Scenariusz zakończenia klas trzecich gimnazjum |
mgr Bogusław Kutryba |
|
Scenariusz opracowali wspólnie wychowawcy: Anna Kowalska i Bogusław Kutryba - nauczyciele Gminnego Zespołu Szkół w Janowicach Wielkich, ul. Partyzantów 4 - czerwiec 2004. (Początkowo uczniowie klas trzecich schowani są w magazynku sportowym. Na scenie znajduje się imitacja klasy - 4 ławki, przenośna tablica). Rozpoczęcie uroczystości przez dyrektora. Powitanie zaproszonych gości, rodziców, nauczycieli i uczniów. (Program artystyczny klas trzecich) Program zapowiadają wychowawcy klas trzecich. Na początek zapraszamy na krótki program słowno-muzyczny przygotowany przez tegorocznych absolwentów. W jego trakcie zobaczycie jak zmienili się nasi uczniowie od czasów nauczania początkowego po czas gimnazjum. Zapraszamy! Narratorami są jedna osoba z klasy III A i jedna osoba z klasy III B. Razem: Takie były nasze początki... Narrator I: Dawno, dawno temu, gdy byliśmy jeszcze tacy mali i tacy przestraszeni. Narrator II: Dawno, dawno temu, gdy dziewczynki z naszej klasy nosiły kokardy Narrator I: ...a chłopcy krótkie spodenki Narrator II: ...pierwszy raz ujrzeliśmy naszą szkołę podstawową Narrator I: pełni nadziei i oczekiwań Narrator II: pełni nowych wrażeń Narrator I: wyrwani spod opiekuńczych skrzydeł naszych kochanych rodziców Narrator II: rzuceni na głęboką wodę nowych wyzwań Narrator I: rozpoczęliśmy nowe życie Narrator II: na naszej drodze spotkaliśmy Panią Grażynkę Kutrybę i Panią Ilonkę Hykalik, oraz Panią Marylkę Kozicką Narrator I: które przez następne trzy lata nas uczyły i nam matkowały Narrator II: ucząc nas pierwszych literek i cyferek Narrator I: to one jako pierwsze pokazały nam, że szkoła wcale nie musi być taka groźna Narrator II: a nauka może być przyjemnością Narrator II: dziękujemy Wam za to drogie panie Narrator II: przypomnijmy sobie tamte wspaniałe chwile (Narratorzy schodzą, wchodzi pięciu uczniów przebranych za małe dzieci - dziewczynki w kokardach, chłopcy w krótkich spodenkach na szelkach recytują wiersz trzymając się za ręce i ruszając nimi miarowo, wiersz jest intonowany na podobieństwo recytacji małych dzieci). Jan Brzechwa "Nowy rok szkolny"(fragment) I. Być starszym to marzenie dzieci, A przecież czas tak szybko leci, Mija godzina za godziną, Nim się spostrzegłeś - rok upłynął! II. I nowa bije już godzina, Nowy rok szkolny się zaczyna, Już czeka szkoła i koledzy, I w książkach - zasób nowej wiedzy. III. Jakżeż lubiłem w młodych latach Pod koniec upalnego lata Do miłej szkoły biec z tornistrem I łowić wszystko wzrokiem bystrym. IV. Szkoła! Marzenie najgorętsze! Gdzie klasa jest? Na którym piętrze? Gdzie moja ławka? W którym rzędzie? Kto obok w ławce siedzieć będzie? V. Idę przez gwarne korytarze, Widzę coraz to nowe twarze, A oto dawny mój kolega, Już mnie zobaczył, już podbiega. (Uczniowie schodzą ze sceny) (Odzywa się szkolny dzwonek - na scenę wchodzą uczniowie przebrani za małe dzieci i jedno przebrane za nauczyciela. Dzieci siadają w ławkach, są bardzo grzeczne, siedzą prosto, wcale się nie kręcą). Nauczycielka: Kochane dzieci, szkoła jest po to aby was nauczyć samych mądrych rzeczy i odpowiedzieć na wszystkie wasze pytania. (Dzieci natychmiast podnoszą ręce w górę i zaczynają, jeden przez drugiego, zadawać pytania). Uczeń I: W którym miejscu zaczyna się kula? Uczeń II: Co na deser gotują dla króla? Uczeń III: Ile kroków jest stąd do Powiśla? Uczeń IV: O czym myślałby stół gdyby myślał? Uczeń I: Czy lenistwo na łokcie się mierzy? Uczeń II: Skąd wiadomo, że Jurek to Jerzy? Uczeń III: Kto powiedział, że kury są głupie? Uczeń IV: Ile much może zmieścić się w zupie? Uczeń I: Na co łysym potrzebna jest łysina? Uczeń II: Kto indykom guziki przypina? Uczeń III: Skąd się biorą buszmeni na świecie? Uczeń IV: Ile ważą dwa kleksy w kajecie? (Nauczycielka łapie się za głowę) Nauczycielka: Krzyki, wrzaski i pytań tysiące, jak odpowiedzieć na nie mam? Nauczę ich czytać i liczyć miesiące, na każde pytanie odpowiedź dam. (Dzwoni dzwonek, wychodzi na scenę kolejnych kilka dzieci i pani Grażyna Kutryba, dzieci śpiewają piosenkę). Piosenka "Mały człowiek" (intonowana na podobieństwo piosenek śpiewanych przez małe dzieci - na pianinie gra p. Grażyna Kutryba) I. Choć tak mało mamy lat, lat naprawdę niewiele, Choć lubimy w piłkę grać i pojeździć rowerem, Choć na wszystko mamy czas, tyle zabaw nas czeka, Wiemy, że każdy z nas, wyrośnie każdy z nas Na wielkiego, wielkiego, na człowieka. Ref. Bo co może, co może mały człowiek Tak jak ja albo ty? Może pani a może pan podpowie? My zgodzimy się z tym! II. Na podwórku fajnie jest, można sobie pobiegać, Można w kapsle pograć też i pochodzić po drzewach, Można łapać do swych rąk kolorowe motyle, Albo się ukryć tak by nikt nie widział nas - I polecieć do słońca choć na chwilę. Ref. Bo co może.... III. Właśnie tyle lat co my mają Bolek i Lolek, A więc może ja lub ty odegramy ich role, Albo któryś będzie kimś najważniejszym na świecie, Będzie miał tyle sił, dołoży wszelkich sił Aby były szczęśliwe wszystkie dzieci. Ref. Bo co może.... (Uczniowie wychodzą, wchodzą narratorzy) Narrator I: Takie były nasze początki, niestety czas nieubłaganie szybko ucieka Narrator II: Minął rok, drugi i trzeci... i już nie byliśmy tacy żądni wiedzy i pełni zapału. Narrator I: lekcje wyglądały już zupełnie inaczej Narrator II: i my też staliśmy się zupełnie inni. (Narratorzy wychodzą, dzwoni dzwonek, wchodzi czterech uczniów, za nimi nauczyciel, uczniowie jednak nie siadają w ławkach, przepychają się, podkładają sobie nogi). Nauczyciel: Proszę siadać, był już dzwonek! (Uczniowie siadają ale kręcą się w ławkach) Nauczyciel: Proszę wyciągnąć karteczki, piszemy niezapowiedzianą kartkówkę z trzech ostatnich lekcji. (Pomruk w klasie ale uczniowie wyciągają kartki). (Nauczyciel wypełnia coś w dzienniku, uczniowie piszą, ściągają, dają sobie znaki). (Uczeń z ostatniej ławki recytuje): ściągi krążą ponad ziemią - nie drzemią! Każda ściąga malowana W różne znaki szyfrowana I przypięta do kieszeni, do spódnicy, do rękawa! Nauczyciel: Kończymy, zbieram kartki. (Dzwonek. Nauczyciel zbiera kartki i wychodzi) Uczeń I: (wchodzi na krzesło i deklamuje) Kiedy przyjdą postawić ci pałę, tę której nie chcesz, kiedy pokreślą zeszyt cały, i przed tobą staną, ty ze zdumieniem podnosząc skroń, stań u drzwi, kreda w dłoń. (schodzi z krzesła) Uczeń II: (wchodzi na krzesło i deklamuje) Są w naszej szkole rachunki krzywd, dyrektora dłoń ich nie wykreśli, ale śmiechu nie odmówi nikt, wykrzyczymy go z trzewi i piersi. Cóż, że nieraz smakował gorzko przypalony w stołówce naleśnik, za ten głos podniesiony na ucznia - kreda w dłoń, gąbka w dłoń! (Wchodzą narratorzy, dzieci pozostają w ławkach) Narrator I: I tak pełni młodzieńczego buntu kończyliśmy szkołę podstawową. Narrator II: Przed nami były dwa najcudowniejsze miesiące wakacji przed rozpoczęciem nauki w gimnazjum przez duże "G". (Wychodzi uczennica i recytuje wiersz Ludwika Jerzego Kerna "Wynalazek na piątkę z plusem"). Powiedział mi kiedyś mój tata I miał, jak się zdaje, rację, Że największym wynalazcą wszechświata Był ten Co wynalazł Wakacje. Smutno by było na świecie Bez tego wynalazku. Stwierdzicie to sami, kiedy będziecie Nad rzeczką gdzieś Albo w lasku. Tak świetnie w dodatku się składa (największe to dojrzą matoły), Że okres Wakacji akurat wypada Na czas nie chodzenia do Szkoły. Gdyby na przykład w innym terminie Miały mieć miejsce Wakacje, Byłyby chyba kłótnie w rodzinie I spore komplikacje A tak, żyć mogą w klimacie zgody Wakacje i Nauka... Życzę Wam wszystkim pięknej pogody I niech Wam kukułka kuka! (Uczennica schodzi ze sceny) (Uczniowie wychodzą przed ławki i zaczynają śpiewać piosenkę do muzyki Skiby przy akompaniamencie gitary - chłopiec śpiewa zwrotki a powtórzenia i refreny 5 osobowy chórek dziewcząt). 1. Dyrektorzy mają władze większą od cesarza Gdy spotkasz dyrektora to na niego - uważaj! Chór: - uważaj! - uważaj! - uważaj! 2. Nasi chłopcy mają problem zacni - panowie Po co uczyć się tyle nauczyciel ci - nie powie! Chór: - nie powie! - nie powie! - nie powie! 3. Wuefista fajny facet lubi szybkie rakiety Chociaż lata za piłką, to nie leci - na kobiety! Chór: na kobiety! na kobiety! na kobiety! 4. Absolwenci mają super, to jest dla nich oczywiste Gdy spotkasz absolwenta lepiej daj mu czystej! Chór: czystej! czystej! czystej! Ref. Jeden wie za dużo, drugi wie za mało, a wszystkim ze sprawdzianu to samo się dostało! (x2) 5. Sportowcy mają chody, a szczególnie chodziarze Chcesz mieć życie pokopane to zostań - piłkarzem! Chór: - piłkarzem! - piłkarzem! - piłkarzem! 6. Pielęgniarka ma pacjenta a pacjent ma chorobę Jak ci pani pomoże - to będzie jeszcze gorzej. Chór: gorzej! gorzej! gorzej! 7. Pedagodzy robią śledztwo, w tym jest tajemnica Gdy spotkasz pedagoga to od razu - lepiej zmykaj! Chór: - lepiej zmykaj! - lepiej zmykaj! - lepiej zmykaj! 8. Referaty mamy pisać - umysły zmęczone Ale każdy wie, że lepiej oddać - pożyczone! Chór: - pożyczone! - pożyczone! - pożyczone!
Ref. Jeden wie za dużo, drugi wie za mało, a wszystkim ze sprawdzianu to samo się dostało! (x4) (W rytm kończącej się piosenki uczniowie wychodzą) Narrator I: v Po wakacjach rozpoczęliśmy kolejne trzy lata w nowej szkole, w gimnazjum chociaż otoczenie było bardzo znajome, Narrator II: Wielu nauczycieli znaliśmy ze szkoły podstawowej, Narrator I: Niestety wraz ze szkołą zmieniły się również wymagania, Narrator II: Droga przez gimnazjum była trudna i kręta Narrator I: Dla jednych usłana różami, dla drugich przeszkodami, Narrator II: Pełna wzlotów a czasami bolesnych upadków, Narrator I: Droga, podczas której zaczęliśmy wchodzić w dorosłe życie, Narrator II: Zresztą popatrzcie na to sami. (Narratorzy wychodzą, rozlega się dzwonek, najpierw wchodzi uczeń przebrany za nauczyciela, rozgląda się popustej klasie, za nim, nieco później, po kolei uczniowie przebrani za raperów) Nauczyciel: Już dawno po dzwonku; Uczeń I: Nic nie było słychać na boisku; Nauczyciel: Dzwonek był 5 minut temu. Uczeń II: Sorry, byliśmy na lodach w sklepiku; Nauczyciel: Kto chciałby nam przypomnieć ostatnia lekcję!? (Uczniowie udają, że nie słyszą, chowają się jeden za drugiego) Nauczyciel: Czy ktoś z was pokaże mi zadanie? (Znowu nikt się nie odzywa) Nauczyciel: Czy usłyszę od was chociaż jedno słowo? Będę musiała dać wam oceny niedostateczne... i uwagi za zachowanie. Kiedy wreszcie wydoroślejecie i zechcecie być prawdziwymi Polakami?! (Nauczyciel wychodzi a wchodzą na scenę czterej raperzy i tańczą odtwarzaną z taśmy piosenkę w stylu "hip-hop" pt. "My Polacy". Taniec uczniów. W trakcie piosenka zostaje wyciszona a raperzy stopniowo opuszczają scenę). Narrator I: Koniec żartów z dawnych czasów. Od teraz będzie już całkiem poważnie. Narrator II: Drodzy nauczyciele specjalnie dla was w podzięce za wszystko co dla nas zrobiliście specjalny poetycki bukiet kwiatów. (Każdą zwrotkę wiersza recytuje jeden uczeń, uczniowi pojawiają się na scenie stopniowo, wraz z kolejnymi zwrotkami wiersza). 1 Pragnę słów skierować kilka Do zebranych tutaj gości Prezentując bukiet kwiatów Których można nam zazdrościć 2 Kompozycja barwna wielce O belferskim zabarwieniu Gdzie splatają się imiona W przedmiotowym barw odcieniu 3 W ten poranek pożegnalny Nikt nie czeka na owacje Ocierając łezkę skrycia Chcę rozpocząć prezentację 4 Jak tu zacząć? Od którego? Sądzę iż właściwym będzie Zacząć od najważniejszego Kwiatek - dyrektorem zwany Co niemałej jest postury Na apelach pyta czasem Który zrobił to? No który? Potem małe dochodzenie Prawda na jaw wnet wypływa Z pedagogiem posiedzenie Nikt po głowie nie obrywa 5 A z łąki wspomnień Wczesnych lat szkolnych Pamiętam ciągle uśmiech mej pani Z nią życie w szkole płynęło łatwiej Ona mówiła do nas "kochani" 6 Dalej kwiatki opiekuńcze Wychowawca - rzeczą świętą W nim mieszają się zapachy Jak w miłości rumień z miętą 7 Z małą szczyptą roztargnienia Sztukę w geografii wplączę Jak gotycki styl katedry Z rodzajami wiatrów złączę? Tak odkrycia z geografii Wciąż mieszają się bez końca Z barw przeróżnych nam powstaje Po prostu - referat miesiąca! 8. A gdy historii wiatr zawieje Co płatki kwiatów leciutko rusza To wiedz, że tutaj W kimś mocno drzemie Wielka, bogata, słowiańska dusza 9. Przejdźmy wprost z literatury W innej wiedzy mej tajniki Nie pomylisz z żadną inną Właśnie jej - matematyki Z pyłu szkolnej - białej kredy Pani "matma" się wyłania Skoro nie jest Matką Boską Czemu do modlitwy skłania? 10. Wielkim swym opowiadaniem Kwiatek chemii się wyłania Musisz pisać setki wzorów Cząsteczkowe powiązania Tylko, czemu nie chcę wiedzieć Doskonały umysł czysty Że to chemia jest jedynie A ja duszę mam artysty! 11. Teraz z łąki biologicznej Odnajduje kwiat w wazonie Z panią co nas uczy seksu Chyba można by kraść konie 12. Zapytasz teraz "Sprecht du Deutsch" Kwiatka co poligotą jest Kiedy myślę o klasówce Przenika mnie niemiecki dreszcz I tutaj szepnąć należy czule Niemieckie słówko moje panie Lepiej usłyszeć kiedyś "Ich libe" Niźli - "Języków ucz się baranie" 13. Polonistki super kwiatki Ortografia męczą dziadki Wciąż zadają nam pytania W cale nie do rozwiązania Jak napisać mam drożdżówka Skoro zasad mam tak wiele Ciągle myśli moja główka Znowu czuje się jak ciele! 14. Są też u nas kwiatuszki - duszki Co pewne z niebem kontakty mają Czasem u góry coś załatwiają 15. Słyszysz dzwonków leśnych granie Skrzypce świerszcza, który bzyka Nasz klasa w flety dmucha Dźwięk pianina - to muzyka I choć śpiew nasz nie anielski No bo dzieci z nas są duże To śpiewamy bardzo głośno W naszym szkolnym wielkim chórze 16. Wu-efiści kwiatki bratki Życie wciąż nam umilają Skłony, brzuszki, piłka, siatka Lecz wyskoku zabraniają 17. Pani z Panem informatyk Zręcznie uczą nas w duecie Chcesz mieć piątkę Prosta sprawa Czatuj wciąż na Internecie 18. I tak to właśnie ploteczek kilka O każdym kwiatku dziś wam szepnąłem Z palety barw szkolnej rabaty Kwiatka po płatku - uskubnąłem. (Uczniowie kłaniają się i wychodzą!) (Na scenę wchodzą wychowawcy. Dziękują za występ i pojedynczo przedstawiają swoich uczniów). A teraz przedstawimy naszych wspaniałych aktorów a zarazem absolwentów. Zapraszamy na scenę! (Wychowawcy wyczytują alfabetycznie nazwiska uczniów, którzy podchodzą do mikrofonu i mówią coś o sobie a następnie schodzą na lewą i prawą stronę pod sceną. Kiedy wszyscy już są na dole - występują klasy pierwsze, które żegnają gimnazjalistów).
(Program klas pierwszych).
Narrator I: Dziękujemy za piękny występ naszym najmłodszym kolegom. A teraz nadszedł najważniejszy moment. Chcemy podziękować naszym rodzicom! Dobrze wiemy, że nikt nie kocha nas bardziej niż Wy. Narrator II: I w zasadzie wystarczającym powodem tej miłości jest fakt, iż jesteśmy Waszymi dziećmi. Narrator I: Może nie zawsze spełniamy Wasze oczekiwania, może nasze świadectwa nie są takie jak sobie wymarzyliście - przepraszamy! Narrator II: Ale przyjdzie jeszcze czas kiedy będziecie z nas dumni. Narrator I: A dzisiaj chcemy podziękować za cierpliwość, wyrozumiałość, miłość. (Każdy z uczniów bierze kwiaty i wręcza rodzicowi - wracają wszyscy na swoje miejsce - w tle gra nastrojowa muzyka - "Ile razem dróg przebytych" Marka Grechuty) Narrator I: I tak nadszedł czas ostatnich pożegnań i podziękowań dla nauczycieli. Narrator II: Dzięki Wam przeżyliśmy w szkole tak wiele. Narrator I: Tyle sukcesów, niekiedy porażek. Narrator II: Spotkaliśmy tyle wyrozumiałych i kochanych ludzi, dzięki którym, nasza nauka i nasze wychowanie były możliwe. Narrator I: Dziękujemy po raz ostatni! Narrator II: Panu Panie Dyrektorze, Pani Dyrektor, i Wam drodzy wychowawcy za troskę i opiekę aż do końca. Narrator I: Dziękujemy nauczycielom, którzy rozbudzali w nas dusze humanistów i ciekawość życia, tym, którzy ukazali nam piękno ojczystego języka. Narrator II: Jesteśmy serdecznie wdzięczni nauczycielom matematyki, fizyki, chemii, biologii, za to, że często wbrew naszej woli - uparcie udowadniali nam, że wiedza jest wielka, ciekawa i nieskończona. Narrator I: Dziękujemy tym, którzy rozbudzali w nas miłość do sztuki, prowadząc nas w świat plastyki i muzyki. Narrator II: Pragniemy tez podziękować wszystkim za sprawą których jesteśmy sprawni, silni i zdrowi. Narrator I: Dziękujemy Pani pedagog, Pani sekretarce, Paniom ze świetlicy i wszystkim pracownikom administracji i obsługi za to, że troszczyli się o to, by w szkole było dobrze, czysto i bezpiecznie, by nikt ze szkolnej stołówki nie wychodził głodny, a po lekcjach bezpiecznie wrócił do domu. Narrator II: Jeszcze raz wszystkim dziękujemy, bo to dzięki Wam nasza szkoła na całe życie pozostanie w naszych sercach. (Uczniowie biorą kwiaty i bukiety spod sceny i wręczają nauczycielom - w tle gra cicha muzyka "Ile razem dróg przebytych" Marka Grechuty). Narrator I: A teraz zapraszamy na uroczyste rozdanie nagród i świadectw!
(Najpierw nagrodzeni uczniowie odbierają nagrody od Dyrektora. Później wszyscy uczniowie odbierają świadectwa od wychowawców). Ostatnie pożegnanie zaproszonych gości i absolwentów złożone przez Dyrektora i zakończenie uroczystości. |