04B Samotność dziecka 29 -05- 2010, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW


Sprawozdanie z sesji formacyjnej dla nauczycieli

„Samotność dziecka”

29 maj 2010 r.

Po raz kolejny w naszej parafii, dzięki życzliwości ks. proboszcza Edwarda Bogaczewicza, odbyła się już jedenasta sesja formacyjna połączona z warsztatami dla nauczycieli, katechetów i rodziców, którą poprowadził brat Tadeusz Ruciński FSC z Częstochowy.

Wzięło w niej udział około trzydziestu osób z Reńskiej Wsi, Raciborza, Twardawy, Zdzieszowic, Jemielnicy, Pawłowa, Strzelec Opolskich i z Kędzierzyna-Koźla.

Sesja rozpoczęła się Mszą Świętą odprawioną przez ks. prob. E. Bogaczewicza w intencji brata Tadeusza i uczestników sesji. Śpiewy prowadziła p. Anna Zamora, nauczycielka muzyki w Publicznej Szkole Podstawowej nr 9, lekcję czytała p. Anna Penkala, nauczycielka świetlicy w Publicznej Szkole Podstawowej nr 19.

Po Mszy Świętej, w Domu Parafialnym była możliwość zakupu aktualnego numeru „Sygnałów Troski” o tym samym tytule, co sesja (jak też innych numerów), periodyku „Anioł Stróż” i innych pozycji książkowych. Organizatorzy sesji - członkowie przyparafialnego Koła KSW przygotowali też kawę i ciasto a w przerwie kanapki dla wszystkich uczestników.

Wykład

Brat Tadeusz rozpoczynając prelekcję najpierw uściślił pojęcie „samotność” i podał zakres tego słowa, ponieważ próba zrozumienia samotności dziecka jest w istocie próbą zrozumienia naszej samotności, jako że w dziecku jak w soczewce widać nasze bolączki.

„Samotność” to nieobecność ludzi wokół, to brak bliskości. Samotność może być przeklęta i błogosławiona, czyli pożądana lub unikana i odrzucana.

Negatywny wydźwięk tego słowa mieści się w pojęciu „osamotnienie” czyli brak kogoś kto był a odszedł. Samotność może być też skutkiem narcystycznej postawy człowieka, jego subiektywnego przekonania o swej wyższości i silnym egocentryzmie, często nieuświadomionym a wtrącającym w samotność. Wśród ludzi występuje czasami zjawisko samotnictwa (mizantropia). Ludzie ci nie są urodzeni do towarzystwa (odludki). Czują się dobrze poza grupą i mocno od niej odstają, „chodzą swoimi ścieżkami”, nie podzielają ogólnie przyjętych poglądów, ale nie są sobkami czy samolubami. Często są to geniusze lub mistycy, widzący rzeczywistość inaczej niż ogół ludzi. Inną przyczyną samotności jest lęk przed ludźmi wynikający z przesadnej dbałości o własne bezpieczeństwo. Wtedy wszyscy postrzegani są jako potencjalne zagrożenie i zachodzi konieczność bezwzględnej izolacji.

Przestrzenią, gdzie może pojawić się osamotnienie jest:

Dom. Jeśli dziecko jest nie słuchane, kiedy się je słyszy ale nie słucha. Często dziecko doprowadza do skandalu, by ktoś je w końcu zauważył. Inną przyczyną osamotnienia dziecka jest realizacja niespełnionych marzeń rodziców w ich dziecku. Jeśli dziecko ich nie spełnia jest odtrącone. Wtedy ucieka kiedyś z domu, teraz w Internet. Przeżywania osamotnienia niszczy psychikę dziecka. Rodzi się w nim nieumiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach życiowych, zaniżanie swej wartości, nieufność do otaczającego świata, ucieczka w hałaśliwą aktywność, tłum alkohol, narkotyki, w marzenia, pojawia się brak zdolności do miłości, brak wewnętrznej siły, ciągła tęsknota za bliskością, przebywanie obok ludzi, ale nie z nimi, podatność na sekty. Dziecko opuszczone przez mamę i tatę nie ma matrycy, która posłuży mu w dorosłym życiu do tworzenia trwałych i dojrzałych kontaktów międzyludzkich. Mamo, tato szybko wracajcie do domu, niech praca nie stanie się ważniejsza niż wasze dzieci, które was bardzo potrzebują.

Szkoła. Osamotnienie często pojawia się wtedy, gdy dom jest dobry, a w szkole przewodzą ci, którzy z własnego domu niczego dobrego nie wynieśli. Są to dzieci z rodzin nie dbających o swoje dzieci lub nawet z rodzin patologicznych, które wywalczyły sobie przywództwo i narzucają wszystkim swój sposób zachowania. Bywają też dzieci z domów bogatych, wychowywane w poczuciu własnej wyższości. One też narzucają pozostałym swój system wartości wyniesiony z domu i bardzo trudny do akceptacji dla innych. Sytuacja taka jest wyzwaniem dla rodzin z katolickim systemem wartości.

Osamotnienie w szkole wyraża się też w przyjęciu postawy „czarnej owcy” lub „kozła ofiarnego”. Dla dziecka to prawdziwy dramat. „Czarna owcą” zostają osoby, które w jakiś sposób wyróżniają się w grupie. Dotyczyć to może wyglądu, sposobu zachowania, ubioru, widoczny defekt, ubóstwo ale także ponadprzeciętna wiedza czy umiejętności. „czarna owca” staje się obiektem grupowego prześladowania fizycznego lub psychicznego, jest izolowana. Po takim traktowaniu wychowawca szybko poznaje, kto jest „czarna owcą”, rodzice natomiast niech będą czujni, gdy widzą długotrwałą niechęć dziecka do szkoły, skarżenie się na bóle brzucha, głowy, płacz bez przyczyny, nerwice i fobie szkolne, zmniejszoną odporność na infekcje. „Kozioł ofiarny” funkcjonuje podobnie. Są takie osoby, które mają coś w twarzy, postawie, co prowokuje do okrucieństwa. Przepraszają, że żyją, skupiają na sobie agresję, która przeradza się w autoagresję prowadzącą aż do samobójstwa.

Osamotnienie dziecka w szpitalu jest szczególnie niszczące jego psychikę. Czas w szpitalu płynie inaczej niż po za nim. Tam się czeka. Potrzeba wtedy szczególnej uwagi rodziców ale i kolegów z klasy, by utwierdzić dziecko w przekonaniu, że jest potrzebne i wyzdrowieje.

Wiek kilkunastu lat. Z wielu powodów trudny wiek, w którym może występować też poczucie osamotnienia. To wiek szukania swojej tożsamości, przeczenia wszystkim wartościom wyniesionym z dzieciństwa, wkradające się przekonanie, że światem rządzą siły nie mające nic wspólnego z Bogiem rodziców i księży. Z siłami tymi trzeba walczyć, bo są wrogie, a tu przeżywane jest osamotnienie. Jeśli młody człowiek miał dobre dzieciństwo, kochających rodziców bezpiecznie przetrwa ten okres, jeśli nie miał szczęścia tylko nasili się jego nadpobudliwość, chwiejność emocjonalna, wszelka nieumiejętność oraz brak wdzięczności. W szkole prezentuje niechęć do kontaktów, zaborcze przyjaźnie ( gdy nie spełnione przeradzają się w nienawiść), brak ambicji, inicjatywy, zainteresowanie alkoholem, rozpoczynanie pożycia seksualnego Bardzo niebezpieczny skutek osamotnienia to autoerotyzm. Postawa ucieczkowa, gdy chłopak lub dziewczyna czuje się gorsza, słabsza, brzydsza, dowartościowuje siebie przez masturbację i nie widzi jak popada w uzależnienie (chłopców dochodzi uzależnienie od pornografii). Po aktach samogwałtów u większości młodych pojawia się złość i obrzydzenie do samego siebie, poczucie grzechu, niemożność zaprzestania tych czynów, które tak upokarzają. Wszystko to wtrąca w osamotnienie i koło się zamyka.

Pozytywny wydźwięk samotności skupia się wokół poczucia:

Obecny pęd do hiperaktywności ( nadpobudliwość zewnętrzna przy bezruchu wewnętrznym) można przyrównać do życia na wydechu, zaś tego przeciwieństwem jest samotność czyli życie na wdechu. To właśnie samotność jest potrzebna, by być wartościowym i wartości przekazywać. Ludzie, którzy przebywają w sobie z pogłosami i powidokami (przeżywają jeszcze raz to, co widzieli, usłyszeli, zobaczyli już w perspektywie, porządkują doznania, rozumieją je i włączają do swego doświadczenia, do swej mądrości życiowej) bardzo potrzebują ciszy. C. K. Norwid tak to ujął; „ cisza to głosów zbieranie, żeby coś usłyszeć trzeba odejść w ciszę”.

Zatem, nie uciekać od siebie, nie zagłuszać siebie, nie zapełniać gorączkowo i czymkolwiek „wewnętrznego stanu spoczynku” lecz świadomie zetknąć się z tym, przed czym uciekamy.

Z czasem pojawia się nawyk „potrzebowania samotności”. Jest to forma odzyskiwania siebie. Tomasz à Kempis mawiał „jak wyjdziesz z domu to wracasz w połowie, bo się rozwłóczyłeś”. Cisza i samotność jest w tym wypadku ozdrowieńcza dla emocji i umysłu i jest wstępem do modlitwy. Rola wyobraźni u dziecka jest niezastąpiona. Jest tym zmysłem wewnętrznym, który aktualizuje zjawiska nieobecne rzeczywiste lub fikcyjne według zamierzonych schematów. Dlatego właśnie wyobraźnia umożliwia dziecku kształtowanie wizerunku Boga czy Aniołów, Boga, który jest żyjącym Ojcem, na którego kolana wdrapują się dzieci, Aniołów stale obecnych. Rozmawiajmy o tym z dziećmi i pokazujmy, że Aniołowie kroczą obok nas. Adekwatne jest tutaj ns. zdarzenie: mała Kasia koniecznie chciała zostać sama ze swym nowonarodzonym braciszkiem. Mama nie bardzo chciała na to pozwolić, bo bała się, że Kasia może (z zazdrości) zrobić jakąś krzywdę noworodkowi. Jednak po usilnych prośbach córeczki w końcu się zgodziła. Kasia weszła do pokoju braciszka, ale drzwi się nie domknęły i słychać było jak pochylona nad łóżeczkiem mówi półgłosem: Malutki … powiedz jak pachnie Pan Bóg, bo już zapominam”. Silna wyobraźnia u dzieci tworzy takie właśnie relacje z Panem Bogiem, które w dorosłym życiu trudno zmienić. Starajmy się więc już od pierwszych lat życia wprowadzać nasze dziecko w świat wiary. Ono lepiej rozumie to, co nam wydaje się niezrozumiałe.

Samotność przed Bogiem ludzi dorosłych jest dobrą samotnością. Osamotnieni czujemy się wtedy, gdy nikt nas nie słucha, a Bóg zawsze słucha choć nie zawsze wysłuchuje. Bóg chce być słuchany i dopełnia w nas to, czego nam brakuje, w przeciwieństwie do świata, który nas ograbia i wysysa z nas część nas.

Warsztaty

Po południu uczestnicy sesji pracowali wokół trzech tematów dopełniających temat majowego spotkania.

  1. Z czym można/trzeba , a z czym nie wolno zostawić dziecko samotnym?

Nie wolno zostawić dziecka samotnego gdy:

Należy pozostawić dziecko samo, gdy:

  1. Czym różni się w grupie dziecko „czarna owca” od dziecka „kozła ofiarnego”? Jak temu przeciwdziałać?

„Kozioł ofiarny” to ktoś, kto ma najmniej winy, a nie potrafi się bronić, milczy, nie chce pomocy, nie skarży się, akceptuje to, że wszyscy go poniewierają. Swoją osobą, postawą budzi w grupie złość, chęć wyżycia się na nim, bo to ujdzie bezkarnie. Różnica w „byciu kozłem ofiarnym” a „robienie z siebie kozła ofiarnego” wydaje się niewielka. Jeśli w domu rodzinnym pierwsze informacje jakie dziecko uzyskuje o swojej osobie oscylują wokół opisu, że jest niezdarą, nic mu się nie udaje, wszystko psuje, nic nie umie robić, a jak coś zrobi to i tak źle, to wzrastanie w takiej atmosferze utwierdza je, że właśnie takie jest. Gdy znajdzie się w grupie rówieśniczej to nie wie, że tu może zaistnieć inaczej i prezentuje siebie właśnie jako „kozła ofiarnego”, a grupa szybko to podchwytuje i jest bezlitosna. Może być też „kozłem ofiarnym” dziecko o słabej osobowości, wypielęgnowane w domu, które pragnie koleżeństwa. Doszło jednak do mylnych wniosków, że przez uległość wobec agresji będzie przyjęte do grupy.

„Czarną owcą” bywa dziecko o silnej osobowości, które nie podporządkowuje się grupie. Odstaje od niej, bo np.: chciało przeprowadzić swój plan, a mu się nie udało, więc się „nie zadaje” z innymi. Inną przyczyną może być brak wspólnych zainteresowań, zwłaszcza, że „czarnymi owcami” bywają dzieci nieprzeciętnie zdolne, które nie znajdują zrozumienia w grupie rówieśniczej, ponieważ ją mocno wyprzedzają a wolny czas spędzają odmiennie niż pozostali. Następuje izolacja. Dziecko takie chce mieć kolegów, ale nie potrafi ich zdobyć, nie wie czym odstręcza innych od siebie. Z czasem może stać się złośliwe i agresywne, szczególnie, gdy jest niewinnie obwiniane i wtedy jeszcze bardziej pogarsza swą sytuację w grupie. Nie bez znaczenia jest też moda na bycie „czarną owcą” lub konsekwentne trwanie przy systemie wartości wyniesionym z domu a odstającym od tego, który prezentują tak zwane klasowe „gwiazdy socjometryczne” czyli ci, z których zdaniem ogół się liczy.

Dobrą metodą na przerwanie tego błędnego koła jest zastosowanie psychodramy lub filmu o podobnej treści, gdzie bohaterowie opowiadania będą odzwierciedlali poszczególnych uczniów w klasie a następnie omówienie ich w klasie i przeniesienie rozwiązań na grunt klasy, nazwanie rzeczy po imieniu może być uzdrawiające. Ważne jest, by kierować uwagę klasy na pozytywne cechy dziecka „kozła ofiarnego” lub dziecka „czarnej owcy”, budować właściwą hierarchię wartości i nieustannie podkreślać godność każdej osoby, dlatego, że jest osobą.

  1. Jak pomóc dziecku/sobie w samotności odkrywać uważną obecność Boga?

Dla małego dziecka bardzo ważną sprawą jest osoba dorosła modląca się bez słów. Jest to dla niego wzór i bardzo realna sytuacja, zwłaszcza, gdy odbywa się to w kościele gdy nie ma innych wiernych, a dziecko jest przygarnięte, przytulone przez osobę dorosłą tak się modlącą. Ono wtedy wyczuwa prawdziwość sytuacji, w której trzeba wsłuchiwać się w słowa Boga przy całkowitej ciszy kościoła. Uważną obecność Boga wszczepiamy dziecku, gdy dziecko jest w centrum naszej uwagi, gdy do niego coś ważnego mówimy. Bierzemy je na kolana, dotykamy, przytulamy. Wtedy ono wie, że mówimy właśnie do niego i wtedy ono nas nie tylko słucha ale chłonie nasze słowa. Pięknie jest, gdy są to słowa o kochającym Bogu, ale nie tylko. Małe dziecko raczej boi się być samo. Zawsze więc akcentujemy, że nigdy nie jest samo, bo Anioł Stróż nigdy go nie opuszcza. Obraz Anioła Stróża w pokoju dziecka pomaga mu przyzwyczaić się do tej obecności i bardzo realnie ją traktować.

Dorosły człowiek gdy realizuje w ciszy swą samotność przed Bogiem dochodzi do przekonania, że pozorna bierność zewnętrzna przemienia się w realne działanie wewnętrzne. Poświęcanie Bogu swego czasu sprawia, że starcza go nam na wszystkie inne czynności, które musimy wykonać. Taki paradoks.

Pomocą w trwaniu przed Bogiem bez słów jest nasza wyobraźnia. Przypominamy sobie lub czytamy jakieś wydarzenie biblijne i próbujemy brać w nim udział. Oglądać osoby, które tam są, słuchać co mówią samemu zabierać głos. Jest to rodzaj medytacji proponowany już przez św. Ignacego Loyolę, założyciela Towarzystwa Jezusowego (jezuitów), dziś nadal aktualny. Można też rozważać pojedyncze zdania z Pisma świętego. Powtarzać je wiele razy w ciągu dnia np.: „wszystkie moje źródła są w Tobie”. W trwaniu przed Bogiem ważne jest, by odczuć Jego obecność, doznać, doświadczyć Jego realności, by później o tym zaświadczyć. Jest to możliwe dla każdego wierzącego, który poważnie i na serio traktuje Osobę Boga Trójjedynego.

Opracowała Anna Nycz



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MB ćwiczenia 29 05 2010 (02)
MB ćwiczenia 29 05 2010 (01)
H Translation 29 05 2010
przykładowe pytania z karnego -z wykładu z 29.05.2010, Prawo karne
04A W co i z kim się bawić 16- 01-2010, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
04C Wyścig szczurów 09-10-2010, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
02A Dziecko i magia 19-01-2008, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
03B Dziecko w Kościele 18- 04- 2009, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
04A W co i z kim się bawić 16- 01-2010, KSW Kędzierzyn spotkania, Spotkania i sprawozadnia K-K KSW
Nr 86 05 2010
Modlitwa Wiernych 01.05.2010, Szkoła Liturgii, Modlitwy wiernych
Wstęp do teorii tłumaczeń 31.05.2010, moczulski
29.03.2010, Mikrobiologia
KOMUNIKACJA SPOŁECZNA 05 2010
podst fin ćw " 05 2010
29 05 2012
Rewolucja Na Talerzu s01e02 Kotlet schabowy 06 05 2010
4 wyklad 29 05 2008

więcej podobnych podstron