Problemy edukacji
1.kosztowna edukacja
w Stanach Zjednoczonych koszty nauki na wyższych uczelniach są zróżnicowane i chyba nie ma dwóch placówek, gdzie opłaty za naukę wynoszą tyle samo. W roku akademickim 95/96 koszty nauki na uniwersytetach stanowych wahały się w granicach od 5000 do 14 000 USD a w prywatnych szkołach wyższych od 8000 do 21 000 USD. Koszty utrzymania także różnią się od siebie; najwięcej za utrzymanie płaci się w dużych miastach, na Wybrzeżu Wschodnim i w Kalifornii. Koszty te wynoszą od 8000-14 000 USD za rok akademicki.
koszt edukacji w prywatnym czteroletnim college'u wzrósł o 40%, a w publicznym o 50%. W rodzinach najbogatszych Amerykanów koszt posłania dziecka na prywatny uniwersytet utrzymuje się wciąż na mniej więcej stałym poziomie, równym kilkunastu procentom rocznego dochodu. Ale dla klasy średniej i dla najbiedniejszych Amerykanów koszt nauki w college'u jako procent rocznego dochodu rośnie konsekwentnie od początku lat 80tych. W przypadku prywatnego, czteroletniego college'u, roczny koszt edukacji jest teraz równy 44% dochodu rodzinnego klasy średniej i ponad 160% dochodu rodzinnego najbiedniejszych Amerykanów. Czy to znaczy, że studia stają się przywilejem bogatych, zbyt drogie dla przeciętnego mieszkańca Ameryki?
2. Stypendia
na uczelniach państwowych w USA zazwyczaj nie są przyznawane stypendia studentom zagranicznym. Szkoły prywatne czasami przyznają stypendia, które pokrywają część opłat za naukę. Kandydat może starać się o przyznanie częściowego dofinansowania kosztów nauki jeżeli on lub jego rodzina może pokryć przynajmniej połowę kosztów nauki. Stypendia, które w całości pokryłyby koszty nauki stanowią wyjątek.
3. edukacja domowa
licea - nie ma w ogóle egzaminów. Niektóre z nich przyjmują za oceny ucznia z poprzedniej edukacji oceny wystawione przez jego rodziców ze szkoły domowej. Można więc uczyć dziecko w domu na etapie szkoły podstawowej, a potem posłać do liceum.
Rodzice często przyznają, że wadą jest, iż dzieciom, które ze szkoły domowej przeszły do szkół, trudno jest przyzwyczaić się do zorganizowanej i usystematyzowanego nauczania w szkołach. Jest to przecież nie wada, a raczej trudność do pokonania.
Według Departamentu Edukacji jest ich około 850 tys. (2001 r.), za to organizacje promujące nauczanie domowe o 2 i pół miliona. W stanie Illinois, który jest bardzo przychylny tej formie nauczania, szacuje się, że 20 tys. rodzin uczy dzieci w domu.
4. niski poziom
Wyniki zaszokowały amerykańską opinię publiczną; okazało się, że w USA żyje 27 mln analfabetów i 45 mln tzw. analfabetów funkcjonalnych. Prawie połowa ze 191 milionów dorosłych Amerykanów nie jest w stanie wykonać tak prostej czynności jak wypełnienie przekazu bankowego. Tylko 4 proc. potrafi przy użyciu elektronicznego kalkulatora.
Co ciekawe, połowa osób, które
osiągnęły najgorsze wyniki, to absolwenci High School. Niektórzy z dyplomami tych uczelni nie umieli w ogóle ani czytać, ani pisać. Poziom nauczania w USA jest o wiele niższy niż w Europie Zachodniej, np. 40 proc. uczniów europejskich szkół średnich jest w stanie rozwiązać zadania matematyczne, których 90 proc. amerykańskich uczniów na
tym samym poziomie nie umie rozwiązać. W 1947 r. 45 proc. uczniów w USA było w stanie odnaleźć na mapie Europę, w 1988 r. było ich zaledwie 25 proc. Podczas
wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r., kiedy to 500 tys. żołnierzy amerykańskich znajdowało się na froncie, aż 80 proc. Amerykanów nie wiedziało, gdzie leży Irak,
natomiast 92 proc. wiedziało, że prezydent Bush nie lubi i nie będzie jadł brokuł.
Dzieje się tak pomimo, że w latach 80. USA zainwestowały w edukację 420 mld dol. (czyli o 29 proc.) więcej niż kiedykolwiek w historii. W wielkości wydatków na kształcenie studenta Stany ustępują na świecie jedynie Szwajcarii. Okazuje się jednak, że wysokie
nakłady finansowe nie gwarantują równie wysokiego poziomu nauczania. Skąd więc fenomen - jak to określa prasa w USA - "debila amerykańskiego"?
5. W 1990 r. siedem najpoważniejszych
problemów wyglądało następująco: narkomania, alkoholizm, ciąża, samobójstwo, gwałt, rozbój i kradzież. Dość powiedzieć, że rocznie 110 tys. nauczycieli w USA melduje o atakach przemocy na lekcjach, każdego dnia 135 tys. uczniów przynosi do szkoły oprócz drugiego śniadania pistolet, zaś trzecia co do wielkości jednostka policji w Stanach pełni służbę wyłącznie w szkołach miasta Los Angeles. Ogromną rolę w kryzysie oświaty odgrywa również telewizja. Amerykanin, który kończy szkołę, ma za sobą 15-18 tys.
godzin oglądania TV i tylko 11 tys. godzin lekcji. Obejrzy przez ten czas 18 tys. morderstw i pół miliona reklamówek. Na 1000 godzin spędzonych przed ekranem
przypada 30 stron słowa drukowanego.
studenci pierwszego roku nie zauważają wewnętrznej sprzeczności w wypowiedziach typu: "nie powinno być uprzedzeń wobec czarnych i innych niższych ras";
wizja przyszłości:
Diane Ravitch pisała o wymaganych zmianach jakie należy wprowadzić jak najszybciej.
plany i programy nauczania
warunki startu szkolnego
nastawienie uczniów do nauki szkolnej
system wynagradzania nauczycieli
efektywność szkolnictwa
Badania wykazały iż blisko 90% amerykanów jest zadowolonych z edukacji. Ciężko wprowadzać zmiany gdy społeczeństwo ich nie potrzebuje.
Postęp techniczny pacha edukacje w kierunku wirtualizacji, na potrzebę, której są tworzone rozwiązania e-learningu takie jak :
korespondencja e-mail
ftp - udostępnianie plików w sieci
portale edukacyjne (strony www)
pokoje dyskusyjne (wideo-telekonferencje)
fora dyskusyjne
warto wspomnieć o postępie nauczania domowego. Z roku na rok rośnie liczba rodzin uczących swoje dzieci w domu. Jest to związane z problemami narkomani, przemocy, ciążami, samobójstwami w szkole.