NEKROFILE
A oto sylwetki najbardziej znanych nekrofili w historii ludzkości. Postanowiłem opisać tych a nie innych, ponieważ to właśnie na ich temat posiadam najwięcej informacji, a poza tym ich w pewnym sensie pionierska działalnośc miała miejsce we względnie odległej przeszłości. Każdy z nich to po prostu ikona nekrofilnych dziejów ludzkiego gatunku. Życzę 'miłego' czytania i treściwej refleksji...
Sergeant Francois Bertrand
Sergeant Bertrand urodził się między 1822 a 1824 rokiem (zapiski historyczne nie są zbyt jasne, jeśli chodzi o tą kwestię) we Francji. Szczegóły dotyczące jego dzieciństwa są bardzo pobieżne. Nawiązując do encyklopedii " Crime and Society" ( w dziale 'Wampiry' ) - był sadystą jeśli chodzi o zwierzęta i rozwinął w sobie w dzieciństwie zwyczaj przeprowadzania sekcji zwłok zdechłym kotom i psom. Encyklopedia " Man, Myth and Magic" stwierdza zdecydowanie, że 'kochał zwierzęta' (?). W każdym bądź razie oba żródła są zgodne co do jednego - Sergeant był 'kobieciarzem'. Niestety, jakiekolwiek szkice czy obrazy przedstawiające Bertranda są nie do zdobycia (jeśli w ogóle istnieją), pomimo to "Crime and society" opisuje go jako 'atrakcyjnego mężczyznę'.
Na początku swego okresu dojrzewania Bertrand zaobserwował u siebie rodzące się fantazje gwałtu i tortur z udziałem młodych kobiet. Około roku 1849 Sergeant rozpoczął praktykowanie nekrofilii na świeżo pochowanych ciałach na cmentarzu Pere Lachaise (cmentarzu generalnie zarezerwowanego dla bogatych), następnie na cmentarzu dla klasy pracującej blisko Paryża, gdzie rozwijajał swoją karierę ekshumując, a następnie cudzołożąc z rozkładającymi się ciałami. Rozpoczynając jedynie od współżycia ze świeżo pogrzebanymi trupami, działalność Bertranda w miarę upływu czasu stawała sie coraz bardziej brutalna. Mimo to stanowczo zrezygnował z kanibalizmu ( oskarżenie o kanibalizm padło podczas jego procesu wojskowego w 1849 ) - historia podaje, że niektóre ciała były nadgryzione. Styl wykopywania zwłok Sergeanta Bertranda jest sztuka samą w sobie.
Sergeant nie używał żadnych narzędzi - wszystkie wykopy były wykonywane jego gołymi rękami, które podczas realizacji swych żądz miał oczywiście poranione i zakrwawione. Wiele jego zdobyczy nie było pochowanych w trumnach, co ułatwiało mu troszkę zadanie. Bertrand twerdził, że nie czuł bólu podczas pracy na swych nocnych eskapadach - skrajność jego pasji obrazuje fakt, że pewnego razu przepłynął w środku zimy dość duże jezioro, aby dostać się na pobliski cmentarz. Pewnego razu towarzyszką na jego 'randce' była siedmioletnia dziewczynka. No cóż, wygląda na to, że Bertrand nie zaliczał się do osób mających tematy tabu jeśli chodzi o radość z młodości.
Kiedy Sergeant Bertrand został w końcu złapany ( w wyniku zranienia przez pocisk z pistoletu policjanta na cmentarzu Montparnasse) pozostając przez jakiś czas w policyjnym szpitalu, nie zaprzeczał - mało powiedziane - chwalił się detektywom swymi wyczynami. Jako że nikt nie był przez niego fizycznie krzywdzony, Bertrand został skazany na rok więzienia. Jest powiedziane, że Sergeant po skazaniu skarżył się, że "boi się teraz śmierci", ale jeśli istotnie, złożył takie oświadczenie, to nie było wątpliwości, że było to tylko po to, aby uniknąć ryzyka przedłużenia czasu odsiadki. Po wyjściu z więzienia, Bertrand zniknął z kartkek historii, pozostawiając swe pionierskie dziedzictwo dla tych, którzy śnią, marzą i śmią naśladować...Oko w oko z Bertrandem - Kwatera XI : Aleja - Mówi Bertrand
Hrabia Karl Tanzler von Cosel
Karl von Cosel, niemiecki weteran I Wojny światowej, przeprowadził się do U.S.A. ok. 1930 roku - już w tym czasie miał ponad sześćdziesiąt lat. W ciągu roku po dotarciu na ten ląd von Cosel poznaje Elenę Hoyos Mase, młodą (białą) Kubankę, która była pacjentką szpitala, w którym pracował. W dniu 25 października 1931 Elena umiera na gruźlicę, pozostawiając von Cosel'a zrozpaczonego i totalnie zniszczonego. Po dwóch latach ambitny hrabia wydobył ciało Eleny (z mauzoleum, które sam dla Niej wybudował) i przeniósł je do swego 'domku na plaży'(tak właśnie określono jego skromne mieszkanie w artykule opublikowanym w Journal'u Stowarzyszenia Lekarzy na Florydzie - część 63, sierpień 1976). W październiku 1940 roku dokonano brutalnego i niepotrzebnego nalotu na rezydencję von Cosel'a - znaleziono zrekonstruowane ciało Eleny. Jej "...twarz, piersi, ramiona, nogi, tułów i pochwa " zostały odbudowane. Hrabia został osadzony w więzieniu, ale zaraz potem wypuszczono Go. Szczątki Eleny pochowano w sekrecie w metalowej skrzyni i von Cosel już nigdy nie mógł ujrzeć swej nekromantycznej panny młodej. Wkrótce po tym jak ją stracił organy sprawiedliwości oświadczyły Bertrandowi, że w miejscu pierwotnego pochówku jego ukochanej miała miejsce eksplozja. Kiedy już jako starszy Pan, Hrabia umiera w sierpniu 1952 roku, woskowa figura Eleny, naturalnych rozmiarów, stanęła w rogu jego rezydencji jako cicha, honorowa straż nad jego szczątkami.
Henri Blot i Victor Ardisson
Obaj Panowie należą niewątpliwie do najznamienitszych nekrofili wszechczasów. Tak jak Sergeant Bertrand oboje żyli w XIXw. we Francji.
Cmentarz Saint-Ouen - 1886 rok. Oto czas i miejsce, gdzie 26-cio letni Henri Blot przechodzi do historii ekshumując, a następnie współżyjąc z niedawno pochowaną balleriną. Po zakończeniu aktu Blot pogrąża się w głębokim śnie, który zostaje przerwany dopiero, gdy szturcha go rano stróż. (Henri leżał w grobie zaraz obok szczątków swej partnerki, ułożonej w dość specyficznej pozycji) Historia mówi, że Henri Blot ekshumował i spenetrował dwa ciała na tym samym cmentarzu. Henri został przewieziony do aresztu za swoje 'przestępstwo', jednakże prawdopodobnie nie okazał wstydu ani strachu na sądzie.
Informacje na temat nekrofilnego bohatera, Victor' a Ardisson'a są jeszcze trudniejsze do zdobycia. Praktycznie wszystkie journale kryminalne, psychiatryczne, psychologiczne opisują te same, ubogie w treść fakty z jego życia. Urodzony w roku 1872, rozpoczł ekshumować zwłoki w wieku ok. 19 lat. Po krótkiej służbie we francuskiej armii, podjął pracę w zakładzie pogrzebowym w swym malutkim mieście. Biorąc pod uwagę pewne szacunki, Victor Ardisson współżył z ok. 100 ciałami, czyniąc Go tym samym najbardziej 'zajętym' nekrofilem w historii - oczywiście uwzględniając tylko te przypadki, które ujrzały 'światło dzienne'. Biorąc pod uwagę jego własne wyznania, Victor często rozmawiał ze swymi martwymi kochankami, odczując prawdziwy szok i ból, gdy nie reagowali. Gdy miał 28 lat do jego domu wtargnęła policja (donos ze strony podejrzliwych sąsiadów) i znalazła rozkładające się ciało 3,5- letniej dziewczynki, której ciało Ardisson wykradł wcześniej z pobliskiego cmentarza . Do momentu kiedy ciało dziewczynki rozłożyło się do dość niebezpiecznego stopnia, Ardisson mógł uprawiać z nim sex oralny w nadziei na fizyczne zmartwychwstanie. Victor Ardisson ekshumował (i zatrzymał na wiele lat) także głowę 13- letniej dziewczynki. Głowa ta służyła Mu za partnerkę w łóżku, przez cały okres jej posiadania i często nazywana przez Victor'a 'jego małą panną młodą'.
Moritur & Nekrofilia