Pod sztandarem Jezusa
Przez wcześniejsze artykuły dotyczące szkodliwego i wrogiego działania złych duchów, ujawniającego się w pokusach, opresji, obsesji czy opętaniu diabelskim, moglibyśmy zapoznać się z metodami oddziaływania tych duchów na człowieka. Teraz trzeba wskazać sposoby radzenia sobie z owymi siłami ciemności. Oto pierwszy z nich: żyć pod sztandarem Jezusa Chrystusa.
Próżna chwała
Brat Tomasz z Celano, opisując życie św. Franciszka z Asyżu, zauważa, że ten "wyrzekł się wszelkiej chwały, która nie zna Chrystusa", a w nas "bardziej pobudza próżność, a nie miłość, ponieważ względy świata biorą górę nad miłością Chrystusa. Nie ważymy uczuć, nie badamy duchów, a gdy próżna chwała pcha nas do czynu, sądzimy, żeśmy to zrobili z miłości".
Jak sobie poradzić z próżnością, szukaniem swojej chwały, pragnieniem bycia kimś wyjątkowym? W co z wielką swobodą może się wplątać zły duch, który poprowadzi do złudnego i sztucznego szczęścia?
Diabeł, zwany też szatanem, starodawnym wężem i smokiem, zwodzi cały świat oraz walczy z tymi, którzy zachowują Boże przykazania i mają świadectwo Jezusa. Ten przeciwnik ludzi działa bardzo przebiegle i kłamliwie, ponieważ nienawidzi Światła, jakim jest Chrystus. Dlatego wciąga ludzi w swoją ciemność. Złe duchy, które wraz z diabłem nie uznały nad sobą Bożego panowania i zostały potępione, pomagają mu w tym, gdyż są duchami nieprawości.
Wszechmocny i miłosierny Ojciec posłał na świat swojego umiłowanego Syna z miłości do człowieka, aby uwolnił ludzi spod władzy ciemności i przeniósł ich do swojego królestwa. Pan Jezus za dni swego życia na ziemi zwyciężył szatańskie pokusy na pustyni, własną powagą wypędzał złe duchy, nakazując im uległość swojej Boskiej woli. Mocą Krzyża odparł ostatni atak szatana i odniósł zwycięstwo nad pychą starodawnego wroga. To zwycięstwo zajaśniało w chwalebnym zmartwychwstaniu Chrystusa, kiedy to Bóg wszystko poddał pod Jego stopy. Dlatego w Nim jest nasza nadzieja.
Pod znakiem Krzyża
Zwycięski sztandar Odkupiciela, czerwona chorągiew z białym krzyżem w dłoni Zmartwychwstałego, winien nam towarzyszyć w całej naszej przestrzeni życiowej i to nie tylko przed oczyma wyobraźni. Często chrońmy się duchowo pod zwycięskim krzyżem Chrystusa, przyzywajmy Jego Imienia. Krótkimi aktami strzelistymi wyrażajmy uwielbienie Jezusowi za bezgraniczną do nas miłość. Kto pragnie poradzić sobie z mocami ciemności, winien z ufnością stawać po stronie Światła.
Uciekinierzy
Jezus Chrystus, Słońce duchów, jest miłosierny względem ubogich, więzionych, niewidomych i uciśnionych.
Tymczasem zniewoleni, cierpiący duchowo, dręczeni, izolowani przez złe duchy od wspólnoty wierzących, doświadczani wielorakimi pokusami i opanowani przez złe moce, lękają się zawierzyć Jezusowi Chrystusowi. Nie chronią się oni pod Jego sztandarem, nie przyzywają Jego świętego Imienia, nie oddają Mu chwały i to nie dlatego, że nie mogą, lecz z tego powodu, że już nie wierzą w Jezusa Chrystusa. Nie wierzą w moc Mocarza, który jedynie wyzwala, ponieważ z różnych racji zostali wcześniej wplątani w sidła racjonalizmu bądź konformizmu, połączonego z modą ciągłego bycia "na fali", gdzie nie ma miejsca na wiarę w Boga.
U boku Jezusa
Nie chcę, by te słowa brzmiały jak wyrzut fanatycznego kaznodziei. Nie można jednak przemilczeć tej podstawowej prawdy naszej wiary, która mówi, że nasze wyzwolenia przychodzi przez Chrystusa: "Istnienie w Chrystusie Boskiej Osoby Syna, która przekracza i równocześnie obejmuje wszystkie osoby ludzkie oraz ustanawia Go Głową całej ludzkości, umożliwia Jego ofiarę odkupieńczą za wszystkich". Żaden człowiek nie był w stanie wziąć na siebie grzechów wszystkich ludzi i ofiarować się za wszystkich. Zrobił to Jezus z miłości, która ciągle przynagla.
Dla Boga wszystkie chwile czasu są teraźniejsze w ich aktualności, a to oznacza, że jeśli będziemy stawać z pełną świadomością pod sztandarem Chrystusa, w Jego obecności - to On będzie z nami.
Pomyśl, Chrystus, który dla zbawienia ludzkości, zgubionej przez szatańską nienawiść, uniżył samego siebie i stał się posłuszny aż do śmierci, a potem zmartwychwstał i wstąpił do Ojca, będzie przy tobie! W takich przypadkach zły duch musi ustąpić miejsca Chrystusowi i ugiąć się pod Jego wszechmocną prawicą. Wszak od momentu zmartwychwstania Jezusa nastała era panowania nad szatanem. Już nie wystarczy o tym wiedzieć, ale potrzeba ufnie stanąć u boku Chrystusa, ponieważ kiedy "Bój wstaje, rozpraszają się Jego wrogowie i pierzchają pod przed Jego obliczem ci, którzy Go nienawidzą".
Rycerz Niepokalanej - czerwiec 2005 (nr 589) str. 202 - 203