PRZEJŚCIE POLAKÓW PRZEZ MORZE CZERWONE
( Live 91' 4'02 ) 1983r. muz. i sł. Jacek Kaczmarski
a. E. Na brzegu stojąc, drżące plemię boże
C. G. Patrzymy w trwodze na Czerwone Morze.
C. F. Za nami ściana świata tego ludów
C. G. C. Stoi milcząca, czekająca cudu.
a. E. A nam niedobrze to milczenie wróży :
C. G. My się musimy w morze to zanurzyć !
C. F. Nie dla nas sady na żyznych rzek stokach -
C. G. C. Dla nas jest toń ta czerwona, głęboka.
a. E. Wtem jeden człowiek, niespełna rozumu
C. G. Na kamień włazi i woła do tłumu :
C. F. Ja wam powiadam i kto chce niech wątpi,
C. G. C. Że się to może przed nami rozstąpi !
a. E. Ja nad tym morzem trzymam wiary władzę !
C. G. Ja pójdę pierwszy ! Ja was poprowadzę !
C. F. I nim ktokolwiek zdążył przetrzeć oczy
C. G. C. Już pierwszą nogę w odmętach zamoczył.
a. E. Drugiej nie zdążył bo oto toń rzyga
C. G. I jeden poziom w dwa piony się dźwiga !
C. F. Szum się podnosi, a od ludów wrzawa :
C. G. C. Sprzeczne z naturą, więc na cud zakrawa !
a. E. A on że człowiek pierwszy w wąwóz wkroczył
C. G. Między sztandary purpurowych zboczy.
C. F. A wszystko warczy, pieni się i pryska,
C. G. C. Lecz najmniejszego nie zamoczy listka.
a. E. Więc nie pytając nawet o przyczynę
C. G. Już wszyscy razem weszliśmy w szczelinę.
C. F. Idziemy rzędem wzdłuż krwistych otchłani -
C. G. C. Zlęknięci, dumni, zdumieni, znękani.
a. E. a. Ktoś krzyknął nagle : Wracamy ! To zdrada !
C. G. C. Ktoś - Naprzód ! - woła, a ktoś jęczy - Biada !
C. F. Inny znów ściany czerwonej dotyka
C. G. C. I nim coś powie - bezszelestnie znika.
a. E. Czyśmy za wolno szli, czy pobłądzili
a. E. Czy iść przestali bez zwątpienia chwili,
C. G. Czy wszystko złudą było czy omamem
C. G. I tylko w myślach weszliśmy w tę bramę,
C. F. Nie wiem i nie wie chyba nikt na świecie,
C. G. C. Choć wszyscy wszystko oglądali przecież.
a. E. Dość, że się toniom w pionie stać znudziło,
a. E. W chwil kilka mokrą szmatą nas przykryło
C. G. I ciężkiej ciszy przytrzasnęły drzwi
a. E. a. Jakby nas wchłonął kubeł pełen krwi !
C. F. Chyba na zawsze będzie już schowana
C. G. C. Pod wodą nasza Ziemia Obiecana.
a. E. Patrzyli żywi z czerwonej mogiły
C. G. Jak do swych dziejów ludy odchodziły.
C. F. Mówiono teraz : I widzicie sami
C. G. C. Jakie są skutki żartów z żywiołami.
a. E. A ci z ustami, oczami pod wodą
C. G. Choć odpowiedzieć by chcieli - nie mogą
C. F. Mnie na nieznane brzegi wyrzuciło...
C. G. C. - Stąd ta piosenka, której by nie było.