Poznaj tajemnice psiej psychiki
2010-03-23 16:00:00
porady
Wielu właścicieli zastanawia się, dlaczego pies pod ich nieobecność gryzie co popadnie i niszczy mieszkanie. Inni dziwią się, że choć ich zwierzakowi niczego nie brakuje, wyje tak, że słychać go w całym domu. Okazuje się, że takie zachowania mają swoje przyczyny
fot. Mieczysław Michalak / AG
Pies Lucek
Kluczem do zrozumienia naszego pupila jest poznanie jego psychiki i reguł rządzących jego zachowaniem. Różnią się one od psychiki człowieka, bo ukształtowały się w zupełnie innych warunkach środowiskowych. - Wilk, dziki przodek psa, aby zapewnić sobie życiową przestrzeń znaczył terytorium. Musiał również nauczyć się tropić zwierzynę i ją chwytać, żeby nie być głodnym - tłumaczy behawiorysta Andrzej Kłosiński. - Psy, choć wilkami nie są, odziedziczyły, na szczęście częściowo, te zachowania i związane z nimi popędy, które muszą zaspokajać - dodaje.
Gdy pies rzuca się w pogoń za kotem, albo czmychającą na drzewo wiewiórką, to nie przejaw jego złej woli, ale naturalna potrzeba ścigania uciekającego obiektu. Tym bardziej, że czworonogi nie są zdolne do złośliwości. - Zwierzęta te mają znacznie uboższy niż my świat myśli i symboli. Nie posiadają po ludzku rozwiniętej świadomości refleksyjnej. Oznacza to, że nie zdają sobie sprawy z tego, co pomyśli człowiek o ich zachowaniu. Innymi słowy nie robią czegoś, żeby zrobić nam na złość - wyjaśnia pan Andrzej.
Jeśli po powrocie do domu zastaniemy zdarte tapety, rozwleczone śmieci i na wpół zjedzone buty nie należy wyciągać pochopnych wniosków. Lepiej poszukać właściwego wyjaśnienia takiego zachowania zwierzaka. Zdaniem behawiorysty przyczyn może być kilka: lęk, potrzeba rozładowania napięcia, a nawet radość. Dlatego zanim właściciel skarci pupila, powinien najpierw przeanalizować własne zachowanie, bo to ono może stanowić źródło problemu.
Jeżeli jest zbyt wymagający w stosunku do czworonoga, na nic mu nie pozwala i krzyczy z byle powodu, nie powinien się dziwić, że gdy zwierzak zostaje sam, daje upust swoim emocjom. Niszczenie przedmiotów może być również wyrazem lęku związanego z nieobecnością właścicieli, do których zwierzę jest bardzo przywiązane. - Pies może robić to także z nudów, bo jego pan nie ma czasu się z nim pobawić, zabrać na spacer. Wówczas w zwierzęciu narasta napięcie, które niwelowane jest poprzez gryzienie i drapanie - tłumaczy Andrzej Kłosiński.
Czasami, aby uratować naszą garderobę i zapobiec zdemolowaniu mieszkania wystarczy kupić psu kość do gryzienia i poświęcić mu więcej uwagi.
Interpretując zachowanie psów należy pamiętać, że właściwością ich psychiki jest umiejętność komunikacji społecznej. Zwierzęta te potrafią bardzo dobrze odczytywać sygnały wysyłane przez ludzi. Wiedzą kiedy jesteśmy zdenerwowani, źli albo smutni. Dzieje się tak, dlatego, że naturalnym środowiskiem życia psa od zawsze była społeczność ludzka. Zwierzę musiało nauczyć się w niej funkcjonować, a co za tym idzie rozpoznawać ludzkie emocje.
Pewnie nie jeden posiadacz czworonoga pamięta sytuację, gdy będąc z nim na spacerze wołał go, a pies nie przybiegał. Zdenerwowanie rosło, bo pan spieszył się do pracy, a zwierzak zbliżał się wolnym krokiem, po drodze zatrzymując się i obwąchując co popadnie. Coraz bardziej zniecierpliwiony właściciel bezradnie obserwował jak pupil odwraca głowę tak, jakby zupełnie go nie obchodziło, że czas już wracać do domu. - Wbrew pozorom takie zachowanie to nie oznaka krnąbrności i nieposłuszeństwa, ale próba uniknięcia konfliktu. Pies czując nasze zniecierpliwienie specjalnie przystaje, podchodzi do nas po łuku, a nie na wprost, odwraca głowę. Chce nas w ten sposób uspokoić i pohamować naszą złość - tłumaczy behawiorysta.
Fakt, że pies jest stworzeniem społecznym warunkuje również potrzebę jego ciągłego kontaktu z człowiekiem. Aby relacje pies - człowiek były prawidłowe zwierzę musi mieć przewodnika, do którego ma zaufanie oraz nauczyć się pewnych reguł, które określają co wolno, a czego nie wolno robić w każdej życiowej sytuacji. Ucząc czworonoga właściwych zachowań trzeba wiedzieć jak uczy się pies. Przede wszystkim potrafi kojarzyć oraz powtarza zachowania, które przynoszą mu korzyść. Warto też pamiętać, że w toku ewolucji zwierzę posiadło umiejętność kierowania się wskazówkami. - Zauważmy, że gdy wskażemy psu palcem jeden z pojemników z karmą, to pupil posłuży się sugestią i zajrzy właśnie tam zamiast sprawdzać wszystkie pudełka po kolei - mówi Andrzej Kłosiński. -Takiej umiejętności nie posiadają nawet szympansy mimo, iż są nam bliższe ewolucyjnie - dodaje.
Dogłębne poznanie psiej psychiki i nauczenie się właściwego interpretowania zachowań zwierzęcia wymaga wiedzy m.in. z zakresu psychologii. Dlatego czasami warto poprosić o poradę behawiorystę, który pomoże zrozumieć zachowanie pupila.
Na czym polega jego praca?
Wyobraźmy sobie psa, który wylizuje sobie sierść. Robi to tak intensywnie, że na jego skórze tworzą się rany. Weterynarz wyklucza wszelkie choroby skóry, i pasożyty. Z medycznego punktu widzenia wszystko jest w należytym porządku. Wówczas do akcji wkracza behawiorysta. Najpierw poznaje środowisko życia psa, jego relacje z właścicielem. To pozwala odkryć przyczynę niepokojącego zachowania. W tym przypadku może to być np. stres związany z tym, że pies często zostaje sam w domu. Gdy wiadomo już co mu dolega, pora na program modyfikacji zachowania, którego podstawowym elementem jest nauczenie zwierzaka innego sposobu radzenia sobie ze stresem np. poprzez zabawę z właścicielem, zmiany w otoczeniu w celu wyeliminowania źródeł stresu, niekiedy zmianę diety lub zastosowanie leków z polecenia i pod nadzorem lekarza weterynarii.
- Terapia może trwać tydzień, albo nawet pół roku. To zależy od warunków życia psa, motywacji, wagi problemu. Dużo czasu poświęcam na rozmowy z właścicielami. Czuję się wtedy jak adwokat psa, który wyjaśnia, tłumaczy i usprawiedliwia jego zachowanie - mówi Andrzej Kłosiński.
Anna Kozioł
Behawiorysta Andrzej Kłosiński, specjalista terapii zachowania zwierząt towarzyszących i psycholog. W 2005 roku otrzymał dyplom Practical Aspects of Companion Animal Behaviour and Training (COAPE) akredytowany przez National Open College Network of the United Kingdom. Jest wykładowcą COAPE, członkiem COAPE Association of Companion Animal Behaviour Practitioners and Affiliates i Polskiego Towarzystwa Etologicznego.
Komentarze