Jak wspierać rozwój dziecka zgodnie z założeniami teorii integracji sensorycznej?
Tak jak nasze ciało, aby rosnąć potrzebuje pożywienia, tak mózg do prawidłowego rozwoju potrzebuje bodźców z otoczenia. Uczymy się dzięki naszym zmysłom nieustannie przekazującym setki tysięcy informacji do mózgu, gdzie następuje ich łączenie i przetwarzanie w celu jak najlepszego zareagowania. Ten proces selekcji bodźców, odbywający się w ośrodkach podkorowych w mózgu nazwano integracją sensoryczną.
Przykładem prostej na pozór integracji jest sytuacja, kiedy dziecko chce sięgnąć po leżącą przed nim zabawkę. Jego mózg, aby wykonać prawidłowy ruch musi przeanalizować dane ze zmysłu wzroku, dotyku i równowagi - za pomocą wzroku lokalizuje przedmiot, za pomocą czucia wykona ruch i uchwyci zabawkę, nie przewracając się przy tym dzięki układowi przedsionkowemu. Wraz ze wzrostem dziecko musi integrować coraz większą ilość informacji, aby móc wykonać dużo bardziej skomplikowane ruchy np. przy mówieniu, pisaniu i czytaniu.
Gdy wszystkie zmysły działają prawidłowo dziecko rozwija się w sposób harmonijny, a my widzimy to w jego ruchach i zachowaniu. Wystarczy, że jesteśmy uważni na sygnały wysyłane przez dziecko i podążając za nim zapewniamy mu bodźce, których potrzebuje. Niemowlę jest w stanie wymusić na mamie tyle uścisków i kołysek ile potrzebuje jego układ nerwowy do dobrej integracji. Starsze dziecko wspinając się, skacząc i turlając również zapewnia sobie dobry rozwój. Nam rodzicom pozostaje tak zorganizować otoczenie, aby mały człowiek miał, w czym wybierać karmiąc swoje zmysły. Dobrze jest, kiedy w czasie zabawy dziecko angażuje jak największa liczbę zmysłów z akcentem na dotyk i poczucie równowagi. Nie zawsze jednak proces integracji zachodzi zupełnie gładko.
Krótko o historii.
Trzydzieści lat temu amerykańska terapeutka, pracująca z dziećmi z problemami w uczeniu się (z mową, czytaniem, pisaniem, samoobsługą, koncentracją uwagi) na podstawie badań i wnikliwych studiów z wielu dziedzin naukowych sformułowała teorię, że ma to związek z wadliwą integracją sensoryczną, zachodzącą poniżej kory mózgowej. Zaburzenia integracji nie wpływają, zatem na iloraz inteligencji, tylko utrudniają korze mózgowej wykonywanie jej funkcji - dziecko, mające problem z płynnym ruchem gałek ocznych nie będzie potrafiło płynnie czytać, ale przyczyna nie będzie miała związku z jego zdolnościami intelektualnymi.
Kiedy pojawiają się problemy?
Integracja odbywa się automatycznie, gdy wszystkie układy zmysłowe działają bez zarzutu. Jakie zmysły są kluczowe w rozwoju? Okazuje się, że wbrew pozorom, aby sprawnie się uczyć dziecko potrzebuje danych nie tylko ze wzroku i słuchu, ale fundamentem są informacje ze zmysłu dotyku i równowagi (układ przedsionkowy), które rozwijają się wcześniej, jeszcze w łonie matki. Zgodnie z teorią neurologiczną, o tym, że układy rozwijające się później zależą od rozwijających się wcześniej możemy założyć, że problemy z funkcjonowaniem zmysłów pierwotnych mogą zaburzać pracę zmysłów rozwojowo młodszych.
Dlaczego tak dużo przypisuje się układowi dotykowemu?
Pomijając aspekt emocjonalny czucia przede wszystkim, dlatego, że dzięki bodźcom dotykowym tworzy się w mózgu mapa ciała (świadomość ciała); jest ona niezbędna do prawidłowego rozwoju ruchowego. Mózg nie mógłby sprawnie kierować obiektem, którego nie zna. Świadomość ciała potrzebna jest do wykonywania płynnych, skoordynowanych ruchów podczas czynności dnia codziennego, począwszy od wkładania piąstek do buzi w wieku niemowlęcym, po precyzyjne ruchy nadgarstka podczas pisania, albo płynne ruchy gałek ocznych przy czytaniu. Układ dotykowy nie jest u każdego identyczny, to znaczy różnimy się pod względem preferowanych bodźców, ale na ogół jednak część z nich, np. głaskanie odbieramy jako przyjemne, natomiast inne np. uszczypnięcie będziemy odczuwać jako nieprzyjemne i nasze ciało zareaguje ucieczką. Niestety zdarzają się czasami nieprawidłowości. Dzieci na niektóre bodźce będą reagować nadmiernie lub niedostatecznie - mówi się wtedy o nadwrażliwości lub podwrażliwości.
Jak przejawia się u dziecka nadwrażliwość na impulsy dotykowe?
Może reagować agresją lub wycofaniem na dotyk, nie lubi się brudzić, unika dotykania materiałów o określonej fakturze, odmawia jedzenia pokarmów o określonej konsystencji, nie pozwala na niektóre czynności toaletowe (np. czyszczenie nosa lub uszu). Ogólnie można powiedzieć, że czuje się źle we własnej skórze.
Podwrażliwość na dotyk przejawia się obniżoną reakcją i słabym odczuwaniem dotyku. Osoby z podwrażliwością czują jak przez rękawiczki, mogą nie zauważyć skaleczenia, mają problem z rozpoznawaniem kształtu i struktury przedmiotów. Są często niezgrabne ruchowo, obijają się o meble, bo nie czują dobrze swego ciała tzn. ich mózg nie wie jak kierować ciałem. W integracji mówi się wtedy o dyspraksji.
Układ przedsionkowy. Kolejnym kluczowym dla integracji sensorycznej zmysłem, który jest powszechnie mało znany może dlatego, że dopóki funkcjonuje prawidłowo nie wiemy o jego istnieniu jest układ przedsionkowy z receptorem w uchu środkowym. Informuje on mózg o pozycjach ciała względem siły grawitacji; reguluje napięcie mięśniowe, odpowiada za przyjmowanie prawidłowej postawy ciała (podczas gry w piłkę, przy pisaniu); odpowiada za równowagę, koncentrację uwagi oraz wspiera postrzeganie wzrokowe i słuchowe. Zakłócenia tak samo jak w przypadku układu dotykowego mogą wynikać z niewłaściwego przetwarzania bodźców z ruchu - mamy wtedy nadwrażliwość lub podwrażlwość przedsionkową.
Nadwrażliwość przejawia się uczuciem niepokoju w sytuacjach, gdy osoba nie stoi obiema nogami mocno na ziemi. Gwałtowne zmiany położenia ciała wywołują lek przed upadkiem. Dzieci z nadwrażliwością unikają placów zabaw, gdzie musiałby oderwać nogi od podłoża; nie lubią wspinania, chodzenia po murkach, krawężnikach, kręcenia na karuzeli, wpadają w popłoch nagle popchnięte.
Podwrażliwość układu przedsionkowego obserwujemy u dzieci, które często mogą się huśtać i wirować bez końca. Ich ruchy ponadto mogą być niezgrabne, mało płynne, z tendencją do potykania, nie potrafią asekurować się przy upadku (nie wykształcił się odruch obronny). Często nie potrafią odnaleźć się w grach zespołowych, zręcznościowych, a do tego pojawiają się również kłopoty z czytaniem i pisaniem, ponieważ obniżone napięcie mięśniowe zaburza koordynację ruchową i pracę mięśni oka, co przekłada się na niepłynny ruch gałek ocznych. Mimo wszystkich tych problemów dziecko może wydawać się zdrowe i bardzo elokwentne.
Jak wykrywa się zaburzenia i na czym polega terapia SI (integracji sensorycznej).
Aby postawić rzetelną diagnozę trzeba przeprowadzić wywiad z rodzicami, obserwować dziecko w czasie zajęć ruchowych oraz jeśli ukończyło 4 rok życia należy poddać je specjalistycznym testom. Jeśli potwierdzi się diagnoza, że przyczyną problemów dziecka jest nieprawidłowa integracja można poddać je terapii, która odbywa się na sali przypominającej trochę plac zabaw, gdzie dziecko za pomocą odpowiednio dobranej stymulacji dotykowej i ruchowej uczy swoje ciało prawidłowych reakcji. Jeśli terapia prowadzona jest prawidłowo po pewnym czasie można zauważyć poprawę w funkcjonowaniu dziecka w szkole i w domu.
Jak wspierać integrację sensoryczną w zaciszu domowym?
Proponuj dziecku dużo zabaw ruchowych, które angażując układ przedsionkowy wspomagają prawidłową integrację zmysłową i równocześnie usprawniają pracę kory mózgowej (turlanie, wspinanie, podskoki, pajace czyli baraszkowanie z tatą zalecane codziennie);
Używaj do zabawy nie tylko plastikowych, kolorowych zabawek, ale także włączaj przedmioty codziennego użytku, materiały i masy, które wzbogacą doznania dotykowe twojego dziecka (drewniane łyżki, metalowe miski, kasztany, ryż, wata i papier ścierny rozwiną układ czuciowy twego dziecka, a przy okazji wzbogacą jego wyobraźnię;
Nie wyręczaj dziecka, jeśli nie jest to konieczne, bo mózg najefektywniej uczy się ruchu, który był wykonany samodzielnie; kiedy pozwolisz roczniakowi wkładać rączki do rękawów podczas ubierania, a dwulatkowi wspiąć się samodzielnie na krzesełko wspierasz jego świadomość ciała niezbędną do prawidłowego rozwoju.
Nie przemęczaj dziecka zbyt dużą ilością zajęć dodatkowych, aby miało czas na swobodną zabawę - dziecko samo wie, jakich bodźców potrzebuje do harmonijnego rozwoju.
Kasia Dymaczewska
Terapeuta integracji sensorycznej.
Mama dwóch synów - Bartka i Przemka.
Źródło: www.kreatywka.pl