Screaming Orgasm, Prywatne, PornoDymek


„Screaming Orgasm”

Obudziłam się obolała i cholernie zmęczona. Dymitr „przepraszał” mnie całą noc, tak że moje niewypowiedziane życzenie prawie się spełniło. Leżałam z niejasnym przeczuciem, ze powinnam wstać, ale jakoœ nie miałam ani siły, ani ochoty. Wciąż byłam zła na niego, ale o wiele mniej niż wczoraj. Dymitr przesunął ustami wzdłuż mojej szyi. Boże skąd o brał na to siły?!

Zapytał obejmując mnie ramieniem i całując, jakby odpowiedz wcale go nie interesowała. Kiedy w końcu udało mi się oswobodzić z jego uœcisku wygramoliłam się z łóżka.

Skrzywił się, ale odpowiedział.

Lustra są genialnym wynalazkiem, może pomijaj oglądanie w nich malinek, którymi Dymitr poznaczył mnie na całym ciele. Ale przynajmniej mogłam popatrzeć sobie na jego boskie ciao udając, że tego nie robię. Przecież nie musi wiedzieć, że œlinię się na samą myœl o nim. Czasami miałam wrażenie, że od przyjazdu do Rosji uzależniłam się od Dymitra albo od seksu, a właœciwie to od tego i tego.

Ruszyłam po schodach do kuchni mając nadzieję nikogo nie spotkać. BądŸ co bądŸ ale było mi głupio z powodu tych wszystkich jęków i krzyków. Oczywiœcie nadzieja matką głupich. W kuchni siedziała Victoria, na mój widok jej uœmiech zaczął stawać sie coraz szerszy, aż do czasu gdy œwiecił jak 100 watowa żarówka. Wolałam głoœno nie pytać co go powoduje, bo chyba wiedziałam.

Wyciągnęłam mleko i płatki i usiadłam przy stola.

Nie byłam szczególną entuzjastką płatków œniadaniowych ale byłam tak zmęczona, że nie miałam siły nawet na robienie kanapek.

Jej pytanie wyrwał mnie z uœpienia i uchroniło przed zaœnięciem z twarzą w misce. Rzuciłam jej udręczone i jednoczeœnie zawstydzone spojrzenie a ona wybuchła œmiechem.

Wstałam i zabrałam swoją miskę mając nadzieję, ze chłodne powietrze nieco mnie rozbudzi.

Na zewnątrz było chłodno, ale nie na tyle by zmusić mnie do powrotu po sweter. Płatki nie sprawiały wrażenia zbyt apetycznych, wolałbym pączki albo jajecznicę. Ale drałowanie do sklepu albo stanie nad kuchnią jakoœ mi się nie uœmiechało. Nabrałam łyżeczkę i przełknęłam porcję płatkowej brei.

Po tym jak już udało mi się zjeœć to paskudztwo, na szczęœcie przez nikogo nie zauważona przemknęłam się do kuchni a potem z powrotem do naszego pokoju. Miałam dziœ wolne i zamierzałam przez cały dzień nie ruszać się z łóżka. Szczególnie, przemawiał za tym fakt, że zamierzałam unikać domowników, a i to że idą mi się chwile zdrzemnąć było raczej pozytywne. Zwłaszcza, ze wtedy mogłabym oderwać się od szczęœliwych myœli Lissy, które dręczyły mnie cały ranek. Czy ona na prawdę nie miała nic innego do roboty niż planować swoje życie na pięćdziesiąt lat w przód? Miała już nawet listę goœci na swój œlub, chociaż Christian nawet jeszcze się jej nie oœwiadczył!

Jednak błogi sen nie był mi dany, przynajmniej nie tak od razu. Na łóżku rozciągał się nie kto inny jak towarzysz Belikov i nie sprawiał wrażenia jakby chciał się przesunąć. Z resztą samo leżenie obok niego wykluczało sen. Ale cóż, trzeba chociaż spróbować, bo inaczej nie będę w stanie dostrzec tej jego „odmiany” nawet jeœli kopnie mnie w mój obolały tyłek.

I to był błąd. Nie zdążyłam nawet pomyœleć a już jego ręce oplatały moją talie i rzucały mnie na łóżko.

Korzystając z jego rady poprawiłam poduszki, naciągnęłam koc na głową i zasnęłam. Kiedy się obudziłam robiło się już ciemno. Spojrzałam na zegarek, szósta po południu, co oznaczało, że mam jeszcze co najmniej trzy godziny do wyjœcia. Malinki nie znikły, cudów niema, ale przynajmniej nie chciało mi się już spać. Postanowiłam wziąć długą kąpiel. Odkręciłam wodę i wlałam płyn do kąpieli o zapachu czekolady, po czym zajęłam się zdejmowaniem ubrań i rozczesywaniem włosów. Gdybym teraz tego nie zrobiła, to po zmoczeniu nie miałabym najmniejszych szans na sukces.

Woda była cudownie ciepła, było mi tak dobrze, że nie ruszyłam się z miejsca przez godzinę. Niestety żeby zdążyć musiałam się w końcu podnieœć. Wysuszyłam włosy i nawet użyłam lokówki, żeby stworzyć idealne loczki. Dymitr nie powiedział mi gdzie idziemy, więc o ile delikatny makijaż pasował na każda okazję to z ubraniem miałam problem. Umalowana i z gotowa fryzurą stałam przed otwartą szafą w samej bieliŸnie i przetrząsałam swoja pamięć w poszukiwaniu wiadomoœci na temat nowo otwartych miejsc, ale jakoœ nic mi nie œwitało. W końcu zdecydowałam się na czerwony top na ramiączkach i czarną spódniczkę z mnóstwem falbanek*, do tego pończochy, buty na obcasie i viola! Podziwiałam przez chwilę efekt moich starań w lustrze ale obcasy trochę mnie martwiły, miałam nadzieję, że Dymitr niema zamiaru ciągnąc mnie przez las czy inne miejsce, gdzie mogłabym zahaczyć o zdradliwie wystające korzenie,które tylko czekały, aż się w nie właduję i padnę na kolana przy okazji zdzierając sobie skórę i dając mojemu facetowi kolejny powód do œmiechu i niezliczonych docinków. Nim wizja mojej porażki zbladła, do pokoju wpadł Dymitr.

Po całej tej szamotaninie i kilku docinkach wsiedliœmy do samochodu. Do miasta nie było daleko. Dymitr skręcił w jedną z alejek, potem w kolejną, to była imprezowa dzielnica, niewiele było na niej sklepów, a jeœli już jakieœ się tu znajdowały to raczej monopolowe i sex-shopy. Wysiedliœmy przez żarówiaœcie oœwietlonym klubem, o nic nie mówiącej mi nazwie ňđóáŕ** i różowym, mrugającym neonie, w kształcie kobiety œciągającej stanik - który powiedział mi wszystko.

Dymitr wzruszył ramionami i pociągnął mnie do wejœcia. W œrodku nie było jakoœ tłoczno ale też nie pusto, o dziwo byli tam nie tylko mężczyŸni. Po chwili poznałam powód. Na œcianie wisiał plakat informujący w kilku językach, ze oto dziœ każda kobieta ma szansę odkryć w sobie tancerkę i urzeczywistnić swoje marzenia, gdyż oto dziœ odbywa się wieczór „rura dla każdego” coœ jak karaoke tyle, ze zamiast œpiewać po pijaku zrzuca się cichy przed zgrają napalonych facetów (mentalnych onanistów). „Już ja ci pokarze” - pomyœlałam i bez oglądania się na Dymitra ruszyłam do baru.

Usiadłam na wysokim stołku i założyłam nogę na nogę, tak ze moja krótka spódniczka podjechała do góry osłaniając uda. Zamówiłam Screaming Orgasm *** i zaczęłam przyglądać się ludziom. Było tu kilka par podobnych do nas. Dziewczyny tańczyły na scenach, eksponując kolejne częœci ciała a ich faceci siedząc na pluszowych, czerwonych fotelach głoœno je oklaskiwali i dopingowali. Jeœli tego chciał Dymitr to niedoczekanie jego.

Doœć szybko przeszliœmy na angielski. Danił był człowiekiem, niedawno skończył studia, właœnie zaczął pracę jako asystent w gabinecie stomatologicznym, o czym poinformował mnie komplementując mój według niego olœniewający uœmiech.

W czasie gdy on mówił o sobie uœmiechałam się i potakiwałam, wtrącając od czasu do czasu „ochy” i „achy”. W mojej głowie powstała strategia działania, która miała nauczyć Dymitra, że ze mną się nie zadziera. Najpierw ta blondyna a teraz klub ze striptizem. Rozejrzałam się, ale nie widziałam go w pobliżu, kilka par zniknęło ale na ich miejsce pojawiły się nowe. Czerwone œwiatło odbijało się w kieliszku z moim kolejnym drinkiem.

Pociągnęłam go za rozpiętą koszulę i pchnęłam na pluszowe siedzisko, a sama wspięłam się na scenę. Moje pojawienie się wywołało falę radosnych gwizdów i okrzyków, miałam nadzieję że Dymitr gdzieœ tu jest i widzi mnie, bo inaczej robię z siebie kretynkę na darmo. Zaczęłam kołysać się w takt muzyki, prowokacyjnie dotykając swojego ciała. Bluzka wylądowała na podłodze a ja z rozmysłem bawiłam się ramiączkami stanika i spódnicą, która chwilę póŸniej także znalazła się na podłodze. Ubrana tylko w bielizną, pończochy i szpilki poruszałam się kręcąc biodrami. Okrążyłam rurę, sunąc po niej dłońmi, starając się nie myœleć ile ciał musiało się o nią ocierać wczeœniej. Odepchnęłam uporczywe myœli o prysznicu i skupiłam się na tańcu. W pewnej chwili wydawało mi się, że widziałam Dymitra, ale szybko zniknął mi z oczu, więc nie byłam pewna. Buty i pończochy wylądowały przede mną. Sunęłam dłońmi po udach i brzuchu, pieszcząc swoje ciało. Widziałam maœlane oczy Daniła, który wyraŸnie miał problem z samokontrolą, o czym œwiadczyła rosnąca plama na spodniach. Jedno ramiączko, drugie i koronkowy stanik opadł na ziemię. Piosenka**** skończyła się niespodziewanie wywołując protesty nie tylko męskiej częœci publicznoœci. Ubrałam się, z rozmysłem nie wkładając pończoch i zeszłam ze sceny żegnana wiwatami, brawami i kilkoma niecenzuralnymi propozycjami. Kiedy już byłam na dol Danił objął mnie ramieniem, przechyli do tyłu i pocałował. Do mistrza było mu daleko, z Dymitrem na pewno nie mógł się równać, ale chyba naoglądał się zbyt wielu telenowel i chciał spróbować swoich sił. Nie chciałam niszczyć jego kruchego ego i wyobrażeń o swoich umiejętnoœciach więc taktownie się nie wyrywałam. W chwili gdy pomyœlałam, ze ten pocałunek mógłby wreszcie się już skończyć, zostałam gwałtownie szarpnięta do góry i postawiona do pionu, pieœć Dymitra œmignęła mi przed oczami i wylądowała na twarzy Daniła. Przez chwilę stałam zdezorientowana patrząc jak blondyn zamierza się do ciosu na mojego mężczyznę ale potem przytomnie cofnęłam się, niechcąca przypadkiem oberwać. Zajęłam miejsce na fotelu i razem z grupą gapiów przyglądałam się jak dwaj faceci biją się o mnie. No cóż, nie do końca o mnie ale miło było pofantazjować. Muszę przyznać, ze nawet mi się to podobało. Niestety bójka nie trwała długo, mimo kilku robiących wrażenie ciosów Danił doœć kiepsko sobie radził i już po chwili leżał na podłodze. Dymitr złap mnie za rękę i warknął.

Oczywiœcie stawiałam opór, więc przerzucił mnie sobie przez ramię i ruszył w stronę ciemnego korytarza po drugiej stronie klubu. Dopingowany komentarzami, które nawet z moją nikłą znajomoœcią rosyjskiego sprawiały, ze piekły mnie policzki. Puœcił mnie dopiero w toalecie, o czym zorientowałam się po szybkim zlustrowaniu pomieszczenia.

Całoœć, nie była zbyt duża. Dwie kabiny, dwie umywalki, dwa lustra - znaczy się damska.

Jego oczy wyglądały jakby zaraz miały zacząć ciskać z nich błyskawice. Powiedzieć, ze był zły byłoby niedopowiedzeniem roku.

Jego usta wczepiły się w moje, utrudniając złapanie oddechu a już tym bardziej zachowanie spokoju. Przysunął się bliżej i wsunął dłoń pod moją spódniczkę tak jak zrobił to przed wyjœciem, tyle, ze tym razem się nie zatrzymał. Szarpnął koronkowe majtki i zsunął je ze mnie. Potem przerywając pocałunek tylko na krótką chwilę œciągnął moją bluzkę razem ze stanikiem. Kiedy wreszcie poradziliœmy sobie także z jego ubraniami, zsunął ręce na moje poœladki i uniósł mnie w górę. Oplotłam go nogami w pasie. Nasze usta i biodra pracowały we wspólnym rytmie. Wiłam się pod nim i jęczałam, wciąż chcąc więcej. Fala orgazmu przetoczyła się przez nas jak sztorm. Opadliœmy mokrzy od potu i nie tylko, na podłogę. Dymitr odgarnął mi włosy z twarzy i bawił się jednym z kosmyków.

* spódniczka Rose to coœ koło tego -> http://www.cogdziezaile.pl/produkty/16159.jpg

** ňđóáŕ -> Rura

*** Screaming Orgasm -> http://www.driny.info/drink/ScreamingOrgasm?fromtag=orgazm

**** piosenka do striptizu -> http://www.youtube.com/watch?v=lWYJ6cpZzFc&feature=topvideos jeœli ktoœ ma lepszy pomysł piszcie, może się jeszcze przydać.

Podziękujcie gin za pomysł co z nimi zrobić, bo inaczej byœcie jeszcze dłuuuugo czekali :D



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku, Prywatne, PornoDymek
Mokro mi gdy ciÄ™ widzÄ™, Prywatne, PornoDymek
Demoniczna Russian Vodka, Prywatne, PornoDymek
White white christmas, Prywatne, PornoDymek
jedwab, Prywatne, PornoDymek
Cierpiąc na niedobór ubrań, Prywatne, PornoDymek
Trzeci w naszym łóżku, Prywatne, PornoDymek
Trening czyni mistrza, Prywatne, PornoDymek
Reakcja Dymitra na materac, Prywatne, PornoDymek
PokĂłj, Prywatne, PornoDymek
KĹ‚adĹş mnie na biurko, Prywatne, PornoDymek
Game Over, Prywatne, PornoDymek
Romantyczny wieczĂłr, Prywatne, PornoDymek
Ostatnie chwile, Prywatne, PornoDymek
Jedyna SĹ‚uszna decyzja, Prywatne, PornoDymek
Syberia, Prywatne, PornoDymek
Trening, Prywatne, PornoDymek
Pełen Pakiet, Prywatne, PornoDymek
pełnia, Prywatne, PornoDymek

więcej podobnych podstron