Jak usunąć grzyba?
Szanowna Redakcjo!
Chciałbym zwrócić się do specjalisty współpracującego z Waszą Redakcją z prośbą o radę, co można zrobić, aby usunąć grzyba w sytuacji, która wystąpiła w moim niewielkim domku rekreacyjnym. Wydaje mi się, że stało się to możliwe dzięki wilgoci, która przeniknęła drewniane ściany i podłogę domku, na skutek małej przewiewności fundamentu. Fundament jest betonowy, pod podłogą - na głębokości ok. pół metra - znajduje się grunt. Początkowo z boku fundamentu były otwory, ale później z różnych powodów zostały one zasłonięte (m.in. dwa z nich zamknęła konstrukcja kominka). Ściany były wewnątrz ocieplane miękkimi płytami z trocin oraz różnymi kiepskiej jakości deskami. Obecnie grzyb sięga do wysokości 1 metra ponad fundament, a ściany są wilgotne. Tę wilgoć prawdopodobnie wykorzystał grzyb w postaci grubej, biało-sinej plechy, pokrywając podłogi i ścianę. Wypełnił on również przestrzeń pomiędzy podłogą a ziemią. Usunąłem grzyb, jak i pokryte nim elementy drewniane oraz płyty. Chciałbym jednak zabezpieczyć się przed tym
1. Czy warto wykonać wylewkę betonową, by ziemia nie parowała i nie oddawała wilgoci na drewno domku?
2. Dla pochłaniania wilgoci np. w konstrukcjach basenu stosuje się czasem wodę szklaną. Czy w tym przypadku również może się ona przydać? Jak ją zastosować?
3. Ile i jakie zrobić otwory w fundamencie, by przewiew był dostateczny?
4. Czym najlepiej ocieplać ściany (wewnątrz, pomiędzy zewnętrznymi a wewnętrznymi elementami), by materiał nie chłonął wilgoci?
5. Jakim preparatem najlepiej zabezpieczyć drewno, które chcę wykorzystać do remontu?
6. Jakim preparatem potraktować elementy konstrukcyjne (belki nośne), które ? zapewne z powodu małej nasiąkliwości ? w niewielkim stopniu stały się "pożywką" dla grzyba?
7. Co może uratować te elementy i zabezpieczyć je na przyszłość?
8. Czy tego rodzaju preparaty zabezpieczające i zwalczające grzyb nie będą szkodziły zdrowiu osób przebywających w przyszłości w domku?
9. Czy sam grzyb może być szkodliwy dla zdrowia? Czy zasadna była moja ostrożność przy jego usuwaniu (rękawice)?
Łukasz Komuda, Warszawa
O odpowiedź poprosiliśmy mykologa p. Jarosława Kroplewskiego, który od wielu lat zajmuje się tymi zagadnieniami.
Grzyb nie został zidentyfikowany przez fachowca i to jest błąd. Wiem o nim tylko to, że pożerował sobie na drewnie i wytworzył biało-siną plechę. Po tak skromnym opisie można podejrzewać, że mógł to być:
a) grzyb domowy właściwy lub
b) grzyb domowy biały ? to by było źle, mógł to być równie dobrze
c) grzyb składowy lub
d) powłoczniak gładki ? to nie byłoby aż tak źle, a mogła to być również
e) wielogatunkowa kolonia grzybów pleśniowych.
Jest jeszcze kilka możliwości, ale mniej prawdopodobnych. Dalej może być tak: albo się Panu zdaje, że Pan cokolwiek wytępił i nie wiadomo kiedy nastąpi recydywa - to dla przypadku a) i b), albo grzyb zamarł, bo podłoże zostało wysuszone - to dla przypadku c) i d). Gdybyśmy tego grzyba poznali, nie byłoby tej niepewności. Pierwszy wniosek: tak jak z zębem u dentysty, tak z grzybem do mykologa. Zanim udzielę odpowiedzi na pytania, cierpka uwaga, za co przepraszam: całość sprawia wrażenie amatorszczyzny, to znaczy próby budowania z pominięciem fachowców. Nie jestem w stanie takimi poradami nauczyć nikogo sztuki budowlanej. Na pytania jednak odpowiem.
* Para wodna przechodzi przez beton też, więc nie w tym rzecz. Prawo termodynamiki uczy, że wszystko zmierza do równowagi, tak więc układ: ziemia, powietrze i drewno dojdzie do stanu równowagi termodynamicznej ? po co w tym mieszać, przyroda i tak jest mocniejsza. Środowisko powietrzno-suche jest dla drewna środowiskiem korzystnym.
* Woda szklana, a ściślej szkło wodne, najczęściej jest to krzemian sodowy w stanie koloidalnym, jest od dawna znanym środkiem uszczelniającym - dziś są w użyciu bardziej wyrafinowane środki. Ale i w przypadku szkła wodnego sprawa jest bardzo subtelna. Rozstrzygający jest stosunek SiO2: Na2O - najlepszy jest moduł 2,75-3. Krzemiany z małymi modułami są bardziej hydrofobowe i łatwo przekazują wilgoć koloidom gruntu, co ujemnie wpływa na uszczelnienie. Ja bardzo przepraszam, ale ja tak specjalnie, żeby pokazać, że nawet z tak drobnymi sprawami niech sobie radę daje specjalista. Z mojej praktyki biegłego sądowego i eksperta wynika, że najwięcej szkód w budownictwie powstało z powodu unikania specjalistów.
* Mykolodzy powiadają, że najlepszą impregnacją jest wentylacja i mają rację. Odpowiedź na pytanie brzmi: ile się tylko da.
* Materiały termoizolacyjne popularnie stosowane - styropian, wełna mineralna, keramzyt - nie chłoną wilgoci. Należy jednak zadbać specjalnie przy konstruowaniu przegrody, aby woda nie wlewała się do warstwy izolacyjnej oraz aby para wodna dyfundująca przez przegrodę nie skraplała się w izolacji. Niektóre przegrody wymagają szczeliny wentylacyjnej. Najlepiej dać do zaprojektowania fachowcowi.
* Wśród preparatów zabezpieczających przed grzybami ostatnio ?królem balu? jest BORAMON. Polecam go z czystym sumieniem. Każdorazowo przy zakupie preparatu grzybobójczego, ale i innego też, żądajmy dwóch dokumentów: atestu Państwowego Zakładu Higieny oraz aprobaty technicznej dopuszczającej do stosowania w budownictwie ten preparat. I dajmy sobie czas, i przeanalizujmy te dokumenty. Tu uwaga: niektórzy sprzedawcy pokazują tylko pierwsze strony, to tak jakby z okładki elementarza ktoś chciał poznać alfabet. Żądajcie dokumentów kompletnych. A oto ciekawostka: na rynku bardzo modny jest preparat pleśniobójczy, który ma atest PZH z uwagą, że nie wolno go stosować w postaci sprayu. Proszę zgadnąć, w jakiej jedynie postaci jest sprzedawany. No właśnie.
* Potraktować grzyba... przedstawiam zdjęcie (fot. w KB 10/2001) owocników grzyba domowego ubijanego przez kilka miesięcy najróżniejszymi preparatami grzybobójczymi dobieranymi po amatorsku. Grzyb się zmutował, przybrał formę niespotykaną, a przetrzymał. Aż przyszedł mykolog. To pomieszczenie to pracownia komputerowa, a grzyb wyrasta z korytka kablowego.
* Grzyb domowy jest mało szkodliwy dla zdrowia. Jego wystąpienie jest informacją, że mikroklimat pomieszczenia nie jest zdrowy. Grzyb żre drewno. Co innego z pleśniami - tu się mówi nawet o bardzo wysokiej rakotwórczości. Szkodliwe są w tym przypadku zarodniki wypełniające gęsto powietrze i wdychane.
Podsumowując, zalecam kontakt z mykologiem - niechby chociaż tego grzyba rozpoznał. Dobrałby właściwe środki stosowane do warunków, typu skażenia, stopnia inwazji i przyczyn biodegradacji. Korespondencyjnie trudno leczyć. Nawet tak prosty organizm jak domek rekreacyjny