Szalikowcy - banda chuliganów czy rycerze XXI?
Powyższe pytanie dotyczące znanej subkultury, choć może trochę prowokujące, stawia przed nami problem oceny sporej grupy ludzi, którzy nie tylko "robią zadymy", ale realnie wpływają na kształtowanie się postaw i zachowań, zwłaszcza młodego pokolenia. Należy również - już na samym początku - odróżnić normalnych kibiców piłkarskich od szalikowców. Bardzo często utożsamia się bowiem te dwie grupy, co jest mylące. Kibice to ludzie związani z klubem, zafascynowani piłką nożną: często w gronie znajomych toczą przedmeczowe i pomeczowe dyskusje, robią zakłady, porównują słabe i mocne strony każdej z drużyn, studiują tabele i statystyki, fetują zwycięstwa czy też roztrząsają porażki i - co najważniejsze - są dalecy od działań nacechowanych dużą dawką agresji i nienawiści. Ta grupa ludzi - mówmy o niej "normalni kibice" - znacząco różni się od często hermetycznie zamkniętej i rządzącej się swoimi prawami subkultury szalikowców.
Początki
Korzenie szalikowców to przede wszystkim subkultura "chuliganów", która posiadając wszelkie znamiona gangu - z silnym przywódcą, spoistością i hierarchią w grupie - rozwinęła się w Anglii pod koniec XIX wieku i była synonimem wykolejonej młodzieży. Wówczas nie była związana z piłką nożną. Dopiero w latach 50-tych minionego wieku na Wyspach Brytyjskich pojawia się subkultura "futbolowych chuliganów" i wtedy, kiedy dochodzi do licznych bójek między fanami klubów piłkarskich, jest już utożsamiana z futbolem. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych przyłączają się grupy skinhedów, którzy lokalny szowinizm kibiców "ubogacili" nacjonalistycznymi i rasistowskimi treściami.
współczesne wyniki badań doprowadziły do odkrycia wielu niewiadomych. W składzie grupy szalikowców można wyróżnić: obserwatorów przypadkowych, osoby o dużej agresywności, które staja się aktywistami grupy, osoby przejawiające duża emocjonalność, są to typowi prowokatorzy i podżegacze, osoby przejawiające i przejmujące inicjatywę zachowań i działań, czyli spontaniczni przywódcy. Oprócz tego do rozgorączkowanej grupy pseudokibiców dołączają skinheadzi, neofaszyści i nacjonaliści.
Atmosfera grupy jest specyficzna bowiem niektóre wydarzenia niwelują uczucia i myśli znajdujących się w niej jednostek. Zachowania ludzi są zwielokrotnione, powiększone a ich przebieg przyspieszony. Specjaliści określali że SA to tzw. Mechanizmy wzmacniania grupowego.
Kodeks szalikowca :
1. Kibic nie współpracuje z policją i nie szuka u niej ochrony przed innymi kibicami.
jest na dobre i złe z klubem, niezależnie od postawy piłkarzy.
2. Walka między kibicami chuliganami powinna być prowadzona na gołe pięści lub w szczególnych wypadkach, za zgodą obu stron, przy użyciu sprzętu.
3. Bitwy powinno się przeprowadzać w ustronnym miejscu, aby nie wciągać do walki osób postronnych.
4. Wrogim kibicom nie można zabierać telefonów komórkowych, kurtek, butów i innych rzeczy nie zwi±zanych z kibicowaniem. Kibice nie są złodziejami.
5. Gdy wrogi kibic odda szalik lub flagę i nie ma ochoty na walkę, należy go puścić wolno, gdy jest sam przeciwko większej grupie, można mu co najwyżej zaproponować solówkę. Nie można się znęcać nad pokonanym przeciwnikiem.
6. Na meczach reprezentacji powinien być zachowany rozejm wśród kibiców - wszyscy dopingujemy jedną drużynę.
7. Szanować własne zgody i układy. Zgód nie wypierać się w żadnej sytuacji.