Tematem mojej prezentacji są portrety żon i kochanek w literaturze. Kobieta stała się bohaterka utworów literackich od zarania dziejów piśmiennictwa, jest przecież matka, żoną, przedmiotem uwielbień i zachwytów, źródłem miłosnych cierpień. Oczywiście jej rola i pozycja w życiu społecznym, rodzinnym ulegała zmianie w miarę upływu czasu. Dziś niewiarygodne wydają się nam czasy, kiedy kobiecie nie wolno było zagrać roli w teatrze, ani nawet zasiąść na widowni, a potem jeszcze przez długie wieki zostać studentką wyższej uczelni. Minęły jednak wieki i dziś kobieta zajmuje równorzędne z mężczyzną miejsce w społeczeństwie, a także we wszystkich dziedzinach życia politycznego i kulturalnego.
Kobiecość zwykła się nam kojarzyć z kokieterią, urodą i wrażliwością, lecz czasem bywa tylko pozorem, maską ukrywającą prawdziwe oblicze. Niewiasta nie rzadko potrafi zażarcie i do końca bronić swoich racji. Cechuje ją bezkompromisowa wierność własnym zasadom.
Literatura dostarcza nam wielu przykładów pięknych i szlachetnych postaci kobiecych, a także tych okrutnych, dążących do celu bez względu na środki. Powodem ich postępowania jest najczęściej namiętna miłość. A umiłowaniu zazwyczaj stają na drodze przeszkody, wierność królowi, bezsilność wobec własnego losu, próby zwalczenia uczucia, egoizm, tęsknota, czy też bezsens i niemoc życia bez drugiej osoby zostały zaprezentowane w twórczości literackiej z niezwykłą siłą wyrazu.
Pisarze zamieszczają bardzo różne wizerunki małżonek, od tych przykładnych i ułożonych aż po te złe, niewierne i zazdrosne, które są zgubą dla męża. Przykłady znajdujemy już w mitologii. Archetypem zawistnej żony może być Dejanira. Wybranka Heraklesa, bardzo o niego zazdrosna; podczas wspólnej podróży z mężem napastowana przez centaura Nessosa. Rozzłoszczony Herakles pokonał centaura, lecz ten przed śmiercią wyjawił że nasączona jego krwią tunika stanowi doskonały środek na wzbudzenie wiecznej miłości. Gdy Herakles pokochał Iyole, zazdrosna Dejanira ofiarowała mu tunikę Nessosa, jak się okazało, nasączoną trucizną, Herakles po włożeniu jej poczuł na całym ciele palący ból i nie mogąc go znieść, popełnił samobójstwo; uczyniła to również Dejanira., gdy uświadomiła sobie, że jej środek na miłość przyniósł śmierć ukochanemu
Bohaterka kierowała się głębokim uczuciem, chciała zapewnić sobie wieczną miłość męża. Mimo dobrych intencji przyprawiła go o śmierć w strasznych męczarniach.
Uosobieniem wierności jest natomiast Penelopa z „Odyseji” Homera. Autor opisuje w utworze baśniowe przygody Odyseusza, wracającego spod Troi na rodzinną wyspę Itakę. Jego dziesięcioletnią tułaczkę po morzu spowodowali nieprzychylni mu bogowie, mszcząc się za zagładę ulubionego miasta- Troi. W czasie tułaczki po morzu Odyseusz przezywa wiele przygód, dopływając do rożnych krajów. Wędrówka ta kończy się szczęśliwie- dzięki pomocy Ateny. Główny bohater wraca do swej wiernej zony Penelopy, która czekała dwadzieścia lat na powrót męża, skutecznie opierając się licznym zalotnikom z lokalnej społeczności, którzy nie wierzyli w powrót Odysa. Niepokojona przez adoratorów, odkładała wybór nowego małżonka do czasu ukończenia całunu śmiertelnego dla teścia Laertesa (który w dzień tkała, a nocą pruła). Gdy nie pomogła ta sztuczka, nakazała zalotnikom naciągnięcie łuku Odysa i trafienie jedną strzałą do wyznaczonego celu. Tej pracy nie mógł wykonać nikt, prócz jej męża.
Dzięki uporowi, cierpliwości i wytrwałości poznajemy postawę Penelopy wobec różnych przeciwności, trudów i niebezpieczeństw, jakie napotkała a mimo to kierowana miłością pozostała dozgonnie wierna przez co stałą się wzorem stałości uczuć małżeńskich.
W dziełach literackich popularny jest wątek kochanków. Jedną z najważniejszych bez wątpienia jest Izolda, córka króla Irlandii, która dzięki umiejętności przyrządzania lekarstw, dwukrotnie ratuje życie Tristanowi. Młodzi zakochują się w sobie po przypadkowym wypiciu napoju miłosnego, przygotowanego dla Izoldy i króla Marka, jej przyszłego męża. Po tym wydarzeniu już żadna siła nie może rozdzielić tych dwojga. Izolda jest odważna, , bez wahania zdradza męża. Swój spryt wykorzystuje, by spotykać się potajemnie z ukochanym.. Bez skargi żyje z ukochanym w lesie, (przyzwyczajona była do królewskich wygód). Izolda była przekonana ze postępuje słusznie, uważała ze Bóg jej sprzyja. Spełnia wolę ukochanego i wraca do zamku, do króla Marka. Cały czas jest jednak wierna Tristanowi. Dlatego też, gdy ten umierający wzywa ja do siebie, jest gotowa umrzeć obok niego tak jak obiecywali sobie podczas ostatniego spotkania.
Łatwo możemy zauważyć, że bohaterka jest pełna temperamentu, czasem gwałtowna, kieruje się emocjami ulegając namiętnościom, najważniejsza jest dla niej miłość. Nie ma wątpliwości, co do słuszności swojego postępowania- jest szczęśliwa tylko w ramionach umiłowanego. Pokazuje nam jak wielkimi wartościami są wierność, lojalność i oddanie.
Podobną kreacją jest postać Julii z dramatu Williama Szekspira. Na początku poznajemy ją jako dobrze wychowaną panienkę, posłuszną rodzicom, bez własnego zdania i woli. Nie ma noc przeciwko temu, aby rodzina zadecydowali o jej małżeństwie. Gdy poznaje Romea, miłość uderza w nią jak piorun. W jednej chwili staje się pełną godności, dojrzałą uczuciowo kobietą, mimo że nadal ma zaledwie czternaście lat. Nie udaje, nie kokietuje, jest naturalna i szczera, nie tai swoich uczuć. Kocha nie mniej niż Romeo, ale trzeźwo patrzy na życie. Jej miłość jest mniej wymowna, ale bardziej zaborcza. Ogarnia ją trwoga, ale z determinacją dąży do celu. Pomysł z przyśpieszonym ślubem wychodzi od niej. Później z niepokojem i niecierpliwością czeka na małżonka. Wykazuje więcej odporności i hartu od Romea, dla miłości gotowa jest do wielu wyrzeczeń i poświęceń. Choć boi się okropności grobowca i tego, co ją czeka po zażyciu leku ojca Laurentego, waha się tylko przez moment. Po śmierci ukochanego nie ma już, po co żyć, więc bez namysłu przebija się sztyletem
Autor przedstawił nam miłość i tragiczną śmierci dwojga zakochanych Uczucie, jakie zawładnęło kochankami, to wręcz symbol wielkiej, spontanicznej miłości od pierwszego wejrzenia. Dramat ukazuje uczucie zdolne pokonać każdą przeszkodę. Niczym jest, więc lęk przed śmiercią czy nienawiść otoczenia. Śledząc losy Romea i Julii, widzimy jak zakochani pod wpływem łączącego ich uczucia dojrzewali emocjonalnie, jak uczyli się lojalności wobec siebie i wreszcie zdecydowani byli wybrać śmierć niż życie bez ukochanej osoby.
Ten sam autor w utworze „Makbet” przedstawia nam również jedną z najokrutniejszych kobiet w literaturze - Lady Makbet.. Bohaterka wytrwale realizuje swoje marzenie o władzy przy boku małżonka, kierując jego postępowaniem przed i po pierwszym zabójstwie. Bohaterka nie ulega emocjom, nie wdaje się w drobiazgowe rozważanie sytuacji, w jej duszy nie ma miejsca na strach. Działa szybko i wyrachowanie, zgodnie z wytyczonym wcześniej planem. Nie posiada takich kobiecych cech jak: wrażliwość, płochliwość, delikatność. Chociaż Lady Makbet nakręca spiralę zbrodni, sama bezpośrednio w niej nie uczestniczy, co prawda deklaruje gotowość zabicia Dukana, ale ze względu na podobieństwo jego do ojca, zostawia to mężowi. Przez cały czas jednak czuwa nad biegiem spraw. Jednak, gdy Makbet rozsmakowawszy się w sprawowaniu władzy, sam stara się ją zachować popełniając kolejne zbrodnie, Lady traci zimną krew, wpada w obłęd i popełnia samobójstwo. Nagromadzenie zła przerosło jej możliwości.
Szekspir pozbawił bohaterkę kobiecej wrażliwości, płochliwości, delikatności. Lady Makbet nie ma w sobie nic z subtelnej, skłonnej do miłosiernych, wielkodusznych gestów kobiety.
Zauważamy że w zestawieniu ze swoim mężem wyróżnia się stanowczością, bezwzględnością, okrucieństwem, silną psychiką. Nie załamuje się z powodu rozterek moralnych, nie ma wyrzutów sumienia. Myślę, że małżonkowie kierują się jednym celem, oboje podlegają przemianie i kończą życie tragicznie nie zaspokoiwszy swojej żądzy tak, jak tego oczekiwali. Utożsamiali władzę ze szczęściem, potęgą a tymczasem przyniosła im ona klęskę pod każdym względem.
Podobieństwo w samolubności znajdziemy u Ignacego Krasickiego w satyrze "Żona modna". Autor przedstawił portret kobiety, która w pogoni za cudzoziemską modą doprowadza swego męża do ruiny majątkowej. Pan Piotr skuszony wizją majątku przyszłej żony, która w posagu miała wnieść cztery wsie, nie zważał na jej wady - wiedziony chęcią pozyskania wiosek, zdecydował się na małżeństwo. Wkrótce okazało się, że małżonka wychowana w mieście „przesiąknęła” miejskimi manierami. Już w intercyzie zastrzegła sobie, że jeśli tylko zachoruje, będzie mieszkać wraz z francuską opiekunką w mieście, Również tam będzie spędzać zimy. Żona szlachecki dworek zamieniła w pałac z salonem zdobionym marmurami, bawialnią, oddzielnymi sypialniami, pokojami do strojów, dla służących. Podobne zmiany wprowadza modna dama w ogrodzie, gdzie króluje modny wówczas sentymentalizm i rokokowy smak. W tej scenerii oglądamy żonę modną, pełną afektów czytelniczkę francuskich i angielskich romansów. Katastrofa nastąpiła wówczas, gdy podczas balu w czasie fajerwerków urządzonych dla gości zapaliły się stodoły, a pożar gasił nieszczęsny gospodarz sam.
Autor przedstawił świadome małżeństwo dla zysku. Trzeba tu zaznaczyć, że tego rodzaju kontrakty małżeńskie były ówcześnie czymś zupełnie normalnym. Ale i w takich wypadkach należy kierować się rozumem, i mieć na uwadze również inne względy jak np. zgodność charakterów czy upodobań. Bohaterka stanowi świetny portret egoistycznej damy rozmiłowanej w zbytkach, kapryśnej, często bezmyślnie marnotrawiącej majątek
Zdarzało się, iż kobiety miały zgubny wpływ na innych w szczególności na mężczyzn, przez swoją kokieteryjność i bezmyślność. Taką postacią była Izabela Łęcka z „Lalki” Bolesława Prusa. Dla niej także najważniejszy był majątek, nigdy nie wysilała się specjalnie, nie walczyła, ponieważ zawsze wokół niej kręciło się wielu bogatych adoratorów, wśród których piękna arystokratka przebierała. Przyzwyczajona do tego, nie mogła pogodzić się z faktem, że w miarę upływu czasu i topnienia majątku jej ojca, grono wielbicieli zawężało się. Nie mając już wyboru, wiedząc, że Wokulski cieszy się niezwykłym autorytetem i szacunkiem wśród otoczenia, zgodziła się wyjść za niego, ale zastrzegła sobie utrzymać wszystkie dotychczasowe stosunki. Przyszły mąż musiał też sprzedać sklep, ponieważ Izabela nie wyobrażała sobie bycia kupcową. W rzeczywistości była leniwą panną, o dużych wymaganiach, zaś Wokulskiego pragnęła poślubić tylko ze względu na jego pieniądze i bankructwo ojca. Sądziła, że po ślubie będzie mogła spotykać się ze swoimi przyjaciółmi, a nawet mieć kochanka. Jej bezmyślność, zdrada i wyrafinowanie doprowadziły do tragedii, Wokulski prawdopodobnie popełnił samobójstwo, zaś sama wyjechała za granicę i wstąpiła do klasztoru.
Z moich obserwacji wynika, iż Izabela jest zatem klasyczną kobietą fatalną, która niszczy mężczyzn zakochanych w niej. Pustka jej charakteru w połączeniu z uczuciami, jakie wywołuje, stwarza wielki kontrast, uwypuklający tym bardziej to, jaką jest egoistką.
Kolejną, tym razem karykaturalną żoną jest Aniela Dulska z komedii Gabrieli Zapolskiej pt. „Moralność pani Dulskiej”. Bohaterowie są właścicielami kamienicy, która zarządza Aniela. Dulska jest czujna widzi i słyszy wszystko. Jest głową rodziny. Mąż Felicjan nie angażuje się w sprawy domowe, regularnie otrzymuje 20 centów na kawiarnię. Pan Dulski, przyzwyczajony jest do dominacji żony, poddaje się rygorom i ciągłej kontroli. Dulska nie tylko terroryzuje małżonka, ale całą rodzinę i służbę. Cały czas poucza innych o moralności i dobrym imieniu. Z tego też powodu zezwala na romans syna ze służącą, aby więcej przebywał w domu. Gdy kochanka zachodzi w ciążę, Aniela traci głowę, szuka oparcia w mężu, który zdobywa się tylko na jedno zdanie: „A niech was wszyscy diabli”, z ciężkim sercem wypłaca tysiąc koron ciężarnej, aby ta nie wywołała skandalu. Skąpa, obłudna i despotyczna żona nieprzewidziany wydatek postanawia sobie odbić na lokatorach.
Sądzę, że w dusznej atmosferze domu Dulskich nie sposób być szczęśliwym. Mentalność tej rodziny i panujące w niej stosunki wynikają ze sposobu bycia i poglądów głównej bohaterki - najważniejszej w tym domu osoby. Dulska ze swoim podłym charakterem była wręcz nieznośna i śmieszna.
Podsumowując moją wypowiedź pragnę stwierdzić iż na przestrzeni wieków od starożytności do współczesności, literatura na całym świecie ukazuje mnóstwo interesujących wizerunków żon i kochanek. Są one często zupełnie odmienne, a nawet sprzeczne- nie ma bowiem kobiet identycznych, każda jest wyjątkowa. Nie można zatem wskazać uniwersalnego portretu niewiasty, panny czy też mężatki. W zależności od epoki literackiej pewne cechy są negowane bądź pożądane. Wszystkie bohaterki to postaci niezwykle złożone, każda z nich dopełnia portret kobiety w literaturze czyniąc go coraz bardziej różnorodnym. Każda kobieta potrafi być jednocześnie okrutna i czuła, lub też piękna i odrażająca. Stanowi coś niepojętego i nieziemskiego. Jest pasmem niekończących się przeciwieństw i sprzeczności.
Małżeństwa i pary kochanków w dziełach literackich są różne, jak różne są losy człowieka - czasami mniej, a czasami bardziej udane. Zawsze są jednak nauką dla innych. Mimo upływu lat, nie zmieniły się czynniki decydujące o istnieniu prawdziwego związku, a za taki uważam ten, w którym on i ona dopełniają się wzajemnie i tworzą wspólne dobro.
Musi istnieć miłość, musi być szacunek, zrozumienie i wzajemne wspieranie się na trudnej drodze życia. Często nie jest łatwo zapomnieć o samolubnych ideałach, niełatwo przyjmuje się cudze racje, gdy ma się świadomość słuszności własnych. Małżeństwo czy też związek nieformalny to wielka sztuka dwóch aktorów w roli głównej, ale są chwile dla których żyć i umrzeć warto, które każdy przechowuje jak perełki w szkatułce.