Wieża Babel

Rdz 11,1-9

 

  1. Przyjęty z akkadyjskiego hebrajski rzeczownik babel = brama boga jest równocześnie nazwą Babilonu. Babilon reprezentuje potęgę zła i okrucieństwa, samouwielbienia i rozmiłowania we własnej potędze, pychy i pogańskiego wszeteczeństwa.

  1. Historyczne archetypy wieży Babel istniały naprawdę. Były to budowle babilońskie typu ziggurat czy zikkurat: wielopiętrowe, tarasowato budowane wieże świątynne. Odkryto pewne fundamenty zikkuratu: “podwalina nieba i ziemi” miała mieć siedem pięter o łącznej wysokości 98 m (w przybliżeniu wysokość trzech wieżowców) z kaplicą Marduka na szczycie.

  2. W opowieści biblijnej budowa wieży Babel podjęta zostaje w imię chęci wyniesienia, w imię pychy (“uczynimy sławne imię nasze”).

Celem wysiłku jest dosięgnięcie nieba. Nie bardzo wiadomo, jakie były istotne intencje piszącego: czy szło mu tylko o opisanie podjęcia budowy wieży bardzo wysokiej jako pewnego naturalnego pomnika pychy i samouwielbienia - czy też jest to może przenośne określenie zamiaru dosięgnięcia bóstwa, realizacji ubóstwienia człowieka poza Bogiem i wbrew Niemu (jako że rzecz dzieje się w stolicy zła).

  1. Biblijny Jahwe zstępuje, “aby oglądać miasto i wieżę”... zupełnie, jakby to zstępowanie było Bogu potrzebne... Wygląda na to, że Bóg obawia się, że solidarny wysiłek ludzki doprowadzi rzecz do zamierzonego celu: “oto jeden jest lud i jeden język wszystkich; a poczęli to czynić i nie zaprzestaną myśli swoich, aż je w czyn wprowadzą”.

Po czym nie znajduje innego wyjścia, jak pomieszać języki, aby człowiek nie rozumiał człowieka.

  1. Tekst sprawia interpretatorom wiele trudności:

  1. Bóg nie musiał zstępować, aby ingerować. Pomieszanie języków, zerwanie kontaktów między ludźmi jest bowiem zupełnie oczywistym skutkiem mechanizmu pychy. Człowiek skłonny do samouwielbienia nie jest bowiem w stanie zrozumieć i zaakceptować drugiego człowieka; przestają się więc rozumieć.

Na drodze pychy żadne porozumienie nie jest możliwe, ani współpraca.