DROGA KRZYŻOWA
Z OJCEM ŚWIĘTYM
Opracowął: ks. Bogumił Lewandowski
na podstawie:
-tekstów Pisma św.
-modlitw liturgicznych
-Drogi Krzyżowej Jana Pawła II w Koloseum w Rzymie
w Wielki Piątek 1984 r. w Jubileuszowym Roku Odkupienia
Rzym, 1985
WSTĘP
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
„Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków,
a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna, Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat. Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. On o tyle stał się wyższym od aniołów, o ile odziedziczył wyższe od nich imię”. (Hbr 1,1-14)
Najwyraźniejszą zaś „mową Ojca” do człowieka jest Krzyż Jezusa Chrystusa.
Dlatego też na początku tej „Drogi Krzyżowej” módlmy się:
Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego i Zbawicielu świata, Ty powiedziałeś do swoich uczniów: „Jeżeli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech każdego dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Łk 9,23).
Posłuszni temu wezwaniu bierzemy Krzyż na nasze ramiona, by Cię naśladować na tej Drodze Krzyżowej i w życiu.
I prosimy Ojca Twojego i naszego:
„Łaskę Twoją, prosimy Cię, Panie, racz wlać w serca nasze,
abyśmy, którzy za zwiastowaniem anielskim wcielenie Chrystusa Syna Twego poznali, przez mękę Jego i krzyż do chwały zmartwychwstania byli doprowadzeni.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”.
STACJA I
JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
„Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: »Witaj, królu żydowski!« I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił
do nich: »Oto wyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy«. Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: Oto człowiek«. Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: »Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!«
Rzekł do nich Piłat: »Weźcie go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w nim winy«. Odpowiedzieli mu Żydzi: »My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym... «
Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale,
na miejscu zwanym Litostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: »Oto król wasz«. A oni krzyczeli: »Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!«
Piłat rzekł do nich: »Czyż króla waszego mam ukrzyżować?« Odpowiedzieli arcykapłani: »Poza cezarem nie mamy króla«. Wtedy wydał im Jezusa, aby Go ukrzyżowano”. (J 19,1-7.13-16)
Ojcze nasz...
-Któryś za nas cierpiał rany,
-Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się:
Wszechmogący, wieczny Boże,
Ty dałeś ludziom za wzór Chrystusa,
Syna Twego, naszego Zbawiciela,
który stał się człowiekiem
i uniżył się aż do śmierci krzyżowej;
spraw, abyśmy w chwilach życiowych prób
uczestniczyli wewnętrznie w Jego zbawczej Męce
i dostąpili chwały Zmartwychwstania.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Stała Matka Boleściwa
obok krzyża ledwo żywa,
gdy na krzyżu wisiał Syn.
Poncjusz Piłat - namiestnik rzymski - wzdraga się wydać wyrok śmierci na Jezusa z Nazaretu. Nie przekonują go skargi, jakie przeciwko Niemu wytaczają oskarżyciele.
Skazuje więc Jezusa na ubiczowanie, aby Go potem wypuścić. Ubiczowanego, w koronie z cierni, okazuje zgromadzonej rzeszy.
Mówi „Oto człowiek”. (J 19,5)
Nie znajduje jednak współczucia. Odpowiada mu uporczywie wołanie tłumu: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj Go!”
(por. Mk 15,13.14)
Piłat ustępuje.
STACJA II
JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWE RAMIONA
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
„Żołnierze zaprowadzili Go na wewnętrzny dziedziniec, czyli pretorium i zwołali całą kohortę. ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: »Witaj, królu żydowski!« Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego
i, przyklękając, oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty”. (Mt 15,16-20)
„A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki,
które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowali”... (J 19,17-18)
Ojcze nasz...
-Któryś za nas cierpiał rany,
-Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się:
Prosimy Cię, Panie, nasz Boże,
udziel nam łaski,
abyśmy gorliwie naśladowali
miłość Twojego Syna,
który dla nas oddał własne życie.
Który z Tobą żyje i króluje
w jedności Ducha Świętego,
przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Grzechy świata zostaną zgładzone przez krzyż.
Oto eskorta śmierci przystępuje do wykonania wyroku. Zdejmują z ramion Jezusa szkarłatny płaszcz, którym był odziany na pośmiewisko. Wkładają na Niego własne szaty. Na ramiona wtłaczają brzemię krzyża.
Pod tym brzemieniem ma przejść ulicami Jerozolimy na Golgotę.
Duszę Jej, co łez nie mieści,
pełną smutku i boleści,
przeszedł miecz dla naszych win.
STACJA III
PIERWSZY UPADEK POD KRZYŻEM
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
Chrystus upada pod Krzyżem, aby okazać całkowite posłuszeństwo woli Ojca niebieskiego:
„On (Jezus Chrystus) - pisze św. Paweł - istniejąc w postaci Bożej,
nie skorzystał ze sposobności,
aby na równi być z Bogiem,
lecz ogołocił samego siebie,
przyjąwszy postać sługi,
stawszy się podobnym do ludzi.
A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
uniżył samego siebie,
stawszy się posłusznym aż do śmierci -
i to śmierci krzyżowej.
Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył
i darował Mu imię
ponad wszelkie imię,
aby na imię Jezusa
zgięło się każde kolano
istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych.
I aby wszelki język wyznał,
że Jezus Chrystus jest PANEM -
ku chwale boga Ojca”. (Flp 2,6-11)
Ojcze nasz...
-Któryś za nas cierpiał rany,
-Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się:
Wszechmogący, wieczny Boże, chcąc dać ludziom
przykład pokory do naśladowania,
sprawiłeś, że nasz Zbawiciel przyjął ciało
i poniósł śmierć na krzyżu;
dozwól łaskawie, abyśmy pojęli
naukę płynącą z Jego Męki
i zasłużyli na udział w Jego zmartwychwstaniu.
O, jak smutna i strapiona
Matka ta błogosławiona,
której Synem niebios Król!
Prawda krzyża wyraża się w upadkach Jezusa na drodze ku Golgocie. Krzyż jest brzemieniem. Jego ciężar przerasta siły człowieka. Człowiek upada pod krzyżem. Jezus Chrystus - upada pod krzyżem. „Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa wzgardzony tak,
iż mieliśmy Go na nic”. (Iz 53,3)
Jeszcze niedawno „rozkazywał wiatrom i morzu” (por. Łk 8,25), wyrzucał czarty z opętanych, uzdrawiał chorych, przywracał wzrok i słuch, wskrzeszał umarłych, wyprowadził Łazarza z grobu.
Dawał dowody Boskiej Mocy - i „z mocą nauczał” (por. Mk 1,22). - Ale oto dla Odkupienia świata przez krzyż potrzebna jest inna jeszcze Moc: Moc, która objawia się w słabości (por. 2Kor 12,9). - Ta właśnie Moc wyraża się
w upadkach pod krzyżem.
- Ale oto dla Odkupienia świata potrzebne jest inne jeszcze słowo. Jest to słowo milczenia: „jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich” (Iz 53,7). Moc słabości oraz słowo milczenia
- oto treść pierwszego upadku.
STACJA IV
JEZUS SPOTYKA SWĄ MATKĘ
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
Matka Bolesna towarzyszyła Synowi na Drodze Krzyżowej aż po Krzyż, aby tam usłyszeć i przyjąć Jego testament:
„A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: »Niewiasto, oto syn twój«. Następnie rzekł do ucznia: »Oto Matka twoja«. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie”. (J 19,25-27)
Tak Maryja - Matka Jezusa Chrystusa - stała się naszą Matką!
Zdrowaś Maryjo...
-Któryś za nas cierpiał rany,
-Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się:
Boże, miłosierny Ojcze,
Twój Syn przybity do krzyża
ustanowił naszą Matką
Najświętszą Maryję Pannę, swoją Rodzicielkę;
spraw, aby za pośrednictwem miłującej Matki
Twój Kościół wzrastał,
radował się świętością swoich dzieci
i pociągał do siebie wszystkie narody.
Jak płakał Matka miła,
jak cierpiała, gdy patrzyła
na Boskiego Syna ból!
„Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” (Łk 2,51).
To pytanie Dwunastoletniego było kiedyś odpowiedzią na wyrzut, jaki Mu uczynili Maryja i Józef, gdy zginął im
w świątyni jerozolimskiej.
Oto Maryja: która „chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu”. (Łk 2,51)
Oto Maryja: „błogosławiona, która uwierzyła” (por. Łk 1,45). Ta sama: w Nazarecie, Betlejemie, podczas ucieczki do Egiptu - i znowu w Nazarecie. A teraz: na drodze krzyżowej.
STACJA V
SZYMON Z CYRENY POMAGA DŹWIGAĆ KRZYŻ
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
„Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. I przymusili niejakiego Szymona
z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufa, który wracał z pola i właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego”. (Mk 15,21)
Czy zdawał sobie sprawę Szymon Cyrenejczyk, że dźwiga na swoich ramionach swoje zbawienie i zbawienie całego świata?
A ja - czy zdaję sobie sprawę z tego?
Ojcze nasz...
-Któryś za nas cierpiał rany,
-Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się:
Chryste,
naucz nas dźwigać Twój krzyż
z każdym cierpiącym człowiekiem,
którego stawiasz na naszej drodze!
Dokonuj w nas
przemiany serc!
Gdzież jest człowiek, co łzę wstrzyma,
gdy mu stanie przed oczyma
w mękach Matka ta bez skaz?
„Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien”. (Mt 10,38)
Szymon z Cyreny jednak nie chce wziąć krzyża razem z Jezusem. Nie chce być „godzien”; nie widzi żadnego rodzaju godności w tym, aby dźwigać krzyż razem z Człowiekiem skazanym na śmierć krzyżową.
Zostaje przymuszony przez eskortujących żołnierzy (por. Mt 27,32).
Dźwiga krzyż pod przymusem.
Jakże łatwo każdy z nas może w tym Szymonie rozpoznać siebie! Człowiek stroni od krzyża. Nie chce mieć „cząstki” w cierpieniu.
Nie chce doznawać upokorzeń.
Potrzeba było drogi krzyżowej, aby Jezus z Nazaretu mógł wypowiedzieć do końca Ewangelię cierpienia:
Szymonie z Cyreny, bądź solidarny z człowiekiem, który cierpi! Pomóż mu! Zamień przymus zewnętrzny
na wewnętrzną potrzebę serca! Współczuj!
STACJA VI
WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
Nagrodził Bóg odwagę mężnej niewiasty - otrzymała za swoje męstwo i odwagę wizerunek Jezusa umęczonego!
Każdy chrześcijanin przeznaczony jest na to, aby odtwarzać w sobie obraz Syna Bożego, aby On był Pierworodnym między wielu braćmi:
„Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują,
współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi,
którzy są powołani według zamiaru Jego łaski.
Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też
przeznaczył na to, aby stali się na wzór obrazu
Jego Syna, aby On był Pierworodnym między wielu
braćmi. tych zaś, których przeznaczył, tych też
powołał, a których powołał - tych też usprawiedliwił,
a których usprawiedliwił - tych też obdarzył chwałą”. (Rz 8,28-30)
Ojcze nasz...
-Któryś za nas cierpiał rany,
-Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się:
Boże, Ty przez mękę Chrystusa,
naszego Pana, zniweczyłeś śmierć,
która wynikła z grzechu pierworodnego
i jako dziedzictwo
przeszła wszystkie pokolenia;
spraw, abyśmy wszczepieni w Chrystusa
i uświęceni przez łaskę
nosili w sobie podobieństwo do Adama.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Kto się smutkiem nie poruszy,
gdy rozważy boleść duszy
Matki z Jej Dziecięciem wraz?
Jeszcze jedna z tych niewiast, o której Jezus może powiedzieć: „dobry uczynek spełniła względem Mnie” (Mt 26,10).
Ewangelie milczą o tym dobrym uczynku niewiasty - i nie podają jej imienia. Jednakże tradycja związała ją
na trwałe z drogą krzyżową Chrystusa. Imię zaś zdaje się przypominać o tym, że na płótnie, którym otarła Twarz Skazańca, Twarz ta pozostawiła swoiste podobieństwo. Z potu i krwi Jezusa, które wchłonęła chusta Weroniki powstał obraz Jego Oblicza. Ten obraz stał się świadectwem szczególnej prawdy: oto w każdym uczynku miłości odbita jest Twarz Chrystusa. To odbicie pozostaje w ludzkim sercu i ludzkim sumieniu. Ono jest tą wewnętrzną chustą Weroniki, wrażliwą na znak Odkupienia. Ma pieczęć Miłości.
STACJA VII
DRUGI UPADEK POD KRZYŻEM
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
Krzyż Chrystusowy jest dla św. Pawła mocą ewangelizacji świata:
„Tak też i ja przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej,
jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni,
i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się
nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej...
Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów,
a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrość ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi”. (1Kor 2,1-5; 1,21-25)
Ojcze nasz...
-Któryś za nas cierpiał rany,
-Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się:
Obyśmy nie zatwardzali serc naszych, Panie!
Obyśmy widzieli upadki
naszych grzechów i win
w Twoich upadkach pod krzyżem.
Daj nam światło sumienia!
Dam nam moc nawrócenia!
Za swojego ludu zbrodnie
w mękach widzi tak niegodnie
zsieczonego Zbawcę dusz.
„On się obarczył naszym cierpieniem. On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego
przez Boga i zdeptanego. Lecz on przybity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy” (Iz 53,4-5).
Jaka jest prawda Chrystusowego krzyża? Jaka jest prawda upadków na drodze krzyżowej?
Tę właśnie prawdę wyraża prorok Izajasz, śpiewając wstrząsają Pieśń o Słudze Jahwy.
W oczach ludzkich: skazaniec - a więc winien. Przemogła nad Nim sprawiedliwość ludzka - a więc i sprawiedliwość Boża.
To, do czego zdolne jest posunąć się ludzkie serce wobec Jego męki pod krzyżem, wobec Jego upadków - to najwyżej współczucie.
Sięgnąć dalej - można tylko wzrokiem Tajemnicy.
Upada, aby dźwigać człowieka. Upada, abyśmy powstawali.
Każdy upadek pod krzyżem przesycony jest całą treścią Boskiej tajemnicy Odkupienia.
STACJA VIII
JEZUS NAPOMINA NIEWIASTY JEROZOLIMSKIE
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
„A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą
i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas;
a do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, coż się stanie z suchym?” (Łk 23,26-31).
Zielonym drzewem - winym krzewem jest sam Chrystus, a uschłym-martwym grzeszny człowiek. „Ja jestem winnym krzewem, a wy latoroślami!”. Trzeba nam trwać w winnym krzewie
na Drodze Krzyżowej i w życiu.
Ojcze nasz...
-Któryś za nas cierpiał rany,
-Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Módlmy się:
Wszechmogący, wieczny Boże,
Ty stworzyłeś wszystkich ludzi,
aby swym pragnieniem zawsze Ciebie szukali,
a znajdując Cię doznali pokoju,
spraw łaskawie, aby wszyscy,
mimo przeszkód i niebezpieczeństw,
dostrzegali znaki Twej dobroci
oraz świadectwo dobrych czynów tych,
którzy w Ciebie wierzą,
a przez to mogli się radować
z wyznawania Ciebie,
jedynego prawdziwego Boga i Ojca ludzkości.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Cierpiącego tak niezmiernie
Twego Syna ból i ciernie
niechaj duch podziela mój
Jezus mówi: „Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą
i nad waszymi dziećmi!” (Łk 23,28)
Przedziwne to słowa. Słowa pociechy, które są zarazem napomnieniem.
A napomnienie to idzie jeszcze dalej: „Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie zrodziły, i piersi, które nie karmiły”. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie
na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie
z suchym?” (Łk 23,29-31)
Takimi słowy odpowiada Jezus na płacz i zawodzenie kobiet z Jerozolimy, które towarzyszyły Mu na drodze krzyżowej. Sięga w tych słowach do wszystkich bólów człowieka w perspektywie
coraz dalszej przyszłości. Nie tylko przyszłości Jerozolimy - ale przyszłości całego ludzkiego świata.
Wszelkie cierpienia człowieka, ludzkiego świata - związane z dziedzictwem grzechu
- zwracają się w stronę cierpienia Chrystusa. On jest „zielonym drzewem”. W Nim objawia się
Nowa Sprawiedliwość, Nowe Życie. Z Jego krzyża promieniuje Odkupienie na wszystkich ludzi.
STACJA IX
TRZECI UPADEK POD KRZYŻEM
-Kłaniamy się Tobie, Chryste, i błogosławimy Ciebie,
-Żeś przez święty krzyż swój świat odkupić raczył.
Krzyż i Krew Jezusa Chrystusa zbliża nas do Boga i do ludzi, ponieważ jest źródłem prawdziwego pokoju serca:
„Teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa.
On bowiem jest naszym pokojem.
On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością,
bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość.