SERIA UZDRAWIANIE
Uwolnienie swoich narodzin.
Jeshua przekazywany przez Pamelę Kribbe (2005)
http://www.jeshua.net/
Drodzy przyjaciele, z wielką przyjemnością jestem z wami ponownie. Wszyscy jesteście dzielnymi wojownikami. Sama wasza obecność w ciele fizycznym, na Ziemi, dzisiaj, mówi o waszej wielkiej odwadze i gotowości do pogodzenia się z ciemnością, do rzucenia światła swojej świadomości do wewnątrz i na zewnątrz; światła waszej świadomości. Jesteście wojownikami w duchowym sensie, a wasza broń składa się zarówno ze współczucia, jak i uważności. Przezwyciężycie strachy i złudzenia waszej rzeczywistości jedynie przez miłość i współczucie. Te niezbędne jakości, w przeważającej mierze rodzaju żeńskiego, potrzebują uzupełnienia przez męskie jakości klarowności i świadomości. Współczucie umożliwia wam dostrzeżenia iskierki blasku w jakimkolwiek wyrażeniu dualności, na przykład dostrzec światło w każdej duszy, nawet jeżeli ich osobowość jest pełna negatywności. Wnikliwość uświadamia wam obecność strachu i energii odnoszących się do mocy w każdym takim wyrażeniu, i to umożliwia wam znaleźć dystans, puścić to ze swojego pola energetycznego.
Aby wiedzieć, kim jesteś, musisz puścić wszystko, czym nie jesteś. Wnikliwość pomaga ci puszczać to, kim nie jesteś. Wnikliwość jest „energetycznym mieczem”, energią, która pomaga wam ustanawiać swoje granice dla siebie i utrzymywać je po waszemu. Nazywam to męską energią i to jest niezbędne uzupełnienie żeńskiego rodzaju jakości rozumienia i przebaczenia. Podkreślam wagę „miecza wnikliwości” w tym przekazie, ponieważ jest bardzo istotny dla tematu, który dziś omawiamy.
Chcę dzisiaj omówić wasze związki z waszymi rodzicami i z waszymi narodzinami w rodzinie w ogólności. Gdy wchodzisz na drogę duchowego rozwoju, ta kwestia będzie w pewnym momencie na czele twojej uwagi.
Ktoś może patrzeć na swoje narodziny w ciele fizycznym jako upadek do ciemności, jeśli oddzielisz to od jakichkolwiek pojęć grzechu albo winy. Proces narodzin jest interesującym, naprawdę głębokim nurem, na który świadomie się zdecydowałeś w jakiejś części twojej duszy. W istocie swej duszy zdecydowałeś się wziąć na siebie obecną inkarnację, i czułeś zaufanie i wytrwałość potrzebną do „spełnienia misji”, chociaż w tej chwili nurkujesz, że tak powiem, jesteś zanurzony w stanie nie-wiedzenia, stanie tymczasowej nieświadomości. Gdy tylko wchodzisz w materialną rzeczywistość Ziemi, twoja świadomość staje się zasłonięta albo zahipnotyzowana przez pewne złudzenia, które są tak głęboko zakorzenione w zwyczajach większości ludzi na Ziemi. To jest siatka czy otoczenie wokół ciebie.
Gdy wchodzisz do ziemskiego życia, wspomnienie o „innej stronie” jest wciąż czyste i żywe. Ale nie znajdujesz słów, by to wyrazić, żadnego sposobu dla komunikowania tej prawdy, tej prostej sprawy jak bezwarunkowa miłość i bezpieczeństwo, które otaczają cię wszędzie, dokąd idziesz. Energia Domu jest wciąż oczywista dla ciebie, chcesz czuć się jak ryba w wodzie. Ale przecież wchodzisz w świat fizyczny i psychiczną rzeczywistość twoich rodziców. Wyciągasz rękę do nich, chcesz utrzymywać żywe to poczucie Domu, ale wygląda na to, że jesteś odcięty, jest sieć zarzucona na twoją „rybią część”. To jest trauma narodzin, która ma fizyczne jak również głęboko duchowe tło.
Ta sieć oplata cię, przyjmujesz również uprzedzenia swoich rodziców, sposób przetrwania, ich podstawowe poglądy na świat, ich sposoby opowiadania o sobie, ich nadzieje i pragnienia związane z tobą. Gdy urodziłeś się, świadomość zbiorowa na Ziemi była wciąż ogarnięta przez świadomość opartą na ego, ponieważ tak jest nawet teraz. Czasy zmieniają się, ale jest pewnego rodzaju początek sceny, w której rzeczy potrzebują czasu do wzrostu, rozmachu przed prawdziwą, fundamentalną zmianą w rzeczywistości. Aktualnie znajdujesz się na początku tego etapu i wewnętrzna praca, którą robisz, jest podstawowa pod tym względem. Kiedy więc weszliście na Ziemię, weszliście w rzeczywistość zdominowaną przez świadomość opartą na ego i poznaliście to przez energię swoich rodziców.
Gdy wchodzisz w rzeczywistość świadomości opartej na ego, reprezentowanej przez twoich rodziców, dochodzisz do poznania paru wszechogarniających złudzeń, z których chcę omówić trzy najważniejsze.
1. Strata mistrzostwa
Pierwsze złudzenie jest złudzeniem straty mistrzostwa. To złudzenie sprawia, że zapominasz podczas swego dorastania i stawania się osobą dorosłą, że jesteś twórcą wszystkiego, co zdarza się w twoim życiu. Większość ludzi nie uznaje tego, co zdarza się w ich życiu, jako swoje własne tworzenie. Oni często czują, że są ofiarą „większej mocy”, która nadaje kształt ich życiu. To jest strata mistrzostwa.
2. Strata jedności
Nurkując do zbiorowej ludzkiej świadomości, jaką przedstawiają twoi rodzice, również wyzbywasz się swojego poczucia jedności ze wszystkim, co żyje. Podstawowa realizacja „jedności ze wszystkim innym” jest wolno odfiltrowywana z twojej świadomości. Jesteś zachęcany, by budować swoje własne ego. Stosownie do świadomości opartej na ego jesteśmy wszyscy zasadniczo oddzielnymi istotami, walczącymi o nasze własne istnienie, walczącymi o przetrwanie, pożywienie i uznanie. Zostajemy zamknięci w naszym własnym ciele i zamknięci na klucz w naszej własnej psychologicznej rzeczywistości, bez żadnego prawdziwego i otwartego połączenia z „innymi”. To jest złudzenie oddzielenia i tragiczny sens samotności, która temu towarzyszy.
3. Strata miłości
Następnie jest utrata miłości, utracenie sensu bezwarunkowej miłości i bezpieczeństwa, które leży w głębi twojego serca, jako naturalne prawo przysługujące ci z urodzenia. Ponieważ wchodzisz do przestrzeni ziemskiej, na której energia miłości nie jest wcale oczywista, stopniowo zaczynasz mylić miłość z wszystkimi rodzajami energii, które nie są miłością, takimi jak podziw, bogactwo albo emocjonalna zależność. Te mylne pojęcia miłości dotyczą twoich związków i zasadniczo sprawiają, że ciągle szukasz czegoś na zewnątrz siebie, aby odzyskać ten sens bezwarunkowej miłości, która w rzeczywistości jest w głębi twego serca.
Jak te złudzenia albo straty dotykają cię, zależy od konkretnej energii twojego rodzicielskiego domu i twojego środowiska rodzinnego. Zasadniczo rodzicielska świadomość jest mieszaniną ego i serca, strachu i światła. Są pewne obszary, w których twoi rodzice mają duże szanse być bardzo przywiązanymi, być zapiętymi się na haftki złudzeń wymienionych wyżej. Ale w innych punktach oni mogą być całkiem postępowi, na przykład przez doświadczenie cierpień i wewnętrznego wzrostu jakiegoś obszaru, który otworzył ich serca. Konkretna droga, w której tkwią w złudzeniach świadomości opartej na ego, jest inna dla każdego rodzica albo rodziny.
Gdy wchodzisz do tej konkretnej konfiguracji energii, którą tworzy twoja rodzina narodzin, twoja świadomość jest szeroko otwarta, z ledwie wyczuwalnymi osobistymi granicami. Jako dziecko przyjmujesz energie swoich rodziców bardzo dokładnie, jako podstawowy odcisk, to wywiera głęboki efekt na twoje późniejsze doświadczanie. Nie ma już żadnego filtru. Dużo później, kiedy uświadomisz sobie siebie jako siebie, z grubsza w czasie okresu dojrzewania płciowego, kiedy wzrasta świadomość, potrzebujecie jednak przesiać te energie i sprawdzić, co jest dobre i naturalne dla was, a co nie.
Najpierw przywiązujesz siebie bardzo mocno do paradygmatu swoich rodziców, a następnie kiedy przybywa ci lat i zyskujesz więcej samoświadomości, zaczynasze przysłuchiwać się swoim rodzicom, ich poglądom na rzeczy, ponieważ zaczynasz szukać swojego własnego poczucia tożsamości. Ten psychiczny proces wzrostu jest bardzo zbliżony do przejścia od świadomości opartej na ego do świadomości opartej na sercu. Naturalne stadia ziemskiego życia, biologicznych i psychicznych cykli, pór roku, korelują z naturalnymi stadiami wzrostu duchowego. Przejście od ego do świadomości opartej na sercu często przebiega na równi z opanowywaniem ograniczających, strasznych energii, które kontrolowały twoją rodzinę, w której się narodziłeś.
Kosmiczna trauma narodzin, której doświadczasz, kiedy rodzisz się jako indywidualna dusza (zobacz rozdział „Kosmiczny ból narodzin”) jest do pewnego stopnia powtarzana za każdym razem, kiedy zaczynasz nowe ziemskie życie. W czasach twoich narodzin twoi rodzice są członkami energii ziemi. Już przystosowali się do tego wymiaru, do praw tu panujących. Często te ograniczone prawa wcale nie są oczywiste dla dziecka. Rodzice przedstawiają dziecku świadomość opartą na ego, energię trzech złudzeń. To, co dziecko spotyka w rodzicielskim domu, i sposób, w jaki nabiera kształtu przy rodzicach, mocno wpłynie na dziecko przez resztę jego życia.
Zwłaszcza w pierwszych trzech miesiącach życia dziecko przejmuje swoje otoczenie bardzo głęboko. Energie rodziców zatapiają się w świadomości dziecka nieskrępowane przez racjonalną myśl albo obronę. Z drugiej strony jest wciąż „wspomnienie nieba” w jego pamięci, część świadomości dziecka, która jest niezepsuta przez złudzenia, która zna miłość, mistrzostwo i jedność, jako naturalny stan bycia. Ta świadomość koliduje ze świadomością opartą na ego i to jest głęboko bolesny konflikt. To może sprawiać, że dziecko chce odwrócić się i może chcieć wrócić do „domu”; to może spowodować poważną nieodporność na życie na samym początku. To jest w rzeczywistości kosmiczna trauma narodzin powtórzona znowu.
Jak dziecko radzi sobie z tym zderzeniem albo konfliktem energii? Najczęściej zamyka jakieś części siebie albo zamyka się w sobie. Jakieś części świadomości dziecka kryją się. Dziecko będzie mieć skłonności do stosowania się do energii rodziców, przystosowywania się do nich, dlatego jest całkowicie zależne od nich na początku. Dziecko jest w bardzo wrażliwym fizycznym stanie i ma wielkie pragnienie, by być zaopiekowanym i kochanym przez rodziców. Jego pamięć naturalnego stanu jedności, kochania i mistrzostwa jest w rzeczywistości darem dziecka dla rodziców, ale oni często nie są w stanie otrzymać tego daru, od kiedy zostali zasłonięci przez energię złudzeń. Oni dlatego nie potrafią naprawdę przyjąć tego od dziecka.
Rodzice w pewnym momencie również byli dziećmi, oczywiście, i przechodzili przez taki sam proces. Rodzice świadomie nie przelewają strachów i złudzeń na swoje dzieci. Jakkolwiek dorastając nieświadomie absorbowali wiele energii świadomości opartej na ego.
W chwili narodzin dziecka rodzice często doznają prowizorycznego przebudzenia. Obserwacja, jak to niewinne stworzonko wypływało z macicy, powierzając się światu, tak otwarte i wrażliwe, wywołuje głębokie poczucie respektu, jak nic innego. Ten święty moment otwiera szeroko bramy do Domu, otwiera w rodzicach świadomość i oni - nieświadomie - wyciągają rękę do świętej istoty w środku siebie, która zaznaje bezwarunkowej miłości i jedności. Oni wchodzą do świętej przestrzeni momentu, i czują, co jest poza złudzeniami. Ale często jest to tymczasowy błogostan, ponieważ potem rzeczy z powrotem wracają „do normy”, ich sposobów myślenia i czucia, skłaniają się do wycofania do wzorów, których dotąd używali. I stąd otwarcie na świadomość opartą na sercu zostanie zamknięta jeszcze raz.
I co zdarza się dziecku, które rośnie? Większość dzieci postanawia przystosować się tak mocno do rodzicielskiego układu odniesienia, że tracą kontakt ze swoją oryginalną energią duszy, której byli bardzo świadomi na początku swej inkarnacji. W tym pierwszym etapie życia (do okresu dojrzewania płciowego) tak mocno uczestniczą w skupianiu siebie na ziemi i dostawaniu miłości i uwagi od swych rodziców, że sami zapominają, kim są.
Jak to wpływa na dziecko? Dziecko ma nieokiełznaną tęsknotę za miłością i bezpieczeństwem, a kiedy napotyka na przestraszone i zablokowane energie rodziców, to mąci mu to w głowie. Doświadcza bólu i poczucia odrzucenia. Ale ukrywa te uczucia przed sobą, ponieważ są zbyt bolesne, aby w pełni zdawać sobie z nich sprawę, kiedy jest w takim stanie wrażliwości i otwartości. Działanie dziecka nakłada mu przepaskę na oczy i stwarza złudzenia miłości. Przeżywa to emocjonalnie, pozwoli temu chaosowi w głowie na błędny wizerunek rodziców, bo jeśli bezwarunkowa miłość nie jest dostępna, warunkowa miłość będzie wyglądać na lepszą niż żadna. Dzieci będą wychodzić ze skóry, aby mieć miłość i bezpieczeństwo, których potrzebują i pamiętają je z Domu. I dlatego przyjmują te błędne energie miłości. Na przykład mylą miłość z dumą rodzica z pewnych jego osiągnięć albo zaspokajania emocjonalnej potrzeby rodzica dziecka.
Ilekroć dziecko osiągnie coś, co czyni rodziców dumnymi i dziecko zostanie za to pochwalone, ono czuje, jak jego serce otwiera się z radości, że jest lubiane i doceniane. Jeśli jednak rodzicielska duma nie pochodzi ze źródła prawdziwego zrozumienia dziecka, jeśli to nie jest oparte na tym, do czego samo dziecko dąży, ale bardziej na tym, czego społeczeństwo oczekuje ze strony dziecka, taka duma jest naprawdę pewnego rodzaju trucizną. Dziecko otrzyma nagrodę za pozostawanie wiernym zewnętrznym standardom, podczas gdy prawdziwa miłość nawiązuje kontakt z wewnętrznymi standardami dziecka - z tym, co ono chce osiągnąć w tym życiu dla siebie. Gdy uwaga będzie systematycznie wyostrzana na zewnętrznych osiągnięciach, dziecko da się nabrać na sądzenie, że osiągnięcie równa się miłości, i będzie mieć skłonności do odczuwania nieczystego sumienia, kiedy nie będzie robić „tego, co słuszne”, co jest zgodne z założeniami zewnętrznych standardów. Jako osoba dorosła może pozostawać kimś, kto nie rozpoznaje swoich granic, albo przepracowuje się. Po prostu stwierdzi, że czuje pragnienie osiągnięć przez cały czas, nie rozumiejąc dlaczego ciężka praca stała się uzależnieniem.
Inne zniekształcenie prawdziwej energii miłości występuje, kiedy dziecko zaczyna mylić kochanie z emocjonalną zależnością. Wiele dzieci czuje się kochanymi, kiedy czują się potrzebne swoim rodzicom. W rzeczywistości zapełniają dziurę w sercach swoich rodziców, dziurę, której rodzice nie wypełniają opieką nad sobą, a kiedy dziecko dojdzie do tego, to oferuje siebie jako rodzica rezerwowego. Więc stara się dostarczyć miłości i wspierać rodziców, opuszczając swój środek. W taki oto sposób, chcąc sprawić przyjemność rodzicom, poznaje gorzki smak miłości. Ale ten rodzaj usługi nie jest miłością, oczywiście. To jest niebezpieczna, pogmatwana energetycznie sytuacja, która wywoła wiele trudności później, zarówno w związku pomiędzy rodzicami, jak i w intymnych związkach dziecka, do których to dziecko wejdzie jako osoba dorosła.
Wielu rodziców doświadczyło braku bezwarunkowej miłości we własnym dzieciństwie. Naprawdę nie otrzymali tego również od swoich rodziców. To zostawiło w nich głęboko osadzony ból i poczucie odrzucenia. Kiedy oni mają swoje dziecko, przyjmują to z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony jest w nich autentyczna miłość, ale z drugiej strony jest podświadoma potrzeba „odrobienia straty”. Rodzice często próbują leczyć swoje własne emocjonalne rany przez związek ze swym dzieckiem. Kiedy robią to nieświadomie, używają dziecka jako rodzica rezerwowego - dziecka, które musi poświęcić im swoją miłość, która tak gorzko opuściła ich we własnym dzieciństwie.
Gdy to się zdarza, wiadomości „kocham cię” i “potrzebuję ciebie” są całkowicie mylące dla dziecka. Energia dziecka nie będzie już własna, ponieważ będzie przyciągana przez potrzebę rodzica, i to przyciąganie w rzeczywistości będzie wywoływać dobre samopoczucie u dziecka! To dostarczy błędnego poczucia bezpieczeństwa, które sprawi, że dziecko jako osoba dorosła będzie czuło, że jest upragnione i głęboko kochane przez innych wtedy, kiedy jego energia jest poświęcana dla drugiej osoby. Poczuje się kochane i docenione, kiedy wystawia na próbę swoje granice, kiedy daje najwięcej jak może. Zinterpretuje emocjonalną zależność, również zazdrość i zaborczość, jak formę miłości, podczas gdy te energie różnią się diametralnie. Ta tragiczna utrata własnego ja rodzi się ze skojarzenia miłości z potrzebą.
Do tej pory podkreślałem to, że kiedy wchodzicie na Ziemię jako dziecko, jesteście zatopieni w „oceanie zapomnienia”, w sieci iluzji, która początkowo wydaje się oplatać was bardzo dokładnie. Jednakże z poziomu duszy świadomie pozwalacie sobie zostać wprowadzonym w błąd. W głębi ducha, kiedy przyjmujecie postać cielesną na Ziemi, macie nadzieję, że znajdziecie rozwiązanie i wyjście. To jest wasza misja: poznać złudzenia i przynieść “energię rozwiązania”, energię miłości i światła, na zewnątrz do świata, dostępną dla innych.
W pewnych czasach w twoim życiu będą okazje i możliwości, które pomogą ci spełniać tę misję. Kiedy dorastasz, spotykasz pewne osoby lub sytuacje, które sprowadzą albo zmobilizują cię do dowiedzenia się, kim jesteś. Będziesz łagodnie naciskany, albo, jeśli jesteś uparty, silnie sprowokowany przez życie do „rozwiązania tego supła”, kiedy potrzebujesz uwalniać błędne wizerunki miłości, które są częścią twojego wychowania, częścią energii twoich rodziców. To może spowodować kryzys tożsamości, podobny do tego opisanego w pierwszej części tej książki, jako pierwszy etap przejścia od ego do serca. Może wydawać się, że już nic nie jest pewne i wszystko, w co wierzyłeś, jest poddane analizie. Rzeczywiście, twoja dusza poruszy niebo i ziemię, aby zaprowadzić cię do Domu. Twoja dusza będzie pukać w twoje drzwi bez ustanku, do czasu, kiedy nie otworzysz i nie uwolnisz siebie.
Ważne wydarzenia w twoim życiu zawsze są ofiarowane tobie, by dać ci okazję rozwoju i przywrócić ci to, kim jesteś. Ale to wymaga odwagi i determinacji, by dochodzić po nitce do kłębka w tych poszukiwaniach, i odzyskać energię nowo narodzonego dziecka, niezepsutego przez złudzenia, przez utratę mistrzostwa, miłości i jedności. Chciałbyś prawdopodobnie przez chwilę znaleźć się naprzeciwko twojej własnej energii duszy, ponieważ może wprowadzać cię w błąd to, co brałeś zazwyczaj pod uwagę, jako stosowne dla ciebie. Twoja dusza może wydawać się krnąbrnym gościem dla ciebie, ponieważ przywykłeś do dróg świata, do drogi swojej rodziny, w której się narodziłeś.
To wymaga zarówno męskiej energii śmiałości i wnikliwości, jak również kobiecej energii miłości i zrozumienia, aby uwolnić siebie ze świadomości opartej na ego. W związku z twoimi rodzicami wnikliwość oznacza, że odsuwasz się od strachu i ograniczających energii, którymi się żywiłeś. Przypomnijcie sobie „energię miecza”, o której wspominałem na początku. Puścić swoje narodziny w rodzinie, w duchowym sensie, wymaga rozróżnienia pomiędzy ich energią i swoją własną, i zdolności do „odcięcia sznurów”, które cię ograniczały i dusiły.
To nie chodzi o dawanie wyrazu gniewowi i frustracji do twoich rodziców, czy mówienia im, gdzie pomylili się co do ciebie. Czasami może to być dobrą rzeczą, spróbować oczyszczać swoją pozycję w niektórych sprawach albo swoich uczuciach do nich. Ale w wielu przypadkach oni nie mogą rozumieć, co próbujesz im powiedzieć. Oni nie współbrzmią z twoją częścią, tą „różną” i niezgodną z ich poglądami na świat. Puszczanie węzłów rodzicielskiej energii ma przede wszystkim za zadanie uwolnienie energii twojego własnego umysłu i uczuć. To chodzi o patrzenie wewnątrz i dowiadywanie się, jak dalece, jak bezgranicznie żyjesz przez zbiór złudzeń swoich rodziców, przez ich „robić nie robić”, które oparte było na ich strachu i przekonaniach.
Jak tylko znajdziesz tę wolność i pozwolisz sobie to puścić, będziesz mógł im wybaczyć i naprawdę „pokochać rodzicielski dom”; jedynie wtedy, kiedy przecinasz sznury na wewnętrznym poziomie i weźmiesz odpowiedzialność za swoje własne życie, w którym naprawdę będziesz mógł pozwolić być swoim rodzicom. Będziesz mógł powiedzieć wyraźnie „nie” ich strachom i złudzeniom (miecz wnikliwości), ale jednocześnie zobaczysz, że twoi rodzice nie są tożsami ze strachami i złudzeniami. Oni również są dziećmi Boga próbującymi spełnić swoją misję duszy. Kiedy tylko to poczujesz, możesz poczuć ich niewinność, możesz im wybaczyć.
Poniekąd byłeś ofiarą swoich rodziców - swoich rodziców, którzy przedstawiali w twoim dzieciństwie świadomość opartą na ego. Mogłeś chwilowo i częściowo żyć stosownie do ich złudzeń. W pewnym sensie nie miałeś wyboru, jako ich dziecko. Jednakże wykroczenie poza swoje czucie się ofiarą to jeden z najsilniejszych przełomów, kiedy zaczniesz przyjmować swoje życie. To uczyni cię wolną osobą, kiedy zaczniesz rozpoznawać głębokie energetyczne odciski ze swojego dzieciństwa i świadomie wybierać, które przynoszą ci korzyść, a które chcesz puścić. To jest mistrzostwo.
Już wtedy podświadomie przystosowywaliście się do pragnień i tęsknot swoich rodziców, które nie były wasze własne. Jednocześnie również już nie buntujesz się przeciwko nim. Możesz widzieć je po prostu jako błędne wizerunki, które ci dali, które należały do ciebie przez pewien okres czasu. Nie musisz osądzać swoich rodziców za obarczenie cię tymi aspektami. Możesz ich kochać i możesz widzieć to w tym samym czasie.
Rzec by można, że zostałeś zapoznany ze świadomością opartą na ego dzięki swoim rodzicom i wykraczasz poza to również dzięki nim, przez uwalnianie ich w miłości i przebaczeniu, i przez uznanie siebie za niezależnego mistrza, którym jesteś.
Lightworkers i ich rodzice.
W tym miejscu chciałbym omówić specjalnie związek duszy lightworker z jego albo jej rodziną narodzin. Lightworkers często niosą w sobie wyjątkowe zadanie pod względem swoich rodziców albo rodziny narodzin. Kiedy oni podchodzą do Ziemi, Lightworkers mają konkretny zamiar przebudzenia, uwolnienia świadomości opartej na ego i posadzenie nasion Chrystusowej świadomości na Ziemi. Bardziej niż inni, lightworkers chcą nauczać i uzdrawiać innych, pomagając im rozwijać się kierunku świadomości opartej na sercu.
Z tego powodu, wiele dusz lightworker rodzi się u rodziców lub w rodzinach, w których jest mocno przyklejona rzeczywistość świadomości opartej na ego. Ponieważ to jest ich szczery zamiar rozbić zablokowane i sztywne wzory energetyczne, lightworkers są jak magnes dla „problematycznych sytuacji”, w których energia jest zablokowana, bez perspektywy przejścia. Lightworker przybywa z pewną świadomością, pewnym duchowym poczuciem, które czyni ją lub jego „innym”, nie pasującym do oczekiwań czy ambicji rodziny. Lightworker jako dziecko chce jakoś przez to, czym promieniuje wyrażać swoją prawdę, poddawać w wątpliwość podstawowe przekonania rodziny o życiu. Prawie instynktownie zrobi wszystko, by poruszać energię i ponownie napełnić.
Czasami dusze lightworker dlatego nie chcą niczego więcej, niż być pomocnym rodzicom i rodzinie, oni mogą wyglądać jako dziwni na zewnątrz, nawet jako czarna owca. Kiedy wewnętrzne piękno i czystość dziecka lightworker nie jest za takie uznawana, oni często chwilowo gubią się w uczuciach samotności i ciągłej depresji.
Kiedy oni zaczynają swoją inkarnację, lightworkers głęboko w swojej duszy wierzą, że znajdą wyjście z tego, że opanują ograniczającą energię swojej rodziny narodzin. Jakkolwiek, kiedy urodzą się w rzeczywistości ziemskiej i dorastają, oni doznają takich samych rozterek i zamieszania jak wszystkie inne dzieci. W pewnym sensie, oni doświadczają tego zamieszania głębiej i mocniej. Ponieważ oni są duchowo świadomymi duszami, które są często starsze i mądrzejsze niż ich rodzice, oni są bardzo świadomi tego, co jest „ nie w porządku” w energii ich środowiska. Na wewnętrznym poziomie, one biją na głowę energię rodziców, nie rozumiejąc czy nie rezonując umysłowo z ich zachowaniem. To starcie powoduje wielką przykrość w nich, łagodnych i wrażliwych, jakimi oni są. Oni muszą znaleźć sposób, by przeżyć emocjonalnie, poradzić sobie z faktem, że kochają rodziców bardzo i są tak różni od nich. To powoduje wiele psychicznych problemów w lightworkers, takich jak samotność, brak pewności siebie i strach przed uzależnieniem, depresją i zniszczeniem własnego ja.
Dlatego wasza podróż na Ziemię i do miejsc ciemności, gdzie energia jest zablokowana i wroga, jest nie bez ryzyka. To jest niebezpieczna misja. Nie zapominajcie, dlaczego nazywam was dzielnymi wojownikami! To jest dlatego; jesteście jak pionierzy, którzy odważają się wyjść z domu w dziwny i nieznany teren. Nie ma żadnych drogowskazów czy wskazówek. Środowisko, w którym zaczynacie swoją podróż jest niegościnne i nie przypomina domu. Będziecie musieli stworzyć energię domu dla siebie, jedynie swoimi własnymi uczuciami i intuicją, jako swoim kompasem. Jako lightworker, jesteś pionierem, który chce łamać bariery starych i duszących wzorów i uwolnić energię utkniętą wewnątrz.. Jesteś prawie zawsze pierwszy w swoim środowisku robiącym to. Nie spotykasz swojej bratniej duszy przez długi czas. To jest samotna walka, to uznanie ciebie za prawdziwego wojownika, którym jesteś. Będziesz musiał znaleźć wyjście samemu i kiedy to zrobisz, przyciągniesz podobnie myślące dusze do twojego życia, ludzi, którzy odbijają stan twojego przebudzenia.
Samotna walka, przez którą wszyscy musieliście przejść, kiedy odkrywaliście, że twoje światło jest najcięższym ciężarem dla was.. Na poziomie duszy wybrałeś tę drogę świadomie, ale aby przeżyć to jako dziecko z ciała i krwi, to jest bolesną rzeczą, która zraniła cię głęboko. Nakłaniam was, byście czuli i dostrzegali ten ból w sobie, ponieważ jedynie przez połączenie z tym możecie to zmienić i możecie to uwolnić. Jak tylko będziesz wiedzieć, że zranione dziecko wewnątrz ciebie wzięło krzyż wyobcowania na swoje kruche ramiona, pozbędziesz się z krwi i kości tego ciężaru. Gdy uwalniasz to z krwi i kości, rozwiązanie znajduje się obok. Tylko musisz objąć ten ból wewnętrznego dziecka czystą i głęboką świadomością. Z tej świadomości i energii współczucia, i wielkiego respektu wyciągnij rękę do tego dziecka. Zdejmiesz ten krzyż właśnie przez bycie z sobą i naprawdę kochając i dbając o tę swoją część, tę „inną”. To tak odprowadzisz dziecko do Domu i spełniasz swoją misję jak pionier, którym jesteś.
Rozwiązanie karmy rodzinnej.
Zadaniem lightworker's pod względem ich rodziny narodzin, jest stać się tym, kim są. Kiedy to uczynią, kończą pomyślnie swoją misję. To nie jest ich zadanie zmieniać ich rodzinę; to nie jest twoim zadaniem zmieniać cokolwiek zewnętrznego od ciebie. Nie masz tutaj robić światu lepszego miejsca. Masz tu obudzić siebie. I tak, kiedy to zrobisz, wtedy świat staje się lepszym miejscem, ponieważ twoje światło będzie świecić na nim i przyniesie również innym radość i oświecenie. Ale nie skupiajcie się na świecie, czy to jest twoja rodzina czy ktokolwiek, z kim wchodzisz w związek.
Prawdziwa praca to puścić wszystko, strachy i złudzenia świadomości ego, które sami przyjęliście tak głęboko jako dzieci. Rozpoznając te energetyczne odciski, które częściowo stworzyły twoją osobowość, i puszczając te części, które nie należą do ciebie, jest wyzywającym i wielkim procesem. To jest odrywanie wszystkich warstw cebuli; to są ponowne narodziny.
Przez podkreślenie głęboką uwagą tego wewnętrznego procesu, tych drugich narodzin, nie mam tu zamiaru zniechęcić was. Kiedyś również zmusiłem się siłą woli, tak jak wy, do posiadania wielkiego respektu dla siebie. Jesteście najdzielniejszymi wojownikami, jakich znam. Jesteście pionierami, którzy przez zapalenie swego własnego światła w miejscu ciemności i niechęci, torują drogę nowej świadomości na Ziemi.
Nie jest waszą pracą zapalać światło w czyimkolwiek sercu. Zrobienie tego należy do nich. Możecie zaoferować iskrę, możecie dać przykład, ale w żadnym wypadku nie jesteście odpowiedzialni za czyjekolwiek przebudzenie. To ma duże znaczenie, z powodu stresu, zwłaszcza w związku z waszą rodziną. Często czujecie instynktownie jako dziecko i bardziej świadomie jako dorośli, że macie ratować swoich rodziców od ich własnych strachów i złudzeń. Ponadto, często myślicie, że zawiedliście w tym zadaniu. Czujecie, że naprawdę nie mogliście pomóc swoim rodzicom w sposób, który przewidzieliście.
Ten sposób myślenia opiera się na opacznie zrozumianej percepcji, czym jest prawdziwe pomaganie, co naprawdę oznacza i jakie jest wasze zadanie w związku z rodzicami. W rzeczywistości taka jest sytuacja. Od początku narodzin, niepowstrzymanie zaczynacie absorbować energie swoich rodziców, bardzo mocno, jakby była twoja własna. Nie łatwo możesz rozróżnić, gdzie ty się zaczynasz a gdzie oni kończą. Ponieważ przyjmujesz ich strachy i również złudzenia, czujesz się dobrze w kontakcie z ich emocjonalnymi ciężarami. Na te ciężary nie można było zareagować przez kilka generacji, po którejkolwiek stronie rodziny. Może były karmiczne przyczyny, znaczy że tak sama kwestia powtarzała się w kółko jak „zaklęte koło”. To jest to, co można nazwać karmą rodzinną. Mogły to być kwestie związane z zachwianiem równowagi między męską a kobiecą energią, czy energie wynikające ze starych tradycji niewolnictwa, czy kwestie dotycząc pewnych chorób, etc. Ten karmiczny ciężar jest całkowicie rozwiązany, kiedy energia zablokowana wewnątrz zostaje uwolniona i wtedy nie przechodzi do następnej generacji. Karma rodzinna jest rozwiązana, kiedy przynajmniej jeden członek rodziny przerywa połączenie przez wypuszczenie z siebie emocjonalnego ciężaru, który przyjmował od pacholęcia i mógł to nawet mieć w swoich genach.
Członek rodziny, który „przerywa to zaklęcie” robi to przede wszystkim przez pomaganie sobie. Tak jest, kiedy jest wnikliwym w swoim własnym wewnętrznym wzrastaniu i rozwoju. Ten wzrost i rozwój ma wpływ na „energię rodzinną”, która to otwiera możliwości dla członków tej rodziny, aby również znaleźli wyjście. Lightworker, który uwolnił się emocjonalnie, dostarcza innym z tej rodziny energetycznego szlaku. Tym, co on osiągnął przez swoją wewnętrzną pracę i czym on przez to promieniuje, nie przez próbowanie czy popychanie innych, by się zmienili i posunęli do przodu. Co on oferuje swojej rodzinie energetycznie, to jest możliwość zmiany. Jego energia odzwierciedla możliwość zmiany dla nich i to jest wszystko, co on może zrobić.
Czy członkowie rodziny wykorzystają ten szlak, całkowicie zależy od nich. Nigdy nie jesteś za to odpowiedzialny, ani twoja duchowa misja nie jest zależna od czyjejkolwiek decyzji do zmiany czy nie. Mogłeś uwolnić się z karmicznego ciężaru, którym twoja rodzina cię obciążyła i być za to wyśmiany czy odrzucony przez twoją rodzinę, a jednak twoja misja będzie całkowicie udana. Zniweczysz hipnotyczną kontrolę tego karmicznego wzoru, możesz zmienić wzór rodzinny, a jeśli będziesz mieć dzieci, emocjonalny ciężar nie zostanie przeniesiony na nich. To jest misją twojej duszy.
Wyobraź sobie, że żyjesz w dolinie, która jest całkiem jałowa i wysuszona. Wszyscy z twojego społeczeństwa mówią ci, że nie możesz opuścić tej doliny - to jest wszystko, co jest. Wydajesz się jedynym, który pamięta, że jest dużo bardziej żyzna ziemia niż ta. Więc potem dużo rozważasz zanim zdecydujesz się wypróbować swoje szczęście i opuścić tą dolinę. Wspinaczka w górę wymaga wielkiej ilości siły i energii. Nie tylko dlatego, że droga jest bardzo stroma, nie ma tam żadnych znaków drogowych, żadnych wskazówek. Kiedy wspinasz się, zostaje po tobie przetarta droga za tobą. W pewnym momencie stajesz na grzbiecie tej doliny i krajobraz, który leży przed tobą obezwładnia cię radością i sensem rozpoznania. Wiedziałeś, że jest coś, co pociągało cię dużo bardziej, niż twoja ziemia narodzin. Entuzjastycznie spoglądasz w dół i szukasz twojej rodziny. Chciałbyś zmusić ich aby dołączyli do ciebie i zachwycali się tym wspaniałym widokiem. Chciałbyś dzielić twoje zwycięstwo. Ale nie możesz zobaczyć nikogo na dole, a kiedy zauważasz daleko jakichś ludzi, oni wcale nie wyglądają na zaciekawionych twoją podróżą.
To jest to, co zdarza się często duszom lightworker. Proszę was, byście nie opłakiwali straty swojej rodziny z tego względu. Zaoferowaliście im świetną usługę przez wyjście z tej doliny, przez zrobienie przejścia i zostawienie drogi. Ten ślad zostanie tam i będzie używany pewnego dnia przez kogoś, kto zechce wspiąć się z tej szczególnej doliny. Ślad jest przestrzenią energetyczną, którą udostępniłeś dla nich.
To budowanie tego śladu było twoim celem, gdy urodziłeś się z tymi rodzicami i w tej rodzinie. To nie jest twój cel, aby wyprowadzić rodzinę z tej doliny, czy też wynieść ich stamtąd na swoich ramionach! To nie jest twoje zadanie. Ilekroć próbujesz aby w przenosić czy pociągać swoich rodziców czy rodzinę na górę tego stromego wzgórza, utrudniasz swój własny rozwój, i będziesz rozczarowany i pozbawiony złudzeń. To nie jest droga duchowego wzrostu i alchemii. Ci inni, których kochasz i chcesz dzielić z nimi swoje światło, mogą postanawiać zamieszkiwanie tej doliny przez kolejny wiek albo więcej. To zależy od nich. Ale pewnego dnia, w ich własnym czasie, oni odkryją trochę śladu, który idzie pod górę i oni pomyślą: “Hey, to jest interesujące, idźmy pod górę i spróbujmy tego; nie zawsze dobrze się tu bawię na dole”. I oni wyruszą. Zaczną swoją własną podróż wewnętrznego wzrostu, ich własną wspinaczkę do światła. I czyż to nie jest cudowne, czyż nie jest to szczególnie cenne, że oni znajdą ślad na drodze, ślad odciśnięty dla nich? Oni będą musieli przedostawać się przez ich własne walki, ale oni zauważą zostawione dla nich światło przewodnie, które rozjaśni ich podróż. Ponieważ jesteście pionierami, którzy robią przejście w nieznanym środowisku i na nieznanym terenie, tej drogi wybrukowanej przez was inni będą używać z wdzięcznością i szacunkiem.
Być naprawdę wolnym i odzyskać swoje mistrzostwo jako niezależne duchowe istnienie, musisz puścić swoją rodzinę, w której się narodziłeś. Musisz ich puścić nie tylko jako ich dziecko, lecz także jako ich rodzic. Niech wyjaśnię ten impas. Dziecko w tobie musi uwolnić nadzieję, że twoi rodzice ofiarują ci bezwarunkową miłość i bezpieczeństwo. Musisz zwrócić się do siebie po to i musisz pomóc sobie puścić złość, smutek i rozczarowanie dziecka, które czuło się zdradzone przez swoich rodziców. To jest zranione dziecko. Jakkolwiek, również musisz puścić swoją część, która chce być rodzicami swoich rodziców. To jest typowe dla duszy lightworker, że w pewnym momencie, kiedy dorastają, oni zaczynają być rodzicami swoich rodziców. Z powodu ich wrodzonego pragnienia by nauczać i leczyć, i ich rozwiniętej duchowej świadomości, oni często wyraźnie widzą strachy i złudzenia swoich rodziców i oni chcą ich uzdrowić. To może wprowadzać dużo walki z twoimi rodzicami, ponieważ twoje pragnienie by im pomóc, jest często splecione z nieświadomą potrzebą, byście zostali rozpoznani, kim naprawdę jesteście. Innymi słowy, mówi przez ciebie zranione dziecko, kiedy próbujesz pomagać swoim rodzicom, i to prowadzi do katastrofy, kiedy próbujecie pomagać innym przez swoje zranione części. Stworzycie tylko więcej zranień i leczenie waszych rodziców zostanie skazane na niepowodzenie, tylko zamąci w głowie.
Puścić twoich rodziców, puścić swoje jakiekolwiek zamiary i pragnienia, by ich zmienić. Musisz rozumieć, że to nie jest twoje zadanie, które prowadzi donikąd. Twoja misja polega na interesowaniu się własną drogą - to wszystko. Po tym, jak naprawdę rozstałeś się z twoimi rodzicami, wychodzisz z impasu i stwierdzasz, że nowa przestrzeń otwiera między tobą a nimi, dużo bardziej wolna i otwarta. Jeśli oni żyją, stosunki z twoimi rodzicami mogą stawać się mniej napięte, ponieważ energie wyrzutów i poczucia winy opuszczą scenę. Z drugiej strony, możesz poczuć, że nie chcesz już odwiedzać ich tak często. Po prostu może być brak wspólnych zainteresowań. Zresztą poczujesz się wolniejszy w tych relacjach, ufając swojemu własnemu kursowi przez życie, bez potrzeby ich aprobaty czy skłonności do złoszczenia się i niepowodzenia, kiedy oni nie zgodzą się z tobą.
W twoim życiu teraz, możesz nawiązywać kontakt z ludźmi, którzy należą do twojej „duchowej rodziny”, twoja duchowa rodzina nie ma nic wspólnego z biologią, genami albo dziedzicznością. To jest rodzina bratnich dusz. Często znasz ich z minionych żyć, w których łączyła was przyjaźń, miłość albo wspólna misja. To jest bardzo łatwe dla was, bycie w dobrych stosunkach z nimi, ponieważ łączy was wewnętrzne podobieństwo; należycie do takiej samej rodziny. To jest pewnego rodzaju doświadczenie powrotu do Domu. To, co sprawiało, że czułeś się inny i samotny wśród innych ludzi, teraz po raz pierwszy staje się fundamentem twojego związku i wzajemnego uznania. Tworzenie silnej więzi z twoją duchową rodziną jest prawdziwym źródłem radości w ziemskim życiu. Kluczem do pozwalania temu na wejście do twojego życia, to znaleźć swoją własną drogę „poza doliną” i dostrzec światło wewnątrz. Gdy możesz dostrzec swój własny blask w środowisku, które nie odbija tego z powrotem do ciebie, wyzwalasz się od zależności i uwalniasz. Kiedy porzucisz karmiczne aspekty swojej historii, strachy i złudzenia, które przytrzymywały cię, przyciągniesz związki do swojego życia, które opierają się na miłości i szacunku, który odzwierciedla twoją wzbudzoną boskość.
© Pamela Kribbe 2005
www.jeshua.net
2