Olimpiada poprawiona (2), Prezentacje Multimedialne, Liceum, polski


ROMANTYK - CZŁOWIEK, KTÓRY PYTA

PRZESTRZEŃ TAJEMNICY W LIRYCE POLSKIEGO ROMANTYZMU

Patryk Banasiak 12 grudnia 2011r.

Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Solcu Kujawskim

0x08 graphic

ROMANTYK - CZŁOWIEK, KTÓRY PYTA. PRZESTRZEŃ TAJEMNICY W LIRYCE POLSKIEGO ROMANTYZMU

Cóż warte jest życie bez odkrywania tajemnic? Nadają one sens i kierunek ludzkiemu trwaniu. Świadomość istnienia sfery tajemnicy, uzmysławia człowiekowi głębię i złożoność świata. Poznawanie tej tajemnicy jest „wrodzonym” zadaniem każdego człowieka.

Jej sekrety próbuje odkryć filozofia czy teologia, jednak żadna z tych nauk nie jest w stanie ukazać pełni tego zjawiska. Świadome podejmowanie się rozwikłania tajemnicy, stanowi wartość samą w sobie, a wynik tych rozważań uzmysławia ludziom miarę ich człowieczeństwa. Dlatego też, pytanie jest fundamentem poznawania tego co niewiadome.

Filozofowie na ogół, tak definiują tajemnicę: „Tajemnica to co niedostępne rozumowi, niedefiniowalne, jedynie przeczuwalne, nie pozwalające się wyjaśnić ani na drodze empirycznych, racjonalistycznych dociekań i badań, ani na drodze spekulacji metafizycznych”. Tajemnica jest immanentną cząstką osobowości człowieka, mgłą zakrywającą sekrety życia oraz niejednokrotnie jedyną nieosiągalną częścią umysłu. Wynika to z faktu, że człowiek ma wrodzoną potrzebę czasowego odosobnienia i zastanowienia się nad swoim życiem, problemami czy hierarchią wartości.

W oświeceniu wszystkie tajemnice próbowano rozwikłać za pomocą rozumu,
co niejednokrotnie doprowadzało do paradoksu. Wraz z końcem epoki dostrzeżono, że rozum nie jest w stanie odkryć tajemnic świata. Dlatego też, dotykając tej materii coraz głębiej zanurzamy się w tajemnicę tajemnicy.

Wczytując się w hasła powyższej definicji, można odnaleźć pomost łączący tajemnicę, z jej pierwotnym źródłem - pytaniem. Empiryczne podejście do filozofii, życia, religii w dobie oświecenia, znalazło jako jedyny prąd myślowy kontynuację w romantyzmie, znacząco jednak odbiegając od pierwotnej formy. Wobec upadku racjonalistycznej wizji świata, propagowanej przez „Ojców Oświecenia”, empiryzm dostosował się do nowej roli, jaką miał pełnić w nadchodzącej epoce. Ugruntowana pozycja tej myśli jest wynikiem pytań, jakie zadaje człowiek w procesie doświadczalnego badania świata.

Empiryczne podejście w epoce romantyzmu, opiera się na doświadczeniu duchowej sfery człowieka. Znaczące miejsce w tym procesie zajmowała wyobraźnia, łącząca doświadczenie zmysłowe duszy oraz irracjonalizm stający się normą.

Formułuje się w tym okresie proces polegający na poznawaniu duszy za pomocą zmysłów. Dlatego też, człowiek stawia pytanie w centrum, jako przyczynek do pełnego odkrycia tajemnicy, zmysłowego dostrzegania piękna duszy.

Dochodzimy tutaj do istoty działalności twórców epoki. Świat postrzegany przez romantyków był rzeczywistością zbliżoną do „niekończącej się baśni”, gdzie znajdują się wybrańcy, ci którzy potrafią odczuwać ten świat „oczami duszy” W takim świecie dochodzi do połączenia materii i zjawisk nadprzyrodzonych. Najlepiej temu służy przestrzeń cmentarzy, starych kaplic, lasów, bagien, ruin zamków i innych budynków, będących śladem działalności człowieka na przestrzeni wieków.

Romantycy w celu zgłębiania tajemnicy powracali do źródeł , czerpali

z dorobku kultury ludowej, łącząc tradycję chrześcijańską z „pierwotnym”

spoglądaniem na świat, któremu sprzyjały istniejące jeszcze w owym czasie, miejsca naznaczone legendarnymi wydarzeniami i zwyczajami. Kultura ta dawała romantykom możliwość obcowania ze sztuką czystą, „nieskażoną” nauką.

Dlatego też, do kultury ludowej odwoływali się wszyscy wielcy artyści epoki romantyzmu, odnajdując w niej wszystko to, co czyniło ich twórcami spełnionymi.

Epoka ukształtowała niejedno ludzkie życie, nadając mu sens
i cel. Artyści podejmowali zagadnienia związane z tajemnicami człowieka, wolnością, Bogiem. Na kształt polskiego romantyzmu najsilniej wpłynęli tacy twórcy jak: Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid.

Adam Mickiewicz urodzony 24 grudnia 1798 r., w Wigilię Bożego Narodzenia, zaczął odkrywać symboliczne znaczenie owej daty w latach działalności artystycznej.

„Epoka ducha” szczególnie zafascynowana była niezwykłym znaczeniem ciemności, będącej „preludium” do poznania tajemnicy światła. To ona przysłania wszystko„kurtyną tajemnicy” i nadaje temu „duchowe życie”. Romantycy zachwycali się „pierwotnym”, czystym bez skazy cywilizacyjnej znaczeniem nocy,
a zwłaszcza dwóch spośród całego roku: Wigilii Bożego Narodzenia i Wigilii Paschalnej. Przedstawiali oni zupełnie inną wizję „przepełnionych duchowością” nocy, gdzie ciemność utożsamiana z tajemnicą, ustępuje światłości Mesjasza.

Mickiewicz miał świadomość symboliki czasu, ale także miejsca swoich narodzin. Pozostawiło to trwały ślad w twórczości wieszcza. „Północny” urok tajemniczej krainy borów, puszcz i jezior, ale i pięknej urody ziemi, tak doświadczonej od wrogów w zamierzchłych i niedawnych dziejach, będą inspirowały poetę.

Pod wpływem mroku przestrzeń będzie nabierała u poety zupełnie innego

wymiaru. Widoczne jest to m. in. w „Sonetach krymskich”,tekstach ukazujących inny

świat - świat orientu, który pobudza dusze romantyków do działania. W utworze zatytułowanym „Ałuszta w nocy” czytamy:

Źródła szemrzą jak przez sen na łożu z bławatów;

Powietrze tchniące wonią, tą muzyką kwiatów,

Mówi do serca głosem tajemnym dla ucha”

Romantyk w duszy poszukuje prawdy o świecie,pragnie odnaleźć słowa, które pozwolą mu odkryć jego tajemnice. Maurycy Mochnacki w artykule „O Sonetach krymskich Adama Mickiewicza” wydrukowanym w „Gazecie Polskiej” w 1827 r. pisze: „W każdym niemal sonecie Mickiewicza znaleźć możemy więcej wyobrażeń, jak rymów, więcej uczuć, jak słów; a te wyobrażenia i uczucia rozważnemu podane umysłowi tym bardziej rozprzestrzeniać zdają się jego sferę poetycką, im w szczuplejszej rymotwórczej kreacji obrębie działać musiała imaginacja poety”.
W mroku widzimy inaczej niż za dnia: „Źródła szemrzą […] muzyką kwiatów”, metafora ta nadaje światu nowy wymiar. Z nadejściem poranka, znika on, a wraz

z nim tajemnice.

W balladzie, pochodzącej z cyklu „Ballad i romansów”, zatytułowanej „Świtezianka” Mickiewicz nawiązuje do ludowości, uczy odkrywania, rozumienia świata z pozycji człowieka prostego - „pierwotnego”.

Miłość ludzi romantyzmu do piękna, tajemniczości, odkrywania prawdziwego świata duchowego jest w tym utworze porównana do pary niezwykłych kochanków:
„Brzegami siwej Świteziu wody / Idą przy świetle księżyca”.
„Każdą noc prawie, o jednej porze / Pod tym się widzą modrzewiem”. Jezioro Świteź
i otaczające je drzewa są jedynymi świadkami romantycznego doznawania, one dostępują tylko możliwości wtajemniczenia i dotarcia do istoty tego co ważne. Prawdziwe piękno, może dostrzec jedynie człowiek patrzący oczami duszy, w ten sposób odkrywa tajemnicę świata i miarę swojego człowieczeństwa.

Noc, mrok, ciemność stanowią zarówno barierą dla rzeczywistości, jak również dają możliwość innego na nią spojrzenia, pobudzają wyobraźnię: „Powiedz mi piękna, luba dziewczyno - Na co nam te tajemnice”.
Kochankowie pragną dotrzeć do prawdy, ma ona jednak swoją cenę. Młodzieniec zostaje poddany próbie. Spotyka na swej drodze piękną dziewczynę. Dopuszcza się przez nią zdrady, nie wiedząc, że jest ona w rzeczywistości jego ukochaną. Odkrycie tajemnicy doprowadziło do zdemaskowania niewiernego kochanka:
„ Surowa ziemia ciało pochłonie, Oczy twe żwirem zagasną”. Taki los spotkał młodzieńca i taka sama przyszłość miała się stać udziałem romantyków, którzy za wszelką cenę pragnęli dostąpić „źródła poznania”.

Człowiek epoki miał świadomość konsekwencji „ofiarowania się” na „ołtarzu poznania”. Zagłębiając tajemnice, poznaje siebie na nowo, swoją mroczną naturę.

Zaczyna rozumieć, że świat nie tylko zależy od niego, lecz rządzi się on również prawami przyrody, które musi respektować.

Ona po srebrnym pląsa jeziorze, On pod tym jęczy modrzewiem” - kochankowie kiedyś, pod tym drzewem zażywali rozkoszy, teraz staje się ono miejscem wyznaczenia kary niewiernemu młodzieńcowi. Miejsca dla romantyków są bardzo ważne, w dużej mierze od nich zależy to, jak odczuwamy rzeczywistość. Przestrzenią szczególną były cmentarze. Jacek Kolbuszewski tak o nich mówi: „ Cmentarz jest przestrzenią pamięci. Jest przestrzenią kreującą osobliwą nigdzie bodaj indziej tak wyraźnie nie rysującą wspólnotę żywych i umarłych”. Do niezwykłych stref zaliczano również ruiny, miejsca mordów czy batalii.

Wracając do „Sonetów krymskich” Adama Mickiewicza, a konkretnie utworu zatytułowanego „Grób Potockiej”, w którym cmentarz, a ściślej grób na nim, staje się pretekstem by pokazać potrzebę łączności pomiędzy duszami żywymi a zmarłymi: „Czy wzrok twój ognia pełen nim zgasnął w mogile, Tam wiecznie lecąc, jasne powypalał ślady?” . Śmierć, podobnie jak życie, dla romantyka jest tajemnicą,którą należy odkryć.

Osoba zmarła ukazana w utworze „wiecznie lecąc” dąży do celu, a celem tym jest ojczyzna. Nie udało się jej tam dotrzeć za życia: „Polko - i ja dni skończę w samotnej żałobie”.Podmiot mówiący w utworze czuje związek z bohaterką wiersza, on również pragnie dotrzeć do kraju. Smutek i tęsknota za ojczyzną łączy obie dusze w zmysłowym uścisku, który dostrzec może jedynie wewnętrzne oko romantyka. Kolejnym miejscem, które odkrył Mickiewicz podczas podróży na Krym są wspomniane wcześniej ruiny. Stanowią one pomost między przeszłością a teraźniejszością, w której żył autor. Ruiny pod wpływem mroku, ciemności, nabierają zupełnie innego wyglądu. Skrywane przez nie historie pobudzają wyobraźnię twórców romantycznych. Obcowanie z tego typu krajobrazem, nie było Mickiewiczowi obce, gdyż zrujnowana po licznych wojnach Litwa, kryła w swych lasach niezliczone ruiny kościołów, dworów czy zamków.

Dzięki podróży krymskiej na nowo odkrywa te miejsca. Górskie położenie zamków krymskich oraz ich oryginalna architektura, połączona z orientalizmem regionu, pobudziła twórcę do utrwalenia tego niezwykłego widoku w sonecie: „Ruiny zamku w Bałakłowie” .Budowla jest tylko cieniem tego co prezentowała w przeszłości, stanowi zwalisko kamienia i gruzu, ułożonego w chaotyczną mozaikę. Dlaczego więc autora intryguje tak bardzo ten element krajobrazu?:

Zdobiły cię i strzegły, o niewdzięczny Krymie!
Dzisiaj sterczą na górach jak czaszki olbrzymie,
W nich gad mieszka lub człowiek podlejszy od gadu”

Autor buntuje się przeciwko współczesnemu światu:„o niewdzięczny Krymie!”, który gardzi tego typu budowlami, nie docenia duchowej i poznawczej ich roli. Zniszczenie czy powolne unicestwianie ich świetności, nie wpływa na zdolności imaginacyjnego spojrzenia na nie. Co więcej, umożliwiają one odkrywanie tajemnic ludzi, którzy tworzyli historię tego miejsca. Romantycy dostrzegali w nich również możliwość głębszego doświadczania tajemnicy śmierci, a także nieśmiertelności. Dowodem na jej istnienie miały być zjawy czy dusze ukazujące się w tych gruzowiskach:
„W nich gad mieszka lub człowiek podlejszy od gadu”. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na emocje towarzyszące autorowi podczas opisu tych ruin, są nimi trwoga, strach i niepewność. Prezentowane zjawy nie zawsze są przychylne człowiekowi - odkrywcy.

W tym właśnie okresie wykrystalizowały się wyobrażenia na temat istot nadprzyrodzonych, takich jak duchy, wampiry czy demony. Stanowią one zarówno element ochrony tajemnicy, a tym samym jeszcze bardziej mobilizują romantyków do jej odkrywania. Na temat wampirów wypowiada się prof. Maria Janion w książce „Wampiry” : „Wampir posiada tajemnicę nieśmiertelności. Jednocześnie jego władanie tą tajemnicą zagraża rodzajowi ludzkiemu, gdyż wampir tylko niektórym udziela wyjątkowego statusu. Na ogół zaś śmiertelnie wyczerpuje swoje ofiary i chce nad nimi panować w sposób absolutny; nieraz bywa przedstawiany jako uosobienie zła”. Tajemnica skrywana przez „demony zła”, które swą żądzą krwi zarażają twórców romantycznych, doprowadza ich niejednokrotnie do obłędu. Swoje tajemnice zdradzają tylko najwytrwalszym i odpornym na ich naturę.

Wejście w przestrzeń ruin pozwala romantycznej duszy człowieka, połączyć się z istotami nadprzyrodzonymi. Profesor Maria Janion twierdzi: „Można powiedzieć, że opowieść o wampirach tworzy alternatywną historię ludzkości, w której śmierć
i zmartwychwstanie uzyskują odrębną wykładnicę” .

Adam Mickiewicz w swych rozważaniach, w dużej mierze dąży do ukazania tego,
co stanowi dla niektórych „skazę cywilizacyjną” - religii, wiary w siły nadprzyrodzone, fascynacji ruinami, cmentarzami.

Artysta odkrywając tajemnice, odkrywał również siebie jako twórcę
o niezwykłym talencie. Dominuje on na „scenie dziewiętnastowiecznego teatru”, którego aktorami są poeci emigracyjni - Juliusz Słowacki i Cyprian Kamil Norwid. Twórczość Mickiewicza ma charakter kosmopolityczny, nie zna barier narodowych i kulturowych, mimo że nawiązuje do patriotyzmu, to jednak nie odkrywa tajemnicy, gdzie należy szukać drogi do odzyskania niepodległości. Wskazówek należy szukać w twórczości Juliusza Słowackiego. Życie i jego dzieło to dzieje twórcy, który ze wszystkich poetów romantycznych „ najzupełniej był poetą”- jak powiedział o nim Cyprian Kamil Norwid. Pochodził ze środowiska prowincjonalnej inteligencji o niemałej kulturze intelektualnej i artystycznej, a wraz z przyjściem na świat w roku 1809, mógł zaczerpnąć z jej dorobku. Wołyńska ziemia, która ukształtowała młodego poetę przyczyniła się także, do specyficznego postrzegania patriotyzmu. Śmierć ojczyma oddała wątłego jedynaka, co „karmi się marzeniami jak chlebem powszednim”, pod wyłączną, zachłanną, pełną czułości opiekę matki. Darzyć ją będzie poeta wysublimowanym uczuciem przez całe życie. Przeglądając biografię wielu polskich patriotów można wysnuć następującą konkluzję: Matka zawsze towarzyszy w procesie ukierunkowywania młodego człowieka na drodze odkrywania różnych tajemnic. Osoby młode, pozbawione matczynej opieki, zwracają się niekiedy w kierunku Matki Boskiej.

Próbę wyjaśnienia i zobrazowania wielkości macierzyństwa ukazuje Joseph
de Maistre: „Jeśli matka podjęła się obowiązku zaszczepienia głęboko w duszy swego syna nadprzyrodzonego piętna, to można być praktycznie pewnym, że ręka zła nigdy nie będzie w stanie całkiem wymazać tego znamienia”.

Tajemnica człowieczeństwa w dużej mierze odkrywana jest dzięki matce, to ona pokazuje czym jest godność Dlatego Słowacki, na wzór pierwszego anonimowego twórcy literatury polskiej, kieruje się ku Matce Mesjasza, jako orędowniczce całego narodu polskiego, w hymnie:
„Bogarodzico, Dziewico”.

Poeta pisząc ten utwór w formie hymnu, prezentuje hierarchię wartości. Maryja pełni rolę pośredniczki między Bogiem Ojcem a wiernymi:
„Bogarodzico, Dziewico/ Słuchaj nas, Matko Boża, /To ojców naszych śpiew”. Podmiot oczekuje pomocy Maryi. Deklarację o jej otrzymaniu uzyskujemy
w kolejnych wersach utworu:

„Wolności błyszczy zorza,
Wolności Bije dzwon,
Wolności rośnie krzew.
Bogarodzico!
Wolnego ludu śpiew
Zanieś przed Boga tron”

Wolność to wartość, której podmiot pożąda. Dla niego synonimem wolności jest natura. Wczytując się w kolejne zwrotki odnajdujemy w nich zupełnie inne spojrzenie na Ojczyznę. Nie przybiera ona typowo administracyjnej formy, to symbol, który ma pobudzić ducha narodu:

”Noc była… Orzeł dwugłowy
Drzemał na szczycie gmachu
I w szponach niósł okowy”

Mickiewicz zjawisko mroku wykorzystywał do ukazywania duchowych walorów świata. Natomiast dla Juliusza Słowackiego owy mrok stał się pretekstem do mówienia o tym jak można w nim szukać wspólnoty, zjednoczenia w narodzie.
W hymnie zatytułowanym „Bogurodzico, Dziewico”, właśnie owy „Orzeł dwugłowy” jest elementem spajającym, a zarazem stanowiącym miarę polskości. „I w szponach niósł okowy” ,ten symbol odzwierciedla stan ducha narodu, jest wolny niosąc kajdany.

Narody, które tracą nadzieję, umierają. Ludzie bojaźliwi nie są w stanie walczyć o lepsze jutro. Właśnie taki niepokojący stan wśród Polaków odnajdywał Słowacki w okresie, gdy ten utwór powstawał, był rok 1830. Polska szlachta miała za zadanie krzewić nadzieje wśród rodaków, poprzez jawne sprzeciwianie się zaborcom. Nie potrafiła jednak przeciwstawić się tyranii wroga:

„… i ptak w przestrachu
Uleciał nad świątyń krzyże.
Spojrzał - i nie miał mocy
Patrzeć na wolne nagrody,
Olśniony blaskiem swobody,
Szukał cienie… i w ciemność uleciał północy”

Słowacki wypowiada się również na temat narodowego egoizmu. Jego źródeł doszukuje się w braku poszanowania godności ludzkiej i nieumiejętności brania odpowiedzialności za losy kraju: „Głos potomności obwini Ten naród - gdzie czczą w narodzie/ Krwią zardzewiałe korony”. Egoizm prowadzi człowieka do bezczynności. Nie czuje on potrzeby braterstwa, a tym samym zmniejsza szansę na uzyskanie wolności swojej i innych. Tylko działanie etyczne czyni człowieka wolnym:

Wam się chylić przed obcemi,
Nam we własnych ufać siłach;
Będziem żyć we własnej ziemi
I we własnych spać mogiłach”

Człowiek ma prawo do samostanowienia i decydowania o tym w jakiej ziemi ma spocząć na wieczność.

Matka jest „pierwotnym” źródłem człowieczeństwa dla nowo narodzonego dziecka, to ona uczy nas czym jest wolność, godność. Dlatego podmiot odwołuje się do Matki Najświętszej, by wytarła „krwią zardzewiałe korony”:

Do broni, bracia! do broni!
Oto ludu zmartwychwstanie
Z ciemnej pognębienia toni,
Z popiołów Feniks nowy
Powstał lud- błogosław, Panie!
Niech grzmi pieśń jak w dzień godowy”

Słowa te są odpowiedzią nowożytnej szlachty polskiej na „postnapoleoński” kryzys moralny w narodzie. Wzywa ona swoich „braci” do walki z zaborom i całe „ludu zmartwychwstanie” zawierza matczynemu orędownictwu Maryi. Szlachta, w procesie odzyskania niepodległości pomija prosty lud, nie bierze pod uwagę potrzeby jedności z nim.

Kolejne strofy utworu pokazują nastrój panujący w narodzie: „Wolnego ludu śpiew” i „Wolnego ludu krew”. Bojowy, radosny hymn przeistacza się w pieśń klęski . Mickiewicz jest ojcem polskiej martyrologii, a Słowacki, jak ewangeliczny Jan Chrzciciel, „głosem wołającym na pustyni” (Mk 1,3), pragnącym poruszyć sumienia rodaków uśpione w próżnej dumie pozbawionej autorefleksji.

Podczas podróży na Bliski Wschód, odwiedzając między innymi Grecję, Egipt, Ziemię Świętą czy Liban, poeta pragnie rozwikłać tajemnice wielkości, braterstwa ludzi i narodów. Pretekstem dla tych rozważań była wizyta w Grecji. Właśnie tam, przy grobie Agamemnona, traktowanym w owym czasie jako autentyczny grobowiec wodza wojsk greckich , nasuwa mu się refleksja o przemijaniu wielkości w historii. W utworze zatytułowanym „Grób Agamemnona”, ukazuje właściwą drogę jaką naród powinien kroczyć. Ma świadomość, że aby zmienić Polaków należy zacząć od uzmysłowienia prostemu człowiekowi, że on również jest odpowiedzialny za budowę dorobku narodowego. Wyjaśnia to ks. Henri Delassus
w książce -„Duch rodzinny w domu, społeczeństwie i państwie”: „Jedność wynika z miłości. Miłość jest bowiem pierwszym prawem świata moralnego, tak jak jej odpowiednikiem i pierwszym prawem świata fizycznego jest przyciąganie”.
Według Słowackiego jedność jest jedynym ratunkiem do odzyskania niepodległości przez Polaków. Wiersz ma dualistyczną budowę. Pierwsza jego część stanowi refleksję autora nad tajemnicą przemijania wielkości człowieka, druga to porównanie Polski do antycznej Grecji.

Wchodząc do grobu tego wielkiego wodza, Słowacki rozmyśla nad istotą jego życia, wytwarza tym samy wokół siebie pewien paradoks, schodzi do świata zmarłego, aby poznać tajemnice życia. Właśnie to stanowi drogę, którą powinien podjąć każdy, aby poznać prawdę o swoim istnieniu. Poeta doznaje w tym miejscu duchowego oczyszczenia, które jest podstawą dającą prawo do moralnego nauczania narodu,
tym samym wypełnia swoje życiowe zasady, dokonuje osobistego rozliczenia się z Bogiem, światem i drugim człowiekiem:

Jakby mi chciały nakazać milczenie,
Sykają. - Strasznym jest Rapsodu końcem
Owe sykanie, co się w grobach słyszy-
Jest objawieniem, hymnem, pieśnią ciszy”

Słowacki prezentuje w tym miejscu swoją romantyczną wrażliwość na obcowanie ze światem nadprzyrodzonym. Należy zwrócić uwagę na sposób w jaki porozumiewa się z tymi istotami. Nie są to okazałe zjawy, będące przewodniczkami po świecie zmarłych, lecz niewielkie pomruki świadczące o ich obecności. Uwidacznia się tu także bardzo ważna cecha samego poety. Nie był on nigdy osobą ucieleśniającą model idola, super gwiazdy, czy mówiąc kolokwialnie „showmana” . Dla niego źródłem człowieczeństwa i prawdziwej poezji był stan wyciszenia.

Schodząc do świata zmarłych, niczym mitologiczny Orfeusz po Eurydykę, symbolizującego prawdę będącą źródłem poznania tajemnicy życia, ucieleśnia cały naród, który potrzebuje stoczenia się na samo dno by odkryć prawdę o sobie samym: „Owe sykanie, co się w grobach słyszy - / Jest objawieniem, hymnem, pieśnią ciszy”. Człowiek nie usłyszy głosu prawdy w swoim życiu, jeżeli nie będzie otwierał się na jej cichy szept. Owy szept jest drogą do poznania ciszy,dzięki niej jesteśmy w stanie usłyszeć to co jest ważne, to ona umożliwia okrycie tajemnicy. W tym tkwi słabość narodu polskiego, nie potrafi on docenić wartości ciszy. Poeta ma świadomość staczania się na samo dno:

O! cichy jestem jak wy, o! Atrydzi.
Których popioły śpią pod Świerszczów strażą.
Ani mię teraz moja małość wstydzi,
Ani się myśli tak jak orły ważą.
Głęboko jestem pokorny i cichy
Tu, w tym grobowcu, sławy, zbrodni, pychy”

Człowiek, który pragnie poznać czym jest godność, oczyścić się z egoizmu i poznać tajemnice swego powołania, musi posiadać autorytet. Autor woła donośnym głosem do antycznych, obnaża przed nimi swoją małość:
Ani mię teraz moja małość wstydzi, / Ani się myśli tak jak orły ważą”. Słowa te świadczą o przemianie poety, godzi się ze swoją marnością, wrodzonym egoizmem i bezkrytycznym spojrzeniem na siebie, może prawdziwie mówić o sobie jako o człowieku, który odkrył największą tajemnicę na świecie - odkrył siebie samego. Dopiero teraz wychodzi z „własnej śmierci”, gdyż prędzej był:
cichy jestem jak wy”, którzy od wieków śpią snem wiecznym.

Wychodząc z ciemności, poznawszy to co stanowi wartość w życiu, autor „wyciąga rękę na ciemności, / By ją ułowić i napiąć i drżącą / Przymusić do łez i śpiewu i złości”. Człowiek mimo poznania sekretu człowieczeństwa zawsze będzie błądził wśród ciemności - tajemnicy. Poznanie samego siebie nie daje żadnej gwarancji na odkrycie wszystkich sekretów, lecz otwiera przed człowiekiem dopiero furtkę do dalszych poszukiwań.

Towarzyszące poecie poczucie nicości i związana z tym pokora były wywołane smutkiem tułacza, nie wiedzącego jaki go czeka los. Stan przygnębienia potęguje u niego jeszcze świadomość niezrozumienia przez czytelników: „To los mój senne królestwa posiadać, / Nieme mieć harfy i słuchaczów głuchych” . Autor godzi się ze swoim losem. Niepokoi go jednak postawa Polaków, którzy w dużej mierze odpowiedzialni są za własne klęski.

W drugiej części utworu poeta ukazuje siebie mknącego na koniu, „ze łzą i z wielką błyskawicą w oku”, która miała poruszyć sumienie narodu. Porównuje Polaków do Greków,którzy uciekli z pola bitwy, okrywając się hańbą. W ten sposób zapisali się w świadomości następnych pokoleń. Poeta nie chce takiego losu dla swoich rodaków. Udziela wskazówek jak temu zapobiec

O! Polsko! póki ty duszę anielską
Będziesz więziła w czerepie rubasznym,
Póty kat będzie rąbał twoje cielsko,
Póty nie będzie twój miecz zemsty strasznym,
Poty mieć będziesz hyjenę na sobie,
I grób - i oczy otworzone w grobie”

Według poety jedność jest wartością, która może zapewnić powodzenie. Postawa solidarności społecznej daje możliwość usłyszeć „Owe sykanie,
co się w grobach słyszy”.
Słowacki ukazuje przyszłą Polską bez podziału na „czerepy rubaszne” i „dusze anielskie”.

Naród, który sam doprowadza się do wyniszczania, jest jak cielsko, które kat może rąbać, umiera z otwartymi oczami. W tym tkwi tragizm narodu, że pragnąc niepodległości dzieli zamiast łączyć. Doprowadza tym do śmierci Polaków:

Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą;
Pawiem narodów byłaś i papugą;
A teraz jesteś służebnicą cudzą”

Osobiste doświadczenia zdobyte podczas wizyty w „świecie zmarłych”,umożliwiły poecie zrozumienie czym jest wolność. Skierował do rodaków specjalny apel: Nie dajcie sobie wmówić fałszywie pojmowanej wolności! Niech wasza narodowa godność nie będzie zamaskowaną formą egoizmu! Otwórzcie się na działanie prawdy, dążcie do jej odkrywania i jednoczcie się w tym celu! Żaden naród nie może się godzić na upokarzanie, ale także żadna społeczność nie może ślepo kierować się w swoich działaniach. „Mówię - bom smutny - i sam pełen winy".

Słowacki jest poetą niezwykłym, znający m własną wartość i godność. Miał świadomość wad narodowych wynikających ze słabości społeczeństwa. Poszukiwał ich źródeł. Artysta podjął dlatego rozważania nad zagadnieniami eschatologicznymi. Zaczął tworzyć własny system filozoficzno-mistyczny zatytułowany „Genezis z Ducha”. Na system ten złożyły się różne źródła: teoria Towiańskiego, „Stary Testament”, wierzenia hinduskie, a także nauki przyrodnicze z okresu przed darwinowskiego. By w pełni go zrozumieć należy przybliżyć podstawowe założenia jednego z tych źródeł, czyli towianizmu.

Zrozumienie ideologii możliwe jest m. in. przez poznanie osobowości jej twórcy. Andrzej Towiański jest „praojcem” wszystkich poetów polskiego romantyzmu. Stanisław Szpotański, w swojej książce „Andrzej Towiański: jego życie i nauka”tak go przedstawił:

Ma on w sobie bardzo silne poczucie odpowiedzialności;

wie, że odpowiada przed Bogiem nie tylko za swoje życie

i swoją duszę, ale za wszystkie czyny, sobie przeznaczone,

których nie wykonał, opóźniając przez to zejście Królestwa

Bożego na ziemię, wie, że jest mniej lub więcej odpowiedzialny

za teraźniejszość i przyszłość swego narodu, a przez to za losy świata”

Powyższa wypowiedź sugeruje powiązanie towianizmu z mesjanizmem polskim epoki baroku. Zetknął się z nim filozof w czasie pobytu na Wileńszczyźnie. Przełomowym momentem w działalności Towiańskiego było objawienie religijne, które wraz z mesjanizmem dało początek przyszłemu systemowi filozoficznemu. „…Zejście Królestwa Bożego na ziemię…” miało nastąpić poprzez działalność narodu polskiego, przez jego dziejowe posłannictwo ,na rzecz rozpowszechniania Sprawy Bożej. Stanisław Szpotański w powyższej wypowiedzi zaakcentował, że Towiański bierze odpowiedzialność za rodaków i w ogóle całą ludzkość. Warto podkreślić, że filozofia ta miała ekumeniczny charakter . Uczony rozpoczął dzieło przemiany europejskiego spojrzenia na relacje chrześcijańsko - żydowskie.
Ta myśl znalazła swoje odbicie w utworze Juliusza Słowackiego zatytułowanym „Genezis Ducha”

Tekst ten stanowi jedno z ważniejszych dzieł epoki polskiego romantyzmu. Została w nim ukazana wizja świata idealnego, który jest podporządkowany działaniu duszy i historii. W świecie tym najważniejsze miejsce zajmuje człowiek, będący dziełem Ducha tworzącego na ziemi.

Utwór ma charakter modlitwy, możemy odnaleźć w nim nawiązania do „Biblii”: „Albowiem duch mój przed początkiem stworzenia był w Słowie, a Słowo było w Tobie - a jam był w Słowie”.
Tekst ten przypomina fragment z Ewangelii wg św. Jana?: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”. Konfrontując te wypowiedzi otrzymujemy romantyczną genezę pochodzenia duszy, która jest tym co pobudza człowieka do zgłębiania sekretów. Według Słowackiego wszelka tajemnica ma swoje korzenie w Słowie, czyli Boskim Zamiarze. Początków duszy należy poszukiwać„przed początkiem stworzenia”.

Słowacki w swych dalszych rozważaniach przedstawia genezę powstania dobra i zła. Duch Pierwotny, stanowiący prawicę Trójcy Świętej jest absolutem. Dzięki nieustannemu ruchowi i pracy staje się on zaczątkiem ewolucji całego wszechświata. Rzeczywistość ulega ciągłym przemianom, którym towarzyszą wstrząsy

i kataklizmy. Są one nieodzowne w procesie kształtowania się wszechświata. Ukoronowaniem metamorfoz jest człowiek. Filozofia ta stara się pokazać człowieka, który nie jest materią, o jego istocie stanowi dusza. Jej zadanie to nieustanne dążenie: „wszystko przez Ducha i dla Ducha stworzone jest,
a nic dla cielesnego celu nie istnieje”.

Dusza łączy ze sobą sprzeczne pierwiastki - dobra i zła: „Już jabłko mogło być wskazane człowiekowi jako symbol mający w sobie cnotę i grzech ducha własnego, już je zjadłszy można się: było z duchem winy lub zasługi połączyć”. Dusza sama wybiera drogę, którą pragnie kroczyć. Niekiedy jest nią ciemność. Upadek ducha nie świadczy jeszcze o całkowitej klęsce, zawsze możliwa jest odnowa. Dusza wędrując przez różne formy bytu jest w ciągłym ruchu. Motyw wędrówki dusz zaczerpnął Słowacki z filozofii hinduskiej.

Duch pochodzący ze Słowa, najpierw jest światłem i ciemnością, potem istnieje jako góry i ocean,następnie staje się zarzewiem dla kształtów ludzkich, które wcześniej mogły być, na przykład jaszczurkami. Człowiek musi przebyć tę drogę by odkryć tajemnicę na swój temat. Analogicznie spogląda poeta na drogę prowadzącą do odzyskania niepodległości, ona też prowadzi przez różne formy. Drogowskazem na niej ma być miłość.

Słowacki swoją twórczością dał początek, wielkiemu ruchowi dowartościowania narodu polskiego, jednak nie dokończył swego dzieła. Miał je kontynuować człowiek spoglądający na „sen żelazny, twardy, nieprzespany” swojego przyjaciela, „w jednej skrzynce zamknionego”- był nim Cyprian Kamil Norwid

Poeta urodził się w roku 1821. Z racji wieku nie mógł bezpośrednio doznać tragedii powstania listopadowego, dlatego też jego postrzeganie patriotyzmu czy prawdziwej przyszłości poezji jest odmienne od dotychczasowych twórców. Prężnie działał wśród rówieśników literackich, badał dzieła Mickiewicza i Słowackiego oraz teksty twórców innych epok. Popierał w wielu kwestiach swojego paryskiego, przyjaciela Juliusza Słowackiego. Norwid czuł jak romantyk, jednak uczucia prezentował w sposób klasyczny. Dowodem na to jest utwór „Pióro”. Poeta podąża w nim drogą wytyczoną przez Słowackiego. Podobnie jak on był niedoceniany przez współczesnych. Tytułowe pióro w utworze to atrybut pisarski, symbol talentu pochodzącego od sił wyższych. Uważał, że sztuka jest tajemnicą, której odkrycie nie wszystkim jest dane:

O, pióro! Tyś mi żaglem anielskiego skrzydła

I czarodziejską zdrojów Mojżeszowych laską”

Pióro to „żagiel” napędzający twórcę do prężniejszego działania, ale jest również „czarodziejską[…]laską” pozwalającą zagłębić się w tajemnice sztuki:

Sokolim prawem wichry pozagarniaj w siebie,

Nie płowiej skwarem słońca i nie ciemniej słotą;

Dzikie i samodzielne, sterujące w niebie,

Do żadnej czapki klamrą nie przykuj się złotą”

Sztuka powinna być dzika , samodzielna , otwarta, autonomiczna. Odkrycie tajemnicy wolności artystycznej jest fundamentem, na którym należy budować świadomość godności twórców. Tym samym poeta łączy tu romantyczne i klasycystyczne idee tworzące wizję poezji:

Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony

Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony

Natury: ani ja już przebywać na ziemi

Więcej będę; a więtszy nad zazdrość, ludnemi”

Wielka poezja to ta, która pozwala odkrywać.

Norwid w wierszu poświęconym Józefowi Bemowi wypowiada się m. in. na temat znaczenia historii, którą tworzą jednostki. Często zapominamy o ich czynach. Wiersz jest pretekstem by na nowo odkryć tajemnicę Józefa Bema. Norwid ukazał pogrzeb bohatera. Dzięki swoim czynom zasłużył on na pochówek godny średniowiecznego wojownika:

Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,

Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan?”

Bohater utworu odbywa niesamowitą podróż do świata nadprzyrodzonego, który kończy jego drogę istnienia ziemskiego, ale duch musi żyć dalej w innej formie:

Miecz wawrzynem zielony i gromnic płakaniem dziś polan;

Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz.

- Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie,

Jak namioty ruchome wojsk koczujących po niebie.

Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znaki

Pokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłami

Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki...

Jako wiele pomysłów, któreś dościgał

Duchy wciąż krążą, są nieśmiertelne, bez odkrywania ich tajemnicy życie traci sens. Romantycy mieli tego świadomość, dlatego szukali w sobie wewnętrznej siły, która im to umożliwiała. Szukali impulsu do działania, bo działać to żyć, żyć to odkrywać tajemnice tego świata.

Bibliografia:

str. 18



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Praca olimpiada - pierwotna wersja, Prezentacje Multimedialne, Liceum, polski
Praca OLIMPIADA-OSTATECZNA WERSJA, Prezentacje Multimedialne, Liceum, polski
Miarą wszelkich cywilizacji są miasta, Prezentacje Multimedialne, Liceum, polski
Energia Jądrowa, Prezentacje Multimedialne, Liceum, Prace pisemne
Interpretacja obrazu Hansa Memlinga, Prezentacje Multimedialne, Liceum, wok
Katyń[2].poprawa, Prezentacje Multimedialne, Gimnazjum
katedra wawelska, Prezentacje Multimedialne, Liceum, katedra wawelska
Materialy pomocnicze przyklad 2, Liceum, Polski, Prezentacja maturalna
Konspekt prezentacji maturalnej - motyw wędrówki, Prezentacje multimedialne, Polski prezentacje mat
Motyw zbrodni i kary - konspekt, Prezentacje multimedialne, Polski prezentacje maturalne
Konspekt prezentacji maturalnej - motyw rozstania, Prezentacje multimedialne, Polski prezentacje mat
Motyw tańca - konspekt, Prezentacje multimedialne, Polski prezentacje maturalne
Konspekt prezentacji maturalnej - Język współczesnej reklamy, Prezentacje multimedialne, Polski prez
Konspekt prezentacji maturalnej - motyw śmierci, Prezentacje multimedialne, Polski prezentacje matu
Językowe środki perswazji w reklamie - bibliografia, Prezentacje multimedialne, Polski prezentacje m
problemy społeczenstwa polskiego, prezentacje multimedialne
Materialy pomocnicze przyklad 1, Liceum, Polski, Prezentacja maturalna
Miłość - siła niszcząca czy budująca - praca, Prezentacje multimedialne, Polski prezentacje maturaln

więcej podobnych podstron