h - ch 1(1), Ortografia(2)


Hania hamak huśta humor Henio Hubert herbata herbatniki hulajnoga Halina helikopter hak haczyk

harcerze hala hałas hulać hokej Honorata huśtawka humor

Helenka handlować handel higiena harmonia hejnał huragan hodować hodowla haftować hasło hymn hiacynt herb hotel hiena horyzont hangar hamować hamulec hydraulik hartować harować hobby hipopotam huba hełm huk huczeć honor hufiec historia hołd hojny hetman hańba

harce huta hydrant

Hania Halina Helena

Henryk Hubert Honorata

haczyk hak haftować

hala halka

hamak hamować hamulec handel handlować hangar hańba

harce harcerze harmonia harować hartować

hasło hau hazard

hejnał helikopter hełm

herb herbata herbatniki

hetman

hiacynt hiena hipopotam

higiena historia

hipoteka hipoteza

hit hipnoza

hobby hodować hołd

hojny hokej hotel

honor horyzont

huba huczeć huk hufiec hulać hulajnoga

humor huragan

huśtawka huta

hydrant hydraulik hymn

błahy bohater druh

filharmonia wahać wahadło

juhas

Ortograficzna bajka 132 - H, 130 - Ż, 59 - Ó niewymienne


Hóżowy hetman



Bohaterem historii jest ohydny hetman - Heniek.
Kiedyś był hrabią.Jednak po haniebnym morderstwie herolda stracił swój honor.
Został obciążony hipoteką.
Teraz w habicie zaczął nowe, higieniczne życie. Wyglądał na żebraka.
Same żebra i skóra. Głowę miał jak filiżanka,
Oczy jak żetony. Nos jak łyżka.
Zęby jak żyletki, którymi mógł młócić nawet żwir.

Hebanowe włosy pokrywał różany żel, wyglądały jak żyłki z żywicy.
Sprężyste nogi, a stopy jak ogromne żółwie.

Żarłok był z niego okropny.
Każdego ranka żółć żarła jego żołądek i dlatego, mógł jeść tylko zbożowe odżywki.


Całe życie pływał żaglówką z herbem wiewiórki.
Zamiast żagli z płótna miała pióra bażanta.
Jedynym bagażem - hydrograf, heliograf i hektograf
oraz pożyczona odzież.

Był na Haiti, w Hawanie i Kopenhadze. Okrążył równik.
W swojej podróży pokonał węże, czyhał na drapieżne dżdżownice i żbiki. Włócznią zabijał jeże... Teraz płynął na Hel.

Na ogół, gdy mijał ogórkową górkę, śpiewał swój hymn o heroicznej sójce, teraz odżyły wspomnienia ze żłobka i zaczął piosenkę, której bohaterem był wróbelek z Żar. Wtórowali pasażerowie „na gapę”-
różowe króliki.

Oprócz królików były także niepożądane żmije, one jednak były zajęte ogryzaniem ołówków, aż wióry leciały.

Zaczęło mżyć.
Wczoraj wróżka Bożena z zażenowaniem pokazała jego horoskop.
Wywróżyła, że będzie herosem, gdy pokona herszta zbójników z Himalajów. Porwał on helikopterem córkę hiszpańskiego króla.

Czysta herezja! -pomyślał hetman i pożegnał się ze strażakami
/z halabardami/.
Ale, może mógłby się zrehabilitować i odzyskać honor.
Poza tym zażąda hojnej gaży.
Mózg od myślenia skakał jak wyżeł.
Aby znów równo pracował napił się źródlanej wody z hermetycznego pojemnika.


W tym czasie gdy Heniek był jeszcze hen, za horyzontem, jego żona Elżbietka, hoża kobitka, czekała na niego na plaży.
Żeby nie próżnować żonglowała świeżymi drożdżówkami i ciężkimi ciężarówkami.

Nagle zahaczyła o hałdę hortensji i żonkili. Wpadła na paradę hipisów i harnasi z Podhala.
Ale heca! Oni prowadzą hipopotamy.
Hi, hi! Żaby mają łyżwy i grają w hokeja na hipopotamie.
Nad nimi krąży hałaśliwa hałastra jaskółek.

-Hej! Hej! - woła rozhisteryzowana Elżbieta do koleżanki Haneczki
z krótkimi nóżkami, z żabotem pod szyją, który sama zrobiła z różnokolorowej włóczki.


-Czekam na męża. -mówi Ela- Żal mi ciebie. Dopóki go nie ma,
pomogę ci handlować alkoholem z żołędzi i tą śmieszną żyrafą w moherowym żakiecie. Sama ją wyhodowałaś?



-Żartownisia z ciebie! - woła Hanka.
Weź lepiej żołnierskie żelazko z żelaza, bo czeka na ciebie prasowanie hełmów!

-Hola! Hola! -woła Elka Horda heretyków zamyka hangar i hipermarket
I właśnie spieszy się do zbierania haraczy. Teraz idą do ciebie!
Może tę hołotę zahipnotyzować?

-Hipokrytko! Hieno! Myślałam, że jesteś moją koleżanką, a ty jak
hycel czyhasz na moją gehennę. - woła Hanka

I tak zaczęła się kłótnia.
Hanka wzięła rózgę z półki i hardo próbowała zbić Elkę.
Zawirażowała, zahaczyła o jej haftowaną halkę.
Haftka rozcięła Eli czółko i wytrysnęła z niego hemoglobina.

-Oj! Poczekaj! Zaraz skoczę po bandaż do garażu, zadzwonię po pogotowie i będziesz hospitalizowana.
Hyc, hyc, hop, hop!

-Hola! Hola! - jęknął wójt Józek. To hańba! Różnie o was mówią, ale widać to prawda. Z tak błahego powodu się kłócić?
Hormony wami wahają? Homilie papieża zapomniałyście?
Na zgodę napijcie się się herbaty z hibiskusa.

Zjeccie homara z herbatnikiem i pójdźcie razem do filharmonii.

-A będą grać na harfie? - pyta Ela.
-Ja wolę harmonijkę - wtrąca Hania. - A może pójdziemy z inżynierem na wernisaż, on jest takim dżentelmenem?
- Wiesz, ja położę się na hamak i będę oglądać swoje hektary.
Wkrótce żniwa. - odpowiada Ela
-Oho! Jedzie dżokej.
Wyróżnia się z daleka, jest żółty jak żółtaczka. Jego hobby to hipika.
W ten dżdżysty dzień, ma rewanż.

Nagle koń, niczym na hasło, zarżał i ostro zahamował. To osa Hela wbiła swoje żądło w jego skórę.



Było późno. Księżyc w dorożce z gwiazd, popijając oranżadę, zaczął swą podróż od hejnałowej wieży.
Nasz bohater minął hotelowy hol. Aby dostać się do oberży, pożądane było znać hasło.

-Hasło! Woła stróż.

Zażenowany Heniek wyciągnął żerdź, na której widniały jakieś hieroglify. Na szczęście Żyd pomógł rozczytać: H A S Z Y S Z

Teraz pozwolono wejść do środka.
-Ledwo Heniek zdążył zaholować pod bar, a każdy do niego woła:
Hej, hej! Herszt i cały jego harem smaży się w piekle!
Ha! Ha! Jak dodadzą jeżyn, zrobią z niego pyszny dżem!
Złapał go żandarm, jak handlował heroiną.

Posiedzi za porwanie królewny Andżeliki. W jego harmonogramie był też hazard, kradzież witraży i grabież hali.

Harcerska młodzież stoi teraz na straży, póki strażnik nie założy kłódki w celi.
Skończył się horror! - żywiołowo mówią żacy.
To była harówka. Teraz można o tej historii napisać reportaż.


Życzę powodzenia . Żegnam Elżbieta


P.S.

Hura! - huczy dyżurujący hydraulik objeżdżający na hulajnodze całą hutę.
Nie będzie już hultaj hulać! - odpowiadają żołnierze.

Dżudocy wypadli z dżungli jak husaria, nie uważając na tchórzliwe przepiórki bawiące się w kałuży. Niczym huragan wskoczyli na abażury i zaczęli się huśtać.


Tylko hetman stał bez humoru, popijając małymi haustami żurek. Nie dostanie honorarium, za które może by otworzył hurtownie kożuchów.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
h - ch 2(1), Ortografia(2)
Poćwicz z chochlikiem - wyrazy h-ch 3, Ortografia
PISOWNIA WYRAZÓW Z ch, Ortografia(2)
Poćwicz z Chochlikiem - wyrazy z h-ch 1, Ortografia
Poćwicz z Chochlikiem - wyrazy z h-ch 2, Ortografia
h - ch 2(1), Ortografia(2)
Ćwiczenia z h i ch kl.4, Ortografia
H, E. POLONISTYCZNA, ORTOGRAFIA, ch, h CH
CH, nauczanie zintegrowane, ORTOGRAFICZNE WIERSZYKI
ortografia Ch piszemy, ORTOGRAFIA tabelki
ortografia jakie sa wokoł Ciebioe przedmioty z u, o, ch, h, rz, ż
Wierszyki ortograficzne h ch, edukacja polonistyczna - karty pracy
quizy ortograficzne h i ch, szkoła, podstawówka, polski, ortografia
CH(1), nauczanie zintegrowane, ORTOGRAFICZNE WIERSZYKI
PISOWNIA h i ch, Język polski, Ortografia
Kolorowanka ortograficzna (u ó ż rz h ch) mama

więcej podobnych podstron