolity, postępowanie od początku do końca odbywało się przez tą samą osobą. Jeżeli nawet zdarzało się, że właściwy sędzia zlecił rozpatrywanie sprawy innej osobie, to był to tylko zabieg organizacyjny, który nie zmieniał zasady. Sędzia delegowany wywodził swoje upoważnienie tylko z woli swego mocodawcy, strony na jego powołanie nie miały wpływu, całe postępowanie toczyło się i tutaj przed sędzią delegowanym. Aparat jurysdykcyjny był w procesie kognicyjnym w całości państwowy. Władza sądownicza była ściśle spleciona z władzą administracyjną, sędziami byli urzędnicy, od dominatu ujęci w ścisłe stopnie hierarchii. Sędzia - urzędnik państwowy i reprezentant władzy kierował postępowaniem z urzędu i na zasadzie autorytetu. Rola stron, w dawnym procesie obywatelskim pierwszoplanowa, obecnie uległa odpowiedniej redukcji. Jednakże sędzia jako urzędnik z kolei krępowany sztywniejszymi przepisami i nie znaną dawniej kontrolę instancyjną. W praktyce sądowej okresu dominatu uległa zachwianiu dawna zasada jawności postępowania. Proces kognicyjny był w porównaniu z dawniejszym w większym stopniu pisemny. Nowością były wreszcie wysokie koszty sądowe.
Najważniejsze zmiany w postępowaniu i egzekucji:
Dawna in ius vocatio była aktem ustnym i prywatnym, wymaganym tylko w razie konieczności pomocą państwową. W procesie kognicyjnym wezwanie do sądu przechodzi poważną ewolucję; z aktu prywatnego staje się aktem półurzędowym, dokonywanym prywatnie, ale z upoważnienia sądu, ostatecznie jednak utrwala się jako akt pisemny i urzędowy. W V i VI w. powód składał w sądzie pismo procesowe. Sędzia po wstępnym zbadaniu dopuszczalności powództwa albo odmawiał ochrony sądowej, albo też zarządzał doręczenie pisma przeciwnikowi. Doręczenia dokonywał osobny urzędnik sądowy. Pozwany, jeżeli nie spełnił żądania od razu, był zobowiązany złożyć w określonym terminie odpowiedź na pismo powoda i zagwarantować, że stawi się na termin i pozostanie do dyspozycji sądu, aż do końca sprawy.
W procesie formułkowym postępowanie zaoczne było możliwe tylko w drugiej fazie procesu, apud iudicem. W procesie kognicyjnym, jednofazowym, z wezwaniem co najmniej półurzędowym, było to możliwe już od samego początku. Stopniowo formułowały się zasady tzw. procesu kontumacjalnego, zróżnicowane w zależności od tego, czy nieobecny był powód czy pozwany i od rodzaju powództwa. Postępowanie toczyło się nawet bez udziału jednej ze stron, sędzia badał dowody takie, jakie były dostępne i mógł rozstrzygać sprawę nawet na rzecz nieobecnego. Dopiero pod nieobecność obydwu stron postępowanie ulegało zahamowaniu.
Litis contestatio w procesie kognicyjnym zmieniło swoje miejsce i zmalało jego znaczenie. Skoro nie było już dwufazowego postępowania, litis contestatio nie mogła kończyć pierwszej fazy; przyjmowano zatem, że dokonuje się już na początku procesu po przedstawieniu sprawy przez powoda i po przeciwstawnym głosie pozwanego. Ze skutków odpadł najważniejszy - konsumpcja procesowa. Doprowadzenie sprawy do litis contestatio nie zamykało już teraz drogi do ponownego powództwa, jeżeli w pierwszym właściwy cel, nie został osiągnięty.
Poważne zmiany nastąpiły w zakresie postępowania dowodowego. Katalog środków dowodowych pozostał właściwie taki sam, jak poprzednio w procesie formułkowym, ale nastąpiły znamienne przesunięcia wagi gatunkowej poszczególnych środków dowodowych. Upowszechnił się bardzo i wysunął na pierwsze miejsce dowód z dokumentów, a szczególnie z dokumentów publicznych. Natomiast dowód ze świadków traktowali cesarze ze wzrastającą nieufnością i poddawali go ograniczeniom. W 334 r. została ostatecznie ugruntowana zasada „jeden świadek, żaden świadek”. Pozytywną innowacją było rozciągnięcie obowiązku składania świadectwa w procesie cywilnym na wszystkich obywateli. Nadal poważne znaczenie zachowała confessio i przysięga stron. Obecnie były to jednak nie sposoby zakończenia sporu, ale zwykłe środki dowodowe. Dawna swoboda sędziego w korzystaniu z materiału dowodowego została w procesie kognicyjnym zacieśniona, nie tylko przez wspomniane zasady oceny wartości dowodowych, ale także przez ustawowe wskazówki co do domniemań i ciężaru przeprowadzenia dowodu. Sędzia podlegał teraz tylko ustawom i mógł rozstrzygać spór w sposób praktyczny i celowy. W szczególności uległy złagodzeniu dawne, surowe skutki nadmiernego żądania powoda. W prawie justyniańskim sędzia mógł już zredukować żądanie powoda do właściwych granic, nakładając przy tym na niego karę prywatną na rzecz przeciwnika. Jeżeli sprawdziła się ekscepcja, sędzia musiał zawsze uwolnić pozwanego i powód tracił swoją pretensję. Obecnie stało się możliwe umniejszenie należności, jeżeli na to wskazywała merytoryczna treść ekscepcji. W procesie kognicyjnym odpadła dawna condemnatio pecuniara - sędzia mógł zasądzić pozwanego na wydanie samej rzeczy spornej i na każde inne sensowne świadczenie w naturze, zasądzenie pieniężne pozostało przy długach pieniężnych i przy należnościach odszkodowawczych.
W procesie kognicyjnym wykonanie wyroków przeszło w całości w ręce organów państwowych. Na miejsce dawnego procesu egzekucyjnego na podstawie actio iudicati weszła zwyczajna decyzja sądowa o dopuszczalności egzekucji, po czym samą egzekucję prowadził już sądowy organ wykonawczy. Zniesienie kondemnacji pieniężnej rozszerzyło zakres możliwości egzekucyjnych, zasądzenie pozwanego na wydanie rzeczy spornej pociągało za sobą możliwość odebrania tej rzeczy przez egzekutora przy użyciu siły. Wyjątkowa dawniej egzekucja syngularna stała się obecnie regułą. Dłużnikowi zajmowano tyle elementów majątkowych, ile potrzeba było do zaspokojenia wierzycieli i - jeżeli ten środek nacisku nie wywarł skutku w określonym czasie - następowała sprzedaż zajętych rzeczy i zaspokojenie wierzycieli. Dobrowolne odstąpienie wierzycielom majątku chroniło tak jak dawniej niewypłacalnego dłużnika przed egzekucją osobistą i infamią. Zajęcie całego majątku dłużnika stosowano wyjątkowo, w przypadku niewypłacalności i złej woli dłużnika. Dawna sprzedaż majątku w całości wyszła z użycia. Egzekucja osobista była nadal ostatecznym środkiem nacisku wobec najuboższych warstw ludności. Prywatne więzienia za długi zostały zabronione w r. 388, ale możni wierzyciele stosowali je w praktyce nadal. Powstały publiczne więzienia za długi.
14. ZASTĘPSTWO STRON W PROCESIE RZYMSKIM:
Proces legislacyjny trzeba było prowadzić osobiście. Od tej zasady, bardzo uciążliwej i ograniczającej z góry ochronę praw prywatnych, dopuszczono z biegiem czasu nieliczne wyjątki, np. dla osób chorych czy przebywających w niewoli. Wobec stałego rozrostu państwa i postępującej z nim w parze komplikacji stosunków ekonomicznych i prawnych zasad niedopuszczalności zastępstwa procesowego okazała się niemożliwa do utrzymania. W szczególności dla zamożnych Rzymian było to ograniczenie swobody rozwijania działalności gospodarczej. Toteż w procesie formułkowym postęp polegał m.in. dopuszczeniu kognitorów i prokuratorów jako normalnych zastępców procesowych. Kognitor był ustanawiany w sposób formalny w obecności przeciwnika procesowego; przeciwnik wiedział więc, z kim będzie miał do czynienia w procesie i nie miał wątpliwości co do istnienia upoważnienia. Prokurator był z natury swojej funkcji zarządcą majątku zamożnego Rzymianina, często dobieranym spośród osób zależnych, jego klientów czy wyzwoleńców. Funkcję zastępcy procesowego pełnił prokurator albo w ramach swoich ogólnych obowiązków zarządcy, albo też jako tzw. procurator ad litem, tzn. jako zastępca powołany specjalnie do prowadzenia procesu. Funkcję zastępcy procesowego powierzano prokuratorowi w sposób nieformalny, bez obecności przeciwnika, a niejednokrotnie występował on w ogóle bez upoważnienia. Już w okresie prawa klasycznego, a zwłaszcza w okresie poklasycznym, nastąpiło zbliżenie pomiędzy obydwoma typami zastępców procesowych, w prawie justyniańskim kognitor zaniknął zupełnie, a na jego miejsce wszedł prokurator.
III. PRAWO OSOBOWE.
1.ZDOLNOŚĆ PRAWNA I JEJ WYMOGI.
Zdolność prawna (zdolność prawna) - jest to zdolność do tego aby być podmiotem prawa i obowiązków. Zdolność prawną ma zatem ten, kto może być np.: właścicielem. W nomenklaturze prawnej ten kto ma zdolność prawną, zwie się osobą. W prawie cywilnym istnieją dzisiaj dwa rodzaje osób: osoba fizyczna i osoba prawna. Osobą fizyczną jest człowiek, osobą prawną natomiast jest podmiot nie fizyczny, wyposażony przez prawo w zdolność prawną niezbędną do realizacji jego celów.
W prawie rzymskim pełną zdolność prawną warunkowały 3 czynniki tzw. Status
- wolność -> status libertatis
- obywatelstwo -> status civitatiis
- stanowisko w rodzinie -> status familliane
2. POCZĄTEK I KONIEC OSOBOWOŚCI FIZYCZNEJ.
Osobowość człowieka rozpoczyna się w zasadzie z chwilą jego uroczenia, ale w prawie rzymskim z chwilą urodzenia zdolność prawna zaczynała się tylko u osób wolnych - niewolnicy jej nie mieli. Zdolność prawna zależała od trzech wspomnianych czynników . Pełna zdolność prawa miał ten kto jednocześnie posiadał status libertutis, civitrutis, i fumiliane - czyli wolny obywatel rzymski będącym osobą sui iuris. Osoby alieni iuris miały zdolność prawną organiczną.
Pewne prawa np.: prawo do spadku można było zastrzec już za płodu w łonie matki. Dla ochrony jego praw można nawet było ustanowić specjalnego kuratora. Nowonarodzony stawał się podmiotem owych praw tylko wtedy, jeśli na świat przyszedł żywy. Niemowlę musiało oczywiście mieć postać ludzką. Nabycie zdolności prawnej przez noworodka mogło mieć ogromną doniosłość prawną, zwłaszcza na gruncie prawa spadkowego.
Osobowość człowieka kończyła się z chwilą jego śmierci. Z uwagi jednak na specyfikę konstrukcji zdolności prawnej w prawie rzymskim, zmiany w tej dziedzinie mogły nastąpić jeszcze za życia człowieka, a mianowicie przez utratę lub zmianę w obrębie jednego z trzech statusów. Stosowanie do tego rozróżniamy trzy rodzaje „umniejszenia” (deminutio) osobowości człowieka.
Capitis deminuti macima- zachodziła gdy podmiot tracił wolność
Capitis deminutio media- gdy tracił obywatelstwo rzymskie
Capitis deminuti minima- gdy zmieniał swoje stanowisko w rodzinie
3. POWSTANIE NIEWOLI
Niewola była stanem dziedzicznym, stan ten przechodził na dzieci poprzez matkę. Urodzenie się z matki niewolnicy było jednym ze sposobów powstania niewoli. Jeżeli jednak matka w czasie ciąży choćby na chwilę odzyskała wolność to dziecko rodziło się wolne.
Innym sposobem popadnięcia w niewolę było
- wzięcie w niewolę nieprzyjaciela wyniku działań wojennych. W ten sposób tracił wolność także obywatel rzymski, który popadł w taka niewolę.
- Sprzedaż w niewolę trans Tiberim niewypłaconego dłużnika
- Sprzedaż w niewole dezerterów i osób uchylających się od spisu obywatelskiego
- niewolnikami stawali się skazani na ciężkie roboty w kopalni lub na walkę ze zwierzętami
Na podstawie SC Claudianum z r. 52 kobieta wolna, która utrzymywała stosunki z cudzym niewolnikiem bez zgody jego właściciela, stawała się sama niewolnica tego właściciela.
4. POŁOŻENIE PRAWNE NIEWOLNIKÓW:
W źródłach prawniczych niewolnicy występują bardzo często; niewolnik to: servus, mancipium lub po prostu homo, niewolnica nazywa się: ancilla. Właściciel niewolnika to jego pan czyli dominus, a jego władza nad niewolnikiem zwie się potestas.
Prawnicy rzymscy wykazują znamienne wahanie, czy zakwalifikować niewolnika do osób czy rzeczy. Jeżeli nawet jest to persona, to jej sytuacja prawna jest równa zeru - dlatego nie może ulec umniejszeniu. Stąd już krok tylko do wypowiedzenia zasady, że niewolnicy są po prostu rzeczami. Właściciel miał wobec niewolnika vitae necisque potestas, a więc władzę życia i śmierci. Tym bardziej mógł nim się posługiwać według swego upodobania. Niewolnik był przedmiotem obrotu gospodarczego i prawnego, właściciel mógł go sprzedać, podarować, złożyć na przechowanie, oddać w najem za wynagrodzenie, zapisać w testamencie itd. Niewolnik nie miał prawnie uznanej rodziny. Związki pomiędzy niewolnikami, nawet jeżeli miały charakter trwały, nie były małżeństwem; ich faktyczny charakter wyrażał się w nazwie zaczerpniętej z życia obozowego - contubernium (przebywanie pod wspólnym namiotem). Zależały one w pełni od przyzwolenia właściciela. Taki sam charakter miały związki mieszane pomiędzy niewolnikami a wolnymi.
Nie mając zdolności prawnej, niewolnik nie mógł mieć prawnie własnego majątku. Natomiast jego działania nie były bez znaczenia. Jeżeli cokolwiek nabył, nabywał skutecznie, ale dla swego pana. Mógł więc przez swoje działanie polepszać sytuację swego właściciela, nie mógł jej natomiast pogarszać, gdyż za zobowiązania zaciągnięte dobrowolnie przez niewolnika właściciel wg ius civile nie odpowiadał. Właściciel odpowiadał natomiast za przestępstwa swoich niewolników, ale w dogodnej formie, tzw. odpowiedzialności noksalnej. Niewolnicy ponadto nie mieli żadnych praw publicznych. Tylko w momentach skrajnego zagrożenia lub w bezwzględnych rozgrywkach publicznych zdarzało się, że zaciągano ich do służby wojskowej; zazwyczaj z równoczesnym wyzwoleniem. W sferze prawa karnego niewolnicy podlegali surowej odpowiedzialności, niekiedy o charakterze zbiorowym. W przypadku gwałtownej śmierci właściciela podlegali torturom i karze śmierci wszyscy niewolnicy, którzy znajdowali się wtedy w jego domu lub w jego otoczeniu, a nie ratowali go z narażeniem własnego życia.
Sytuacja prawna niewolników, ukształtowana w czasach republiki, miała zabezpieczyć, możliwie najlepiej interesy właścicieli. Okazało się jednak, że zepchnięcie niewolnika do roli „narzędzia mówiącego” obracało się w skutkach przeciw interesom właścicieli, stawało się hamulcem rozwoju gospodarczego. Niewolnicy, nie zainteresowani w efektach swojej pracy, stosowali na szeroką skalę bierny opór, a nawet sabotaż gospodarczy.
W sferze stosunków gospodarczych drogą do polepszenia sytuacji niewolników stało się znane już od III w. p.n.e. peculium. Był to zespół wartości majątkowych, początkowo wydzielany w bydle, który właściciel powierzał niewolnikowi w zarząd, sam zachowując sobie prawo własności i możliwości każdoczesnej likwidacji. Z efektami w sprawowaniu zarządu były związane określone korzyści, np. w postaci udziału niewolnika w dochodach. Poprzez peculium, które już w okresie republiki stało się częstym zjawiskiem, niewolnicy uczestniczyli w obrocie gospodarczym. Powierzano im także prowadzenie plecówek handlowych i statków - z zadaniem rozwijania działalności zarobkowej. Peculium prowadziło do znacznych różnic w faktycznym położeniu niewolników; servi peculiosi, którzy spełniali wyznaczone im przez panów zadania gospodarcze, sami wykupywali się z niewoli, a zanim do nastąpiło zdarzało się, że w ich peculium znajdowali się nawet inni niewolnicy. Poprzez peculium niewolnicy uzyskali w rzeczywistości pewne elementy zdolności prawnej.
W ślad za umacnianiem się pozycji niewolników w obrocie gospodarczym poszły również pewne ustępstwa na rzecz ochrony ich osób. Prawnicy okresu klasycznego powtarzają za filozofią stoicką, że w świetle prawa naturalnego niewolnik jest osobą wolną. W przypadkach granicznych pomiędzy wolnością a niewolą rozstrzygają na rzecz wolności. Praktycznie stosuje się to np. do dziecka, którego matka w okresie od poczęcia do urodzenia choć przez chwilę była wolna; dziecko takie rodziło się jako osoba wolna.
W sferę władzy pana nad niewolnikami, nietykalną w czasach republiki, ingerują od początku pryncypatu cesarze. Zabraniają np. oddawania niewolników do walki ze zwierzętami w igrzyskach cyrkowych, porzucania niewolników starych i chorych, prostytuowania niewolnic itd. W przypadku takich nadużyć niewolnicy mogli szukać ochrony u przedstawicieli władzy publicznej. Zakres ochrony był jednak wąski. Za bezpodstawne zabicie własnego niewolnika właściciel odpowiadał tak jak za zabicie cudzego, w przypadkach nadmiernej surowości zmuszano go jedynie do sprzedaży niewolnika w inne ręce. Ten kierunek ograniczonej ochrony kontynuowało także ustawodawstwo okresu dominatu. Szło ona zwłaszcza w kierunku ograniczenia władzy życia i śmierci, ochrony związków rodzinnych między niewolnikami czy ułatwiania procesów o wolność. Były to jednak półśrodki, przypominające nieco dzisiejsze przepisy o ochronie zwierząt. Nie podważały one samej instytucji niewoli; nawet w cesarstwie chrześcijańskim i za Justyniana pozostała ona nadal fundamentem społecznej i prawnej struktury państwa rzymskiego.
5. SPOSOBY WYZWALANIA NIEWOLNIKÓW
Wyzwolenie to manumissio. Właściciel w ramach swoich uprawnień mógł wyzwolić niewolnika. Na skutek wyzwolenia niewolnik mógł się stać się od razu obywatelem rzymskim, jeżeli został wyzwolony przez obywatela rzymskiego za pomocą jednego zużywanych przez ius civile sposobów wyzwolenia, czyli w sposób formalny poprzez:
- manumisio vindicta - wyzwolenia dokonywał właściciel przed organem władzy państwowej (najczęściej przed pretorem) i za jego aprobatą
- manumissio censu - wyzwolenie polegało na wpisie dotychczasowego niewolnika (z upoważnienia właściciela) na listę obywateli przy okazji spisu dokonywanego co 5 lat przez cenzorów
- manumissio testamento - było to nadanie wolności w testamencie, a zatem po śmierci właściciela Dyspozycja testamentowa mogła zawierać różną treść: a) wyzwolenie mogło nastąpić bezpośrednio po otwarciu testamentu b) wyzwolenie mogło być uzależnione od spełnienia określonego warunku przez niewolnika c) ostatnim sposobem w testamencie był sposób powierniczy - sporządzający testament nakładał na osoby obdarowane obowiązek wyzwolenia wskazanych niewolników.
Manumissio in ecelesia - chrześcijański sposób wyzwalania przed biskupem i zebrana gmina wyznaniowa.
Wyzwolenie wg prawa pretorskiego - zdarzało się, ze niewolnik został wyzwolony w sposób nieformalny: inter amicos lub per epistulam. Wyzwoleni w taki sposób pozostawał w świetle ius civile nadal niewolnikiem, chociaż faktycznie korzystał z wolności. Wyzwolonych w ten sposób chronili pretorowie, odmawiając właścicielom prawa do ponownego wtrącania nieformalnie wyzwolonych w stan niewoli . Byli to „wyzwoleńcy prawa pretorskiego” . Ich sytuacje prawna unormował lex Iunia Norbona z 19 r n. e. nadając im upośledzone stanowisko Latynów - Latyni juniańscy . Odtąd Latyn żył jak wolny, ale po jego śmierci jego majątek wracał do właściciela, który dokonał wyzwolenia.
6. POŁOŻENIE PRAWNE WYZWOLEŃCÓW.
Wyzwoleniec nazywał się libertus albo libertinus. Obywatelem rzymskim stawał się jako wyzwolony przez obywatela w sposób formalny. Wyzwoleniec latyna stawał się Latynem peregryna - pregrynem.
Wyzwoleńcy wszystkich kategorii byli upośledzeni zarówno w sferze prawa publicznego jak i prywatnego. Wyzwoleńcy - obywateli nie mieli ius honorum -> dostępu do urzędów republikańskich. W sferze prawa prywatnego nad wyzwoleńcem ciążyło prawo patronatu . Z mocy prawa patronatu wyzwoleńca stawała się osoba wyzwalająca, wobec której libertinus miał określone obowiązki. Przede wszystkim zobowiązany był do świadczenia bezpłatnych usług, które przyrzekał jeszcze przed wyzwoleniem. Ciążył na nim również obowiązek alimentacyjny wobec patrona.
Wyzwoleniec winien również okazywać patronowi posłuszeństwo i uległość, co w prawie przejawiało się tym, iż nie mógł pozywać patrona do sadu bez zgody pretora, a skarg informacyjnych nie mógł w ogóle wytaczać przeciw niemu.
Patron tez dziedziczył po wyzwoleńcu który nie pozostawił najbliższych dziedziców ani testamentu. Najgorsza był sytuacja wyzwoleńców zaliczanych do peregryni dediticii. Były to osoby, które przed wyzwoleniem były karane lub używane do igrzysk cyrkowych. Nie mogli oni nigdy stać się obywatelami rzymskimi. Co więcej, nie mogli się osiedlać w Rzymie, ani stumilowym okręgu od Rzymu.
7. STATUS CIVITATIS
W starożytności obywatelstwo miało istotny wpływ na zdolność prawną, ze względu na obowiązującą wówczas zasadę osobowości prawa. W myśl tej zasady każdy obywatel rządził się prawem tej gminy czyli civiltatis, do której należał.
W starożytnym Rzymie istniały trzy zasadnicze kategorie mieszkańców: obywatele rzymscy (cives Romani) Latynowie (Latini) i cudzoziemcy (peregrini)
Gospodarzami państwa rzymskiego byli obywatele rzymscy, w związku z tym mieli szerokie uprawnienia w sferze prawa publicznego. Posiadali aparat władzy w swoich rękach. Sprawowali urzędy (ius honorum), brali udział w głosowaniu na zgromadzeniach ludowych ( ius suffragis), służyli w legionach. Obywatele posługiwali się własnym ius civile. W sferze prawa prywatnego tylko obywatelom mogła przysługiwać władza ojcowska oraz to ze tylko zawierać iustum matrimonium.
Obywatelem stawało się przez urodzenie z rodziców - obywateli. Latynowie mogli stać się obywatelami na mocy ius migrandi (przez osiedlenie się w Rzymie). Do nadania obywatelstwa prowadziło także wyzwolenie niewolnika przez obywatela. Na mocy lex Iulia, lex Planetia Papiria (z 90 i 89 r p. n. e.) obywatelstwo uzyskali wszyscy wolni mieszkańcy Italii -Latynowie. Peregryni obywatelstwo uzyskali w wyniku edyktu cesarza Karakalli -Constitutio Antoniniana 212 r. p. n. e.
Pozostali ( Latini Iuniani, peregrini, dediticii) obywatelstwo uzyskali dopiero za Justyniana.
Kolejną kategorią mieszkańców byli Latynowie. Byli to mieszkańcy Lacjum - równiny sąsiadującej z Rzymem. Mogli oni zawieraćzwiązki małużeńskie z Rzymianami (conubium) , brać udział w czynnościach prawnych dostępnych dla obywateli (commercium), korzyść z urządzeń rzymskiego prawa spadkowego (testamenti factio). Istniało kilka kategorii Latynów: a) Latyni dawni - właściwi - Latini veteres b) Latini coloniarii (mieli mniejszy zakres uprawnień od tych wcześniejszych) oraz c) Latyni juniańscy.
Trzecią kategorią mieszkańców stanowili pozostali wolni mieszkańcy, którzy nie byli obywatelami ani Latynami nazywali się peregrini - czyli "cudzoziemcy". Peregrini certae civitatis przyjeli zwierzchnictwo Rzymu, ale mieli nietkniętą własną organizację lokalną. Nie mieli w Rzymie praw politycznych, ani też dostępu do rzymskiego prawa prywatnego. Korzystali ze swojego prawa oraz rzymskiego ius gentium. W gorszej sytuacji byli peregrinii dediticii, pochodzący z obszarów podbitych, które musiał zdać się Rzymowi na łaskę i niełskę. Ich organizacje lokalne zostały zniszczone. Mieli dostęp do ius gentium.
8. STATUS FAMILIAE
Obywatele rzymski mógł być albo osobą nie podległą niczyjej władzy, czyli sui iuris, albo też podlegającą włdzy męskiego zwierzchnika familii, czyli osobą alieni iuris. Pełną zdolność prawną miała tylko osoba sui iuris, a jeśli była płci męskiej, to bez względu na wiek nosiła miano pater familias.
Zdolność prawną osób alieni iuris, niezależnie od wieku, była ograniczona z uwagi na brak czynnej zdolności majątkowej. Cokolwiek osoby te nabywały, stawało się własnością ich zwierzchnika familijnego.
Wśród osób alieni iuris szczególną pozycję zajmował filinis familias - dojrzały syn pozostający pod władzą ojcowską. Pozbawiony był czynnej zdolności majątkowej, ale miał bierną zdolność majątkową tzn.: podmiotem zobowiązań ważnych wg ius civile.
9. ZDOLNOŚĆ DO CZYNNOŚCI PRAWNYCH
Zdolność do czynności prawnych jest to zdolność do tego aby za pomocą czynności prawnych kształtować sytuację prawną własną lub innych osób.
Zdolność do czynności prawnych w prawie rzymskim ograniczały trzy czynniki : płeć wiek i stan umysłowy
Płeć- Niewiasty wg prawa rzymskiego po wyjściu z okresu niedojrzałego nadal były ograniczone w zdolnościach do czynności prawnych. Czynności te musiały podejmować za zgodą swych opiekunów.
Wiek- Według tego kryterium uformowały się cztery kategorie osób:
- Infantes - dzieci do lat 7. Były to osoby nie umiejące posługiwać się mową przy czynnościach formalnych. Działania dzieci nie miały znaczenia prawnego.
- Impubres - niedojrzali, powyżej 7 roku życia. U chłopców do 14 lat, a u dziewcząt do 12 lat. Niedojrzli nie mogli zawrzeć małżeństwa, ani sporządzć ważnego testamentu. Mogli natomiast przyjmować przysporzenia.
- Pubertes, minores viginti qninqneannis - dojrzali poniżej 25 roku życia. Ic h czynności prawne były formalnie ważne, ale system prawny chronił mich przed ujemnymi skutkami przedwczesnej swobody działania, przed stratami majątkowymi spowodowanymi brakiem doświadczenia czy lekkomyślnością.
- Pubertes - dojrzali powyżej 25 roku życia. Mieli oni zdolność do czynności prawnych bez ograniczeń, chyba że ograniczenia wynikały z ich stanu umysłowego.
Stan umysłowy i marnotrastwo. Ograniczeniom zdolności do czynności prawnych podlegali także: furiosi i prodigi :
- umysłowo chory (furiosus) - jego czynności prawne były pozbawione znaczenia, ponieważ nie miał rozeznania tego, co czyni. Czynności prawne podejmowane przez niego w okresie przerw w chorobie były ważne. Majątkiem chorego zarządzał specjalny kurator
- marnotrastwo (prodigus) - można mu było odebrać majątek odziedziczony po przodkach, jeżeli majątek ten trwonił i w ten sposób narażał swoją rodzinę na ubustwo. Nie mógł umniejszać majątku, mógł dokonywać czynności przysparzających
10. OSOBY PRAWNE
Osobami prawnymi w prawie rzymskim były a) związki osób - korporacje (universitatis), stowarzyszenia (sodalitates), gminy (muncipia) oraz b) masz majtkowe - fundacje, ktrym prawo nadaje w pewnym zakresie podmiotowość prawną.
Korporacje w Rzymie znane już były w okresie obowiązywania Ustawy XII Tablic, ale wówczas miały one charakter wyłącznie prywatny. Sama nazwa państwa rzymskiego z okresu republiki wskazuje na to, że pojmowano je jako związek obywateli (populus Romanus). Państwo to miało z dawień dawna majątek odrębny od majątku obywateli. Z racji tego majątku państwo prowadziło oczywiście działalność gospodarczą i przy tym wchodziło także w stosunki prawne z poszczególnymi obywatelami. Jednakże państwo państwo rządziło się normami prawa publicznego. W okresie pryncypatu nastąpił rozdział majątku publicznego. Część wpływów państwowych miał do dyspozycji cesarz - fiscus, reszta należała do dyspozycji senatu.
Związkami osób były też gmina (muncipia, civitates). Spełniały one funkcje publiczne, ale nadto miały też swoje majątki, rozwijały działalność gospodarczą.
To samo odnosi się wreście do licznych stowarzyszeń (collegia, sodalitates, sodalicia), które skupiały zespoły osób związanych ze sobą, np.: wspólnotą zamieszkania, zawodu czy kultu religijnego
Masy majątkowe - fundacje występowały w dwojakiej postacji:
- fundacje niesamodzielne (wcześniejsze) - były to wartości majątkowe powierzone gminom, stowarzyszeniom albo oosobom prywatnym, z obowiązkiem oracania ich na określone cele np.: utrzymanie sierot (tzw. fundacje alimentacyjne)
- fundacje samodzielne - odrębne majątki zarządzane przez specjalne do tego powałane organy. Taki charakter miały też zakłady kościelne (kościoły, klasztory)
Reasumując, Rzymianie nie stworzyli ogólnej teorii osób prawnych. Z praktycznymi problemami udziału korporacji i fundacji w obrocie prawnym radzono sobie bez większych trudności. Początkowo tylko gminy, a potem także uznane stowarzyszenia dopuszczano w procesie cywilnym (oczywiście ich przedstawicieli). Zdolność prawna korporacji i fundacji ograniczała się, w zasadzie do uprawnień i obowiązków majątkowych. W wąskim zakresie dopuszczano gminy i stowarzyszenia do otrzymywania przysporzeń spadkowych po osobach fizycznych. Natomiast gminy mogły wyzwalać niewolników i sprawować nad nimi prawo patronatu.
IV. CZYNNOŚCI PRAWNE.
POJĘCIE I RODZAJE CZYNNOŚCI PRAWNYCH:
Juryści rzymscy, nastawieni na rozpatrywanie konkretnych przypadków prawnych, nie wypracowali ani pojęcia, ani ścisłej terminologii, ani tym bardziej ogólnej teorii czynności prawnych. Jednak materiał kazuistyczny zawarty w źródłach rzymskich jest w tym okresie tak obfity, że dał późniejszej nauce wystarczające podstawy do sformułowania teoretycznych uogólnień. Tak więc, czynności prawne są to działania ludzkie zmierzające do wywołania skutków prawnych. Szczególne znaczenie przypada tym, które podejmuje się celowo, przez oświadczenie woli, ażeby skutki dozwolone wywołać; ażeby zawiązać, zmienić lub rozwiązać stosunek prawny.
Czynności prawne były w Rzymie bardzo urozmaicone pod względem formy i treści, służyły też do osiągania różnych celów praktycznych. Podział na:
Czynności prawne jednostronne - dochodziły do skutku przez działanie jednej tylko
osoby, np. wyzwolenie niewolnika, czy sporządzenie testamentu. Czynności prawne dwustronne wymagały współdziałania co najmniej dwóch osób, np. zawarcie kontraktu.
Czynności prawne na wypadek śmierci (mortis causa) wywierały skutek dopiero po
śmierci osoby działającej, np. testament; inne były skuteczne między żyjącymi (inter vivos).
Czynności prawne rozporządzające powodowały natychmiastowe przeniesienie,
obciążenie lub zniesienie istniejącego prawa majątkowego osoby rozporządzającej. Taki charakter miało np. wyzbycie się prawa własności, ustanowienie prawa zastawu na swojej rzeczy, darowanie długu. Czynności prawne zobowiązujące zawierały przyrzeczenia osób działających do spełnienia świadczeń majątkowych w przyszłości, np. przyrzeczenie ustanowienia posagu, konsensualny kontrakt sprzedaży.
Czynności prawne odpłatne i nieodpłatne stanowią dalsze rozróżnienie w obrębie
czynności dwustronnych. Odpłatne są wtedy, jeżeli korzyści ekonomiczne są wzajemne, np. przy sprzedaży albo najmie; nieodpłatne - stanowią jednostronne przesunięcia majątkowe, bez świadczenia wzajemnego; np. użyczenie, darowizna.
OŚWIADCZENIE WOLI I JEGO WADY:
Czynności prawne są ze swej istoty przejawem świadomej działalności ludzkiej, powinny więc znajdować swoje oparcie w woli osób działających. Ale wola - jako element wewnętrzny - musi znaleźć wyraz na zewnątrz w postaci oświadczenia. Pomiędzy wolą a jej zewnętrznym wyrazem istnieje zgodność, ale mogą też powstać rozbieżności, a wraz z nim problem, co ma decydować o istocie i skutkach czynności prawnej: rzeczywista wola czy też może to, co zostało objawione na zewnątrz.
W dawnych ius civile dla czynności prawnej decydujące było zachowanie wymaganej
formy, najczęściej użycie przypisanych słów. Rozwój kultury prawniczej spowodował, że zaczęto brać pod uwagę także i wolę osoby działającej. Szczególne powody do interpretacji czynności prawnych dawały rozbieżność pomiędzy wolą o oświadczeniem, a także nieprawidłowości w ukształtowaniu woli. Prowadziły one do powstania wad czynności prawnych:
Oświadczenie złożone nie na serio np. na scenie czy dla żartu, nie miało
oczywiście znaczenia prawnego, skoro było tutaj woli wywołania skutków prawnych.
Pozorność (symulacja), zachodzi wtedy, gdy strony dokonują czynności prawnej
w sposób zewnętrznie poprawny, ale pomiędzy sobą umawiają się, że normalne skutki tej czynności nie nastąpią. Dopóki o znaczeniu czynności prawnej decydowała tylko forma , problem symulacji nie istniał w ogóle; wyłonił się dopiero wtedy, gdy już przywiązywano wagę do odróżnienia woli od oświadczenia. Chodziło m.in. o to, aby uznać znaczenie prawne czynności rzeczywistej, ukrytej pod innymi pozorami (tzw. czynności dysymulowanej). W prawie poklasycznym, gdzie decydujące znaczenie miała wola, ważna była właśnie ta czynność ukryta, natomiast czynność pozorna - jako sprzeczna z wolą - była zawsze nieważna.
Błąd (error) - W przeciwieństwie do oświadczenia nie na serio i do symulacji,
gdzie niezgodność między wolą a oświadczeniem jest zamierzona, błąd jest przypadkiem rozbieżności nie zamierzonej. Osoba działająca dokonuje czynności prawnej pod wpływem jakiegoś mylnego wyobrażenia o rzeczywistości, jest czegoś nieświadoma. W formalnych czynnościach dawnego ius civile błąd nie miał znaczenia prawnego, skoro ważne było tylko to, co zostało wypowiedziane na zewnątrz. Dopiero po odróżnieniu woli od oświadczenia rozwinęła się i w tym zakresie bogata, a zarazem kontrowersyjna kazuistyka klasyków. Można w niej wskazać tylko na ogólną tendencję do przypisywania prawnego znaczenia błędom istotnym i usprawiedliwionym.
Wśród rozmaitych rodzajów błędu występujących w źródłach istotne znaczenie miał błąd co do identyczności osoby lub przedmiotu ( error in corpore). Czynność prawna dokonana pod wpływem takiego błędu jest nieważna. Wyróżniamy jeszcze błąd co do istotnych właściwości rzeczy (error in materia albo error in substantia). Nieistotnym błędem był błąd co do jakości rzeczy (error in qualitate) i nie naruszał czynności prawnej błąd co do samego tylko oznaczenia rzeczy (error in nomine). Takie fałszywe oznaczenie osoby lub rzeczy zdarzało się często w testamentach. W zasadzie prawne znaczenie miał tylko błąd co do okoliczności faktycznych, natomiast błąd co do stanu prawnego czyli po prostu nieznajomość prawa uwzględniano tylko wyjątkowo np. w stosunku do kobiet czy do żołnierzy.
Dolus (podstęp) - Osoba dokonująca czynności prawnej może popełnić nie
tylko błąd własny (error), ale może zostać także rozmyślnie wprowadzona w błąd przez podstęp innej osoby i w ten sposób narazić się na szkodę.
Metus - osoba dokonująca czynności prawnej mogła też działać pod
wpływem bojaźni, spowodowanej groźbą innej osoby. Nie chodziło o przymus fizyczny, gdyż wtedy - z braku woli - nie było w ogóle ważnej czynności prawnej, ale o groźbę psychiczną. Musiała ona być przy tym bezprawna i dostatecznie poważna.
TREŚĆ CZYNNOŚCI PRAWNYCH:
Czynności prawne występują najczęściej w postaci typowej, stale powtarzającej się w praktyce. Czynności te zawierały określone minimum treści decydującej właśnie o przynależności do danego typu, np. w kontrakcie sprzedaży do tego minimum należało porozumienie stron co do przedmiotu sprzedaży i ceny. Tę treść istotną można było wzbogacić o dodatki niekoniecznie, lecz normalnie przyjęte w obrocie. Ostatnim elementem kształtowania treści, stosowanym także w czynnościach nietypowych były postanowienia szczególne. Wśród nich rozpowszechnione były zwłaszcza trzy: warunek, termin i polecenie.
Warunek (condicio) to zdarzenie przyszłe i niepewne. Moment
niepewności umożliwia dostosowanie skutków czynności prawnej do sytuacji, której nie można przewidzieć z góry. Z tej możliwości korzystano w Rzymie bardzo intensywnie, zwłaszcza przy urządzeniu spraw spadkowych. Fundamentalne znaczenie ma rozróżnienie warunku zawieszającego i rozwiązującego. Przy warunku zawieszającym skutki czynności prawnej mają nastąpić dopiero po ziszczeniu się warunku, mogą więc nie nastąpić wcale. Przy warunku rozwiązującym skutki czynności prawnej następują od razu, ale mają ustać po ewentualnym spełnieniu się warunku. Niepewne zdarzenie będące treścią warunku mogło mieć charakter losowy, mogło być uzależnione od woli osoby zainteresowanej albo mieć wreszcie charakter pośredni. Warunki potestatywne umożliwiały kształtowanie postaw osób zainteresowanych, np. „otrzymasz zapis, jeżeli się ożenisz”. Jeżeli jednak osoba zainteresowana w sposób nieuczciwy uniemożliwiła spełnienie się warunku, przyjmowano fikcję spełnienia się warunku. Warunek niemożliwy do spełnienia w sensie niemożliwości fizycznej albo możliwości prawnej miał dwojakie znaczenie. Jeżeli był zawieszający, paraliżował z góry czynność prawną i dlatego czynił ją nieważną; jeżeli był rozwiązujący, nie mógł się spełnić i dlatego uważano go za nie dodany. Podobno traktowano warunek o treści niemoralnej.
Termin (dies) jest również zdarzeniem przyszłym, ale - w odróżnieniu od
warunku - zdarzeniem pewnym. Jedynie jego umiejscowienie w czasie może być oznaczone ściśle (data kalendarzowa) lub mniej ściśle (przewidywana data urodzenia dziecka). Ograniczanie skutków czynności prawnych przez dodanie terminu zawieszającego albo rozwiązującego było w Rzymie szeroko stosowane.
Polecenie (modus) - osoby dokonujące nieodpłatnych czynności
prawnych, wyzwolenia niewolnika, darowizny czy przysporzenia testamentowego, nakładały często na obdarowanych pewnie obowiązki (działania lub zaniechania). Polecenie nie było warunkiem , nawet potestatywnym; czynność prawna była skuteczna od razu. Obciążony był jednak zobowiązany do wykonania polecenia, w każdym razie moralnie. Za pomocą poleceń można było realizować cele socjalne i cele sakralne.
SKUTKI CZYNNOŚCI PRAWNYCH:
Czynności prawne wywoływały skutki rozmaite: pełne, częściowe, a niekiedy mogły też pozostać bez żadnego efektu.
Czynności ważne - tylko ważne czynności prawne wywierały pełne skutki
prawne. Czynność prawna była ważna, jeżeli dokonała jej osoba zdolna do czynności prawnych, jeżeli była poprawna pod względem formy i treści i nie sprzeciwiała się prawu lub dobrym obyczajom. Skutki prawne takiej czynności polegały w ogólności na powstaniu, zmianie lub zgaśnięciu stosunku prawnego. Szczególnie ważnym i częstym skutkiem praktycznym było nabycie prawa. Mogło to być nabycie pojedynczych rzeczy albo też całego majątku jakiejś osoby. W taki uniwersalny sposób nabywał np. mąż majątek żony przy conventio in manum, arogujący- majątek arogującego, a zwłaszcza dziedzic - majątek spadkowy. Przy czynnościach pozbywczych, czyli alienacjach, nabyciu prawa po jednej stronie towarzyszyła utrata prawa po drugiej.
Czynności nieważne - Czynność prawna nie odpowiadająca
wspomnianym wymogom była nieważna i tym samym bezskuteczna. W zasadzie takiej czynności nie można było uzdrowić. Od tej zasady dopuszczano rzadkie wyjątki, w drodze tzw. konwalescencji (albo konwalidacji) można było nieważnej czynności w zasadzie czynności prawnej nadać jednak znaczenie. W ten sposób np. darowizny zabronione między małżonkami stawały się skuteczne przez śmierć darczyńcy. Inną i częstszą drogą do ratowania skuteczności nieważnej czynności prawnej była tzw. konwersja. Dzięki niej nieważną czynność prawną pewnego typu można było utrzymać w mocy (przynajmniej częściowo), jeżeli spełniała wymogi innego typu. Np. nieważne testamenty ostawały się często jako kodycyle. Niekiedy czynność prawna stawała się ważna i skuteczna dopiero po zatwierdzeniu jej przez samego działającego (np. po dojściu do dojrzałości) albo przez inną osobę. Zatwierdzenia opiekuna wymagały np. zobowiązania pupila.
Czynności wzruszalne - Poprawne pod każdym względem i ważne, w
zasadzie czynności prawne mogły być niekiedy pozbawione skutków, ale dopiero przez prawne działanie osób zainteresowanych. Były to tzw. czynności wzruszalne. W taki sposób paraliżowano np. skuteczność czynności prawnych zdziałanych pod wpływem podstępu lub groźby, odwracano aliencje dłużników zdziałane na szkodę wierzycieli, obalono ważny, ale niegodziwy testament.
ZASTĘPSTWO PRZY CZYNNOŚCIACH PRAWNYCH:
Osoby zdolne do czynności prawnych kształtują poprzez swoje działania przede wszystkim własną sytuację prawną. W Rzymie było to możliwe tylko wtedy, jeżeli osoba podejmująca czynność prawną miała równocześnie zdolność prawną, więc sama mogła być podmiotem uprawnień i obowiązków. Ponadto istniała możliwość podejmowania czynności prawnych ze skutkiem dla innych osób, aniżeli osoba działająca, ale granice tej możliwości były Rzymie zacieśnione. Potrzeba zastępstwa w podejmowaniu czynności prawnych rosła w państwie rzymskim w miarę rozrastania się jego terytorium, nasilania się ruchliwości społeczeństwa, komplikacji stosunków gospodarczych i obrotu prawnego. Jednak nawet w bardzo rozwiniętym prawie klasycznym i w prawie późniejszym aż do Justyniana, tzw. zastępstwo bezpośrednie, czyli przedstawicielstwo było dopuszczalne tylko wyjątkowo. Istniejące potrzeby zaspokajały specyficzne formy reprezentacji, wynikające z ustroju niewolniczego i z organizacji familijnej, a nadto rozmaite postacie tzw. zastępstwa pośredniego. Naturalnymi przedstawicielami albo raczej organami zwierzchnimi familii były osoby alieni iuris, zarówno niewolnicy, jak i wolni członkowie rodziny. Przysporzenia z ich czynności przypadały wprost zwierzchnikowi familijnemu, natomiast zobowiązania zaciągnięte przez osoby alieni iuris obciążały go tylko „dodatkowo” w granicach ściśle określonych prawem pretorskim. Natomiast nie można było z takim samym bezpośrednim skutkiem nabywać przez osobę obcą, nie podległą władzy, tym bardziej zaś zaciągać w ten sposób zobowiązań. Takie osoby obce mogły być jednak tzw. zastępcami pośrednimi.
Zastępstwo pośrednie - polega ono na tym, że zastępca działa na zewnątrz, wobec osób
postronnych, we własnym imieniu, z dokonanych czynności nabywa zrazu dla siebie i zobowiązuje się sam. Skutki swoich czynności ponosi dopiero w drodze wtórnej czynności na zastąpionego. Ten uciążliwy rodzaj zastępstwa był w Rzymie bardzo rozpowszechniony, do zastępców pośrednich należał np. kognitor i prokurator w procesie formułkowym, opiekun i kurator w prawie familijnym, mandatariusz, czy negotiorum gestor w prawie obligacyjnym.
Zastępstwo bezpośrednie (przedstawicielstwo) - polega ono na tym, że przedstawiciel działa w cudzym imieniu i że w skutki jego działania spadają wprost na reprezentowanego. Idea tego rodzaju zastępstwa nie była Rzymianom całkowicie obca, ale torowała sobie drogę powoli i tylko w drodze wyjątku od zasady. Najważniejszym z dopuszczalnych wyjątków był prokurator, czyli zarządca majątku a zarazem częsty zastępca procesowy, który dla swego mocodawcy nabywał wprost posiadanie, a tą drogą, także i własność. W prawie justyniańskim ten wyjątek został rozszerzony na nabycie przez jakąkolwiek osobę wolną. Dojście do tego wyjątku ułatwia zapewne ta okoliczność, że prokuratorzy rekrutowali się najczęściej z wyzwoleńców, a więc z osób, które poprzednio - jak niewolnicy - nabywały wprost dla właściciela.
V. PRAWO RODZINNE.
1. RODZINA AGNATYCZNA.
Rzymska familia agnacyjna była organizmem monokratycznym i patriarchalnym. Na jej czele stał pater familias, którego władzy podlegała cała familia. Mianem tym obejmowano początkowo na równi cały majątek jak i osoby podległe władzy.
Zwierzchnikiem rodziny, mającym władzę nad podległymi mu osobami, mógł mieć tylko obywatel rzymski, mężczyzna. Jego władza pierwotnie jednolita do wszystkich osób, była jeszcze w Ustawie XII tablic mało zróżnicowana i zwała się manus. Oznaczało to „rękę” - rękę karzącą, ale też strzegącą i wspomagającą. Ale też w tym okresie można zauważyć pewne zróżnicowanie władzy pater familias w stosunku do różnych członków rodziny. Nad dziećmi ojciec miał władzę zwaną patria potestas. Dla określenia uprawnień w stosunku do żony, o ile pozostawała pod jego opieką zachowano dawną nazwę - manus. Władza nad niewolnikami zwana była dominica potestas.
W skład familii wchodziły też personae in mancipio - czyli osoby wolne, sprzedane zwierzchnikowi rodziny przez innego pater familias
W najstarszym prawie rzymskim cała struktura rodziny opierała się na podległości władzy pater familias. Za spokrewnione ze sobą uważano tylko te osoby, które podlegały władz wspólnego przodka. Taki rodzaj pokrewieństwa wynikający z podległości władzy wspólnego przodka, zwano pokrewieństwem agnacyjnym (agniato)
Jak długo żył pater familias, osoby podlegające jego władzy pozostawały osobami alieni iuris. Mogły one stać się osobami sui iuris w sposób naturalny - na skutek śmierci pater familias. I wtedy pozostawał nadal złączone więzią agnacyjną: lub sztuczny - np.: przez emancypatio - czyli wyzwolenia spod władzy ojcowskiej. W tym ostatnim przypadku przestawały być krewnymi agnacyjnym.
Do rzymskiej rodziny agnacyjnej wchodziło się poprzez urodzenie w prawnie uznanym małżeństwie, a także przez akt prawny (conventio in manum, adoptiv, adrogatio)
Jeżeli władza familijna gasła ( przez śmierć lub capitis deminutio zwierzchnika ), familia agnacyjna rozpadała się na tyle części, ile osób bezpośrednio podległych władzy zwierzchnika, przy czym mężczyźni stawali się z kolei zwierzchnikami własnych familii.
2. RODZINA KOGNATYCZNA - LINIE I STOPNIE POKREWIEŃSTWA
Rodzina kognatyczna była oparta na pokrewieństwie naturalnym, idącego poprzez rzeczywiste węzły krwi. Pojęcie kognacji nabierało coraz większego znaczenia od schyłku republiki, a w ustawodawstwie Justyniana kognacja wyparła ostatecznie agnacje
Wypracowany w prawie rzymskim sposób obliczania pokrewieństwa pozostaje aktualny tak we współczesnym prawie cywilnym jak i kanonicznym. Dla lepszego zrozumienia problemu można posłużyć się schematem:
A
B E
C F
D
Osoby A, B, C, D są ze sobą spokrewnione w linii prostej ( linea recta), ponieważ wszystkie pochodzą bezpośrednio lub pośrednio jedna po drugiej. Osoby C i D są spokrewnione z osobami E i F linii bocznej ( linea obliqua), ponieważ nie pochodzą jedna od drugiej, ale mają wspólnego przodka A.
W linii prostej występują krewni wstępni - ascendenci np.: osoba B w stosunku do osoby C, a także krewni zstępni - descendenci np.: osoba D w stosunku do osoby C.
Stopnie pokrewieństwa oblicza się w obu liniach według liczby urodzeń, w oparciu o zasadę „quod generationes, tot gradus” - ile urodzeń tyle stopni. I tak: osoba D w stosunku do ascendenta A jest spokrewniona w 3 stopniu linii prostej; osoba B i E w 2 stopniu linii bocznej; D i F w 5 stopniu linii bocznej.
3. ZAWARCIE MAŁŻEŃSTWA - WYMOGI WAŻNOŚCI I PRZESZKODY
Zawarcie małżeństwa było czynnością prywatną i nieformalną nie było potrzeby udział przedstawicieli władz państwowych, ani reprezentantów kultu religijnego. Nie prowadzono rejestru zawartych małżeństw.
Najbardziej istotny wymogiem powstania związku małżeńskiego była zgodna wola stron - consensus. Zgoda ta musiał trwać przez cały czas istnienia małżeństwa.
Pełnoprawne małżeństwo rzymskie to iustum matrimonium. Taki rodzaj związku dostępny był tylko dla obywateli i wymagał conubium - zdolności dwojga osób do zawarcia między sobą iustum matrimonium. Conubium straciło na znaczeniu po 212 r. (C. Antoniniana)
Dalszymi wymogami były:
a) dojrzałość stron (wiek) k- 12 lat, m- 14 lat;
b) zgoda zwierzchnika familijnego na zawarcie związku - tylko u osób alieni iuris.
Przeszkodami były :
a) choroba umysłowa, chyba że małżeństwo zostało zawarte przed chorobą, to związek trwał nadal;
b) pokrewieństwo - w linii prostej przeszkoda istniała zawsze, linii bocznej początkowo do 6 stopnia - później do 3 stopnia;
c) powinowactwo i adopcja
W prawie cesarskim istniał zakaz zawierania małżeństwa urzędników prowincjonalnych z mieszkankami tych samych prowincji, w których urzędnicy sprawowali funkcje, oraz zakaz zawierania małżeństw przez żołnierzy - aby zachować dyscyplinę (I i II w.)
4. WEJŚCIE ŻONY POD WŁADZĘ MĘŻA
Conventio in manum- włączenie żony do familii agnacyjnej męża i wejście pod jego władzę (manus), dokonywało się 3 sposobami:
Confarreatio - był to akt sakralny, dokonywany przez 2 najwyższych kapłanów (pontifex maximus i flamen dialis) i w obecności 10 świadków. Akt ten był dostępny najprawdopodobniej tylko dla Patrycjuszy. W praktyce były to uroczyste zaślubiny i wejście pod władzę równocześnie.
Coemptio - dokonywała się przy zastosowaniu emancypacji (w obecności min. 5 świadków). Zwierzchnik familijny kobiet (jeśli była osobą sui iuris - za przyzwoleniem opiekuna) odstępował mężowi władzę agnacyjną za symboliczną opłatą - matrimonii causa
Usus - wejście żony pod władzę męża z samego prawa, po jednorocznym, nieprzerwanym pobycie żony w domu męża. W przypadku nieobecności żony przez 3 po sobie następujące noce, skutek ten nie następował
5/6. STOSUNKI OSOBISTE I MAJĄTKOWE MIĘDZY MAŁŻONKAMI.
Wzajemne stosunki między małżonkami , zwłaszcza majątkowe, zależały od tego, czy żona znajdowała się pod władzą męża czy też nie.
Między małżonkami istniał zawsze obowiązek wzajemnego szacunku. Żona powinna zamieszkać razem z mężem i wychowywać dzieci zgodnie z jego wskazówkami. Powinna też dochowywać mu wierności. Pomiędzy jednym małżonkiem a krewnymi drugiego zawiązała się wieź zwana powinowactwem (była to przeszkoda zawarci związku małżeńskiego)
CUM MANU
Żona zajmowała honorowe miejsce u boku męża. Jednak pod względem prawnym kobiety były upośledzone w stosunku do mężczyzn. W małżeństwie cum manu, kobieta będąc do stąd osobą sui iuris spadała do roli osoby alieni iuris. Żona (w cum manu) nosiła zaszczytne miano mater familias i była panią domu (domina). Mąż nie mógł jej sprzedać trans Tiberium czy też mancipium. Jeśli żona zawiniła sądzono ja przy udziale sądu domowego ( iudicium domesticum)
Przy dziedziczeniu żona zajmowała stanowisko agnacyjnej córki (filiae loco), a jeżeli jej zwierzchnikiem był jej teść - agnacyjnej wnuczki. W pierwszym przypadku żona dziedziczyła na równi ze swoimi dziećmi, będąc dla nich agnacyjną siostrą
W cum manu żona będąc osobą alieni iuris nie miała żadnych uprawnień (zdolności ) majątkowych. Przez samo conventi in manium cały jej majątek przechodził na męża. Mąż ponosił ciężary małżeńskie - > onera matrimonii.
SINE MANU
Było to małżeństwo bez conventio in manum. Jeśli żona była osobą alieni iuris to pozostawała nadal pod władzą swojego zwierzchnika familijnego, a jeśli była osobą sui iuris - pozostawała ją nadal. W tego rodzaju małżeństwie żona mógł swobodnie zerwać małżeństwo na równi z mężem . Zona podlegała także władzy męża ale nie była to manus (władza zwierzchnia) mąż - decydował o istotnych sprawach rodziny. Istniała samodzielność żony i rozdzielność majątkowa. Jeśli żona była osobą sui iuris zachowała swój odrębny majątek jako tzw.: majątek parafernalny. Jeżeli żona była osobą alieni iuris, zachowała swoje prawo majątkowe w familii ojca. Onera matrimonii ponosił mąż.
Pomiędzy małżonkami istniał zakaz dokonywania darowizn.
7. ROZWIAZANIE MAŁŻEŃSTWA.
Mimo że Rzymianie traktowali małżeństwo jako związek trwały, to jednak była możliwość jego rozwiązania.
Najważniejszą i najbardziej naturalną przyczyną rozwiązania małżeństwa była śmierć jednego z małżonków. Poza tym związek wygasał przy długotrwałym zaginięciu jednego z małżonków (np.: w prawie poklasycznym). Rozpad małżeństwa powodowało również capitis deminutio maxima -utrata wolności (iustum matrimonium -> contubernium) oraz capitis deminutio media - utrata obywatelstwa i conubium (iustum matrimonium -> matrimonium iuris gentium)
Z woli stron kres małżeństwu kładł rozpad affectio maritatis ( woli pozostania w związku majacym charakter małżeństwa) jako niezbędnego wymogu jego istnienia. Rozpadł taki następował w wyniku rozwodu. Była to czynność prywatna. Istniały dwa rodzaje rozwodów: divortium - rozejście się za porozumieniem obu małżonków; repudium - jednostronne odtrącenie drugiego małżonka. Przy repudium w małżeństwie cum manu uprawnienie to miał tylko mąż, w sine manu - obydwie strony były uprawnione.
Formą takiego odtrącenia (przy repudium) było a) oświadczenie woli przesłane drugiej stronie przez posłańca; b) w prawie poklasycznym - przez list rozwodowy ( libellus repudii)
Zerwać związek małżeński mógł również zwierzchnik familijny jednego z małżonków (przede wszystkim w małżeństwie sine manu).
Jeżeli dokonanu rozwodu, a związek był związkiem cum manu, kobieta mogła żądać od byłego męża zniesienia manus. Dokonywało się to przez osobny akt prawny: confarreatio -> difarreatio, coemptio i usus -> remancipatio.
8. KONKUBINAT.
Konkubinat (concubinatus) był to trwały związek dwóch wolnych osób, zawiązany i utrzymywany celowo jako związek pozamałżeński, bez affectio maritalis - bez woli nadania temu związkowi charakteru związku małżeńskiego. Taka forma współżycia rozpowszechniła się w okresie pryncypatu - za cesarza Augusta.
Konkubina nie była żoną (brakowało tzw.: honor matrimonii). Dzieci zrodzone w takim związku uchodziły za dzieci pozamałżeńskie (liberi naturales) i dzieliły stan matki. Nie miały także prawa do majątku ojca. W konkubinacie nie obowiązywał zakaz darowizn jak pomiędzy małżonkami.
Konstantyn Wielki w konstytucji z 326 r. wprowadził zasadę niedopuszczalności konkubinatu obok istniejącego małżeństwa. W prawie justyniańskim konkubinat został usankcjonowany jako niższa forma małżeństwa. Concubinatus nie mozna mylić z contubernium - pożycie mężczyzny z kobietą, z których jedno jest niewolnikiem.
9. POWSTANIE I ZAGAŚNIĘCIE WŁADZY OJCOWSKIEJ.
POWSTANIE WŁADZY OJCOWSKIEJ
Władza ojcowska (patria potestas) odnosiła się tylko do podległych jej członków familii, podległość była równoznaczna z przynależnością do familii.
Nad dziećmi ojciec sprawował patria potestas, ale władza ta dotyczyła tylko potomstwa, które znalazło się w rodzinie zgodnie z określonymi wymogami prawa rzymskiego. Ojciec nabywał patria potestas nad dziećmi zrodzonymi tylko z iustum matrimonium. W praktyce dla ustalenia, czy dziecko urodziło się w iustum matrimonium stosowano dwa domniemania:
- określało minimalny i maksymalny czas trwania ciąży - dziecko pochodziło z małżeństwa, jeśli urodziło się nie wcześniej niż 182 dni po jego zawarciu i nie później niż 300 dni po jego rozwiązaniu.
- zakładano iż ojcem dziecka jest mąż matki
Kolejnym sposobem wejścia pod władzę ojcowską była adopcja. Było to przede wszystkim przybranie dziecka, włączenie go do nowej familii agnacyjnej. Istniał wymóg, aby adoptujący był starszy od adoptowanego o co najmniej "pełną dojrzałość". Adopcja dokonywana była w dwojaki sposób:
- arogacja (adrogatio) - przyjmowano do familii osobę sui iuris, przyjęta osoba automatycznie spadała do roli osoby alieni iuris, tracąc swój cały majątek oraz zdolność majątkową na rzecz drogującego; dokonywało się to na zgromadzeniach ludowych, a w dalszym okresie - przez reskrypt carski
- adopcja właściwa - przyjęcie do familii osoby alieni iuris, adoptowany pozostawał nadal osobą alieni iuris, celem tej czynności było zwolnienie z dotychczasowej władzy ojcowskiej i wprowadzenie go pod nową władzę.
Ostatnim sposobem wejścia pod patria potetas była legitymacja (legitimatio) - nadanie dzieciom urodzonym w konkubinacie stanowiska dzieci urodzonych w małżeństwie - legitimi .
ZGAŚNIĘCIE WŁADZY OJCOWSKIEJ
Władza ojcowska była władzą dożywotnią i dostępną tylko dla obywateli rzymskich. Gasła zatem przez śmierć pater familias oraz przez jego capitis deminutio maxima i media.
Inne przypadki zgaśnięcia władzy ojca bez jego woli był wyjątkowe:
- przez osiągnięcie wysokich stanowisk kościelnych w prawie klasycznym
- za karę - np.: w przypadku porzucenia dziecka
Z woli samego ojca władza jego kończyła sie w razie zmiany przynależności familijnej i związanej z nią capitis deminutio minima -> np.: w przypadku arogacji (ojciec spadał do roli osoby alieni iuris i wchodził pod władzę arogującego). Władza gasła także przy oddaniu dziecka w adopcje lub małżeństwo
Pater familias mógł także każdą osobę znajdującą się pod jego władzą zwolnić z podległości tejze władzy a zarazem wyłączyć ją z dotychczasowej familii agnacyjnej - była to emancypacja
10. TREŚĆ WŁADZY OJCOWSKIEJ.
Patria potestas była władzą, dożywotnią dostępną tylko dla obywateli rzymskich. Zakres jej był niemal nie ograniczony, jako że formalnie obejmował prawo życia i śmierci (ius vitae necisque) nad osobami podlegają cymi jego władzy.
Ojciec przede wszystkim decydował, o tym czy urodzone w jego małżeństwie dziecko ma podlegać jego władzy. Był on zobowiązany do zabicia każdego dziecka kalekiego które nie przypominało człowieka. Mógł dokonywać adopcji i adrogacji oraz emancypacji.
Wyrażał zgode na zawarcie małżeństwa dzieci, a w pewnych okolicznościach mógł je nawet rozwiązać. Mógł również sprzedać swoje dziecko (ius vendendi) ojciec mógł wydać dziecko, które wyrządziło szkodę w cudzym majątku, w celu odpracowania jej (odpowiedzialność noksalna).
Prawo przyznawało także ojcu środki procesowe służące wydostaniu dziecka od osób trzecich (powództwo windykacyjne i interdykty pretorskie)
Pater familias sprawował władzę nad całym majątkiem. Nadawał peculium profecticium.
11. PECULIUM.
Peculium stanowiła wydzielona przez zwierzchnika familijnego część majątku i powierzona w odrębny zarząd zarówno niewolnika jak i syna pozostającego pod władzą pater familias
Właścicielem takiego "pekulium ojcowskiego" (peculium profecticum) pozostawał nadal ojciec, który mógł w każdej chwili je zlikwidować. Zarządca peculium nie mógł go umniejszać. Korzyści były obopólne ojciec rozszerzał możliwości nabywcze familii (syn mógł nabywać do peculium), a syn korzystał z dochodów wypracowanych z peculium.
Istniały inne rodzaje peculium:
- peculium castrense - stanowiło to co żołnierzowi darowali rodzice lub krewni albo to co nabył będąc w wojsku. Za pryncypatu peculium "obozowe" stanowiło własność żołnierza - było jego odrębnym majątkiem -> miało to przyciągnąć do zawodowej służby wojskowej
- peculium quasi castrense - stanowiły nabytki uzyskane w służbie publicznej, świeckiej i duchowej.
12. OPIEKA.
W prawie rzymskim instytucji opieki podlegały te osoby sui iuris które z rozmaitych przyczyn nie miały, całkowicie lub częściowo, zdolności do czynności prawnych. Były to w szczególności : zupełne sieroty, półsieroty bez ojca, osoby wyzwolone i emancypowane - do 25 roku życia, oraz kobiety nie podlegające władzy ojca czy męża, nawet po przekroczeniu 25 roku życia. U osób alieni iuris opiekę sprawował ojciec lub mąż.
Opieka nad niedojrzałymi - tutela imqubrum - sprawowana była nad dziećmi i niedojrzałymi do 12 lub 14 lat. Istniały 3 sposoby powoływania opiekuna (tutor)
- Tutela legitima - opieka ustawowa - do sprawowania opieki byli powoływani najbliżsi agnaci a w ich braku - gentylowie, jako członkowie rodu
- Tutela testamentaria - opiekun był powoływany w testamencie
- Tutela dativa - opiekun był powoływany na zarządzenie władzy, wtedy gdy nie było w ogóle opiekuna ustawowego lub testamentowego. Opiekun mianowany przez urzędnika nie mógł przenieść funkcji na kogoś innego ani jej odrzucić.
Opieka nad niedojrzałymi miała zastąpić władzę ojcowską. Opiekun sprawował władzę nad majątkiem pupila, ale nie mógł dokonywać darowizn z jego majątku, ani umniejszać jego majątku.
Dla ochrony interesów pupila wprowadzono rozmaite środki ochrony:
- Accusatio suspecti tutoris - było to "powództwo popularne", służyło do usunięcia opiekuna, który nadużył zaufania.
- Actio rationibus distrahendis - "powództwo w sprawie rozdzielenia rachunków", pupil po zakończeniu opieki dochodził 2x wartości tego, co opiekun sprzeniewierzył rozmyślnie z jego majątku.
- Actio tutelae - za pomocą tego powództwa pupil, po dojściu do dojrzałości, domagał się od tutora rozliczenia ze sprawowania opieki.
Opieka nad kobietami - tutela mulierum - uzasadniana była ich bezradnością lekkomyślnością oraz naturalną słabością i nie znajomością spraw sądowych. W tego rodzaju opiece tutor najczęściej powoływany był w testamencie - z możliwością jego wyboru (tutoris optio)
Formalna likwidację opieki nad kobietami rozpoczął cesarz August znosząc najpierw opiekę nad kobietami wielodzietnymi, mającymi tzw.: ius liberorum. U kobiet wolno urodzonych wystarczyło 3 dzieci, u wyzwoleniec - 4.
VI. PRAWO RZECZOWE.
POJĘCIE I RODZAJE RZECZY.
Rzymianie nie definiowali pojęcia rzeczy, pojęcie res zarysowuje się bliżej poprzez podział rzeczy. Najważniejszym z nich był podział na rzeczy materialne (res corporales) - takie które można dotknąć - oraz przeciwstawne rzeczy materialne (res incorporales) - takie, których nie można dotknąć. Były one tworami abstrakcyjnymi, istniały w oparciu o istniejące prawo np. ususfructus, hereditas.
Kolejnym podziałem rzeczy był podział na:
res in patrimonio - dopuszczalne do obrotu gospodarczego
res extra patrimonium - wyjęte z obrotu prawnego
z kolei res in patrimonio dzieliły się na (podział ten zniósł Justynian):
res mancipi - rzeczy szczególnie wartościowe: grunty w Italii, niewolnicy, zwierzęta (woły,
konie, osły muły), a także służebności gruntów wiejskich, które należały do res incorporales
res nec mancipi - wszystkie inne rzeczy: sprzęt domowy, pieniądze, słonie, wielbłądy.
Natomiast res extra patrimonium dzieliły się na:
- res divini iuris - rzeczy wyjęte z majątku wg „prawa boskiego” do których należały:
- res sacrae - rzeczy poświęcone kultowi religijnemu
- res religiosae - poświęcone kultowi zmarłych
- res sanctae - rzeczy oddane pod szczególną opiekę bogów
- res humani iuris - rzeczy wyjęte z majątku wg „prawa ludzkiego” do których należały:
- res omnium comnnines - służyły do powszechnego użytku np. powietrze, morze,
- res publicae, res universitatis - należały do państwa lub innych osób prawnych, przeznaczone do publicznego użytku np. drogi, ulice.
Do innych podziałów rzeczy należy zaliczyć podział na: nieruchomości (res immobilles) i ruchomości (res mobiles); rzeczy oznaczone wg cech indywidualnych (species) i rzeczy oznaczone wg przynależności do określonego gatunku (genus). Do genus należały rzeczy zamienne, które zazwyczaj były rzeczami zużywalnymi. istniał również podział rzeczy na podzielne i niepodzielne - nie można ich było podzielić na części fizyczne bez uszczerbku dla ich istoty i wartości np. niewolnik; uprawnienia do rzeczy fizycznie niepodzielnych można było dzielić na tzw. części idealne określane w ułamkach.
Szczególną kategorię rzeczy stanowiły pożytki (fructus) - płody naturalne, pobierane w drodze normalnej eksploatacji gospodarczej, rzeczy przynoszących pożytki.
2. RODZAJE WŁADZTWA NAD RZECZAMI.
Najprostszą i najbardziej naturalną postacią władztwa osoby nad rzeczami jest władztwo faktyczne, wykonywane i ochraniane siłami samego zainteresowanego. Jest ono możliwe nawet w najprostszych stosunkach społecznych. Natomiast władztwo prawne, wyrażone przede wszystkim w prawie własności, wymaga już uznania i ochrony ze strony państwa. W Rzymie doszło do rozgraniczenia pojęciowego władztwa faktycznego od władztwa prawnego nad rzeczami, do określenia rodzajów i skutków prawnych jednego i drugiego. Faktyczne władztwo osób nad rzeczami nazywało się possessio - „posiadanie”, natomiast własność nosiła nazwę proprietas.
Prawnicy rzymscy wyodrębnili w posiadaniu dwa elementy składowe: jeden zewnętrzny, drugi wewnętrzny. Pierwszy zwany corpus to fizyczne władanie rzeczą. Drugim elementem jest animus, czyli wola / zamiar osoby władającej faktycznie rzeczą. Jako element psychiczny animus jest dostrzegalny dopiero po ujawnieniu na zewnątrz. Tak więc władztwo faktyczne jest to naturalistyczna koncepcja posiadania rzymskiego jako władztwa sprawowanego fizycznie (corpore) i w określonym zamiarze (animo). Władztwo faktyczne pociągało za sobą doniosłe skutki prawne. Najważniejsze z nich to: możliwość nabycia - poprzez posiadanie - prawa własności, osoba ochrona posiadania, tzw. ochrona posesoryjna.
Rodzaje władztwa nad rzeczami:
a.) Possessio civilis - władztwo faktyczne sprawowane corpore, ale z wolą podobną do woli właściciela tzn. z zamiarem zatrzymania rzeczy posiadanej wyłącznie dla siebie i w oparciu o podstawę uznaną przez prawo cywilne. Jeżeli takie posiadanie było sprawowane przez dłuższy okres czasu to prowadziło do nabycia prawa własności przez zasiedzenie (usucapio).
b.) Possessio naturalis (detentio) - władztwo faktyczne sprawowane corpore, ale nie wywierające skutków ani w sferze prawa cywilnego, ani w sferze prawa pretorskiego. Dzierżyciele czyli detentorzy sprawowali władzę faktyczną corpore w zakresie Corpus (nie różnili się więc od posiadaczy), ale nie mieli animus possidenti tzn. woli zatrzymania rzeczy dla siebie; swoje władztwo sprawowali w cudzym imieniu. Dzierżyciele byli to najemcy i dzierżawcy cudzych rzeczy, przechowawcy, użytkownicy, osoby alieni Iuris, zarówno wolni jak i niewolnicy.
c.) Possessio ad interdicta - posiadanie uznane i chronione wg prawa pretorskiego. Do korzystania z tej ochrony byli dopuszczani wszyscy posiadacze w swoim imieniu (suo nomine), z wolą zatrzymania rzeczy dla siebie, a w szczególności:
- właściciel posiadający
- tzw. Posiadacz w dobrej wierze (mylnie uważa się za właściciela, ale stanie się nim przez zasiedzenie)
- tzw. Posiadacz w złej wierze (wie o cudzym prawie do rzeczy, ale mimo to chce zatrzymać ją dla siebie - np. złodziej
Dzierżyciele byli pozbawieni tej ochrony, jako że sprawowali swoje władztwo w cudzym imieniu. Wyjątki:
- wierzyciel zastawny (zastawnik) - osoba która przyjmuje rzecz w zastaw
- prekarzysta (korzystający z cudzej rzeczy ale z obowiązkiem zwrotu na każde wezwanie udzielającego)
- depozytariusz sekwestrowy (przechowawca rzeczy spornej)
emfiteuta - dzierżawca wieczysty
d.) Quasi possessio - jak gdyby posiadanie tzn. posiadanie prawa np. bonorum possessio -
posiadanie spadku (prawa do spadku); ochrona posesoryjna, jakiej pretorowie udzielali dla ochrony osób, które faktycznie wykonywały tzw. służebność.
3. ISTOTA POSIADANIA.
Obok ochrony praw rzeczowych, skuteczniej poprzez actiones in rem, w prawie rzymskim otaczano również niektóre stany faktyczne. Do tego celu służyły interdykty, jako środki ochrony poza procesowej. Takiej ochronie podlegało przede wszystkim posiadanie, które jako stan faktyczny interesuje prawnika ze względu na związane z nim skutki prawne. W świetle literatury prawniczej posiadanie (possessio) jest władztwem faktycznym nad rzeczą, z zamiarem zachowania jej dla siebie. W skład posiadania wchodzą dwa elementy: zewnętrzny - corpus i wewnętrzny - animus. Corpus jest to fizyczne władanie rzeczą, natomiast animus jest to wola, zamiar osoby władającej faktycznie rzeczą.
Posiadanie należy odróżnić od dzierżenia (detentio) - władztwo faktyczne, w którym występuje jedynie corpus tzn. władca nie zamierza zachować rzeczy dla siebie lecz sprawuje władztwo alieno nomine.
4. RODZAJE POSADANIA.
Possessio civilis - władztwo faktyczne sprawowane corpore, ale z wolą podobną do woli właściciela tzn. z zamiarem zatrzymania rzeczy posiadanej wyłącznie dla siebie (animus possidendi) i w oparciu o podstawę uznaną przez prawo cywilne. Takie posiadanie wywierało doniosłe skutki w sferze prawa własności nabycie prawa własności przez usucapio, przez przeniesienie posiadania (traditio).
Possessio naturalis (detentio) - władztwo faktyczne sprawowane corpore, nie wywierające skutków w sferze prawa cywilnego i prawa pretorskiego. Dzierżyciele sprawowali władzę faktyczną corpore, ale nie mieli animus possidendi sprawowali władztwo alieno nomine. Przykłady detentorów: najemcy i dzierżawcy cudzej rzeczy, przechowawcy, użytkownicy, koloni, osoby alieni iuris.
Possessio ad interdicta - posiadanie uznane i chronione wg prawa pretorskiego. Do tego rodzaju posiadania byli dopuszczeni wszyscy posiadacze suo nomine mający animus possidendi (właściciel posiadający, posiadacz w dobrej wierze, posiadacz w złej wierze).
Dzierżyciele byli pozbawieni ochrony pretorskiej (byli chronieni pośrednio poprzez posiadaczy). W późniejszym okresie pretorowie dopuścili do samodzielnej ochrony posesoryjnej cztery wyjątkowe kategorie detentorów: wierzyciel zastawny (zastawnik), prekarzysta, depozytariusz sekwestrowy, emfiteuta.
Quasi possessio - „jak gdyby posiadanie” dotyczyło res incorporales głównie praw - iuris possessio np. bonorum possessio - posiadanie spadku.
5. SKUTKI PRAWNE POSIADANIA.
Władztwo faktyczne sprawowane fizycznie (corpore) i w określonym zamiarze (animo) pociągało za sobą doniosłe skutki prawne:
możliwość nabycia - poprzez ciągłe posiadanie rzeczy przez czas określony prawem - prawa
własności.
Osobna ochrona posiadania tzw. ochrona posesoryjna.
Skutki te wywołały jednak tylko określone rodzaje posiadania possessio civilis.
6. OCHRONA POSIADANIA.
Pretor chronił posiadaczy udzielając im interdyktów, które były środkami ochrony poza procesowej.
Interdykty retinendae possessionis służyły do ustalenia który z przeciwników „utrzyma się” przy posiadaniu rzeczy spornej:
interdykt uti possidetis dotyczył posiadania nieruchomości: przy posiadaniu utrzymywał się
ten, który w chwili wydania interdyktu był posiadaczem niewadliwym.
Interdykt utrubi dotyczył posiadania ruchomości a przede wszystkim niewolników, zwyciężał
ten, który w ciągu roku poprzedzającego wydanie interdyktu dłużej posiadał rzecz sporną w sposób niewadliwy.
Interdykty recuperandae possessionis służyły do odzyskania posiadania wyraźnie utraconego:
interdykt unde vi - przysługiwał niewadliwemu posiadaczowi, któremu nieruchomości zabrano
siłą, można go było wnieść w ciągu roku od chwili wyzbycia posiadania.
interdykt de vi armata - stosowano jeżeli posiadanie wyzbyto przy użyciu siły zbrojnej.
Interdykt de precario - stosowano przeciw prekarzyście, który nie zwrócił rzeczy otrzymanej w precarium.
7. POJĘCIE WŁASNOŚCI.
W instytucjach Gaiusa a także w wypowiedziach jurystów, które zostały umieszczone w Digestach nie można znaleźć definicji „prawa własności”. Jedyna próba znajduje się w Instytucjach Justyniańskich gdzie określa się własność jako pełne władztwo nad rzeczą (plena in re potestas).
Własność przeszła długą ewolucję. Zapewniała utrzymanie władztwa prawnego pomimo utraty posiadania. Zatem posiadanie było jedynie władztwem faktycznym nad rzeczą. W dalszej kolejności nastąpiło odgraniczenie pełnego prawa na rzeczy własnej od wycinkowych ograniczonych praw na rzeczach cudzych (iura in re aliena). W ten sposób w prawie klasycznym uformowało się pojęcie prawa własności jako odrębnego władztwa prawnego osób nad rzeczami. Nazwa własności była różna od posiadania i praw na rzeczy cudzej - dominium, proprietas.
Treść prawa własności:
Rzymskie prawo własności było najważniejszym co do treści prawem rzeczowym. Prawo własności dawało właścicielowi wyłączną absolutną i nieograniczoną władzę nad rzeczą. W śród najważniejszych uprawnień właściciela składających się na treść prawa własności wymienia się:
ius possidendi - prawo do posiadania rzeczy własnej.
ius utendi - prawo do używania rzeczy własnej;
ius abutendi - prawo do zużywania rzeczy własnej
ius fruendi - prawo do pobierania pożytków wyjątek przy ususfructus i emfiteuzie
ius disponendi - prawo do rozporządzania rzeczą własną np. sprzedaż, zamiana darowizna itd.
Prawo własności było nie ograniczone w czasie.
8. RODZAJE WŁASNOŚCI RZYMSKIEJ.
Własność kwirytarna - (dominium ex iure Quiritum) - własność uznana i chroniona wg prawa cywilnego. Dostępna była tylko dla obywateli rzymskich. Przedmiotem jej mogły być tylko grunty położone w Italii, ruchomości np. niewolnicy. Nabyć ją było można na res mancipi tylko przez mancipatio i in iure cessio, na res nec mancipi - przez traditio. Tylko właściciel kwirytarny dysponował ochroną wg ius civile.
Własność bonitarna - własność uznana i chroniona wg prawa pretorskiego. Powstała ona na skutek nieformalnego (przez traditio) przekazania res mancipi nabywcy. W świetle ius civile właścicielem przekazanej rzeczy był nadal zbywca. Nieformalny nabywca miał tylko rzecz w swoim majątku (in bonis). Mógł on nabyć tę rzecz na własność dopiero na skutek zasiedzenia. Przed upływem zasiedzenia istniała w tych wypadkach tzw. „podwójna własność” - duplex dominium. Właściciel bonitarny korzystał z przedmiotu swojej własności, pobierał z niej pożytki, miał wyłącznie prawo pod względem ekonomicznym.
Quasi własność gruntów prowincjonalnych - w prowincjach nieruchomości należały bądź do ludu rzymskiego, bądź do cesarza i nie mogły być - w okresie prawa klasycznego - przedmiotem własności indywidualnej. W praktyce jednak pozostawały one w rękach osób prywatnych.
Własność peregrynów - była pojedyncza (unum dominium). Straciła na znaczeniu w 212r. n.e.
9. OGRANICZENIA PRAWA WŁASNOŚCI.
Ograniczenia w sferze obyczajowej - dotyczyły niegospodarności i rozrzutności. Cenzorowie piętnowali notą cenzorską właścicieli odchylających się od przyjętych norm postępowania.
Ograniczenia w sferze prawa publicznego - wywłaszczenie dla dobra publicznego, jego możliwość wynikała z imperium magistratury. Inne ograniczenia publiczne o charakterze sanitarnym (np. lokalizacja cmentarzy), komunikacyjnym (co do dostępu dróg, rzek publicznych) czy budowlanym (co do wysokości i rozmieszczenia budynków w miastach).
Ograniczenia w sferze prawa prywatnego - wynikały one z prawa sąsiedzkiego, regulującego współżycie pomiędzy właścicielami pobliskich nieruchomości, a oto najważniejsze z nich:
właściciel gruntu nie mógł zakazać sąsiadowi wejścia co drugi dzień na jego grunt w celu
pozbierania tam owoców, jakie opadły z drzew sąsiada.
właściciel gruntu położonego wyżej nie wolno było zmieniać naturalnego biegu wody
przepływającego przez jego grunt.
Właściciel musiał znosić szkodliwe wpływy ciał lotnych i stałych z gruntu sąsiedniego, jeśli nie
były one kierowane w celu szykany - immissiones.
Inne ograniczenia były ustalane przez samych właścicieli np. wszystkie prawa na rzeczach cudzych, lub wynikały ze stosunków obligacyjnych (np. najem, dzierżawa).
10. WSPÓŁWŁASNOŚĆ (COMMUNIO PRO INDIVISIO).
Współwłasność - jest to współudział większej liczby osób w prawie własności na jednej rzeczy. Każdy ze współwłaścicieli miał swój udział określony w sposób „idealny”, w postaci ułamka uprawnienia do całości. Był to więc podział prawa do rzeczy, a nie rzeczy samej. Współwłaściciel swoją częścią mógł swobodnie dysponować, czerpał korzyści i ponosił ciężary proporcjonalne do swego udziału. Natomiast całą rzeczą mogli zadysponować tylko wszyscy współwłaściciele łącznie. Współwłasność można było znieść za zgodnym porozumieniem wszystkich współwłaścicieli, a jeżeli takiej zgody nie było, to każdy z uczestników mógł wnieść w tym celu powództwo działowe (actio communi dividundo).
11. POCHODNE SPOSOBY NABYCIA PRAWA WŁASNOŚCI.
Każde zbywalne prawo podmiotowe, a zatem i prawo własności, można nabyć w sposób pochodny - przy udziale poprzedniego właściciela w drodze „przeniesienia własności” - albo w sposób pierwotny - niezależny od czyichkolwiek uprawnień poprzednich.
Do pochodnego sposobu nabycia własności ma zastosowanie zasada ogólna, iż nikt nie może przenieść na drugiego więcej praw aniżeli sam posiada. Do pochodnych sposobów nabycia własności należały:
mancypacja (mancipatio), 2. in iure cessio, 3. tradycja (traditio)
12. MANCYPACJA.
Była ona pierwotnie formalnym aktem kupna - sprzedaży, dokonywanym w obecności 5 świadków, pełnoprawnych obywateli rzymskich oraz trzymającego wagę (libripens), który odważał kruszec (głównie miedź), będący wówczas środkiem płatniczym. Z chwilą pojawienia się pieniądza bitego, wymian towaru za pieniądz odbywała się poza aktem mancypacyjnym. Ale jeśli przedmiotem tej wymiany były res mancipi, to w takim wypadku nabywca nie uzyskiwał na nich własności kwirytarnej. Aby ją nabyć, musiał przedsięwziąć emancypację, która teraz służyła do nabycia prawa własności, a zapłata dokonywana w trakcie aktu miała znaczenie jedynie symboliczne. Na wagę wrzucano tylko pojedynczą monetę i stąd nazwa mancipatio nummo uno. Mancypacja w dawnym prawie rzymskim, wobec znikomej liczby form, za których pomocą sporządzano czynności prawne, miała zastosowanie w celu osiągnięcia różnych skutków prawnych (np. emancypacja, coemptio (*forma wejścia kobiety pod władzę agnacyjną męża), adopcja, testament itp.).
13. IN IURE CESSIO.
Był to pozorny proces windykacyjny, w którym zbywca występował w roli pozwanego, z nabywcą w roli powoda. Chodziło o formalne odstąpienie jakiegoś prawa przed sądem. Nabywca (pozorny powód) przed pretorem dotykał laską przedmiotu zbycia, twierdząc, że stanowi jego własność. Pozwany (pozorny pozwany) albo milczał, albo zgadzał się z twierdzeniem powoda, wobec czego na zasadzie confessio in iure przegrywał proces. Efektem tego było nabycie własności rzekomo „spornego przedmiotu” przez powoda nabywcę.
In iure cessio była sposobem nabycia własności iuris civilis i należała do czynności prawnych abstrakcyjnych (przejście własności nie zależało od przyczyny prawnej). Nie dopuszczano osób alieni iuris (nie miały zdolności procesowej). In iure cessio stosowano zarówno do alienacji res mancipi jak i res nec mancipi oraz do rzeczy niematerialnych (użytkowanie, spadek).
14. TRADYCJA (TRADITIO).
Tradycja to wydanie rzeczy w znaczeniu sensu largo. W znaczeniu sensu stricto był to sposób przenoszenia władzy nad rzeczami przez wydanie ich z ręki do ręki. Tradycję zaliczano do instytucji iuris gentium. Odnosiła się tylko do res corporales.
Wydanie rzeczy powodowało powstanie dzierżenia, nabycie posiadania albo własności. Własność w drodze tradycji można było przenieść tylko na res nec mancipi. Traditio była najbardziej rozpowszechnionym sposobem przenoszenia własności.
Aby na skutek tradycji nastąpiło przeniesienie własności, prawo określało pewne warunki, które musiały być spełnione:
zbywca musiał być właścicielem rzeczy tradowanej
zgodna wola stron do przeniesienia własności
musiała zaistnieć „słuszna przyczyna prawna” (np. kontrakt kupna - sprzedaży, darowizna), która była podstawą wydania rzeczy.
Za Justyniana niektóre wymogi prawa klasycznego zostały zmodyfikowane:
nastąpiła dematerializacja sposobów przenoszenia faktycznego władztwa nad rzeczami
materialne wręczenie rzeczy mogło nastąpić także przez wręczenie pisemnego oświadczenia zbywcy - traditio instrumenti.
Nie ma stanowczego wymogu „słusznej przyczyny prawnej”
Specjalny nacisk na wymóg zgodnej woli stron co do przeniesienia własności
W prawie justyniańskim tradycja często zupełnie „zdematerializowana” a zatem właściwie fikcyjna (traditio ficta) przybrała cechy abstrakcyjnego aktu „ przywłaszczenia” z ważnymi konsekwencjami dla dalszego rozwoju prawnego. Wyparła mancypację i in iure in cessio.
15. PIERWOTNE SPOSOBY NABYCIA PRAWA WŁASNOŚCI.
Każde zbywalne prawo przedmiotowe, a zatem i prawo własności, można nabyć w sposób pochodny, albo w sposób pierwotny. Do pierwotnych sposobów zaliczamy:
zasiedzenie (usucapio), 2. Zawłaszczenie (occupatio), 3. Przetworzenie (specificatio),
4. Połączenie i zmieszanie (accessio, confusio).
16. ZASIEDZENIE (USUCAPIO)
zasiedzenie - nabycie własności w skutek ciągłości posiadania przez czas określony prawem. Występowało w dwóch postaciach: starszej - usucapio oraz nowszej - longi temporis praescripto. Zasiedzenie miało kłaść koniec sporom dotyczących własności rzeczy a przede wszystkim likwidacji rozbieżności:
przy nieformalnym nabyciu res mancipi (właściciel bonitarny nabywał przez zasiedzenie własność kwirytarną)
przy nabyciu w sposób formalny ale od nie właściciela (nabywca przez zasiedzenie stawał się właścicielem rzeczy bez zgody dotychczasowego właściciela)
ograniczenia rzymskiego zasiedzenia dotyczyły:
nie można było dokonać zasiedzenia na res extra patrimonium, na gruntach prowincjonalnych,
rzeczach należących do fiskusa
dawna usucapio dostępna była tylko dla obywateli
ograniczenia dotyczące res furtivae, wymogu dobrej wiary i słusznego tytułu
nie można było także dokonać zasiedzenia na niewolniku zbiegłym od swego pana (servus
fugitivus)
Trudniej było dokonać zasiedzenia rzeczy ruchomych niż rzeczy nieruchomych.
Usucapio - było to zasiedzenie wg dawnego ius civile, sposób nabycia własności kwirytarnej dostępny tylko dla obywateli. Wg Ustawy XII tablic prawo własności nabywało się przez usucapio:
na rzeczach ruchomych - po upływie roku
nieruchomościach - po upływie 2 lat
Wyłączone spod zasiedzenia zostały res furtivae (Ustawa XII tablic i lex Atinia z II w. p.n.e.) oraz rzeczy nabyte siłą (res vi possessae). Istniał również wymóg słusznego tytułu i dobrej wiary.
Longi temporis praescriptio (LTP) - początkowo był to zarzut procesowy przeciw powództwu właściciela a raczej quasi - właściciela gruntu prowincjonalnego. Posiadacz gruntu pozwany o jego zwrot po upływie 10lat (przeciwnicy procesowi mieszkali w tej samej prowincji) lub 20 lat (różne prowincje), mógł żądaniu zwrotu przeciwstawić „zarzut długotrwałego posiadania”. LTP na przełomie III i IV w. stała się również sposobem nabycia prawa własności, tak jak dawna usucapio.
Za Justyniana została przeprowadzona reforma instytucji zasiedzenia. Nastąpiło połączenie usucapio i LTP w jedną instytucję. Została jednak zachowana dwoistość nazw: usucapio dotyczyła zasiedzenia na ruchomościach, a LTP - na nie ruchomościach. Zostały ostatecznie zebrane wszystkie wymogi i ograniczenia jakie narosły we wcześniejszym okresie, a mianowicie są to:
res habilis - rzecz podatna do zasiedzenia; nie były podatne rzeczy: wyjęte z obrotu, res
furtivae, res vi possessae, posagowe, należące do fiskusa i inne.
Titulus - posiadanie które miało doprowadzić do zasiedzenia musiało być nabyte w oparciu o
„tytuł” słuszny (iustus titulus) i prawdziwy (verus). Zasiedzenie musiało mieć początek i legalny i rzeczywisty. Przykładowe „tytuły”: kupno, dziedziczenie, dozwolona darowizna i inne.
Fides - dobra wiara (bona fides) posiadacza musiała istnieć przynajmniej w momencie wejścia
w posiadanie rzeczy,
Possessio - do zasiedzenia prowadziło tylko posiadanie sprawowane w imieniu własnym
(possessio civilis) - possessio ad usucapionem; posiadanie nie mogło być przerywane - inaczej czas liczono od nowa
Tempus - okres wymagany do zasiedzenia: ruchomości 3 lata, nieruchomości 10lat dla
mieszkańców tej samej prowincji, 20 lat dla różnych prowincji.
Istniała możliwość doliczenia sobie czasu posiadania poprzednika przy nabyciu posiadania między żyjącymi i przy dziedziczeniu.
Longissimi temporis praescriptio - zasiedzenie nadzwyczajne. Charakterystyczne były tutaj wydłużone terminy: 30 lat i 40 lat np. na grunty kościelne. Odrzucono wymóg słusznego tytułu i dopuszczono w ten sposób do nabycia tą drogą rzeczy skradzionych. Pozostały wyłączone rzeczy wyjęte z obrotu prawnego i wymóg dobrej wiary.
17. ZAWŁASZCZENIE ( OCCUPATIO).
Occupatio jest najstarszym sposobem nabycia własności. Zawłaszczenie polegało na objęciu w posiadanie rzeczy niczyjej (res nullius). W prawie rzymskim zawłaszczeniu podlegały następujące kategorie rzeczy:
dzikie zwierzęta, ryby, ptactwo to wszystko co chwyta się na ziemi, w morzu i powietrzu.
rzeczy wyrzucone przez morze np. muszle, perły itd.
mienie należące do nieprzyjaciela i znajdujące się na terenie państwa rzymskiego (np. w chwili wybuchu wojny).
rzeczy porzucone świadomie przez właściciela (res derelictae)
„skarb” ukryty tak dawno, że zatraciła się pamięć o jego właścicielu
Nie można było nabyć własności na rzeczach zgubionych.
18. POŁĄCZENIE I ZMIESZANIE.
Accessio (przyrost, przybytek) prowadziła do nabycia własności na rzeczy ubocznej, która w sposób trwały została złączona z rzeczą główną, stając się pod względem gospodarczym jej częścią składową.
Obowiązywała tutaj zasada: accessio cedit principali - „przyrost przypada temu co główne”. Połączyć się mogły:
nieruchomość z nieruchomością - powodem tego były liczne rzeki,
alluvio (przymulisko) - powiększenie jednego gruntu kosztem drugiego przez łagodne działanie rzeki,
avulsio (oderwisko) - gwałtowne oderwanie przez rzekę części gruntu i przyłączenie jej do
gruntu innego właściciela. Oderwisko stawało się częścią składową gruntu dopiero z chwilą trwałego z nim przyłączenia,
nieruchomość z ruchomością - nieruchomości były rzeczami ważniejszymi, stąd zasada:
superficies solo cedit - „to co jest na powierzchni przypada gruntowi” (właścicielowi gruntu). Istniał wymóg trwałego połączenia rzeczy ruchomej z nieruchomością.
Ruchomość z inną ruchomością - tutaj połączenie również musiało mieć charakter trwały,
własność rzeczy głównej rozciągała się na rzecz uboczną np. przez spawanie - prawo własności na rzeczy ubocznej gasło definitywnie. Natomiast przy lutowaniu (plumbatura) własność rzeczy ubocznej mogła odżyć na nowo.
Inne zasady obowiązywały przy połączeniu w wyniku zmieszania płynów (confusio) albo ciał stałych należących do różnych właścicieli. Jeśli ich odłączenie było możliwe, powstawała na mieszaninie współwłasność, w której udziały były uzależnione od wartości wkładów poszczególnych właścicieli. Wyjątkiem były pieniądze (pecunia), które przez zmieszanie stawały się wyłączną własnością posiadacza.
19. PRZEROBIENIE RZECZY.
Specificatio było obróbka cudzego materiału (bez porozumienia z właścicielem) tak, że powstała nowa rzecz (nova species). Wg Sabinianów własność nowej rzeczy winna należeć do właściciela materiału, a wg Prokulianów - do wytwórcy (zawłaszczenie nowej rzeczy jako niczyjej). Od Paulusa datuje się opinia pośrednia (media sententia), którą przyjął ostatecznie Justynian: jeżeli rzecz da się przywrócić do stanu pierwotnego to właścicielem nowo powstałej rzeczy pozostaje właściciel materiału; jeśli nie - to nowa rzecz należy do przetwórcy (jeśli przetworzył w dobrej wierze).
20. NABYCIE POŻYTKÓW. !!! OWOCÓW
Pożytki (fructus) nabywał w sposób pierwotny na własność: wierzyciel rzeczy macierzystej, jej posiadacz w dobrej wierze oraz emfiteuta. Stawali się oni właścicielami pożytków w chwili oderwania się ich od rzeczy macierzystej (separatio).
Jej użytkownik nabywał własność pożytków również w sposób pierwotny, ale dopiero w momencie ich pobrania (perceptio). Dzierżawca rzeczy na podstawie stosunku najmu nabywał pożytki na własność w momencie ich pobrania (perceptio), ale nie w sposób pierwotny, lecz pochodny (za przyzwoleniem wydzierżawiającego).
21. OCHRONA PRAWA WŁASNOŚCI.
Podstawowymi powództwami służącymi właścicielom do ochrony ich prawa własności były:
powództwo windykacyjne (rei vindicatio)
powództwo negatoryjne (actio negatoria)
do ochrony własności bonitarnej służyło powództwo publicjańskie (actio publiciana). Wszystkie te powództwa miały charakter rzeczowy (actiones in rem), a ponieważ opierały się na prawie do rzeczy, należały do środków negatoryjnych. Jest oczywiste, że jeżeli właściciel był zarazem posiadaczem rzeczy, mógł skorzystać z ochrony posesoryjnej, gwarantowanej odpowiednimi interdyktami.
22. POWÓDZTWO WINDYKACYJNE.
Rei vindicatio - powództwo windykacyjne służyło kwirytarnemu właścicielowi rzeczy do „wydobycia” jej osoby nieuprawnionej „skarga wydobywcza”. Powodem mógł być taki pretendent, który nie był posiadaczem rzeczy spornej, ale twierdził że jest jej właścicielem kwirytarnym. Rei vindicatio chroniła tylko interesy obywateli, a po zniesieniu własności kwirytarnej chroniła każdego właściciela.
W procesie legislacyjnym pozwany musiał w kontra windykacji podnieść takie same pretensje do władania rzeczą jak powód. W prawie klasycznym wystarczyło to, że pozwany legitymował się faktem posiadania (possessio civilis czy possessio ad interdicta) i ograniczał się do kwestionowania żądań powoda.
Sporna była legitymacja u dzierżycieli w zależności czy dzierżyciel wywodził swoje władanie od właściciela czy od osoby nieuprawnionej. Justynian usankcjonował rei vindicatio przeciw ficti possessores czyli: a) temu, kto bezpodstawnie wdał się w spór (qui liti se obtulit) - przez przeciągnięcie pozornego sporu umożliwiło by to prawdziwemu posiadaczowi dokończenia zasiedzenia oraz b) temu, kto podstępnie wyzbył się posiadania (qui dolo dessit possidere) np. przez zniszczenie rzeczy spornej.
Obowiązek udowodnienia prawa własności spoczywał na powodzie. Pozwany ograniczył się do kwestionowania uprawnienia przeciwnika jeżeli powód nie udowodnił swego twierdzenia to pozwany utrzymywał się przy posiadaniu.
Za pomocą rei vindicatio można było dochodzić zwrotu res corporales, indywidualnie oznaczonych.
W procesie windykacyjnym powód dążył do sądowego uznania swego prawa własności i do przywrócenia stanu zgodnego z jego prawem (do wejścia w posiadanie rzeczy spornej). Jeśli rzecz sporna przyniosła pożytki, powstawał problem komu one przypadają za okres naruszenia prawa własności: właścicielowi czy posiadaczowi. Posiadacz w dobrej wierze po przegranym procesie windykacyjnym zobowiązany był oddać tylko rzecz macierzystą, a od Justyniana musiał zwrócić pożytki jeszcze nie zużyte (fructus exstantes). Posiadacz w złej wierze musiał zwrócić rzecz sporną, wszystkie pożytki nawet tych, których nie zebrał z własnej winy odszkodowanie.
Przegrywający spór posiadacz rzeczy zgłaszał ze swojej strony pretensje do odszkodowania za nakłady poczynione na rzecz sporną. Przegrywający spór posiadacz rzeczy zgłaszał ze swojej strony pretensje do odszkodowania za nakłady poczynione na rzecz sporną. Posiadacz w dobrej wierze miał prawo do zwrotów nakładów koniecznych i użytecznych, a zwrot nakładów zbytkowych uzależniony był od gustu właściciela. Posiadacz w złej wierze miał prawo do zwrotu tylko nakładów koniecznych.
23. POWÓDZTWO NEGATORYJNE.
Actio negatoria przysługiwało właścicielowi, który wprawdzie nie został pozbawiony posiadania rzeczy, ale prawo jego uległo naruszeniu w inny sposób. Przykładem takiego naruszenia mogą być złośliwie kierowane przykre wyziewy na grunt właściciela (immissiones), najczęściej polegało ono na bezprawnym wykonaniu jakiejś służebności. Właściciel kwirytarny w tym przypadku miał do dyspozycji powództwo, którego treść zaprzeczała to, że pozwanemu przysługiwało prawo naruszenia jego własności. Pozwany, aby wygrać proces musiał udowodnić, że przysługuje mu do rzeczy prawo, którego treść wykonywał. Powód dążył do sądowego uznania, że jego własność jest wolna od spornych ograniczeń i do zabezpieczenia, że zakłócenie nie powtórzy się w przyszłości. Formą takiego zabezpieczenia była cautio de non amplius turbando.
24. POWÓZTWO PUBLICJAŃSKIE.
Posiadacz rzeczy, który nie nabył jeszcze własności kwirytarnej, lecz znajdował się w stanie prowadzącym do jej nabycia przez zasiedzenie, utraciwszy swe władztwo, mógł się domagać jego przywrócenia za pomocą actio Publiciana.
Powództwo to było wzorowane na rei vindicatio. Formułka w powództwie publicjańskim zawierała fikcję, która traktowała posiadacza znajdującego się dopiero na drodze do zasiedzenia jakby już tego dokonał - zatem jak gdyby był już właścicielem kwirytarnym. Actio Publiciana była środkiem ochrony petytoryjnej.
Z actio Publiciana mogły korzystać następujące kategorie osób:
właściciel bonitarny (gdy nabył res mancipi od właściciela kwirytarnego przez traditio, jeżeli
utracił posiadanie tej rzeczy przed dokonaniem zasiedzenia to mógł posłużyć się actio Publiciana ze skutkiem wobec kogokolwiek),
posiadacz który w dobrej wierze i na podstawie słusznego tytułu nabył rzecz podatną do
zasiedzenia, ale od nieuprawnionego (powództwo to było skuteczne wobec przeciwnika gorzej uprawnionego),
właściciel kwirytarny (wykazywał, że przed utratą posiadania znajdował się na drodze do
zasiedzenia).
W prawie justyniańskim zniesiono różnice pomiędzy własnością kwirytarną a bonitarną actio Publiciana zachowała znaczenie już tylko jako środek ochrony nabywcy od nie właściciela.
25. PRAWA NA RZECZY CUDZEJ.
Służebności (servitutes):
1. Służebności gruntowe (servitutes praediorum):
Najstarszymi prawami były w prawie rzymskim służebności gruntowe.
Służebności gruntów wiejskich w odróżnieniu od wszystkich innych rzeczy niematerialnych zaliczył Gaius do res mancipi. Można z tego wnioskować ze były one znane Rzymianom jako odrębne prawa jeszcze przed wykształceniem się in iure cessio.
Służebności gruntowe (servitutes praediorum lub iura praediorum) stanowiły obciążenie jednego gruntu na rzecz drugiego. Każdoczesny właściciel gruntu zwanego władnącym, miał prawo korzystania w ściśle określony sposób z gruntu sąsiedniego zwanego służebnym, a każdoczesny właściciel gruntu służebnego musiał to zachowanie znosić. Rozróżniano służebności gruntów wiejskich (servitutes preadiorm urbanorum).
Służebności gruntów wiejskich musiały przyczyniać się do polepszenia uprawy - ułatwienia dostępu do uprawianych gruntów oraz nadawania ich.
Do służebności gruntów wiejskich Rzymianie zaliczali: iter - prawo przechodzenia pieszo lub konno przez cudzy grunt (bez możliwości przepędzania bydła i przejazdu wozem), actus - prawo przepędzania zwierząt pociągowych i przejazdu wozem, via - prawo przechodzenia, przepędzania bydła, przejazdu (czyli czyli zawierało w sobie iter i actus), aquae ductus - prawo doprowadzania wody przez cudzy grunt, a później również; aquae haustus - służebność czerpania wody; pecoris ad aquam adpulsus - dopuszczenia bydła do wody, ius pascendi - prawo wypasania; calcis coquendae - wypalania wapna, harenae fodiendae - kopania piasku.
Służebności gruntów miejskich związane były z zabudową niezależnie czy stały na wsi czy w mieście. Do służebności gruntów miejskich zaliczano przede wszystkim prawo oparcia własnego budynku o ścianę sąsiada (servitus oneris ferendi), prawo wpuszczenia belki w budynek sąsiada (servitus tigni immittendi), prawo ścieków i okapu,czyli kierowania wody na grunt sąsiada (servitus stillicidii), ograniczenie wysokości budynku żeby nie zasłaniał sąsiadowi światła (servitus altius non tollendi).
2. Służebności osobiste (tzw. servitutes personarum):
Wydaje się iż w prawie klasycznym do servitutes zaliczano tylko służebności gruntowe; ususfructus i usus były natomiast odrębnymi uprawnieniami. Marcianus wprowadził podział służebności na osobiste, jak usus i ususfructus oraz rzeczowe, czyli gruntowe.
Służebności osobiste w konstrukcji swej zbliżone były do służebności gruntowych. Były ograniczonymi prawami na rzeczy cudzej, przysługiwanie jednak były indywidualnie na czas określony albo dożywotnio.
Ususfructus (użytkowanie) - jak określa Paulus było „używaniem cudzej rzeczy z prawem pobierania z niej wszystkich pożytków”.
Usufruktuariusz (korzystający z ususfructus) miał więc daleko idące uprawnienia, a właścicielowi pozostawała tylko „goła własność”. Ponieważ użytkowanie było prawem przysługującym określonej osobie, nie było ono ani dziedziczne ani zbywalne jedynie można było się go zrzec na korzyść właściciela. Przedmiotem ususfructus były rzeczy niezużywalne, zarówno nieruchomości jak i ruchomości, bardzo często byli to niewolnicy. W celu zagwarantowania zwrotu rzeczy w nienaruszonym stanie. Usufruktuariusz zawierał stypulację gwarancyjną (cautio usufructuaria). Początkowo rzeczy zużywalne nie mogły być przedmiotem ususfructus. Od końca I w. p.n.e. dopuszczono, by przedmiotem tego prawa był cały majątek. W jednak przypadku konieczna była cautio ufructuaria, na mocy której Usufruktuariusz zobowiązał się, że wchodzące w skład majątku rzeczy zużywalne zwróci, czyli tego samego rodzaju i w tej samej ilości.
Służebności osobiste najczęściej miały charakter alimentacyjny, ustanawiane były w legatach na rzecz nie dziedziczącej żony, lub wydziedziczonej córki lub syna.
3. Ustanowienie i wygaśnięcie służebności:
ustanowienie służebności było konstruktywnym sposobem przeniesienia prawa. Właściciel rzeczy z ogółu swych uprawnień wyodrębniał jedno (np. prawo przechodu, czy czerpania wody) i to wyodrębnione prawo przenosił na nabywcę. W prawie przedklasycznym i klasycznym posługiwano się aktem in iure cessio (dla ustanowienia służebności gruntów wiejskich również mancipatio) można było też ustanowić służebność w testamencie w drodze legatu per vindicationem. W najstarszym prawie można było nabyć służebność przez zasiedzenie, ale pod koniec republiki lex Scribonia wyłączyła taką możliwość. Służebność gasła przez zniszczenie rzeczy obciążonej, przez zbieg z prawem własności, przez zrzeczenie się a także poprzez nie wykonywanie (non usus) w ciągu długiego okresu. Służebności osobiste gasły najpóźniej wraz ze śmiercią osoby uprawnionej.
4. ochrona służebności:
wszystkie służebności (zarówno gruntowe jak i osobiste) podlegały ochronie za pomocą skargi in rem skutecznej wobec każdego (erga omnes), kto naruszył uprawnienie mającego daną służebność.
5. zasady dotyczące służebności:
ponieważ każda służebność ograniczała teoretycznie nieograniczone prawo własności, dlatego też jurysprudencja starała się sformułować zasady minimalizujące ograniczenia właściciela. Wylicza się następujące zasady:
służebność nie może polegać na działaniu (servitus in faciendo consisterenequit) jednym wyjątkiem był obowiązek utrzymania własnym kosztem ściany o którą opierał się budynek sąsiedni przy servitus oneris ferendi.
Nie może istnieć służebność na służebności (servitus servitutis esse non potest) było to zgodne z zasadą, iż rzeczą służebną może być tylko rzecz materialna, a nie prawo.
Służebność należy wykonywać oględnie (servitutibus civiliter utendum est) tzn. w sposób jak najmniej uciążliwy dla właściciela.
Nie można mieć służebności na własnej rzeczy (nulli res sua servit) służebność gasła w przypadku zejścia się w jednej osobie uprawnienia do służebności z własnością rzeczy obciążonej).
Nadto służebności gruntowe powinny być ustanawiane na gruntach sąsiednich (praedia debent esse vicina) choć nie koniecznie graniczących ze sobą.
Powinny też przynosić gruntowi władnącemu trwałe korzyści (servitutis causa debet esse perpetua) np. nie można ustanowić służebności czerpania wody ze zbiornika wysychającego latem.
Zastaw
Fiducia:
początkowo rzeczowe zabezpieczenie wierzytelności nie było jeszcze prawem na rzeczy cudzej. Dłużnik dla zabezpieczenia realizacji swego długu, przenosił za pomocą czynności fiducjarnej na wierzyciela własność rzeczy. Był to ryzykowny dla dłużnika sposób zabezpieczenia, ponieważ tracił on własność rzeczy. Wierzyciel stając się właścicielem rzeczy, mógł nią swobodnie rozporządzać np. przenieść własność na trzecią osobę. By stworzyć prawny obowiązek zwrotu rzeczy do aktu mancypacji (lub in iure cessio) zaczęto dołączać nieformalne porozumienie, czyli pactum fiduciae, na mocy którego zastawnik był zobowiązany po wypełnieniu przez dłużnika świadczenia, do remancypacji rzeczy.
Fiducia zanikła w okresie poklasycznym, a w kodyfikacji justyniańskiej słowo fiducia zastępowano słowem pignus lub hypoteca.
Pignus:
w okresie wczesnej republiki wykształciła się w Rzymie bezpieczniejsza dla dłużnika forma zabezpieczenia wierzytelności - tzw. zastaw ręczny, czyli pignus. Dłużnik przenosił na wierzyciela jedynie possessio naturalis, czyli detencję zastawionej rzeczy, zatrzymując prawo własności. Pignus miał też swoje niedogodności zarówno dla wierzyciela gdy stawał się on tylko detentorem rzeczy, choć przysługiwała mu ochrona interdyktalna jak i dla dłużnika który był pozbawiony możności korzystania z zastawionej rzeczy, gdyż znajdowała się ona w rekach wierzyciela.
Hipoteka:
dla potrzeb gospodarki rolnej zaczęto stosować nową formę zastawu umownego, zwanego później hipoteką. Miała ona zastosowanie jedynie przy stosunkach dzierżawczych. Właściciele gruntów wydzierżawiając je drobnym rolnikom często bali się że mogą oni nie płacić umówionego czynszu. Dlatego chcieli zabezpieczyć swą wierzytelność, jednak drobni rolnicy nie mieli żadnych wartościowych przedmiotów prócz inwentarza, którego nie mogli wydać, gdyż nie mieliby czym uprawiać ziemi.
ustanowienie i wygaśnięcie zastawu:
zastaw ustanawiano najczęściej w drodze nieformalnej umowy między dłużnikiem i wierzycielem. W przypadku zastawu ręcznego należało wydać rzecz zastawioną. Zastaw mógł ustanowić również sędzia w celach egzekucyjnych. Zastaw będąc prawem akcesoryjnym gasł w chwili wygaśnięcia zobowiązania, którego wykonanie zabezpieczał. Musiało to być zaspokojenie całkowite, ponieważ zastaw zabezpieczał całą należność. Wyjątkowo na mocy konstytucji cesarza Gordiana (z 239r. n.e.) ustanowiono prawo wierzyciela do zatrzymania przedmiotu zastawu, nawet po zapłaceniu zabezpieczonego nim długu, jeśli wierzyciel miał wobec tego samego dłużnika inną, nie zrealizowaną jeszcze wierzytelność (tzw. pignus Gordianum).
przedmiot zastawu:
przedmiotem zastawu mogły być poszczególne rzeczy materialne, tak ruchomości jak i nieruchomości. W okresie cesarstwa pojawił się zastaw na całym majątku dłużnika (hipoteka generalna). Szczególnie ważnym rodzajem zastawu na prawach stał się zastaw wierzytelności (pignus nominis)
realizacja zastawu:
zastawnik mając possessio naturalis wyjątkowo chronioną interdyktami mógł posiadaną rzecz oddać pod zastaw, ale nie mógł jej używać. W przypadku używania zastawionej rzeczy popełniał on kradzież używania (furtum usus). Używanie oraz pobieranie pożytków było dopuszczalne jedynie w drodze dodatkowej umowy z zastawcą. W razie nie spełnienia przez dłużnika świadczenia w terminie, wierzyciel mógł zaspokoić swą wierzytelność z zastawionej rzeczy. Najbardziej ryzykowna dla dłużnika była tzw. lex commissoria, czyli klauzula przepadku, która mówiła iż w razie zwłoki dłużnika na wierzyciela przechodzi własność zastawionej rzeczy. Lex commissoria została zabroniona przez Konstantyna Wielkiego w roku 326 n.e.. Strony zawierały z reguły umowę o sprzedaży rzeczy (pactum de vendendo). W późnym prawie klasycznym zaczęto uważać, iż brak takiej umowy wierzyciel ma prawo sprzedać zastawioną rzecz. Miał sprzedać ją najkorzystniej a nadwyżkę po odliczeniu swej należności zwrócić dłużnikowi.
wielość zastawów:
ponieważ przy hipotece dłużnik nie wydawał zastawionej rzeczy, mógł ją obciążyć zastawem wielokrotnie. W przypadku istnienia kliku zastawów na tej samej rzeczy ustanowionych jednocześnie początkowo lepsza była pozycja tego zastawnika, który miał rzecz, a pod koniec okresu prawa klasycznego zastawnicy zaczęli mieć równe prawa. W przypadku ustanowienia kilku zastawów w różnym czasie obowiązywała, przynajmniej w prawie późnoklasycznym zasada pierwszeństwa (prior tempore, potior iure) - kto pierwszy w czasie, ten lepszy w prawie.
Emfiteuza
najszerszym pod względem treści prawem na rzeczy cudzej była emfiteuza (emphyteusis). W okresie republiki i początkach pryncypatu grunty, stanowiące własność publiczną, oddawane były w wieczystą dzierżawę (ius perpetuum) tzn. dzierżawę która trwała dopóty, dopóki dzierżawca i jego spadkobiercy płacili ustalony czynsz zwany vectigal. W okresie cesarstwa w prowincjach wschodnich ziemie należące do Cesarza przekazywano w przechodzącą z prawa greckiego emfiteuzę, czyli długoterminową dzierżawę zobowiązującą do uprawy ziemi. Dlatego też uważa się, iż emfiteuza, dzierżawa wieczysta - dziedziczna i zbywalna, jako odrębne prawo na rzeczy cudzej została wyodrębniona dopiero w V w. n.e. prawo emfiteuzy było dziedziczne i zbywalne. Emfiteuta mógł grunt dowolnie eksploatować nawet zmieniając jego przeznaczenie, byleby tylko nie pogarszał rzeczy. Emfiteucie przysługiwały środki ochrony analogicznie do środków, jakimi dysponował właściciel. Mógł posługiwać się interdyktami posesoryjnymi (choć był tylko detentorem, należał do kręgu wyjątkowych dzierżycieli, którzy byli chronieni interdyktami). W przypadku nie płacenia czynszu (przez okres 3 lat), pogarszania gruntu lub niezawiadomienia o sprzedaży właściciel miał prawo odwołać emfiteuzę. Emfiteuza gasła również na skutek skorzystania z prawa pierwokupu lub gdy w inny sposób uprawnienia emfiteuty i właściciela zlały się w jednej osobie. Emfiteuta miał tak rozległe uprawnienia iż w praktyce jego stanowisko było na pierwszym planie przed właścicielem.
Superficies:
w okresie republiki nieruchomości będące własnością publiczną odstępowano pod zabudowę w zamian za minimalny, płacony czynsz corocznie. Od czasów pryncypatu również grunty prywatne często udostępniano na podobnych zasadach. Wybudowany na cudzym gruncie budynek, zgodnie z zasadą (superficies solo cedit) stawał się własnością właściciela gruntu i pierwotnie tylko on miał prawo do wytyczania skarg rzeczowych. Wznoszący budynek - superficjariusz (płacąc coroczny czynsz) miał prawo dowolnie z niego korzystać, podejmować mieszkanie, przekazywać swe uprawnienia za życia i na wypadek śmierci. Superficjariusz korzystał też z ochrony pretorskiej, z interdyktu de superficiebus skutecznego erga omnes. Stanowisko jego było podobne do stanowiska emfiteuty z tym, iż nie musiał on zawiadamiać właściciela o zamiarze zbycia swego uprawnienia, a właścicielowi nie przysługiwało prawo pierwokupu.
26. SŁUŻEBOŚCI GRUNTOWE.
Służebności gruntowe wymagają do swego powstania dwóch gruntów, z których jeden jest władnący (praedium dominas), a drugi służebny (praedium serviens). Przy służebnościach gruntowych podmiotami prawa są z jednej strony każdorazowy właściciel gruntu panującego, a z drugiej - każdorazowy właściciel gruntu służebnego. Z uwagi na swój stosunek do gruntu pierwszy z tych podmiotów miał prawo korzystać z gruntu służebnego w sposób ograniczony. Ze względu na przeznaczenie gruntu Rzymianie dzielili związane z nimi serwituty na:
służebności gruntów wiejskich (servitutes praediorum rusticorum) - należały do res mancipi
- iter - prawo przechodu przez cudzy grunt
- actus - prawo przechodu i przepędzania zwierząt przez cudzy grunt
- via - prawo przechodu, przepędzania zwierząt i przejazdu przez cudzy grunt
- aquae ductus - prawo przeprowadzenia dopływu wody przez cudzy grunt
- aquae haustus - prawo czerpania wody z cudzego gruntu
służebności gruntów miejskich (servitutes praediorum urbanorum)
- servitus oneris ferendi - prawo oparcia się o istniejącą już ścianę sąsiada (oszczędność jednej ściany),
- servitus tigni immitendi - prawo wpuszczania belki w budynek sąsiada
- servitus stilicidi - „prawo okapu” (tzn. kierowania wody deszczowej na grunt sąsiada)
servitus altius non tollendi - ograniczenie budowy na swoim gruncie do określonej wysokości.
27. SŁUŻEBNOŚCI OSOBISTE.
Służebności osobiste mogły dotyczyć gruntu, ale ich cechą charakterystyczną było to, że przysługiwały zawsze tylko jakiejś osobie. Osobisty charakter takiej służebności oznaczał, że była ona prawem podmiotowym niezbywalnym i kończyła się z zasady najpóźniej wraz ze śmiercią osoby upoważnionej. Najważniejszą i za razem najstarszą służebnością osobistą było użytkowanie (ususfructus) czyli prawo używania cudzych rzeczy i pobierania z nich pożytków z zachowaniem substancji rzeczy. Było to duże obciążenie dla właściciela rzeczy na rzeczy powstawała „nuda prioprietas”. Użytkowanie musiało być ściśle określone w czasie najwyżej dożywotnio: nie było dziedziczne oraz nie było zbywalne. Capitis deminutio użytkownika kończyła użytkowanie. Użytkownik mógł się zrzec swego prawa na rzecz właściciela. Użytkownik mógł odstąpić, także za wynagrodzeniem, wykonywanie swojego prawa, ale uprawnienia takiego wykonawcy gasły wraz ze zgaśnięciem samego użytkownika. Użytkownicy mieli skłonności do niszczenia substancji rzeczy, a ich spadkobiercy - do ociągania się ze zwrotem - w tych przypadkach właściciele zabezpieczali się wymuszając na użytkownikach złożenie stypulacji zabezpieczającej (cautio usufructuaria). Użytkowanie można było ustanowić na gruntach jak i na rzeczach ruchomych (np. servus fructuarius). Na rzeczach zużywalnych powstawało quasi ususfructus.
Inne służebności osobiste to:
usus - prawo używania rzeczy cudzej z pobieraniem co najwyżej tylko części pożytków (na własny użytek).
Habitatio - „prawo mieszkania” bez prawa do pobierania pożytków
Operae servorum et animalium - prawo do korzystania z cudzych niewolników i zwierząt.
28. ZASADY DOTYCZACE SŁUŻEBNOŚCI.
Służebnościami rządziły pewne zasady ogólne i tak:
„służebność nie może polegać na działaniu” (servitus in faciendo consistere nequit)
obciążony właściciel był zobowiązany jedynie do powstrzymania się od działania (non facere) albo do znoszenia cudzego działania - wyjątek stanowiła servitus oneris ferendi.
„nie może istnieć służebność na służebności” (servitus servitutis esse non potest) -
służebność mogła istnieć tylko na rzeczy, a nie na prawie.
„służebność należy wykonywać oględnie” (servitutibus civiliter utendum est) - tzn. w
sposób możliwie najmniej uciążliwy,
„nie można mieć służebności na własnej rzeczy” - (nemini res sua servit)
Ponadto przy służebnościach gruntowych korzyść jaką przyniósł grunt służebny musiała mieć charakter nie jednorazowy, lecz trwały, a przy służebnościach osobistych istniało ograniczenie czasu jej trwania.
29. DZIERŻAWA WIECZYSTA.
Była to dziedziczna i zbywalna dzierżawa cudzych gruntów: prawo rzeczowe o treści zbliżonej do prawa własności.
Emfiteuza powstała w wyniku nieformalnej umowy pomiędzy właścicielem a emfiteutą, a także na podstawie testamentu właściciela. Uprawnienia emfiteuty były rozległe i trwałe. Pobierał on pożytki z gruntu emfiteutycznego w momencie separatio (tak jak właściciel). Nie mógł pogarszać rzeczy. Przysługiwały mu środki ochrony prawa rzeczowego - powództwa petytoryjne oraz interdykty posesoryjne. Emfiteuta miał obowiązek płacić czynsz właścicielowi. W przypadku zaległości trzech kolejnych rat rocznych właściciel był upoważniony do odebrania emfiteuzy.
Właścicielowi przysługiwało prawo pierwokupu w przypadku gdy emfiteuta zamierzał wyzbyć się swoich praw (ius protimeseos, ius praelationis). Jeśli nie skorzystał z tego prawa, przysługiwało mu 2% ceny sprzedaży.
30. PRAWO POWIERZCHNI (SUPERFICIES).
Superficies - prawo rzeczowe dziedziczne i zbywalne do odpłatnego korzystania z budynku wzniesionego na cudzym gruncie. Jak wiadomo w myśl zasady superficies solo cedit budynek wzniesiony na cudzym gruncie stawał się własnością właściciela gruntu.
Superficiariusz opłacał właścicielowi gruntu roczny czynsz - solarium. Korzystał ze szczególnej ochrony posesoryjnej - interdykt de superficiebus, skuteczny erga omnes. Poza tym jego stanowisko prawne było podobne do stanowiska emfiteuty. W prawie powierzchni właścicielowi gruntu nie przysługiwało prawo pierwokupu.
31. ZASTAW POWIERNICZY (FIDUCIA).
Prawo zastawu - ograniczone prawo rzeczowe przysługujące wierzycielowi na cudzej rzeczy w celu uzyskania z niej zaspokojenia należności nie pokrytej przez dłużnika.
Fiducia - było to realne zabezpieczenie kredytu; dłużnik przenosił na wierzyciela własność rzeczy przez mancipatio lub in iure cessio, z zastrzeżeniem - umową powierniczą (pactum fiduciae), że po wypełnieniu zobowiązania wierzyciel własność tą przeniesie z powrotem na dłużnika.
Przy fiducji nie korzystnie przedstawiała się sytuacja dłużnika a to dlatego że tracił na rzeczy prawo własności. Wierzyciel jako jej właściciel mógł z nią zrobić co chciał a więc mógł ją również .... W takim przypadku dłużnik nie mógł domagać się jej wydania od nabywcy, lecz co najważniejsze mógł żądać od wierzyciela odszkodowania za niedotrzymanie obietnicy zawartej w pactum fiduciae.
32. ZASTAW RĘCZNY (PIGNUS).
Pignus - czyli zastaw ręczny - wydanie rzeczy zastawionej wierzycielowi, ale bez przeniesienia własności. Wierzyciel, na rzeczy zastawionej, wykonywał władztwo faktyczne. Po spełnieniu świadczenia przez dłużnika zastawnik zobowiązany był zwrócić przedmiot. Do tego czasu władał nim jako dzierżyciel, a pretor to władanie ochraniał za pomocą interdyktu posesoryjnego.
Pierwotnie mimo niewypłacalności dłużnika, zastawnikowi nie wolno było korzystać z rzeczy zastawionej oraz obciążać ją dalszymi zastawami. Takie uprawnienie musiało wynikać z dodatkowej umowy zawartej pomiędzy zastawnikiem a zastawcą. Wśród umów wzmacniających pozycję prawną zastawnika na uwagę zasługują trzy rodzaje pactum:
1. pactum de vendendo - na jej podstawie wierzyciel mógł rzecz obciążoną sprzedać i zaspokoić się osiągniętą ceną. Nadwyżka ze sprzedaży ponad należność dla wierzyciela - superfluum, hyperocha - należała się dłużnikowi.
antichresis - zastaw antychretyczny upoważniał wierzyciela do pobierania pożytków z rzeczy
oddanej mu w zastaw.
Lex commissoria - „klauzula przepadku” - w razie zwłoki dłużnika, własność rzeczy
obciążonej przechodzi na wierzyciela. Niestosowano od 326r. - nadmierna surowość.
33. ZASTAW UMOWNY (HYPOTHECA).
Hypotheca - zastaw umowny polegał na tym, że zastawca był nadal właścicielem i posiadaczem rzeczy obciążonej a ponadto mógł uzyskiwać dalsze kredyty pod zastaw tej samej rzeczy. Wierzyciel, aby móc zrealizować swe prawo, musiał uprzednio wejść w posiadanie przedmiotu zastawu.
VII. ZOBOWIĄZANIA:
1. POJĘCIE ZOBOWIĄZAŃ.
Zobowiązanie (obligatio) jest to stosunek prawny między dwiema stronami, z których jedna jest wierzycielem (creditor), a druga dłużnikiem (debitor). Węzeł obligacyjny istniał tylko pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem. Polegał on na uprawnieniu wierzyciela do żądania od dłużnika ażeby spełnił na jego rzecz obowiązek polegający na dare, facere lub praestare - czyli spełnieniu świadczenia. Wierzycielowi przysługiwała wierzytelność - nomen, creditum; a na dłużniku ciążył dług - debitum.
W instytucjach Justyniana zobowiązanie jest węzłem prawnym który zmusza nas do świadczenia pewnej rzeczy według praw naszego państwa. Natomiast Paulus uważa, że istota zobowiązania nie polega na tym ażeby jakąś rzecz albo służebność uczynić naszą, ale na tym ażeby zmusić kogoś do dania nam czegoś albo do czynienia albo do świadczenia. Zobowiązanie to opierało się na zasadzie równości stron, w tym sensie, że nie daje ono władzy wierzycielowi nad dłużnikiem (odwrotnie niż np. przy partia potestas).
W prawie klasycznym zobowiązania zaliczano do res incorporales, podlegających obrotowi gospodarczemu.
2. ŹRÓDŁA ZOBOWIĄZAŃ.
Pierwotnie rzymianie wyodrębnili dwa podstawowe źródła zobowiązań: kontrakty i delikty. Kontraktami były umowy zaskarżalne wg ius civile, delikty - przestępstwa rodzące odpowiedzialność majątkową sprawcy z mocy norm prawa prywatnego.
Wg Gaiusa „każde zobowiązanie rodzi się albo z kontraktu albo z deliktu” oraz „z różnego rodzaju przyczyn”. W prawie justyniańskim nastąpił podział zobowiązań powstających „z różnego rodzaju przyczyn” na dwie dalsze kategorie: zobowiązania jak gdyby z kontraktu (obligationes quasi ex contractu) oraz zobowiązania jak gdyby z deliktu (obligationes quasi ex delicto). Tak wiec w prawie justyniańskim występował czwórpodział zobowiązań ze względu na ich źródła powstania na obligationes.
- ex contractu - czyli z umów zaskarżalnych wg. prawa cywilnego
- quasi ex contractu - ze zdarzeń podobnych do kontraktów
- ex delicto - z przestępstw prawa prywatnego
- quasi ex delicto - ze zdarzeń podobnych do deliktów
3. ZOBOWIĄZANIA CYWILNE I NATURALNE.
Ze względu na sankcje zobowiązania dzielimy na cywilne naturalne. W przypadku niewykonania zobowiązania przez dłużnika, wierzyciel ma na ogół możliwość szukania ochrony swojego prawa podmiotowego, wnosząc powództwo do sądu. Zobowiązania są w zasadzie zaskarżalne. „W zasadzie” bowiem w okresie klasycznym zaczęto wyodrębniać pewną grupę zobowiązań niezaskarżalnych, określając je mianem naturalnych (obligationes naturales). Wówczas to przeciwstawiano zobowiązania naturalne zobowiązaniom zaskarżalnym - czyli zobowiązaniom cywilnym (obligationes civiles).
Zobowiązaniami naturalnymi, były takie, które zaciągnięte zostały przez:
- niewolników
- osoby podległe tej samej patria potestas
- pupila i niewiastę zawierających kontrakty bez zgody opiekuna
Zobowiązania naturalne nie miały ochrony procesowej, ale wywierały pewne skutki prawne a mianowicie:
- wykonywanie zobowiązania naturalnego oznaczało spełnienie obowiązku prawnego. Zaspokojony wierzyciel mógł zatrzymać otrzymane świadczenie (soluti retentio), a dłużnik nie mógł już zabiegać o jego zwrot,
- wykonanie zobowiązania naturalnego można było zagwarantować przez zastaw lub poręczenie
- zwierzchnik, który odpowiadał wobec osób trzecich z tytułu peculium, a ponadto udzielił kredytu prowadzącemu peculium synowi lub niewolnikowi, mógł tę swoją naturalną należność pokryć w pierwszej kolejności.
4. ZOBOWIĄZANIA JEDNOSTRONNE I DWUSTRONNE.
Zobowiązanie jednostronne - polegało na tym, że jedna strona była tylko wierzycielem a druga tylko dłużnikiem (np. przy pożyczce, przy zobowiązaniu z deliktu). W tego rodzaju zobowiązaniu istniała prosta ochrona procesowa, istniało tylko jedno powództwo - do dyspozycji wierzyciela najczęściej były to powództwa „ścisłego prawa”.
Zobowiązania złożone (dwustronne) miały miejsce wtedy, gdy każda ze stron była równocześnie i wierzycielem i dłużnikiem. W tego typu zobowiązaniach każdy z tych węzłów podlegał osobnemu umorzeniu i miał osobną ochronę procesową. Wśród zobowiązań dwustronnych wyróżnia się:
- zobowiązania dwustronne zobowiązujące zupełne - powstają od razu przy zawiązywaniu niektórych stosunków obligacyjnych np. przy sprzedaży kredytowej po obydwu stronach. Powstawały dwa węzły obligacyjne. Obydwa świadczenia są formalnie równorzędne i powinny być spełnione równocześnie,
- zobowiązania dwustronnie zobowiązujące niezupełne - powstaje jedno zobowiązanie.
5. ZOBOWIĄZANIA ŚCISŁEGO PRAWA I DOBREJ WIARY.
Podział powództw na inducia albo actiones stricti iuris i actiones bonae fidei odnosił się przede wszystkim do zobowiązań. Jedne z nich miały ochronę procesową ukształtowaną formalistycznie i rygorystycznie, ze skrępowaniem i ograniczeniem roli sędziego, inne znów - swobodnie, wg zasad „dobrej wiary”. Ten podział pozostaje w bliskim związku z poprzednim. Zobowiązania jednostronnie zobowiązujące, z kontraktów i quasi-kontraktów, były prostsze w konstrukcji, z reguły starsze i dlatego ochrona procesowa była oparta na prawie ścisłym. Przywiązane do nich powództwa nosiły najczęściej odmienną nazwę, nie actiones, lecz condictiones. Zobowiązania dwustronnie zobowiązujące, zupełne i niezupełne, historycznie późniejsze, były chronione za pomocą powództw dobrej wiary. Sędzia mógł tutaj ukształtować obustronne uprawnienia i obowiązki daleko swobodniej, wg zasad ówcześnie rozumianej uczciwości. Poza możliwościami przezwyciężenia sztywnych ograniczeń procesowych, sędzia mógł w szczególności:
Zasądzić obok świadczenia głównego także uboczne należności, takie jak odsetki i pożytki z rzeczy dłużnej.
Uwzględnić nie tylko zobowiązanie główne, ale także dodane do niego klauzule rozszerzające lub ograniczające zakres obowiązku dłużnika.
c. W razie naruszenia obowiązków odpowiedniej staranności w wykonaniu zobowiązania zasądzić dłużnika na zapłacenia odszkodowania.
5. ZOBOWIĄZANIA STRICTI IURIS I BONAE FIDEI.
Ze względu na zakres ochrony procesowej zobowiązania dzieliły się na stricti iuris i bonae fidei. Zobowiązania „ścisłego prawa” wywodziły się z dawnego ius civile. Wiązały one strony dokładnie według treści stosunku prawnego. Przy umowach zaskarżalnych zobowiązania stricti iuris powstawały z kontraktów jednostronnie zobowiązujących, czyli z kontraktów werbalnych, literalnych albo z pożyczki jako kontraktu realnego. Ochrona procesowa była oparta na prawie ścisłym za pomocą condictiones.
Z zobowiązań bonae fidei powstał natomiast obowiązek świadczenia tego, czego można się spodziewać od uczciwego kontrahenta. Sędzia rozstrzygając taki spór oceniał, czy zachowanie obu stron było zgodne z zasadami dobrej wiary. Sędzia mógł w szczególności:
zasądzić uboczne należności (np. odsetki)
mógł brać pod uwagę pacta adiecta dodane do zobowiązania głównego
jeżeli dłużnik naruszył odpowiednią staranność w wykonaniu zobowiązania, sędzia mógł go zasądzić na zapłacenie odszkodowania.
Zobowiązania bonae fidei chronione były za pomocą powództw dobrej wiary. Do tej grupy należały wszystkie kontrakty dwustronnie zobowiązujące, a więc konsensualne oraz realne z wyjątkiem mutuum).
6. ZOBOWIĄZANIA SOLIDARNE.
Specyfika tego typu zobowiązań polega na tym że, pomimo wielości podmiotów świadczenie jest tylko jedno, a uprawnienia czy obowiązki współuczestników dotyczą tego jednego świadczenia w całości. Zobowiązanie solidarne mogło mieć miejsce zarówno po stronie wierzycieli (solidarność czynna) jak i po stronie dłużników (solidarność bierna).
Zobowiązanie solidarne czynne - (solidarność czynna) - każdy z kilku wierzycieli był uprawniony do całości świadczenia a dłużnik uwalniał się od zobowiązania po jego spełnieniu na rzecz jednego z wierzycieli.
Zobowiązanie solidarne bierne - (solidarność bierna) - zobowiązanie spełnienia świadczenia w całości ciąży na wszystkich dłużnikach, ale wykonanie obowiązku przez jednego zwalnia także pozostałych. Umorzenie zobowiązania współdłużników następowało po rzeczywistym zaspokojeniu wierzyciela. W prawie rzymskim solidarność powstawała ze stypulacji, w której kilku dłużników przyrzekało jednemu wierzycielowi spełnić to samo świadczenie. Ponadto powstawała ona ze wspólnego zapisu testamentowego, albo też z mocy ustawy. Po zaspokojeniu wierzyciela przez jednego z dłużników, albo po przejęciu świadczenia przez jednego z kilku wierzycieli solidarnych wyłaniał się problem tzw. regresu czyli roszczenia zwrotnego. Dłużnik solidarny, który zaspokoił wierzyciela, mógł na podstawie solidarności domagać się od pozostałych dłużników zwrotu części świadczenia. Prawo regresu nie wynikało z samego faktu istnienia zobowiązania solidarnego lecz jego podstawę mógł stanowić jedynie stosunek wewnętrzny, jaki łączył dłużników lub wierzycieli solidarnych.
7. PRZEDMIOT ZOBOWIĄZAŃ.
Treścią każdego zobowiązania jest spełnienie jakiegoś świadczenia w przyszłości. Rzymianie przedmiot świadczenia określali jako dare facere i praestare.
- dare (dać) - oznaczało przeniesienie na wierzyciela własności rzeczy lub ustanowienie dla niego ograniczonego prawa rzeczowego (np.. przez mancipatio). Mogło to prowadzić do trwałych przesunięć majątkowych.
- facere - polegało na wydaniu wierzycielowi w posiadanie lub w dzierżenie a także wykonywanie innych czynności faktycznej czy prawnej natury. W znaczeniu sensu largo facere polegało na non facere - powstrzymywaniu się od działania. Tego rodzaju świadczenie prowadziło do przejściowych przesunięć majątkowych.
- praestare - miało dwa znaczenia:
- sensu largo - oznaczało dare + facere + wszystko to co w ogóle mogło być treścią zobowiązania,
- sensu stricto - nadzwyczajne zobowiązania gwarancyjne i odszkodowawcze oraz odpowiedzialność za cudzy dług,
istniały ograniczenia świadczeń:
- świadczenie musiało być w ogóle możliwe do wykonania (pod względem prawnym i fizycznym),
- świadczenie musiało być zgodne z prawem i dobrymi obyczajami
- świadczenie musiało być wystarczająco określone - tzn. wierzyciel musiał wiedzieć czego żąda, a dłużnik - do czego jest zobowiązany
- świadczenie musiało przedstawiać wartość majątkową możliwą do wyrażenia w pieniądzach.
8. ZOBOWIĄZANIA SPECYFICZNE I GATUNKOWE.
Rzecz będąca przedmiotem świadczenia można oznaczyć wg cech indywidualnych (species) albo wg przynależności do gatunku (gentus).
W przypadku rzeczy określonej gatunkowo świadczenie jest zawsze możliwe do wykonania dopóki istnieje gatunek. Ryzyko przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy ponosił dłużnik.
Natomiast gdy przedmiotem świadczenia była rzecz indywidualnie oznaczona (in specie) dłużnik był zobowiązany świadczyć tę określoną rzecz. W przypadku, gdy rzecz ta zostanie zniszczona lub utracona, zobowiązanie gaśnie. Wierzyciel ponosił ryzyko utraty rzeczy. Jeżeli szkoda nie wynikła z winy dłużnika to stawał się on wolny od zobowiązania.
9. ZOBOWIĄZANIE PRZEMIENNE I UPOWAŻNIENIE PRZEMIENNE.
Zobowiązanie przemienne (obligatio alternativa) - jest to przypadek w którym ustala się z góry dwa lub więcej świadczeń do wyboru. Umorzenie zobowiązania następuje po spełnieniu jednego ze świadczeń. Jeżeli jedno ze świadczeń stało się niemożliwe do wykonania to zobowiązanie koncentrowało się na świadczeniach pozostałych.
Upoważnienie przemienne (facultas alternativa) - w tym wypadku występuje jedno świadczenie, ale dłużnik otrzymuje z góry upoważnienie do zwolnienia się od zobowiązania także przez spełnienie innego świadczenia. Jeżeli świadczenie główne stanie się niemożliwe do wykonania nie z winy dłużnika, to dłużnik ten stanie się wolny od zobowiązania.
10. SZKODA I SPOSOBY JEJ NAPRAWIENIA.
Szkoda to nic innego jak naruszenie interesu wierzyciela, który wyraża się w jego prawie podmiotowym chronionym przez obowiązujący porządek prawny. Może to być uszczerbek w majątku wierzyciela, ale w równym stopniu uszczerbek w innych dobrach materialnych, jak i niematerialnych podlegających ochronie.
Naprawienie szkody następowało w dwojaki sposób (do ustalenia między stronami):
przez przywrócenie stanu poprzedniego w naturze
przez odszkodowanie pieniężne.
Jeżeli strony nie ustaliły sposobu naprawienia szkody to dochodzono ją w procesie:
a) formułkowym (sposób B), b) kognicyjnym (sposób A)
Poszkodowany mógł żądać od sprawcy z tytułu odszkodowania i kar prywatnych:
- skromnej zapłaty samej tylko obiegowej wartości rzeczy
- odszkodowania pełnego
- zapłaty wielokrotnej wartości rzeczy.
Przy powództwach „ścisłego prawa” i to jeszcze opiewającego na dostarczenie określonej rzeczy (certum), jeżeli rzecz uległa zniszczeniu z winy dłużnika, to sędzia mógł zasądzić na zapłatę tylko zwyczajnej wartości rzeczy.
Przy powództwach ze świadczeniem nie określonym ściśle (incertum) a zwłaszcza z klauzulą „dobrej wiary” sędzia mógł uwzględnić interes poszkodowanego wierzyciela. Mógł objąć odszkodowaniem również utracony zysk (lucrum cessans).
Granice odszkodowań ustalił Justynian: odszkodowanie nie mogło przekroczyć 2x wartości podstawowego świadczenia, które nie zostało spełnione.
Oczywiście dłużnik tylko wtedy odpowiada za wyrządzoną szkodę, jeśli była ona koniecznym następstwem zawinionego przezeń zachowania się, czyli - między tymi dwoma faktami istniał związek przyczynowy. Szkoda mogła też być wynikiem przypadku za który dłużnik nie odpowiadał.
11. WINA I JEJ STOPNIE - ZASADY ODPOWIEDZIALNOŚCI ZAWINIONEJ.
Przez winę (culpa) rozumie się subiektywny stosunek jakiegoś podmiotu do jego obowiązku zachowania się, wynikającego z normy prawnej, zasad słuszności, albo z treści stosunku prawnego, jaki łączy go z innym podmiotem.
Miernikiem winy jest stopień. Dawne prawo rzymskie znało tylko dwa stopnie winy: dolus i culpa.
Dolus to „:zły zamiar” (dolus malus), świadome i dobrowolne działanie lub zaniechanie, obliczone na wyrządzenie szkody drugiemu; postępowanie nieuczciwe, wbrew pojęciu „bonae fidei”; dolus był najwyższym stopniem winy.
Culpa - wina; sensu largo - wszelka wina, łącznie z dolus, sensu stricto - wina nieumyślna, niedbalstwo (neglegentia).
W prawie poklasycznym i justyniańskim nastąpiło rozszczepienie pojęcia culpa na:
- culpa lata - grube niedbalstwo, niezrozumienie tego co wszyscy rozumieją
- culpa levis - lżejsze niedbalstwo
Zaniedbanie staranności mogło być bądź wg wzorca abstrakcyjnego (tym wzorcem był „zapobiegliwy ojciec rodziny”) bądź wg wzorca konkretnego, którym był sam dłużnik.
Zasady odpowiedzialności zawinionej. Stopnie winy służyły do określenia miary odpowiedzialności dłużnika w poszczególnych zobowiązaniach:
za dolus odpowiadali wszyscy zobowiązani
w prawie justyniańskim culpa lata = dolus (magna culpa dolus est).
Zasada korzyści (utilitas)
- strona, która nie maiła korzyści z kontraktu odpowiadała tylko za dolus
- strona, która czerpała korzyści z kontraktu odpowiadała z reguły za omnis culpa.
12.ZWŁOKA I JEJ SKUTKI.
Zwłoka (mora) - niewykonanie zobowiązania w terminie z przyczyn zależnych od stron, mogła pociągnąć za sobą modyfikację świadczenia.
Zwłoka dłużnika (mora debitoris) - powstawała gdy należność była już wymagana, a opóźnienie świadczenia nie było usprawiedliwione. Przy zobowiązaniach terminowych dłużnik popadał w zwłokę z samego prawa; przy bezterminowych - zwłoka powstawała po wezwaniu dłużnika przez wierzyciela do spełnienia świadczenia (interpellatio). W zobowiązaniach ex delicto takie wezwanie nie było potrzebne gdyż „ złodziej zawsze znajdywał się w zwłoce”.
Gdy dłużnik popadł w zwłok, jego sytuacja uległa pogorszeniu:
- jeśli musiał dostarczyć rzecz oznaczoną indywidualnie, to z chwilą zwłoki następowało uwiecznienie zobowiązania. Zobowiązanie trwało nadal. Nawet gdy rzecz dłużna uległa przypadkowemu uszkodzeniu lub utracie.
Usunięcie skutków zwłoki - (purgatio morae) następowało przez zaoferowanie opóźnionego świadczenia. Jeśli wierzyciel odmówił bez słusznej przyczyny to sam popadł w zwłokę.
Zwłoka wierzyciela (mora creditoris). Wierzyciel popadł w zwłokę, gdy odmawiał przyjęcia świadczenia bez słusznej przyczyny. Zwłoka wierzyciela nie zwalniała dłużnika od zobowiązania, ale polepszała jego sytuację. Została obniżona miara odpowiedzialności dłużnika. Od chwili popadnięcia wierzyciela w zwłokę, dłużnik, jeżeli wcześniej odpowiadał za culpa levis, od tej chwili odpowiada za dolus = culpa lata. Dłużnik mógł domagać się od wierzyciela zwrotów kosztów spowodowanych zwłoką.
13. UMOCNIENIE ZOBOWIĄZAŃ.
Normalną gwarancją wykonania obowiązku był ochrona procesowa (za wyjątkiem zobowiązań naturalnych). Jednym z zabezpieczeń wierzytelności było rzeczowe prawo zastawu. Dodatkowymi zabezpieczeniami ze strony dłużnika było:
ustanowienie kary umownej
wręczenie zadatku, a także
ponowne przyrzeczenie zapłaty długu własnego
najbardziej ulubioną formą umocnienia zobowiązań było w Rzymie poręczenie za dług cudzy. Obok właściwego poręczenia stypulacyjnego istniały jeszcze inne urządzenia spełniające podobne funkcje, mianowicie w prawie cywilnym zlecenie kredytowe, w prawie pretorskim - przyrzeczenie zapłaty długu cudzego oraz gwarancja bankiera.
Poręczenie stypulacyjne (ad promisso) - przyjęcie odpowiedzialności za cudzy dług poprzez stypulację dokonania między wierzycielem a poręczycielem. Istniały trzy odmiany takiego poręczenia stypulacyjnego:
- sponsio - najstarsza dostępna tylko dla obywateli rzymskich
- fideipromissio - otwarta także dla peregrynów. Podobnie jak sponsio - zabezpieczały tylko długi zaciągnięte w drodze stypulacji, nie przechodziły na dziedziców poręczycieli i wygasały po upływie 2 lat.
- fideiussio - powstała najpóźniej (pod koniec republiki), powszechnie dostępna, zabezpieczała nie tylko długi pochodzące ze stypulacji, ale i z innych źródeł, przechodziła na dziedziców poręczyciela i nie gasła z upływem czasu.
Intercesja (intercessio) - wszelkiego rodzaju przyjęcie odpowiedzialności za dług cudzy. Do tak rozumianego pojęcia intercesji należy zaliczyć przede wszystkim poręczenie, ale ponadto należało tu także:
zabezpieczenie cudzego długu
przyjęcie obowiązku współdłużnika solidarnego
przejęcie na siebie długu cudzego lub
zaciągnięcie zobowiązania własnego dla kogoś innego.
14. PORĘCZENIE STYPULACYJNE.
Poręcznie (ad promissio) to stypulacja zawarta między wierzycielem a osobą trzecią (poręczyciel, adpromissor), na której podstawie ta ostatnia przejmowała odpowiedzialność za cudzy dług. Najstarszą formą poręczenia była sponsio. Służyła ona do zabezpieczenia zobowiązania werbalnego i dostępna była wyłącznie dla obywateli rzymskich. Obok niej nieco później pojawiła się fidepromissio, dostępna również dla perygrynów, ale podobnie jak ta pierwsza i ona służyła do zabezpieczeń zobowiązań powstałych verbis. Najbardziej rozwinięta postać poręczenia, to trzecia forma werbalnego zabezpieczenia zobowiązania, zwana fideiussio. Korzystać mogli z niej tak Rzymianie, jak i perygryni, a stosowana była do zabezpieczenia wszelkich zobowiązań powstałych z czynów dozwolonych. W przeciwieństwie do dwóch pierwszych, odpowiedzialność z fideiussio przechodziła na dziedziców.
Poręcznie jest prawem akcesoryjnym, a zatem byt jego jest całkowicie związany z istnieniem długu głównego. Granice odpowiedzialności poręczyciela określone były przez zakres odpowiedzialności dłużnika głównego. Oznacza to, że nie mógł poręczyciel odpowiadać za więcej aniżeli dłużnik główny. Poręczyciel odpowiadał obok dłużnika głównego, a nie subsydiarnie (pomocniczo), zatem wierzyciel miał pełne prawo pociągnięcia go do odpowiedzialności z pominięciem dłużnika. Nie mógł tego uczynić tylko w wypadku, gdy poręczyciel zobowiązał się odpowiadać wyłącznie za szkodę powstałą z niewykonania zobowiązania. Ten stan prawny zmienił Justynian w Noweli 4 wprowadzając dla poręczycieli tzw. beneficium excussionis. Poręczyciel mógł domagać się, by wierzyciel w pierwszej kolejności szukał zaspokojenia swojej pretensji u dłużnika głównego, jeżeli był on obecny i wypłacalny. Poręczycielowi, który zaspokoił roszczenia wierzyciela, przysługiwało prawo regresu w stosunku do dłużnika głównego. Fideiussor pierwotnie realizował je na podstawie stosunku wewnętrznego, jaki łączył go z dłużnikiem, a w prawie justyniańskim poręczycielowi przyznano tzw. beneficium cedendarum actionum. Korzystając z tego dobrodziejstwa poręczyciel domagał się od wierzyciela przekazania mu środków procesowych, jaki służyły wierzycielowi do realizacji jego wierzytelności wobec dłużnika.
15. ZAMIANA PODMIOTU ZOBOWIĄZANIA.
Cesja - (cessio) przelew - przeniesienie wierzytelności na inną osobę przez czynność prawną. Dotychczasowy wierzyciel to cedent, a nowy - cesjonariusz. Namiastkami cesji były na pewno nowacja i zastępstwo procesowe, natomiast trzeci etap rozwojowy, zaznaczony przez wprowadzenie actio utilis, może być uważany za oryginalne ukształtowanie cesji rzymskiej.
Nowacja - polegała na tym, że nowy wierzyciel przyjmował od dłużnika stypulacyjne przyrzeczenie spełnienia tego samego świadczenia, które należało się dawnemu wierzycielowi. W wyniku nowacji dotychczasowe zobowiązanie gasło, a na jego miejsce powstawało nowe, o tej samej treści, ale wobec innego wierzyciela.
Zastępstwo procesowe in rem suam - polegało na tym, że dotychczasowy wierzyciel (cedent) udzielał nowemu (cesjonariuszowi) zlecenia do ściągnięcia należności od dłużnika i w tym celu ustanawiał go swoim zastępcą procesowym, kognitorem czy prokuratorem. Upoważnienie opiewało przy tym na zatrzymanie świadczenia dla siebie (in rem suam). Tutaj węzeł obligacyjny i jego zabezpieczenia nie zmieniały się, nie potrzeba też było zgody i współudziału dłużnika (tak jak miało to miejsce przy nowacji). Cesjonariusz wykonywał tylko cudze prawo. Cedent dalej pozostawał wierzycielem i mógł sam przyjąć świadczenie, mógł też cofnąć udzielone zlecenie.
Actio utilis - sytuacja zmienia się radykalnie w momencie przyznania cesjonariuszowi actio utilis suo nomine. Służyła ona do realizacji wierzytelności, które cesjonariusz nabywał przez kupno spadku w którym one się znajdowały. Wnosząc przeciw dłużnikom spadkowym powództwo suo nomine nie był on już realizatorem cudzej wierzytelności, ale zmierzał do zaspokojenia własnego prawa podmiotowego. W okresie poklasycznym przyznano actio utilis suo nomine cesjonariuszowi nabywającemu wierzytelności z innych tytułów prawnych.
Zmiana dłużnika prawie rzymskim dokonywać się mogła tylko przez nowację. Nowy dłużnik przyrzekał w drodze stypulacji wierzycielowi świadczyć to, co winien był dłużnik dotychczasowy. W ten sposób gasło dawne zobowiązanie, a zamiast niego powstało nowe. Była to zatem zmiana dłużnika. Odbywała się ona oczywiście za zgodą wierzyciela. Mogła nastąpić bez zgody starego dłużnika, w takim wypadku nosiła miano expromissio.
16. UMORZENIE ZOBOWIĄZAŃ WG PRAWA CYWILNEGO.
Umorzenie zobowiązania wg ius civile dokonywało się z mocy samego prawa (ipso iure) i powodowało definitywnie rozwiązanie węzła obligacyjnego ze skutkiem wobec wszystkich zainteresowanych.
Rzeczywiste wykonanie zobowiązania to solutio, przy długach pieniężnych zwane zapłatą. Jest to najbardziej naturalny sposób rozwiązania węzła obligacyjnego. Rozwiązujący skutek wywierało tylko wykonanie prawidłowe, a na to składał się cały zespół elementów, personalnych i rzeczowych (wykonawca, przyjmujący treść, czas, miejsce). Dłużnik mógł się zwolnić ze zobowiązania przez zastępcze świadczenie innego rodzaju (datio in solutum), ale tylko za zgodą wierzyciela. Rozwiązanie węzła obligacyjnego następowało nie tylko przez wykonanie zobowiązania, ale także przez czynności prawne pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem wyrażające dłużnika z zobowiązania. Do formalnych aktów zwolnienia z zobowiązania zaliczamy: acceptilatio i solutio per aes et libram. Nieformalny był contrarius consenses.
- acceptilatio - była aktem przeciwnym do stypulacji, dłużnik zapytywał wierzyciela, czy otrzymał swoją należność i po potwierdzeniu z jego strony był wolny od zobowiązania.
„stypulacja akwiliańska” - polegała na tym, że zobowiązania z różnych tytułów istniejące pomiędzy tymi samymi osobami sprowadzono najpierw przez nowację do jednego zobowiązania stypulacyjnego, a potem umarzano je jednym aktem akceptylacji.
- solutio per aes et libram - rzeczywisty akt „odważania” zapłaty przy zastosowaniu formalności analogicznych do mancypacji. Stosowano przy nexum.
- contrarius consensus - tutaj rozwiązanie węzła obligacyjnego następuje przez akt przeciwny do zobowiązania. Zasada ta została rozciągnięta na kontrakty konsensualne. Zobowiązanie z takiego kontraktu, jeżeli jeszcze nie zostało wykonane, można było umorzyć przez zgodne porozumienie stron.
Innym od poprzednich sposobów umorzenia zobowiązania jest nowacja. Dotychczasowe zobowiązanie ulegało wprawdzie umorzeniu, ale na jego miejsce powstawało natychmiast inne, z jakimś tylko nowym elementem. Istniały pewne warunki powstania nowacji:
musiało istnieć poprzednie zobowiązanie o jakiejkolwiek treści i o jakimkolwiek charakterze prawnym,
nowe zobowiązanie musiało powstać zamiast dawnego, a nie obok,
nowe zobowiązanie musiało wnosić coś nowego,
do innych przypadków zagaśnięcia zobowiązań ipso iure zalicza się:
- confusio - zejście się wierzytelności i długu w jednej osobie, najczęściej przez dziedziczenie dłużnika po wierzycielu lub odwrotnie
- concursus causarum lucrativarum - „zbieg tytułów nieodpłatnych” zachodzi w tedy, gdy ktoś otrzymał już nieodpłatnie rzecz indywidualnie oznaczoną, a ponadto ta sama rzecz należała mu się nieodpłatnie jeszcze z innego tytułu.
- niektóre zobowiązania gasły przez śmierć jednej ze stron (przy zobowiązaniach z deliktów), albo przez przypadkowe zniszczenie rzeczy indywidualnie oznaczonej.
17. UMORZENIE ZOBOWIĄZAŃ WG PRAWA PRETORSKIEGO.
Umorzenie zobowiązania wg ius honorarium polegało na tym, że dłużnik pozwany o spełnienie świadczenia bronił się „przy pomocy zarzutu” (ope exceptionis) i w ten sposób paraliżował powództwo.
Pactum de non petendo - nieformalna umowa, w której wierzyciel rezygnował wobec dłużnika z dochodzenia swojej należności. Gdy wierzyciel nie dotrzymał swego przyrzeczenia i pozwał dłużnika o świadczenie, pretorowie osłaniali tego ostatniego przez tzw. exceptio pacti de non petendo.
Potrącenie (compensatio) - może wchodzić w rachubę wtedy, gdy pomiędzy dwiema osobami istnieją dwa przeciwstawne zobowiązania. Pojęcie kompensacji ostatecznie sformułował Modestyn: „potrącenie jest wzajemnym zaliczeniem długu i wierzytelności”.
Do potrącenia nadawały się jednak tylko wzajemne roszczenia tego samego rodzaju, a ponadto musiały one być już wymagalne i płynne (liquido) tzn. możliwe do wykonania bez zwłoki w procesie.
18. POJĘCIE I RODZAJE KONTRAKTÓW REALNYCH.
kontrakt była to umowa zawierająca zobowiązanie uznane i zaskarżalne wg ius civile.
Kontrakty realne dochodziły do skutku re, tzn. że wiążące i zaskarżalne stawały się dopiero wtedy, gdy pomiędzy stronami nastąpiło przesunięcie majątkowe w postaci wydania rzeczy. Nie wystarczało samo porozumienie, które i tutaj musiało być oczywiście osiągnięte.
Do tych kontraktów zaliczano: pożyczkę (mutuum), użyczenie (commodatum), przechowanie (depositum), kontrakt zastawniczy (pignus).
19. POŻYCZKA (MUTUUM).
Pożyczka rzymska występowała w dwóch postaciach: starszej - nexum i nowszej - mutuum.
Nexum - była to pożyczka archaicznego prawa. Dochodziła do skutku w sposób formalny podobnie jak mancypacja. Suma dłużnika była oprocentowana. Wierzyciel jeżeli nie otrzymał swoich należności w terminie mógł dochodzić ich bez procesu poprzez egzekucje per nianus iniectionem. Skutkiem nexum było powstanie całej kategorii społecznej dłużników - proletariuszy next.
Pożyczka (mutuum) - poległa na tym, że dłużnik otrzymywał od wierzyciela określoną ilość rzeczy zamiennych na własność, z obowiązkiem zwrotu takiej samej ilości rzeczy taj samej jakości. Pożyczka była kontraktem realnym. Strony biorące udział w pożyczce to dający pożyczkę - mutui dans, creditor oraz przyjmujący pożyczkę - mutui accipiens debitor. Przy pożyczce zobowiązanie powstawało dopiero przez wręczenie przedmiotu pożyczki. Wręczenie i zwrot rzeczy pożyczonej dokonywano przez traditio, przeważnie chodziło o res nec mancipi w związku z tym na przyjmującego przechodziła własność.
Z kontraktu pożyczki powstawało zobowiązanie jednostronnie zobowiązujące, zobowiązany był tylko dłużnik. Zobowiązanie to należało do zobowiązań „stricti iuris” tzn. wierzyciel mógł się domagać tylko zwrotu pożyczonej sumy, o odsetki umawiano się osobno za pomocą stypulacji procentowej (stipulatio usurarum). Strony umawiały się o termin zwrotu pożyczki. Przy zobowiązaniach bezterminowych wierzyciel wzywał dłużnika do świadczenia.
Zobowiązanie z pożyczki udzielonej synowi bez zgody ojca zostało uznane za obigatio naturalis (SC Macedonianum).
Ochrona procesowa. Wierzyciel miał do dyspozycji conditio:
przy pożyczce pieniężnej - actio certae creditae pecuniae,
przy innych rzeczach zamiennych - conditio certae rei. Umówionych odsetek dochodzono za
pomocą actio ex stipulata.
Przy pożyczce morskiej (pecunia traiecticia, femus nauticum) ryzyko w części lub w całości brał na siebie wierzyciel. Prawo do zwrotu pożyczki gasło jeżeli statek zaginął z przyczyn od żeglarza niezależnych (vis maiore). Ustalano również wysoki odsetki w postaci klauzuli dodanej do kontraktu (pactum adiectum).
20. UŻYCZENIE (COMMODATUM).
Użyczenie to bezpłatne korzystanie z cudzej rzeczy w zakresie ustalonym przez strony, bez prawa do pobierania pożytków.
Commodatum był kontraktem realnym, dwustronnie zobowiązującym niezupełnym, ocenianym wg bonae fidei. Przedmiotem użyczenia były rzeczy nie zużywalne najczęściej ruchomości, zużywalne służyły tylko na pokaz.
Oddający rzecz w użyczenie to komodant, przyjmujący - komodatariusz. Komodant:
był nadal właścicielem rzeczy użyczonej
nie miał korzyści z kontraktu więc odpowiadał za dolus i za culpa lata.
Komodatariusz:
był dzierżycielem rzeczy użyczonej,
odpowiadał za omnis culpa,
miał obowiązek strzeżenia rzeczy (custodia),
odpowiadał za „kradzież używania”
ponosił koszty utrzymania rzeczy
nie mógł pobierać pożytków
ochrona procesowa. Komodant - actio commodati directa, komodatariusz - contrarium commodati iudicium. Komodatariusz mógł zatrzymać rzecz użyczoną aż do chwili zwrotu swoich należności z tytułu kontraktu (retentio).
21. PRZECHOWANIE (DEPOSITUM).
DEPOSITUM - był kontraktem realnym, dwustronnie zobowiązującym niezupełnym, bonae fidei. Jego treścią był obowiązek bezpłatnego przechowania cudzej rzeczy.
Składający rzecz na przechowanie to deponent, a przechowawca - depozytariusz.
Deponent:
nie musiał być właścicielem rzeczy,
pozostawał nadal jej posiadaczem (ewentualnie właścicielem),
mógł żądać wydania zdeponowanej rzeczy w każdej chwili
odpowiadał za omnis culpa (miał korzyść z kontraktu),
Depozytariusz:
był tylko dzierżycielem rzeczy zdeponowanej i nie miał korzyści z kontraktu (odpowiadał za dolus i culpa lata)
nie mógł korzystać z rzeczy, a także nie mógł pobierać z niej pożytków
odpowiadał za furtum rei oraz furtum usus,
ochrona procesowa. Deponent mógł dochodzić zwrotu rzeczy lub jej wartości wraz z pożytkami za pomocą actio depositi directa. Skutkiem ubocznym była infamia. Depozytariusz dochodził swoich należności z tytułu ewentualnych wydatków za pomocą contrarium depositi indicium (actio depositi contrarium).
Szczególnymi rodzajami depozytu były:
- depozyt konieczny - (depositum necessarium) - dochodził do skutku w wyjątkowych okolicznościach np. pożar. Nieuczciwy przechowawca odpowiadał na podwójną wartość przechowywanego przedmiotu (in duplum).
- depozyt nieprawidłowy - (d. irregulare) - tutaj przedmiotem przechowania były rzeczy zamienne np. pieniądze. Depozytariusz mógł ich używać, miał obowiązek zwrotu takiej samej ilości takich samych rzeczy.
- depozyt sekwestrowy - (d. sequestre) - dotyczył rzeczy spornej, którą na czas trwania sporu składano w ręce osobnego przechowawcy.
22. KONTRAKT ZASTRAWNICZY (PIGNUS).
Był to kontrakt, w którym zastawca wydawał zastawnikowi jakąś rzecz w posiadanie na zabezpieczenie istniejącego długu, a zastawnik zobowiązywał się zwrócić tą rzecz w razie spłaty lub też wydać zastawcy nadwyżkę ponad ten dług, uzyskaną ze sprzedaży rzeczy zastawionej.
Pignus należał do kontraktów realnych, dwustronnie zobowiązujących niezupełnie, bonae fidei. Zastawca jak i zastawnik odpowiadali równo za dolus i omnis culpa.
Poza tym zastawca:
otrzymywał kredyt
obowiązany był zwrócić zastawnikowi ewentualne nakłady i wydatki poczynione w celowy sposób na rzecz zastawu i do wyrównania wyrządzonych szkód.
Zastawnik:
otrzymywał zabezpieczenie udzielonego kredytu
musiał się opiekować rzeczą zastawioną z całą starannością
nie mógł używać samowolnie rzeczy zastawionej furtum usus,
nie mógł pobierać pożytków (wyjątek stanowi zastaw antychretyczny) oraz
zobowiązany był zwrócić rzecz lub nadwyżkę ze sprzedaży (superfluum, hyperocha).
Ochrona procesowa. Zastawcy do zwrotu rzeczy zastawionej lub nadwyżki osiągniętej z jej sprzedaży służyła actio pigneraticia directa. Zastawnik miał do dyspozycji actio pigneraticia contraria oraz prawo retencji (retentio).
23. KONTRAKTY WERBALNE.
Stypulacja (stipulatio) - był to kontrakt werbalny, który dochodził do skutku w ten sposób, że wierzyciel (stipulator) przy użyciu określonych słów zapytywał dłużnika (promissor), czy przyrzeka spełnić jakieś świadczenie, a dłużnik na pytanie to odpowiadał twierdząco. Stypulacja dochodziła do skutku przez wymianę pytań i odpowiedzi. Dlatego nie mogły jej zawierać osoby pozbawione mowy lub słuchu. Obie strony musiały być obecne, a ich świadczenia woli nie mogły być przerwane żadną inną czynnością. Na postawione przez stipulatora pytanie promissor musiał udzielić natychmiastowej odpowiedzi. Podstawę każdej stypulacji stanowi porozumienie (consensus) stron, które musi być wyrażone przy użyciu określonych słów. Ponieważ stypulacja rodziła zobowiązanie abstrakcyjne, także i w tych przypadkach groził promissorowi wyrok zasądzający na rzecz stypulatora posługującego się rzed sądem pisemną cautio stipulatoria. Aby praktykom takim położyć kres ustawodawstwo cesarski przyznało dłużnikowi trzy środki procesowe: exceptio doli, exceptio non numeratae pecuniae i querela non numeratae pecuniae.
Istotną innowację w ewolucji zobowiązania stypulacyjnego wprowadził w roku 472 cesarz Leon. Zwalnia on nawet strony od wymogu używania uroczystych słów, pozostawiając jedynie wymóg zgodności treści pytania i odpowiedzi. Mimo iż słownie zawarta stypulacja nadal zachowała swoją moc prawną, to jednak przy wzroście znaczenia dowodowego dokumentu wagę zaczęto przywiązywać nie tyle do faktu jej zawarcia, ale do odzwierciedlającego ten fakt aktu pisemnego. Ostateczne reformy stypulacji dokonał Justynian. Potwierdza on pełną skuteczność stypulacji zawartej wg wymogów prawa klasycznego, czyli verbis, w formie pytań i odpowiedzi, w obecności kontrahentów i przy poszanowaniu zasady unitas actus.
Posługując się stypulacją strony mogły dokonać nowacji, zawiązać zobowiązania solidarne, albo przyjąć obowiązek płacenia odsetek przy pożyczce. Przede wszystkim jednak stypulacja służył do powołania do życia nowego stosunku obligacyjnego, a także do ugruntowania już istniejącego zobowiązania, a to pod postacią kary umownej lub poręczenia. Stypulacja odegrała szczególną rolę jako środek do kreowania nowego węzła obligacyjnego. Stypulacja była przede wszystkim kontraktem jednostronnie zobowiązującym stricti iuris. Dlatego zawarcie umowy dwustronnie zobowiązującej zupełnej, przy zastosowaniu jednej stypulacji było niemożliwe. Do ustanowienia obowiązków wzajemnych potrzebne były dwie stypulacje. Stypulacja jako kontrakt stricti iuris była dla dłużnika bardzo rygorystyczna.
Stypulacja kary umownej albo kary konwencjonalnej (stipulatio poenae) była przyrzeczeniem ze strony dłużnika do zapłacenia wierzycielowi pewnej kwoty pieniężnej tytułem kary, w wypadku niewykonania zobowiązania. Jeśli warunek (zawieszający) takiej stypulacji został spełniony, wierzyciel mógł dochodzić przyrzeczonej sumy jako surogatu odszkodowania. Wierzyciel nie potrzebował tu udowadniać, że poniósł szkodę majątkową, ani też wykazywać jej rozmiarów.
24. KONTRAKTY LITERALNE.
Kontrakty literalne zawierane litteris, polegały na tym, że osiągnięte porozumienie trzeba było wyrazić w postaci formalnego wpisu do księgi rachunkowej. Wpływy i wydatki były notowane w domowych księgach rachunkowych, a dokonywane wpisy miały charakter prawny:
- do powstania nowych zobowiązań prowadziły tylko niektóre wpisy, tzw. nominia transcripticia. Transcriptio była rodzajem „przeksięgowania” zobowiązania istniejącego już poprzednio i jeszcze nie zrealizowanego. Operacja ta mogła mieć dwojaką postać:
a) transcriptio a re in personem („z przedmiotu na osobę”) dokonywała się między wierzycielem a dłużnikiem, za obopólnym porozumieniem. Wierzyciel, któremu się należało świadczenie wpisywał w swojej książce - po stronie wydatków fikcyjną wypłatę dłużnikowi (expensilatio), przetwarzając w ten sposób dotychczasową należność w pieniężny dług literalny,
b) transcriptio a persona in personam („z osoby na osobę”) dokonywała się pomiędzy trzema osobami, za zgodą wszystkich uczestników. Dotychczasowy dłużnik podstawiał w swoje miejsce drugiego i tego drugiego wierzyciel obciążał, wpisując na jego nazwisko fikcyjną wypłatę.
- po stronie wydatków (expensa) notowano udzielone istotnie pożyczki. Te zapiski „kasowe” nie stwarzały nowego zobowiązania, lecz potwierdzały tylko zobowiązania już istniejące. Peregryni mieli natomiast swój własny rodzaj zobowiązania literalnego. Polegał on na tym, że dłużnik wystawiał akt pisemny zwany (chirographum lub syngrapha), w którym uznawał, że jest coś winien drugiemu. Chirographum wystawiał dłużnik w jednym egzemplarzu, syngraphae sygnowały obie strony i każda otrzymywała egzemplarz.
25. POJĘCIE I RODZAJE KONTRAKTÓW KONSENSUALNYCH.
Kontrakty konsensualne dochodziły do skutku consensu, a więc przez porozumienie stron (consensus- porozumienie, zgoda), oczywiście objawione na zewnątrz, bez jakichkolwiek dalszych wymogów. Rzymskie ius civile znało tylko cztery kontrakty konsensualne:
emptio venditio - (sprzedaż)
locatio conductio (najem)
societas (spółka)
mandatum (zlecenie),
26. KUPNO - SPRZEDAŻ (EMPTIO - VENDITIO).
Był to kontrakt konsensualny, na którego podstawie jedna strona, zwana sprzedawcą (venditor), zobowiązywała się do przeniesienia i zapewnienia spokojnego posiadania jakiejś rzeczy (merx - towar) na drugą stronę, zwana kupującym (emptor). Kupujący zaś zobowiązywał się wzajemnie do przeniesienia na własność sprzedawcy pewnej kwoty pieniężnej tytułem ceny (pretium). W wyniku tego kontraktu powstawało zobowiązanie dwustronnie zobowiązujące zupełne, bonae fidei.
W prawie rzymskim nie było możliwe przeniesienie prawa własności w wyniku nieformalnego porozumienia zbywcy z nabywcą, toteż umową kupna - sprzedaży własności nigdy nie przenoszono. Z momentem porozumienia stron co do istotnych elementów rodziła ona tylko zobowiązanie:
do przeniesienia trwałego i spokojnego posiadania towaru przez sprzedawcę na kupującego (własność nabywał w wyniku zasiedzenia zakupionej rzeczy)
do przeniesienia własności pewnej sumy pieniężnej przez kupującego na sprzedawcę.
Przedmiotem emptio venditio były wszystkie rzeczy dopuszczone do obrotu gospodarczego. Do obrotu dopuszczono również rzeczy jeszcze nieistniejące:
- kupno rzeczy „spodziewanej” - emptio rei speratae miała charakter warunkowy,
- kupno szansy majątkowej „nadziei” - emptio spei miała charakter bezwarunkowy
jedno i drugie przeniesienie prowadziło do rozwiązania kontraktu, gdyż w ten sposób osiągnięty został cel społeczno - gospodarczy. Zatem istotnymi elementami w emptio venditio były: porozumienie (consensus) co do:
a) towaru (merx) i b) ceny (pretium).
Strony mogły się porozumieć w jakikolwiek sposób: ustnie, pisemnie, gestem itd. Przy tej okazji kupujący mógł wręczyć sprzedawcy zadatek - arrha (zwłaszcza przy większych transakcjach). Początkowo zadatek spełniał rolę dowodu na zawarcie kontraktu oraz gwarantował jego wykonanie. W późniejszym okresie zadatek spełniał wyłącznie funkcję dowodową. Z chwilą, albo rozwiązania kontraktu zadatek ten podlegał zwrotowi albo zaliczeniu na poczet ceny (arra confirmatoria). W prawie justyniańskim zadatek stanowił karę za zawód. Sprzedawca zatrzymywał zadatek, jeżeli kupujący odstąpił od umowy, a jeśli od umowy odstąpił sprzedawca, musiał on zwrócić zadatek oraz jego równowartość.
Ochrona procesowa. Sprzedawca miał do dyspozycji actio venditi, a kupujący - actio empti.
Do kontraktu emptio venditio można było dodać także pacta adiecta. Jeżeli dodano je przy zawarciu kontraktu emptio venditio, stawały się jego integralną częścią i podlegały ochronie. Były to:
- in diem addictio - zastrzeżenie lepszej oferty. Ustalano termin do którego sprzedawca mógł odstąpić od kontraktu i sprzedać rzecz osobie trzeciej, która zaoferowała wyższą cenę.
- lex commisoria - jeżeli zapłata ceny lub reszty ceny nie doszła do skutku w określonym przez sprzedawcę terminie, to kontrakt nie dochodził do skutku, a cząstkowa zapłata przypadała sprzedawcy
- pactum dispicentiae - sprzedaż na próbę. Kupujący zastrzegał sobie, że do ustalonego terminu będzie mógł odstąpić od kontraktu, jeżeli rzecz mu się nie spodobała.
27. ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WADY TOWARU.
Sprzedawca ponosił odpowiedzialność (rękojmi) za to, że sprzedał rzecz cudzą lub własną, na której było ustanowione ograniczone prawo rzeczowe. Taka rzecz miała wadę prawną. Osoba trzecia mogła zrealizować swoje prawo rzeczowe w procesie przeciw nabywcy i odebrać mu rzecz obciążoną wadą prawną w ten sposób następowała ewikcja. Nabywca ponosił w ten sposób podwójną stratę i mógł dochodzić odszkodowania od sprzedawcy:
- przy kupnie mancypacyjnym - jeśli nastąpiła ewikcja, nabywca miał do dyspozycji a. auctoritatis, za pomocą którego mógł się domagać od sprzedawcy zapłaty podwójnej wysokości ceny kupna,
- przy kupnie konsensualnym - na wypadek ewikcji, kupujący domagał się stypulacji gwarancyjnych (umawiano się na podwójną cenę kupna - stipulatio duplae)
- później odpowiedzialność z tytułu ewikcji została włączona do kontraktu emptio venditio, wystarczyło zastosować a. empti, kupujący miał wtedy do wyboru:
stipulatio duplae albo
dochodzenie odszkodowania indywidualnego wymierzane w procesie.
Rękojmia za wady fizyczne. Jeżeli przedmiot emptio venditio była rzecz oznaczona gatunkowo, a dostarczony towar był wadliwy, uważano to za niewykonanie umowy i dochodziło wtedy do odszkodowania z tego tytułu.
Rzymianie rozróżniali wady:
ukryte - nie były dostrzegalne dla kupującego oraz
jawne - można było je zauważyć. Za wady jawne sprzedawca nie odpowiadał. Kupujący mógł
dochodzić odszkodowania jeśli sprzedawca wiedział o wadach, ale je zataił (reticentia) oraz gdy sprzedawca zapewniał zalety, których rzecz nie miała (dicta et promissa). Służyła temu a. empti. Przy kupnie nieruchomości kupujący, za pomocą actio de modo agri dochodził zapłaty podwójnej wartości brakującej powierzchni o której zapewniał sprzedawca gruntu. Zatem ius civile zatrzymało się tylko na odpowiedzialności zawinionej.
Natomiast według edyktów kurulnych, sprzedawca powinien znać rzecz sprzedawaną a jej wady ujawnić kupującemu np. choroby, charakter rzeczy (niewolnika). Sprzedawca jeśli ich nie ujawnił, odpowiadał za nie bez względu na to czy o nich wiedział czy nie. Nabywca w związku z tym miał do dyspozycji:
- a. redhibitoria - skuteczna w ciągu 6 miesięcy, nabywca odzyskiwał zapłaconą cenę za zwrotem rzeczy
- a. quanti minoris - skuteczna w ciągu roku, nabywca mógł żądać obniżenia ceny do rzeczywistej wartości nabytku.
Justynian rozciągnął zasady odpowiedzialności wg edyktu edylów na sprzedaż rzeczy wszelkiego rodzaju. Stosowano także a. empti, miała ona charakter „wieczysty”.
28. NAJEM RZECZY (LOCATIO - CONDUCTIO REI).
Rzymski najem był prawną formą odpłatnego korzystania z cudzych rzeczy i usług. Locatio conductio (LC) była kontraktem konsensualnym, dwustronnie zobowiązującym zupełnym. Zarówno locatro jak i conductor odpowiadali za omnis culpa, obaj mieli korzyści z kontraktu LC. Należność za korzystanie z cudzych rzeczy to czynsz: z cudzych usług - wynagrodzenie. Wysokość należności ustalały strony, istniała możliwość wzajemnego podchodzenia się. Zapłata musiała być realna. Przy LC nie miało zastosowanie leasio enormis. Ochrona procesowa - actio locati, actio conducti. Najem rzeczy polegał na tym, że wynajmujący (locator) zobowiązywał się wydać najemcy (conductor) określoną rzecz do czasowego używania (ewentualnie z prawem do pobierania pożytków), najemca zaś zobowiązywał się do płacenia umówionego czynszu.
Przedmiotem LC rei były przede wszystkim rzeczy materialne: ruchomości i nieruchomości jako rzeczy nie zużywalne. Zużywalne - tylko na pokaz. Strony ustalały w umowie zakres korzystania z rzeczy oddanych w LC: tylko do używania - np. mieszkanie (dzisiejszy najem); używanie i pobieranie pożytków - np. grunty (dzisiejsza - dzierżawa).
Czynsz należał się nawet za czas, w którym conductor nie korzystał z rzeczy z własnej winy. Reskrypt cesarski wprowadził w stosunkach dzierżawczych tzw. remissio mercedis, czyli prawo obniżenia czynszu dzierżawczego w latach klęsk. Natomiast colonia patriaria polegała na tym, że dzierżawca gruntu spłacał czynsz w naturze.
Umowy o najem rzeczy zawierano na czas określony z góry: przy gruntach - 5 lat (tzw. lustrum). Najemca winien używać rzecz zgodnie z jej przeznaczeniem, naprawiać spowodowane uszkodzenia i oddać ją po zakończeniu używania. Dzierżawca miał prawo oddać rzecz w podnajem. Conductor będąc dzierżycielem rzeczy nie miał ochrony posesoryjnej. Najemca posiadał actio conducti za pomocą którego mógł dochodzić tylko odszkodowania wobec nielojalnego kontrahenta.
Najem rzeczy rozwiązywał się z upływem czasu, na jaki został zawarty. Ponadto rozwiązywał się z chwilą zniszczenia przedmiotu, albo jeśli z ważnych powodów wypowiedziała go jedna ze stron.
29. NAJEM USŁUG.
Na podstawie najmu usług (locatio-conductio operarum) jedna strona (locator) była zobowiązana świadczyć pewne usługi (operae) na rzecz drugiej strony (conductor) za wynagrodzeniem pieniężnym (pensio). Przedmiotem tej operacji najmu były tzw. operae illiberales, czyli praca prosta, nie wymagająca szczególnych kwalifikacji. Pracownik zobowiązany był wykonywać pracę osobiście w określonym czasie, wg życzenia pracodawcy. Pracodawca zobowiązany był do uiszczenia wynagrodzenia po wykonaniu pracy, również za czas, w którym pracownik był gotowy do pracy, ale nie mógł jej wykonywać z przyczyn od niego niezależnych. Wynagrodzenie nie przysługiwało wówczas, gdy przerwa w pracy była niezależna od pracodawcy (np. choroba pracownika).
Ta postać najmu nie miała w Rzymie dużego zastosowania. Do pracy fizycznej, przeważnie sezonowej, wynajmowali swe usługi z reguły rzymscy proletariusze, a praca ich była nisko opłacana ze względu na dużą podaż niewolników, którzy te same czynności wykonywali bez jakiegokolwiek stosunku kontraktowego.
30. NAJEM DZIEŁA.
Na podstawie najmu dzieła (locatio-conductio operis) jedna strona (conductor) była zobowiązana wykonać oznaczone dzieło dla drugiej strony (locator) za wynagrodzeniem pieniężnym. W tym wypadku lokatorem zwał się zamawiający dzieło. Przedsiębiorca nie miał obowiązku osobistego wykonania dzieła, chyba że strony wyraźnie to zastrzegły. Powierzając jednak wykonanie dzieła komuś innemu conductor odpowiadał za wyrób danej osoby. Do chwili wydania dzieła zamawiającemu wykonawca odpowiadał, wg prawa klasycznego, za przypadkową utratę powierzonego materiału lub wykonania dzieła. Najem dzieła, w przeciwieństwie do najmu usług, jest umową rezultatu. Przedsiębiorcy należało się wynagrodzenie niezależnie od ilości czasu, jakie przeznaczył na wykonanie dzieła. Zamawiający winien dostarczyć materiał do obróbki, w przeciwnym razie nie był to najem, lecz kupno-sprzedaż. Po wykonaniu dzieła winien je odebrać i uiścić umówione wynagrodzenie.
30. NAJEM DZIEŁA (LOCATIO - CONDUCTIO OPERIS).
Treścią tego kontraktu było to, że wykonawca (conductor) zobowiązywał się wykonać dla zamawiającego (locator) określone dzieło (opus), zamawiający zobowiązany był do zapłacenia mu umówionego wynagrodzenia.
Była to forma korzystania z cudzej pracy, ale nie chodziło tutaj o ilość pracy, lecz o jej efekt końcowy np. budowa domu, czyszczenie i naprawa odzieży czy też wychowanie dziecka.
Zamawiający składał u wykonawcy materiał lub osobę „do obróbki”. Osobiste wykonanie dzieła nie było wymagane. Wykonawca był obarczony custodią.
Według zasad regulujących najem dzieła rzymianie rozstrzygali także spory na tle umowy o transport morski. Umowę o transport morski traktowano jako najem dzieła. W sytuacjach krytycznych następował iactus - zrzut ładunków lub ich części do morza. Wg prawa rodyjskiego (lex Rhodia de iacta) w oparciu o zasadę podziału ryzyka przy z rzucie, powstałe straty wskutek zrzutu należało rozdzielić proporcjonalnie pomiędzy właścicieli ładunków i przewoźnika. Poszkodowani właściciele ładunków dochodzili swych strat za pomocą actio locati od przewoźnika.
31. SPÓŁKA (SOCITAS).
Historycznym zaczątkiem późniejszej spółki zarobkowej była wspólnota spadkobierców - consortium. Societas - był to związek dwóch lub więcej wspólników (socii), którzy zobowiązywali się dążyć do osiągnięcia wspólnych celów przy użyciu wspólnych środków personalnych i rzeczowych.
Celem spółki był z reguły zarobek. Cel spółki musiał być godziwy i dopuszczalny (reshonestae i licitae). Porozumienie wspólników musiało określić wspólne cele i wspólne środki do ich realizacji. Societas było to zobowiązanie dwustronnie zobowiązujące zupełne. Jeśli wspólników było więcej niż dwóch, to każdy z nich stawał się od razu dłużnikiem i wierzycielem w stosunku do pozostałych. Tradycje dawnego consortium kontynuowała spółka polegająca na połączeniu całych majątków wspólników w celu prowadzenia długotrwałej i kompleksowej działalności zarobkowej. Różnice w tego rodzaju były następujące:
udziały wspólników były wyraźnie oznaczone
na zewnątrz występowali oni we własnym imieniu.
Inne spółki miały cele ograniczone (societas unius negotti) i bardziej skonkretyzowane. Cel spółki mógł być również zacieśniony do jednej transakcji (societas unius rei).
Zawiązanie spółki. Zawiązywała się na zasadzie wzajemnego zaufania, w obrębie niewielkich grup osób (często dwóch). Był to nieformalny konsensus, ale musiał być trwały. Rozwiązanie spółki następowało przez:
renuntiatio - wycofanie się któregoś wspólnika
śmierć wspólnika
Capitis deminutio
bankructwo wspólnika - oznaczało utratę majątku i zaufania. Odpadnięcie jednego ze wspólników oznaczało to, że pozostali musieli rozwiązać spółkę. Za Justyniana było możliwe dalsze kontynuowanie spółki. Nie było dozwolone istnienie spółki w której jeden ponosił straty, a drugi zabiera cały zysk - societas leonina.
Do obowiązków i uprawnień wspólników należy wniesienie umówionego wkładu (pieniądze, praca) oraz udział w zyskach i stratach.
Ochrona procesowa - istniało actio pro socio, które potrzebne było wtedy, gdy nie było już nadziei na utrzymanie spółki. Powództwo to pociągało za sobą infamię i należało do powództw bonae fidei. W sprawach spółki wspólnicy powinni starać się jak we własnych sprawach - culpa in concreto. Przy societas omnium bonorum zasądzenie następowało z zachowaniem podstawowych środków utrzymania. Actio communi dividundo służyło zaś do zniesienia wspólnego majątku spółki bezkonfliktowo, bez infamii.
32. ZLECENIE (MANDATUM).
Zlecenie było kontraktem konsensualnym, z którego powstawało zobowiązanie dwustronnie zobowiązujące niezupełne. Była to prawna forma korzystania z usług innych osób wolnych. Polegało ono na tym, że przyjmujący zlecenie (mandatariusz) zobowiązywał się wobec dającego zlecenie (mandator, mandatant) do bezpłatnego wykonania określonych czynności. W rachubę wchodziły usługi rozmaitego rodzaju:
czynności prawne i faktyczne
ciągłe i jednorazowe oraz
prace umysłowe i fizyczne.
Czynności te musiały być jasno określone oraz nie mogły być sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami.
Mandat służył przede wszystkim własnym interesom mandanta (mandatum mea gratia). Zlecenie ze skutkiem po śmierci(mandatum post mortem) było niedopuszczalne aż do Justyniana. Dopuszczalny mandat w interesie osoby trzeciej (mandatum aliena gratia). Natomiast zlecenie udzielone wyłącznie w interesie mandatariusza (mandatum tua gratia)nie pociągało za sobą skutku mandatu, uważano je za „radę”(consilium). W tego rodzaju kontrakcie istniał wymóg bezpłatności. Natomiast w praktyce społecznej rozpowszechniło się przyjmowanie honorariów za usługi objęte mandatem.
Zawiązanie i rozwiązanie zlecenia. Mandat opierał się na zaufaniu mandanta i na powinnościach mandatariusza. Formalne zawiązanie następowało przez osiągnięcie konsensusu co do czynności objętych mandatem. Prawidłowe rozwiązanie dokonywało się przez wykonanie zlecenia. Mandat gasł również przez śmierć jednej czy drugiej strony. Strony mogły się także wycofać z kontraktu przed wykonaniem mandatu.
Do obowiązków mandatariusza należało dokładnie wykonanie mandatu. Mandant zobowiązany był zwolnić go z przyjętych przez niego zobowiązań wobec osób postronnych oraz zwrócić mu poniesione wydatki przy wykonywaniu zlecenia.
Ochrona procesowa. Mandant miał do dyspozycji a. mandati, której ubocznym skutkiem była infamia. Mandatariusz mógł skorzystać z contrarium mandati iudicium.
Kontrakt zlecenia w postaci mandatum qualificatum mógł też być wykorzystany jako forma poręczenia. W takich przypadkach mandant zlecał mandatariuszowi, aby udzielił kredytu dla osoby trzeciej.
33. KONTRAKTY NIENAZWALNE.
Kontrakty nienazwane (contractus innominati) dochodziły do skutku podobnie jak kontrakty realne: nie wystarczyło samo porozumienie, ale jedna ze stron musiała spełnić swoje świadczenie. W tym momencie zawiązywał się dopiero węzeł obligacyjny i powstawała podstawa do żądania, ażeby i druga strona wypełniła swój obowiązek.
Świadczenia stron mogły polegać albo na dare, albo na facere. Była to więc wymiana rzeczy lub usług.
Istniały cztery kombinacje co do przedmiotu świadczenia:
- do ut des („daję ażebyś dał) — było to przeniesienie własności jednej rzeczy w zamian za przyrzeczenie przeniesienia własności innej rzeczy, czyli zamiana
- do ut facias („daję, ażebyś uczynił”) — przeniesienie własności rzeczy w zamian za przyrzeczenie wykonania usług, np. namalowania obrazu
- facio ut des („czynię, ażebyś dał”) — wykonanie usług w zamian za przyrzeczenie przeniesienia własności rzeczy
- facio ut facias („czynię, ażebyś uczynił”) — wykonanie usługi w zamian za przyrzeczenie innej usługi. Niektóre z tych kontraktów znane były już w okresie prawa klasycznego i miały nawet swą nazwę, były to:
- kontrakt estymatoryjny (aestimatum) polegał na tym, że jedna strona oddawał drugiej do - sprzedaży rzecz oszacowaną, odbiorca zaś zobowiązywał się zapłacić sumę wynikającą z oszacowania albo zwrócić samą rzecz (facio ut des albo facio utfacias)
- zamiana (permutatio rerum) — dwie strony wymieniały bezpośrednio jedną rzecz na inną rzecz. Zamiana różniła się od emptio venditio realnym sposobem zawarcia, charakter kredytowy istniał tylko po jednej stronie, a wymóg przeniesienia własności po obu stronach
- ugoda (transactio) — jedna strona zrzekała się wątpliwego uprawnienia lub rezygnowała z prowadzenia niepewnego procesu w zamian za przyrzeczenie ustępstwa z drugiej strony (facio ut facias)
Ochrona procesowa. Porozumienia takiego rodzaju uchodziły pierwotnie za pacta, a jako takie były w przypadku prawa rzymskiego niezaskarżalne. Na drodze rozwojowej pierwszy krok uczyniło prawo rzymskie przyznając skargę o zwrot świadczenia tej stronie, która je spełniła. Środkiem procesowym było tu powództwo z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.
Następnym krokiem było przyznanie przez pretora actio in factum, za pomocą której można było się domagać wyrównania szkody powstałej w wyniku niewykonania wzajemnego świadczenia. Krok ostatni to przyznanie stronie oczekującej świadczenia powództwa zwanego actio praescriptis verbis. Miała ona na celu wymuszenie spełnienia świadczenia przyrzeczonego.
34. PACTA I ICH RODZAJE.
Pacta — były to umowy, które nie były kontraktami. Były umowami nieformalnymi. Dochodziły do skutku przez osiągnięcie prostego porozumienia (solo consensu). Pacta częste i ważne uzyskiwały ochronę procesową, przez co stawały się kontraktami.
Pacta nuda — były to gołe umowy, pozbawione ochrony procesowej. Na ich podstawie nie można było wnieść powództwa (actio). Dawały podstawę do obrony pozwanego w procesie przez ekscepcję. Niektóre pacta nuda uzyskały ofensywną ochronę procesową, pretorowie udzielali na jej podstawie powództwa, w wyniku tego pactum stawało się kontraktem.
Dalszą kategorię stanowią pacta vestita — „umowy ubrane”, zaskarżalne. Dzieliły się na trzy kategorie:
- pacta praetoria — ochrona pretorska, nie stały się kontraktami
- pacta legitima — uzyskały sankcję zaskarżalności w oparciu o przepisy prawa cesarskiego
- pacta adiecta — umowy nieformalne, dołączane do kontraktów i chronione powództwami z tychże kontraktów.
35. ZOBOWIĄZANIA JAK GDYBY Z KONTRAKTÓW (QUASI EX CONTRACTU).
Do zobowiązań quasi ex contractu zalicza się: prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia (negotiorum gestio), bezpodstawne wzbogacenie się. To były najważniejsze zobowiązania, które powstawały ze zdarzeń quasi ex contractu.
Ponadto instytucje Justyniana zaliczały do tej kategorii jeszcze zobowiązania dalsze, które również nie powstawały ani z kontraktów, ani z deliktów, ale bliższe były kontraktom. W szczególności należały tutaj:
- zobowiązania z tytułu opieki, chronione za pomocą actio tutelae
- zobowiązania pomiędzy uczestnikami przypadkowej wspólności majątkowej
- zobowiązanie spadkobiercy wobec legatariuszy, zawiązane przez objęcie spadku.
36. BEZPODSTAWNE WZBOGACENIE.
Juryści epoki republikańskiej głosili zasadę, że można domagać się od kogoś zwrotu tego, co znalazło się u niego z niesłusznej przyczyny.
Bezpodstawne wzbogacenie jakiejś osoby musiało pierwotnie następować przez nieuzasadnione nabycie prawa własności. W następnym etapie zaczęto udzielać powództwa również w takich przypadkach, gdy wzbogacenie polegało na nabyciu jakiegoś prawa. Prawo rzymskie nie wykształciło tu jednolitych zasad dla wszystkich poszczególnych przypadków bezpodstawnego wzbogacenia, lecz dla poszczególnych jego rodzajów wprowadzało sukcesywnie odrębne codictiones.
Oto niektóre z nich:
- condictio indebiti — służyło do zwrotu nienależnego świadczenia, przy omyłkowej zapłacie długów nieistniejących. Zwrotu nienależnego świadczenia można było dochodzić za pomocą tego typu condictio. Była ona skuteczna tylko wtedy, jeżeli zostały spełnione następujące wymogi:
• nastąpiło przesunięcie majątkowe (datio) w celu umorzenia oznaczonego długu
• rzekomy dług w rzeczywistości nie istniał, nawet jako obligatio naturalis
• strony były błędnie przekonane o istnieniu długu
Jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że sług nie istnieje, jego świadczenie mogło być poczytane za darowiznę; jeżeli przyjmujący wiedział, że przyjmuje coś co mu się nie należy, dopuszczał się
kradzieży i odpowiadał jak za kradzież.
- condictio ob rem dati — służyło do dochodzenia zwrotu rzeczy, którą oddano na własność (datio) na podstawie umowy o świadczenie wzajemne, jeżeli kontrahent nie dotrzymał przyrzeczenia (przy schematach: do ut des albo do utfacias w kontraktach nienazwanych)
- condictio ob turpem causam — służyło do zwrotu świadczenia dokonanego dla osiągnięcia celu niemoralnego
- condictio ob iniustam causam — wnoszono przeciw osobie, która uzyskała przysporzenie majątkowe w wyniku czynności przez prawo zakazanej, ale mimo to w pełni skutecznej
- condictio sine causa — obejmowała przypadki nietypowe, za pomocą tego condictio dochodzono zwrotu wzbogacenia uzyskanego „bez przyczyny”.
37. PROWADZENIE CUDZYCH SPRAW BEZ ZLECENIA (NEGATORIUM GESTIO).
Pretor zapowiedział w edykcie: „jeżeli ktoś będzie prowadził sprawy drugiego lub sprawy tego,
Który zmarł, udzielę z tego tytułu powództwa”.
Węzeł obligacyjny zawiązywał się przez podjęcie czynności przez gestora bez porozumienia z drugą stroną albo bez wiedzy zainteresowanego (dominus negotii). Jeżeli druga strona zaaprobowała działanie gestora to NG zamieniała się w zlecenie — mandatum (ratihabitio).
Było to zobowiązanie dwustronnie zobowiązujące niezupełnie. Czynność gestora musiała dotyczyć spraw cudzych i to w takich, które nie wynikały z jego obowiązków. NG była bezpłatnym świadczeniem usług, formą wzajemnej pomocy ludzi wolnych gdy ich majątek pozostawał chwilowo bez opieki.
Obowiązki stron. Gestor rozpoczętą sprawę powinien doprowadzić do końca, winien złożyć rozliczenie ze swego działania oraz wydać drugiej stronie wszystkie korzyści związane z prowadzoną sprawą. Powinien także zachować najwyższą staranność. Dominus negotii powinien zwrócić gestorowi celowe wydatki oraz zwolnić go ze zobowiązań zaciągniętych wobec osób postronnych.
Ochrona procesowa. Dominus negotii za pomocą actio negotiorum gestorum directa dochodził od gestora rozliczenia, wydania nabytków oraz ewentualnie zwrot odszkodowania. Gestor miał do dyspozycji actio negotiorum gestorum contraria za pomocą którego dochodził zwrotu należnych wydatków. Actio funeraria stosowano do zwrotu kosztów pogrzebu.
38. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA I PODZIAŁ ZOBOWIĄZAŃ Z DELIKTÓW.
Delikty jako podstawa odpowiedzialności cywilno-prawnej sprawcy wobec poszkodowanego to wyłącznie określone przestępstwa, którym Rzymianie przeciwstawiali przestępstwa prawa publicznego, crimina publica. Te ostatnie to czyny niedozwolone, które godziły w interes publiczny i dlatego ścigane były w publicznym procesie karnym. W odróżnieniu od crimina publica delikty obejmują czyny, które wg ówczesnych wyobrażeń rzymskich nie godziły w interes publiczny, lecz naruszały wyłącznie dobro jednostki, czy też grupy jednostek. Jako takie, ścigane były od samego początku wyłącznie z inicjatywy tych, których dobro było zagrożone czy też naruszone. Liczba przestępstw, które rodziły tylko odpowiedzialność majątkową sprawcy była pierwotnie stosunkowo duża. Z biegiem czasu jednak uległa ona pewnym ograniczeniom, a właściwie wchłonięciu przez inne postacie deliktów. Ale tak jak w odniesieniu do kontraktów, tak i tu obserwujemy ten sam dualizm w ramach ochrony procesowej poszkodowanego. Obligatio w znaczeniu technicznym rodziły wyłącznie delikty uznane przez dawne ius civile. Gaius wymienia już tylko cztery takie przestępstwa: kradzież (furtum), rabunek (rapina), bezprawne uszkodzenie cudzej rzeczy (damnum iniuria datum) i zniewagę (iniuria). W dochodzeniu roszczeń ex delicto istnieją dość istotne różnice w porównaniu z roszczeniami powstałymi z czynów dozwolonych. Skargi w kwestii dochodzenia tych pierwszych zmierzać mogły do trojakiego celu: zasądzenia sprawcy na kwotę pieniężną tytułem kary, uzyskania odeń pieniężnego odszkodowania, albo też miały na celu jego i drugie. Ukaranie sprawcy miało charakter osobisty i dlatego nie dotykało już jego dziedziców. Inną cechą charakterystyczną odpowiedzialności deliktowej jest tzw. obligatio cumulativa. Oznacza to, że jeśli przestępstwo zostało popełnione przez kilka osób, zapłata kary poszkodowanemu przez jednego z nich nie uwalnia od tego samego obowiązku pozostałych współsprawców. Zapłacenie kary poszkodowanemu nie uwalnia sprawcy od obowiązku naprawienia szkody, chyba że odpowiadał on z actio mixta. Za przestępstwa popełnione przez osoby alieni iuris odpowiadał ten, kto miał nad nim władzę.
39. KRADZIEŻ (FURTUM).
„Kradzież jest to umyślny zabór rzeczy dla osiągnięcia korzyści, i to bądź samej rzeczy, bądź też jej używania lub posiadania”. Wymogiem było zawsze rozmyślne działanie wbrew woli właściciela i chęć zysku. Kradzież w Rzymie mogła polegać na całkowitym zaborze cudzej rzeczy (furtum rei) albo na bezprawnym posługiwaniu się nią czyli „kradzież używania” (furtum usus) albo na „kradzieży rzeczy własnej” czyli „kradzieży posiadania” (furtum possessionis).
Kradzież była już uregulowana w ustawie XII tablic. Przestępstwo to występuje w dwóch rodzajach, stosownie do tego, czy złodzieja (fur) schwytano na kradzieży na gorącym uczynku, także w trakcie odnoszenia łupu — furtum manifestum, czy też nie — furtum nec manifestum. Oczywisty charakter miała kradzież i wtedy, jeżeli rzecz znaleziono u sprawcy w wyniku rewizji przeprowadzanej przez poszkodowanego.
Jeżeli złodziej kradł w nocy lub z bronią w ręku, poszkodowany mógł go zabić na miejscu. Obowiązywało jedynie wezwanie sąsiadów na świadków. W innych przypadkach trzeba było sprawcę doprowadzić do magistratury jurysdykcyjnej i tutaj człowieka wolnego przysądzano poszkodowanemu jako niewolnika, a niewolnika strącano ze Skały Tarpejskiej.
Ponieważ sankcje przewidziane za kradzież w Ustawie XII tablic były zbyt surowe, pretor wprowadził w edykcie jednolitą sankcję: w przypadkach furtum Manifestum — kara prywatna w poczwórnej wysokości rzeczy skradzionej — quadruplum. Przy furtum nec manifestum — duplum.
Procesowa ochrona poszkodowanego. Poszkodowany przez kradzież miał do dyspozycji powództwa o charakterze penalnym (a. poenales) i odszkodowawczym (a. reipersecutoriae).
Penalny charakter miały powództwa z tytułu kradzieży: a. furti manifesti i a. furti nec manifesti. Każdego z uczestników kradzieży można było pozwać oddzielnie o to samo. Ich odpowiedzialność była bowiem kumulatywna.
Odszkodowawczy charakter miał ciążący na złodzieju, niezależnie od zapłacenia kar prywatnych, obowiązek zwrócenia poszkodowanemu samej rzeczy skradzionej.
40. RABUNEK (RAPINA).
Była to kradzież gwałtowna, dokonana połączonymi siłami uzbrojonej bandy (rapina). Pretorowie ogłosili w edykcie, że w tych przypadkach zawsze będą udzielali powództwa na poczwórną wartość rzeczy zrabowanych (quadruplum), ale tylko w ciągu roku, potem już tylko na simplum (pojedynczą wartość).
Justynian uznał rabunek za czwarty delikt prawa cywilnego. Powództwo z tego tytułu, actio vi bonorum raptorum, miało w prawie klasycznym jeszcze czysto penalny charakter i dlatego kumulowało się z powództwami odszkodowawczymi. Justynian nadał mu charakter „mieszany”: w poczwórnej należności od sprawcy mieściło się odszkodowanie i potrójna wartość (triplum) jako kara (poena). Na sprawcę, tak jak przy kradzieży, spadała infamia.
41. BEZPRAWNE USZKODZENIE CUDZEJ RZECZY.
Szkodami w cudzym majątku, innymi aniżeli kradzież, zajmowała się już Ustawa XII tablic, ale były to przepisy cząstkowe. Nowe zasadnicze uregulowanie wprowadziła lex Aquilia z 286 r. p.n.e. Był to jeden z pierwszych plebiscytów, obowiązujących już wszystkich obywateli. Ustawa miała na celu ochronę plebejuszy przed bezkarnym niszczeniem ich majątków ze strony patrycjuszy. Jeden z rozdziałów Lex Aquili regulował sprawy zabicia cudzego niewolnika lub czworonożnego zwierzęcia domowego żyjącego w stadzie, a więc szkody szczególnie dotkliwe w odczuciu drobnych rolników. Sprawca był zobowiązany zapłacić poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą najwyższej wartości niewolnika lub zwierzęcia w ciągu ostatniego roku. Dalszy rozdział objął inne szkody powstałe w cudzym majątku, a więc zranienie niewolnika lub zwierzęcia stadnego, zabicie lub zranienie innego zwierzęcia (np. psa), zniszczenie lub uszkodzenie przedmiotów. Tutaj poszkodowanemu należała się suma pieniężna wg najwyższej wartości rzeczy w okresie ostatnich 30 dni przed deliktem.
Ustawa określała sztywno sposób działania sprawcy i związek przyczynowy pomiędzy jego działaniem a szkodą. Działanie miało polegać na zabiciu, a w innych przypadkach na paleniu, łamaniu i rwaniu. Szkoda zaś miała powstać przez bezpośrednie działanie sprawcy na przedmiot. Od tych wymogów teoria i praktyka odeszły bardzo daleko. W prawie klasycznym związek przyczynowy pojmowano o wiele elastyczniej, do powstania odpowiedzialności wystarczyło np. namówienie niewolnika, by wszedł na drzewo lub zszedł do studni, przy czym zabił się lub zranił. W końcu zrezygnowano nawet z wymogu pozytywnego działania, wystarczyło zaniechanie, które spowodowało szkodę. Wg ustawy działanie sprawcy miało być tylko obiektywnie bezprawne. Ale juryści coraz silniej akcentowali także subiektywną winę sprawcy (culpa). Doszło do tego, że specyficzne pojęcie „winy akwiliańskiej” obejmowało także nieumiejętność i wszelkie nawet najlżejsze niedbalstwo sprawcy. Stawka należności poszkodowanego została przez klasyków uelastyczniona. Jeśli np. niewolnik powołany przez kogoś na dziedzica został zabity, zanim jeszcze zdążył przyjąć spadek, do wartości niewolnika doręczano również wartość tego spadku. Rozszerzeniu uległ wreszcie podmiotowy i przedmiotowy krąg stosowania ustawy. Początkowo służyła ona tylko ochronie interesów właścicieli kwirytarnych, później objęła ochronę także innych zainteresowanych, np. użytkownika czy posiadacza w dobrej wierze.
Poszkodowany miał do dyspozycji actio legis Aquiliae. Było to powództwo o charakterze karnym. Kara mieściła się w kwalifikowanej wartości rzeczy, w nadwyżce ponad rzeczywistą wartość zniszczenia czy uszkodzenia. Karny charakter powództwa występował jeszcze wyraźniej, jeżeli sprawca bronił się przez zaprzeczenie; było to jedno z tych powództw, w których zaprzeczenie kwalifikowano jako infitiatio i pozwanego zasądzano na duplum, tzn. na podwójną należność. Nie było infitiatio, jeżeli sprawca uznał powództwo w zasadzie, a kwestionował tylko wysokość. Sprawa toczyła się wtedy o simplum, tzn. o wartość pojedynczą, a powództwo miało raczej cel odszkodowawczy.
42. ZNIEWAGA (INIURIA).
Zniewaga to bezprawne naruszenie osobowości człowieka wolnego. Ustawa XII tablic regulowała kazuistycznie trzy odrębne przypadki naruszenia osoby człowieka:
membrum ruptum — ciężkie i trwałe okaleczenie (np. odcięcie ręki), upoważniało
poszkodowanego do żądania talionu czyli odwetu. Poszkodowany mógł jednak ugodzić się ze sprawcą o odszkodowanie,
os fractum — „złamanie kości”, w tym przypadku ustawa przewidywała stawki pieniężne,
mianowicie gdy poszkodowany był osobą wolną — odszkodowanie w wysokości 300 asów, a niewolnik - 150 asów (płatnych do rąk jego właściciela).
- pozostałe naruszenia cielesne bez trwałych śladów, np. policzek — 25 asów odszkodowania.
Po reformie pretorskiej, miejsce sztywnych sankcji ustawowych wprowadzony został jednolity środek procesowy o elastycznym charakterze. Była to tzw. actio iniariarum aestimatoria — pretor dopuszczał poszkodowanego jako powoda do oszacowania doznanej zniewagi w pieniądzach (aestimatio). Tej granicy sędzia nie mógł przekroczyć, mógł jednak żądaną kwotę obniżyć. W przypadkach ciężkiej zniewagi (iniuria atrox) sam pretor dokonywał oszacowania i wtedy sędzia
zazwyczaj nie śmiał obniżyć tej kwoty.
Actio iniariarum aestimatoria była powództwem o charakterze najbardziej osobistym, nie przechodziła na dziedziców ani po jednej, ani po drugiej stronie. Iniuria ściągała na sprawcę infamię. Powód zaś narażał się na zapłatę l/10 części dochodzonej sumy pozwanemu, jeżeli nie doprowadził go do zasądzenia.
43. DELIKTY PRAWA PRETORSKIEGO.
Pretorowie wkraczali energicznie w dziedzinę prawa deliktowego, dostosowując istniejące delikty prawa cywilnego do zmienionych warunków. Rozszerzali też krąg ich zastosowania na perygrynów. Ponadto, w razie potrzeby uzupełniali prawo cywilne, tworząc nowe środki ochrony w sytuacjach poprzednio w ogóle nie przewidzianych. W ten sposób powstała nowa kategoria przestępstw prawa pretorskiego i zobowiązań na nich opartych.
Dolus - było to przestępstwo prawa pretorskiego, polegające na rozmyślnym wyrządzeniu szkody majątkowej innej osobie przez podstępne wprowadzenie jej w błąd. Najczęściej chodziło tu po prostu o oszustwo. Spośród znanych środków ochrony poszkodowanego przez dolus - penalny charakter miała actio doli. Umożliwiała ona wprawdzie tylko dochodzenie odszkodowania w pojedynczej wysokości, ale zasądzenie ściągało na sprawcę infamię. Jednak przeciw niektórym osobą actio doli nie była w ogóle dopuszczalna, np. przeciw rodzicom lub patronom, a także wtedy, gdy plebejusz próbował wnieść ją przeciw osobie wyższego stanu.
Metus - była to także jedna z wad czynności prawnych, ale zarazem delikt prawa pretorskiego, polegający na bezprawnym przymuszeniu innej osoby do niekorzystnej czynności prawnej. Spośród znanych środków ochrony poszkodowanego przez metus - penalny charakter miała actio quod metus causa. Kierowała się ona nie tylko przeciw sprawcy wymuszenia, ale także przeciw każdej osobie, która z wymuszonej czynności uzyskała korzyść. Powód mógł żądać zapłaty poczwórnej wartości poniesionej szkody, ale tylko w ciągu jednego roku, później już tylko wartość pojedynczej.
Działanie na szkodę wierzycieli (fraus creditorum) - Tendencje dłużników do umniejszania majątków na szkodę wierzycieli pojawiły się wraz z egzekucją majątkową. Formą działania niesumiennego dłużnika (frauator) były „czynności fraudacyjne” dokonywane z osobami postronnymi, np. sprzedaż, darowizna, ustanowienie posagu i in. Często były to pozorne czynności prawne, organizowane przez fraudatora w zmowie z powiernikami w celu zachowania części majątku dla siebie. Środkiem ochrony wierzycieli stało się osobne powództwo actio Pauliana. Powództwo pauliańskie można było wnieść w terminie rocznym, jego celem był zwrot doskonałego umniejszania do majątku dłużnika.
„Gorszenie niewolnika” (servi corruptio) - Problem „gorszenia niewolników” i ochrony właścicieli przed skutkami takiego „gorszenia” miał w społeczeństwie formacji niewolniczej wyjątkowo doniosłe znaczenie. Najbardziej typową formą obrony świata niewolniczego przed uciskiem było zbiegostwo. Postać niewolnika, który już uciekł od swego pana, albo ma ku temu skłonność, występuje w źródłach na każdym kroku. Właściciele niewolników byli w najwyższym stopniu zainteresowani tym, ażeby tych tendencji nie podsycano z zewnątrz i ażeby zbiegłym nie udzielano pomocy. Ponadto, właścicielom zależało na tym, ażeby osoby postronne także w inny sposób nie oddziaływały na psychikę niewolników, nie pogarszały ich za szkodą dla właściciela, np. przez podsycanie tendencji do oporu, do obniżania wydajności pracy, do lekceważenia panów. Przeciw sprawcom tego rodzaju „gorszenia” pretorowie postawili do dyspozycji właścicieli actio servi corrupti o zapłatę podwójnej wartości poniesionej szkody. Było to powództwo typowo karne, o tyle przy tym charakterystyczne, że miało charakter „wieczysty”, podczas gdy inne powództwa pretorskie przedawniały się w ciągu jednego roku.
44. ZOBOWIĄZANIA JAK GDYBY Z DELIKTÓW (QUASI EX DELICTO).
Iudex qui litem suam facit (odpowiedzialność sędziego). Sędzia, który prowadził proces niewłaściwie i w ten sposób jedną ze stron naraził na szkodę, ściągał niejako spór na samego siebie (litem suam facit), tzn. odpowiadał za szkodę wobec strony pokrzywdzonej, chociażby nawet nie działał rozmyślnie, ale przez prosty „brak roztropności” - imprudentia. Dla sędziów skorumpowanych Ustawa XII tablic przewidywała karę śmierci.
Wyrzucenie lub wylanie z budynku (deiectum vel effusum). Szkoda wyrządzona wyrzuceniem albo wylaniem czegoś przez okno stanowiła podstawę do odpowiedzialności z lex Aquilia. W warunkach miejskich, w otoczeniu wielopiętrowych budynków, trudno było ustalić sprawcę szkody. Dlatego też pretorowie udzielali actio de deiectis vel effusis przeciw osobie zajmującej pomieszczenie (habitator), z którego działał sprawca, bez względu na to, kto nim był.
Przy szkodzie materialnej zasądzenie opiewało na duplum wyrządzonej szkody. Jeżeli nastąpiła śmierć człowieka wolnego, każdy obywatel mógł wystąpić o wysoką karę prywatną (50 000 sesterców). Było to powództwo popularne, ale w praktyce dopuszczano do niego osoby najbliższe zmarłego. W przypadkach zranienia człowieka wolnego sam poszkodowany mógł dochodzić tego, co sędzia uzna za słuszne.
Zagrożenie bezpieczeństwa ruchu (postium aut suspensum). Spowodowane zagrożenie bezpieczeństwa na drogach publicznych przez wystawienie lub zawieszenie czegoś na budynku pociągało za sobą odpowiedzialność sprawcy w kwocie 10 000 sesterców. W związku z tym pretorowie udzielali actio de positio aut suspenso. Powodem mógł być tutaj jakikolwiek obywatel (actio popularis). Odpowiedzialność sprawcy powstawała już przez samo stworzenie zagrożenia.
Odpowiedzialność właścicieli statków, gospod i stajen zajezdnych za szkody wyrządzone klientom przez personel. W/w przedsiębiorcy byli już obciążeni custodią. Jeżeli jednak szkoda została spowodowana przez personel zatrudniony w zakładzie, np. przez kradzież, odpowiedzialność przedsiębiorcy urastała do podwójnej wysokości szkody. Był to rodzaj kary za zły dobór personelu.
VIII. PRAWO SPADKOWE:
1. POJĘCIE SPADKU
Heredidas nihil aliud est, quam successio in uniwersum ius quo deunctus habuerit- upadek jest niczym innym jak wejściem w ogół praw, które posiadał zmarły - (autor Ilianus). Jest to przykład sukcesji uniwersalnej bo wszystkie prawa i obowiązki przechodziły na spadkobiercę za pomocą jednej czynności prawnej (jednego aktu nabycia). Spadkobierca stawał się kontynuatorem zmarłego a jego majątek zlewał się z majątkiem zmarłego. Przejście praw i obowiązków na inne osoby mogło mieć także postać zapisu czyli określonego przysporzenia majątkowego kosztem spadku - jest to przykład nabycia szczegółowego. Spadkobiercą mogła stać się tylko osoba powołana do spadku.
2. POJĘCIE I RODZAJE DZIEDZICZENIA.
Najdawniejsze prawo spadkowe, obok sukcesji majątkowej po zmarłym, przewidywało również przejęcie praw i obowiązków wynikających z prawa sakralnego. W wiekach późniejszych przedmiotem jego zainteresowania staje się jednak przede wszystkim majątek zmarłego. W opinii prawników rzymskich (Julian, Gaius), spadkobranie jest niczym innym jak wejściem w ogół praw, które posiadał zmarły. Od czasów najdawniejszych rzymskie prawo spadkowe hołdowało zasadzie sukcesji uniwersalnej. Oznacza to, iż dziedzic (heres) albo dziedzice (heredes) wstępowali w ogół stosunków prawno-majątkowych po zmarłym i to z mocy jednorazowego aktu, jakim było spadkobranie. Można zatem powiedzieć, że prawa te przeżywały zmarłego, a tworząc jego spadek łączyły się z prawami majątkowymi dziedzina, jeśli przed śmiercią spadkodawcy posiadał on własny majątek. Spadkobierca stawał się przez to kontynuatorem osobowości prawnej zmarłego. W związku z tym zarówno prawo, jak i obowiązki zmarłego przechodziły na dziedzica. Ten ostatni odpowiadał za długi spadkowe i to nie tylko majątkiem odziedziczonym, lecz również majątkiem własnym. W wyniku spadkobrania dziedzic stawał się właścicielem rzeczy należących przed śmiercią do spadkodawcy, nabywał inne jego prawa rzeczowe, stawał się wierzycielem jego dłużników i dłużnikiem jego wierzycieli.
Dziedzicem mógł stać się tylko ten, kto zostanie powołany do spadku i spadek ten nabędzie. Samo powołanie czyli delacja, jest tylko formą zaofiarowania spadku, z czego osoba powołana skorzystać może, ale nie musi. Akt drugi, czyli akwizycja spadku była przejawem woli dziedzica do nabycia spadku. Powołany stawał się dziedzicem dopiero w momencie nabycia spadku.
Prawo rzymskie znało trzy sposoby powołania do spadku: testamentowe (secundum tabulas), beztestamentowe (ab intestato) i przeciw testamentowe (contra tabulas). Pierwsze opierało się na woli spadkodawcy, a podstawą dwóch ostatnich były przepisy prawa. Dziedziczenie testamentowe miało pierwszeństwo przed dziedziczeniem beztestamentowym, a oba te sposoby powołania wzajemnie się wykluczały. Nie można było częściowo dziedziczyć z mocy testamentu, a częściowo na podstawie porządku beztestamentowego. Mogły iść natomiast w parze dziedziczenie testamentowe, z dziedziczeniem przeciw testamentowym, ale tylko wtedy, gdy to ostanie nie prowadziło do obalenia całego testamentu, lecz tylko jego części. Obalenie całego testamentu prowadziło zawsze do dziedziczenia beztestamentowego. Przy częściowym uchyleniu testamentu jedni dziedzice wchodzili w spadek na podstawie testamentu, inni na podstawie dziedziczenia przeciw testamentowego. Mogło być również i tak, że ten sam dziedzic część spadku otrzymywał na podstawie testamentu, a część z mocy dziedziczenia przeciw testamentowego.
Spadkobranie rzymskie regulowały pierwotnie wyłącznie normy prawa cywilnego. Uzyskany w ten sposób spadek nosił miało heraditas. W czasach późniejszych wykształca się drugi rodzaj dziedziczenia opartego na prawie pretorskim. Spadek ten zwie się bonorum possessio. Pretor udzielał bonorum possessio, temu kto z mocy ius civile nie miał w ogóle prawa do spadku, albo nie miał go tylko w danym przypadku. Mógł też wprowadzić do spadku dziedzica cywilnego. Taka bonorum possessio miała charakter iuris civillis adiuvandi gratia. Mógł pretor udzielić komuś bonorum possessio (np. krewnym kognacyjnym), gdy brak było w danym momencie dziedzica według ius civile. Była to bonorum possessio iuris civilis supplendi gratia. W tym przypadku dziedzic pretorski tylko tak długo utrzymywał się przy spadku, jak długo dziedzic cywilny nie dochodził swego prawa. Wówczas bonorum possessor tracił spadek i pozostawał sine re (bez spadku). Mógł pretor wprowadzić w spadek własnego dziedzica, i to nawet wbrew postanowieniom ius civile. Taka bonorum possessio miała charakter iuris civilis corrigendi gratia. Pretor reformował tu niesłuszne zasady spadkobrania cywilnego, które z biegiem czasu przestało odpowiadać ogólnemu poczuciu sprawiedliwości. Następowało to zwłaszcza wtedy, gdy pokrewieństwo kognacyjne zaczęło wypierać antyczną agnację. Sposoby powołania do bonorum possessio były identyczne jak przy heraditas a więc powołanie było testamentowe, beztestamentowe i przeciw testamentowe.
3. POJĘCIE FORMY TESTAMENTÓW
Testament w prawie rzymskim to jednostronne rozporządzenie ostatniej woli na wypadek śmierci stanowiące dziedzica lub prawny wyraz tego co ma się stać po śmierci testora. Testament jest to więc czynność prawna jednostronna polegająca na uzewnętrznieniu woli testora bez udziału osób zainteresowanych. Akt ten był zmienny do chwili śmierci testor a jego moc prawna obowiązywała dopiero z chwilą jego śmierci.
FORMY TESTAMENTU (publiczne i ustne)
Starożytne formy testamentów:
-testamentum calatis comitiis- oświadczenie ostatniej woli ustanawiające dziedzica, złożone publicznie przed zgromadzeniem kurialnym zwoływanym 2 razy do roku przez najwyższego kapłana
-testamentum in procinetu - ta forma dostępna była tylko dla żołnierzy w czasie wojny- ustne oświadczenie woli danego żołnierza przed gotowym do boju oddziałem.
-testamentum per aes et libram - tutaj dwie formy :prywatny lub emancypacji na osobę zaufaną zwaną familine emptor z równoczesnym zastrzeżeniem aby ta po śmierci testora przekazała majątek wskazanej osobie.
Testament prawa pretorskiego:
-testament mencypacyjny- jednostronne oświadczenie ostatniej woli w dokumencie okazywanym wobec siedmiu świadków i przez nich opieczętowanym. Na podstawie takiego testamentu pretor przyrzekał wprowadzenie w posiadanie majątku spadkowego.
Testamenty w prawie poklasycznym i justyniańskim :
-testamentum tripertitum (testament trzyczęściowy)- łączył w sobie zasady prawa cywilnego , pretorskiego, rozporządzeń cesarskich. Testor okazywał świadkom napisane rozporządzenie ostatniej woli po czym podpisywał dokument , a po nim 7 świadków, następnie dokument pieczętowano .
-testamentum holographum (holograficzny, własnoręczny) - własnoręcznie pisany i podpisywany przez testora bez świadków.
4.ZDOLNOŚĆ TESTAMENTOWA
Testamenti factio activa- zdolność do sporządzenia testamentu przysługiwała ona temu kto miał zdolność do czynności prawnych i prawną. Zdolność tę mieli obywatele rzymscy będący osobami sui iuris powyżej 14 (mężczyźni) i 12 (kobiety) roku życia. Żołnierz nawet gdy był osobą alienie iuris mógł rozporządzać swoim peculium castrense przez testament żołnierski
Testamento facio passiva -zdolność dziedzica ustanowionego w testamencie do dziedziczenia. Zdolność tę mieli obywatele rzymscy ale zarówno własnowolne (sui iuris) jak i pozostające pod władzą ojcowską (in patria potestata). Nie mogły zaś to być osoby nieoznaczone, np. (ubodzy, chorzy, wdowy). Początkowo również osoba prawna nie mogła być dziedzicem, w prawie poklasycznym już dopuszczano kościoły , zakłady dobroczynne i stowarzyszenia.
Testamento facio passiva dziedzic musiał mieć w trzech momentach w chwili sporządzenia testamentu , śmierci testora i nabycia spadku.
5.TREŚĆ TESTAMENTU
Treścią testamentu było najczęściej ustanowienie dziedzica lub dziedziców oraz rozdzielenia pomiędzy nich składników majątkowych , które testor pozostawiał po sobie. Testament mógł sporządzać tylko ten kto miał do tego określoną zdolność testamentu factio activa.
1) ustanowienie dziedzica musi nastąpić w języku łacińskim i zawierać słowo 'heres' testament mógł powołać dziedzica tylko na stałe testor mógł zamianować jednego lub kilku dziedziców (udziały zgodnie z istotą sukcesji uniwersalnej mógł oznaczyć tylko w ułamkach całego spadku)
Ustanowienie dziedzica nie może nastąpić pod warunkiem rozwiązującym dopuszczono ustanowienie dziedzica z warunkiem zawieszającym nie można było ustanowić kogoś dziedzicem na pewien okres czasu.
Ustanowiona dziedzicem może być tylko osoba tzw. perosna certa - osoba, o której indywidualności testator, sporządzając swój testament, posiadał albo mógł posiadać jasne wyobrażenia.
2) Cautio Ruciana- dziedzic mógł być ustanowiony pod warunkiem zawieszającym tzn. była to instytucja zabezpieczenia (kaucji) dokonywanego w formie stypulacji przez uprawnionego, że nabyte rzeczy zostaną zwrócone jeżeli nie zostanie spełniony warunek.
3) Podstawienie dziedzica (substitutio) -spadkodawcy w obawie, że dziedzic ustanowiony nie będzie mógł lub nie chce objąć spadku powoływali na jego miejsce ewentualnie dziedzica podstawione (heres substitutus). W Rzymie istniały trzy rodzaje podstawienia:
- Pospolite (substitutio vulgaris)- testator ustanawiał tutaj substyta dla siebie. Było najczęściej rodzajem postanowienia.
- Pupilarne (substitutio pupilaris) - ojciec powołując do dziedziczenia po sobie niedojrzałe dziecko , mógł w tym samy testamencie zdecydować kto będzie dziedziczył po jego dziecku, gdyby zmarło jako osoba sui iuris , ale przed dojściem do dojrzałości. Był to wyjątek - Jak gdyby pupilarne - (substitutio quasi pupilaris) - ascendenci mogli ustanawiać w swoim testamencie spadkobierców dla swoich descendentów chorych umysłowo. Descendent musiał umrzeć po testatorze nie odzyskawszy zdrowia.
6. POSTANOWIENIE TESTAMENTOWE
Podstawienie dziedzica (substitutio) -spadkodawcy w obawie , że dziedzic ustanowiony nie będzie mógł lub nie chce objąć spadku powoływali na jego miejsce ewentualnie dziedzica podstawione (heres substitutus). W Rzymie istniały trzy rodzaje podstawienia:
- Pospolite (substitutio vulgaris)- testator ustanawiał tutaj substyta dla siebie. Było najczęściej rodzajem postanowienia.
- Pupilarne (substitutio pupilaris) - ojciec powołując do dziedziczenia po sobie niedojrzałe dziecko, mógł w tym samy testamencie zdecydować kto będzie dziedziczył po jego dziecku, gdyby zmarło jako osoba sui iuris , ale przed dojściem do dojrzałości. Był to wyjątek - Jak gdyby pupilarne - (substitutio quasi pupilaris) - ascendenci mogli ustanawiać w swoim testamencie spadkobierców dla swoich descendentów chorych umysłowo. Descendent musiał umrzeć po testatorze nie odzyskawszy zdrowia.
7.KODYCYL
- postanowienie ostatniej woli po której nie ma dziedzica.
Prośba listowna (codicillus), była wystosowana przez spadkodawcę do dziedzica beztestamentowego lub innej osoby obdarzonej w testamencie , o wykonanie wyszczególnionych w niej rozporządzeń. Kodcyl mógł sporządzić zarówno spadkobierca nie pozostawiający testamentu tzw. Codicilli testamentarii. Z wyjątkiem ustanowienia dziedzica i wydziedziczenia treścią kodycylu wszelkie rozporządzenia ostatniej woli w szczególności fideikomis i pośrednie wyzwolenie z tym , że cywilne rozporządzenia można było zamieści tylko w kodycylu potwierdzonym w testamncie.
Kodycyl dawał prawo spadkobiercy do uchronienia testamentu przed nieważnością . Testator mógł umieścić w testamencie tzw. Klauzlę kodycylarną - postanowienie, że testament jego ma obowiązywać jako kodycyl , o ile jako testament miał być nieważny. Klauzula taka sprawiała, że ustanowienie dziedziców w kodycylu tłumaczono jako fideikomis uniwersalny (z reguły na niekorzyść dziedzica beztestamentowego ), przy czym inne rozporządzenia zawarte w takim testamencie (wyzwolnia, zapisy) Obciążały fideikomisariusza.
8. DZIDZICZENIE BEZTESTAMENTOWE W USTAWIE XII TABLICY
Ab intestatio czyli dziedziczenie bez testamentowe w Ustawie XII tablic miało miejsce wówczas gdy zmarły nie pozostawił po sobie określonego dziedzica lub też gdy testament jego był nieważny lub bezskuteczny. W takich sytuacjach obowiązywało dziedziczenie oparte na pokrewieństwie agnacyjnym. W ustawie tej możemy wyróżnić trzy grupy dziedziców a mianowicie:
Sui heredes, proximi agnati i igentiles. Sui heredes byli to dziedzicy z rodziny agnacyjnej, którym prawo do spadku przysługiwało w naturalny sposób a podział majątku następował na zasadzie podziału według głów lub według szczepów. Jeżeli zmarły nie posiadał osób siu heredes prawa spadkowe przejmowali agnaci najwyższego stopnia pokrewieństwa i to z wyłączeniem faktu, iż pozostawała między nimi w dalszym ciągu władza agnacyjna.
Ostateczną formą dziedziczenia wg ustawy XII tablic było dziedziczenie w przypadkach braku osób więzi agnacyjnej. Doprowadziło to do dziedziczenia wg nazwiska (gentiles), a więc przez współrodowców w dalszym stopniu spokrewnionych ze spadkodawcą: generalnie można twierdzić, że dziedziczenie wg tej ustawy było w wielu przypadkach niesprawiedliwe i istniała duża ilość osób, które pomimo bliskości z zmarłą osobą były pomijane w dziedziczeniu a na skutek jednorazowości powoływania do spadku wiele osób nie mogło go w ogóle otrzymać.
9. DZIEDZICZENIE BEZTESTAMENTOWE W EDYKCIE PRETORSKIM
(Bonorum possessio ab intestato)
Dziedziczenie beztestamentowe (ab intestato) miało miejsce tylko wtedy, gdy zmarły nie pozostawił testamentu albo testament jego został unieważniony,
Innowacją systemu pretorskiego było wprowadzanie successio ordinum et graduum (sukcesja klas i stopni). Spadek nie obięty przez powołanego w pierwszej kolejności nie uchodził za heriditas iacens, lecz pretor ofiarował go dalszym krewnym tej samej klasie lub dziedzicom z następnej klasy. Odrzucony przez wszystkich możliwych dziedziców ustawowych stawał się spadkiem nieobjętym . Pretorskie dziedziczenie beztestamentowe było następstwem licznych nieporozumień spadkowych wynikających na skutek stosowania Ustawy XII tablic. Na mocy imperium pretorowie wprowadzali jednostkowe zmiany które w głównym stopniu sprowadzały się do uprzywilejowania osób z rodzin kognacyjnych. Na mocy tych edyktów wykształcił się system dziedziczenia na mocy prawa pretorskiego. Podstawowe zmiany dotyczyły sposobów powoływania dziedziców. System dzielił się na cztery klasy. W pierwszej znajdowały się osoby liberii czyli potomkowie spadkodawcy i to zarówno związani węzłem agnacyjnym jak i emancypowani. Jeżeli nikt z potomków nie podjął spadku stosowana była zasada unde legitima a więc dziedziczyli kolejno dziedzice z rodziny agnacyjnej po raz wtóry agnaci najbliższego stopnia pokrewieństwa a w przypadkach ich braku gentiles czyli współtrodacy. Jeżeli w dalszym ciągu było brak spadkobierców pretor stosował unde cognati, a więc powoływał spadkobierców z rodziny kognacyjnej. Ostatnim sposobem podjęcia spadków przez spadkobierców było unde vir et unoi czyli podjęcie spadku przez małżonkę , w przypadkach małżeństw agnacyjnych cum manu stawało się po raz wtóry.
10. DZIEDZICZENIE BEZTESTAMENTOWE W PRAWIE JUSTYNIAŃSKIM.
Dziedziczenie bez testamentowe (Ab intenstato) Miało miejsce tylko wtedy , gdy zmarły nie pozostawił testamentu albo testament jego został unieważniony. Justynian uregulował dziedziczenie beztestamentowe dokonanej przez siebie kodyfikacji w nowelach 118 i 127 , był system w pełni kognacyjny dziedziców podzielił na cztery klasy :
- Descendenci - zstępni zmarłego
- Ascendenci - rodzeni bracia i siostry zmarłego tudzież ich zstępni
- Rodzeństwo przyrodnie i ich zstępni
- Dalsi krewni kognacyjni - bliższy krewny wykluczał dalszego .
Wdowa wg prawa justyniańskiego dziedziczyła po mężu tylko wtedy gdy uchodziła za ubogą. Otrzymywała ona 1/4 spadku, gdy zmarły nie pozostawił więcej niż trójkę dzieci . W przeciwnym razie wraz z jego dziećmi dziedziczyła w częściach równych. W razie braku dziedziców ustawowych spadek po wojskowy przepadał legionowi, po duchownym- kościołowi, a większości przypadków fiskusowi.
11. FORMALNE DZIEDZICZENIE PRZECIW TESTAMENTOWE
Zakaz pominięcia SUUS HERES w dawnym prawie cywilnym uprawnieni do formalnego dziedziczenia przeciw testamentowego byli sui heredes. Należeli do nich
-sui - osoby znajdujące się pod władzą ojcowską spadkodawcy w czasie, sporządzania przez niego testamentu (przede wszystkim dzieci) W ius civile panowało przekonanie, że ten sam pater familias decyduje o losie najbliższych członków rodziny (sui heredes) jedynym ograniczeniem jego swobody było to, że w testamencie nie mógł pominąć z kategorii sui. Panowała zasada, że miał ich powołać do spadku albo wydziedziczyć. Wydziedziczenie nie wymagało uzasadnienia ale wymagało zachowania odpowiedniej formy :
- wydziedziczenie musiało nastąpić w słowach uroczystych
- Syn musiał być wydziedziczony imiennie
- pozostali sui heredes (żona in manu, córki, wnukowie) Mogli być wydziedziczenie za pomocą odpowiedniej formuły
- Pominięcie syna w testamencie dawało cały testament nieważny - dziedzicznie ustawowe
- pominięcie córki in patria potestate lub sui dalszego stopnia nie powodowało nieważności testamentu ale osoba taka dziedziczyła razem z dziedzicami ustawowymi
- sui postumi - dzieci spadkodawcy, który przyszłe na świat już po sporządzeniu testamentu mianowicie po śmierci testatora jego pogrobowcy. Jeżeli testator po sporządzeniu testamentu adoptował kogoś lub urodziło mu się dziecko testament stawał się nieważny, aby temu zapobiec mógł testator w testamencie z góry ustanowić pogrobowców swoimi dziedzicami lub ich wydziedziczyć. Panowała zasada "postumus rumpti testamentum" - "pogrobowiec niweczy testament".
12. MATERIALNE PRAWO DZIEDZICZENIA PRZECIWTESTAMENTOWEGO.
MATERIALNE PRAWO DZIEDZICZENIA PRZECIWTESTAMENTOWEGO czyli prawo do tak zwanego zachowku rozwinęło się w praktyce sądu centum wirialnego. Zachowek (pars legitimia) - ustawowa część spadku obowiązkowa dla uprawnionego. Powinien wynosić przynajmniej 1/4 części działu ustawowego. Sąd centum wirialny zaliczał do kręgu osób uprawnionych do zachowku:
1.descendentów spadkodawcy
2.ascendentów ( z braku descedentów)
3. rodzeństwo rodzone.
4. Braci i siostry z jednego ojca.
Do zachowków wliczano wszystko co uprawniony otrzymał nie tylko jako dziedzic , lecz także na podstawie zapisu lub darowizny na wypadek śmierci. Zachowek musiał być wolny od wszelkich ograniczeń przez: warunek, termin, polecenie. Querele inoffciosi testamenti - powództwo jakie przysługiwało osobie (pokrzywdzonemu) w sytuacji gdy spadkodawca nie zwraca uwagi na naturalne, przyrodzone prawo swoich najbliższych krewnych i nie pozostawiając im pewnej części spadkowej, musiał działać pod wpływem zaburzenia umysłowego. Na tej podstawie uzasadniono obalenie testamentu. Powództwo takie wnosił krewny mający prawo do zachowku w razie pominięcia jego osoby w testamencie. Było to powództwo subsydiarne - dopuszczalne było tylko jako ostateczny środek prawny, gdy uprawniony nie miał już innej możliwości aby osiągnąć zachowek.
13. NABYCIE SPADKU I JEGO SKUTKI .
Przez nabycie spadku dziedzic wchodził w miejsce spadkodawcy. skutki nabycia spadku były uzależnione od sytuacji jaką pozostawił po sobie testor. Można krótko określić ,że głównymi skutkami nabycia spadku było zlanie się masy spadkowej z majątkiem dziedzica. Połączenie takie doprowadziło do sytuacji ,że dziedzic w przypadku zobowiązań jakie przyjmował wraz z wierzytelnościami odpowiadał całym swoim majątkiem w stosunku do długów , które przyjął. Skutkiem nabycia była również możliwość dochodzenia swoich praw w stosunku do osób które przejęły część spadku w sposób nieuprawniony.
14. OCHRONA PRAWNA SPADKOBIERCÓW.
Przez akt nabycia dziedzic stawał się właścicielem spadku, ale kto inny mógł być przecież w jego posiadaniu. Jeżeli posiadacz nie był skłonny wydać spadku dobrowolnie, dziedzic miał do dyspozycji procesowe środki ochrony swego prawa, a mianowicie heres wg prawa cywilnego - hereditatis petitio, natomiast bonorum possessor - interdictum quorum bonorum. Wielkie sprawy spadkowe rozgrywały się najczęściej przed sądem centumwiralnym.
Hereditatis petitio była to actio in rem pod wielu względami podobna do rei vindicatio. Główna różnica polegała na tym, że za pomocą hereditatis petitio dziedzic zmierzał nie do uzyskania pojedynczych rzeczy spadkowych, ale spadku w całości. Legitymowany czynnie był heres prawa cywilnego, ex testamento czy ab intestato; na nim spoczywał też ciężar przeprowadzenia dowodu, ale dowód był łatwiejszy niż przy rei vindicatio. Legitymacja bierna przechodziła ewolucję. Typowym pozwanym był pro herede possessor, a więc ktoś, kto twierdził, że sam jest dziedzicem. Powód dążył do uzyskania wszystkiego, co pozwany uzyskał ze spadku, ale zakres restytucji był tutaj uzależniony od dobrej czy złej wiary pozwanego.
Interdictum quorum bonorum - uprawnionemu do dziedziczenia wg prawa pretorskiego dopomagał pretor do wejścia w posiadanie spadku za pomocą specjalnego interdictum quorum bonorum. Ten interdykt służył nie do ochrony istniejącego posiadania, ale do nabycia całkowicie nowego.
15. LEGATY.
Legaty były instytucją dawnego ius civile, ściśle formalną i ograniczoną w zastosowaniu. Ustanowienie legatu mogło nastąpić tylko w testamencie, i to w określonych, stanowczych słowach. Od rodzaju użytej formuły, zależał rodzaj legatu: z czterech rodzajów, jakie istniały w ogóle, największe znaczenie miały dwa: legatum per vindicationem i legatum per demnationem.
Legat windykacyjny wywierał skutki rzeczowe. Testator przenosił w nim własność kwirytarną jakiejś rzeczy własnej wprost na legatariusza. Z chwilą objęcia spadku przez dziedzica legatariusz stawał się właścicielem kwirytarnym zapisanej mu rzeczy i mógł dochodzić jej wydania od dziedzica czy od jakiejkolwiek osoby postronnej z pomocą rei vindicatio. Było to zatem bezpośrednie umniejszenie spadku.
Legat damnacyjny powodował zawiązanie się stosunku obligacyjnego o charakterze jak gdyby kontraktowym pomiędzy legatariuszem jako wierzycielem, a dziedzicem jako dłużnikiem. Legatariusz mógł dochodzić swojej należności tylko od dziedzica, środkiem procesowym była actio ex testamento. Legat damnacyjny mógł przyjmować treść bardzo rozmaitą, np. obowiązek świadczenia rzeczy cudzych i dlatego miał szerokie zastosowanie.
Wymóg używania przy ustalaniu legatów określonych słów zniesiono w IV w. n.e, a Justynian zatarł w ogóle różnicę pomiędzy legatami, sprowadzając w ten sposób dawne cztery rodzaje do jednego.
Legaty były już w okresie republiki nader rozpowszechnione. Często obciążano nimi spadki do tego stopnia, że dziedzice testamentowi odrzucali je, a to prowadziło do sukcesji beztestamentowej i do odpadnięcia samych legatów, związanych przecież ściśle z testamentem. Konsekwencją ekonomiczną było też rozdrobnienie majątków. Już w II w p.n.e. ustawodawca republiki próbował dwukrotnie ograniczyć wysokość legatów, ale próby te nie miały trwałego znaczenia. Skuteczna okazała się dopiero lex Falcidia z r. 40 p.n.e. Pozwoliła ona testatorom na obciążenie spadku legatami tylko do ¾ wysokości, ¼ musiała pozostać wolna od obciążeń. W ten sposób powstała „kwarta falcydyjska” jako zachęta dla dziedzica do przyjęcia spadku.
16. FIDEIKOMISY
Fideikomisy były zapisami testamentowymi w prawie rzymskim są to nieformalne prośby spadkodawcy o dokonanie przysporzenia majątkowego określonej osobie prośby te kierowane były do osób uzyskujących korzyści ze spadku. O wielkiej popularności fideikomisu zadecydował fakt ,że nie musiały one posiadać żadnej określonej formy przekazu (mogły być ustne) i mogły dotyczyć wszelkich osób , które otrzymały coś w spadku. Fideikomis uniwersalny generalnie polegał na przekazaniu przez dziedzica całości spadku , które otrzymał od testatora, lecz musiał go zbyć na podstawie fideikomisu - fideikomisariuszowi. Posługiwano się nim przeważnie gdy jakaś osoba nie miała zdolności spadkowej czyli testamenti actio passiva, a mogła uzyskać zapis fideikomisowy. Na mocy fideikomisu dziedzic był zobowiązany zbyć spadek w całości osobie wyznaczonej przez spadkodawcę najczęściej po spełnieniu określonego warunku.
1
69