RENESANS
„Boska Komedia” Dantego
dzieło z pogranicza średniowiecza i renesansu
Dzieło Dantego, Boska Komedia, powstało na początku XIV wieku, należy do ścisłego kanonu najwybitniejszych osiągnięć literatury światowej. Jest ona zadziwiającym świadectwem wyobraźni i intelektualnych horyzontów człowieka żyjącego w czasach, które historia kultury nazwie schyłkiem średniowiecza i początkiem renesansu. Te dwie epoki, choć tak od siebie różne (lecz pozostające ze sobą w genetycznym związku), złożyły się na wielkość dzieła Dantego, czyniąc z opisanych przeżyć skarbnicę wiedzy o czasie, który przeminął.
W Boskiej Komedii autor przedstawia swą podróż w zaświaty, w czasie której odwiedza: piekło, czyściec i raj. Taki zamysł traktować można jako wyraz średniowiecznej fascynacji życiem pozagrobowym. To, co oczekiwało na człowieka po przekroczeniu granicy śmierci, budziło wówczas szczególnie częste i dociekliwe pytania. Obietnice wiecznego szczęścia i groźba niekończących się mąk inspirowały wyobraźnię do przedstawienia miejsc ostatecznych. Wskazywano na nie, jako na jedyną, istotną perspektywę ludzkiej egzystencji. Dante na pytania o obraz zaświatów udzielił odpowiedzi wyczerpującej i klarownej. Przedstawił je jako rzeczywistość odpowiednio uporządkowaną i zhierarchizowaną.
Zgodnie ze średniowieczną tendencją do podkreślania znaczeń symbolicznych rzeczy, zjawisk, liczb, Dante oparł konstrukcję swego utworu o dominację liczby 3. I tak: po śmierci oczekuje człowieka: piekło, czyściec lub raj, z których każde dzieli się na 9 (wielokrotność 3) rejonów: kręgów, pięter, wreszcie nieb. Odpowiada temu podziałowi budowa dzieła, składającego się z 3 części, z których każda liczy 33 pieśni - dodatkowo w każdej części występuje pieśń wstępna. Jeśli dodać, że Dante posłużył się tercyną (wierszem trójwersowym), wtedy w całej pełni ujrzeć można dzieło umysłu średniowiecznego, przyzwyczajonego do korzystania ze znaczących alegorycznie przedstawień.
Na specjalną uwagę zasługuje sposób obrazowania Dantego. Jego rozmach najpełniej uwidacznia się w scenach piekielnych; wtedy właśnie poczucie obrzydzenia i metafizycznego strachu przed znalezieniem się na wieki w Królestwie Ciemności dochodzą do głosu z rzadko spotykaną siłą. Już napis na bramie do piekła podkreśla grozę tego miejsca:
|
„Przeze mnie droga w miasto utrapienia Przeze mnie droga w wiekuiste męki, Przeze mnie droga w naród zatracenia. Jam dzieło wszelkiej, sprawiedliwej ręki. Wzniosła mię z gruntu Potęga wszechwładna. Mądrość najwyższa, Miłość Pierworodna Starsze ode mnie twory nie istnieją, Chyba wieczyste - a jam niespożyta! Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją,”. |
Wieczne potępienie i wieczne męki to rzeczywistość piekła. Stąd nie ma już odwrotu i nadzieja zmiany pozostaje tylko złudzeniem. Wyrok kary to nieustanna egzekucja, koniec której nigdy się nie dokona. Pamiętać wszakże należy, że kara ta dokonuje się z woli Stwórcy; jest ona adekwatną do doczesnego życia „nagrodą” za popełnione uczynki. Każdy grzech znajduje tu odpowiednią zapłatę. Stąd zhierarchizowanie piekła pod względem ciężaru i rodzajów popełnionych win. Inaczej dręczeni są np. złodzieje, inaczej zaś mordercy, a grzechem, który zasługuje na najwyższe potępienie, jest zdrada - stąd na samym dnie piekła, obok paszczy szatana, mają swe miejsce Judasz
i Brutus, wiarołomny przyjaciel Cezara.
Dante szczególnie często posługuje się obrazami piekielnych bestii, węży i rojów os, plagi mszyc, które swymi ukąszeniami zadają niemożliwy do zniesienia ból. Wszystko to wymierzone zostało przeciw człowiekowi skazanemu na fizyczne i duchowe cierpienia.
Jednak motyw wędrówki w zaświaty to nit tylko przejaw średniowiecznej umysłowości pisarza; to także dowód jego znajomości kultury antycznej. Wystarczy przypomnieć historię Odyseusza, który powracając na Itakę odwiedził po drodze Hades. Związki ze światem starożytnym są jeszcze bardziej oczywiste, przewodnikiem dantego jest przez większą część wędrówki rzymski poeta, Wergiliusz. W jego osobie mieści się mądrość i piękno antyku, jednak jako poganin - nie znający Boga - nie może dostąpić zbawienia.
Dantemu udaje się przezwyciężyć średniowieczną tendencję do stawiania człowieka w cieniu światłości Najwyższego Boga. W Boskiej Komedii jednostka zyskuje swoistą autonomię, bohater jest człowiekiem ogarniętym pasją poznania, żądzą odkrycia największych tajemnic, jest świadomością wędrującą przez piekło, czyściec, aż do raju, wszędzie poszukującą jakiejś zasady, sensu.
Uderzający jest krytyczny zmysł Dantego w stosunku do oficjalnych nauk kościelnych, politycznych doktryn, kleru i polityków. Stąd piekło jest miejscem udręki grzeszników, ale i przestrzenią, w której poeta umieszcza swych osobistych i ideowych wrogów, obok siebie pojawiają się grzeszący pychą papieże, biskupi oraz polityczni zdrajcy sprawy wolności Florencji, ukochanego rodzinnego miasta Dantego. Dzięki temu Boska Komedia nabiera, obok sensu religijno-filozoficznego, także znaczenia dokumentu mieszczącego w sobie polityczne akcenty, jest artystyczną rozprawą z przeciwnikami.
Jeśliby pokusić się o próbę zaklasyfikowania Boskiej Komedii do którejś z epok literackich to zawsze wymknie się ona jednoznacznej decyzji. Tym, którzy zechcą nazwać ją dziełem późnego średniowiecza objawi swe renesansowe oblicze, widoczne w echach antyku i w realizowanym konsekwentnie podkreślaniu intelektualnej i duchowej samodzielności człowieka. Pokaże siebie jako twór człowieka nie stojącego w hierarchii społecznej, politycznej, kościelnej, lecz poza nią, by w ten sposób lepiej móc poszukiwać i oceniać. Natomiast opiniom o renesansowym wybitnie kształcie utworu zada kłam poprzez wskazanie na wywodzącą się wyraźnie ze średniowiecza koncepcję zaświatów. Także na właściwą tej epoce alegoryzację (np. przez liczbę 3) przedstawianej rzeczywistości. Taka chronologiczna ambiwalencja, tendencja do wymykania się systematycznym klasyfikacjom, należy chyba do najważniejszych walorów tego dzieła. Pozwala bowiem zobaczyć w nim kluczowy moment na drodze średniowiecznego umysłu ku renesansowemu poszerzeniu horyzontów.