Opowieść ruchowa „ Misie i miód „
Dzieci siedzą na dywanie. Nauczycielka proponuje zabawę: - To będzie opowiadanie o misiach, które lubią miód. Ja jestem dużym misiem, a wy małymi misiami. Małe misie robią to, co duży miś. Misie wstają, przeciągają się ..... W brzuszkach mamy pusto ( głaszczą się po brzuchu ) i mruczymy: mrrrr... W dziupli na drzewie jest miód. Włazimy na drzewo ( naśladowanie wdrapywania się na drzewo ) i sięgamy lewą łapą po miód. Dobry miód ( oblizywanie językiem warg ). O, przyleciała pszczoła, może nas użądlić ( energiczne machanie rękoma ). Pękła gałąź, spadamy z drzewa ( siad na podłodze ). Boli pupa
( masowanie pośladków ), ale za to w brzuszku pełno ( klepanie się po brzuchu ). Pora na spanie
Piesek
Pewnego wiosennego dnia wybrałem się na spacer do parku... chodziłem wolno po trawie..., wąchałem kwiatki i krzaczki... Aż tu nagle zobaczyłem kota. Ruszyłem biegiem w jego kierunku... Sprytny kot wskoczył na drzewo... A ja biegałem..., podskakiwałem..., stawałem na tylnych łapach..., głośno szczekałem..., obwąchiwałem drzewo..., ale kota nie złapałem. Smutny poszedłem dalej alejkami parku... Po chwili zobaczyłem nowego kolegę Azora. Na jego widok bardzo się ucieszyłem... Biegałem..., piszczałem..., radośnie merdałem ogonem... Wieczorem zmęczony wróciłem do domu.... Tam położyłem się i cicho zasnąłem...